Skocz do zawartości

Polska Legia Cudzoziemska


markess1984

Rekomendowane odpowiedzi

Beniek12 akurat Koeln to dobry klub, bo na starcie już masz 3-4 Polaków w składzie.

-------------------------

 

Dawno nie było szerzej o piłce reprezentacyjnej. Pewnie bym nic nie napisał o tym, ale właśnie w październiku byłem świadkiem wydarzeń niebywałych, wręcz historycznych. Otóż na stadionie w .... Kielcach (tak to nie żart) reprezentacja Polski pokonała Anglię po prawie 40latach! (Ostatnio chyba to było w Chorzowie za czasów "Orłów Górskiego"). Do historii polskiego futbolu na pewno zapisali się strzelcy bramek - Sebastian Madera i Robert Lewandowski, a "nasi" wystąpili w takim o to składzie - LINK. Z moich zawodników zagrali tylko Boenisch i Polański. Dzięki temu zwycięstwu Polacy awansowali na pierwsze miejsce, mając tyle samo punktów co Ukraina...

 

Niestety świetny rezultat z Kielc został zaprzepaszczony w Podgoricy, gdzie moi rodacy przegrali z Czarnogórą 1:2 (gol Lewandowskiego). W skutek tego spadli na drugie miejsce, a w następnym meczu zagrają z Ukrainą. To będzie bardzo ważne spotkanie w walce o przepustki na brazylijski mundial, bo Ukraińcy z kompletem 4zwycięstw liderują. Bardzo zawodzą Anglicy, którzy w 4meczach zgromadzili tylko 4punkty i będą mieli problemy, żeby nawet załapać się do strefy barażowej..

 

A co do reprezentacji Niemiec, to też musieli walczyć o awans na Mistrzostwa Świata. Niestety trener Loew nie dał odpocząć Podolskiemu i świetnie na tym wyszedł. Mój zawodnik był prawdziwą gwiazdą meczu, strzelając Irlandii 5bramek (LINK). Za 3dni znowu "Poldi" dał o sobie znać, strzelając gola przeciwko Austrii, dzięki czemu Niemcy wygrali 2:1 i z kompletem zwycięstw przewodzą tabeli. Tym razem Podolski miał więcej luzu, bo zagrał tylko 66minut i powinien być gotowy na ligowy mecz z Bayerem Leverkusen. Widać, że Łukasz jest w wyśmienitej formie. Muszę zadbać, żeby jak najdłużej zachował taką skuteczność...

Odnośnik do komentarza

AdrianABCH, dokładnie plik .lnc od vetra. W necie łatwo to znaleźć razem z instrukcją, gdzie to wkleić.

H! Vltg3, Podolski nigdzie się nie rusza. Już interesowała się nim Borussia Dortmund, ale nic z tego. W ogóle to kiedyś był już w Bayernie Monachium i wrócił do Kolonii, więc raczej już mu się nie śpieszy do większego klubu...

Odnośnik do komentarza

Czas najwyższy wrócić na krajowe boiska. Spotkania wyjazdowe przeciwko Bayerowi Leverkusen zawsze spisywałem na straty nawet przed pierwszym gwizdkiem. Choć po cichu liczyłem, że moi podopieczni powalczą. W końcu to derby Renu. Wziąłem też sprawy w swoje ręce i sam dałem Podolskiemu odpocząć, który usiadł tylko na ławce rezerwowych obok Krychowiaka wracającego po 2-miesięcznej kontuzji. Nie miałem nic do stracenia, więc potraktowałem ten mecz eksperymentalnie. Świadczy o tym nasze ofensywne ustawienie 1-3-5-2 (Leciejewski - Augustyn, Kamiński, Dudka - Peszko, Pekalski, Borysiuk, Polański, Rybus - Grosicki, Wolski). Początek tego meczu oczywiście należał do gospodarzy, ale z czasem mecz się wyrównał. W pierwszej połówce nie było za wiele okazji do zdobycia goli. Dopiero po przerwie wystarczył nam rożny do objęcia prowadzenia. Wrzutkę Wolskiego wykorzystał Ivo Pekalski. Gdy w 80.minucie Daniel Schwaab obejrzał czerwoną kartkę za drugą żółtą, myślałem że już jest po zawodach. Niestety indywidualna akcja Andre Schurrle zakończyła się golem wyrównującym. Mimo wejścia na końcówkę samego "Poldiego" i jego świetnej okazji, wynik się nie zmienił...

