Skocz do zawartości

Z Wizytą u Bratanków


MoA111

Rekomendowane odpowiedzi

Wersja gry: FM 12, najnowsza łatka

Baza danych: Duża

Ligi: Anglia (4), Białoruś (1), Czechy (1), Francja (1), Hiszpania (1), Holandia (1), Niemcy (1), Polska (1), Serbia (1), Słowenia (1), Węgry (2), Włochy (1)

Uaktualnienia: FM 12 Revolution Final Update CA.PA

Zasady: Własne

 

Jako, że miałem ostatnio małą przerwę od FM, nabrałem ochoty na nową karierę. Tym razem jednak fabuły tu nie uświadczycie( żadna strata :D), mimo to powinno być ciekawie. Ale przechodząc do sedna, czyli klubu, pewnie niektórzy już się domyślili w jakiej lidze będę grał, tytuł też to potwierdza, zdecydowałem się na ligę węgierską. Zaczniemy od drugiej ligi, żeby było trudniej, a wybór padł na Dunaujvaros Palhalma ASE czyli po prostu Palhalma.

 

Palhalma to klub walczący o utrzymanie w drugiej lidze, mnie to jednak nie satysfakcjonuje i cel jaki sobie wyznaczyłem to pierwsza ósemka, myślę, że przy odpowiednich wzmocnieniach (oczywiście z wolnego kontraktu) będziemy w stanie go zrealizować. Zresztą czas i tak pokaże. Nie przedłużając, zarząd przeznaczył mi na transfery całe 5 tys. i około 6 tys. na płace, szału nie ma. Mimo to kilku graczy do swojej ekipy sprowadziłem.

 

Do klubu:

Fabricio - Napastnik rodem z Angoli, jak na nasze warunki gwiazda zespołu, a w przyszłości może nawet ligi. Jedyny piłkarz który nas coś kosztował, bo aż całe 7 tys.

An II-Bon - Jak już jesteśmy przy "egzotycznych" krajach, to nasz kolejny nabytek pochodzi z Korei Północnej. To nie zmienia faktu, że to świetny piłkarz który nic nas nie kosztował.

David Balint - Tym razem czas na młodego Węgra, potrzebowałem wzmocnień na pozycji DP a on był najlepszym kandydatem, do tego nie był związany z żadnym klubem, nic tylko brać.

Zsolt Weigerding - Ostatni transfer, też Węgier z tym, że na środek obrony, wzmocni konkurencje na tej pozycji, no i nic nas nie kosztował.

 

Suma: 7 tys.

 

Z klubu:

Miklos Salamon - 1,5 tys.

Zoltan Gyalus - 500.

Adam Bezeredi (wyp) - 500

Balazs Huber - 500

 

Suma: 3 tys.

 

To tyle jeśli chodzi o zakupy, z dobrych wiadomości zostało jeszcze to, że zarząd zgodził się na przeznaczenie większej sumy pieniędzy na szkolenie młodzierzy.

Odnośnik do komentarza

Ponieważ transfery których dokonałem są dla mnie satysfakcjonujące nie przewiduje kolejnych wzmocnień. W takiej sytuacji mogę przedstawić wam skład.

 

 

Bramkarze:

- Balazs Bartus - 21 lat - Węgry - 1.5 tys.

- Attila Abu - 18 lat - Węgry - 24 tys.

 

Dwóch młodych i zdolnych bramkarzy, wybór był ciężki, ale na razie bronić będzie Bartus, jak się nie spisze to wiadomo.

 

Obrońcy:

- Tamas Kokuti - 24 lata - Węgry - 2 tys.

- Zsolt Weigerding - 22 lata - Węgry - 500.

- Miklos Szolomajer - 22 lata - Węgry - 1.5 tys.

- József Vasko - 32 lata - Węgry - 3.5 tys.

- Ferenc Koczian - 33 lat - Węgry - 1 tys.

- Sandor Rottman - 24 lata - Węgry - 2 tys.

- Darko Bastovanov - 27 lat - Serbia - 3 tys.

- Attila Nagy - 26 lat - Węgry - 4.5 tys.

- Balazs Penzes - 28 lat - Węgry - 9 tys.

 

Mam przynajmniej 2 piłkarzy na każdą pozycje co daje mi możliwość rotacji, właściwie tylko Penzes może być pewny swojej pozycji.

 

Pomocnicy:

- David Balint - 19 lat - Węgry - 16 tys.

- Bonko Smoljanovic - 18 lat - Węgry - 16 tys.

- Denes Marki - 22 lat - Węgry - 1.5 tys.

- Gergo Kocsis - 18 lat - Węgry - 12 tys.

- Peter Voros - 33 lat - Węgry - 2 tys.

- Martin Vesei - 19 lat - Węgry - 14 tys.

- An II- Bon - 20 lat - Korea Płn. - 35 tys.

- Balazs Berenyi - 29 lat - Węgry - 1 tys.

 

Ta formacja wyróżnia się dosyć młodym wiekiem, pewni swojego miejsca na razie są An II-Bon oraz Balint.

 

Napastnicy:

- Daniel Nagy - 21 lat - Węgry - 1 tys.

- Mark Micsko - 26 lat - Węgry - 6 tys.

- Fabricio - 23 lata - Angola - 7 tys.

