Skocz do zawartości

Zespół z ambicjami? Czas stworzyć Polską potęgę.


Czikita

Rekomendowane odpowiedzi

Football Manager 2011

Baza danych: Średnia

Ligi [19krajów/29ligi]: Anglia (1-2), Austria (1) Belgia (1), Białoruś (1), Bułgaria (1), Chorwacja (1-2), Czechy (1), Holandia (1), Hiszpania (1-2), Niemcy (1-2), Polska (1-2), Portugalia (1-2), Rosja (1-2), Rumunia (1), Szkocja (1-2), Słowenia (1), Słowacja (1), Ukraina (1-2), Włochy (1-2).

 

Dość długo zastanawiałem się nad wyborem drużyny i padło na ligę Polską a konkretniej na Chorzowski Ruch. Dlaczego akurat oni? Nie kręci mnie gra czołowymi drużynami typu Wisła, Lech czy Legia, jednak chciałem poczuć smak Ekstraklasy dlatego zdecydowałem się na "średniaka", jakim bez wątpienia jest ta drużyna. Dysponujemy składem mogącym sprawić nie jedną sytuację a moim zadaniem będzie dopilnowanie tego, aby wszystko zostało "dopięte na ostatni guzik" by piłkarze mogli się czuć komfortowo - jak w domu.

 

Drużyna, drużyną jednak przed każdym sezonem trzeba postawić sobie jakieś cele, a w tym przypadku po naradzie z zarządem i dość długich rozmowach określiłem nasze obecne umiejętności dość szczerze. Nie ma się co oszukiwać, że wywalczenie w poprzednim sezonie awansu do Pucharu Euro było świetnym wyczynem mojego poprzednika. Jednakże budżet jaki został nam przydzielony nie pomoże kompletnie w uczynieniu konkretnych kroków aby ździałać cokolwiek na arenie międzynarodowej i potraktujemy te rozgrywki dość towarzysko, gdzie bez wątpienia zdobędziemy cenne doświadczenie. Jak nie rozgrywki międzynarodowe to jakie? Tak, oczywiście krajowe. Celem numer jeden jest wywalczenie miejsc w czołówce tabeli na koniec sezonu dających możliwość dalszej gry w pucharach. Będzie to dla nas bez wątpienia cieżkie do "ugrania", jednak po paru treningach w których widziałem możliwości moich zawodników jestem pewny, że są w stanie spełnić stawiane przed nimi cele.

 

Czas na trochę bliżej zaprzyjaźnić się z naszą kadrą, która każdego dnia może ulec zmianie z powodu otwartego okienka transferowego...

 

BRAMKARZE:

Matko Perdijic | BR | Niskie | | 78% | - | - | - |

Michal Peskovic | BR | W porządku | | 78% | - | - | - |

 

{opinia: Odrazu na pierwszy rzut oka widać brak Polskiego zawodnika. Jestem

pod tym względem uczulony jednak powyższa dwójka jest w stanie prezentować

wysoki poziom jak na krajowe rozgrywki. Bez wątpienia na obecną chwilę numerem

"jeden" jest chorwat Matko Perdijic.}

 

OBROŃCY:

Piotr Stawarczyk | LB, O (Ś) | W porządku | | 80% | - | - | - |

Grzegorz Bronowicki | O (PL) | Niskie | | 78% | - | - | - |

Marek Szyndrowski | O (PŚ) | W porządku | | 78% | - | - | - |

Krzysztof Nykiel | O (PL) | Dobre | | 78% | - | - | - |

Zeljko Djokic | O (Ś) | Niskie | | 78% | - | - | - |

Rafal Grodzicki | O (Ś) | W porządku | | 78% | - | - | - |

 

{opinia: Dumny mogę być bez wątpienia z dwóch, ba! nawet trzech środkowych

obrońców. Mowa tu o Piotrze Stawarczyku, Zeljko Djokicu oraz Rafale Grodzickim.

Każdy z wyżej wymienionych byłby w stanie prezentować wysoki poziom w najlepszych

zespołach naszej Ekstraklasy jednak na środku obrony będziemy grali dwoma

"plejerami", tak więc z żalem jeden zawodnik będzie musiał siedzieć na ławce

rezerwowych. W oczy gryzie brak szybkich, skrzydłowych z których obecnie najbliżej

pierwszego składu wydają się być Grzegorz Bronowicki oraz Krzysztof Nykiel.}

 

POMOCNICY:

Wojciech Grzyb | O/WO/P (P) | W porządku | | 79% | - | - | - |

Ariel Jakubowski | O/P (P) | W porządku | | 75% | - | - | - |

Marcin Malinowski | DP, P (Ś) | Dobre | | 79% | - | - | - |

Gabor Straka | DP, P (Ś) | W porządku | | 78% | - | - | - |

Andrej Komac | P (Ś) | Dobre | | 79% | - | - | - |

Pawel Lisowski | P (Ś) | Niskie | | 74% | - | - | - |

Marek Zienczuk | P/OP (L) | W porządku | | 57% | - | - | - |

Michal Pulkowski | P/OP (Ś) | Niskie | | 78% | - | - | - |

Lukasz Janoszka | OP (L), N | W porządku | | 77% | - | - | - |

 

{opinia: Tu sytuacja wygląda dość klarownie oraz fajnie. Energiczni skrzydłowi;

mowa o Wojciechu Grzybie (mimo podeszłego wieku), Łukaszu Janoszce czy

kontuzjowanemu Marku Zieńczuku. Niestety ten ostatni będzie dopiero zdolny

do gry za blisko półtora miesiąca dlatego na obecną chwilę musimy sobie radzić

bez najbardziej doświadczonego zawodnika w kadrze. W środku pola Marcin

Malinowski, Andrej Komac czy Gabor Straka to profesjonaliści, którzy mam nadzieję

nie raz zachwycą kibiców dobrym rozegraniem piłki oraz świetnymi asystami.}

 

NAPASTNICY:

Sebastian Olszar | N | Niskie | | 77% | - | - | - |

Marcin Sobczak | N | Niskie | | 78% | - | - | - |

Arkadiusz Piech | N | Dobre | | 75% | - | - | - |

Maciej Jankowski | N | W porządku | | 79% | - | - | - |

 

{opinia: Ta formacja sprawia mi największy mętlik w głowie oraz brak zdecydowania.

Każdy z tej czwórki jest w stanie grać na wysokim poziomie i strzelać wiele bramek.

