Skocz do zawartości

Nie każdy kto upada, jest w stanie się podnieść...


CancuN

Rekomendowane odpowiedzi

Po spotkaniu z Lincoln, sytuacja zaczęła się robić naprawdę dramatyczna. Kolejni zawodnicy trafili na listę kontuzjowanych, a obecnie wygląda ona tak:

- Franck Sinclair – nadciągnięte mięśnie grzbietu – 2 tygodnie

- Jake Speight – stłuczone udo – tydzień

- Phil Younghusband – nadciągnięte ścięgno podkolanowe – 5 tygodni

- Jordan McMillan – skręcona kostka – 7 tygodni

- Marvin Andrews – rozcięta noga – tydzień

 

Jeśli dodać do tego, że Andy van der Meyde i Bartosz Karwan ledwo co wznowili treningi, to można by rzec, że 60 procent podstawowego składu jest w tej chwili niedostępna.

 

25.09.2010

 

No ale cóż, ze wszystkimi przeciwnościami trzeba sobie poradzić. Dzisiaj zagramy z trzynastym Mansfield Town, które potrafi napsuć krwi każdemu. Jeśli jednak zaprezentujemy się tak, jak to miało miejsce ostatnio, mamy szansę na zdobycie kolejnego kompletu ligowych punktów.

 

Skład:

J. Mayebi, D. Walker, M. Creighton, C. Westwood, R. Hastings, C. Jorgensen, A. van der Meyde, N. Knight-Percival, A. Mangan, M. Pogba

 

Jakby tego było mało, rywale postanowili jeszcze bardziej skomplikować nam życie, już po kwadransie odsyłając do szpitala Percivala. W jego miejsce wprowadziłem Cieślewicza, który zamienił się flankami z van der Meyde. W pierwszej odsłonie nie wydarzyło się nic godnego uwagi. My w tak mocno zmienionym zestawieniu nie potrafiliśmy zagrozić bramce rywala, a oni nawet się ku temu nie kwapili. Zupełnie inaczej natomiast sytuacja rozwijała się po przerwie. W dość krótkim czasie straciliśmy dwa gole, z czego drugi był prawdziwym majstersztykiem. Uderzenie z okolic czterdziestego metra wpadło w samo okienko naszej bramki, gdzie wyciągnięty jak struna golkiper nie miał nawet minimalnych szans na skuteczną interwencję. Moi zawodnicy natomiast postanowili hurtowo marnować każdą dogodną okazję do strzału, posyłając futbolówkę im dalej, tym lepiej. Gdyby nie to, moglibyśmy wykonać wspaniały come back i na spokojnie jeszcze wygrać. Tymczasem trzeba było przełknąć dzisiaj gorycz porażki…

 

Conference [11/42]

Stadion: Field Mill w Mansfield, 2594 widzów

[13] Mansfield Town – [2] Wrexham AFC

2:0

[Joslain Mayebi 52’(sam), Matt Green 56’]

Mom: Kevin Sandwith “7.9”

Odnośnik do komentarza

PODSUMOWANIE WRZEŚNIA 2010

 

Ligi:

 

Anglia: Manchester City [+2] Arsenal Londyn

Bułgaria: Czernomorec Burgas [+1] Czerno More Warna

Czechy: FK Teplice [+1] Slavia Praga

Finlandia: FC Inter Turku [+1] FC Honka Espoo

Hiszpania: Real Madryt [+0] Villarreal CF

Holandia: Feyenoord Rotterdam [+0] VVV-Venlo

Niemcy: Werder Brema [+0] FC Koln

Polska: Śląsk Wrocław [+6] Legia Warszawa

Słowenia: Olimpia Lublana [+2] FC Koper

 

Sytuacja w klubie:

 

Najlepszy strzelec: 5 - Phil Younghusband

Najlepszy asystent: 6 - Nathaniel Knight-Percival

Najwięcej mom: 2 - Frank Sinclair

Najwięcej żółtych kartek: 4 - Jeff Whitley

Najwięcej czerwonych kartek: 1 - Jeff Whitley

Najlepsza średnia: 7.49 - Chris Westwood

Stan konta: 71 tys €

 

Najważniejsze transfery na świecie:

 

1. Mejdi Traoui [ES Tunis -> Al-Arabi (QAT)] 2,3 mln €

2. Carlos Will Mejia [Marathón -> Al-Wahda (UAE)] 1,7 mln €

3. Oscar Garcia [Olimpia (HON) -> As-Sadd] 1,6 mln €

4. Tony Koutouan [Al-Dżazira (UAE) -> As-Sadd] 1,3 mln €

5. Francis Ambane [ES Setif -> Al-Arabi (QAT)] 1,2 mln €

 

 

Piłkarz Miesiąca: 1. Michael Paton (Stockport), 2. Michael Coulson (Grimsby), 3. Aaron O'Connor (Rushden)

 

Młody Piłkarz Miesiąca: 1. Aziz Deen-Conteh (Luton), 2. Dan Preston (Telford), 3. Adam Boyes (Cambridge Utd)

 

Menedżer Miesiąca: 1. Peter Ward (Stockport), 2. Justin Edinburgh (Rushden), 3. Tim Flowers (Newport Co)

 

@Raczej nie, ale właśnie wywaliłem z zespołu dwójkę świetnych fizjoterapeutów, z których najlepszy miał w zdolnościach medycznych cyferkę „4” i zastąpiłem ich gościem z liczbą „20”. Zobaczymy, czy to przyniesie zamierzony efekt.

 

2.10.2010

 

Dziś powinno być już łatwiej, bowiem przeciwko nam staje siedemnasta siła ligi – Forest Green Rovers. Co prawda zagramy na wyjeździe, ale mimo wszystko chyba nie jest to powód do zmartwień. Powinniśmy zainkasować trzy punkty i powrócić do walki o najwyższe pozycje.

