Skocz do zawartości

Dobre początki


Donkey

Rekomendowane odpowiedzi

@Steve co masz na myśli?

-----

 

Po ostatniej wręcz tragicznej grze przyszedł czas na grę z Lazio Rzym, które w tym roku nie radzi sobie najlepiej. Obecnie zajmują 18 pozycję i spotkania wygrywają dosyć sporadyczne. W ostatnich meczach przegrali między innymi z Interem Mediolan, A.C Milanem, Palermo, Napoli czy nawet Bari, tak więc są oni w naszym zasięgu. Mam nadzieję, że ostatnie spotkanie z Napoli nie odbiło się niekorzystanie na naszych humorach i pokażemy na co nas stać. Najlepszym strzelcem w drużynie naszych gości jest Issac Owusu-Ansah, zawodnik ten rodem z Niemiec wybrał jako reprezentację Ghanę, bo czuje, że to jego kraj i jest z nim silnie związany. Ma on już 30 lat, ale jest piekielnie szybki i to może nam trochę utrudnić sprawę, ale sądzę, że wszystko będzie dobrze i uda nam się wygrać dzisiejszy mecz.Pomimo słabszej klasy rywala nie udało nam się wygrać tego spotkania. Naszym wynikiem jest zaledwie remis, a w wyniku odniesionej kontuzji zejść z boiska musiał Ali Zanga. Początkowo nic nie zapowiadało katastroficznego wyniku, ale w 7 minucie Goncalo Pereira oddał jedyny celny strzał w tym spotkaniu i zdobył gola. Zaledwie 11 minut później Marin Maras wyrównał wynik spotkania i wielu kibiców wierzyło, że uda się teraz pójść za ciosem, ale nic takiego się nie stało. Pomimo większej przewagi w polu, w strzałach i w posiadaniu piłki uzyskaliśmy zaledwie remis. Po wcześniejszych wygranych nasze ostatnie wyniki nie napawają kibiców optymizmem.

 

11.2.2034

[24/38] Serie A - Włochy 34/35

Stadion Delle Alpi, Widzów: 36397

FC Juventus(8) 1-1 (19)Lazio Rzym

0-1 - 7' - Goncalo Pereira

1-1 - 18' - Marin Maras

ZM - 7.40 Ivan Vukovic (Lazio Rzym)

 

Tabela Serie A po 24 kolejkach:

 

RENuB.jpg

 

Odnośnik do komentarza

Po ostatnich nie najlepszych spotkaniach przyszedł czas na mecz z równorzędnym rywalem. Dzisiaj wyjeżdżamy do Genoi na mecz z miejscową drużyną, która zajmuje obecnie 10 pozycję w rozgrywkach Serie A, a my natomiast zasiadamy na pozycji numer 8. Spotkanie będzie bardzo ciężkie, bo gospodarze w swoich szeregach posiadają paru fajnych piłkarzy. Jednak największą gwiazdą w ich zespole jest Francuz - Michael Fleury, ten reprezentant kadry narodowej jest jednym z lepszych napastników w Europie i na pewno będziemy musieli na niego uważać dzisiejszego dnia. Naszym celem podczas dzisiejszego spotkania jest na pewno zwycięstwo, ale będzie o nie bardzo trudno. Póki co kontuzjowany jest Ali Zanga i nasz główny pomocnik nie wspomoże naszej ekipy, ale dam za to szansę młodziutkiemu Nunzio Coppoli i może ją wykorzysta. Pożyjemy zobaczymy, ale jestem dobrej myśli co do dzisiejszego spotkania. Początkowo nic nie wskazywało na to, że zdołamy cokolwiek ugrać. Już w 18 minucie Michael Fleury zdobył swoją 15 bramkę w sezonie i pokazywał do nas, że nie jest to jego ostatnia dzisiejszego dnia. My nie przejmowaliśmy się tym wcale i staraliśmy się grać swoje, bo wiedziałem, że niepotrzebne nerwy nie są nam potrzebne. W 36 minucie Fabio Fontana zdołał wyrównać wynik spotkania, a 7 minut później Nunzio Coppola zdobył bramkę na wagę trzech punktów. Bardzo dobrze zagraliśmy i zdołaliśmy zdobyć komplet punktów, fakt faktem w 69 minucie Lassina Traore nie zdobył gola z rzutu karnego, ale nie zmieniło to faktu, że z trudnego terenu to my wyjeżdżamy na tarczy. Kolejny kierunek to Manchester, gdzie jedziemy na mecz z tamtejszym City w ramach Ligi Europy.