Ciężko mi powiedzieć kto będzie miał największe szanse grania w podstawowej "11"

aczkolwiek system jakim chcemy grać będzie promował tylko dwóch zawodników

na boisku a pozostałych dwóch będzie oglądało mecz z ławki rezerwowych/trybun.}

Odnośnik do komentarza

MECZE TOWARZYSKIE:

 

(24.06.2010r) - Ruch Chorzów 2-1 Ruch Chorzów II

45' Wojciech Grzyb [1:0]

55' Michał Haftkowski [1:1]

90' Arkadiusz Piech [2:1]

 

(26.06.2010r) - Ruch Chorzów 1-0 Zlin

56' Arkadiusz Piech [1:0]

 

(28.06.2010r) - Ruch Chorzów 0-0 Karpaty Lwów

 

Meczy towarzyskich niestety dużo nie było z powodu zbliżającego się spotkania Pucharu Euro z Gyorem. To spotkanie już 01.07.2010r czyli za trzy dni. Moi zawodnicy niestety ale także nie grali na maksimum swoich możliwości aby pierwszego lipca nie wypaść gorzej kondycyjnie przy niżej notowanym rywalu. Napewno na brawa za dwie bramki zasługuje Arek Piech. Jego szybkość oraz spryt po raz kolejny zaowocowały. Przed nami dwa dni treningów i pierwsze spotkanie o stawkę. Wyjściową jedenastkę już mam w głowię i myslę, że wrócimy z Węgier z pierwszego spotkania z korzystnym bilansem.

 

Nowym zawodnikiem naszej drużyny został David Grondin. Poprzednio występował w belgijskiej ekstraklasie - KV Mechelen, lecz na obecną chwilę był graczem bez klubu i zarząd klubu postanowił po dłuższych negocjacjach podpisać z nim kontrakt na rok.

{profil; http://tinypic.com/r/1z2iwcg/6}

Odnośnik do komentarza

01.07.2010r

Puchar EURO Pierwsza runda kwalifikacyjna

Gyor - Ruch Chorzów

 

No to czas na pierwsze spotkanie w Pucharze Euro. Po dość długiej i męczącej podróży wkońcu dojechaliśmy do miejscowości w której rozegramy spotkanie. Trzydzieścitrzy stopnie jednak nie podbudowują naszej drużyny. W ataku dość kontrowersyjnie dwójka Piech-Jankowski, gdzie media spodziewały się Marcina Sobczaka i Sebastiana Olszara, no ale cóż.. to ja wkońcu podejmuję decyzje personalne jak i kadrowe. Mecz od początku rozgrywany w wolnym tempie jednak to my pierwsi atakujemy przeciwinika. Dokładnym podaniem został obsłużony Arkadiusz Piech jednak jego strzał w ostatniej chwili został zablokowany. Chwilę później nasi rywale migiem przeprowadzili kontratak i umieścili piłkę w naszej bramce, a konkretniej napastnik Fouad Bouguerra, który strzałem znajbliższej odległości pokonał Matko Perdijica. Po stracie bramki przejeliśmy kontrolę na boisku jednak nasza gra była daleka od idealnej i sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo. W przerwie dokonaliśmy jednej zmiany, lecz znów to my musieliśmy wyciągać piłkę z bramki. Świetnym strzałem zza pola karnego poraz kolejny popisał się Fouad Bouguerra dając prowadzenie gospodarzom dwa do zera... Nie tak miał wyglądać debiut tej mojej drużyny w Europie. Po drugiej bramce moi zawodnicy zgaśli a doszczętnie wykorzystywali to Węgrzy. W 65 minucie znów padł gol. Tym razem za sprawą Vedrana Niksica. Nasza gra wyglądała chaotycznie jednak najjaskrawszym punktem był Arek Piech. Wkońcu po jednej z akcji udało się! Nasz snajper przejął piłkę na 30 metrze do bramki Sasy Stevanovica i dryblując dwóch rywali posłał piłkę w krótki róg bramki dając nam honorową bramkę i przywracając nadzieję na korzystny wynik blisko stu osobowej grupie kibiców z Polski. Do końca spotkania dzielnie się broniliśmy za sprawą świetnej postawy w ostatnim kwadransie Matko Perdijica, a warto dodać że w doliczonym czasie gry po uderzeniu Andreja Komaca zza pola karnego piłka uderzyła w słupek i nie dała nam upragnionej drugiej bramki. Cóż, wynik zły, gra także. Przed nami dużo pracy...

 

Gyor 3:1 Ruch Chorzów
14' - Fouad Bouguerra (1:0)
47' - Fouad Bouguerra (2:0)
65' - Verdan Niksić (3:0)
74' - Arkadiusz Piech (3:1)

M.Perdijic 6.2
K.Nykiel 6.5 R.Grodzicki 6.1 P.Stewarczyk 6.1 G.Bronowicki 5.6
W.Grzyb 6.1 (A.Jakubowski 6.1) Andrej Komac 6.8 G.Straka 6.5 (M.Malinowski 6.8) Ł.Janoszka 6.7
M.Jankowski 5.7 (S.Olszar 6.8) A.Piech 7.6

Odnośnik do komentarza

Puchar EURO Pierwsza runda kwalifikacyjna - rewanż

08.07.2010r

Stadion przy ul. Cichej, Chorzów

Ruch Chorzów (1) - (3) Gyor

 

Mimo niekorzystnego wyniku pierwszego spotkania kibice naszej drużyny licznie stawili się na stadionie przy ulicy Cichej wypełniając trybuny do ostatnigo krzesełka. W naszym zespole w porównaniu z ostatnim spotkaniem zaszły dwie zmiany. W ataku w miejsce Macieja Jankowskiego wszedł Sebastian Olszar natomiast na środku obrony w miejsce Rafała Grodzickiego - Zelijko Djokić. W szatni atmosfera dość napięta ale wkońcu wychodzimy na murawę. Niestety pierwsze minuty nie są dla nas najlepsze. Gra toczy się w środku pola a groźnych podbramkowych sytuacji poprostu nie było. Pierwsza nastąpiła w 26 minucie. Po rajdzie na skrzydle Łukasza Janoszki i dośrodkowaniu w pole karne piłkę do bramki przeciwinika wpakował Sebastian Olszar i wyprowadził nas na prowadzenie. Stadion oszalał! Mimo, że to Węgrzy byli faworytami tego dwumeczu brakowało nam już tylko jednej bramki do awansu. Chwilę później groźnym rajdem popisała się nasza 'zmora' z pierwszego spotkania Fouad Bouguerra, jednak po jego strzale piłka poleciała wysoko nad bramką. W czterdziestej minucie świetnym podaniem od Gabora Straki obsłużony został Arkadiusz Piech i w sytuacji sam na sam z Sasą Stevanovicem.. strzelił obok bramki. Wszyscy już chyba widzieli piłkę w bramce , lecz niestety nie udało się. Przed zejściem do szatni groźnie wyglądający faul zaliczył Gabor Straka i wymuszona była w jego miejsce zmiana w postaci Marcina Malinowskiego. W przerwie w szatni przekazałem zawodnikom, że jestem zadowolony z ich gry i aby ciągle dążyli do celu. Nasza przewaga z minuty na minutę się nasilała jednak strzały leciały albo obok albo nad bramką i na trybunach słychać było jęk zawodu. Mijały kolejne minuty. Na zegarze widać było, że zostało nam niespełna 25minut do końcowego gwizdka. Kolejny odbiór w środku pola, piłka na skrzydło do Łukasza Janoszki, ten drybluje i oddaje strzał.. w poprzeczkę! Ależ było blisko. Goście zdecydowanie byli tego dnia inną ekipą niż w pierwszym spotkaniu. Grali słabo a my nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Wkońcu na dziesięć minut przed końcem spotkania musiałem zaryzykować. W miejsce obrońcy na boisko wysłałem Marcina Sobczaka. Nasz napór trwał, jednak świetnie w bramce gości bronił tego dnia Stevanović i nie potrafiliśmy trafić do siatki. Ostatecznie spotkanie zakończyło się naszą wygraną jednak nie dało to nam awansu do kolejnej rundy. Było widać progres, choć to może przeciwnik był tego dnia równie słaby, co my na wyjeździe? Szkoda, no ale cóż. Nie zawsze wszystko układa się po naszej myśli.

 

Ruch Chorzów 1(2) - (3)0 Gyor
26' - Sebastian Olszar (1:0)

M.Perdijic 6.8
K.Nykiel 7.3 Z.Djokić 7.0 P.Stewarczyk 7.1 (M.Sobczak 6.9) G.Bronowicki 6.8
W.Grzyb 6.3 A.Komac 6.8 G.Straka 6.9 (M.Malinowski 6.5) Ł.Janoszka 6.9
S.Olszar 7.3 A.Piech 6.4

Odnośnik do komentarza

Super_Cwikla - oj wątpię wątpię. :)

 

---

 

 

Pozostałe mecze towarzyskie:

Ruch Chorzów 0:1 Pogoń szczecin (90' Juszczyk)

Ruch Chorzów 2:1 Interblock Dublana (34' Jankowski 56' Janoszka - 28' Zadnikar)

Ruch Chorzów 1:1 Lechia Gdańsk (56' Sobczak - 29' Szymanek)

 

07.08.2010r

T-Mobile Ekstraklasa - I Kolejka

Ruch Chorzów - Widzew Łódź

 

Nastał czas na pierwsze spotkanie w sezonie po którym dowiemy się jak duże postępy poczynili nasi zawodnicy od ostatniego meczu o stawkę z węgierskim Gyorem w Pucharze EURO. Nasi zawodnicy rozegrali trzy mecze sparingowe jednak ich wyniki nie były zadowalające i miejmy nadzieję, że w lidze będzie lepiej. Do składu po kontuzji wrócił Marek Zieńczuk jednak jego długa absencja wyklucza go z gry w podstawowej "11" z powodów kondycyjnych. W drużynie z Łodzi musimy uważać na zawsze groźnego w ataku Sernasa oraz skrzydłowego Rafała Grzelaka. To właśnie Ci zawodnicy mogą nas posłać tego dnia na deski. Spotkanie rozpoczyna się. Pierwszy groźny atak pada już w trzeciej minucie z naszej strony. Dokładne podanie Sebastiana Olszara do Wojciecha Grzyba przerywa jednak obrońca i skończyło się tylko na strachu. W 11 minucie z rzutu rożnego piłka zostaje zagrana w nasze pole karne jednak w ostatniej chwili strzał Mindaugasa Panki blokuje Gabor Straka. Mamy przewagę na boisku i gra toczy się zdecydowanie częściej na połowie gości jednak nasze strzały zza pola karnego lądują obok lub nad bramką Macieja Mielcarza. Widać, że w wysokiej dyspozycji jest Łukasz Janoszka. Zawodnik czuje się dobrze na boisku i pewnie rozpoczyna nasza akcje na lewej stronie. Do przerwy jednak wynik 0:0. Mobilizuję chłopaków do jeszcze lepszej gry, gdyż na osiem strzałów oddaliśmy tylko jeden celny w światło bramki. Łodzianie grają bardzo dobrze w defensywie i ciężko nam cokolwiek dokładnie wykończyć, gdyż dośrodkowania padają łupem obrońców. Na pół godziny przed końcowym gwizdkiem postanawiam zmienić dwójkę napastników aby dać świeżość w ofensywie i postarać się strzelić choć jedną bramkę na którą z przekroju całego spotkania zasługujemy, jednak w dalszym ciągu nic to nie daje i bijemy jak głową w mur nie potrafiąc pokonać Macieja Mielcarza. Od czasu do czasu to goście zaskoczą nas groźnym kontratakiem, lecz wszystko zostaje przerywane na dwudziestym metrze przed naszym polem karnym. Do końca spotkania nic już się nie wydarza i mecz kończy się bezbramkowym remisem.

 

[1/30] Ruch Chorzów 0:0 Widzew Łódź

M.Perdijić 7.1
K.Nykiel 7.2 R.Grodzicki 7.2 Z.Djokić 6.8 D.Grondin 7.2
W.Grzyb 6.8 G.Straka 7.1 A.Komac 6.5 Ł.Janoszka 6.7
S.Olszar 6.5 (M.Jankowski 6.6) A.Piech 6.6 (M.Sobczak 6.7)

 

Pozostałe wyniki:

Zagłębie Lubin 0:2 Śląsk Wrocław (Sotirović, Diaz)

Legia Warszawa 1:3 GKS Bełchatów (Jędrzejczyk - Wróbel, Małkowski, Cetnarski)

Cracovia Kraków 0:1 Polonia Warszawa (Smolarek)

Arka Gdynia 3:0 Górnik Zabrze (Labukas, Bonin sam., Glavina)

Polonia Bytom 0:1 Lech Poznań (Murawski)

Lechia Gdańsk 0:0 Wisła Kraków

Korona Kielce 3:1 Jagiellonia Białystok (3x Niedzielan - Dziewicki sam.)

Odnośnik do komentarza

Donkey - dzięki za miłe słowa otuchy. ;)

DamiQ - również dziękuję, chociaż nie będzie to łatwym zadaniem.

Slim_Shady49 - cieszę się. :) tylko ciężko z nich ten potencjał wydusić. ;)

 

15.08.2010r

T-Mobile Ekstraklasa - II Kolejka

(15.) Jagiellonia Białystok - Ruch Chorzów (10.)