 

Skład:

J. Mayebi, C. Blackburn, C. Westwood, R. Hastings, N. Ashton, C. Jorgensen, J. Whitley, B. Karwan, A. van der Meyde, A. Cieślewicz, A. Mangan

 

Po kilku minutach i dwóch, brutalnych faulach rywali bez konsekwencji zauważyłem, że sędzia pozwala na ostrą grę. Od razu nakazałem piłkarzom grać bardzo kontaktowo z przeciwnikiem i maksymalizować próby przerwania akcji. Pierwsza odsłona minęła bardzo szybko i niestety, ale nie ujrzeliśmy w niej ani jednego gola. Nie minęła godzina i na listę strzelców wpisuje się Westwood. Wykorzystuje on dokładne dośrodkowanie na długi słupek i uderzeniem głową daje nam radość. Nasza gra była jednak zbyt chaotyczna, by można było nawet myśleć o ponownej zmianie wyniku. Dalekie i niecelne podania, nie mogły uruchomić snajperów. Widać, jak bardzo brakowało podstawowych zawodników z Younghusbandem na czele, który nie dość że potrafił dobrze strzelać i podawać, to jeszcze świetnie rozgrywał i przetrzymywał piłkę. Dopiero na dziesięć minut przed końcem defensywa rywali dała dupy i zupełnie niespodziewanie z ostrego kąta piłkę w siatce umieścił Karwan. Był to już drugi gol Polaka w tych rozgrywkach! Mecz kończymy w sumie skromnym, ale bardzo ważnym zwycięstwem.

 

Conference [12/42]

Stadion: The New Lawn w Nailsworth, 1034 widzów

[17] Forest Green Rovers – [3] Wrexham AFC

0:2

[Chris Westwood 59’, Bartosz Karwan 81’]

Mom: Chris Westwood “8.3”

Odnośnik do komentarza

@Małe niedopatrzenie z mojej strony, w lidze nie rozegramy 42, a 46 spotkań… <Babol>

 

Z początkiem października z klubu odszedł Jamie Tolley. Największy niedorajda wśród pomocników, nie dostał przedłużenia umowy o pracę, która właśnie mu wygasła. Nikt za nim płakać nie będzie.

 

9.10.2010

 

Natomiast na kolejnym meczu zmierzymy się z jedną z najsłabszych ekip ligi. Kidderminster Harries zajmują obecnie dwudzieste drugie miejsce z dorobkiem jedynie sześciu oczek. Bardzo słaba defensywa pozwoliła im już na stratę 24 bramek, co i tak nie jest najgorszym wynikiem w lidze, ale jednym z gorszych. My oczywiście mamy ochotę na wysoką wygraną, co nie ukrywam, by nam się przydało.

 

Skład:

J. Mayebi, C. Blackburn, M. Andrews, C. Westwood, R. Hastings, D. Keates, J. Whitley, A. van der Meyde, N. Knight-Percival, A. Mangan, M. Pogba

 

Po pierwszej odsłonie byłem zażenowany postawą mojego zespołu. Przede wszystkim dlatego, że na przerwę schodziliśmy z bramkowym remisem, który uratował w końcowych minutach Pogba. Przez dość długi okres staraliśmy się strzelić tego wyrównującego gola, ale nasza niefrasobliwość była jednak ogromna. Notorycznie marnowane sytuacje, których przecież była cała masa, nie wróżyła dobrego wieczoru. A przegrywaliśmy po błędzie Percivala, który już na początku spotkania spowodował rzut karny. Na szczęście druga odsłona i dość głośna rozmowa wychowawcza w szatni podziałały. Dwie szybkie bramki załatwiły nam komplet punktów. Szok, żeby aż tak męczyć się na domowym podwórku z zespołem skazanym chyba jednak na degradację…

 

Conference [13/46]

Stadion: The Racecourse Ground w Wrexham, 3056 widzów

[3] Wrexham AFC – [22] Kidderminster Harriers

3:1

[Mathias Pogba 30’ 55’, Andy Mangan 62’ – Steve Guinan 7’(k)]

Mom: Mathias Pogba “9.1”

Odnośnik do komentarza

12.10.2010

 

Czas goni, a my po dość słabym, poprzednim spotkaniu, znów musimy wyjść na murawę. Tym razem będzie to wyjazdowy sprawdzian z Braintree, aktualnie piętnastą ekipą z tabeli. Zadanie wydaje się być łatwe, ale zawsze kiedy tak mówię, coś idzie nie po naszej myśli. Chciałbym wreszcie ustabilizować formę zespołu, żeby z ogórkami regularnie wygrywać, bez zbędnych problemów. Czy to jest możliwe? Zawsze najcięższe spotkania przytrafiają się właśnie z outsiderami, bo oni mobilizują się na każdy mecz, jak na walkę o życie.

 

Skład:

J. Mayebi, F. Sinclair, C. Blackburn, C. Westwood, R. Hastings, J. Harris, J. Whitley, A. van der Meyde, N. Knight-Percival, M. Pogba, A. Mangan

 

Ten pojedynek, a przynajmniej jego początek, na pewno nie był dla nas szczęśliwy. Dość szybko, w banalny sposób tracimy bramkę. Przy rzucie rożnym się kryje przeciwników, ale moi zawodnicy chyba o tym zapomnieli… Po dwudziestu minutach natomiast, musiałem w miejsce kontuzjowanego Harrisa wprowadzić Karwana. Rywale nie przebierali w środkach, co często wiązało się z przerywaniem akcji i rzutami wolnymi. Dopiero chwilę przed trzydziestą minutą udało nam się wyrównać. Swoją wysoką dyspozycję w ostatnim czasie, kolejny raz potwierdził Pogba, który na pełnym biegu oddał celny strzał. Co z tego, jak na przerwę i tak schodziliśmy ze stratą jednego gola. Rywale za wszelką cenę chcieli wygrać na własnym terenie i w tym momencie połowę swojego planu mają wykonane. Speight zastępuje Mangana na drugą odsłonę. Po godzinie gry było już 3:1 dla Braintree. Fatalnie sito z defensywy zaowocowało strasznie łatwą akcją i celnym uderzeniem. Nasz golkiper był bez szans w walce z dwoma snajperami miejscowych. Dodatkowo kwadrans przed końcem Blackburn zanotował swojaka, co już na dobre zabrało nam marzenia o chociażby jednym punkcie. Fatalna dyspozycja i jakże zasłużone, wysokie bęcki.