 

18.2.2035

[25/38] Serie A - Włochy 34/35

Stadion Luigi Ferraris, Widzów: 30729

Genoa(11) 1-2 (8)FC Juventus

1-0 - 18' - Michael Fleury

1-1 - 36' - Fabio Fontana

1-2 - 43' - Nunzio Coppola

ZM - 8.70 - Michael Fleury (Genoa)

Odnośnik do komentarza

Ostatni mecz całkiem ładnie nam wyszedł, a teraz przyszedł czas na spotkanie z Manchesterem City u nas w Turynie. Tak to jest jak choroba pada na łeb i nawet nie wiesz gdzie grasz, ale mam nadzieję, że żaden z chłopaków nie poleciał do Manchesteru na mecz. Co do naszych rywali to czasy ich świetności już dawno minęły, ale w swoim składzie mają wielu ciekawych zawodników. Czemu ich chwała przeminęła zapewne pyta wielu, ale prawda jest taka, że po odejściu Szejków z Bliskiego Wschodu nie było kogoś kto ogarnąłby to wszystko. Zbyt wysokie pensje i żądania innych piłkarzy dały tyle, że klub przeszedł mały kryzys i obecny Prezes wyprowadził go ze dopiero ze stagnacji. No, ale w zasadzie to nie nasz problem, bo my musimy tylko zwyciężyć w tym spotkaniu. Na pewno będziemy musieli uważać na takich piłkarzy jak Careca, Khaled Hassan czy też Enrico Naccari, bo oni w tym spotkaniu będą prowadzić Manchester City. Jestem jednak dobrej myśli i sądzę, że jak zagramy na swoim wysokim poziomie to zdołamy pokonać Anglików. Początek spotkania nie był dla nas łaskawy, bo drużyna gości grała fenomenalny futbol. Praktycznie cała pierwsza połowa przebiegła pod ich dyktando, ale za to w drugiej części gry to my pokazaliśmy pazur. Już 5 minut po rozpoczęciu drugiej połowy Rodney Volkers wyprowadził nas na prowadzenie, 14 minut później Lassina Traore podwyższył wynik, a w 76 minucie Argyris Zaukas dobił gości. W 81 minucie Luis Arturo Pena zdobył bramkę kontaktową, ale to my wygraliśmy w zdecydowany sposób dzisiejszego spotkanie i po cichu możemy liczyć na awans, ale pamiętamy, że czeka nas jeszcze jedno spotkanie.

 

22.2.2034

[1/2] Pierwsza Runda Eliminacyjna - Liga Europy 34/35

Stadion Delle Alpi, Widzów: 43018

FC Juventus 3-1 Manchester City

1-0 - 50' - Rodney Volkers

2-0 - 64' - Lassina Traore

3-0 - 76' - Arfyris Zaukas

3-1 - 81' - Luis Arturo Pena

ZM - 8.70 Lassina Traore (FC Juventus)

Odnośnik do komentarza

Ostatnie mecze układają się fantastycznie dla nas i nie chciałbym, aby dzisiejszego dnia było inaczej. W naszym ostatnim meczu lutego zagramy z drużyną Sassuolo, która obecnie zajmuje 14 pozycję w Serie A. Są oni jak najbardziej w naszym zasięgu i sądzę, że powinniśmy wygrać to spotkanie. Przydałoby się, bo nasi rywale przed nami i za nami, którym mało brakuje do nas mają wyjątkowo ciężkich rywali w tej kolejce. Tak więc istnieje szansa by nadgonić, a może niektórych nawet przegonić. Co do naszych dzisiejszych rywali to nie posiadają świetnych zawodników w swoich szeregach, ale jest taki jeden gracz którego zowią Frank Zimmermann i strzelił on w 21 ligowych spotkaniach, aż 16 bramek. Trzeba będzie go otoczyć specjalną troską, ale po za tym sądzę, że większość graczy nie powinna nam stawiać większego oporu. Naszym celem jest wygranie dzisiejszego spotkania i do tego będziemy dążyć.

 

Skład:

Ramirez - Kilian, Rafael, Zaukas, Sinay - Donati, Zanga - Volkers (30' Miguel), Traore - Algorta (45' Mu Dan), Siefkes

 

Chłopacy dobrze wiedzieli, że podczas dzisiejszego meczu nie ma pierdolenia. Gramy jak gramy, a ekipę Sassuolo trzeba było potraktować jak przydrożną dziwkę czyli wejścia w nią bez żadnej gry wstępnej. Doświadczenie w takich sytuacjach ma chyba Markus Siefkes który w pierwszej połowie zdobył gole odpowiednio w 17 i 35 minucie. Dobrze, że ten wypożyczony z Arsenalu Niemiec wciąż pamięta jak się strzela i może byłby to dobry zawodnik w przyszłym roku jednak na jego miejsce zakontraktowałem już zawodnika zdecydowanie lepszego. Po przerwie chłopacy wiedzieli, że jest okazja do strzelenia jeszcze paru goli i w 47 minucie Lassina Traore podwyższył wynik spotkania na 3-0. Jednak ostateczne dobicie przyszło w 51 minucie, kiedy to były ulubieniec mojego ojca z czasów Valencii a mianowicie Miguel, kompletnie pogrążył drużynę gości. W 68 minucie bramkę honorową zdobył Frank Zimmerman, ale nie na wiele się to zdało i ostatecznie przegrało w tragiczny sposób z nami 4-1. Mecz ładny w naszym wykonaniu i mam nadzieję, że do 1 marca nie zapomnimy jak się gra, bo wtedy rozgrywamy rewanż z naszymi rywalami z Manchesteru.

