Blokada Drogowa Napisano 24 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 24 Listopada 2013 Obudziłem się rano i przetarłem oczy. Za oknem szumiał deszcz, na balkon spadały krople deszczu. Przerzuciłem nogi na podłogę i udałem się do kuchnii. Godzinę później jechałem już moim białym Fordem Fiestą na boisko jednego z londyńskich klubów - A.F.C. Ewell. Wyszedłem na płytę boisko, które przypominało raczej basen z błotem niż miejsce gdzie za chwilę trening rozpocznie drużyna U13. 10 minut później zaczęli się zjeżdżać rodzice. Przez następne pół godziny witałem małych adeptów footballu i odpierałem zaloty ich matek. Dzieci wielokrotnie przepraszały za swoje rodzicielki, no ale cóż... Byłem w końcu 21-letnim, przystojnym i wysportowanym studentem. - Robert i Matt! Do mnie! - krzyknąłem do dwóch perełek mojej drużyny - jesteście kapitanami drużyn. Reszta do szeregu. Wybieracie po 8 osób, przegrani robią 20 kółek dookoła boiska. Już po pierwszych trzech wyborach wiedziałem, że drużyna Roberta zniszczy drużynę Matta. Wybrał Mike'a, Thomasa i George'a - naszych najlepszych obrońców. Matt wydawał się trochę zagubiony i zaczął wybierać od bramkarza, ale zamiast Adriena, który poszedł do Roberta, wziął Gregory'ego. Po chwili było już 5:0. Matt był o klasę lepszy od reszty, ale przy tym niski i słaby fizycznie. Zapatrzony w chłopaków nie dostrzegłem pojawienia się pierwszego opiekuna. - Matt sobie nie radzi - powiedział ktoś zza moich pleców. - Musi popracować nad sylwetką, jest za słaby fizycznie. - powiedziałem obracając się w momencie strzelenia gola na 6:0. - A pani to? - Amy. Jestem siostrą Matta. - Przede mną stała dziewczyna, która kilkakrotnie mignęła mi na studiach. Już wtedy wpadła mi w oko. Stanęła obok mnie i przez chwilę oglądaliśmy mecz w milczeniu. - Amy Jebb. Wydaje mi się, że słyszałem to nazwisko na City of London College. - zagadnąłem. - Mogłeś, chodzę na zarządzanie. - odpowiedziała uśmiechając się. Boże, aż mi kolana zmiękły na widok takiego uśmiechu. - Serio? Ja też. - odpowiedziałem patrząc na boisko. - Matt! Chodź tu! - Co jest trenerze? - zapytał zdyszany chłopak - Cześć siora. - Są silniejsi od ciebie, ale mało zwinni i wolni. Wypuszczaj sobie piłkę i staraj się ich mijać. - powiedziałem pokazując mu ręką, gdzie i jak ma to robić - Wiem, że warunki są ciężkie, ale próbuj. - Widać, że znasz się na tym co robisz. - Amy odprowadzała wzrokiem Matta, który właśnie doprowadził do wyniku 6:1. - O taką perłę trzeba dbać. - odrzekłem patrząc na Matta. - To największy talent, jaki widziałem. - Miło mi to słyszeć. - Amy wyraźnie ucieszyła się słysząc pochlebną opinię na temat młodszego brata. - A ty uprawiasz jakiś sport? - zapytałem dziewczynę. - Też gram w piłkę, młodzieżowa drużyna Arsenal Ladies. - powiedziała z dumą. - Grać, a siedzieć na ławce to duża różnica - usłyszeliśmy kobiecy głos zza naszych pleców. - Pani Murray. - Zimno powiedziała Amy. - Nie boi się pani wchodzić na taki grunt w szpilkach? - Panie Walker. - zwróciła się do mnie Laura Murrey. - Jak dzisiaj idzie Robertowi. Lepiej niż Jebbowi, widzę wynik. - Wynik to nie wszystko. - Zza pleców pani Murrey wychylił się łysiejący starszy pan, którego wcześniej nie widziałem. - Pan to zapewnie Chris Walker. - Tak to ja, a pan to? - uścisnąłem rękę mężczyzny. - Nazywam się Levy, D... - przerwał mu krzyk dobiegający z boiska. Momentalnie rozpoznałem ten głos i ruszyłem biegiem w stronę kłębowiska chłopców. - Matt! - usłyszałem krzyk Amy za plecami. - Robbie! - piskliwy głos pani Murrey był irytujący nawet w takim momencie. Dotarłem do chłopców i przepchnąłem się do środka. Momentalnie odepchnąłem Roberta z Matta, który rozpaczliwie trzymał się za kostkę. - Matt! - Amy stanęłą nad nami w kompletnym szoku. - Panie Levy, proszę zaopiekować się chłopcami .- krzyknąłem podnosząc Matta z ziemi i na rękach niosąc go stronę samochodu. - Chris, jadę z tobą! - krzyknęła Amy. Położyłem Matta na tylnym siedzeniu i wsiadając do samochodu spojrzałem na Levy'ego, który wprowadzał chłopców do szatni. Później wskoczyłem do mojej Fiesty i pomknąłem do najbliższego szpitala. Odnośnik do komentarza
