Skocz do zawartości

Allianz Areno, nadchodzę!


tomba

Rekomendowane odpowiedzi

Nie ciągnie mnie tam za bardzo ;)

 

**************

 

Pomocnicy:

 

Mateusz Wieteska (29/1/6/7.13) - Dużą zaletą Wieteski jest to, że może grać na środku obrony a także na środku pomocy. U mnie grywał głównie w pomocy i spisywał się bardzo dobrze w destrukcji.

 

Dominik Furman (29/5/3/7.07) - Liczyłem na więcej po Furmanie. Miał być liderem środka pola a przegrał rywalizację najpierw z Goretzką a później z Guarnierim.

 

Włodzimierz Guzek (38/14/13/7.25) - Obok Szampa był to najlepszy Polak w Bayernie. Guzek niesamowicie grał na skrzydle, strzelał, asystowal, szarżował, czyli wszystko czego się wymaga od bocznego pomocnika.

 

Piotr Zieliński (33/12/3/7.20) - Piotrek bardzo dobrze spełniał swoją rolę. Co prawda zaliczył tylko 3 asysty, ale za to sporo strzelał i wspomagał El Ashriego w ataku.

 

Michał Żyro (35/9/9/7.15) - Dawałem mu grać sadzając Gotze'go na ławce i Michał mi się pięknie odpłacał. Grał bardzo dobrze.

 

Leon Goretzka (33/3/6/7.21) - Leon niestety stracił conajmniej 3 miesiące gry na kontuzjach, gdyby nie one to pewnie by miał najwięcej rozegranych spotkań ze wszystkich naszych zawodników.

 

Matias Guarnieri (19/2/5/7.16) - Jak na pierwszy sezon u nas Włoch wyglądał przyzwoicie, lecz bez szału. Zobaczymy jak sobie będzie radził z nowym managerem.

 

Thomas Muller (22/7/8/7.27) - Thomas zbyt dużo nie grał, ale gdy tylko pojawiał się na boisku to zawsze coś się działo w około niego. Nie wiem czy inni zawodnicy go szukali, czy on po prostu grał wyśmienicie.

 

Mario Gotze (39/7/9/7.07) - Gotze ma sporo spotkań rozegranych, ale prawie połowa z nich była z ławki. Nota 7.07 jak na takiego zawodnika to troszkę słabo.

 

Toni Kroos (25/2/5/6.98) - Po zawodniku takiej klasy jak Kroos oczekiwałem więcej, a wyszło tak, że nawet będący w słabej formie Furman wypadał lepiej od niego.

 

Xherdan Shaqiri (12/1/6/7.14) - Gdy grał to nie zawodził, jednak nie miałem gdzie go wcisnąć. Na prawej stronie fantastycznie grał Guzek, na lewej na zmiane Żyro z Gotze.

 

 

 

Napastnicy:

 

Sami El Ashri (49/30/16/7.30) - Nie żałuję ani jednego funta którego wydałem na sprowadzenie Egipcjanina. Mogłby więcej strzelać w Bundeslidze (tylko 14 bramek), ale w decydujących momentach, szczególnie w lidze mistrzów grał kapitalnie i w dużej mierze to właśnie jemu zawdzięczemy triumf w tych rozgrywkach.

 

Michał Kucharczyk (15/3/1/6.85) - W końcówce sezonu grał naprawdę sporo, ale spisywał się fatalnie. Nota 6.85 mówi sama za siebie.