- Robert Rompos - 24 lata - Węgry - 2 tys.

- David Lazar - 18 lat - Węgry - 26 tys.

 

Fabricio zdecydownie jest gwiazdą lini ataku, pytanie kto będzie mu partnerował, moimi faworytami są Rompos i Lazar, ale i tak pierwsze mecze wszystko zferyfikują.

 

Skład jest taki sobie, ale mogło być gorzej. Myślę, że w tym sezonie nasz cel to minimum 8 miejsce, każdą lokate wyżej uznam za sukces. Niestety na awans trochę sobie poczekamy.

Odnośnik do komentarza

Przed rozpoczęciem ligi zagraliśmy 5 sparingów, wszystkie były nastawione na budowanie kondycji, dla mnie to jest podstawa, a w mojej taktyce piłkarze będą musieli sporo biegać.

 

Sparingi:

 

Palhalma 2:2 Debrecen

Heviz 2:1 Palhalma

Lucenec 0:0 Palhalma

Budafok 0:4 Palhalma

Celldomolk 0:4 Palhalma

 

Mecze towarzyskie wyszły nam zupełnie nieźle, poza kompromitacją z trzecioligowym Heviz, ba, nawet zremisowaliśmy z Debrecenem, jedną z lepszych ekip w kraju.

Jednak to tylko sparingi, i tak wszystko wyjdzie w praniu, a sezon rozpoczynamy od drugiej rundy Pucharu Węgier gdzie zmierzymy również zmierzymy się z trzecioligową ekipą Csillaghegyi MTE ( Spróbujcie to powiedzieć :D)

Odnośnik do komentarza

Przyszedł czas na poważną grę, zaczynamy od Pucharu.

 

Puchar Węgier, 2 runda

Csillaghegyi MTE 0:3 Palhalma

16' An II Bon [0:1]

44' An II Bon [0:2]

69' Fabricio [0:3]

 

MoM - An II-Bon (Palhalma)

Komentarz - Mecz od początku do końca był przez nas kontrolowany, jak widać świetnie zagrali nowi zawodnicy co bardzo mnie cieszy.

 

W kolejnej rundzie Pucharu zagramy z Tokoli KSK (3 liga).

Niestety An II-Bon wyjechał na zgrupowanie i nie będzie dostępnych w najbliższych meczach, a to dla nas spore osłabienie.

 

Węgierska 2 Liga (Zachód), 1/30

Budaors 1:2 Palhalma

27' Zsolt Szegedi [1:0]

38' Robert Rompos [1:1]

52' Peter Szcs [2:1]

 

MoM - Peter Szcs (Buduaors)

Komentarz - Nie byliśmy faworytami, ale mimo to liczyłem na przynajmniej 1 punkt, niestety oddaliśmy dobry wynik jakim był remis i wracamy z pustymi rękoma.

 

Węgierska 2 Liga (Zachód), 2/30

Palhalma 2:2 Gyr II

4' Balazs Berenyi [1:0]

14' Tomas Molnar [1:1]

67' Balazs Berenyi [2:1]

76' Adam Dudos [2:2]

 

MoM - Balazs Berenyi (Palhalma)

Komentarz - Wpadka, powinny być 3 pkt. ale moment dekoncetracji i zrobił się remis. Może to właśnie brak Koreańczyka tak wpływa na zespół?

Odnośnik do komentarza

Węgierska 2 Liga (Zachód), 3/30

Kozarmisleny SE 2:1 Palhalma

20' Karoly Kreizler (sam.) [0:1]

60' Laszlo Rab [1:1]

90+1' Krisztian Koller [2:1]

 

MoM - Krisztian Koller (Kozarmisleny)

Komentarz - Czy to wymaga komentarz?

 

 

Węgierska 2 Liga (Zachód), 4/30

Palhalma 4:1 Ferencvaros II

1' Fabricio [1:0]

26' An II-Bon [2:0]

29' Balazs Berenyi [3:0]

33' Balazs Berenyi [4:0]

40' Istvan Kovacs [4:1]

 

MoM - Balazs Berenyi (Palhalma)

Komentarz - Na taki mecz czekaliśmy, w końcu się odblokowaliśmy. Poza tym kibice obejrzeli wspaniałe widowisko, 5 bramek w jednej połowie? Rzadko się coś takiego widzi.

 

 

Węgierska 2 Liga (Zachód), 5/30

Paks II 1:5 Palhalma

15' Martin Vesei [0:1]

19' An II-Bon [0:2]

45+1' Balazs Berenyi [0:3]

53' Balazs Berenyi [0:4]

58' Mate Feil [1:4]

59' Fabricio [1:5]

 

MoM - Balazs Berenyi (Palhalma)

Komentarz - Istny pogrom, zagraliśmy fantastycznie i wynik to odzwierciedla. Swoją drogą dziadek Berenyi do spółki z Fabricio i An II-Bon przejeżdzają się niczym walec po każdmy rywalu.

 

5 kolejek z nami, czas na przedstawienie tabeli ligowej. Szału nie ma, ale dopiero się rozpędzamy.

Tabela-Węgierska 2.Liga Zachód

 

Kolejny mecz to 3 runda pucharu, mam nadzieję, że po ostatnim gwizdku to my będziemy się cieszyć.