 

Bundesliga, 9/34, 21.10.2012:
Bayer L. - Koeln 1-1 (0-0)
0-1 Pekalski (54')
1-1 Schurrle (82')

cz.k. Schwaab (80')
MoM: Schurrle (8.1)
Widzów: 30210

 

"A propos...": Przed meczem każdy zdobyty tu punkt brałbym w ciemno, ale biorąc pod uwagę boiskowe wydarzenia czuję lekki niedosyt. Ten mecz miał nam dać odpowiedź na co możemy liczyć w tym sezonie, bo Bayer należy do ścisłej czołówki Bundesligi. Mimo remisu zachowujemy 5.lokatę, ale ciągle nie wiem, czy będziemy walczyć o Ligę Europy, czy Ligę Mistrzów. O mistrzostwie możemy jeszcze pomarzyć z kilka sezonów - Bayern jest poza zasięgiem, dlatego nie skończę mojego wyzwania dopóki nie zdobędę majstra z Polakami w składzie...

Odnośnik do komentarza

Mimo że to tylko mecz w Lidze Europy - wiadomo motywacja nie była na maksimum, mimo że mecz na ciężkim terenie - Ali Sami Yen znane jest z żywiołowej publiczności, moi piłkarze pokazali, że mają "Cojones" w starciu z Galatasaray. Jedenastka oczywiście podstawowa, nawet wrócił wypoczęty Podolski. Start mieliśmy udany; już w 4minucie otrzymaliśmy karnego. Jednak "Poldi" fatalnie spudłował. Na szczęście ten zawodnik zrehabilitował się 20minut później, finalizując ładne podanie od Borysiuka. Od tego momentu oddaliśmy pola gospodarzom, jednak dobrze bronił nowy obiekt zainteresowań samego Bayernu, czyli Piotr Leciejewski. Skapitulował dopiero po przerwie za sprawą atomowego uderzenia Carlosa Martinsa. Miałem nosa, wprowadzając po tej akcji Krychowiaka, który 5minut później ładną główką wykończył wrzutkę Sławka Peszki z rożnego. Taki przebieg wydarzeń mocno sfrustrował piłkarzy Galaty, którzy zaczęli grać ostro, wręcz brutalnie, czego efektem było wyrzucenie Modeste M'bamiego za faul od tyłu w doliczonym czasie gry. Cenna wygrana, choć niespodziewana, stała się faktem.

 

Liga Europy - Faza Grupowa, 3/6, 25.10.2012:
Galatasaray - Koeln 1-2 (0-1)
0-1 Podolski (23')
1-1 Martins (61')
1-2 Krychowiak (66')

cz.k. M'bami (90+1')
MoM: Martins (8.3)
Widzów: 38211

 

"A propos...": Dzięki tej wygranej zostajemy samotnymi liderami grupy D, mając na koncie 7punktów w 3meczach. Liczę, że jeszcze 4punkty i możemy świętować awans do drugiej rundy.

 

 

Z racji, że to jest ostatni post w tym starym roku, wszyscy Polacy z 1.Fc Koeln wspólnie z trenerem życzą wszystkim forumowiczom polskiej sceny najlepszego menedżera piłkarskiego na rynku Wszystkiego Najlepszego w Nowym 2012 Roku. W końcu ten 2012r. jest dla nas bardzo udany na polu sportowym :biggrin:

Odnośnik do komentarza

Wróciliśmy z bardzo dalekiej podróży. Nie chodzi mi oczywiście o powrót z Turcji, choć może to też miało wpływ na nasze przygotowanie do kolejnego meczu, ale o przebieg naszego starcia w lidze przeciwko Borussii Dortmund. Fatalnie zaczęła się dla nas ta potyczka, bowiem już w pierwszym kwadransie gola wbił nam Mario Gotze. W tej akcji zawinił Wasilewski, który musiał zagrać w związku ze zmęczeniem Tadrowskiego. Widać, że Fc Koeln to dla już 32-letniego "Wasyla" za wysokie progi. Trzeba będzie dać szansę młodemu Tomkowi Kędziorze. Może być alternatywą dla dobrze grającego Juliena. Wracając do meczu to już po kilku minutach dostaliśmy kolejny, lewy sierpniowy. Ładny rajd lewą stroną boiska przeprowadził Schmelzer i świetnie wrzucił na nogę Kagawy. 2-0, prawdziwy nokaut. Leżeliśmy prawie na deskach. Ja już się pogodziłem nawet z porażką, ale minimalną nadzieję dał tuż przed przerwą nasz niezawodny napastnik, Podolski. "Poldi" wychodzi z założenia, że mecz bez strzelonej bramki, to spotkania stracone. Żeby tego nie było za mało, to w drugiej połowie właśnie Lukas świetnie wyłożył piłkę Rafałowi Wolskiemu, a ten tylko dołożył nogę. W ten sposób reanimował nasz zespół i choć okazji nam jeszcze nie brakowało na wygranie meczu, to goście też nie byli nam dłużni. Gdyby nie dobra postawa Leciejewskiego między słupkami, byśmy przegrali, a tak zdobywamy punkt, a Piotr miano bramkarza kolejki. A tak na marginesie Sebastian Boenisch, który wszedł po przerwie, musiał zejść pod koniec meczu z lekką kontuzją i nie zagra przez 5dni. I jak tu się nie wnerwić, mimo że to zawodnik drugoplanowy.

 

Bundesliga, 10/34, 28.10.2012:
Koeln - Borussia Dortmund 2-2 (1-2)
0-1 Gotze (14')
0-2 Kagawa (22')
1-2 Podolski (40')
2-2 Wolski (74')

MoM: Rybus (8.0)
Widzów: 49166

 

"A propos...": Jeden mały punkcik, a daje nam dużo satysfakcji w postaci awansu na 4.miejsce kosztem Leverkusen. Mamy po tyle samo punktów, czyli 17. Liderujący Bayern ma 28, drugi Dortmund - 23, trzeci Hannover - 20. Walka o LM bardzo realna! A już za 3dni spotkanie Pucharu Niemiec z Mainz. Zupełnie oleje te rozgrywki i dam szansę zagrać wszystkim, którzy od początku sezonu siedzą na ławce. Mamy ważniejsze priorytety w tej chwili...

Odnośnik do komentarza

Słowa dotrzymałem i urządziłem prawdziwą komedię z aktorami drugoplanowymi. Zostaliśmy po prostu zlani przez Mainz na ich stadionie. Nie ma się czemu dziwić, skoro w naszym składzie zagrali tacy smarkacze, jak Dariusz Nowak, Michał Adamczyk i Wojtek Kowalczyk, którzy ledwo mieli po 15-16lat. Nie popisali się stoperzy Kuźmicki i Janicki, dzięki którym nasza obrona była jak szwajcarski ser. A na dodatek ten pierwszy złapał czerwo, co dobitnie ułatwiło zadanie gospodarzom. Tym samym mój obrońca pożegna się z wypłatą przez 2tygodnie. Mateusz Prus robił w bramce co mógł, ale na niewiele się to zdało przy takiej grze naszej drużyny. Dobrze, że mecz piłkarski trwa tylko 90minut i sędzia planowo skończył ten kabaret, w którym nie było nam do śmiechu. Na szczęście w takim składzie już raczej nigdy nie zagramy, chyba że znowu w tym pucharze.