 

25.2.2034

[26/38] Serie A - Włochy 34/35

Stadion Delle Alpi, Widzów: 34917

FC Juventus(7) 4-1 (14)Sassuolo

1-0 - 17' - Markus Siefkes

2-0 - 35' - Markus Siefkes

3-0 - 47' - Lassina Traore

4-0 - 51' - Miguel

4-1 - 68' - Frank Zimmerman

ZM - 9.00 Lassina Traore (FC Juventus)

Odnośnik do komentarza

Styczeń 2035

Seria A:

miejsce: 7

punkty : 43

bilans goli : 47:38

Finanse: - € 5.65M (-€ 2.73KK)

Budżet transferowy: € 209 k € do wykorzystania

Budżet płac (tygodniowo): € 1.6KK (€ 1.31KK)

Nagrody:

 

Transfery (Polska):

Maciej Mąka Pogoń >>> Honefoss 1.300.000 €

Amos Abdulazeez Ferencaros >>> Polonia Warszawa 925.000€

Gift Luphahla Dolcan Ząbki >>> Fehervar 450.000 €

 

Transfery (Świat):

Fabian Bravo Botofago >>> Palmeiras 12.250.000 €

Constant Konan Al-Ittihad >>> Rubin 7.750.000 €

Alexandre APOEL >>> Santos 5.250.000 €

 

Ligi świata:

Anglia - Man UTD [+10]

Belgia - Club Brugge [+6]

Czechy - Sparta Praga [+12]

Francja - PSG [+3]

Grecja - PAOK [+15]

Hiszpania - Real Madryt [+11]

Holandia - Ajax [+2]

Niemcy - Leverkusen [+8]

Polska - Śląsk [+2]

Portugalia Porto [+7]

Rosja - Zenit Sankt Petersburg [+17] M

Szkocja - Hearts [+7]

Włochy - Palermo [+8]

 

Ranking FIFA:

1. Brazylia [+0], 2. Francja[+0], 3. Włochy [+0], …, 74. Polska [-1]

Odnośnik do komentarza

Chodzi mi o to, że mieszasz czas przyszły z przeszłym ;). Przed meczem piszesz o rywalu, czego się spodziewasz, etc., a potem, że mecz był trudny, ale zwyciężyliście etc. -

 

Czas przyszły:

Ma on już 30 lat, ale jest piekielnie szybki i to może nam trochę utrudnić sprawę, ale sądzę, że wszystko będzie dobrze i uda nam się wygrać dzisiejszy mecz.

 

A w następnym zdaniu czas przeszły:

Pomimo słabszej klasy rywala nie udało nam się wygrać tego spotkania.

Odnośnik do komentarza

@Steve dzięki domyśliłem się i sądzę, że w obecnym wydaniu lepiej to wygląda i lepiej się to czyta.

-----

 

Wreszcie czeka nas kolejny mecz w ramach Ligi Europejskiej, bo tak naprawdę kto nie uwielbia tych emocji związanych z tymi rozgrywkami? Jeśli wygramy dzisiejsze spotkanie z Anglikami to trafimy na kogoś z pary Sporting - Rubin (4-1 w pierwszym spotkaniu). Ekipa z Portugalii bardzo by nam "przypasiła" i sądzę, że jeśli wygramy z Manchesterem, to Portugalczycy są wyraźnie słabi od naszych dzisiejszych rywali. Wracając do samego spotkania, to kibice jednej jak i drugiej strony oczekują pogromu. Wiem, że pierwszy mecz wygraliśmy w stosunku 3-1, ale dzisiejsze spotkanie będzie o wiele trudniejsze. W przerwie między pierwszym meczem a rewanżem rozegraliśmy po spotkaniu i my swoje wygraliśmy, a nasi rywale zremisowali z Fulham. To nas nastraja optymistycznie przed tym spotkaniem i w tym upatrujemy swoją szansę, wierzę, że będzie dobrze.

 

Skład:

Ramirez - Kilian, Zaukas, Perrella, Sinay - Zanga, Diot (45' Coppola) - Fontana, Traore - Mu Dan, Siefkes

 

Samo spotkanie rozczarowało jak flaki z olejem, bo po przegraniu pełnych 90 minut na tablicy widniał wynik remisowy. No cóż, my swoje zrobiliśmy i pomimo tego, że dzisiaj żadna z drużyn nie strzeliła bramki to właśnie Juventus awansuje do dalszej części rozgrywek. Świetną robotę w dzisiejszym spotkaniu odwalił Argyris Zaukas, który to kierował obroną defensywną jak nigdy i to własnie dzięki niemu nasz bramkarz miał tak mało do roboty. Mecz między Rubinem a Sportingiem zakończył się wynikiem 1-0 na korzyść tych pierwszych, ale to z Portugalczykami zagramy pierwsze spotkanie. Jest szansa na awans dalej i mam nadzieję, że dojdziemy daleko w tych rozgrywkach.