Odnośnik do komentarza

Dwa dobre mecze to był jak wyraźnie szczyt naszych możliwości...

 

Puchar Węgier, 3 runda

Tokol 3:2 Palhalma

30' Balazs Berenyi [0:1]

34' Balazs Bartus (sam.) [1:1]

48' An II-Bon [1:2]

57' Laszlo Radnics [2:2]

90+3' Laszlo Radnic [3:2]

 

MoM - Laszlo Radnics (Tokol)

Komentarz - Brak mi słów, dwukrotnie prowadziliśmy w trakcie tego spotkanie by ostatecznie odpaść z Pucharu z klubem z niższej ligi, katastrofa...

 

 

Węgierska 2 Liga (Zachód), 6/30

Palhalma 0:3 BKV Elore FC

24' Zoltan Maj [0:1]

32' Janos Nemeth [0:2]

50' Csaba Kodobocz [0:3]

 

MoM - Zoltan Maj (BKV Elore FC)

Komentarz - Nie liczyłem na wiele po starciu z liderem, ale 3 gole to jednak sporo, do tego to nasza druga porażka z rzędu, robi się niefajnie.

 

 

Węgierska 2 Liga (Zachód), 7/30

Szigetszentmiklos TK 2:2 Palhalma

67' Miklos Kollat [1:0]

81' Fabricio [1:1]

87' Fabricio [1:2]

90+4' Laszlo Fekete [2:2]

 

MoM - Fabricio (Palhalma)

Komentarz - Tracimy bramkę w ostatniej chwili, który to już raz? Sama gra jakoś w miarę wyglądała, ale to za mało, żeby osiągąć dobre wyniki.

 

 

Węgierska 2 Liga (Zachód), 8/30

Veszprem LC 0:1 Palhalma

39' An II-Bon [0:1]

 

MoM - David Balint (Palhalma)

Komentarz - Słaby mecz,jednak mimo to zdobyliśmy komplet punktów i to jest najważniejsze.

Odnośnik do komentarza

Węgierska 2 Liga (Zachód), 9/30

Palhalma 2:2 Gyirmot

43' Istvan Ferenczi [0:1]

47' Miklos Szolomajer (sam.) [0:2]

72' Fabricio [1:2]

78' Ladislav Kozmer (sam.) [2:2]

 

MoM - Fabricio (Palhalma)

Komentarz - Cóż za comeback ! Choć tak naprawdę nie jestem zadowolony bo liczyłem tu na 3 punkty.

 

 

Węgierska 2 Liga (Zachód), 10/30

Palhalma 3:1 ZTE

50' Roland Polareczki [0:1]

68' Fabricio [1:1]

85' An II-Bon [2:1]

90+1' An II-Bon [3:1]

 

MoM - An II-Bon (Palhalma)

Komentarz - Trochę mnie postraszyli ci moi piłkarze, szczerze mówiąc trochę niezasłużone te 3 punkty, ale nie będę narzekać.

 

Ponieważ minęło kolejne 5 kolejek czas na kolejną tabelkę (Będę je tak przedstawiał co 5 spotkań ligowych)

Tabela-Węgierska 2.Liga Zachód

 

Poza tym właśnie rozegrałem kolejne spotkanie, które przedstawię już teraz.

 

Węgierska 2 Liga (Zachód), 11/30

Bajai LSE 3:0 Palhalma

33' Szabolc Bakos [1:0]

44' Mladen Covic [2:0]

90' Krisztian Zahorecz [3:0]

 

MoM - Krisztian Zahorecz (Balai LSE)

Komentarz - Trzy ciosy i nokaut, mecz przebiegał pod dyktando gospodarzy a my nie potrafiliśmy nawet poważnie zagrozić bramce rywali.

Odnośnik do komentarza

Węgierska 2 Liga (Zachód), 12/30

Palhalma 3:1 Soproni VSE

36' Miklos Szolomajer (sam.) [0:1]

50' An II-Bon [1:1]

66' Martin Vesei [2:1]

72' An II-Bon [3:1]

 

MoM - An II-Bon (Palhalma)

Komentarz - Ładny mecz w naszym wykonaniu, zwłaszcza po ostatnich porażkach potrzebne było nam takie odbicie się od dna.

 

 

Węgierska 2 Liga (Zachód), 13/30

FC Tatabanya 1:2 Palhalma

12' Mate Skriba [1:0]

53' An II-Bon [1:1]

70' Andras Dombai [1:2]

 

MoM - Tamas Kokuti (Palhalma)

Komentarz - Ciekawe, że w wygranych meczach tracimy bramkę jako pierwsi, ostatecznie i tak liczy się liczba punktów.

 

 

Węgierska 2 Liga (Zachód), 14/30

Palhalma 1:3 FC Ajka

3' Attila Manganelli [0:1]

26' Gergo Pakai [0:2]

45+3' Balazs Berenyi [1:2]

76' Szabolcs Kanta [1:3]

 

MoM - Attila Manganelli (Palhalma)

Komentarz - Już zaczynało być fajnie i oczywiście musiał przyjść mecz taki jak ten, zła, fatalna postawa mojej obrony zadecydowała.

 

 

Węgierska 2 Liga (Zachód), 15/30

Palhalma 1:0 Videoton II

13' Fabricio [1:0]

 

MoM - Jozsef Vasko (Palhalma)

Komentarz - Trochę szczęśliwie ale udało się dowieźć wynik do końca i rundę jesienną kończymy wygraną.

