Skocz do zawartości

Marynia zostaje napadnięta na gdyńskiej plaży przez grupę zwyrodnialców z Meksyku, broni jej #426 honorowych kibiców


Ingenting

Rekomendowane odpowiedzi

Szczerze? To obecnie bardziej opłaca się iść na studia zaoczne i pracować w tygodniu. Tego legendarnego "życia studenckiego" da się spokojnie zaznać, bo zjazdy masz co 2-3 tygodnie, weekendy wolne. I do tego hajs się zgadza.

 

Oczywiście, że tak. Tak zrobiłem na mgr w Warszawie. Dodatkowo odpuściłem rok na budowanie "pozycji" w firmie. Wydaje mi się, że strategia się powiodła.

Odnośnik do komentarza

 

Szczerze? To obecnie bardziej opłaca się iść na studia zaoczne i pracować w tygodniu. Tego legendarnego "życia studenckiego" da się spokojnie zaznać, bo zjazdy masz co 2-3 tygodnie, weekendy wolne. I do tego hajs się zgadza.

 

Oczywiście, że tak. Tak zrobiłem na mgr w Warszawie. Dodatkowo odpuściłem rok na budowanie "pozycji" w firmie. Wydaje mi się, że strategia się powiodła.

 

obciągałeś pod stołem?

Odnośnik do komentarza

 

 

Szczerze? To obecnie bardziej opłaca się iść na studia zaoczne i pracować w tygodniu. Tego legendarnego "życia studenckiego" da się spokojnie zaznać, bo zjazdy masz co 2-3 tygodnie, weekendy wolne. I do tego hajs się zgadza.

 

Oczywiście, że tak. Tak zrobiłem na mgr w Warszawie. Dodatkowo odpuściłem rok na budowanie "pozycji" w firmie. Wydaje mi się, że strategia się powiodła.

 

obciągałeś pod stołem?

 

kurwa, ale żeby tak przez rok? :O

Odnośnik do komentarza

Mitnick no domyślam się, że dzień w dzień nie jesz tego samego. Myślałem, że kilka dni opiszesz :P Mi łatwo utrzymać dietę w sensie produktów, ale gorzej już z ich ilością, a co za tym idzie - kaloriami. Chociaż od początku lipca w ogóle nie ćwiczyłem aż do tego poniedziałku, z powodów zdrowotnych głównie. Zauważyłem jak działa psychika, jak nic nie robiłem to ... nie chciało mi się jeść, a jak pomachałem parę razy sztangą to od razu chodzę głodny non stop :P

Odnośnik do komentarza
Gość MitnickMike

Mitnick no domyślam się, że dzień w dzień nie jesz tego samego. Myślałem, że kilka dni opiszesz :P Mi łatwo utrzymać dietę w sensie produktów, ale gorzej już z ich ilością, a co za tym idzie - kaloriami. Chociaż od początku lipca w ogóle nie ćwiczyłem aż do tego poniedziałku, z powodów zdrowotnych głównie. Zauważyłem jak działa psychika, jak nic nie robiłem to ... nie chciało mi się jeść, a jak pomachałem parę razy sztangą to od razu chodzę głodny non stop :P

jak mi zbrzydnie tuńczyk, to nakurwiam pierś z kuraka, dorzucę makaron zamiast kaszy, dobre jest też maslo orzechowe (ale MASŁO a nie krem orzechowy), tak czy siak owsianka na śniadanie to podstawa :)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...