 

Puchar DFB, 2.runda, 31.10.2012:
Mainz - Koeln 6-2 (3-1)
1-0 Ujah (18')
2-0 Risse (22')
3-0 Ujah (34')
3-1 Pekalski (39')
4-1 Allagui (46')
5-1 Ivanschitz (51')
5-2 Peszko (75')
6-2 Risse (85')

cz.k. Kuźmicki (45')
MoM: Risse (9.5)
Widzów: 29003

 

"A propos...": Jedynym plusem tej klęski jest to, że nasz terminarz nie wzbogaci się już o żadne spotkanie z tych rozgrywek. Przed nami Bundesliga i mecz z Freiburgiem.

Odnośnik do komentarza

Jak sie ma pakę pełną rzeźników, to żadne rozgrywki nie przeszkadzają (przynajmniej mi), a i zarząd zawsze jest zadowolony ze zwycięstwa w pucharach, a do tego z każdym zwyciestwem, choćby w pucharze ligi podnosi się nam reputacja klubu, co skutkuje tym zę w przyszłości lepsi zawodnicy wyrażają chęć grania w naszym klubie. :)

Odnośnik do komentarza

Mieliśmy olbrzymią przewagę w meczu przeciwko Freiburgowi. Niech przemówią statystyki: strzały 22 do 5 (celne 5-0) na naszą korzyść, rożne 7 do 0 też dla nas, posiadanie piłki 53% do 47% również dla mojego zespołu. Efekt - wynik bezbramkowy, czego zasługą wyłącznie dobra postawa bramkarza gospodarzy, Olivera Baumanna. Nas nic nie tłumaczy. Nawet to, że SCF w tym sezonie to dobra drużyna (zajmują 7.miejsce), w dodatku 3dni temu ograli samą Borussię Dortmund w pucharze na ich boisku i powinniśmy się cieszyć z tego punktu. Jednak tak nie jest, pozostał wielki żal niewykorzystanych sytuacji. Nie pomogło nawet wystawienie 2 napastników. Gdy Podolski zagra słaby mecz, mamy problemy ze zdobywaniem goli. Punktem zwrotnym w starciu miała być czerwona kartka dla Valericy Garmana. Nic z tych rzeczy. Gospodarze dowieźli remis, który kosztuje nas powrót na 5.miejsce.

 

Bundesliga, 11/34, 3.11.2012:
Freiburg - Koeln 0-0
cz.k. Garman (77')

MoM: Baumann (7.5)
Widzów: 24000

 

"A propos...": Po meczu fizjoterapeuta poinformował mnie, że Kamil Grosicki będzie pauzował 2tygodnie w wyniku rozciętej nogi. Na szczęście po 3miesiącach ciężkiej kontuzji do treningów wraca Michał Żyro, który powinien zastąpić "Grosika".

Odnośnik do komentarza

Lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu. W ten sposób mogę podsumować zadowolenie z wyniku osiągniętego na swoim stadionie przeciwko Galatasaray w ramach rozgrywek Ligi Europy. Miało być tak pięknie, pewne zwycięstwo, a cieszymy się ze szczęśliwie zdobytego punktu. Zaczęło się fatalnie dla nas. Już w drugim kwadransie Sabri Sarioglu wykorzystał celne dośrodkowanie ze skrzydła. Na domiar złego moi napastnicy knocili kolejne sytuacje. Żeby tego nie było mało, to po przerwie z boiska wyleciał Sławek Peszko za dwie żółte kartki. Mimo tego postawiłem wszystko na jedną kartę, wprowadzając Podolskiego chwilę po tym zajściu. Ten ruch okazałby się nieskuteczny, gdyby nie sytuacja z końcówki meczu. Bramkarz gości, Muslera, tak niefortunnie wznowił grę do swojego kolegi, że tego uprzedził wspomniany "Poldi" i w sytuacji sam na sam się nie pomylił. Dosyć szczęśliwie remisujemy, uciekając katowi spod topora.

