Skocz do zawartości

Rock, Metal


yonack

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 miesiące później...
  • 2 tygodnie później...

Ostatnio znajomy mocno zaraża mnie kolejnymi kapelami, większość jest pewnie wam doskonale znana ale co mi szkodzi po krótce opisać moje wrażenia z obcowania z tymi zespołami.

 

Blues Pills - Znajomy słyszał ich na Days of Ceremony, wokal podobno na livie miażdży, nie gorzej jest oczywiście na studyjnych nagraniach, pierwsze skojarzenie..Janis Joplin. Może gdzieś mijam się w tym skojarzeniu z rzeczywistością ale cóż :) Ogólnie zajebiste granie w starym stylu do tego genialna wokalistka(urodziwa też przy okazji..) i super feeling gitarzysty.

 

https://www.youtube.com/watch?v=zcamFdoXiQ4

 

Church Of Misery - Jak ich usłyszałem pierwszy raz i kumpel stwierdził że goście są z Japonii to od razu skojarzył mi się skecz Fluffiego > https://www.youtube.com/watch?v=Tu_m5diSk4k . Co by nie mówić, ale daleko im do azjatyckiego grania, za to zdecydowanie blizej do ciężkiego old schoolowego amerykańskiego doomu. Do tego turbo zgrywusy na scenie co widać po chociażby po tym video > https://www.youtube.com/watch?v=Tu_m5diSk4k Niektórych może też zainteresować tematya ich utworów, zdaję sie ze każdy kawałek z osobna nawiązuje do historii jakiegoś seryjnego mordercy.

 

Orange Goblin - Legendarna już grupa, której pewnie większosci was nie trzeba przedstawiać, ja jednak dopiero teraz trafiłem na ich twórczość i od razu kompletnie mnie wsiąknęło. Praktycznie w każdym kawałku aż gęsto jest od dźwięków, coś genialnego > https://www.youtube.com/watch?v=Dr2AB0Y-4KU

 

Lost In Kiev - Tym razem trochę inny klimat, kapela stricte grająca rock/metal progresywny. Sam gatunek zdaję się być ciut wturny na tą chwilę ale czasem przypadkiem wpadam na takie perełki jak właśnie Lost in Kiev. Kapela zdaję się z Francji, do tej pory nagrała chyba tylko jedną płytę, ale na tyle ciekawą że przez kilka tygodnii leciała zapętlona na mojej playliście.

https://www.youtube.com/watch?v=dtPUmqPCgvM

 

Movimentos Invisible del Sol - I znów progresywnie, kapela z Hiszpani co zresztą słychać w większości utworów. Słuchając ich nie mogłem się pozbyć wrażenia że słyszę Tides From Nebula, na pewno jakieś podobieństwa by się znalazły(gdyż wg. mojej totalnie nie fachowej opini, cały gatunek na tą chwilę zdaję się byc ciut wturny o czym wcześniej wspominałem).

https://www.youtube.com/watch?v=_4osK7qDYbE

Odnośnik do komentarza

Midnight - No Mercy for Mayhem

 

Heavy/speed metal z oscarową, drugoplanową rolą black metalu. Wioska przeplata się z tuzinem wyjątkowo dobrych riffów. Kvelertak być może tego słucha teraz na ostrym rauszu. Całość trąci trochę Turbonegro. Dobra impreza w karczmie. [CAŁY ALBUM]

Bardzo ciekawy materiał. Dzięki za link! Rzeczywiście trochę "Kartoflak" wersja numer dwa ;)

Odnośnik do komentarza

Po odsłuchaniu nowej płyty Electric Wizard "Time to die" jestem rozczarowany. Cwane, angielskie lisy puścili na singla kawałek, który jest zdecydowanie najlepszy. Inne są zdecydowanie słabsze. Myślałem że będzie to album na poziomie "Dopethrone", a jedyne co łączy oba albumy to pewne nawiązanie w końcówce albumu do kawałka "Vinum Sabbathi"

Odnośnik do komentarza
  • 3 miesiące później...
  • 4 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Nie wiem co za chuj mi zminusował poprzedniego posta, ale niech go piekło pochłonie. Ronnie James Dio się nim zajmie. \m/

 

Tymczasem kolejna rekomendacja ze światka hard & heavy z końcówki poprzedniego roku. Nowa płyta duetu Russell Allen i Jorn Lande. Jak zawsze nie zawodzą. Świetne kompozycje i wokale. Polecam gorąco!

 

https://www.youtube.com/watch?v=pQdJlvzBl1Q&index=1&list=PL0S8mPlA_M1m0wAHeNwFZrXsxdijPVCrA

Odnośnik do komentarza

Prawie 50 dni roku za nami, a na razie dla wielbicieli ekstremalnej muzyki wiele dobrego się nie ukazało. Prócz Bestial Black Metalowych ciosów w postaci Archgoat, Goat Semen i Atomicide ciężko mi coś polecić. Na pewno nie Frontschwein Marduka, które jest poprawne, a chyba każdy oczekiwał czegoś więcej. "Crusade Zero" od Hate miewa dobre momenty, ale panowie dodali za dużo upychaczy i już po drugim odsłuchaniu krążek zaczął mnie nudzić. Nowe Venom również nikogo na kolana nie rzuci. Na horyzoncie też niewiele premier w najbliższych tygodniach. Poza lubelskim Deivos i Enslaved dopiero w połowie kwietnia wydawać będzie Infernal War. Pozostaje liczyć na zaskakujące pozycje z undergroundu.

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...