 

Koniec jesieni i do tego minęło kolejne 5 kolejek, także czas na tabelkę.

Tabela-Węgierska 2.Liga Zachód

Odnośnik do komentarza

Powinieneś zacząć stopniowo rozwijać warsztat literacki. Zamiast sadzić salwy z wyników, spróbuj skupić się nad opisem jednego, góra dwóch spotkań. Przeczytaj później to co napisałeś, zastanów się, czy gdyby to Tobie ktoś przedstawił taki opis, czy by Cię nim zainteresował, a dopiero później wklejaj to w forum.

Polecam Ci do tego lekturę

Życie zaczyna się po trzydziestce ".

Odnośnik do komentarza

Zgodnie z zapowiedziami zaczynam wątek fabularny, co do opisów samych meczy to być może też się pojawią(w formie rozszerzonej), ale niczego nie obiecuje.

Poza tym jeśli ktoś zamierza czytać te moje wypociny to zalecałbym przejrzenie poprzedniego opka którego pisałem, gdyż to właściwie będzie kontynuacja, ale i bez tego będzie można się połapać.

„Aleja Snajperów"

 

 

- Bierzcie dupę w troki, musimy dobrze przygotować się do rundy wiosennej. Macie potencjał na coś więcej niż tylko marne 7 miejsce !

- Tak jest trenerze. – Zgodnie odpowiedziała chórem cała drużyna.

- I tak ma być codzienne, teraz jeszcze tylko zróbcie kilka kółek wokół boiska i możecie iść do szatni.

 

Kiedy schodziłem z płyty do boiska wróciły do mnie wspomnienia z przed kilku miesięcy, kiedy dokładnie to samo mówiłem moim chłopcom z Sarajewa. Strasznie żałowałem, że nie mogłem im wyjaśnić dlaczego odchodzę, zwyczajnie się do nich przywiązałem.

 

Pomimo tego to była tylko przeszłość, czas skupić się na teraźniejszości, przecież mam dobrą pracę, kochającą żonę a niedługo na świat przyjdzie mój pierworodny. Moje rozmyślania przerwał znajomy już widok naszego mieszkania, zaparkowałem samochód w garażu i wszedłem do mieszkania. Sandra była na zakupach, więc od razu poszedłem do swojego mini-gabinetu, mówię mini bo to właściwie była malutka spiżarnia na przetwory którą lekko przerobiłem. Odpaliłem laptopa i zacząłem pisać.

 

 

Ja, Bojan” Rozdział IV – Pożegnanie

 

- Bojan wszystko załatwione, mój przyjaciel odbierze was na lotnisku.

- Nawet nie wiem jak mam ci podziękować Amir, znowu ratujesz mi dupę.

- Nie dziękuj tylko wsiadajcie do auta, odwiozę was na lotnisko.

- Nigdy ci tego nie zapomnę stary

 

Amir jechał szybko, zupełnie jak by za kierownicą siedział ktoś inny, nie zważał na znaki i możliwość zatrzymania nas przez policje, po prostu jechał. Dzięki temu nim zdążyłem się obrócić już wsiadaliśmy z Sandrą do samolotu.

 

- Jak już dolecicie na miejsce dajcie znać.

- A co z tobą i Niną?

- Spokojnie Ruben nie wie, że się znamy, nic nam nie grozi.

- Stary co ja bym bez Cie… - Łzy napłynęły mi do oczu.

- Tylko mi się tu nie rozklejaj, wsiadaj do samolotu, to są drzwi do twojego nowego życia.

 

Zrobiłem co kazał, wsiadłem do samolotu i kilka minut później razem z Sandrą siedzieliśmy obok siebie na fotelach w samolocie lecącym do Budapesztu. Przez szybkę mogłem być może po raz ostatni, patrzeć na swoje rodzinne strony.

 

123

Odnośnik do komentarza

Przerwa zimowa na Węgrzech jest długa, chyba nawet dłuższa niż w Polsce bo 15 kolejkę grałem pod koniec listopada a 16 przypada dopiero pod koniec lutego. Przynajmniej miałem czas na przygotowanie zespołu oraz dokonanie wzmocnień. Skoro już jesteśmy przy temacie transferów to do klubu ponownie zawitało 4 graczy.

 

Do klubu:

Tamas Rubus - Tym razem skupiłem się na defensywie a ten młody Węgier był idealnym kandydatem, był wolnym zawodnikiem, i jak na nasze warunki całkiem niezłym.

Volodymyr Yaremchuk - Kolejny obrońca, jeszcze młodszy z tym że pochodził z Ukrainy a do tego nic nas nie kosztował.

Andre Lamas - Balint średnio się sprawdzał na pozycji DP, lepiej mu szło, kiedy wystawiałem go w środku pola, toteż trzeba było znaleźć Defensywnego pomocnika z krwi i kości. Andre był wolnym zawodnikiem ale jego żądania sprawiły, że dopiero w ostatniej chwili udało mi się go sprowadzić, a i tak jego kontrakt obwarowany jest wieloma klauzulami.