 

Liga Europy - Faza Grupowa, 4/6, 8.11.2012:
Koeln - Galatasaray 1-1 (0-1)
0-1 Sarioglu (27')
1-1 Podolski (89')
cz.k. Peszko (57')

MoM: H.Balta (8.0)
Widzów: 49727

 

"A propos...": Nie było 3punktów, ale ten 1punkcik daje nam cały czas miano lidera grupy. Mamy 8pkt, Panathinaikos - 7, Galata - 5; co oznacza, że zwycięstwo na swoim boisku przeciwko ostatniemu RC Genk da nam już pewny awans..

Odnośnik do komentarza

W dzień święta narodowego Polaków trzeba było uczcić tą okazję zwycięstwem. Sposobność ku temu najlepsza. Przyjeżdżała do nas ekipa HSV, która jako jedyna w tym sezonie nie wygrała spotkania! Po świetnej drużynie z tamtych lat widocznie pozostały już tylko wspomnienia. Z taką grą ciężko będzie się utrzymać Hamburczykom. Sam mecz potwierdził to w całej okazałości. Dominowaliśmy od początku do końca. Już w 5min. wynik otworzył po indywidualnej akcji Eugen Polański. Mimo że zaś już niewiele się działo, to po przerwie dzieła zniszczenia udało się dokonać Arielowi Borysiukowi po ładne wrzutce Tadrowskiego. Nasz boczny obrońca dzięki świetnemu występowi trafia do jedenastki kolejki. Napastnicy dziś nie byli w najlepszej formie, ale za to pomocnicy ich wyręczyli.

 

Bundesliga, 12/34, 11.11.2012:
Koeln - HSV 2-0 (1-0)
1-0 Polański (5')
2-0 Borysiuk (59')

MoM: Tadrowski (8.5)
Widzów: 48432

 

"A propos...": Bardzo ważne 3punkty, które pozwalają nam na ładny awans (TABELA).

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

W walce o Ligę Mistrzów nie wolno nam marnować takich okazji jak mecze z przeciętną drużyną Fc Nuernberg. Celem tego spotkania było skasować spokojnie 3punkty na boisku rywala i na dłużej usadowić się na 4miejscu w tabeli. Zadanie wykonaliśmy w stu procentach. Jednak pierwsza połowa nie zapowiadała spokojnego zwycięstwo. Mecz był bardzo wyrównany z wieloma okazjami do zdobycia gola dla każdej z drużyn. O naszej wygranej przesądziły stałe fragmenty, a dokładnie rzuty rożne. Bohaterem numer jeden okazał się Rafał Wolski, który najpierw idealnie wrzucił na głowę Marcina Kamińskiego, a kwadrans później celnie dośrodkował do niepilnowanego Ivo Pekalskiego. Wprawdzie gospodarzom udało się szybko złapać kontakt za sprawą Phillippa Wollscheida, ale spokojnie dowieźliśmy tą wygraną w czym szczególna zasługa naszej obrony i bramkarza Piotra Leciejewskiego.

 

Bundesliga, 13/34, 24.11.2012:
Nuernberg - Koeln 1-2 (0-0)
0-1 Kamiński (47')
0-2 Pekalski (62')
1-2 Wollscheid (68')

MoM: Kamiński (9.0)
Widzów: 35884

 

"A propos...": Solidna gra obrona plus rewelacyjny tego dnia Wolski to główne składowe naszego zwycięstwa. Można też odnotować, że w tym meczu do składu wrócił Kamil Grosicki.

Odnośnik do komentarza

Dawno chyba nie mieliśmy serii 3zwycięstw z rzędu w lidze. Musiało to być w tamtym sezonie, bo nie pamiętam tego. A właśnie taką serią możemy się legitymować po naszym domowym starciu z Vfl Wolfsburg. Goście dostali prawdziwe baty, choć z przebiegu meczu nie zasłużyli na taką porażkę. Mecz ogółem wyrównany. Po prostu zadecydowała lepsza skuteczność pod bramką rywala. A w dodatku w składzie mieliśmy Rafała Wolskiego, który jest ostatnio w wyśmienitej formie. Najpierw świetnie obsłużył Łukasza Podolskiego, a po przerwie sam wpisał się na listę strzelców. Z taką grą na dłużej wyleczy z marzeń o grze w podstawowym składzie Maćka Rybusa i Michała Żyro. W ostatniej minucie gości dobił Eugen Polański, który wykorzystał karnego za faul na Kamińskim. Dzięki tej wygranej mamy tyle samo punktów, co trzeci Bayer Leverkusen - po 27...