 

1.3.2034

[2/2] Pierwsza Runda Eliminacyjna - Liga Europy 34/35

Stadion The City Of Manchester Stadium, Widzów: 42276

Manchester City 0-0 FC Juventus (1-3)

ZM - 8.20 Argyris Zaukas (FC Juventus)

Odnośnik do komentarza

Zaledwie 3 dni po spotkaniu z Manchesterem przyszedł czas na Derby Włoch. Największe Derby na Półwyspie Apenińskim, czyli starcie dwóch potęg Interu (ciągle lśniąca) i Juventusu (lekko podupadła). Takimi meczami elektryzuje się cała społeczność kibicowska na terenie Włoch, ale prócz nich dodatkowo na ulicę Mediolanu przyjedzie dodatkowo pareset policjantów, którzy będą czuwać nad bezpieczeństwem tego spotkania. Co do samego spotkania to może być nam trudno wygrać, bo ekipa naszych rywali ma wielu wspaniałych, ale i bardzo drogich piłkarzy. Ktoś nie chciałby mieć w swoim składzie Andrea Longo (16,5 mln €), Mauricio (17.25 mln €) czy też Dominiqua Dubuca (27.5 mln €). Są to zawodnicy bardzo dobrzy i naprawdę świetnie wyszkoleni techniczne. To spotkanie dostarczy nam wiele emocji, ale na dużo tutaj nie liczę, po prostu chciałbym zremisować ten mecz i to mnie satysfakcjonuje.

 

Skład:

Ramirez - Kilian, Rafael, Zaukas, Sinay - Donati, Diot - Fontana, Traore - Miceli, Siefkes (45' Maras)

 

To spotkanie dostarczyło kibicom zarówno jednej jak i drugiej strony wiele emocji. Już w 5 minucie Dominique Dubuc wyprowadził gospodarzy na prowadzenie, ale zaledwie 10 minut starczyło by doprowadzić do remisu. W pierwszej połowie padła jeszcze jedna bramka, a mianowicie w 33 minucie Edson zdołał zdobyć drugą bramkę dla Interu i to kibice naszych rywali mieli powód do uciechy. Jednak po przerwie to my rzuciliśmy się do szaleńczego ataku który został zwieńczony w 50 i 54 minucie dzięki ponownej bramce Lassiny Traore i samobójczym trafieniu Giuseppe Caroli. Gdy wydawało się, że spotkanie zostało przez nas wygrane, to w doliczonym czasie gry po raz kolejny Edson zdobył bramkę i ustalił wynik spotkania na 3-3. Jeszcze niedawno taki wynik brałbym w ciemno, ale teraz po naszej fenomenalnej grze lekki niedosyt pozostaje.

 

4.3.2035

[27/38] Serie A - Włochy 34/35

Stadion Giuseppe Meazza, Widzów: 74326

Inter Mediolan(4) 3-3 (8)FC Juventus

1-0 - 5' - Dominique Dubuc

1-1 - 15' - Lassina Traore

2-1 - 33' - Edson

2-2 - 50' - Lassina Traore

2-3 - 54' - Giuseppe Carol sam.

3-3 - 90+1' - Edson

ZM - 9.30 - Edson (Inter Mediolan)

Odnośnik do komentarza

Po ciężkich bojach z Interem Mediolan przyszedł czas na spotkanie z Palermo. Obecny lider Serie A, to jeden z najlepszych zespołów ostatnich lat nie tylko we Włoszech, ale i w Europie. Należy powiedzieć, że w rok 2026,2027,2028,2030,2031,2032 ekipa Palermo wygrywała ligę, a w dwóch ostatnich latach zajmowała 3 pozycję. W ich szeregach grają tacy zawodnicy jak Pintado, Angel Luis, Daniel czy też Balazs Nemeth którego nie zobaczymy dzisiaj z powodu zawieszenia. Należy nadmienić również, że Citta di Palermo pozbyła się swojego napastnika Fabricio za 69.000.000 €, który odszedł do Olympique de Marseille. Tak czy siak musimy trzymać się na baczność, bo nie dość, że gramy na wyjeździe z liderem, to jest to najlepszy Włoski klub obecnie. No cóż, oby batów nie było, a może pokusimy się o remis? Wszystko zależy od postawy chłopaków podczas tego spotkania.

 

Skład:

Ramirez - Kilian, Rafael, Zaukas, Sinay - Zanga, Diot - Fontana, Traore - Algorta, Siefkes (45' Mu Dan)

 

Wielu nie wierzyło w nasz sukces, bo w końcu to Palermo/lider/The Best of the Best i faktycznie w I połowie ekipa gospodarzy pokazywała nam miejsce w szeregu. Jednak nasza szaleńcza obrona była na tyle skuteczna, że ekipa gospodarzy nie zdołała wbić żadnej bramki i do szatni schodziliśmy w bardzo dobrych humorach. Po przerwie to my przejęliśmy inicjatywę i w 47 minucie Ali Zanga zdołał wbić bramkę, która wyprowadzała nas na prowadzenie. Po stracie bramki nasi rywale wyraźnie osłabli i stracili dużo ze swojego animuszu, a my? My graliśmy swój prosty i ofensywny futbol. Drugiego gola zdołaliśmy wbić w 89 minucie dzięki Oierowi Algorcie naszej klubowej legendzie i pomimo dwóch ciężkich spotkań zdołaliśmy wyciągnąć z nich 4 punkty. Fenomenalna sprawa! Oby tak dalej nam szło!