Darley - Brazylijskiego zaciągu ciąg dalszy, z tym że tym razem to bramkarz, zapewne niektórym znany, przyszedł za darmo w tym samym czasie co Andre.

 

Suma: Okrągłe 0.

 

Z klubu:

Attila Nagy - 3.5 tys.

Mark Micsko - 4.5 tys.

 

Suma: 8 tys.

 

W klubowych kasach pustki, więc saldo transferowe na + mnie nie dziwi, gorzej jeśli chodzi o płace, nowi gracze sporo sobie liczą.

Jako cel przez te 3 miesiące przerwy postawiłem sobie zbudować jak najwyższą formę moich podopiecznych. Dlatego sparingi graliśmy z niezbyt wymagającymi rywalami i niektóre z nich kończyły się wysokimi wynikami.

 

Sparingi:

 

Sloboda (NK) 1:4 Palhalma

Mladost (A) 0:3 Palhalma

Polet (K) 0:9 Palhalma

Solunac 0:1 Palhalma

Crvenka 1:2 Palhalma

Tavankut 1:5 Palhalma

Krivaja 0:4 Palhalma

 

I tak oto przebiegał nasz zimowy okres przygotowawczy, a w następnych postach zobaczycie już rozwiniętą formę opisu meczowego.

Odnośnik do komentarza

Ktoś ma jakiś pomysł na przydomek dla An II-Bon? Oraz jeśli to czytasz Loczku mam nadzieję, że nie masz mi za złe skopiowanie kilku elementów z twojego mistrzowskiego opka :)

 

Na inauguracje rundy wiosennej mieliśmy zmierzyć się z drużyną Budaors, tą samą która ograła nas w pierwszej kolejce tego sezonu. Niepowtarzalna szansa na rewanż.

W tym meczu błysnął mój Koreańczyk, otworzył wynik nieco po kwadransie gry, po czym rozwiązał się worek z bramkami. Strzelały obie ekipy co tylko dodawało temu meczowi niezwykłej atmosfery, do tego sędziowie stanęli na wysokości zadania i kibice zgromadzeni tego dnia na naszym stadionie obejrzeli prawdziwy piłkarski spektakl w którym padło łącznie aż siedem bramek.

 

Węgierska 2 Liga (Zachód), 16/30

Palhalma 5:2 Budaors

(An II-Bon x3, Berenyi, Kocsis)

 

MoM - An II-Bon (Palhalma)

 

Po jakże udanym poprzednim spotkaniu czekał nas mecz wyjazdowy z drugą drużyną Gyoru. Cel był oczywisty, trzy punkty to absolutne minimum które musimy ugrać w tym meczu. Pierwsza połowa zaskoczyła chyba nawet największych optymistów, nasi bez problemu znajdowali drogę do bramki i strzelali kolejne gole. W przerwie nie wiedziałem co mam im powiedzieć, bo co mogłem powiedzieć jeśli do przerwy prowadziliśmy już czteroma bramkami? Druga połowa choć spokojniejsza też obfitowała w bramki i efektowne sytuacje. Prawdziwy pokaz siły z naszej strony, inaczej tego nazwać nie można, do tego po raz kolejny błysnęła moja ofensywna trójka.

 

Węgierska 2 Liga (Zachód), 17/30

Gyor II 0:6 Palhalma

(Berenyi x2, Domotor sam, Fabricio x2, An II-Bon)

 

MoM - Fabricio (Palhalma)

 

Jesteśmy w fantastycznej formie, toteż nie specjalnie obawiałem się kolejnego meczu z Kozarmisleny, które jednak w rundzie jesiennej zebrało w meczu z nami pełną stawkę.

Przebieg spotkania tylko mnie w tym upewnił, nasi rywale nie wieli co się dzieje, a moje trio miało tylko jedno zadania, zdemontować ich defensywę na części, oraz obnażyć wszystkie ich wady. Jednak żeby nie było, że jest tak różowo gole padały dopiero w drugiej części gry, w pierwszej mimo miażdżącej przewagi utrzymywał się bezbramkowy remis. Druga połowa była tylko udokumentowaniem naszej przewagi, i litościwie strzeliliśmy tylko cztery bramki. Podsumowując rundę wiosenną zaczęliśmy w oszałamiającym stylu co potwierdza bilans bramek 15-2.

 

Węgierska 2 Liga (Zachód), 18/30

Palhalma 4:0 Kozarmisleny

(Bereny x2, Fabricio, An II-Bon)

 

MoM - Balazs Berenyi (Palhalma)

Odnośnik do komentarza

Po naszym wspaniałym zwycięstwie, dostałem od prezesa dzień wolnego. Z jednej strony się cieszyłem a z drugiej nie miałem pojęcia jak go spożytkować, a na domiar złego Sandra miała dzisiaj ciężki dzień w pracy i miała wrócić dopiero wieczorem. W takiej sytuacji wziąłem laptopa pod pachę i ruszyłem do najbliższej kawiarenki, aby w blasku promieni słońca oddać się swojemu najnowszemu zajęciu, pisaniu książki, a dokładniej autobiografii. Po zamówieniu kawy wygodnie usiadłem na krześle i zatraciłem się w morzu liter.