 

Bundesliga, 14/34, 2.12.2012:
Koeln - Wolfsburg 3-0 (1-0)
1-0 Podolski (35')
2-0 Wolski (57')
3-0 Polanski k. (90')

MoM: Wolski (8.7)
Widzów: 48253

 

Nie mieliśmy za wiele dni odpoczynku przed kolejnym pojedynkiem. Tak to bywa, jeśli walczy się na kilku frontach. Po kilkutygodniowej przerwie wracamy do gry w Lidze Europy. Domowe starcie z Rc Genk było tym kluczowym w kontekście naszego awansu do kolejnej rundy. Zwycięstwo było więc nam bardzo potrzebne. I nie mieliśmy z tym problemów. Goście okazali się słabą ekipą. Nawet w obliczu kilku roszad w moim składzie. Szansę gry otrzymali tacy gracze jak Salamon, Rybus, Żyro, Boenisch i Janicki. Już do przerwy było wszystko pozamiatane, nie zmieniła tego nawet niezła postawa bramkarza, którego chcieliśmy kiedyś mieć w swoim składzie, czyli Grzegorza Sandomierskiego. W drugiej połowie golkiper reprezentacji Polski dostał kolejne gole. Warto też wspomnieć, że wspaniałą partię tym razem rozegrał Ariel Borysiuk, który zanotował 3asysty do swoich kolegów.

 

Liga Europy - Faza Grupowa, 5/6, 5.12.2012:
Koeln - Rc Genk 4-0 (2-0)
1-0 Salamon (23')
2-0 Dudka (36')
3-0 Grosicki (49')
4-0 Janicki (90+2')

MoM: Borysiuk (9.1)
Widzów: 46941

 

"A propos...": Wygrywamy i zapewniamy sobie pierwsze miejsce w grupie D Ligi Europy. To oznacza, że na ostatni mecz do Aten pojadą dublerzy. Nas interesuje już teraz tylko dzień losowania kolejnej rundy, a to dopiero za 2tygodnie.

Odnośnik do komentarza

Widać, że chłopaki są w dobrej formie. Ostatnio lejemy każdego, kogo popadnie. Nie ma znaczenia czy gramy na swoim stadionie czy na wyjeździe. Tym razem naszym łupem stała się ekipa Borussii, ale tej z Moenchengladbach. Pierwsza połowa nie zapowiadała łatwej przeprawy. Nic szczególnego się nie działo. Dopiero ostre słowa w szatni pobudziły moich gwiazdorów do lepszej gry. W wyniku tego ładne prostopadłe podanie Pekalskiego do Podolskiego i już byliśmy w uprzywilejowanej pozycji. Gdy ten sam zawodnik podwyższył nasze prowadzenie już mogłem odpalać cygaro spokojny o wynik. Nie zmieniła tego nawet kontaktowa bramka Igora de Camargo, gdyż błyskawicznie odpowiedział Maciek Rybus po indywidualnej akcji "Poldiego".

 

Bundesliga, 15/34, 9.12.2012:
Bor. M'gladbach - Koeln 1-3 (0-0)
0-1 Podolski (55')
0-2 Podolski (84')
1-2 de Camargo (87')
1-3 Rybus (90')

MoM: Podolski (9.3)
Widzów: 54057

 

"A propos...": Czołówka Bundesligi => 1. Bayern - 37pkt, 2. Dortmund - 36, 3. Koeln - 30, 4. Freiburg - 29....