 

10.3.2035

[28/38] Serie A - Włochy 34/35

Stadion Stadion Miejski, Widzów: 64094

Palermo(1) 0-2 (6)FC Juventus

0-1 - 18' - Ali Zanga

0-2 - 36' - Oier Algorta

ZM - 8.70 - Hector Guttierez (Palermo)

Odnośnik do komentarza

Ciekawie zapowiada się nasze spotkanie z drużyną Sportingu z Portugalii. W zasadzie wielu może powiedzieć, że po rywalach takich jak Inter Mediolan, Palermo czy też Manchester City, byłby to dla nas odpoczynek. Muszę powiedzieć, że każdego naszego rywala szanujemy i nie lekceważymy, szczególnie, że doszedł tak daleko. Nasi dzisiejsi goście na Delle Alpi mają bardzo wyrównany skład z których wybija się paru zawodników. Są to między innymi Cristian Bianchi który zaliczył epizody w Boca Juniors czy też Szachtarze Donieck lub Dave Brank zawodnik wcześniej związany z West Hamem. Tak czy siak musimy dzisiaj bardzo uważać i strzelić parę goli, bo wiadomo, że w Portugalii nie będzie przelewek. Sądzę, że piłkarze są zmotywowani i wiedzą czego chcą, jeśli zagramy na 100% swoich możliwości to nie będzie problemu i wygramy spokojnie ten mecz.

 

Skład:

Ramirez - Kilian, Rafael, Perrella, Sinay - Donati, Diot - Fontana, Oscar - Algorta, Siefkes (45' Mu Dan)

 

Od początku rzuciliśmy się do ataku i początkowo nie przynosiło to skutków, ale w 14 minucie sfaulowany w polu karnym został Oier Algorta i sam zainteresowany wykonał rzut karny. Oczywiście zdobył gola i wyprowadził nas na prowadzenie, ale dalsza część spotkania nie napawała nas optymizmem. Pomimo wielu prób nie udawało nam się zdobyć gola, a bramkarz Portugalskiej ekipy stawał na chuju by jego ekipa nie traciła goli. Po przerwie musiałem ściągnąć Oier Algorte, a zastąpić go Mu Danem. Czemu? Niestety lekkiej kontuzji doznała nasza klubowa legenda i nie wyglądało to za ciekawie W trakcie drugiej połowy chłopaki rzucili się do szaleńczego ataku i tylko szczęści ratowało ekipę Sportingu od blamażu. Jednak co się odwlecze to nie uciecze i w doliczonym czasie gry Carmine Donati zdobył drugą bramkę. Sądzę, że dwubramkowa przewaga powinna nam starczyć przed rewanżem w Portugalii. Należy nadmienić, że w trakcie całego meczu ekipa naszych rywali nie oddała żadnego strzału na bramkę. Tak, że jest dobrze a robimy wszystko by było lepiej.

 

 

15.4.2034

[1/2] Pierwsza Runda Eliminacyjna - Liga Europy 34/35

Stadion Delle Alpi, Widzów: 42234

FC Juventus 2-0 Sporting CP

1-0 - 14' - Oier Algorta kar.

2-0 - 90+3' - Carmine Donati

ZM - 8.40 Rafael (FC Juventus)

Odnośnik do komentarza

Nie ma nawet chwili odpoczynku, bo już trzeba walczyć o ligowe punkty w Serie A. Po bardzo dobrym spotkaniu ze Sportingiem, przyjeżdża do nas ekipa z 8 miejsca w lidze czyli Parma. Nasi dzisiejsi goście są o krok od nas lidze, bo tracą zaledwie 1 punkt, ale wierzę, że dzisiejsze spotkanie wygramy i powoli będziemy doganiać Reggine i wskoczymy kiedyś na to 5 miejsce. Nasi rywale w swoich szeregach posiadają paru znakomitych zawodników, na pewno są to Ismael Diallo, Angel Giro czy też Fredrick Hoarau. To na nich będziemy musięli zwrócić szczególną uwagę i otoczyć ich bardzo szczelną opieką. Najlepszym strzelcem póki co w drużynie z Parmy jest Mohamed Amine Tahar, zawodnik z Algierii który w swej karierze zahaczył o takie drużyny jak Sevilla, Olympique Lyoannais czy też FC Toulouse. Spotkanie jak spotkanie, naszym celem jest zwycięstwo i do tego będziemy dążyć.

 

Skład:

Ramirez - Kilian, Rafael, Perrella, Sinay - Zanga, Diot - Fontana, Traore - Algorta, Siefkes (45' Mu Dan)

 

Spotkanie z Parmą dostarczyło nam o wiele więcej trudności niż wcześniejszy mecz. Pomimo tego, że od początku atakowaliśmy to nasi rywale nie stali i biernie się przypatrywali temu tylko za każdą akcją szła kontrakcja. Jednak stworzyłem coś z tej drużyny i widzę, że ma ona potencjał tak duży, że gdybym przyszedł od początku sezonu to może o coś więcej byśmy powalczyli niż 4-5 lokata. Wracając do samego spotkania w 41 minucie Oier Algorta zdołał strzelić bramkę i tym samym jeszcze w I połowie prowadziliśmy z naszymi gośćmi. W trakcie przerwy zmieniłem słabego Markusa Siefkesa na utalentowanego Mu Dana i to był strzał w 10. Młody Belg z Chińskimi korzeniami od samego początku drugiej połowy tchnął w ekipę nowego ducha i od tej pory zaczęliśmy grać dużo lepiej. W 57 minucie ten sam zawodnik zakończył całkiem ładną akcję i nie było odwrotu byśmy przegrali dzisiejsze spotkanie. W 84 minucie Tim Kilian dostał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. I tak głupio mogliśmy stracić zwycięstwo, bo w 88 minucie Mikhail Kryakushin zdobył bramkę kontaktową, a zaledwie minutę później ten sam zawodnik mógł wyrównać wynik spotkania. Jednak szczęśliwie wygraliśmy i to najważniejsze, że mamy te ważne 3 oczka.