 

Conference [14/46]

Stadion: Cressing Road Stadium w Braintree, 467 widzów

[15] Braintree – [2] Wrexham AFC

4:1

[Tim Hopkinson 7’ 63’, Craig Dobson 40’, Chris Blackburn 77’(sam) – Mathias Pogba 28’]

Mom: Tim Hopkinson “8.8”

Odnośnik do komentarza

Złamana kość śródstopia u Jeffa Whitleya oznacza jedynie tyle, że najwcześniej na boisku pojawi się za pięć miesięcy…

 

16.10.2010

 

Kolejna kontuzja wykluczyła nam zatem podstawowego zawodnika na bardzo długi okres. Szczerze powiedziawszy, nie najlepiej pod tym względem rozpoczynamy sezon, ale niestety trzeba sobie radzić ze wszystkim. Dziś na własnym obiekcie zmierzymy się natomiast z Darlington FC. Rywal, to siedemnasta siła tabeli, co oznacza jakiś fajerwerek. My jednak mamy taką przypadłość, że przeciwko słabiakom gramy beznadziejny futbol, który z reguły kończy się koszmarnym wynikiem. Czy dziś przezwyciężymy słabość?

 

Skład:

J. Mayebi, F. Sinclair, L. Clowes, M. Creighton, R. Hastings, C. Jorgensen, J. Harris, A. Cieślewicz, N. Knight-Percival, A. Mangan, M. Pogba

 

Dziś szansę na pokazanie się na środku obrony dostał młody Clowes. Muszę coś zmieniać, bowiem jeśli stali bywalcy pierwszego składu po słabym występie znów dostaną powołanie, to będą wierzyli, że bez względu na formę i tak zagrają, a chyba nie o to chodzi. Co ciekawe, pierwsza odsłona była tak nudna, że nawet mi zdarzyło się ziewnąć, nie mówiąc już o kibicach. Chyba mamy jakiś dołek formy, bowiem nawet zawodnicy nie przejawiają ochoty do gry, a już tym bardziej wygrywania. Co gorsza, cały mecz właśnie tak wyglądał i zakończył się bezbramkowym remisem. Coś strasznego…

 

Conference [15/46]

Stadion: The Racecourse Ground w Wrexham, 3164 widzów

[2] Wrexham AFC – [17] Darlington FC

0:0

Mom: Richard Hastings “7.6”

Odnośnik do komentarza

23.10.2010

 

Ze zniecierpliwieniem oczekiwałem powrotu do zdrowia Younghusbanda. Jest on najlepszym napastnikiem zespołu i kiedy, jest niemal pewne, że coś strzelimy, a ostatnio mamy z tym problemy. Bardzo się ucieszyłem, kiedy lekarze właśnie teraz dali mu zielone światło na powrót do gry. Przed nami bowiem niezwykle ciężki pojedynek w FA Cup, jednym z angielskich pucharów. Zagramy ze Stockport, a więc liderem naszej ligi. Losowanie nie było zbyt szczęśliwe, ale wierzę, że jesteśmy w stanie powalczyć.

 

Skład:

J. Mayebi, F. Sinclair, M. Andrews, C. Westwood, R. Hastings, A. Cieślewicz, J. Harris, A. van der Meyde, N. Knight-Percival, A. Mangan, P. Younghusband

 

Mało brakowało, a już w szóstej minucie wynik otworzyłby Westwood. Jego próba uderzenia głową minęła bramkarza, ale została zablokowana na linii bramkowej przez jednego z obrońców. Natomiast przed dwudziestą minutą niestety, ale tracimy gola. Fraughan uderzył z dystansu, a futbolówka poleciała tuż obok słupka, także wyciągnięty jak struna Mayebi nie miał szans. Dodatkowe kłopoty pojawiły się po trzydziestu minutach, kiedy to drugi żółty, a w efekcie czerwony kartonik powędrował na konto Sinclaira. Przez niemal godzinę będziemy musieli radzić sobie w osłabieniu, co chyba jest decydującym aspektem, z tak trudnym przeciwnikiem. Nie mogłem się jednak cofnąć do defensywy, gdyż nie było czego bronić. Trzeba było zaryzykować i zagrać trójką obrońców, a resztę wypuścić do ataku. Chwilę przed przerwą rywale zwiększyli prowadzenie i można powoli było mówić, że jest po meczu. Po zmianie stron na lewą flankę w miejsce Percivala wprowadziłem Karwana. Dziesięć minut po wznowieniu mamy już 3:0. Zupełnie nie radziliśmy sobie ze Stockport i musieliśmy już teraz uznać wyższość ekipy miejscowej. Co ciekawe, po godzinie gry mieli rzut karny, który przestrzelili. Tak byłoby już 4:0… Gołym okiem też widać, dlaczego znajdują się na pierwszym miejscu w tabeli i dzielnie kroczą po końcową wiktorię. Chwilę później było już jednak 4:0. Co ciekawe, z szybko ripostą podążył Younghusband, który najpierw wykonał długi rajd, a później samodzielnie wykończył akcję. Było to tak na otarcie łez… Trochę szkoda, że tegoroczna przygoda z FA Cup kończy się dla Wrexham już po dziewięćdziesięciu minutach. Byliśmy jednak zdecydowanie słabsi i zasłużyliśmy na porażkę…

 

FA Cup, 4. Runda kwalifikacyjna

Stadion: Edgeley Park w Stockport, 3368 widzów

Stockport County – Wrexham AFC

5:1

[Ryan Fraughan 17’, Anthony Elding 39’, Matty Mainwaring 56’, Danny O’Donnell 70’, Elliott Chamberlain 74’ – Phil Younghusband 71’]

Mom: Ryan Fraughan “9.0”

Odnośnik do komentarza

30.10.2010

 

Na szczęście po tak trudnym spotkaniu przyszedł dużo lżejszy mecz. Będziemy gośćmi u 21. w tabeli Tamworth, które raczej liczy się z tym, że do samego końca sezonu walczyć będzie zaciekle o utrzymanie. Szczerze mówiąc, powinniśmy to wygrać. Z drugiej strony jednak, mamy sporą obniżkę formy i nie wiadomo, jak danego dnia spisze się drużyna. Bądźmy jednak dobrej myśli.