 

 

Odnośnik do komentarza

Powołania na Mistrzostwa Europy 2020 otrzymali:

 

 

Bramkarze:

 

Przemysław Tytoń (22/0)

Wojciech Szczęsny (78/0)

Wojciech Pawłowski (1/0)

 

 

Obrońcy:

 

Janusz Brzyski (20/0)

Adam Bochenek (6/0)

Mateusz Wieteska (13/1)

Maciej Szamp (18/2)

Paweł Stolarski (4/0)

Paweł Olkowski (3/0)

Grzegorz Krychowiak (78/4)

Mateusz Cichocki (4/0)

 

 

Pomocnicy:

 

Michał Żyro (25/4)

Filip Starzyński (3/0)

Sebastian Rudol(1/0)

Piotr Zieliński (31/5)

Jakub Kosecki (53/12)

Włodzimierz Guzek (8/3)

Dominik Furman (7/0)

Ariel Borysiuk (69/0)

Kamil Włodyka (6/2)

 

 

Napastnicy:

 

Dawid Konwacki (1/0)

Kamil Zieliński (1/0)

Arkadiusz Milik (30/14)

 

 

Powołałem najlepszy skład jaki mogłem. Miałem dużo szczęścia bo żaden z naszych najlepszych zawodników nie doznał kontuzji. Jedyny wielki nieobecny to Robert Lewandowski, który pod żadnym pozorem nie chce wznowić kariery reprezentacyjnej. Przed mistrzostwami rozegramy trzy sparingi - z Czechami (26.05), Bułgarią (31.05) a także ze Szwajcarią (06.06). Zmagania na turnieju rozpoczniemy od meczu z Czarnogórą (15.06) następnie zmierzymy się ze Słowenią (20.06) a na koniec wielka wojna z Anglią. (23.06)

Odnośnik do komentarza

Oby :P

 

******************

 

Sparingi:

26.05 - Polska 2:0 Czechy (61' Żyro, 90' Szamp)

31.05 - Polska 3:1 Bułgaria (34' 70' Furman, 58' Stolarski - 26' Manev)

06.06 - Polska 2:0 Szwajcaria (32' Zieliński, 57' Milik)

 

 

Bardzo dobrze wypadły sparingi, jedna stracona bramka w trzech meczach to fantastyczny wynik. Mecz z Czechami był dość wyrównany, chociaż myślę, że stworzyliśmy więcej okazji niż nasi sąsiedzi. Słabą skutecznością wykazała się para naszych napastników na ten mecz czyli Milik-Kamil Zieliński, którzy razem około 6 dogodnych sytuacji zmarnowali. Na szczęście Żyro ładnie schodził ze skrzydła i po jednej z takich akcji strzelił bramkę, a w 90 minucie rywali dobił po rzucie rożnym Szamp. Bułgarzy jako jedyni strzelili nam bramkę, ale trzeba sobie szczerze powiedzieć, że była to typowa bramka z dupy. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w naszym polu karnym było spore zamieszanie a w nim najlepiej odnalazł się Manev. Mecz cały czas był pod naszą kontrolą i kolejne bramki były tylko i wyłącznie kwestią czasu. Szwajcarzy postawili ciężkie warunki, ale grali seriami. Nie potrafili zagrać całego meczu na równym poziomie co my perfekcyjnie wykorzystaliśmy.

Odnośnik do komentarza

Faza grupowa:

15.06 - Polska 2:0 Czarnogóra (34' Rudol, 79' Zieliński)

20.06 - Słowenia 1:6 Polska (17' Grasic - 13' 36' 63' Milik, 47' 62' Guzek, 33' Żyro)

23.06 - Anglia 1:2 Polska (48' Caulker - 5' Milik, 8' Guzek)

 

Piękne mecze w fazie grupowej! Na piewrszy ogień spotkanie z Czarnogórą, nasz pierwszy mecz na tej wielkiej imprezie. Początek bardzo zachowawczy w wykonaniu oby drużyn, ale w końcu w 33 minucie w pole karne na pełnym biegu wparował Milik, był faulowany a jedenastkę bezbłędnie wykonał Rudol. Nasi rywale nie potrafili zbyt wiele zdziałać przy bardzo dobrej grze naszych stoperów - Szampa i Krychowiaka. W drugiej części dobiliśmy rywali, Rudol do bramki dołożył piękną asystę, a jego podanie wykończył Kamil Zieliński.