 

18.3.2034

[29/38] Serie A - Włochy 34/35

Stadion Delle Alpi, Widzów: 41934

FC Juventus(6) 2-1 (8)Parma

1-0 - 41' - Oier Algorta

2-0 - 57' - Mu Dan

2-1 - 88' - Mikhail Kryakushin

ZM - 8.30 Oier Algorta (FC Juventus)

Odnośnik do komentarza

@Szumina - Proszę http://i.imgur.com/51RZF.jpg

-----

 

Póki co wszystko układa się po naszej myśli, tak więc sądzę, że po dzisiejszym meczu będziemy świętować awans do dalszej fazy rozgrywek. Sporting u nas nie zaprezentował się najlepiej dlatego sądzę, że to my dzisiaj zwyciężymy. Ostatnio w formie jest Oier Algorta i mam nadzieję, że ten 33 letni zawodnik będzie dzisiaj czołową postacią tego spotkania. Swoją drogą ten zawodnik to już legenda klubu z Turynu, zestawiany jest w jednym szeregu z Alessandro Del Piero, w 204 spotkaniach ligowych zdobył 183 bramek. Jak sam zapowiada chce dobić do 200 i będzie spełnionym zawodnikiem. Wracając do samego spotkania celem jest oczywiście zwycięstwo i awans do dalszej fazy turnieju.

 

Skład:

Ramirez - Kilian, Rafael, Perrella, Sinay - Donati, Diot (45' Zanga) - Fontana, Traore - Algorta (45' Miceli), Mu Dan

 

Tym razem to Sporting był ekipą zdecydowanie lepszą, od początku rzucili się do ataku jakby chcieli odrobić wszystkie straty. Początkowo im się to udawało, bo w 17 minucie dzięki Kevinowi Schwartzowi zdobyli bramkę, ale nie na wiele im się to zdało. Ostatecznie więcej bramek w całym spotkaniu nie padło, a w 61 minucie Lassina Traore nie wykorzystał rzutu karnego. Pomimo przegranej sądzę, że moja ekipa nie rozegrała tragicznego spotkania. Zagraliśmy tak jak potrafiliśmy, a to, że nie było dzisiaj z naszej strony bramek to wina pecha. Tragicznie nie jest, ale oczywiście mogło być lepiej. Ważne, że jest awans i gramy dalej. Mam nadzieję, że losowanie okaże się dla nas łaskawe i trafimy na mało wymagającego rywala.

 

22.3.2034

[2/2] Pierwsza Runda Eliminacyjna - Liga Europy 34/35

Stadion Estadio Jose Alvalade Seculo XXI, Widzów: 50184

Sporting CP 1-0 FC Juventus (1-2)

1-0 - 17' - Kevin Schwartz

ZM - 7.50 Rafael (Sporting CP)

Odnośnik do komentarza

Po ostatnich wynikach i wyprowadzeniu Juventusu z kryzysu coraz więcej mówi się o moim odejściu ze stadionu Delle Alpi. Nie wiem kto takie pierdoły wymyśla, ale Ja nigdzie się stąd nie ruszam. No, ale pismaki z czegoś muszą żyć. Teraz nawet wypytywali mnie o stosunki na linii Majsterkowski-Ortiz. Czemu? Bo dzisiaj zagramy mecz z moim byłym podopiecznym Santiago Ortizem i jego Bologną. Ekipa naszych dzisiejszy rywali pomimo posiadania paru klasowych piłkarzy nie radzi sobię najlepiej i zajmuje obecnie 15 pozycję. Na kogo będziemy musieli zwrócić szczególną uwagę? Na pewno na Rafaela, Matthewa Yakubu czy też wspomnianego wcześniej Santiago Ortiza. Argentyńczyk po odejściu ze Śląska nie najlepiej sobie radził i wielu obwiniało mnie za zmarnotrawienie takiego talentu. W zasadzie zawodnik na własne życzenie odszedł, bo za dużo marudził. Gdy odszedł do Sieny to jeszcze jakoś grał i w 23 spotkaniach ligowych zdobył 10 bramek. Obecnie w 21 meczach ma na koncie, aż 4 bramki i to prawdopodobnie jego imprezowy tryb życia sprawił tyle złego. No, ale wracając do samego spotkania chcemy wygrać niezależnie od tego kto gra w drużynie przeciwnej.