 

„Ja, Bojan” Rozdział IV – Pożegnanie

 

Budapeszt to piękne miasto, naprawdę jest tu masa miejsc do zobaczenia i odwiedzenia, my jednak teraz mieliśmy za cel jakoś się w tym wszystkim odnaleźć. Nie miałem pojęcia co zrobić, gdzie pójść, czułem się zagubiony i sfrustrowany, że znów całe życie wywróciło mi się do góry nogami. Jedyny pocieszeniem był fakt, że była ze mną Sandra to ona ciągle podtrzymywała mnie na duchu, no i był jeszcze Aleks.

 

- Witajcie w Budapeszcie, jestem Aleks, a wy jesteście przyjaciółmi Amira? – Zapytał nas niski blondyn.

- Tak ja jestem Bojan, a to moja żona Sandra. – Wyraźnie zaznaczyłem.

- Miło mi poznać, ale porozmawiamy za chwilę, taksówka czeka.

 

Aleks wydał mi się dosyć przyjaznym człowiekiem, emanowała z niego prawdziwa dobroć, dało się wyczuć, że chce nam pomóc tak po prostu, nie tylko z powodu prośby Amira.

 

- Dobrze dojechaliśmy, wysiadamy. – Powiedział Aleks jednocześnie płacąc kierowcy.

- Kompletnie zapomniałem, przecież my nie mamy tutejszych pieniędzy, a z dogadaniem się może być spory problem.

- Spokojnie, w Budapeszcie większość mieszkańców mówi po angielsku, a z czasem opanujecie węgierski na tyle dobrze, że tylko on wam wystarczy.

- No dobra, a po co tutaj przyjechaliśmy? – Zapytałem, nadal będąc lekko zagubionym.

- Amir wspominał, że chcecie jak najszybciej kupić swoje mieszkanie, no i to jest właśnie ono.

- Jak to? Przecież z nikim nie rozmawialiśmy o zakupie domu. – Spojrzałem wymownie na Sandrę, ale ona wydawała się być jeszcze bardziej tym wszystkim zdziwiona.

- No tak, bo to wszystko zorganizował Amir, w środku czeka właściciel, wystarczy, że złożycie podpis na umowie i dom będzie wasz. No chyba, że wam się nie podoba?

- Jest fantastyczny, zawsze o takim marzyłam. – Wyrwała się Sandra.

- Porozmawiam sobie z Amirem, ale skoro wszystko już załatwione to nie ma sensu stwarzać problemów. Chodźmy do środka.

- Wnętrze wam się spodoba, wszystko jest już urządzone.

 

Co mogę powiedzieć, dom był bardzo duży i widać było ogrom pracy jaki w niego włożono, nic tylko kupować.

 

 

124

Odnośnik do komentarza

Forum trochę nie działało, i jestem te kilka meczy do przodu, dlatego postaram się to nadrobić.

 

Czas na kolejny mecz wyjazdowy, tym razem zmierzymy się z drugą drużyną Ferencvaros. Rywal z niższej półki, a my jesteśmy w nieziemskiej formie, cel jest tylko jeden. Jak opisać ten mecz jednym słowem? Fabricio. Nasz napastnik zdemolował rywali, zdobywając aż cztery bramki i praktycznie sam wygrał nam mecz. Co mogę więcej dodać, spodziewałem się łatwej wygranej i tak się stało. Zapisujemy na nasze konto trzy punkty i pniemy się wyżej w ligowej tabeli.

 

Węgierska 2 Liga (Zachód), 19/30

Ferencvaros II 0:4 Palhalma

(Fabricio x4)

 

Znów drużyna B jednej z ekip grających w pierwszej lidze, poziomem nie odstaje od poprzedniej, miejscem w tabeli również. Poprzedni mecz wygrał nam Fabricio, tym razem taki cel powzięła sobie nasza gwiazda z Korei. Czy mu się udało? Ba nawet przebił swojego kolegę bo strzelił cztery bramki w czterdzieści osiem minut. Niestety miało to zgubny efekt dla samego widowiska, bo w drugiej połowie rywale nie mieli już chęci do gry a i moi piłkarze specjalnie nie szarżowali. Kolejna wygrana w doskonałym stylu, a nasz bilans bramkowy w tych pięciu meczach to 23-2, robi wrażenie.

 

Węgierska 2 Liga (Zachód), 20/30

Palhalma 4:0 Paks II

(An II-Bon x4)

 

Pięć meczy za nami, a w tabeli jak można się domyślić spore zmiany, no które miejsce typujecie?

Tabela-Węgierska 2.Liga Zachód

 

Poprzednie spotkania były łatwe, nikt temu nie zaprzeczy, ja również. Teraz natomiast zmierzymy się z jedną z lepszych drużyn w tej lidze BKV Elore. Od tego meczu zależy sporo, jak przegramy to spadniemy prawdopodobnie na czwarte miejsce, to spotkanie pokaże w jakim miejscu jesteśmy i czy mamy prawo myśleć o awansie. Tego dnia kibice nie uświadczyli szaleńczych ataków z naszej strony, raczej wyczekiwaliśmy na odpowiedni moment. Taki moment nadszedł dwukrotnie w pierwszej połowie, dwie okazje, dwa gole. Nic więcej tego dnia nie wpadło, a my mimo, że nie byliśmy lepsi to wygraliśmy.