 

Drugi mecz to coś niesamowitego. Od początku zaatakowaliśmy i po jakiś trzech sytuacjach wreszcie przyszło trafienie Milika na które cztery minuty później odpowiedział Grasic. Od tej pory to tylko my graliśmy. 33 minuta i Żyro na 2:1, a jeszcze przed przerwą podwyższył Milik. Po zmianie stron nie zwolniliśmy tempa i chwilę po wznowieniu gry kapitalną bombą z dystansu popisał się Guzek. Ten sam zawodnik w 62 minucie dostawił nogę do idealnego dośrodkowania z lewej strony Żyry. Minutę po tym trafieniu rywali dobił Milik a tym samym skompletował hattricka i zapewnił nam awans z grupy.

 

Ostatni mecz z Anglikami o nic, ale mimo wszystko chciałem ograć rywali, więc wystawiłem podstawowy skład. Zdziwiłem się, bo Anglicy ewidentnie nastawili się na kontry, oddali nam pole gry a my to znakomicie wykorzystaliśmy. Już w 5 minucie po wrzutce z lewej strony Żyry do siatki trafił Milik a kilka minut później Guzek po typowej akcji dla siebie, czyli zejściu ze skrzydła w pole karne pokonał Harta. Od tej pory to my przeszliśmy na grę z kontry i do czasu dawało to oczekiwane efekty. Do czasu, bo w 48 minucie po wrzutce z rzutu rożnego Hughes'a bramkę trafił Caulker. Kilka minut po tej bramce Anglicy oblężali naszą bramkę, na szczęście otrząsnęliśmy się po kilku minutach i do końca kontrolowaliśmy przebieg tego spotkania.

 

 

Pary 1/8:

 

Niemcy - Austria

Anglia - Czechy

Hiszpania - Holandia

Belgia - Polska

Portugalia - Włochy

Francja - Rosja

Turcja - Słowenia

Szwajcaria - Chorwacja

Odnośnik do komentarza

Belgia: Courtois - Cavanda (56' Fellaini) Alderweireld Kompany Roosen - Malanda Praet Nainggolan Mirallas (51' Bruyne) Hazard - Iseka (51' Batshuayi)

 

Polska: Szczęsny - Brzyski Szamp Krychowiak Olkowski - Rudol Starzyński Furman Guzek Żyro - Milik

 

Koniec zabawy, teraz zaczną się prawdziwe schody. Belgowie w grupie nie brylowali, albowiem zremisowali 0:0 z Portugalią, pokonali 1:0 Norwegią a na koniec w fatalnym stylu przegrali z Austrią 0:3. Mimo wszystko to właśnie oni według bukmacherów byli faworytami. Na boisku tego nie było widać, bo to my od samego początku pokazywaliśmy większy zapał do gry. Już w 5 minucie mogliśmy objąć prowadzenie, ale po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Żyry z piłką minimalnie minął się Szamp. W 11 minucie kolejna doskonała okazja dla nas, Furman stanął oko w oko z Courtoisem - niestety minimalnie chybił. W 41 minucie Milik przejął piłkę na 30 metrze, wyszedł sam na sam z bramkarzem Belgów ale górą był właśnie on. Wreszcie w 62 minucie udokumentowaliśmy swoją przewagę. Milik pociągnął grę na skrzydle, wycofał do Starzyńskiego ten nie wiadomo czy uderzał czy wrzucał ale nabił Żyrę i piłka wpadła do siatki. W 79 minucie to wreszcie Belgowie mieli szansę. Ładnie rozgrywali piłkę przed naszym polem karnym, w końcu Fellaini zagrał prostopadle do Roosena ale ten uderzył tylko w boczną siatkę. Mamy awans do ćwierćfinału!