 

Skład:

Ramirez - Sepe, Rafael, Perrella, Sinay - Zanga (45' Oscar), Diot - Fontana, Traore - Algorta, Siefkes (45' Miceli)

 

Jesteśmy ostatnio w takiej formie, że mało co jest nas w stanie zatrzymać. Nasz dzisiejszy futbol był wyjątkowej urody i to nie tej w stylu "Alesz Ty pieknisza, a terasz szory bo zem se za duzo chlapnal", ale nasza gra naprawdę była dobra. W 18 minucie Fabio Fontana wyprowadził nas na prowadzenie i to by był na tyle emocji w tej części spotkania. Po przerwie nasz futbol wyglądał jeszcze lepiej, a Oier Algorta podwyższył wynik spotkania w 67 minucie. Po tym nie było już opcji byśmy przegrali, ale w 82 minucie Santiago Ortiz zdobył gola ... samobójczego. Przy takiej grze taki wynik nie oddaje naszej gry w dzisiejszym spotkaniu, ale jest dobrze i obyśmy tak dalej grali. Co do Ligi Europy to w kolejnym spotkaniu zagramy z Belgijskim Genkiem, a jak uda nam się przejść to trafimy na kogoś z pary Napoli-Palermo.

 

25.3.2035

[30/38] Serie A - Włochy 34/35

Stadion Renato Dall'Ara, Widzów: 19304

Bologna(15) 0-3 (5)FC Juventus

0-1 - 18' - Fabio Fontana

0-2 - 67' - Oier Algorta

0-3 - 82' - Santiago Ortiz sam.

ZM - 8.30 - Rafael (FC Juventus)

Odnośnik do komentarza

Marzec 2035

Seria A:

miejsce: 5

punkty : 53

bilans goli : 57:41

Finanse: - € 8.39M (-€ 2.74KK)

Budżet transferowy: € 209 k € do wykorzystania

Budżet płac (tygodniowo): € 1.6KK (€ 1.31KK)

Nagrody:

 

Transfery (Polska):

 

Transfery (Świat):

 

Ligi świata:

Anglia - Man UTD [+6]

Belgia - Club Brugge [+5]

Czechy - Sparta Praga [+12]

Francja - PSG [+3]

Grecja - PAOK [+17]

Hiszpania - Real Madryt [+3]

Holandia - Ajax [+6]

Niemcy - Leverkusen [+13]

Polska - Śląsk [+4]

Portugalia Porto [+10]

Rosja - Rubin [+0]

Szkocja - Hearts [+9]

Włochy - Palermo [+2]

 

Ranking FIFA:

1. Brazylia [+0], 2. Francja[+0], 3. Włochy [+0], …, 70. Polska [+4]

Odnośnik do komentarza

Kolejne spotkanie i tym razem wyjazd do Udine na mecz z tamtejszym Udinese. Obecnie jesteśmy w gazie i zajmujemy 5 pozycję wyprzedzając tym samym takie zespoły jak Reggina, Fiorentina czy A.C Milan, czyli naszych bezpośrednich rywali. Obecnie mamy jeden mecz mniej rozegrany niż Inter i tracimy do nich 7 punktów, więc jest szansa by odrobić jeszcze coś i wskoczyć na pozycję czwartą. Wracając do samego spotkania to nasi dzisiejsi rywale zajmują pozycję 13 i nie najlepiej sobie radzą w rozgrywkach tegorocznych Serie A. Posiadają wielu ciekawych piłkarzy, a jako ciekawostkę dodam, że gra tam 76-krotny reprezentant Polski czyli Sylwester Łuczak. Kogo mamy najbardziej się obawiać? Prawdopodobnie Reynalda Santini, który to odwala świetną robotę pomimo nikłego wsparcia kolegów z drużyny. Naszym celem w dzisiejszym spotkaniu jest zwycięstwo i do tego będziemy dążyć. W końcu ktoś musi nadgonić świetny Inter.

 

Skład:

Ramirez - Kilian, Rafael, Zaukas, Sinay (50' Perella) - Donati, Diot - Fontana, Traore - Algorta, Mu Dan

 

Od początku dziwnie układało się to spotkanie, bo to drużyna gospodarzy cały czas atakowała i zepchnęła nas do rozpaczliwej defensywy. Tak było przez 39 minut, gdy jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki sytuacja się zmieniła po strzeleniu przez Mu Dana pierwszej bramki. Do przerwy wynik się nie zmienił, ale to my prowadziliśmy w tym spotkaniu. Po przerwie sytuacja wyglądała ponownie, gdzie to piłkarze Udinese rzucili się do ataku jak wściekłe psy, a my spokojnie graliśmy swoje. W 87 minucie nasza klubowa legenda, a mianowicie Oier Algorta dobił naszych rywali zdobywając drugą bramkę. Mecz może nie wspaniały w naszym wykonaniu, ale zawsze lepiej być efektywnym niż efektownym. Pięknym graniem punkty nie zawsze się zdobywa.

