Fantasy Football League

[FYM]

Dla mnie szokiem jest, że Bennett i Barnidge mieliby być lepsi od Grahama ;)

[Meler]

Nie dziwi mnie to jak patrze na historie twoich wynikow :BURN:

[FYM]

Mnie nie dziwi, że zajmujesz się historią zważywszy na Twoje obecne wyniki ;)

 

P.S.

Nie ma to jak "mind games" przed meczem

[me_who]

Trash posting zawsze na propsie :)

Tak się rodzo rivalary.

[beeres]

Chyba mnie los pokarał za to "zdobywam w każdym meczu minimum 80 pkt"

 

Już nie wiem czy warto wspominać, że każdy z zawodników, których zostawiłem na ławce, zrobił dwu-cyfrówkę. A z tych podstawowych tylko Cobb i Hopkins. Nawet Carr uciułał marne 9 pkt., lol. Będzie bilans 3-3.

[FYM]

12 punktów przewagi nad Melerem i mi został Fitzgerald, a jemu Palmer. Będzie się działo.

[Ingenting]

A ja mam szanse wygrać mecz, w którym wydawało mi się, że już nie ma żadnych szans. Na szczęście Ryan dalej w dobrej formie (mimo INT i FUMBLE) zrobił 21 punktów i teraz u Smetka John Brown musi zdobyć o 18 punktów więcej niż mój obrońca, co przy wynikach z tej kolejki wcale nie jest niemożliwe.

[Ernie Souchak]

Chyba mnie los pokarał za to "zdobywam w każdym meczu minimum 80 pkt"

 

Już nie wiem czy warto wspominać, że każdy z zawodników, których zostawiłem na ławce, zrobił dwu-cyfrówkę. A z tych podstawowych tylko Cobb i Hopkins. Nawet Carr uciułał marne 9 pkt., lol. Będzie bilans 3-3.

Nie mów hop, Johnson potrafił zdobyć raz 41 punktów, także te 30 też może być w stanie, pomimo gry przeciw run defence Jets.

[klinsmann]

A ja mam szanse wygrać mecz, w którym wydawało mi się, że już nie ma żadnych szans. Na szczęście Ryan dalej w dobrej formie (mimo INT i FUMBLE) zrobił 21 punktów i teraz u Smetka John Brown musi zdobyć o 18 punktów więcej niż mój obrońca, co przy wynikach z tej kolejki wcale nie jest niemożliwe.

 

nie sądzę, aby to się zyściło.

[schizzm]

Toros zdobyli oszałamiające 35 punktów (ok, w grze został jeszcze Forte, ale wątpie, żeby zrobił bardzo wysoki wynik), mógłbym wkleić dobrze znaną okładkę Faktu jako podsumowanie tej kolejki.

 

Wiedz, że jeśli w kolejce tylko obrońca przekracza projected (a kicker wyrównuje), tzn., że jest źle.

 

Najbardziej przeraża mnie słabiutka forma ofensywy Packers. Rodgers to dziecko we mgle, na czym traci też Nelson (chociaż ten ostatnio jest bardzo szczelnie kryty). Jeśli Panowie nie odbiją się na słabiutkich Bears w czwartek, to w samym klubie może dojść do mocnych ruchów (już obecnie przebąkiwuje się o tymczasowej ławie dla Aarona).

 

Drugi moim kluczowym spotkaniem było Chiefs - Raiders, gdzie grało 4 moich podstawowych zawodników. Niestety pogoda trochę dała w kość. Kelce tylko 3 podania (na 3 trg), Cairo Santos poprawnie (8pkt, choć przestrzelił i PAT-a i FG, no ale tutaj można zwalić na pogodę). Bardziej martwi mnie schowany w cieniu Crabtree (tylko 2 podania na 10 jardów). Może to kwestia jego dobrej gry na początku sezonu, przez co teraz jest znacznie lepiej kryty, na czym znowu zaczął korzystać Amari Cooper. Będzie trzeba mocno się zastanowić nad jego rolą w zespole.

 

Sammie Coates okrągłe 0. Do końca jego występ stał pod znakiem zapytania z powodu kontuzji. Przed meczem zdecydowano, że zagra, eksperci z ESPN się zesrali, żeby grać, to zagrałem... Gdybym zamiast tego został przy Jonesie z Redskins (19 pkt), tak teraz przegrywałbym tylko 2 punktami i miał jeszcze szansę na zwycięstwo ;).