Makk Napisano 24 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 24 Listopada 2013 Będzie całkiem fajnie, ale popracuj nad literówkami i przecinkami. kuchnii, tylnym, Odnośnik do komentarza
Blokada Drogowa Napisano 26 Listopada 2013 Autor Udostępnij Napisano 26 Listopada 2013 Zegar właśnie wybił 22. Amy drzemała na fotelu, a ja stałem przy drzwiach. Matt miał złamaną nogę i przez 4 miesiące miał nie pojawia się na boisku. Nagle poczułem czyjeś ręce na moim łokciu, a następnie silne szarpnięcie w stronę korytarza. Obróciłem głowę gotowy do walki (lub ucieczki), a zobaczyłem dwóch karków. - Ty jesteś kurwa Chris Walker? - zapytał wyższy - Tak to ja, ale od razu mówię! Nie mam przy sobie żadnych pieniędzy. - odpowiedziałem oceniając sytuację. - A co my kurwa? Komornik? - roześmiali się - Nasz szef chce cię widzieć. - A kim jest wasz szef? - zapytałem z nadzieją na odpowiedź. - Przekonasz się. - powiedział wyższy i złapał mnie za rękę. Wyciągnęli mnie ze szpitala i wsadzili do starego opla. Dopiero wtedy zorientowałem się, że nie powiedziałem nic Amy. Chciałem wyjść, ale karki już ruszyły. Po godzinie czy dwóch zasnąłem i obudziłem się koło ósmej rano. Wyobraźcie sobie moje zdziwienie. Wieczorem wyjeżdżałem z Anglii, gdzie pilnowałem 13-letniego zawodnika, którego trenowałem. A teraz odcknąłem się w starym oplu, z dwoma karkami, przed siedzibą Villarealu. Ze środka wychodzi... Laura Murrey. - Panie Walker, gratuluję! - powiedziała z uśmiechem - Czego? - byłem w kompletnym szoku. - Właśnie został pan trenerem Villarealu. C.D.N. Odnośnik do komentarza
Makk Napisano 26 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 26 Listopada 2013 Kolega pisze może to najpierw w Wordzie? :> Matt miał złamaną nogę i przez 4 miesiące miał nie pojawia się na boisku. "ć" Ci zjadło ;) A Opel piszemy z dużej literki. Dobrze, że piszesz dalej. Myślałem, że zaginąłeś już. Odnośnik do komentarza
Blokada Drogowa Napisano 2 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2013 Obudziłem się i popatrzyłem na sufit. Wsłuchiwałem się powoli w dźwięki otoczenia, ale nie słyszałem charakterystycznego bicia kropli deszczu o szybę, czy nieustannego szumu przejeżdżających aut. Wstałem i rozsunąłem zasłony, ale zamiast angielskiego deszczu było tam hiszpańskie słońce. - To nie był sen... - wymamrotałem patrząc przez okno. Powoli załatwiłem wszystkie poranne sprawy i udałem się na spacer. W czasie przechadzki zdałem sobie sprawę, że jeszcze nawet nie widziałem stadionu. Na moje szczęście wyrastał nad małym parkiem, jakieś 500 metrów ode mnie. Ruszył więc powoli i po 15 minutach dotarłem przed obiekt. - Dzień dobry panie Walker. - odezwał się jeden z ochroniarzy. - Witaj... - szybko spojrzałem na jego imię wypisane na identyfikatorze - Pablo. - Jeśli chce pan spotkać się z drużyną to muszę panu przekazać, że są na urlopie. - powiedział Pablo uśmiechając się w zakłopotaniu. - Wszyscy? - uniosłem brwi w zdziwieniu. - Jest tylko jeden. Przychodzi codziennie i godzinami siedzi i ćwiczy. Właściciel stadionu dostaje białej gorączki. - uśmiechnął się Pablo. - Dzięki Pablo - poklepałem ochroniarza po ramieniu i wszedłem na murawę. Rzeczywiście był tam jeden z zawodników. Powoli podążałem w jego stronę i dość szybko zorientowałem się kogo mam przed sobą. - Jeśli jesteś z Atletico - powiedział Giovani Dos Santos - to powiedz, że mogą się pieprzyć. - Powinieneś odnosić się do swojego trenera z większym szacunkiem. - surowo skarciłem mojego piłkarza - Chris Walker, nowy trener. - Miło mi poznać, mister. Przepraszam za moje słowa, po prostu mam już dość plotek o transferze. - powiedział Gio oddając kolejny strzał. - Spokojnie Gio. Dla mnie jesteś absolutnym filarem tego zespołu. - uspokoiłem Meksykanina - Jak Messi dla Barcelony. - Miło mi to słyszeć. - uśmiechnął się Dos Santos. - Słuchaj Gio, jestem w mieście od wczoraj. Nie znam jeszcze żadnego dobrego miejsca na obiad, a tobie przyda się przerwa. Przy okazji powiesz mi coś o piłkarzach. - Jasne, mister. Daj mi pięć minut i jestem. Tak zaczęła się moja przygoda z Villarealem. Od 7 lipca 2016 roku będę starał się wyciągnąć Żółtą Łódź Podwodną na szczyt Ligi BBVA. Odnośnik do komentarza