 

Czas na spotkanie drugiej kolejki. Czeka nas tego dnia wyjazd do Białegostoku, gdzie tutejsi gospodarze - Jagiellonia przegrała swój pierwszy mecz inauguracyjny i napewno będzie chciała pokazać licznie zgromadzonej własnej publiczności, że był to wypadek przy pracy i pewnie wygrać to spotkanie. My niestety ale w takim razie musimy nastawić się na grę z kontrataku, aby liczyć na jak najkorzystniejszy wynik, chociaż nie powiem, że nie będzie o to łatwo. Wychodzimy na boisko w identycznym zestawieniu jak w pierwszym spotkaniu. Ku naszym oczom ukazuje się świetna oprawa gospodarzy, którzy napewno zainwestowali w to "nie małe grosze". Grupa około 30 osób jest w Białymstoku z nami i serdecznie im za to dziękujemy. Sędzia Radosław Trochimiuk gwizdkiem rozpoczyna mecz. Pierwsza groźna akcja i już szczęście trzymało się naszych przeciwników. Po dośrodkowaniu z lewej strony piłkę niefortunnie uderzył Thiago Rangel. Jak niefortunnie? Tak, że po jego kiksie futbolówka uderzyła w słupek bramki Tomasza Ptaka. Cóż, mamy pecha. Było blisko. Chwilę później groźny strzał z pola karnego oddał Tomasz Frankowski jednak dobrze pilnowany przed Rafała Grodzickiego nie miał dużego pola manewru i posłał piłkę nad bramką Matko Perdijića. Dwanaście minut później znów "Franek" pokazał się w naszym polu karnym jednak jego strzał z głowy pewnie chwycił nasz bramkarz. Napór gospodarzy z minuty na minutę wzrastał jednak spodziewaliśmy się tego i czekaliśmy na jakiś błąd przeciwnika, aby wyjść z kontratakiem. Nasza obrona grała dokładnie i nasi rywale mogli liczyć na sytuacje bramkowe najczęściej tylko po stałych fragmentach gry. Taki przytrafił się pod koniec pierwszej połowy. Z narożnika dośrodkowanie wykonał Tomasz Kupisz, a tor lotu piłki przeciął świetnie Thiago Rangel i zawodnik, który mógł na początku meczu pogrążyć swoją drużynę dał jej teraz prowadzenie jeden do zera. Minutę później sędzia zakończył pierwszą połowę. Niestety ale z własnego doświadczenia wiem, że taki "gol do szatni" nam nie pomoże. Sam nie wiem co zmieniać w szatni.. Nasza drużyna nie miała okazji do popisu i jedyne co mogę to zmienić najsłabszego tego dnia Gabora Strakę a w jego miejsce posłać na boisko Marcina Malinowskiego, którego ustawię jeszcze głębiej, gdyż nasi rywale oddają zdecydowanie zbyt dużo groźnych strzałów zza pola karnego. Brak mi słów kiedy po wyjściu z szatni odrazu tracimy drugą bramkę. Dziecinny błąd popełnia Wojciech Grzyb i tracąc piłkę daje okazję Frankowskiemu na strzelenie gola. "Franek łowca bramek" takich sytuacji nie marnuje i pakuje nam piłkę do siatki. Cztery minuty później moi zawodnicy dobici tym wszystkim robią kolejny błąd we własnym polu karnym a dokładniej David Grondin faluluje Tomasza Kupisza a jedenastkę pewnie wykorzystuje Mladem Kascelan. Trzy zero... Dalsza część meczu to dość ostra kopanina z obu stron. W 66 minucie wychodzimy spod presji, kiedy to dwa strzały z najbliższej odległości broni Matko Perdijić. Chwilę później to samo. Nasz bramkarz ratuje nas przed kompromitacją. Jednak i on wkońcu kolejny raz skapitulował. W 71 minucie świetny strzał z 30metrów oddał Mateusz Możdzeń umieszczając piłkę tuż przy słupku. Na zakończenie spotkania po jednej z naszych sytuacji Marcin Jankowski strzela w poprzeczkę a na domiar złego gospodarze wyprowadzają kontratak po którym Franck Essomba strzela piątą bramkę... Spotkanie kończy się a ja schodzę z boiska zdruzgotany jak nigdy dotąd.

 

[2/30] Jagiellonia Białystok 5:0 Ruch Chorzów
43' Thiago Rangel (1:0)
46' Tomasz Frankowski (2:0)
51' Mladen Kascelan (3:0 kar.)
72' Mateusz Możdzeń (4:0)
90+' Franck Essomba (5:0)

M.Perdijić 6.0
K.Nykiel 6.3 R.Grodzicki 6.4 Z.Djokić 5.3 D.Grondin 5.7
W.Grzyb 5.8 (A.Jakubowski 6.7) G.Straka 5.4 (M.Malinowski 5.9) A.Komac 5.7 Ł.Janoszka 6.2
S.Olszar 5.6 A.Piech 6.8

 

Pozostałe wyniki:

Śląsk Wrocław 2:1 Arka Gdynia (2x Sotirović - Ross)

Lech Poznań 1:1 Legia Warszawa (Ferreira - Kucharczyk)

Widzew Łódź 6:0 Polonia Bytom (Grzelak, Eze, Ben Radhia, 2x Dudu Paraiba, Lisowski)

GKS Bełchatów 3:2 Cracovia Kraków (2x Wróbel, Małkowski - Suvorov, Ntabizonkiza)

Wisła Kraków 0:1 Zagłębie Lubin (Gueye sam.)

Górnik Zabrze 0:0 Korona Kielce

Polonia Warszawa 2:2 Lechia Gdańsk (Traore sam., Pietrasiak - Buval, Buzała

Odnośnik do komentarza

T-Mobile Ekstraklasa - III Kolejka

20.08.2010r

[14.] Ruch Chorzów vs. Górnik Zabrze [13.]

 