 

Skład:

J. Mayebi, J. McMillan, M. Andrews, C. Westwood, R. Hastings, D. Keates, J. Harris, A. van der Meyde, N. Knight-Percival, P. Younghusband, M. Pogba

 

Tak jak się spodziewałem, rywale na własnym terenie będą robić wszystko, by uniknąć kompromitacji. I tak właśnie już w drugiej minucie celny strzał obok słupka pogrążył nasz zespół. Dlaczego w momencie kiedy jesteśmy faworytami, od samego startu musimy nadrabiać zaległości… Na szczęście ciągłe próby odrobienia, przyniosły oczekiwany rezultat w trzydziestej minucie. Pięknym rogalem popisał się Keates i mieliśmy remis. Nadal jednak było to zbyt mało, jak na ten mecz. Chwilę później byliśmy świadkami niesamowitej wpadki bramkarza miejscowych. Przy dość łatwej piłce wypuścił ją z rąk, z czego skorzystał będący w pobliżu Younghusband i skierował ją do siatki, co oznaczało nasze prowadzenie. Mało kiedy możemy oglądać aż takie babole, nawet na tym poziomie ligowym. Jeszcze przed upływem godziny było już 3:1. Doskonale crossem podał van der Meyde, a nabiegający Pogba dołożył jedynie stopę i mieliśmy piłkę w siatce. Dziesięć minut później urazu nabawił się McMillan, a w jego miejsce wprowadziłem Creightona. Na ostatnie dwadzieścia minut, na murawie w miejsce Keatesa pojawił się również Mangan, który został w tej chwili trzecim napastnikiem na murawie. Nic więcej się nie wydarzyło, ale wreszcie mieliśmy zwycięstwo.

 

Conference [16/46]

Stadion: The Lamb Ground w Tamworth, 672 widzów

[21] Tamworth – [3] Wrexham AFC

1:3

[Jay Smith 2’ – Dean Keates 29’, Phil Younghusband 36’, Mathias Pogba 59’]

Mom: Richard Hastings “8.0”

 

PODSUMOWANIE PAŹDZIERNIKA 2010

 

Ligi:

 

Anglia: Manchester City [+5] Arsenal Londyn

Bułgaria: Litex Łowecz [+1] Czernomorec Burgas

Czechy: Slavia Praga [+0] FK Teplice

Finlandia: FC Inter Turku (M) [+3] TPS Turku

Hiszpania: Real Madryt [+7] FC Barcelona

Holandia: Feyenoord Rotterdam [+1] Excelsior Rotterdam

Niemcy: Werder Brema [+3] FC Koln

Polska: Śląsk Wrocław [+3] Legia Warszawa

Słowenia: NK Maribor [+2] Olimpia Lublana

 

Sytuacja w klubie:

 

Najlepszy strzelec: 7 - Phil Younghusband

Najlepszy asystent: 6 - 2 zawodników

Najwięcej mom: 3 - Richard Hastings

Najwięcej żółtych kartek: 4 - 2 zawodników

Najwięcej czerwonych kartek: 1 - 2 zawodników

Najlepsza średnia: 7.41 - Phil Younghusband

Stan konta: - 54 tys €

 

Najważniejsze transfery na świecie:

 

1. Jaba Dvali [Zestaponi -> Dinamo Tibilisi] 1,1 mln €

2. Quentin Othon [RC Strasbourg -> Toulouse FC] 500 tys €

3. Emilian Dolha [Chazar Lenkoran -> ES Setif] 375 tys €

4. David Tyavkase [Eniymba -> Petrojet] 200 tys €

5. Jimmy Tau [Kaizer Chiefs -> Anorthosis Famagusta] 110 tys €

 

Piłkarz Miesiąca: Tim Hopkinson (Braintree Town)

 

Młody Piłkarz Miesiąca: Daniel Boateng (Rushden & Diamonds)

 

Menadżer Miesiąca: Duncan Russell (Mansfield Town), ..., 3. SPEEDY GONZALEZ (WREXHAM AFC)

Odnośnik do komentarza

2.11.2010

 

Dzisiaj już nie będzie przelewek. Mecz uznano za hit kolejki i w sumie nic w tym dziwnego. My jako vice lider, na własnym obiekcie podejmiemy trzecią siłę tabeli Grimsby Town. Zapowiada się niezwykła walka o każdy centymetr murawy i jeśli tylko nasza forma na to pozwoli, może być ciekawie. No właśnie, forma Wrexham jest pytaniem numer jeden przed każdym spotkaniem. Niby nie gramy rewelacyjnie, a wciąż utrzymujemy się w czubie i to na wysokim, drugim miejscu. Co więc o tym myśleć?

 

Skład:

J. Mayebi, F. Sinclair, M. Creighton, C. Westwood, R. Hastings, C. Jorgensen, N. Ashton, A. van der Meyde, N. Knight-Percival, P. Younghusband, M. Pogba

 

Już pierwsze fragment spotkania utwierdziły mnie, że potrafimy spiąć się na trudnych przeciwników. Mecz toczony był w zawrotnym tempie, a akcje przechodziły z jednej, na drugą stronę boiska. Nasi kibice byli więc świadkami fantastycznego widowiska. Pytanie jednak, kiedy i czy w ogóle ujrzymy jakieś gole przy tak wyrównanych ekipach? W pierwszej odsłonie szczęście uśmiechnęło się do przyjezdnych. Nie dlatego, że zdołali strzelić gola, ale że kilka z naszych strzałów pofrunęło na szkielet ich bramki. Na przykład Younghusband dwukrotnie trafił dziś w poprzeczkę. Po zmianie stron Pogbę zastąpił Mangan. Dopiero na kwadrans przed końcem, nasi kibice wystrzelili w górę z radości. Fantastyczne podanie Jorgensena za plecy defensywy Grimsby uruchomiło Younghusbanda. Phil zdecydował się na natychmiastowe uderzenie już z dość ostrego kąta i trafił, dając nam ważne prowadzenie. Ta bramka powinna podciąć nieco skrzydła rywalom. Chwilę później, po natychmiastowej kontrze Percivala, nasz skrzydłowy dośrodkował na środek pola, gdzie wbiegało dwóch snajperów. Do piłki pierwszy dobiegł Phil i atomowym uderzeniem zwiększył prowadzenie. Ten gol zadecydował, że komplet punktów w tak ważnym spotkaniu pozostanie w Wrexham! Jakby tego jeszcze było mało, w doliczonym czasie meczu ten sam zawodnik zapisuje na swoim koncie hat tricka! Świetna dyspozycja i mądra gra dały nam piekielnie ważną wiktorię.