 

28.06 - Mistrzostwa Europy 1/8

Timsah Arena - 43,963

Belgia 0:1 Polska

62' Żyro

MoM: Michał Żyro 7.7

 

 

 

Pary Ćwierćfinałowe:

 

Niemcy - Anglia

Polska - Holandia

Rosja - Włochy

Turcja - Chorwacja

Odnośnik do komentarza

Polska: Szczęsny - Brzyski Szamp Krychowiak Olkowski - Rudol Starzyński Furman Guzek Żyro - Milik (64' Konwacki)

 

Holandia: Krul - Rhijn Bazoer Denswil Indi - Anita (45' Depay) Strootman Fer Narsingh (68' Clasie) Lumu - Wolfswinkel (62' Zivkovic)

 

Patrząc na jedenastkę Holendrów można sobie szczerze powiedzieć, że są oni w naszym zasięgu, a w defensywie ich za to zdecydowanie przebijamy. Tacy zawodnicy jak Denswil, Indi czy Bazoer są zdecydowanie słabsi od naszego Szampa, Krychowiaka czy Brzyskiego. To było widać od początku meczu, bo już w 2 minucie tego spotkania Brzyski ładnie się podłączył do ataku, dostał piłkę w polu karnym ale jego uderzenie w ostatniej chwili zablokował Anita. W 13 minucie odpowiedziała Holandia, a właściwe Narsingh, ograł naszych dwóch zawodników ale uderzył zbyt lekko i Szczęsny spokojnie wyłapał ten strzał. 33 minuta i jest gol! Z rzutu wolnego idealnie dośrodkował Krychowiak a do siatki trafił nasz drugi środkowy obrońca, czyli Szamp. W drugiej połowie nie działo się zbyt wiele, prawdziwe zamieszanie miało miejsce dopiero w doliczonym czasie gry. Narsingh szarżował, wpadł w nasze pole karne i Brzyski nie dał rady go upilnować, wyciął go i niestety Holendrzy mają szansę na remis. Do jedenastki podszedł sam poszkodowany i... SZCZĘSNY! Niesamowite, doliczony czas gry i Szczęsny broni karnego! Jesteśmy w półfinale!

 

03.07 - Mistrzostwa Europy, Ćwierćfinał

Izmir Ataturk - 51,295

Polska 1:0 Holandia

33' Szamp

MoM: Maciej Szamp 8.2

 

 

 

Pary Półfinałowe:

 

Anglia - Chorwacja

Polska - Włochy

Odnośnik do komentarza

Dzięki, miło coś takiego przeczytać :)

 

********************

 

Polska: Szczęsny - Brzyski Szamp Krychowiak Olkowski - Rudol Starzyński Furman (77' Wieteska) Guzek Żyro - Konwacki (45' Milik)

 

Włochy: Sirigu - Sciglio Rugani Goldaniga Santon - Pugliese Florenzi (51' Crisetig) Guarnieri Bonaventura - Leo (60' Shaarawy) Colombi (56' Rescaldani)

 

To według wielu ekspertów miało być nasze ostatnie spotkanie na tych mistrzostwach. Reprezentacja Włoch w fazie pucharowej gra niesamowicie. W 1/8 rozgromili Portugalię 4:1, a w ćwierćfinale nie dali żadnych szans Rosjii ogrywając ich aż 5:1. W naszym spotkaniu zanosiło się na podobny wynik, bo raz po raz Włosi szturmowali naszą bramkę. Po jednej z takich akcji w 20 minucie wywalczyli jedenastkę. Podszedł do niej mój były podopieczny, Guarnieri i... znwou Szczęsny! Drugi wybroniony karny na tych mistrzostwach i wciąż 0:0 mimo niesamowitego naporu naszych przeciwników. Po przerwie gra się wyrównała, wreszcie się otrząsnęliśmy i nawet w 50 minucie wpadła dla nas bramka, ale po kapitalnym dograniu Starzyńskiego Milik był na spalonym. Ataki szły na zmiane, ale decydująca bramka padła dopiero w doliczonym czasie gry. Guarnieri idealnie dograł w tempo do Bonaventury, jego strzał spokojnie wyłapał Szczęsny. Szybko rozpoczął grę wyrzucając piłkę daleko do Żyry, ten dobiegł do pola karnego i dośrodkował a tam.... MILIK 1:0! Co za emocje! Co za mecz! Polska w finale!