Czas na wielkie derby Śląska. Nasza drużyna przeszła wiele taktycznych zmian i zakończyliśmy granie formacją 4-4-2 przerzucając się teraz na dość "wąskie" 4-3-3. Powiem szczerze, że nie grałem jeszcze nigdy takim ustawieniem jednak patrząc na obecną formę moich poszczególnych zawodników wydaje mi się, że będzie to najlepszym wyjściem. Górnik podobnie jak my nie zdobył jeszcze w tym sezonie bramki, tracąc trzy (przy pięciu naszych), dlatatego nasi rywale znajdują się miejsce wyżej w ligowej tabeli. W drużynie gości ważnym ogniwem jest jedyny napastnik Tomasz Zahorski i będziemy starali się odciąć go od podań kierowanych ze środka boiska. Miejmy nadzieje, że ostatnia porażka ligowa zero do pięciu nie załamie zawodników i zdołamy dziś wygrać co jest celem numer jeden. Pierwszy groźny strzał pada już w pierwszej minucie. Po rajdzie na prawej stronie Krzysztofa Nykiela z bliska po dośrodkowaniu myli się jednak Arkadiusz Piech. Kolejne piętnaście minut to gra pod kontrolą naszej drużyny trzymając piłkę z daleka od własnego pola karnego. Wszystko jednak pies strzelił w 24 minucie kiedy to po długiej piłce w nasze pole bramkowe pojedynek główkowy mimo podwójnego krycia wygrał Tomasz Zahorski i umieścił piłkę w naszej bramce. Szlag by to trafił... Po stracie bramki znów cofneliśmy się do tyłu i chwilę później mało brakowało aby Adam Danch strzelił na dwa zero. Na szczęście piłka tylko musneła słupek. Szkolne błędy powodowały, że łatwo traciliśmy piłkę w środku boiska i nie mieliśmy praktycznie żadnych sytuacji podbramkowych. W szatni dokonałem odrazu trzech zmian. Brak mi było słów na to co gramy tego dnia jednak motywowałem chłopaków do walki, bo wiedziałem że "zjebka" nic nie pomoże. W planach było zmienić styl naszej gry, lecz po wyjściu z szatni do naszej bramki wpadł drugi gol. Samobója postanowił strzelić Krzysztof Nykiel i praktycznie było już po meczu. Chwilę później po indywidualnej akcji w słupek uderzył Łukasz Janoszka i kibice mogli czuć tylko ostre poddenerowowanie. Po tej bramce gra się wyrównała. Zabrzanie cofnęli się do defenswy, aby bronić korzystnego wyniku a my jak zawsze biliśmy głową w mur. Mecz się skończył a "nasi" piłkarze zostali wygwizdani przez kibiców. W sumie nie ma się im co dziwić. Banda amatorów.

 

[3/30] Ruch Chorzów 0-2 Górnik Zabrze
25' Tomasz Zahorski (0:1)
56' Krzysztof Nykiel (0:2 sam.)

M.Perdijić 6.8
K.Nykiel 6.0 P.Stewarczyk 6.6 (R.Grodzicki 5.5) Z.Djokić 7.1 D.Grondin 5.8
G.Straka 6.6 M.Malinowski 6.6 A.Komac 6.5 (W.Grzyb 6.2)
A.Piech 6.6 S.Olszar 5.8 (M.Sobczak 6.5) Ł.Janoszka 6.4

 

Pozostałe wyniki:

Legia Warszawa 3-3 Widzew Łódź (Vrdoljak, Kucharczyk, Chinyama - Eze, Sernas, Bieniuk)

Lechia Gdańsk 3-0 Cracovia Kraków (2x Dawidowski, Janus sam.)

Korona Kielce 0-0 Śląsk Wrocław

Zagłębie Lubin 0-3 Polonia Warszawa (Brzyski, Sadlok, Gołębiewski)

Polonia Bytom 1-2 Jagiellonia Białystok (Barcin - 2x Frankowski)

Arka Gdynia 2-1 Wisła Kraków (Ross, Labukas - Małecki)

Lech Poznań 1-1 GKS Bełchatów (Ubiparip - Nowak)

Odnośnik do komentarza

Dejan Mezga

Tak dobrze Państwo widzicie. Dejan Mezga to nowy zawodnik naszej drużyny. Chorwat został zakupiony za 220tysięcy złotych z drugiej drużyny słoweńskiej ekstraklasy a konkretniej z Mariboru. Jest to ofensywny prawo skrzydłowy, który dysponuje silnym strzałem z dystansu a co najważniejsze jego pracowitość i determinacja na boisku ma być przykładem dla pozostałych zawodników, którzy w obecnym sezonie reprezentują fatalny poziom piłkarski.

 

 

T-Mobile Ekstraklasa - III Kolejka

27.08.2010r

[3.] Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów [15.]

 

Przed nami kolejny ligowy mecz. Tym razem zmierzymy się jak dotąd z najcięższym rywalem w naszym terminarzu - Śląskiem Wrocław. Drużyna Oresta Leńczyka zajmuje obecnie wysokie trzecie miejsce a jej kluczowym snajperem jest Vuk Sotirović, strzelec trzech bramek w trzech spotkaniach. U nas? bramek brakuje.. miejmy nadzieję, że po tym meczu się to zmieni. Powracamy do ustawienia 4-4-2 w ataku z Marcinem Sobczakiem i Maciejem Jankowskim. Tego drugiego jeszcze w tym sezonie od pierwszego gwizdka na boisku nie oglądaliśmy i miejmy nadzieje, że pokaże nam dobrą grę, aby wskoczyć na stałe do wyjściowej "11". Jak to już mamy w zwyczaju to my rozpoczynamy spotkanie od groźnej akcji. Ładnie przed polem karnym piłkę wymieniali Wojciech Grzyb z Gaborem Straką aż wkońcu ten drugi uderzył, jednak prosto w bramkarza. Kolejny kwadrans to ataki naszej drużyny i forsowanie bramki Mariana Kelemena, który jednak spisuje się tego dnia perfekcyjnie. Dobre zawody rozgrywa prędzej wspomniany Gabor Straka, którego widać niemal wszędzie na boisku. Po parunastu minutach to goście zadali pierwszy cios. Po dośrodkowaniu z lewej strony najwyżej do piłki wyskoczył Przemysław Kaźmierczak jednak jego strzał świetnie obronił będący poraz pierwszy między słupkami Michal Pesković. To byłoby wszystko co działo się w pierwszej połowie i po piętnastu minutach odpoczynku wyszliśmy do drugich 45 minut. Nasi zawodnicy prezentowali się na tle Wrocławian zdecydowanie lepiej kondycyjnie. W 62minucie niestety na noszach boisko opuścić musiał Łukasz Janoszka. W jego miejsce posłałem do boju Marka Zieńczuka, który jeszcze jest daleki od swojej optymalnej formy jednak nie mamy na obecną chwilę żadnego innego lewoskrzydłowego. Chwile po zmianie to gospodarze ruszyli do ataku jednak obydwa strzały Vuka Sotirovica poszybowały wysoko nad naszą bramką. Napór wrocławian z chwili na chwilę wzrastał a ja marzyłem aby spotkanie się już zakończyło i abyśmy zdobyli ten jeden punkt. Ale gdzie tam.. W 80minucie świetne podanie wykonał Łukasz Gikiewicz wprost pod nogi Vuka Sotirovica a ten z najbliższej odległości podciął lekko piłkę nad leżącym Michalem Peskovicem wyprowadzając WKS na prowadzenie. Widziałem złość w oczach naszych zawodników którzy migiem ruszyli do ataku i już cztery minuty później zdołali wyrównać! Pierwszym strzelcem dla naszej drużyny w tym sezonie został Arek Piech, który uderzył ile tylko sił w nogach z około 11 metrów po ziemi w długi róg. Świetną asystę z pierwszej piłki zanotował mu Maciej Jankowski wkońcu dając mi wiarę w moich zawodników. Do końca spotkanie zostało sześć minut plus to co doliczy arbiter. Spotkanie toczyło się w środku boiska, jednak w 93 minucie moje serce zamarło kiedy to kolejną świetną akcję przeprowadzili Jankowski z Piechem jednak tym razem piłkę palcami obronił Marian Kelemen i posłał ją na rzut rożny. Pare sekund później po wybiciu stałego fragmentu gry przez Gabora Strakę mieliśmy kolejną kapitalną sytuację do strzelenia drugiej bramki. Z główki uderzył Zeljko Djokić jednak piłka przeleciała centymetry nad bramką gospodarzy i spotkanie po świetnej końcówce z naszej strony zakończyło się remisem, z którego możemy być zadowoleni. Wkońcu moja drużyna pokazała charakter, oby tak dalej!