 

Conference [17/46]

Stadion: The Racecourse Ground w Wrexham, 2713

[2] Wrexham AFC – [3] Grimsby Town

3:0

[Phil Younghusband 76’ 82’ 90’+5]

Mom: Phil Younghusband “9.6”

Odnośnik do komentarza

13.11.2010

 

Świetny ostatni mecz napawa nas optymizmem przed zbliżającym się pojedynkiem z Rushden. O przeciwnikach trzeba powiedzieć tyle, że mają jedną z najlepiej działających linii defensywnej w lidze. Mała liczba straconych bramek pozwala im zajmować wysokie, czwarte miejsce, a więc jest to kolejny pojedynek na szczycie. Jak sobie poradzimy?

 

Skład:

J. Mayebi, F. Sinclair, M. Creighton, C. Westwood, R. Hastings, C. Jorgensen, N. Ashton, A. van der Meyde, N. Knight-Percival, A. Cieślewicz, P. Younghusband

 

Niestety, ale już w pierwszym kwadransie błąd popełnia defensywa, co daje Powerowi możliwość wyprowadzenia swojej ekipy na czoło rywalizacji. Piętnaście minut później, w wielkim zamieszaniu najlepiej ogarnął temat Westwood i mocnym uderzeniem prawą nogą z najbliższej odległości doprowadził do wyrównania. Rzadko kiedy widzi się defensorów zdobywających gole podczas stałych fragmentów gry inną częścią ciała, niż głową. Pierwsza odsłona zakończyła się zatem bramkowym remisem, co było sprawiedliwym rozstrzygnięciem. Chwilę po wznowieniu spotkania do siatki rywali trafia Creighton, dla którego jest to pierwszy gol. O tym, jak ważne w naszej taktyce są stałe fragmenty gry przekonuje się kolejna ekipa. Natomiast w 57. minucie samego siebie przeszedł Sinclair. Przez nikogo nie atakowany chciał wybić piłkę na rzut rożny, ale skiksował i potężną petardą załadował do własnej bramki dając przeciwnikom wyrównanie. Fatalna pomyłka i to tak doświadczonego gracza… Czas mijał, a my wciąż jedynie remisowaliśmy. Był to jednak ogólnie dobry wynik dla nas, jak wyjazdowe spotkanie. Los jednak chciał nas wynagrodzić za dobrą grę i na chwilę przed końcem spotkania, drugi raz na liście strzelców pojawiło się nazwisko Creighton. Nasz obrońca dał dzisiaj strzelecki popis i zapewnił zwycięstwo w kolejnym, niezwykle trudnym spotkaniu!

 

Conference [18/46]

Stadion: Nene Park w Irthlingborough, 1641 widzów

[4] Rushden – [2] Wrexham AFC

2:3

[Alan Power 13’, Franck Sinclair 57’(sam) – Chris Westwood 29’, Mark Creighton 51’ 82’]

Mom: Mark Creighton “9.2”

Odnośnik do komentarza

Ostatnio nie mogłem w to uwierzyć, ale tak patrzyłem, patrzyłem i nic nie chciało się zmienić. Wrexham, które przed sezonem skazywane było na środek tabeli, po ostatniej kolejce usiadło na fotelu lidera! Chciałoby się powiedzieć, że obyśmy tak dotrwali do końca sezonu, ale do tego jeszcze daleka droga.

 

20.11.2010

 

I właśnie teraz, kiedy wszystko wygląda tak pięknie aż chciałoby się zatrzymać czas, pora na niesamowicie ciężki, ligowy mecz. Rywalem będzie Stockport, które niedawno tak pięknie skopało nam tyłek w pucharach. Dzisiaj jednak zagramy na własnym obiekcie i przystąpimy do wydarzenia jako lider rozgrywek. To oni mają się nas bać! Dodatkowo w porównaniu do wtedy wzmocnieni jesteśmy piłkarzami, którzy pokonali kontuzje. Jeszcze jednym plusem jest świetna dyspozycja, dzięki której ostatnio notujemy zwycięstwa nad ekipami z czołówki tabeli.

 

Skład:

J. Mayebi, J. McMillan, M. Creighton, C. Westwood, R. Hastings, D. Keates, J. Harris, A. van der Meyde, N. Knight-Percival, P. Younghusband, M. Pogba

 

Zagryzione zęby i walka na maksa o każdy centymetr murawy. Wieczór zapowiadał się świetnie. Pierwszą, dogodną okazję zmarnował van der Meyde, który wypuszczony przez Younghusbanda nie potrafił pokonać golkipera w sytuacji sam na sam. Natomiast dziesięć minut później, jak na złość rywale wychodzą na prowadzenie. Bramka należała do tych z typu szmat, gdzie ledwo wtoczyła się za linię bramkową. Uderzenie było jednak mierzone, dlatego stojący bliżej drugiego słupka bramkarz mógł jedynie złapać się za głowę. Kwadrans później świetną akcję lewą flanką pociągnął Percival, który na wysokości pola karnego dośrodkował na dziesiąty metr. Tam w walce o górną piłkę faulowany był Pogba, a sędzia bez wahania wskazał na wapno. Do piłki podszedł Keates i niestety, ale usłyszeliśmy jedynie jęk zawodu. Nasz piłkarz trafił w słupek… To wywołało wściekłość wśród moich podopiecznych, którzy wręcz rzucili się na rywali. Bramkarz przyjezdnych wykonywał jednak cyrkowe akrobacje i bronił wszystko. Rywale mieli jednak więcej szczęścia, niż rozumu. Wielokrotnie piłka blokowana była na linii bramkowej przez któregoś z obrońców. Nie dziwię się, że moi napastnicy powoli popadali w szał. Mimo iż przegrywaliśmy jednym trafieniem, śmiało ten wieczór można było nazwać pięknym widowiskiem na naszych śmieciach. Mieliśmy przed sobą jeszcze drugą odsłonę i jeśli z taką częstotliwością atakować będziemy przeciwników, to coś pewnie wpadnie. Na drugą odsłonę miejscy Pogby zajął Mangan. Męczyliśmy się, próbowaliśmy, aż w końcu na dziesięć minut przed ostatnim gwizdkiem do siatki trafił Mangan. Należało nam się dzisiaj nie tylko to, ale i kolejne trafienia. Byliśmy zespołem lepszym, stwarzającym więcej sytuacji strzeleckich i mającym ogromnego pecha w postaci takich „bloków z dupy”. Czas minął, a na tablicy pozostał remis. Jest on jednak dobry, bowiem obroniliśmy fotel lidera tabeli przed najgroźniejszym rywalem! Dodam jeszcze, że w strzałach było 27-8 dla nas…