Odnośnik do komentarza

Kontynuujemy naszą wspaniałą serię zwycięstw. Zresztą drużyna Vfb Stuttgart to nie jest jakaś potęga, dlatego wygrana z tym zespołem nie dziwi. Mecz absolutnie pod naszą kontrolą. Jedyne co dziwi to fatalna skuteczność moich zawodników. Nawet złoty gol Podolskiego nie rozgrzesza jego win pod bramką gości. Powinno się skończyć spokojnie piątką z przodu i to jeszcze w pierwszej połowie. Niestety było skromnie, choć i za to 3punkty przyznają z czego mogę się tylko cieszyć. Również z gry mojej obrony. Od kilku meczów tę formacją tworzą Tadrowski, Kamiński, Augustyn i Dudka, co ewidentnie wpływa na ich zgranie się i z tego powodu tracimy co raz mniej bramek. W tamtym sezonie był z tym ogromny problem. Teraz mogę spać spokojnie.

 

Bundesliga, 16/34, 15.12.2012:
Koeln - Stuttgart 1-0 (1-0)
1-0 Podolski (28')

MoM: Dudka (7.4)
Widzów: 50076

 

Kolejny przerywnik w ligowych starciach to emocje związane z grą w Lidze Europy. Jednak ich zabrakło w Atenach, ponieważ mieliśmy już zapewniony awans i zagraliśmy na luzie oraz w rezerwowym składzie, co przełożyło się na naszą grę i końcowy wynik. Choć mecz dobrze się zaczął za sprawą bramki Michała Żyro, to jednak później do głosu doszli gospodarze i wygrali to spotkanie. Im te zwycięstwo pomogło wyjść z grupy. Nazajutrz poznaliśmy rywala w kolejnej fazie - będzie nim Girondins Bordeaux. Rywal spokojnie do przejścia. Jeśli tak się stanie to w kolejnej fazie zagramy ze zwycięzcą dwumeczu Panathinaikos - Lille. Ja spokojnie liczę na rewanż z Grekami, a może kolejna przygoda z francuską ekpą. Zobaczymy...

 

Liga Europy - Faza Grupowa, 6/6, 18.12.2012:
Panathinaikos - Koeln 2-1 (2-1)
0-1 Żyro (15')
1-1 Katsouranis (28')
2-1 Karagounis (34')

MoM: Katsouranis (8.3)
Widzów: 26807

Odnośnik do komentarza

Każda seria się kiedyś kończy. W naszym przypadku nie było wyjątku. Po serii kilku zwycięstw nie dość, że nie zdobyliśmy 3punktów, to nawet nie potrafiliśmy wywieźć małego punkcika ze stadionu w Hanowerze. Inna sprawa, że graliśmy z solidną ekipą, która należy do czołówki. Gorszego początku nie mogliśmy sobie wyobrazić. Już w 25sekundzie do siatki trafił napastnik gospodarzy Didier Ya Konan. Zaś jednak mecz się wyrównał i po cichu liczyłem na bramkę wyrównującą. Niestety szyki pokrzyżował nam Podolski, który wyleciał z boiska za dwa żółtka. Wtedy też stał się jasne, że nie mamy co marzyć o korzystnym rezultacie.

 

Bundesliga, 17/34, 22.12.2012:
Hannover - Koeln 1-0 (1-0)
1-0 Ya Konan (1')
cz.k. Podolski (75')

MoM: Pogatetz (8.0)
Widzów: 48330

 

"A propos...": Mimo porażki rundę jesienną kończymy na 3.miejscu z dorobkiem 33punktów. Lider z Monachium ma 40punktów. Teraz czeka nas przerwa zimowa i 2sparingi z dobrymi zespołami (Fc Porto, Liverpool).

 

W przerwie zimowej działy się sceny rodem z horroru. Dopadła nas plaga kontuzji podstawowych graczy: A.Borysiuk (wypada na 5tygodni), R.Wolski (7tygodni), D.Dudka (5tygodni), J.Tadrowski (7tygodni), B.Salamon (3tygodnie). Ciężko będzie mi skleić sensowny skład na pierwszy mecz rundy rewanżowej..

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...