 

[4/30] Śląsk Wrocław 1-1 Ruch Chorzów
80' Vuk Sotirović (1:0)
84' Arkadiusz Piech (1:1)

M.Pesković 6.6
D.Grondin 6.8 P.Stewarczyk 6.9 Z.Djokić 6.8 K.Nykiel 6.9
W.Grzyb 6.9 M.Malinowski 6.9 (A.Komac 6.6) G.Straka 7.1 Ł.Janoszka 5.8 (M.Zieńczuk 6.5)
M.Sobczak 6.8 (A.Piech 7.3) M.Jankowski 6.9

Odnośnik do komentarza

T-Mobile Ekstraklasa - V Kolejka

01.09.2010r

[13.] Ruch Chorzów vs. Wisła Kraków [14.]

 

Krakowska Wisła przechodzi jeszcze poważniejszy kryzys niż my. Jako, że goście dzisiejszego spotkania mają jeden cel - mistrzostwo Polski można jasno stwierdzić, że ich bilans po czterech kolejkach i jedna bramka zdobyta przez Patryka Małeckiego nie może napawiać ich optymizmem. My z powodu kontuzji Łukasza Janoszki oraz dalszych braków kondycyjnych Marka Zieńczuka jesteśmy zmuszeni do gry systemem 5-3-2. Na trybunach komplet widzów i czas zacząć spotkanie. Pierwszą groźną sytuacje kibice mogli obejrzeć w 12 minucie kiedy to po rzucie rożnym minimalnie z piłką minął się Gabor Straka i złapał ją pewnie Sergey Pareiko. Ahh, a mielibyśmy bramkę. Chwilę później boisko opuścić musiał Patryk Małecki z powodu podejrzenia skręcenia kostki po nieudanym dryblingu i w jego miejsce na plac gry wszedł Tswetan Genkow. W 20 minucie pierwszy raz zaatakowali goście jednak piłkę w środku pola stracił Maor Melikson. Przejął ją Marcin Malinowski i posłał migiem do Arkadiusza Piecha i ten w sytuacji sam na sam z Pareiką się niestety pomylił i strzelił nad bramką. Trzy minuty później po rzucie rożnym krakowianie wyszli na prowadzenie. Dokładną centrę w pole bramkowe posłał Łukasz Garguła a prędzej wspomniany Genkow wpakował piłkę do bramki. Chwile później mieliśmy dość niespotykaną sytuację. W walce o górną piłkę zderzyli się Łukasz Garguła i David Grondin po czym obydwoje zawodnicy odnieśli kontuzje i musieli opuścić boisko na noszach. Na boisko posłałem Wojciecha Gryba. Na osiem minut przed zejściem do szatni to my mieliśmy rzut rożny. Egzekwował go Zeljko Djokić a świetnie do piłki wyskoczył Rafał Grodzicki i strzałem pod poprzeczkę dał nam bramkę! Kibice oszaleli, gdyż doprowadzliśmy do wyrównania z niebyle kim! Brawo Rafał! Cała jedenastka popędziła do narożnika pogratulować naszemu kapitanowi zdobytej bramki. Świadczy to tylko o tym jak bardzo zależało nam na jak najlepszym wyniku. Chwilę później stadion oszalał! Wojciech Grzyb na prawej stronie dośrodkował ostrą piłkę a pole karne a Cezary Wilk przypadkiem wpakował piłkę do swojej bramki! Wyszliśmy na prowadzenie. Jeszcze raz brawo chłopacy, świetny comeback. Teraz oby nie odbiła nam sodówa a możemy zdobyć ważne trzy punkty. Trzy minuty później przy świetnym dopingu naszych kibiców schodzimy do szatni. Widzę wiare we własne możliwości swoich zawodników i gratuluje im świetnej gry. Co prawda nie gramy jakiegoś kosmicznego futbolu jednak po ostatnich strasznych występach jestem w stanie cieszyć się z tego jak dziecko. Wychodzimy na drugą połowę. Przez pierwszy kwadrans nic się nie dzieje. Gra toczy się w środku boiska a jedyny strzał oddał Maor Melikson jednak było to zbyt lekkie aby zaskoczyć Michala Peskovica. W 70minucie poraz kolejny świetnie podłączył się do akcji grający dziś na prawej obronie Wojciech Grzyb i dośrodkował w pole karne a tam zamykający akcje Krzysztof Nykiel... fatalnie spudłował i skończyło się tylko na strachu. Wiedziałem, że tą determinacją jesteśmy w stanie dziś ograć gości. Dwie minuty później krakowianie zdobyli bramkę, jednak ze spalonego. Kamień spadł mi z serca aczkolwiek było widać w powtórkach, że sędzia podjął słuszną decyzję. Po tej akcji dokonałem dwóch zmian. Na boisko weszli Sebastian Olszar oraz Dejan Mezga mający szansę zadebiutować przed tutejszą publicznością. Moim celem było odświeżyć naszą grę i posłać na plac wypoczętych zawodników na te arcyważne dwadzieścia minut. Czas mijał a my się broniliśmy licząc na jakikolwiek kontratak mając na szpicy szybkiego Arkadiusza Piecha. Takowy nadażył się w 84 minucie. Piłkę w środku pola przejął Andrej Komac i posłął ją migiem za plecy naszego snajpera, lecz na posterunku był Sergey Pareiko uprzedzając Arka szybkim wyjściem przed pole karne. Co chwilę patrzałem zdenerwowany na zegarek odliczając końcowe minuty i wkońcu... udało się jest! Sędzia zakończył spotkanie a wiślacy nie potrafili, a może nie chcieli nam zagrozić. Nie widziałem w nich tego co pokazali moi podopieczni - agresywności. Mamy pierwsze trzy punkty w tym sezonie i to nie z byle kim!

 

[5/30] Ruch Chorzów 2:1 Wisła Kraków
24' Tsvetan Genkow (0:1)
38' Rafał Grodzicki (1:1)
44' Cezary Wilk (2:1 sam.)