 

Przyszłość widzę w ciemnych barwach, jeśli Packers nie poprawią znacząco gry, tak i Toros będą cierpieć.

[me_who]

Nie ma w słowniku ludzi cywilizowanych słów na określenie tego co się odjebało w week 6 :roll:

Po week 5, gdzie uskładaliśmy 99 oczek utrzymując średnią meczową powyżej 90, projecty były optymistyczne i nawet realistyczne - 88 punktów. W końcu miałem drugiego najlepszego QB, drugiego i trzeciego WR w składzie. Wśród klasyfikacji QB i WR na week 6 zarówno Roethlisberger jak i Brown liderowali na listach...

Źle się zaczęło już w piątek - z 13 punktów ledwo 6 zrobił Anderson. Ale jak się potem okazało i tak był to dobry występ na tle innych gagatków. Nikt z podstawowego składu nie przekroczył 10 punktów. Zaliczający fatalny mecz, grający z kontuzją Big Ben został najlepiej punktującym zawodnikiem - uskładał magiczne 9 oczek :| Reszta gruz i popelina, hańba dla Kapibar, plaga i mór na nich. Na dodatek kontuzji doznał Big Ben, co wiąże się z tym, że Brown z pewnością poniesie straty punktowe, bo z Landry'm nie ma takiej chemii jak z Benem. Traynor z ławki przynajmniej na papierze daje szane na równe 16-18 punktów bez szans na więcej, ale też raczej nie mniej. W górę idzie Thomas z Saints, może pora zaryzykować z nim :-k No i mam nadzieję, że zdrowie odzyskał Martin i będzie dużym dodatkiem dla mojej grupy RB.

[Gabe]

Na pocieszenie ci powiem, że zwycięstwo moje tylko dzięki Breesowi, bo inaczej byśmy mieli cripple fight z obu stron - u mnie też nikt poza QB nie osiągnął magicznej bariery 10pkt :/

[Kowalinho]

NIe spodziewałem się takiego wyniku (zwłaszcza, że niemal przez 3 grajków tylko). Chyba coś wymienić trzeba FLEX lub DP :-k

[Ernie Souchak]

Ech, victory formation mnie załatwiło. Do tego nauczka, że się żadnego pajaca z Patriots nie wystawia.

[FYM]

Ernie, sam wykrakałeś ;)

 

 

 

Nie mów hop, Johnson potrafił zdobyć raz 41 punktów, także te 30 też może być w stanie

 

 

Mi z kolei udało się dowieźć zwycięstwo nad Melerem. Co prawda Fitzgerald zdobył raptem 4 punkty, ale Palmer do 213 jardów dodał tylko jeden TD. Moi WR zawiedli w tej kolejce. 7 punktów we dwóch? To już na ławce Sanu sam zdobył 10. O Jonesie nie wspominam (19). To będzie mój numer 1, ale przeciwko obronie Seahawks nie chciałem go wystawiać. Jak widać, nie było się czego bać. Boswell to się nie nakopał, dał nam zaledwie punkt. Catanzaro na ławce spisał się też słabo. Ogólnie K, to nie jest pozycja, na której jestem rozpieszczany. W obronie z prognozowanych 6 punktów skończyło się na 6 i połówce. W ostatniej chwili Collinsa zmienił Sheard, ale poszło mu gorzej niż zakładałem. Peters pokazał formę i zaliczył kolejne INT. Są też pozytywy. Charles i Blount zrobili swoje. Jamaal jest już chyba w pełni zdrowia i jego wynik byłby lepszy, ale w Kansas na niego dmuchają i pierwszym wyborem przeciwko Oakland był Ware. Blount zalicza kolejny mecz z TD. Można na nim polegać. Szkoda, że nie można wystawić trzech RB, bo znakomicie spisuje się West, który siedząc na ławce nastukał 23 punkty (2 TD przeciwko Giants). Dobrze wypadł Luck, który co prawda nie uniknął INT, ale z kolei zaliczył rush-TD. I na koniec mój ulubieniec - Gronk! Świetny mecz w jego wykonaniu - 162 yds, TD. Musi tylko jeszcze nad głową popracować, bo jego pajacowanie przeciwko Bengals nie przyniosło nic dobrego drużynie.

[Meler]

Panie ic pan w ...

[Ernie Souchak]

Chce ktoś Daka?

[Meler]

Oddam co chcesz

[Ernie Souchak]

Jeno uprzedzam, że teraz ma bye week, a potem teoretycznie wraca Romo.

[Meler]

Uczciwy handlarz :)