Skocz do zawartości

Pośród wielkich sobą pozostać...


Vami

Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki :)

 

O składzie zwycięskim wspomnę przy okazji prezentacji drużyny na nowy sezon, a teraz skupmy się na przygotowaniach. Jako beniaminek ekstraklasy chęć w mojej drużynie zaczęło wyrażać bardzo dużo zdolnych juniorów i bardzo duża ich ilość zagościła w klubie. Nie mogło oczywiście obejść się bez pożegnań, gdyż trzeba było zapewnić finansową płynność klubowi, który przecież będzie teraz płacił dużo więcej swoim zawodnikom niż na zapleczu elity. Największą stratą na pewno jest odejście jednego z największych talentów z mojej szkółki – Manuela Camary – który wzmocnił hiszpański Sporting Gijon za rekordową kwotę 1,2 mln euro. Odszedł także Jose Mario Nunes, który był dobrym zawodnikiem jak na drugą ligę, jednak po awansie zdecydowałem, że prawie pół miliona euro piechotą nie chodzi i oddałem naszego pomocnika do Tromso. Pozbyłem się także Rafaela Pereza – jednego z najbardziej doświadczonych zawodników Atletico. Nasz skrzydłowy odnalazł przystań w Finlandii. Poza obiecującymi juniorami do naszego zespołu trafił równie mocno utalentowany co Camara Filipe Vieira ze Sportingu Lizbona, lewoskrzydłowy Estoril Daniel Moutinho, stoper Vizeli Hugo Pontes i świetny lewy obrońca Jose Luis z Penafiel. Niestety, sparingi okupiliśmy wieloma kontuzjami i pełny skład Atletico zobaczymy pewnie w okolicach grudnia. A jeśli już mowa o meczach kontrolnych, to postanowiłem zagrać z najlepszymi: Porto, Benficą i Sportingiem. Niestety, popularne „Smoki” nie mogły przyjechać ze względu na europejskie puchary. Zastąpił ich zespół Maritimo. Z obiema wielkimi ekipami z Lizbony zaliczyliśmy jednobramkową porażkę, jednak w spotkaniu ze Sportingiem byliśmy po prostu lepsi, tyle że prześladował nas pech. Z Maritimo przegraliśmy 1:2, a w derbowym sparingu z Belenenses odnieśliśmy skromne zwycięstwo. Wszystkie ekipy z niższych lig modliły się o najniższy wymiar kary, a w szczególności Mirense, z którym graliśmy tuż przed ligą. Najlepszymi zawodnikami okresu przygotowawczego byli kapitanowie Manuel Barros i Jorge Lima oraz niespodziewanie Hugo Almeida. Poniżej oczekiwań grał niestety Filipe Vieira, któremu bardzo ciężko będzie zastąpić Manuela Camarę.

 

A oto i drużyna, która bronić będzie żółto-niebieskich barw w nadchodzącym sezonie:

 

Bramkarze

Jorge Marques to najstarszy gracz w drużynie (26 lat), wychowanek i pierwszy golkiper. Nie jest to zawodnik klasy światowej, ale jakoś sobie radzi. W tym roku oprócz obowiązków podstawowego bramkarza będzie także miał na głowie szkolenie młodego narybku. Konkurentem Marquesa będzie Daniel Costa, który w ubiegłym sezonie rozegrał jeden mecz ligowy.

 

Obrońcy

Na prawej stronie straciliśmy Camarę, a zastąpił go Filipe Vieira, który zaliczył trzy spotkania w lidze w barwach Sportingu Lizbona. Talent ma on nieziemski, więc liczę na wiele więcej, niż pokazał w sparingach. Jego naturalnym zmiennikiem będzie reprezentant Portugalii do lat 19 – Filipe Pereira. Ten z kolei z sezonu na sezon gra coraz lepiej i być może czeka go niezła przyszłość. Po przeciwległej stronie mamy również nową twarz – Jose Luisa, który był mocno rekomendowany przez moich scoutów. W razie czego wystapi tu Gerson Sousa, wybrany piłkarzem roku przez kibiców dwa lata temu. Pewien poziom ten gracz gwarantuje. A co ze środkiem defensywy? Rok temu tu był największy problem. Dziś mamy kapitana Barrosa (niestety, pękł mu kręgosłup i zagra najprawdopodobniej dopiero w okolicach grudnia) oraz nabytego za grube pieniądze Hugo Pontesa. Wskutek kontuzji Manuela Barrosa grać będzie ktoś z pary RicardoBruno Coelho. Obaj to młodzi zawodnicy niechciani w swych macierzystych zespołach.

 

Pomocnicy

Klasowych defensywnych graczy Ci u nas dostatek. Pewniakiem do miejsca pomiędzy formacjami jest Joao Gomes, który poprzedni sezon spędził na wypożyczeniu do Varzim. Tuż przed nim mają wystąpić podstawowi zawodnicy mistrzowskiego sezonu: panowie Nuno i Alvaro Silva. Zbieżność nazwisk przypadkowa. W odwodzie sama młodzież: grający już rok temu Fabio Cunha (pół-Niemiec) oraz Marco Castro i Jose Freitas. Na prawym skrzydle bez zmian: niezawodny Manuel Santos i świetny w sparingach Hugo Almeida. A co się dzieje naprzeciwko? Nie ma Pereza, więc podstawowym graczem ma być sprowadzony Daniel Moutinho, a zastępować go wychowanek Renato Gomes, który już kilkakrotnie pokazał się z dobrej strony

 

Napastnicy

Tu także bez zmian. Największą gwiazdą, królem strzelców i wielkim piłkarzem jest Jorge Lima. Dzięki jego grze chcemy pozostać wśród najlepszych. Z ławki wspierać go będzie Joao Silveira – świetny na wiosnę, jednak obecnie leczący ciężką kontuzję.

 

Czy uda się utrzymać w elicie? Muszę wierzyć. Muszę!

Odnośnik do komentarza

Inauguracja ligi wypadła na naszym skromnym ośmiotysięczniku, który wypełnił się w ponad połowie. To ogromny skok w porównaniu do frekwencji na drugim froncie. Rywal wymarzony - Academica. Jak mamy się utrzymać, to z takimi rywalami powinniśmy powalczyć. Cztery minuty przed przerwą gola dla nas zdobył debiutujący Daniel Moutinho, który wciąż gra z lekkim urazem. Cały mecz przebiegał pod nasze dyktando, jednak brakowało skuteczności. Najbardziej zawodził Jorge Lima, który ani razu nie trafił w bramkę. Naszą indolencję snajperską wykorzystała bezlitośnie doświadczona drużyna gości i po dwóch kontrach zapewniła sobie zwycięstwo. Zapłaciliśmy więc frycowe, ale ja nie miałem zamiaru zmieniać stylu gry. W następnej kolejce lecieliśmy na Maderę zmierzyć się z Maritimo. Przeciwnik to dobrze znany i wielokrotnie sprawdzony, więc na trudnym terenie doskonale wiedziałem, czego możemy się spodziewac. Spotkanie było niesamowicie wyrównane, a na domiar złego już na samym początku "Marynarze" zdobyli bramkę z rzutu karnego. Sprawca? Filipe Vieira. Kolejny kiepski mecz tego gracza. Gdzie jesteś, Manuelu Camara? Na szczęście, mimo braku kontuzjowanego Manuela Barrosa, w powietrzu grać nadal potrafimy. Potrzebowaliśmy zaledwie sześciu minut, by Hugo Pontes wyrównał stan rywalizacji. W dalszej fazie spotkanie miało przebieg typu akcja za akcję. Jedna z nich znów zakończyła się golem. Na szczęście w roli głównej wystąpił ten, który zawiódł w domowej potyczce z goścmi z Coimbry - Jorge Lima. Swe winy odkupił zupełnie, gdy w końcówce - mimo wcześniejszego wyrównania przez rywali - zapewnił nam zwycięstwo. Pierwsze punkty w Liga Sagres i to na wyjeździe z ciekawym rywalem, który lubi grać u siebie. Co martwi, to 4 bramki stracone w 2 meczach. Warto jednak pamiętać, że z linii defensywnej nie został nikt z ubiegłorocznego składu, który wywalczył awans. Ci chłopcy potrzebują czasu, by się wzajemnie dotrzeć.

 

Po dwóch kolejkach zajmujemy ósme miejsce z trzema punktami. Co ciekawe, poza Porto, Sportingiem i Bragą dwa zwycięstwa zanotowały Pacos Ferreira i Academica.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...