M.Pesković 6.9
D.Grondin 6.5 (W.Grzyb 7.5) P.Stewarczyk 6.8 R.Grodzicki 7.4 Z.Djokić 7.0 K.Nykiel 7.0
M.Malinowski 6.8 (D.Mezga 6.8) A.Komac 6.8 G.Straka 6.8
A.Piech 6.8 M.Jankowski 6.8 (S.Olszar 6.7)

Odnośnik do komentarza

T-Mobile Ekstraklasa - VI Kolejka

11.09.2010r

[3.] Polonia Warszawa vs. Ruch Chorzów [13.]

 

Bukmacherzy nie dają nam w dzisiejszym spotkaniu żadnych szans. Czeka nas trudny wyjazd do stolicy, gdzie zmierzymy się z trzecią drużyną ligowej tabeli. Warszawiacy prezentują w tym sezonie równą formę a skrzydłowy Adrian Mierzejewski oraz napastnik Euzebiusz Smolarek sieją postrach w szykach obronnych każdej drużyny naszej ligi. Wychodzimy na murawę tym samym ustawieniem co z Wisłą w formacji 5-3-2 z jednym wyjątkiem - Wojciechem Grzybem na prawej obronie. Pierwszy stały fragment gry... i już było blisko strzelenia bramki. Świetnie główkował Rafał Grodzicki i z najwyższym trudem strzał obronił Sebastian Przyrowski. Chwilę później groźną sytuację mieli gospodarze a dokładniej Jakub Tosik jednak jego strzał został zablokowany przez naszych obrońców. Spotkanie stało na wysokim poziomie jednak większa ilość strzałów obydwu drużyn szybowała nad bramką gospodarzy i po pierwszej połowie kibice niestety nie mogli oglądać bramek. Nasz cel był dobrze realizowany, bowiem mieliśmy grać na 0 z tyłu i przywieźć conajmniej jeden punkt z tego wyjazdu. W przerwie nie dokonywałem żadnych zmian i mobilizowałem chłopaków, aby utrzymali poziom i grali dalej to co potrafią najlepiej. Dokonałem jednej zmiany. Dosłownie chwilę pierwszym gwizdku w drugiej połowie obie drużyny miały fenomenalne szanse strzelić pierwszą bramkę, lecz tego dnia perfekcyjnie bronili bramkarze zarówno Polonii jak i Ruchu. Niestety w 54 minucie gospodarzeli wlepili nam bramkę. Długim podaniem został obsłużony Euzebiusz Smolarek a w sytuacji sam na sam nie dał szans naszemu golkiperowi wyprowadzając swoją ekipę na prowadzenie. Czas mijał a my nie byliśmy w stanie odbić się od ziemi i stworzyć jakiejkolwiek sytuacji. Aż do 83 minuty kiedy to groźny strzał z okolic pola karnego oddał Arkadiusz Piech. Piłka odbiła się jeszcze od jednego z obrońców Polonii i wylądowała na górnej siatce bramki Sebastiana Przyrowskiego. Do końca spotkania nic się już nie działo i niestety ale trzy punkty tego dnia zostały zapisane na koncie naszych przeciwników.

 

[6/30] Polonia Warszawa 1:0 Ruch Chorzów
54' Euzebiusz Smolarek (1:0)

M.Pesković 6.8
W.Grzyb 6.0 P.Stewarczyk 7.1 R.Grodzicki 6.6 Z.Djokić 6.8 K.Nykiel 6.6
M.Malinowski 7.0 A.Komac 6.5 (D.Mezga 6.8) G.Straka 6.9
A.Piech 6.7 M.Jankowski 6.5 (M.Sobczak 6.0)

Odnośnik do komentarza

T-Mobile Ekstraklasa - VII Kolejka

19.09.2010r

[11.] Lechia Gdańsk vs. Ruch Chorzów [13.]

 

Po porażce z Polonią w poprzedniej kolejce nastał czas na spotkanie nad morzem z tamtejszą Lechią Gdańsk. Widać było efekty w naszej grze i wkońcu musieliśmy zacząć szukać punktów na wyjazdach. Natrafiła się świetna okazja w siódmej kolejce jednak nasi zawodnicy musieli zagrać chociażby tak skutecznie jak dwie kolejki temu na naszym stadionie z Krakowską Wisłą. Wróciliśmy do systemu gry 4-4-2 a w drużynie Tomasza Kafarskiego pierwsze skrzypce grał Tomasz Dawidowiski strzelec już czterech bramek w obecnym sezonie. U nas z powodu kontuzji ze składu wypadł Gabor Straka, lecz powrócił Łukasz Janoszka i miejmy nadzieję, że przyniesie to pozytywny skutek. Na stadionie przy Traugutta widoczny jakiś "protest kibicowski" spowdowany słabymi wynikami drużyny i na trybunach zasiadło zaledwie cztery tysiące kibiców. Spotkanie rozpoczyna się. Już w trzeciej minucie uśmiecha się do nas szczęście! Nerwów na wodzy nie utrzymał Łukasz Surma i paskudnym wślizgiem miał zamiar odebrać piłkę Łukaszowi Janoszce. Nie trafił jednak w piłkę tylko w nogi i sędzia nie miał najmniejszych wątpliwości - usunął kapitana gospodarzy z boiska i od tej chwili graliśmy w przewadze. Bez wątpienia będzie to dla nas wielki przywilej w zdobyciu trzech punktów tego dnia. Kidy wydywało się, że przejmiemy kontrolę nad grą to lechiści strzelili nam bramkę. W 21 minucie prawym skrzydłem popędził Abdou Traore i dograł do Ivansa Lukjanowsa a ten wpakował nam z najbliższej odległości piłkę do bramki. Ba, to gospodarze cały mecz przeważali i nie dali nam w pierwszej połowie ani jednej sytuacji podbramkowej! Nie wiem co się stało moim zawodnikom tego dnia ale dosłownie stali w miejscu nie potrafiąc skonstruować żadnej składnej akcji. Dostali solidny opierdol i miałem nadzieję, że w drugiej połowie pokażemy coś więcej, bo większego dna już się nie da. W drugiej połowie od początku zmieniłem taktykę i miałem nadzieję, że moi zawodnicy rzucą się do ataku. Pierwszy atak nastąpił w 48 minucie kiedy to Łukasz Janoszka uderzył minimalnie obok słupka Pawła Kapsy. Trzy minuty później fenomenalnie chuknął Wojciech Grzyb i wkońcu trafił do bramki! Piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i dała nam wyrównanie! Kiedy wszyscy myśleli że pójdziemy za ciosem poraz kolejny we znaki dał się nam Łotysz - Ivans Lukjanows. Gospodarze wyszli z kontratakiem a szybki jak strzała napastnik gdańskiej Lechii położył na ziemię Michala Peskovica i nie spudłował na pustą bramkę dając drugi raz prowadzenie swojej drużynie. Myślałem, ze wyjdę z siebie... Dwie minuty później Lukajnovs obsłużony fantastycznym podaniem od Razacka Traore wlepił nam hat-tricka... Nie chciało mi się już nawet tego oglądać. Jak mozna dać sobie strzelić trzy gole grając w przewadze?! Tego chyba nikt nie wie. Niektórzy zawodnicy walczyli ile sił i udało się nam strzelić drugą bramkę. Łukasz Janoszka potwierdził wysoką formę w tym sezonie i po ładnej kiwce nie dał szans Pawłowi Kapsie posyłając piłkę pewnie w krótki róg. Co z tego skoro połowa mojej drużyny powinna się zastanowić co robią na boisku prezentując tak tragiczny poziom piłkarski? Proponowałbym co niektórym zmienić zawód bo tylko mnie jak i kibiców solidnie wkurwiają swoim podejściem do drużyny. Na ostatnie minuty graliśmy w pewnej chwili już nawet czterema napastnikami jednak jak zwykle nic to nie dało i kolejny raz przegraliśmy.. WSTYD!