 

Węgierska 2 Liga (Zachód), 21/30

BKV Elore 0:2 Palhalma

(An II-Bon x2)

 

Kolejny nie łatwy rywal, ale tym razem to my jesteśmy faworytami, w tej rundzie jeszcze meczu nie przegraliśmy. Mimo przedmeczowych zapowiedzi to my jako pierwsi straciliśmy bramkę, pechowa interwencja Rybusa i rywale prowadzą. To jednak podziałało niczym płachta na byka, i po zaledwie sześciu minutach i mieliśmy remis, prowadzenie natomiast objęliśmy trochę później, ale za to jak już objęliśmy to szybko dobiliśmy rywala. Druga połowa to zwykłe czekania na gwizdek, jednak udało nam się jeszcze w samej końcówce strzelić kolejną bramkę, co ciekawe w końcu strzelił ktoś z poza mojej ofensywnej trójki.

 

Węgierska 2 Liga (Zachód), 22/30

Palhalma 4:1 Szigetszentmiklos

(Berenyi, Fabricio, An II-Bon, Smoljanovic)

Odnośnik do komentarza

Jesteśmy w nieziemskiej formie i dlatego Gyirmot miało nam tylko dostarczyć kolejne trzy punkty. Początek meczu właściwie mnie nie zdziwił, dosyć szybko odskoczyliśmy rywalom i spodziewałem się spokojnego przebiegu meczu, gospodarze jednak chcieli pokazać, że wcale nie są tacy słabi. Agresywniejsza gra z ich strony pobudziła moich graczy i mecz się otworzył, wystarczy wspomnieć, że łącznie padło siedem bramek. Oczywiście fakt, że pięć z nich było naszego autorstwa nikogo specjalnie nie zdziwił.

 

Węgierska 2 Liga (Zachód), 23/30

Gyirmot 2:5 Palhalma

(An II-Bon x2, Berenyi, Rubus, Smoljanovic)

 

W dwudziestej czwartej kolejce gościliśmy u siebie Veszprem, ani to mocna ani słaba drużyna, taka średnia. Sam mecz natomiast był niezwykły, ponieważ w pierwszej połowie nie padła ani jedna bramka, trochę się już przyzwyczaiłem do pogromów a tu taka niespodzianka. Druga połowa dużo lepsza w naszym wykonaniu nie była i zwycięstwo zapewniliśmy sobie dopiero na niecały kwadrans przed końcem meczu. Trochę strachu było, jednak bardziej martwi mnie styl, czyżby to oznaka końca naszej fantastycznej formy?

 

Węgierska 2 Liga (Zachód), 24/30

Palhalma 2:1 Veszprem

(An II-Bon x2)

 

Po ostatnim dreszczowcu liczyłem na spokojne zwycięstwo z ZTE, oczywiście były klub Rudnevsa postawił nam twarde warunki. Mecz był wyrównany, gole padały jeden po drugim, niestety dla obu stron i nasi rywale ciągle byli tylko jeden krok za nami. Błysnął Berenyi który zadał rywalowi cios w samej końcówce, bo o kolejnym hat-tricku An II-Bona chyba nie muszę wspominać?

 

Węgierska 2 Liga (Zachód), 25/30

ZTE 2:4 Palhalma

(An II-Bon x3, Berenyi)

 

Pięć meczy, pięć zwycięstw, więc jak można się domyślić Palhalma usadowiła się na fotelu lidera i to w jakim stylu !

Tabela-Węgierska 2.Liga Zachód

 

 

Mecz z Bajai był ważny, choć nie aż tak jak by się tego można było spodziewać kilka kolejek wcześniej. Po raz pierwszy od dawna zagraliśmy słaby mecz, i to bez przesady. Byliśmy nieskuteczni i gra nam się w ogóle nie kleiła. Po prostu w końcu to się musiało zdarzyć, nie można przecież wiecznie wygrywać. Ostatecznie nie ma co narzekać, passe zwycięstw z rzędu trzeba budować od początku, ale passa bez porażek wciąć trwa.

 

Węgierska 2 Liga (Zachód), 26/30

Palhalma 0:0 Bajai LSE

Odnośnik do komentarza

Mecz skończył się godzinę temu, piłkarze porozjeżdżali się do domów, kibice opuścili stadion, ogólnie wszystko wróciło do normy. Ja spokojnie siedziałem sobie w gabinecie i analizowałem zakończone spotkanie, kiedy dosyć niespodziewanie zadzwonił telefon.

 

- Dzień dobry czy pan Bojan Radic?

- Tak to ja, o co chodzi?

- Jestem Sylvia Fox, chciałabym się z panem spotkać.

- Ale o co chodzi?! – Spytałem już bardziej zdecydowanie.

- Jestem przedstawicielką firmy MegFox, mamy dla pana pewną ofertę.

- Ofertę?

- Tak, ale wolałabym omówić to już osobiście, znalazłby pan dla mnie trochę czasu?

- Dobrze, kiedy chce się pani spotkać?

- Przylecę do Węgier za tydzień i wtedy moglibyśmy porozmawiać.

- Codziennie jestem o 9:30 w budynku klubowym, proszę pytać w sekretariacie.

- Dziękuje. Do widzenia.

- Do widzenia.

