Skocz do zawartości

Knockin' on Heaven's Door...


Szumina

Rekomendowane odpowiedzi

Drugi z rzędu wyjazdowy mecz w Premiership z faworytem do spadku. Tym razem jedziemy na Liberty Stadium, gdzie podejmie nas hardo walcząca ekipa Swansea City. W zeszłym roku się utrzymali, w tym też dobrze im życzę, ale lepiej niech nie przeszkadzają nam w marszu po Mistrza ;).

 

21 Kolejka Premiership

The Liberty Stadium

 

[16] Swansea City 0:2 FC Liverpool [1]

 

45' Williams (Swansea) cz.k.

70' Czygryńskij (Liverpool)

84' Love (Liverpool)

 

6 ligowe zwycięstwo z rzędu na koncie The Reds, wizja tytułu coraz bliższa?! Robi się nam coraz weselej. Co prawda, aż 17 kolejek do końca, ale myślę, że w takim wypadku nie powinniśmy oddać fotela lidera aż do końca. Ten mecz... Swansea ułatwiło nam samo. W 45 minucie za chamskie kopnięcie Lewandowskiego wyleciał Williams. Bramki zdobywali, w 70 minucie po rzucie rożnym Dmytro Czygryńskij- który po zastąpieniu Carraghera przez kontuzje teraz nie chce mu oddać miejsca w składzie i w 84 minucie Vagner Love.

Jest pięknie ;)

Odnośnik do komentarza

W pierwszym spotkaniu Półfinału Ligi znów wystawiam głębokie rezerwy, a szanse na debiut mają moje dwa debiutujące dzieciaczki- Davide D'Amico i Lorenzo Criestig, dwie największe nadzieje Liverpool'u na przyszłe lata.

 

Półfinał Pucharu Ligi

Anfield Road

 

FC Liverpool 1:1 Newcastle United

 

14' Cabaye (Newcastle)

43' Coates (Liverpool)

 

Fani byli sfrustrowani i... nie dziwie się im. Ja również byłem. W 14 minucie do siatki trafia Yohan Cabaye i całe Anfield aż buzuje z wściekłości. Tępe ataki rezerwowych Liverpool'u są niczym rzucanie grochem o ścianę, nic nie dały. W końcu przełom, rzut rożny, głowa Coatesa i mamy wyrównanie. Tylko i aż wyrównanie, jeśli patrzeć na grę rezerwowych...

Odnośnik do komentarza

A u nas czas na mecz z outsiderem i dostarczycielem punktów, przedostatnim Birmingham które niezbyt długo nacieszy się z powrotu do elity. Podobnie jak Southampton są po prostu zbyt słabi i widać to w każdym dosłownie meczu...

 

22 Kolejka Premiership

Anfield Road

 

[1] FC Liverpool 3:1 Birmingham City [19]

 

24' D'Amico (Liverpool)

57' Phillips (Birmingham)

77' Agger (Liverpool)

81' Henderson (Liverpool)

 

Nasza perełka i moje oczko w głowie- Włoch Davide D'Amico został dziś najmłodszym graczem i najmłodszym strzelcem bramki w historii FC Liverpool. Udało mu się to w wieku 15 lat i 187 dni. Davide trafia do siatki w 24 minucie, wyprowadzając nas na prowadzenie które trzymaliśmy aż do 57 minuy. Wtedy zdołał wyrównać Matt Phillips i przez 20 minut na Anfield było dosyć nerwowo, a ja troszeczkę pobiegałem przy linii bocznej. Na szczęście nie zawiódł mnie Daniel Agger, który wyprowadził nas na prowadzenie w 77 minucie. Wynik spotkania jeszcze w 81 minucie ustala Stewart Downing. Pewne 3 punkty!

Odnośnik do komentarza

Czas na powtórkę 3 rundy Pucharu Anglii na Molineaux. Ponieważ w pierwszym meczu nie byliśmy w stanie wygrać, czeka nas powtórka. Obyśmy tym razem zdołali przejść Wolves bez zająknięcia.

 

3 Runda Pucharu Anglii powt.

Molineaux

 

 

Wolverhampton Wanderers 0:1 FC Liverpool

 

96' Sigurosson (Liverpool)

 

Można śmiało powiedzieć, że Gylfi Sigurosson wyruchał system! Sędzia dolicza 3 minuty, a nasz Islandzki pomocnik do siatki trafia w 96... Tak czy siak, daje nam to szczęśliwy awans rzutem na taśmę.

Odnośnik do komentarza

lew77--->Suarez przyjacielu to od bodaj 4 czy 5 spotkań leczy kontuzję. Załapał ją wtedy, jak wracał do dyspozycji..

-----------------------------------------------------------------

 

Drugi ligowy mecz z rzędu gramy z outsiderami. Tym razem jest to kompletny pewniak do spadku, ekipa Southampton. Święci znów wrócili do najwyższej klasy rozgrywkowej, jednak nie wyciągnęli chyba żadnych wniosków, bowiem są kompletnie nie przygotowani kadrowo i finansowo na trudy Premiership i są ledwie tłem w rywalizacji o tytuł mistrza Anglii...

 

23 Kolejka Premiership

St. Mary's Stadium

 

[20] Southampton 0:2 FC Liverpool [1]

 

18' Lewandowski (Liverpool)

46' Downing (Liverpool)

 

8 zwycięstwo z rzędu w lidze, Liverpool naprawdę nabrał wiatru w żagle. Dziś w końcu odblokował się wracający do składu Robert Lewandowski, strzelając swoją pierwszą bramkę w Premiership. Gola zdobył też wracający po kontuzji Stewart Downing, ustalając w 46 minucie wynik spotkania na 2:0. Ciężko coś więcej o tym meczu powiedzieć niż- odbył się, Liverpool wygrał...

Odnośnik do komentarza

Rewanż w Półfinale Pucharu Ligi. Nie spodziewamy się tutaj żadnego wyniku, będzie co ma być.

 

Puchar Ligi Półfinał

St. James Park

 

Newcastle United 0:0 FC Liverpool

 

 

Bramkami na wyjeździe nasze rezerwy odpadają z Pucharu Ligi. I tak zadziwiająco długo utrzymaliśmy się w tych rozgrywkach, ten rezultat uważam więc za udany ;).

Odnośnik do komentarza

polarinho--->Ups.. hm.. wybacz :>? Choć chyba to dobrze ;]..

------------------------------------------------------------------------

 

Po Pucharze Anglii, czas na kolejny Puchar- tym razem Anglii. 4 Runda i raczej czekający nas spacerek- zagramy bowiem z występującym na codzień w Championship Sheffield United. Dlatego drugi mecz z rzędu w wyjściowej 11 wychodzą rezerwowi, żeby też coś mieli z życia.

 

4 Runda Pucharu Anglii

Bramall Lane

 

[CH] Sheffield United 1:3 FC Liverpool [PRM]

 

2' Shelvey (Liverpool)

46' Bale (Liverpool) sam.

69' Love (Liverpool)

88' Agger (Liverpool)

 

Grali rezerwowi, a wynik spotkania ustalić musieli zmiennicy z 1 składu. Wynik spotkania już w 2 minucie otwiera młody Anglik Jonjo Shelvey który ostatnio po kłótni ze mną trafił z własnego życzenia na listę transferową. Przyjąłem, to fakt. Teraz czekam aż z podkulonym ogonem wróci przepraszać, albo niech wypierdala. Jeszcze przed przerwą samobójcze trafienie zanotował Gareth Bale który grał dziś tylko i wyłącznie z powodu niedyspozycji Jose Enrique. W drugiej połowie było troszkę nerwówki i bicia głową w mur. Dopiero wejście na boisko Love'a, Aggera i Sigurossona ruszyło grę Liverpool'u do przodu, co zaowocowało trafieniem Brazylijczyka w 69 minucie i Duńczyka w 88. Wracajmy już do ligi...

Odnośnik do komentarza

I czas na bardzo ważne starcie, na Anfield Road z Manchesterem City. Ten mecz może pozwolić odsadzić nam Citizens na bezpieczną odległość i udowodnić, że mocni jesteśmy nie tylko w meczach ze słabeuszami ;).

 

24 Kolejka Premiership

Anfield Road

 

[1] FC Liverpool 1:0 Manchester City [5]

 

90' Hulk (Liverpool)

 

Zwycięstwo! Fenomenalne zwycięstwo nad Citizens! Zapewnia je nam w 90 minucie, w ostatniej akcji meczu soczystym strzałem z głębi pola Brazylijczyk Hulk. Hulk w końcu jest w świetle reflektorów, jego solidna gra została naświetlona przez pryzmat dzisiejszej bramki. Nasza przewaga w lidze jest coraz fajniejsza, a seria 9 zwycięstw robi swoje na morale...

 

I znów w bramce problem. Reina zaczął się pluć o 1 skład, to dałem mu szansę. Wszedł... i dwa razy został graczem meczu, w Pucharze Anglii i teraz przeciwko Citizens. A więc legenda pod koniec sezonu wygryza talent?

Odnośnik do komentarza

Jesteśmy w takiej formie, że szczerze wątpię, by był ktoś kto jest w stanie zatrzymać machinę zwaną Liverpoolem. Chłopaki czują nosem, że możemy osiągnąć to co nie udawało się od kilku lat, że odmieniony nowy Liverpool jest w stanie ponownie wrócić na szczyt- w Anglii jak i w Europie. Kolejny krok ku temu, postawimy ligowym meczem z Fulhamem na Anfield.

Nie lubię z nimi grać.

 

25 Kolejka Premiership

Anfield Road

 

[1] FC Liverpool 3:0 Fulham Londyn [18]

 

24' Love (Liverpool)

35' Lewandowski (Liverpool)

42' Gerrard (Liverpool)

 

A jednak, 10 zwycięstwo pod rząd staje się faktem. Wynik spotkania otwiera w 24 minucie Vagner Love który od spotkania ze Swansea miał problemy z trafieniem w lidze. Drugą bramkę 11 minut później zdobył Robert Lewandowski, który zastępuje kontuzjowanego Luisa Suareza. Dla Roberta jest to 2 ligowa bramka w 7 występie. Wynik spotkania, po fatalnym błędzie Clinta Dempseya ustala Steven Gerrard potężną bombą.

You'll never walk alone!

Odnośnik do komentarza

Gareth Bale powraca ze zgrupowania reprezentacji Walii z pękniętymi żebrami i nie ujrzymy go na boisku przez około 3 tygodnie. Cud, miód i orzeszki.

 

A w lidze w końcu czeka nas pojedynek wyjazdowy. Jedziemy do Birmingham na pojedynek z lepszą drużyną z tego miasta- Aston Villą. Zajmują 11 miejsce i raczej chyba nie chcą nam przeszkadzać, prawda ;)?

 

26 Kolejka Premiership

Villa Park

 

[11] Aston Villa 0:2 FC Liverpool [1]

 

30' Albrighton (Villa) cz.k.

37' Downing (Liverpool)

69' Love (Liverpool)

 

11 wygrany mecz z kolei, okraszony utratą Jose Enrique i Dmytro Czygryńskiego przed meczem z Sevillą. Słowem zajebiście, bowiem zostajemy bez żadnego lewego obrońcy. Wynika z tego, że w spotkaniu z Sevillą zmuszony będzie tam zagrać młodziutki Jack Robinson.

W dzisiejszym meczu sprawę ułatwił nam Marc Albrighton, wylatując w 30 minucie za chamski faul na Danielu Aggerze. 7 minut później The Reds mocno wykorzystali osłabienie The Villans, a bramkę strzela z najbliższej odległości Stewart Downing. Wynik spotkania ustala jeszcze w drugiej połowie, konkretniej w 69 minucie Brazylijczyk Vagner Love.

Są wszakże i dobre wieści- do zdrowia powraca Urugwajczyk Luis Suarez!

Odnośnik do komentarza

Czas na długo oczekiwany powrót do Ligi Mistrzów. Jak już wspominałem, w 1/16 wylosowaliśmy całkiem pomyślnie FC Sevillę i pierwszy mecz zagramy w słonecznej Hiszpanii. Oni chcą nam pogrozić, ale jesteśmy chyba w zbyt dużym gazie, żeby się zatrzymać ;).

 

1/16 Ligi Mistrzów

Ramon Sanchez Pizjuan

 

[ESP] FC Sevilla 1:7 FC Liverpool [ENG]

 

14' Love (Liverpool)

23' Love (Liverpool)

29' Kelly (Liverpool)

32' Negredo (Sevilla)

34' Love (Liverpool)

40' Love (Liverpool)

44' Downing (Liverpool)

72' Gerrard (Liverpool)

 

Grad bramek w 1 połowie, pogrom miejscowych i Vagner Love Show- te 3 tytuły jak ulał pasują do wyniku, jakże hokejowego, w meczu Sevilli z Liverpoolem. Sevilla w tym meczu dostosowała się do poziomu... bez urazy, ale 4 ligowej Crewe Alexandry. Aż 7 bramek(w tym 6 dla nas) padło już w 1 połowie! Rozpoczął nie kto inny, jak bohater tego spotkania -Vagner Love. Trafił dwukrotnie w przeciągu 9 minut- w 14 i 23 minucie. Chwilę potem passę Brazylijczyka przerwał w 29 minucie Martin Kelly,a w 32 minucie Negredo udało się nawet strzelić honorową bramkę dla gospodarzy. Na to honorowe trafienie znów odpowiedział Vagner, a zajęło mu to ledwie 2 minuty. Swojego ostatniego gola w tym meczu, trafia w 40 minucie kompletnie demolując i kładąc na kolana bezbronnych gospodarzy. W 1 połowie ich bezradność wykorzystuje jeszcze Stewart Downing. Na 2 połowę wpuściłem młodzież, a kompletnie załamaną Sevillę bombą z dystansu jeszcze bardziej dobił Steven Gerrard ustalając wynik spotkania na rewelacyjne 1:7 !

Odnośnik do komentarza

polarinho--->Dzięki wielkie, chłopaki jak widać mają spine i na Premiership i na LM :D

Jaotinho--->Masz rację przyjacielu, mój błąd. Dziękuje ;).

Marlen--->Ano owszem, ma ;). Wychodzę wychodzę, ostatnio była po prostu taka piździawka, że nie miałem siły się ruszać z domu to pograłem troszkę. Dzięki dzięki.. Hehe, dziś będzie mniej to nadrobisz ;).

Odnośnik do komentarza

5 Runda Pucharu Anglii, wspinamy się coraz wyżej. Teraz czeka nas pojedynek z Fulham Londyn- drużyna z którą nie lubię acz potrafię grać... Po części rezerwowy skład no i bez żadnego nominalnego lewego obrońcy....

 

5 Runda Pucharu Anglii

Anfield Road

 

FC Liverpool 1:1 Fulham Londyn

 

7' Love (Liverpool)

45' Reina (Liverpool) cz.k.

45 Ruiz (Fulham)

 

I przez czystą głupotę i zaćme Pepe Reiny będziemy zmuszeni powtarzać ten mecz za 2 tygodnie. Prowadzenie w 7 minucie dał nam Brazylijczyk Vagner Love. I zapewne to prowadzenie dotrzymalibyśmy do końca spotkania, gdyby nie dziecinny błąd Reiny.Piłka leciała za pole karne, Hiszpan musiał to widzieć... Mimo to, wyskoczył do piłki z zamiarem wypiąstkowania (nokautując przy okazji kolanem Zamorę) i za linią pola karnego huknął w piłkę łapskami. Sędzia nie miał wątpliwości, czerwo dla Pepego i rzut wolny z 13 metra... Na bramkę wszedł nierozgrzany ter Stegen i Bryan Ruiz zdradzieckim strzałem wyrównał.

Odnośnik do komentarza

Wracamy na chwilę do ligowej karuzelki i jedziemy do Newcastle, na starcie z ligowym średniakiem- będącej w słabej formczie ekipie United. Cóż, nie możemy tracić punkty w marszu po tron.

 

27 Kolejka Premiership

St. James Park

 

[14] Newcastle United 2:4 FC Liverpool [1]

 

3' Agger (Liverpool)

6' Gerrard (Liverpool)

10' Ben Arfa (Newcastle)

55' Downing (Liverpool)

75' Jonas (Newcastle)

87' Gerrard (Liverpool)

 

Wygrywamy 12 spotkanie pod rząd, marsz po tron nabiera rozpędu. Spotkanie zaczęło się od 3 szybkich uderzeń. Najpierw w 3 minucie trafia Daniel Agger- Duńczyk będący od 2 lat w wybitnej formie i aktualnie uznawany za jednego z dwóch najlepszych stoperów na świecie. 3 minuty po tym strzałem z pola karnego wynik spotkania podwyższ nasz kapitan Steven Gerrard. Równie szybk odpowiedzieli nam na to gospodarze, bowiem ostatniego gola w tej połowie zdobywa Hatem Ben-Arfa i Newcastle ciągle było na styku z nami. Po przerwie, w 55 minucie ze skrzydła trafia Stewart Downing i Liverpool zaczyna coraz pewniej kroczyć po 3 punkty. Co prawda w 75 minucie znów bramkę kontaktową zdobywa Jonas Gutteriez, ale wynik spotkania ustala w 87 minucie swoim drugim trafieniem Steven Gerrard.

 

W mediach pojawiają się plotki o naszym rzekomym zainteresowaniu młodym Mario Goetze. Tak, potwierdzam, jesteśmy zainteresowani młodym Niemcem i widzimy w nim następce Stevena Gerrarda !

Odnośnik do komentarza

Czas więc na powtórkę meczu 5 rundy Pucharu Anglii, tym razem na Craven Cottage.

 

5 Runda Pucharu Anglii

Craven Cottage

 

Fulham Londyn 2:5 FC Liverpool

 

22' Ruiz (Fulham)

29' Love (Liverpool)

39' Downing (Liverpool)

47' Suarez (Liverpool)

73' Suarez (Liverpool)

80' Ruiz (Fulham)

81' Love (Liverpool)

 

No, nie można było tak od razu?! Pewne zwycięstwo na Londyńskim Craven Cottage. Spotkanie rozpoczęło się... od bramki Bryana Ruiza dla Fulham w 22 minucie. Ale Fulham na prowadzeniu nie było zbyt długo, bowiem 7 minut później wyrównał Vagner Love a w 39 minucie Stewart Downing daje nam prowadzenie. Na przerwę schodziliśmy w dobrych nastrojach, a po niej... odblokował się w końcu po kontuzji Luis Suarez, trafiając do siatki w 47 i 73 minucie. Jeszcze jedną bramkę dla Fulham wyrwał Bryan Ruiz, ale cios za cios odpowiedział mu Vagner Love i przechodzimy do 6 rundy, gdzie czeka na nas Bolton.

 

 

Z pracy po serii fatalnych wyników i zaledwie 7 miejscu w lidze zwolniony został Andre Villas-Boas. Media zasugerowały mnie na jego następcę, ale stanowczo i od razu zaprzeczyłem. Są dwa kluby do których mógłbym odejść- Real Madryt lub Manchester United..

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...