 

Conference [19/46]

Stadion: The Racecourse Ground w Wrexham, 3943 widzów

[1] Wrexham AFC – [2] Stockport County

1:1

[Andy Mangan 81’ – Ryan Fraughan 11’]

Mom: Ryan Fraughan “7.8”

Odnośnik do komentarza

23.11.2010

 

Lubię zwyciężać, lubię być pierwszy, ale nie lubię, kiedy ciąży na nas presja. No właśnie, w kolejnym spotkaniu oczekuje się od nas zwycięstwa nad ekipą Fleetwood, znajdującą się pod koniec stawki. Dodatkowo zagramy na ich terenie, a wiadomo jak każda ekipa szykuje się na spotkanie z liderem. Będzie ciężko, ale jeśli utrzymamy formę ofensywną z ostatniego meczu, to powinniśmy rozbić z pył przeciwników. Oby tylko jeszcze skuteczność wzrosła…

 

Skład:

J. Mayebi, J. McMillan, M. Creighton, C. Westwood, R. Hastings, D. Keates, J. Harris, A. van der Meyde, N. Knight-Percival, P. Younghusband, A. Cieślewicz

 

Niestety, ale to był kolejny, wręcz tragiczny wieczór dla naszej ekipy. Co prawda na początku drugiej odsłony Younghusband strzelił bramkę, ale nie potrafiliśmy dowieźć do końca naszej przewagi. Dwadzieścia minut przed ostatnim gwizdkiem kolejny raz tyłka dała nasza obrona. Pozwoliła ona na spokojnie oddać strzał Vieirze, co doprowadziło do remisu i ustaliło wynik końcowy. Nie wiem, dlaczego gramy tak słabo z ekipami z dolnej strefy tabeli…

 

Conference [20/46]

Stadion: Highbury Stadium we Fleetwood, 1310 widzów

[18] Fleetwood – [1] Wrexham AFC

1:1

[Magno Vieira 71’ – Phil Younghusband 52’]

Mom: Magno Vieira “7.3”

Odnośnik do komentarza

@ Na to wygląda, że coś jest nie tak z motywacją...

 

PODSUMOWANIE LISTOPADA 2010

 

Ligi:

 

Anglia: Manchester City [+6] Aston Villa Birmingham

Bułgaria: Czernomorec Burgas [+2] Litex Łowecz

Czechy: Slavia Praga [+3] Viktoria Pilzno

Finlandia: FC Inter Turku (M)

Hiszpania: Real Madryt [+6] FC Barcelona

Holandia: FC Twente [+1] Sc Heerenveen

Niemcy: Werder Brema [+6] FC Koln

Polska: Legia Warszawa [+2] Śląsk Wrocław

Słowenia: NK Maribor [+4] Olimpia Lublana

 

Sytuacja w klubie:

 

Najlepszy strzelec: 11 - Phil Younghusband

Najlepszy asystent: 9 - Andy van der Meyede

Najwięcej mom: 3 - Richard Hastings

Najwięcej żółtych kartek: 4 - 2 zawodników

Najwięcej czerwonych kartek: 1 - 2 zawodników

Najlepsza średnia: 7.46 - Phil Younghusband

Stan konta: - 148 tys €

 

Najważniejsze transfery na świecie:

 

1. Arpad Vass [Nafta Lendava -> Dinamo Tibilisi] 1,2 mln €

2. Bakary Soro [AC Arles-Avignon -> Toulouse FC] 650 tys €

3. Franklyn Cale [sundowns -> ES Tunis] 625 tys €

4. Winston Parks [Chazar Lenkoran -> Al-Ajn] 600 tys €

5. Nashat Akram [Al-Wakra -> Al-Ittihad (KSA)] 600 tys €

 

Piłkarz Miesiąca: Will Haining (Fleetwood Town), 3. PHIL YOUNGHUSBAND

 

Młody Piłkarz Miesiąca: Josh Coulson (Cambridge United Football Club)

 

Menadżer Miesiąca: Steve Tilson (Lincoln City Football Club)

 

1.12.2010

 

W kolejnym spotkaniu z Newport Co bukmacherzy twierdzą, że jesteśmy murowanym faworytem do zwycięstwa. Na własnym obiekcie zmierzymy się z dziewiątą siłą tabeli i aż dziw, że notowania dla nas są takie wysokie. Mam jednak nadzieję, że podopieczni zmobilizują się po stracie fotelu lidera i będą chcieli zrobić wszystko, by na niego powrócić jak najszybciej.

 

Skład:

J. Mayebi, J. McMillan, M. Andrews, C. Westwood, R. Hastings, D. Keates, J. Harris, A. van der Meyde, N. Knight-Percival, P. Younghusband, M. Pogba

 