 

8.4.2035

[31/38] Serie A - Włochy 34/35

Stadion Friuli, Widzów: 18379

Udienese(13) 0-2 (5)FC Juventus

0-1 - 39' - Mu Dan

0-2 - 87' - Oier Algorta

ZM - 7.40 - Fabio Fontana (FC Juventus)

Odnośnik do komentarza

Spotkanie z takim zespołem jak Genk jest dla mnie dosyć sentymentalną podróżą. Dobrze pamiętam jak mój ojciec pracował w tym zespole zaledwie pół roku, ale zrobił naprawdę świetną robotę. Należy nadmienić, że klub ten w 2031 roku wybudował nowy stadion i naprawdę prezentuje się on fenomenalnie. Obecna ekipa dzisiejszych gospodarzy jest jedną z najlepszych drużyn w Belgi. W 2026 roku zdobyła Mistrzostwo tego kraju, a w następnych latach non stop zajmują drugą pozycję (z wyjątkiem 2029 gdzie byli trzeci). Obecnie mają też duże szanse na tytuł mistrzowski i zdetronizować ekipą Club Brugge, która od 8 lat wygrywa rozgrywki. Największą gwiazdą w ekipie naszych rywali jest Victor Granja, który nie będzie mógł dzisiaj zagrać z powodu niedawnego transferu do tej drużyny. Naszym celem w dzisiejszym spotkaniu jest zwycięstwo i do tego będziemy dążyć. Mam nadzieję, że dzisiaj wypracujemy sobie taką przewagę, że w spotkaniu na Delle Alpi mecz będzie tylko formalnością.

 

Skład:

Ramirez - Perrella (11' Franco Sepe), Rafael, Zaukas, Sinay - Grieco, Diot - Fontana, Traore - Algorta, Mu Dan

 

Od początku ekipa gospodarzy była bardzo zmotywowana, by zwyciężyć w tym spotkaniu tak bardzo, że w 11 minucie kontuzji doznał Rafael. W 27 minucie Ricardo zdobył gola dla Genku, ale wystarczyły 4 minuty by Oier Algorta wyrównał wynik spotkania. Do przerwy wynik się nie zmienił i zacząłem się przyzwyczajać, że wywieziemy stąd zaledwie remis. Po przerwie dużo lepiej zaczęliśmy grać i nawet w 52 minucie Franco Sepe dał nam prowadzenie. Jednak po strzeleniu bramki wpadliśmy na mur i Genk to wykorzystało. W 66 minucie wyrównali wynik spotkania, ale pomimo wielu ataków nie udało się im nic więcej ugrać. Wynik 2-2, uznaje za dobry dla nas, bo mamy większe możliwości przed rewanżem na własnym stadionie. Sądzę, że będzie dobrze i spokojnie awansujemy dalej.

 

12.4.2034

[1/2] Ćwierćfinał - Liga Europy 34/35

Stadion Miejski, Widzów: 53951

Genk 2-2 FC Juventus

1-0 - 27' - Ricardo

1-1 - 31' - Oier Algorta

1-2 - 52' - Franco Sepe

2-2 - 66' - Florian Alexis

ZM - 7.70 Franco Sepe (FC Juventus)

Odnośnik do komentarza

Po ciężkim spotkaniu z Genk, przyszedł czas na mecz również w ramach Pucharów, ale tym razem zagramy w półfinale Coppa Italia. Naszym rywalem będzie ekipa Livorno, która posiada w swoich szeregach fenomenalnego napastnika Paulo Cesara Russo, bardziej znanego jako Bira. Zawodnik ten urodzony w Porto Alegre ma podwójne obywatelstwo, ale jest zadeklarowanym Włochem. Patrząc na jego formę i umiejętności to niedługo zadebiutuje w pierwszej reprezentacji Włoch. Staraliśmy się o niego, ale Livorno nie chce go puścić dlatego ściągnąłem podobnie grającego zawodnika. Będziemy musieli pilnować tego zawodnika, bo jest on najważniejszym ogniwem ekipy gospodarzy. Będzie to ciężkie spotkanie, ale jak damy z siebie 100 % to powinniśmy wygrać.

 

Skład:

Ramirez - Kilian, Zaukas, Perrella, Sinay - Donati, Diot (45' Zanga) - Fontana, Traore (25' Oscar) - Algorta, Mu Dan

 

Livorno od początku nie potrafiło się odnaleźć i nasze zwycięstwo już na starcie było pewne. Już w 12 minucie Oier Algorta dał nam prowadzenie i jak się później okazało nie oddaliśmy go do końca. Nasz dzisiejszy futbol zarówno efektowny jak i efektywny i w pierwsze połowie zdołaliśmy zdobyć jeszcze dwie bramki. W 29 minucie Fabio Fontana podwyższył wynik na 2-0, a następnie Carmine Donati w 35 minucie dobił gospodarzy. Nie było opcji żebyśmy przegrali to spotkanie. Po przerwie chłopaki już bawili się piłką, ale w 52 minucie przysłowiową "kropkę nad i" postawił Carmine Donati. Do końca spotkania wynik się nie zmienił i pomimo wygranej 4-0 jestem lekko zdenerwowany, bo straciliśmy Lassine Traore i nie wiem jeszcze na jaki okres czasu. Mam nadzieję, że nasz czołowy skrzydłowy szybko powróci do gry.

 

17.4.2034

[1/2] Ćwierćfinał Coppa Italia - Włochy 34/35

Stadion Armando Picchi, Widzów: 19238

Livorno 0-4 Juventus

0-1 - 12' - Oier Algorta

0-2 - 29' - Fabio Fonatana

0-3 - 35' - Carmine Donati

0-4 - 52' - Carmine Donati

ZM - 9.10 Carmine Donati (FC Juventus)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...