 

[7/30] Lechia Gdańsk 3:2 Ruch Chorzów
21' Ivans Lukjanovs (1:0)
52' Wojciech Grzyb (1:1)
66' Ivans Lukjanovs (2:1)
69' Ivans Lukjanovs (3:1)
76' Łukasz Janoszka (3:2)

M.Pesković 6.7
W.Grzyb 7.5 P.Stewarczyk 6.8 R.Grodzicki 6.7 K.Nykiel 6.1
A.Komac 5.9 M.Malinowski 6.7 (S.Olszar 6.8) D.Mezga 6.6 (M.Zagaceta 6.8) Ł.Janoszka 8.0
A.Piech 6.6 M.Jankowski 6.0 (M.Sobczak 6.5)

Odnośnik do komentarza

T-Mobile Ekstraklasa - VIII Kolejka

26.09.2010r

[13.] Ruch Chorzów vs. Zagłębie Lubin [12.]

 

W tygodniu graliśmy spotkanie w Pucharze Polski z Resovią Rzeszów. Postanowiłem jego nie opisywać bo to dopiero druga runda a mimo to mieliśmy spore problemy z trzecio ligową drużyną. W pewnym momencie przegrywaliśmy już 2-0 jednak po dwóch bramkach Łukasza Janoszki, który grał poraz pierwszy pod moją wodzą jako napastnik i bramce Wojciecha Grzyba z karnego udało sie nam awansować do trzeciej rundy gdzie trafimy na Motor. Szansy w ataku w spotkaniu Pucharu Polski dostał niespełna 19sto letni napastnik z drużyny Bartosz Flis i miejmy nadzieję, że będzie to dla nas bramkostrzelny snajper w najbliższym czasie. Czas teraz jednak zacząć spotkanie ligowe z Zagłębiem. Nie możemy w takich meczach tracić punktów i dziś liczę na zwycięstwo, aby pokazać naszym kibicom i sponsorom że nie jest tak tragicznie jak to wszystko wygląda. Do naszej bramki po paru meczach absencji wraca bramkarz Matko Perdijic. Sędzia Tomasz Musiał rozpoczyna mecz. Miejmy nadzieję, że moi zawodnicy odpoczeli wystarczająco po środowym meczu i pokażą się z jak najlepszej strony. Pierwsze minuty zdecydowanie psują moje zamiary. Jak armata z dystansu chuknął Amer Osmanagic i nie dał najmniejszych szans naszemu bramkarzowi. Już jeden zero w dupę.. Po niespełna dwóch minutach... Chwilę po stracie bramki na skrzydle zaczarował Łukasz Janoszka i próbował przelebować Bojana Isailovica jednak nie udało się strzelić bramki, gdyż piłka przeleciała nad bramką. W kolejnych minutach na boisku nie działo się nic aż do chwili, gdy piłkę znów otrzymał Łukasz Janoszka. Nasz najlepszy zawodnik w tym sezonie jednak poraz kolejny nie dał rady i strzelił wprost w bramkarza.. Dominowaliśmy w środku boiska jednak nie było widać kompletnie tego efektu. W 25 minucie świetną stuprocentową sytuację sam na sam zmarnował Arek Piech i dwie minuty później powtórzył swój wyczyn. Wkońcu w 30 minucie fenomenalne zagranie Andreja Komaca dopadło Łukasza Janoszkę a ten już takich sytuacji jak Piech nie marnuje! Posłał piłkę między nogami bramkarza i dał nam wyrównanie. Wiedziałem jednak, że remis nam nic nie da a tym bardziej fakt, że przed zejściem do szatni straciliśmy bramkę na 1-2. Egzekutorem okazał się Mouhamoadu Traore. W przerwie w miejsce Piecha dałem szansę Maciejowi Jankowskiemu. Nie chciało mi się nawet już drzeć na tych ludzi bo poprostu byłem zmarnowany tymi ciągłymi porażkami/remisami w lidze. W pewnym momencie pomyślałem czy nie są to nawet moje ostatnie minuty w Chorzowie tym bardziej jak przez następne minuty moi zawodnicy nie stwarzali sobie żadnych sytuacji. Myśl ta ciągle zaprzątała mi głowę. Wiele nowego w ofensywie wniósł Maciej Jankowski. Zawodnik robił co mógł jednak brakowało postawienia przysłowiowej "kropki nad i" w postaci bramki. Goście nastawili się na grę z kontrataku i nawet udanie im to wychodziło, gdyż często siali postrach pod naszą bramką. A my? k***a jak zawsze. Podanie, podanie, podanie - strata. Podanie, podanie, podanie - strata. Podanie, podanie, strzał - dziesięć metrów nad/obok bramki. No i oczywiście 90minuta podanie, podanie, podanie, strzał - słupek. Mecz zakończył się przegraną 1:2 a po meczu jeszcze chyba nigdy tak szybko nie zwinąłem się do domu z daleka od tego klubu i całej sielanki. Byłem niemal pewny, że rano złożę rezygnacje i pójdę wpizdu z tej drużyny, która psuje mi tylko humor i chęci do czegokolwiek. Najwidoczniej nie potrafię tego wszystkiego ogarnąć.

 

[8/30] Ruch Chorzów 1:2 Zagłębie Lubin
2' Amer Osmanagic (0:1)
30' Łukasz Janoszka (1:1)
44' Mouhamadou Traore (1:2)

M.Perdijic 6.3
W.Grzyb 6.4 Z.Djokić 7.1 R.Grodzicki 7.1 K.Nykiel 6.7
D.Mezga 6.8 A.Komac 6.0 M.Pulkowski 7.7 M.Zagaceta 6.9
A.Piech 6.5 (M.Jankowski 6.7) Ł.Janoszka 7.2

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...