 

To była dziwna rozmowa, nie bardzo wiedziałem czego może ode mnie chcieć dziedziczka wielkiej fortuny stalowego magnata Johna Fox’a, ale i też specjalnie mnie to nie interesowało. Bardziej interesowałem się tym, że Sandra miała rodzić na dniach i robiłem wszystko aby być gotowym, kiedy to nadejdzie.

 

 

Tak sobie myślałem siedząc w fotelu, kiedy do mojego gabinetu wpadł Aleks i jak to w jego stylu od razu przeszedł do sedna.

 

- Słuchaj Bojan jest taka sprawa, przyjeżdża do mnie moja siostra a sam wiesz jak wygląda moje mieszkanie, mogłaby u was zamieszkać kilka dni?

- U nas? Ale…

- Proszę cię, jesteś moją ostatnią deską ratunku.

- Ehh, niech będzie. Kiedy przyjeżdża i na ile?

- Pojutrze, nie dłużej niż dwa tygodnie.

- Ile? Zdajesz sobie sprawę z różnicy pomiędzy kilkoma dniami a dwoma tygodniami?

- No wiem, ale nie mam wyjścia.

- Hmm, jak przekonasz Sandrę to i ja się zgodzę.

- Dzięki, kiedyś ci się odwdzięczę.

 

Wiedziałem, że Sandra na pewno się zgodzi ale nie mogłem mu odmówić, nawet jeśli przez najbliższe dwa tygodnie miała z nami mieszkać obca osoba. Najpierw ten telefon, teraz to, szalony dzień.

Odnośnik do komentarza

Ostatnio obniżyliśmy nieco swoje loty i wypadało pokazać, że to tylko małe wpadki wynikające ze zmęczenia. Rywal nie był jakiś bardzo wymagający, ale i my nie graliśmy na najwyższym poziomie. Do przerwy padła tylko jedna bramka, oczywiście autorstwa fenomenalnego Koreańczyka. W drugiej połowie, graliśmy jeszcze gorzej, a do tego rywale trochę nas na początku przycisnęli, czego efektem była bramka wyrównująca. Moje zmiany na nic się zdały bo nie potrafiliśmy znaleźć drogi do bramki rywali i zaliczyliśmy kolejny remis.

 

Węgierska 2 Liga (Zachód), 27/30

SVSE 1:1 Palhalma

(An II-Bon)

 

Dwa remisy z rzędu to dla nas fatalny wynik, trzeciego bym nie zdzierżył. Tym razem od pierwszych minut było widać komu bardziej zależy na trzech punktach. Atakowaliśmy i stwarzaliśmy sytuacje, a gol przyszedł w trzydziestej minucie. Nie była to co prawda jeszcze taka dyspozycja na jaką liczyłem, ale zauważyłem poprawę. Druga połowa niezwykle nudna, nie wiele strzałów po obu stronach, jakby brakowało sił. Za to w doliczonym czasie gry sędzia podyktował dla nas karnego, którego pewnie wykorzystał nasz defensywny pomocnik Lamas.

 

Węgierska 2 Liga (Zachód), 28/30

Palhalma 2:0 Tatabanya

(Berenyi, Lamas)

 

 

Mecz lidera i wicelidera powinien być elektryzujący, dla nas jednak był to mecz o pietruszkę bo pierwsze miejsce zapewniliśmy sobie w poprzedniej kolejce. Jednak chcieliśmy pokazać, że mimo gorszej końcówki nadal jesteśmy najlepsi, i udowodniliśmy to dosyć szybko, bo prowadziliśmy już po dwudziestu minutach gry. Drugą połowę zaczęliśmy od mocnego uderzenia, bo trzy minuty po wyjściu na murawę podwyższyliśmy wynik. Gola honorowego w samej końcówce strzeliła Ajka, lecz nie miało to już żadnego znaczenia i pewnie zdobyliśmy komplet punktów.

 

Węgierska 2 Liga (Zachód), 29/30

Ajka 1:2 Palhalma

(An II-Bon, Berenyi)

 

 

Przyszedł czas na ostatnią kolejkę ligową w tym sezonie, w pierwszym składzie wybiegło kilku rezerwowych, bo ten mecz i tak nie miał dla mnie znaczenia. Moi piłkarze mieli jednak inne zdanie i chcieli zdecydowanie wygrać to spotkanie. Oczywiście po pierwszej połowie prowadziliśmy jedną bramkę, dzięki bramce An II-Bon’a. W drugiej połowie rywale wyrównali, mnie właściwie remis satysfakcjonował, lecz akurat w tym meczu swoją niemoc przełamał Lazar strzelając pierwszą bramkę od kilkuset minut, i tym samym zapewniając nam zwycięstwo.

 

Węgierska 2 Liga (Zachód), 30/30

Videoton II 1:2 Palhalma

(An II-Bon, Lazar)

 

 

Palhalma została mistrzem 2 Ligi Węgierskiej (Zachód) w doskonałym stylu, zupełnie się tego nie spodziewałem, kiedy po rundzie jesiennej kiedy zajmowaliśmy 7 miejsce, a tu proszę jaka niespodzianka. W przyszłym sezonie zmierzymy się z elitą węgierskiej piłki. Zarząd jest oczywiście zachwycony, i jak na warunki Palhalmy dostałem trochę do wydania, a moi skauci już pracują w pocie czoła by znaleźć odpowiednich piłkarzy dla naszego klubu.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...