Może I mieliśmy przewagę, ale rywale stawiali twardy opór. Oba zespoły wielokrotnie były blisko zdobyczy bramkowej, jednakże futbolówka za nic w świecie nie chciała wpaść do siatki. Świetnie dysponowany był dziś van der Meyde, który szarpał prawą flanką jak wściekły. Dziesięć minut przed przerwą złe wybicie jednego z naszych obrońców i natychmiastowy wolej Gregory’ego dał przeciwnikom prowadzenie. Mayebi był w tej sytuacji bez szans, bowiem uderzenie oddane zostało z dziesiątego metra i było niesamowicie mocne. Szansę na odpowiedź dość szybko miał Pogba, ale z ostrego kąta trafił jedynie w słupek. Chwilę później ten sam wyczyn powtórzył Younghusband… Po zmianie stron Mangan wszedł w miejsce Pogby. Tymczasem chwilę po wznowieniu Griffin w znakomity sposób pokonuje naszego golkipera. Fatalnie w tej sytuacji pokazali się środkowi defensorzy. Nieco ponad kwadrans przed końcem nadzieję przywrócił nasz najlepszy strzelec, który wykorzystał niezdecydowanie dwóch obrońców. Jakże inna sytuacja była już w osiemdziesiątej minucie, kiedy to napastnik z Filipin trafia po raz drugi i wyrównuje stan pojedynku. Niemal natychmiastowy zwrot akcji, daje nam pewne możliwości zwycięstwa, a rywalom z pewnością podcina skrzydła. No i właśnie! Ta niesamowita fala w końcówce spotkania, pozwala nam na minutę przed końcem regulaminowego czasu gry wyjść na prowadzenie. Bramkę, chyba już na wagę trzech punktów zdobywa dzisiejszy killer, jednocześnie zapisując na swoim koncie hat tricka. Niesamowity come back w wykonaniu naszych piłkarzy rozbudził trybuny, które teraz szalały z zachwytu! Piękny wieczór.

 

Conference [21/46]

Stadion: The Racecourse Ground w Wrexham, 2751 widzów

[2] Wrexham AFC – [9] Newport Co

3:2

[Phil Younghusband 73’ 80’ 89’ – Steven Gregory 35’, Charlie Griffin 54’]

Mom: Phil Younghusband “9.5”

Odnośnik do komentarza

4.12.2010

 

Gęsto padający śnieg i minusowa temperatura, to nie są dobre zapowiedzi na piłkarski wieczór. Naszymi przeciwnikami będą zawodnicy z ekipy Hayes & Yeading, plasujący się w połowie stawki. Mam nadzieję, że zagramy tak, jak w końcówce poprzedniego spotkania, albo chociaż osiągnięty podobny rezultat. Chciałbym wygrać, bowiem Stockport łatwo nie odpuści, a są wielkie szanse na zajęcie bardzo wysokiego miejsca, dużo lepszego, niż początkowo zakładano.

 

Skład:

J. Mayebi, J. McMillan, M. Andrews, C. Westwood, R. Hastings, A. Cieślewicz, J. Harris, A. van der Meyde, N. Knight-Percival, P. Younghusband, M. Pogba

 

Przez pół godziny zawodnicy zmagali się z bardzo złymi warunkami atmosferycznymi. Kiepska widoczność i duży wiatr nie pozwalały na rozwinięcie skrzydeł. Dopiero w momencie, kiedy opady lekko ustały zaczął się prawdziwy mecz. Nie wiem co mnie skłoniło do przywrócenia do składu Cieślewicza, ale okazuje się, że był to znakomity wybór. Adrian świetnie radzi sobie na pozycji rozgrywającego, co potwierdził fantastyczną akcją. Pierw wkręcił w murawę aż czterech defensorów miejscowej ekipy, a później idealnie mierzonym strzałem w okienko dał nam prowadzenie. Szczerze mówiąc, zawodnicy z wyższej półki powinni brać z niego przykład. Po zmianie stron na pozycję prawego obrońcy wszedł Ashton, który zastąpił zmęczonego McMillana. Dziesięć minut później mieliśmy wyrównanie, a wszystko za sprawą pięknego uderzenia z dystansu Soaresa. Nasz bramkarz zupełnie nic nie widział, a piłka jakoś przedostała się przez zasieki graczy i wpadła do siatki tuż obok słupka. Dodatkowo po godzinie gry miejsce Pogby zajął Mangan. Jest to kolejne spotkanie, w którym nie radzimy sobie będąc zdecydowanym faworytem…

 

Conference [22/46]

Stadion: Church Road w Hayes (Middlesex), 562 widzów

[11] Hayes & Yeading – [2] Wrexham AFC

1:1

[Louie Soares 56’ – Adrian Cieślewicz 32’]

Mom: Richard Hastings “8.3”

Odnośnik do komentarza

11.12.2010

 

Kibice chcą pogromu, z czego się w ogóle nie dziwię. Początek przygody z FA Trophy zapowiada się dla nas dobrze. Los sprawił, że na własnym obiekcie zmierzymy się z Colwyn Bay, ekipą grającą na co dzień w niższej lidze i zajmującej tam ósmą lokatę. Dzisiaj postanowiłem dać szansę zawodnikom, którzy zmuszeni są do grzania ławy. Problem pojawił się jednak w ataku, gdzie Mangan doznał kontuzji, która wyklucza go z gry na około dwa miesiące. Kilku zawodników zadebiutuje pod moją wodzą, a najciekawszym punktem będzie lewe skrzydło, gdzie zagra ledwie szesnastolatek z Walii – Hiller.

 

Skład:

C. Maxwell, D. Walker, L. Clowes, J. Hunt, R. Hastings, C. Smith, L. Fowler, B. Karwan, A. Hillier, J. Speight, A. Morrell

 

Rezerwowi zawodnicy wiedzieli, że jest to jedna z nielicznych okazji, kiedy mogą pokazać swoje umiejętności. Co ciekawe, mocno przeważaliśmy, ale nie potrafiliśmy przez długi okres czasu tego potwierdzić. Świetnie w defensywie spisywał się Hunt, a na lewej stronie młody Hillier, co było dość mocnym zaskoczeniem. Dopiero po trzydziestu minutach mogliśmy cieszyć się z prowadzenia. Dokładne dośrodkowanie z rożnego Karwana wleciało na głowę Fowlera. Defensywny pomocnik, który został dość szybko przeze mnie oddelegowany do rezerw klubowych przymierzył dokładnie i otworzył wynik meczu. Pierwsza odsłona zakończyła się naszym, ale skromnym prowadzeniem. Po zmianie stron goście dość szybko doprowadzili do remisu po składnej wymianie podań na przedpolu. Natomiast dziesięć minut od wznowienia było już 1:2. No to fatalnie się to zapowiada… W związku z zaistniała sytuacją na murawie pojawili się Westwood z Younghusbandem, zmieniający Hunta i Morrella. Moi podopieczni nie potrafili już odpowiedzieć celnym uderzeniem, co oznacza, że wypadamy w banalny sposób z rywalizacji pucharowej. Jeśli chodzi o piłkarzy, to po dobrej postawie w pierwszej odsłonie, niektórzy mocno naruszyli swój wizerunek. Szanse na byt w klubie dość znacząco przekreślili Morrell i Maxwell, natomiast bardzo dobre noty zanotował Hillier.

 

FA Trophy, 1. Runda

Stadion: The Racecourse Ground w Wrexham, 2455 widzów

Wrexham AFC – Colwyn Bay

1:2

[Lee Fowler 32’ – Jon Newby 48’ 55’]

Mom: Jon Newby “8.8”

Odnośnik do komentarza

14.12.2010

 

Po bezbarwnej porażce w pucharach, podopieczni chcą zmazać plamę. Akuratnie przed nami bardzo trudna rywalizacja z Luton Town, aktualnie siódmym zespołem z tabeli. Zwycięstwo będzie smakować znakomicie, ale żeby je osiągnąć, trzeba wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności. Dzisiejszy przeciwnik jest bardzo niewygodny, dlatego nie liczę na jakieś fajerwerki.

 

Skład:

J. Mayebi, J. McMillan, M. Andrews, C. Westwood, R. Hastings, D. Keates, J. Harris, A. van der Meyde, N. Knight-Percival, P. Younghusband, M. Pogba

 

Już po trzydziestu sekundach dostawaliśmy w tyłek. Sprawę zawalił Andrews, który bawiąc się w polu karnym stracił futbolówkę. Następnie przy każdym kontakcie z piłką przez tego gracza, z trybun dało się słyszeć gwizdy. Nie jest to miłe, tym bardziej, że ten zawodnik jest niezwykle doświadczony i należy mu się szacunek. Błędy zdarzają się przecież każdemu… Mimo takiego początku, w późniejszej fazie rywale mieli problemy z opuszczeniem własnej połowy. Tak to już jednak jest w futbolu, że ekipa, która przez przypadek odda jeden strzał w meczu, sprawia niespodziankę. Miałem jednak nadzieję, że moi podopieczni jeszcze wyjdą dziś na prostą. Duch walki jednak zaginął i przed przerwą nie zdołaliśmy nadrobić zaległości. Speight zastąpił Younghusbanda, który najwyraźniej dziś sobie nie radził. Po zmianie stron najpierw Pogba, a później Speight trafia do siatki rywali i prowadziliśmy. Mimo czerwonej kartki dla jednego z rywali i naszej grze w przewadze, pod sam koniec tracimy jeszcze bramkę i mecz kończy się remisem. Trochę szkoda straconych w ostatnich sekundach punktów, ale przeciwko Luton to i tak dobry wynik.

 

Conference [23/46]

Stadion: The Racecourse Ground w Wrexham, 3033 widzów

[2] Wrexham AFC – [7] Luton Town

2:2

[Mathias Pogba 57’, Jake Speight 79’ – Jason Walker 1’ 89’]

Mom: Jason Walker “8.8”

Odnośnik do komentarza

@ Do awansu jeszcze szmat drogi… Teraz coś się zacięło, ale póki co i tak spisujemy się lepiej, niż zakładaliśmy

 

26.12.2010

 

Jesteśmy na półmetku sezonu i spisujemy się w lidze lepiej, niż zakładałem. Planowane było miejsce w środkowej części tabeli, a tymczasem dzielnie walczymy o najwyższe lokaty. Obecnie plasujemy się na drugiej pozycji ze stratą pięciu punktów do Stockport. Za nami w dość małym odstępie znajdują się ekipy: Mansfield, Grimsby i Rushden. Ostatnio jednak nasza forma pozostawia trochę do życzenia i notujemy słabsze wyniki. Nadal jednak pozostajemy bez porażki w lidze już od dziewięciu spotkań, a serię tą chciałbym dalej śrubować. Dziś zmierzymy się z ekipą Barrow, jedną z najgorszych w całym zestawieniu. Na własnym terenie udało nam się wygrać, ale jak spiszemy się dzisiaj?

 

Skład:

J. Mayebi, J. McMillan, M. Creighton, C. Blackburn, R. Hastings, C. Jorgensen, D. Keates, A. van der Meyde, N. Knight-Percival, A. Cieślewicz, P. Younghusband

 

Już w siódmej minucie strzał Cieślewicza minął o milimetry słupek bramki przeciwników. To może jedynie wskazywać, że ponownie mamy problemy ze skutecznością. Wydarzeniem dzisiejszego dnia jest jednak powrót do składu Jorgensena. Farer przed kontuzją był w wybornej formie, ale jego dość długa przerwa na pewno zachwiała dyspozycją. Póki co spisuje się jednak dobrze, z głową rozdzielając piłkę po partnerach. No właśnie, tylko póki co, bowiem jeszcze przed trzydziestą minutą został zniesiony i odwieziony do szpitala. W jego miejsce desygnowałem do gry Ashtona. Wreszcie, po wielu spotkaniach błysnął Percival. Ten zawodnik miał świetny start sezonu, ale później obniżył loty. Dzisiejszy gol po uderzeniu główką powinien jednak przywrócić mu wiarę w umiejętności. Dodam tylko, że doskonałym podaniem popisał się nie kto inny, jak van der Meyde. Choć jedna bramka przewagi, to nie jest dobry rezultat, to jednak biorąc naszą serię słabszych spotkań oraz dyspozycję w meczach ze słabiakami, to chyba muszę być zadowolony. Słabo spisywał się nasz najlepszy strzelec, dlatego bez wahania w drugiej odsłonie postawiłem na Pogbę. Dzień konia miał dziś Percival, który podobnie jak i wcześniej, zdobył kolejnego gola po uderzeniu głową. Tyle tylko, że teraz było to dośrodkowanie z akcji, a nie jak wcześniej, ze stałego fragmentu gry. Piłkarze Barrow postanowili przycisnąć, ale robili to na tyle nieudolnie, że nie obawiałem się o postawę defensywy. Podobnie jak i w poprzednim spotkaniu, dzisiaj wynik brzmiał 2:0 dla Wrexham, co mogło cieszyć.

 

Conference [24/46]

Stadion: Holker Street w Barrow-in-Furness, 609 widzów

[23] Barrow – [2] Wrexham AFC

0:2

[Nathaniel Knight-Percival 29’ 49’]

Mom: Nathaniel Knight-Percival “9.0”

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...