 

08.07 - Mistrzostwa Europy, Półfinał

Sukru Sarcoglu - 50,509

Polska 1:0 Włochy

90' Milik

MoM: Michał Żyro 8.4

 

 

Finał:

Polska - Chorwacja

Odnośnik do komentarza

Chorwacja: Delac - Mikanovic Jedvaj Bubnjic Lovric - Basic Rakitic (45' Pamic) Kovacic Misic (70' Rebic) - Perica Kolar (60' Livaja)

 

Polska: Szczęsny - Brzyski Szamp Krychowiak Olkowski - Rudol Starzyński Furman Guzek Kosecki (64' Żyro) - Milik (64' K.Zieliński)

 

Sesancyjne zestawienie w finale. My, którzy ograliśmy po drodze niesamowitych rywali w postaci Belgii, Holandii i Włoch oraz Chorwacja, która wyeliminowała raczej przeciętniaków. W 1/8 ograli Szwajcarię 3:2, w ćwierćfinale Turcję 2:1, jedynie w półfinale dostali godnego rywala w postaci Anglii i wyeliminowali ich po dogrywce. W porównaniu do poprzednich spotkań nieco zmieniło się nasze wyjściowe zestawienie, zmęczonego Żyrę zastąpił Kosecki i takie zagranie okazało się strzałem w dziesiątkę. W 14 minucie Guzek w swoim stylu popędził prawym skrzydłem, dośrodkował, piłkę przedłużył Milik a na długim słupku kompletnie niepilnowany Kosecki pokonał Delaca. W 34 minucie próbowali odpowiedzieć Chorwaci, po kapitalnym podaniu Misica oko w oko ze Szczęsny stanął Perica, ale górą był nasz bramkarz. Sześć minut po zmianie stron mogliśmy już zapewnić sobie mistrzostwo, ale uderzenie Furmana z około 30 metrów trafiło tylko w poprzeczkę. W 64 minucie na boisku zameldował się Żyro i bardzo szybko zaznaczył obecność na nim. Na lewej stronie nieupilnował go Lovric, Michał wyszedł sam na sam dzięki bardzo dobremu podaniu Furmana i nie dał szans bramkarzowi. Trzy minuty po trafieniu Żyry dobiliśmy rywali. Kolejnym kapitalnym dograniem popisał się Furman, tym razem zagrał za obrońców do Guzka a ten uderzył pod poprzeczkę nie do obrony. Muszę powiedzieć, że ten mecz był chyba dla nas najłatwiejszy na tych mistrzostwach. Wstyd dla Chorwatów, ale taka prawda. Wchodziliśmy w ich obrone jak w masło, co chwile atakując. POLSKA MISTRZEM EUROPY! Teraz czas na Mistrzostwa Świata! :)

 

 

12.07 - Mistrzostwa Europy, Finał

Telekom Arena - 52,695

Chorwacja 0:3 Polska

14' Kosecki

70' Żyro

72' Guzek

MoM: Włodzimierz Guzek 9.0

 

 

ps. Nie pytajcie o to jaki klub objąłem. Strasznie wybrzydzałem i w grze mam już 1 września a nadal nie znalazłem zatrudnienia xD

 

 

Odnośnik do komentarza

WRZESIEŃ, PAŹDZIERNIK, LISTOPAD 2020

 

 

Eliminacje Mistrzostw Świata: [1-5]

04.09 - Łotwa 1:0 Polska (58' Rudnevs)

08.09 - Polska 1:0 Czechy (45' Drewniak)

09.10 - San Marino 0:3 Polska (2' Anusiewicz, 59' Furman, 74' Bochenek)

13.10 - Słowacja 1:2 Polska (90' Povazanec - 54' K.Zieliński, 60' Szamp)