Iwabik Napisano 2 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2013 Ojej, troszkę naciągany ten wstęp. Mimo to będę czytał. Wysłane z mojego C5303 za pomocą Tapatalk 2 Odnośnik do komentarza
tomba Napisano 2 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2013 Naciągany czy nie - ważne, że jest ;) Powodzenia w Villareal Odnośnik do komentarza
Super_Cwikla Napisano 2 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2013 Klimaty trochę jak kiedyś w Xerez profa, więc będę czytał Odnośnik do komentarza
Blokada Drogowa Napisano 5 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2013 Po wstępię fabularnym przechodzę do klasycznej formy statystycznej Lipiec 2016 Celem, który przed sobą postawiłem jest górna połowa tabeli w Primera Division. Biorąc pod uwagę 16 miejsce z poprzedniego sezonu może być ciężko. 10 lipca odbył się finał Mistrzostw Europy w Francji - wynik? Chorwacja 1:0 Anglia 101' Ante Vukusic Nasi kopacze nie wyszli z grupy z Chorwacją, Serbią, Węgrami i Liechtensteinem. Wyprzedzili tylko ten ostatni gromadząc 10 punktów. Dwa tygodnie później rozpoczęły się IO w Rio de Janeiro (Bez Polaków) Moim głównym celem było pozyskanie z Lille, Ludovica Obraniaka. Sam zawodnik naciskał, by odejść. Niestety nie byłem gotów dać więcej niż 5,5 mln euro, ale i taką propozycję Lille odrzuciło. Kolejnym środkowym pomocnikiem, za którym postanowiłem się uganiać był Lukas Mugni, ale jego ukradło mi Atletico.Do klubu dołączył za to napastnik reprezentacji Chile - Carlos Munez, ale klub opuścił Gabriel Paulista - OM wyłożyło 7,5 mln euro. Sparingi: Kiriat 2:1 Villareal Recreativo 2:4 Villareal Odnośnik do komentarza
Iwabik Napisano 5 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2013 Mile byłoby wiedzieć zdjęcia nowych zawodników ;) Odnośnik do komentarza
Blokada Drogowa Napisano 5 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2013 Sierpień 2016 1 Sierpnia do naszej drużyny dołączył Francesco Acerbi, za darmo oczywiście Zastąpi Pauliste. Do klubu dołączył również prawy pomocnik na poziomie, Jakub Błaszczykowski. Transfery: Do Klubu: Carlos Javier (WT) Carlos Munez (WT) Francesco Acerbi (WT) Jaun Galeano (WT) Jakub Błaszczykowski (BVB - 2.9 mln euro) Laurentiu Brancescu (WT) Fabio Daprela (Sampdoria - 2.6 mln euro) Z klubu: Pepe Palau (WT) Cristian Galas (WT) Pablo Iniguez (WT) Edison Flores (WT) Raul Bernabeu (WT) - co za nazwisko Iago Falquo (Espanyol - 1,8 mln euro) Gabriel Paulista (Olympique Marsylia - 7,5 mln euro) Manu Trigeoros (Getafe - 750 tys. euro) Pablo Gonzalez (Conquese - Wyp.) Sparingi: Nacional de Madeira 4:3 Villareal Onda 7:0 Villareal Liga BBVA: 1. Kolejka Villareal 1:1 Getafe (Błaszczykowski - Sanabria) WTF?! Real przegrał 1:0 z Celtą... i przegrał Superpuchar z Barceloną 2. Kolejka Las Palmas 1:4 Villareal (Pacheco - Acerbi, 2 Munoz, Galeano) Podsumowanie: Mecz z Getafe trochę pokazał nasze słabości, skuteczność Pereiry i Munoza była fatalna, uratowała nas świetna akcja indywidualna Kuby. Natomiast w meczu z Las Palmas Pereire w ataku zastąpił Galeano i poradził sobie znacznie lepiej. Największe plusy to zdecydowanie Gio i Kuba. Zawiódł Mario w meczu z Getafe, natomiast Jokic z Las Palmas zagrał przeciętnie. Na ten moment Galeano i Jokic wskakują do składu. Odnośnik do komentarza
Blokada Drogowa Napisano 7 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2013 Na razie przychamuje trochę :( Ksawery i jego wiatry psują mi dostawy prądu, a nie chce ryzykować utratą save'a Odnośnik do komentarza
Blokada Drogowa Napisano 9 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2013 Mam złą wiadomość :c Stało się to co się stało, mocniej zawiało i wywaliło mi prąd podczas przechodzenia września, a to skutkuje utratą save'a :( Wrócę pewnie z nowym projektem, a ten temat wywalcie do archiwum, kosza itp. Pozdrawiam, BD Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi