Skocz do zawartości

Piwo to nasze paliwo


Icon

Rekomendowane odpowiedzi

Ja z ostatnio próbowanych piw pokochałem Mazowieckie Niepasteryzowane z Browaru Konstancin - tak dla mnie powinien smakować jasny lager, jest mocno, ale nie nachalnie słodowy, do tego ma charakterystyczny posmak kwasu chlebowego (co dla niektórych może być wadą) i lekką goryczkę. Dawne czy Mocne z tego samego browaru już tak mnie nie zachwyciło, ale to też solidne piwa.

 

Z Kormorana dorwałem swojego czasu Orkiszowe z miodem - no i to dla mnie pomyłka, po smaku to zwykłe miodowe piwo, a orkiszowej kwaśności nie czuć wcale.

Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

My tu gadu-gadu, a Browar Domowy "Chodkiewicz" mały jubileusz przeżył - w sobotę warzona była dziesiąta warka (która sobie obecnie chodzi na burzliwej). Z tej okazji post sentymentalno-wspominkowy :D

 

1) Stout z brewkita WES - tak jak to zwykle bywa za pierwszym razem: o niczym nie miałem pojęcia, mimo że studiowałem artykuły z każdej strony kilkakrotnie (a z dzisiejszej perspektywy nie dla mnie nic prostszego niż zrobienie piwa z puchy :keke:), przy wszystkim miałem wątpliwości i trzęsły mi się ręce... a jednak piwo wyszło dobre. Specyficzne, wytrawne, całkiem mocne, ale dobre. Wyszło stosunkowo szybko, bo każdemu znajomemu z radości rozdawałem, do tego częstowałem gości no i degustowałem z żoną. Żeby jednak nie wyszło, że piliśmy tylko zielone piwo, zostawiłem dwie butelki do spróbowania po pół roku - no i niestety, pojawiły się zapachy masłowe, a więc trochę się stout popsuł. Jednak piwo to będę szczególnie wspominał - w końcu pierwsze :]

 

2) Lager z brewkita Coopers - piwo to zrobiłem głównie dlatego, że część rodziny i znajomych traktowało moje hobby jako dziwactwo - w końcu ilu ludzi w Polsce piło stouta, albo ile stoutów wypija rocznie przeciętny Polak, w stosunku do lagerów? - a chciałem im pokazać, że wbrew temu co się powszechnie sądzi, w domu da się zrobić coś więcej niż podpiwek, ba, że może to smakować lepiej niż piwo sklepowe. No i zrobiłem. Udowodnić, udowodniłem, ale entuzjazmu nikt nie wykazał. Cóż, mogę warzyć dla wybranych, wszystkich nie da się zadowolić ;) Samo piwo bardzo nie zapadło w pamięć, owszem wyraźnie lepsze (pełniejsze w smaku, bardziej słodowe, przyjemna goryczka) niż przysłowiowe Tyskie, ale to przecież tylko piwo z puszki. Wyszło szybko.

 

3) Pszeniczne, Hefe-weizen z ekstraktów WES + chmielenie - krok do przodu w technologii produkcji, nie kupiłem nachmielonego ekstraktu (czyli brewkita, którego wystarczy jedynie rozrobić w ciepłej wodzie, schłodzić i dodać drożdże), tylko zwykły i oddzielnie chmiel w granulacie. Zupełnie inna frajda, choć różnica w produkcji mała - liczyło się to, że kolejną rzecz zrobiłem własnymi rękami. Samo piwo zostało wybrane ze względu na porę roku - było gorąco, zaistniała potrzeba uwarzenia lekkiego, orzeźwiającego piwa, no i takie wyszło. Znów pojawiły się głosy malkontentów, że to nie jest piwo, ale to już nie miało znaczenia, bo dla nas było fenomenalne: mocno gazowane (przesadziłem z refermentacją, przez co jedna butelka zamieniła się w granat i wysadziła denko - na szczęście w skrzynce - a druga mało kapslem kumplowi oka nie wybiła), orzeźwiające i pszeniczne, z aromatem bananowym i goździkowym. Na pewno do powtórzenia, choć teraz zapewne ze słodu :D

 

4) Brown ale, zacierane ze słodów (jak i wszystkie kolejne) - kupiłem gotowy zestaw surowców, literaturę fachową i zacząłem studiowanie. Tu się zaczęło - jak zacząłem się wgłębiać we wszystkie przerwy, enzymy, filtrowania i próby jodowe, to robienie piwa z brewkita wydało się takie proste :] Ale jakoś dałem radę, jak zacząłem o 20, to skończyłem koło 2 w nocy, wstawiłem do brodzika z zimną wodą a zadałem drożdżami rano. Te dwie ostatnie czynności zamieniłem ostatecznie w zwyczaj, zacierać nauczyłem się wcześniej (już nie musiałem stać i patrzeć cały czas, nauczyłem się organizować ten czas), ale wtedy to była prawdziwa celebracja. Piwo wyszło... inne, może dlatego, że nigdy nie piłem angielskiego piwa. Ciężko mi, analfabecie smakowo-węchowemu, określić jego smak, ale może ktoś się z tu obecnych pokusi, w końcu to słynne Piwo Zlotowe :D

 

5) Amber ale - ta i dwie następne warki pochodziły z jednego zamówienia, nie zamawiałem gotowych zestawów, tylko samemu starałem się tak skompletować zamówienie, żeby z surowców dało się złożyć trzy różne piwa (oczywiście redukcja kosztów). No i tak wyszło, że wyszło trochę koślawo - piwo nie wyszło bursztynowe, jakby z nazwy wynikało, ale wyszło smaczne, bardzo podobne do #4, jednak lekko inne. Cóż każdy się uczy na błędach.

 

6) Scotch ale - to miała być specjalność szefa kuchni, piwo ze słodu wędzonego z posmakami torfu i whisky, niestety jak to zazwyczaj bywa, za dużo pokładanych nadziei zmieniło się w porażkę - piwo się źle filtrowało, wychodziło mi strasznie słabe z pomiarów (później dostałem na forum powtórkę z fizyki, temat: gęstość a temperatura :kekeke:), ratowałem w końcu je cukrem. Później się okazało że niepotrzebnie, ale stało się - piwo wyszło mocne, trochę bimbrowe, ale ani torfu, ani słodu wędzonego nie dało się wyczuć. A przez pierwszy miesiąc praktycznie nie dało się pić, teraz z czasem jest coraz lepiej, ale może zabraknąć do ostatecznej próby egzemplarzy, bo z czasem zaczęło zyskiwać charakter i dziwnym trafem go szybko ubywa.

 

7) Pils niemiecki - pierwsze piwo dolnej fermentacji, ciężki typ dla mnie, bo nie mam odpowiednich warunków, czyli np piwniczki, gdzie jest kilka-kilkanaście stopni Celsjusza. Poratowałem się budową lodówki z płyt styropianowych, kleju i taśmy montażowej. Pięknie nie wyglądała, ale rolę swą spełniła - doprowadziłem do fermentacji w ~12*C, co jest temperaturą optymalną. Piwo bardzo smaczne, wujek pijący piwo w latach 80 (ja wtedy tylko piankę :keke:) stwierdził, że mu młodość przypomina. Niestety, ostatnio próbowane egzemplarze charakteryzują się wyraźnymi posmakami kwaskowatymi, czyli trzeba będzie szybko pić, póki się do końca nie zepsuje :/

 

8) Dunkelweizen - czyli pierwsze piwo z drugiej dostawy. Jako że to jesień-zima, celowałem w piwa cięższe, a na pierwszy rzut poszło specyficzne niemieckie piwo - ciemne pszeniczne. Ciemne może i ono jest, ale z sytością to tak średnio, w smaku mieszanka zwykłego weizena z aromatami palonej kawy. Specyficzne i mimo wszystko smaczne. Nadal w fazie dojrzewania, na święta powinno być w najlepszej formie.

 

9) Stout owsiany - czyli pierwsza próba powrotu do korzeni. Stout jeszcze nie wiem, jak wyszedł, bo dopiero w weekend butelkowałem. Pierwsze piwo z dodatkiem surowca niesłodowanego (0,8kg płatków owsianych, trochę trzeba pooszukiwać, gdzie się da ;)).

 

10) Bock, czyli po naszemu koźlak - gatunek, dla którego zostałem piwowarem domowym. Choć nawet jak wyjdzie niedobre, to piwowarstwa nie rzucę, w sumie dobrze że tak późno się za to wziąłem, to się nie zrażę :keke: A późno warzyłem, bo to kolejny krok technologiczny, pierwsze warzenie dekokcyjne. Dopiero fermentuje (od dziś).

 

Sumując - około 200 litrów piwa od marca do grudnia. Kosztów trochę było, ale przekładając to na butelkę półlitrową piwa wychodzi około 1zł 80gr, w tym wliczone są nie tylko surowce, ale i cały osprzęt (fermentory, garnek 40l, termometry, kapsle, środki czystości, myjki, balingomierz z cylindrem pomiarowym itp). Ktoś może powiedzieć - drogo, w dyskontach piwo można kupić za 1,20. A ja powiem - moje piwo jest o niebo lepsze, do tego niektóre z gatunków są w sklepach o wiele droższe, czasem od 5 zł za butelkę, co zmienia aspekt finansowy. A u mnie jeszcze doszedł aspekt hobbystyczny, zwyczajnie się wciągnąłem i jak to w hobbystycznych zajęciach bywa, na pierwszy plan wybija się frajda :D

 

Polecam wszystkim, pomogę się wciągnąć :kekeke:

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Lubelska Perła wprowadziła na rynek nowe piwo – niepasteryzowane. Piwo do końca roku ma być dostępne we wszystkich sklepach, gdzie można dostać inne marki browaru. Butelki w naszym regionie będą zwrotne, w innych częściach kraju nie.

 

- Otrzymywaliśmy dużo sygnałów od klientów, którzy przypominali, że kiedyś była Perła niespateryzowana. Skoro, co jakiś czas wprowadzamy na rynek nowy produkt, to zdecydowaliśmy się na takie piwo – mówi Sławomir Staręga, szef marketingu Perły, Browarów Lubelskich.

 

Firma zaczęła przygotowania do produkcji piwa we wrześniu, dwa tygodnie temu pierwsza partia została rozlana. – Nasz technolog musiał przygotować nowy proces produkcji, kupiliśmy nowe filtry – dodaje.

 

Piwo pojawiło się w sklepach półtora tygodnia temu. – Sprzedaliśmy partię, jaką przewidywaliśmy na cały miesiąc – zaznacza Staręga.

 

Piwo nie jest jeszcze dostępne we wszystkich sklepach, gdzie można znaleźć produkty Perły. Jednak jak zapewnia browar do końca roku nie powinno być problemów z zakupem nowej marki.

 

Perła niepasteryzowana ma okres przydatności 3 miesiące. Butelka w województwie lubelskim jest zwrotna, w innych częściach kraju nie. W styczniu ma ruszyć kampania promująca piwo.

 

Perła poza granicami Polski jest dostępna w Wielkiej Brytanii i w Stanach Zjednoczonych. Kilka miesięcy temu duża partia piwa trafiła do Meksyku, możliwe, że będą je mogli kupić mieszkańcy jednego z państw w Afryce.

Poza nowym piwem browar zmienił etykietę Perły Chmielowej w puszce i piwa Goolman.

http://www.strefabiz...wana-46725.html

 

Perła atakuje z piwem "niepasteryzowanym" - tylko z pół roku za późno, żeby bardzo namieszać. Być może jeszcze coś uszczknie z rynku (sam pewnie spróbuję), ale Kasztelan ma już ustabilizowaną pozycję. Oczywiście ukłon w kierunku konsumenta, choć to raczej rynek wymusił niepasteryzowane piwo, a nie prośby klientów ;)

 

No i niestety, to niepasteryzowane w cudzysłowiu, termin przydatności do spożycia: 3 mies od daty produkcji, czyli taka fajna gra słów (niepasteryzowane, ale wyjałowione).

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc później...

Browar Domowy Gabe'a ma przestój niestety, więc nie ma o czym pisać. Choć z drugiej strony słody już są, więc kwestia wolnego wieczoru, pewnie w ten piątek czy sobotę. :]

 

W świecie polskiego piwa też za wiele się nie dzieje - ot Marek Jakubiak (Ciechan, Lwówek Śląski) walczy z podczepianiem się koncerniaków pod rozpędzający się wózek o nazwie "piwo niepasteryzowane", póki co samotnie: zmienił treść kontry na swoich produktach na "Piwo nieutrwalone" ("piwo nie poddane żadnym dodatkowym zabiegom przedłużającym jego trwałość".) Inne browary nie podjęły tego pomysłu, tłumacząc się tym, że to termin nieznany i niepewny (nieutrwalone może się kojarzyć z szybko się psującym), oraz tym, że piwo niepasteryzowane jest szeroko rozpoznawane i dobrze kojarzone.

 

Wychodzi też na to, że renesans polskiego piwa idzie w stronę kolejnego "podgatunku" - piwa miodowego: po sukcesie Ciechana Miodowego na takie aromatyzowane piwo zdecydował się m.in. Browar Jabłonowo, a ostatnio nawet Łomża.

 

A z ciekawostek ze świata: wyłowiono piwo, które obecnie jest najstarszym zabutelkowanym piwem :]

 

http://news.yahoo.com/nphotos/Finns-attempting-re-brew-ancient-beer/ss/events/wl/020811finnishbeer

Odnośnik do komentarza

Wróbelki ćwierkają, że może coś się ruszy w sprawie Zwierzyńca:

 

http://www.portalspozywczy.pl/inne/piwo/wiadomosci/wlasciciel-browarow-ciechan-i-lwowek-przejmuje-zaklad-w-zwierzyncu,45688.html

 

Dotychczas, jeśli Marek Jakubiak wypowiadał się w kwestii Zwierzyńca, to raczej w kontekście niepewnego statusu prawnego budynków (dzierżawa Skarbu Państwa z roszczeniami potomków Zamojskich). Pytanie tylko, kto będzie robił piwo o marce Zwierzyniec (nadal robi to Perła i pewnie ma do tego prawo)?

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc później...

http://wiadomosci.wp...1c02f&_ticrsn=3

 

:D

 

Aż dziwne, że wp.pl, które generalnie jest tubą Wielkiej Trójki i donosi uroczyście o każdej najmniejszej zmianie jak gdyby miało to uratować świat przed zagładą, daje zamieścić felietoniście taki brutalny artykuł. Choć tak naprawdę sporo w nim prawdy.

 

Polecam, a jeszcze bardziej komentarze użytkowników (już widziałem żółć bydlęcą, a byłem jedynie na pierwszej stronie :kekeke:)

 

A tymczasem browar Gabe'a sobie po cichu pracuje. Po serii nieudanych warek (jasne z aromatem wiśniowym - infekcja, dwa pszeniczniaki, jeden infekcja, drugi infekcja prawdopodobna, więc szybko pijemy ;)) czas na coś solidnego:

- jeszcze na burzliwej jasne wyszynkowe piwo, niespotykane niemal na polskim rynku 10% ekstraktu (obecnie chyba tylko Konstancin Lekkie, tyle że to dolniak), na późnowiosenne ciepłe dni

- właśnie się chmieli zwykłe, ciemne Brown Ale (celuję w 13-14%)

- w najbliższych planach drugie ciemne, z płatkami dębowymi (nie mylić z Dębowe Mocne ;))

Odnośnik do komentarza

Ostatnimi czasy wyczaiłem mały browar. Robią piwo Gniewosz lekko mętne naturalne, nie sterylizowane. Smak cenny, a cena umiarkowana, niecałe 3 zł za 0,33 l. Mają jasne ciemne i koźlak. Wszystkie trzy równie smaczne.

 

A że bywają też piwa sterylizowane możecie się dowiedzieć z poniższego programu:

http://finanse.wp.pl/kat,61158,title,Polskie-piwa-nawet-sterylizuja,wid,12772924,wiadomosc.html?ticaid=1c06a

Odnośnik do komentarza

Ostatnimi czasy wyczaiłem mały browar. Robią piwo Gniewosz lekko mętne naturalne, nie sterylizowane. Smak cenny, a cena umiarkowana, niecałe 3 zł za 0,33 l. Mają jasne ciemne i koźlak. Wszystkie trzy równie smaczne.

 

Browar Gontyniec to przedsiębiorstwo, a nie mały browar :] Nie warzą oni piwa, a brandują piwo, które warzył dla nich Krajan (Koźlak, Ciemne) i Amber (Jasne). Obecnie to się zmienia, bo właściciel wykupił browar w Czarnkowie i pewnie to tam będą produkowane.

 

A że bywają też piwa sterylizowane możecie się dowiedzieć z poniższego programu:

http://finanse.wp.pl...ml?ticaid=1c06a

 

Owszem, pewnie z 95% piw polskich jest sterylizowanych (tak pasteryzacja i mikrofiltracja to formy sterylizacji) :)

Odnośnik do komentarza

Kumpel ma wujka, który pracuje jako przedstawiciel handlowy browaru w Czarnkowie i mówił, że piwo tam robią bardzo dobre, bynajmniej nie mając nadziei na sprzedaż bo hurtowych ilości nie piję ;)

 

Nie no piwo które poleciłem po prostu dobrze smakuje i mniejsza z tym gdzie je butelkują.

Odnośnik do komentarza

Kumpel ma wujka, który pracuje jako przedstawiciel handlowy browaru w Czarnkowie i mówił, że piwo tam robią bardzo dobre, bynajmniej nie mając nadziei na sprzedaż bo hurtowych ilości nie piję ;)

 

Nie no piwo które poleciłem po prostu dobrze smakuje i mniejsza z tym gdzie je butelkują.

 

Abstrahując od jakości Gniewoszy i Noteckich (które skądinąd też mi smakują), to opieranie się na opinii przedstawiciela handlowego danej marki, który ma takie same możliwości poznawcze danego piwa jak i my, a dodatkowo jest zazwyczaj skrzywiony przez marketingowy bełkot, którego wymagają od niego realia rynkowe, jest trochę mało na miejscu. Mówiąc krótko - pijmy to co smakuje, bez ideologicznych podtekstów.

Odnośnik do komentarza

Wychodzi też na to, że renesans polskiego piwa idzie w stronę kolejnego "podgatunku" - piwa miodowego: po sukcesie Ciechana Miodowego na takie aromatyzowane piwo zdecydował się m.in. Browar Jabłonowo, a ostatnio nawet Łomża.

 

http://www.strefabiznesu.dziennikwschodni.pl/system/files/4d99c90598f12.jpg

 

:lol:

 

Nie mam słów, jak nasze pszczoły to przetrzymają, co najmniej 200% normy muszą wyrabiać ;)

Odnośnik do komentarza

Wychodzi też na to, że renesans polskiego piwa idzie w stronę kolejnego "podgatunku" - piwa miodowego: po sukcesie Ciechana Miodowego na takie aromatyzowane piwo zdecydował się m.in. Browar Jabłonowo, a ostatnio nawet Łomża.

 

http://www.strefabiz...99c90598f12.jpg

 

:lol:

 

Nie mam słów, jak nasze pszczoły to przetrzymają, co najmniej 200% normy muszą wyrabiać ;)

 

ja tylko niesmialo przypomne, ze import chinskiego miodu rosnie w Polsce z roku na rok :> :P ( http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/biznes/polski-miod-po-chinsku,73161,1 )

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...