13.11 - Polska 2:1 Belgia (16' Guzek, 69' Starzyński - 72' De Bruyne)

 

 

Eliminacje zaczęliśmy od falstartu. Mecz z Łotyszami był dla nas bardzo ciężki. Wystąpiliśmy w mocno okrojonym zestawieniu, zabrakło Furmana, Żyry, Guzka, Szampa oraz Krychowiaka, którzy leczyli kontuzje. Niestety zmiennicy sobie nie poradzili, co widać po wyniku. Łotwa zasłużenie ugrała trzy punkty na własnym stadionie. Byli w tym spotkaniu zdecydowanie lepsi, cud, że strzelili zaledwie jedną bramkę, w 58 minucie uczynił to były zawodnik Lech Poznań, Rudnevs.

 

Mieliśmy tylko 4 dni na otrząśnięcie się po tej porażce, ciężka sytuacja, bo ze zgrupowania wyjechał jeszcze Szczęsny i musiałem postawić w bramcę po raz pierwszy za mojej kadencji Wojtka Pawłowskiego. Nasz rezerwowy bramkarz sobie na szczęscie poradził, ale też poradziła sobie reszta drużyny. Zagraliśmy dużo lepiej niż w meczu z Łotwą, widać było ogromne zaangażowanie w grze naszych kopaczy. Padła tylko jedna bramka, tuż przed końcem pierwszej połowy zdobył ją Drewniak dobijając uderzenie Michała Chrapka.

 

Meczu z San Marino nie ma co zbytnio komentować. Pojechaliśmy do nich po trzy punkty i innej opcji po prostu nie było. Już w 2 minucie prowadzenie dał nam piłkarz Dynama Moskwa, Anusiewicz. Na kolejne trafienia czekaliśmy bardzo długo, mimo ogromnej przewagi nie potrafiliśmy pokonać Mignaniego. San Marino broniło się praktycznie całą jedenastką, ale trudno im się dziwić, jak przyjeżdża do nich reprezentacja mistrzów Europy. W końcu w 59 minucie uderzeniem z dystansu prowadzenie podwyższył Furman, a w 74 minucie rywali dobił nasz lewy obrońca Bochenek.

 

Słowacja nie najlepiej zaczęła te eliminacje. W tych trzech meczach pokonali tylko San Marino (2:0), więc innej opcji niż zwycięstwo na ich stadionie nie brałem pod uwagę. Nasi piłkarze od początku pokazali, że moje założenia zamierzają spełnić, bo od początku atakowaliśmy, ale nic z tego nie wynikało. Dopiero w 54 minucie po kapitalnym podaniu Krychowiaka do siatki trafił Zieliński. Sześć minut później Krychowiak dołożył drugą asystę, tym razem po jego dośrodkowaniu z rzutu wolnego bramkarza pokonał Szamp. W doliczonym czasie gry daliśmy sobie władować bramkę honorową, ale na więcej Słowacji nie pozwoliliśmy.

 

Ostatni, najtrudniejszy mecz. Belgowie chcieli nam się zrewanżować za porażkę w 1/8 mistrzostw Europy, przyjechali na Stadion Narodowy pełni optymizmu, ale uśmieszek z ust bardzo szybko zdjął im Guzek, który już w 16 minucie pięknym uderzeniem z dystansu pokonał Courtoisa. Mecz był bardzo wyrównany, zarówno my jak i nasi rywale stwarzaliśmy okazje, ale w 69 minucie to ponownie nasi zawodnicy trafili do siatki. Tym razem ładną dwójkową akcję Furmana i Guzka wykończył Starzyński. W 72 minucie nieco zamieszania wprowadziła bramka De Bruyne'a. Goście poczuli, że mogą ugrać remis, ale realie okazały się inne i trzy punkty zostały w Polsce.

 

 

mcsmip.jpg

 

ps. Mam klub! Wybór pewnie was zaskoczy :D Na razie powiem tylko tyle - Liga BBVA.

Odnośnik do komentarza
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...