Skocz do zawartości

Pokolenie


jutland

Rekomendowane odpowiedzi

Nie zapomniałem o save, bo jeszcze ligi polskie przecież ;P Bez analizy, ale chcę mieć to dzisiaj z głowy, mam nadzieję, że w następnym tygodniu będę miał więcej czasu do dyspozycji.

 

Ekstraklasa

 

ekstra.png

 

król strzelców: 15 - V.Ubiparip (Lech), D.Sikorski (G.Zabrze) 11 - T.Zahorski (G.Zabrze) D.Gołębiewski (Polonia Warszawa), M.Melikson (Wisła)

Lech dzielił i rządził. Ubiparip jest stanowczo przepakowany w tej grze ;P

w pucharach:

Legia - w eliminacjach LM pokonali Rangers lecz odpadli z Romą

Górnik - zniszczeni przez Schalke

Lech - ich z kolei rozjechał Tottenham

Śląsk - szybko odpadli z Heerenveen. maj natomiast Superpuchar Polski.

 

I liga

 

1liga.png

 

król strzelców 19 - Podstawek (Polonia Bytom)

Dolcan Ząbki w Ekstraklasie :doh!: Ciekawe, czy Lechia wyjęłaby naszego następce Lahma, gdyby Ruch się utrzymał.

 

II liga

 

2wsch.png

2zach.png

 

awanse: Puszcza Niepołomice, Pelikan Łowicz, Start Otwock/Czarni Żagań, Polonia Słubice, Polonia Nowy Tomyśl, Górnik Wałbrzych,

 

Z ciekawszych transferów to Mohamed Diarra z PSG do Legii za 2,9M€, Semir Stilic z Dynama Bukareszt do Legii :keke: za 750k, Adam Banaś z Zabrza do Osasuny za 925k (hm, brawa dla jego menago?), Sobota ze Śląska do Metalurga Donieck, Korzym z Kielc do Osasuny za 550k (powariowali w tej Pampelunie). Kompletnie rozsprzedała się Jagiellonia: Sandomierski do Blackpool, Kascelan do Lokeren, Thiago Rangel do Austrii Wiedeń, Kupisz do Werderu...

 

Jedyny większy polski transfer na świecie to Paweł Brożek w Aston Villa za 4,6M€. Boruca zaś wypieprzyli na zbity pysk z Fiorentiny i nie ma obecnie klubu.

 

najwyżej wyceniana z postaci: Damian Guie (4 miliony zł/1M€)

najwyższe zarobki: Marcin Świrydowicz (16000zł/4000€ na tydzień) - a gra najmniej, lol

 

save

01.09.2012 http://www.mediafire.com/?n1okz759qw3nu6q

08.01, 01.03, 01.06 (najważniejszy) dodam za godzinkę, upload coś mi dziś leży

Odnośnik do komentarza
Gość Pan_przeciętniak

Wisła Płock znowu bez awansu :sciana: Mam nadzieje że nie utknę w tym klubie do końca świata. Co do Ubiparipa to jak grałem Deportivo Alaves to do 27 lat siedział w Lechu więc to chyba zależy.

Odnośnik do komentarza

Specjalnie dla Gazety Pomorskiej, wywiad z Patrickiem Moreau!

 

Witam Serdecznie. Patryk, jak to jest, przenieść się z 2-ligowej drużyny do Lechii, która na stałe zadomowiła się w Ekstraklasie? Obawiasz się czegoś?

 

Czy się obawiam? Dobre pytanie (śmiech). Każdy, gdy zmienia klub, ligę, to obawia się czegoś... na pewno. Przenosiny, to nic specjalnego. W Gdańsku przyjęto mnie bardzo miło, panuje tutaj rodzinna atmosfera, więc nie czuję jakiegoś stresu, czy strachu.. (śmiech) no i w Gdańsku mam do dyspozycji lepszą bazę treningową, a to dla mnie bardzo ważne.

Czym kierowałeś się przychodząc do Lechii? Pieniądze... a może jednak możliwość pokazania się, jakby nie patrzeć, na Świecie?

 

Nie, nie pieniądze... Szczerze? To chciałem zostać w Olimpii i walczyć w I. Lidze, jednakże to włodarze klubu, po ofercie złożonej przez Lechię (400 tyś. złotych), nie chcieli nawet rozmawiać o nowym kontrakcie. Więc, jak widać, nie miałem wyboru. Ale to też dla mnie ciekawe doświadczenie, bo nigdy w życiu nie przypuszczałbym, że tak szybko dostanę się do zespołu z Ekstraklasy.

 

Jaki stawiasz sobie cel, na ten sezon, jako zawodnik Lechii Gdańsk?

 

Mhm... Przebicie się i zadomowienie w "11". To chyba cel każdego, młodego grajka. Na niczym mi tak nie zależy, jak na tym, by zdobywać doświadczenie poprzez występy. To najlepsza droga do rozwoju.

 

Niektórzy nazywają Cię Fabregasem z Grudziądza, jak Ty to skomentujesz?

 

Dobre sobie! (śmiech) Słyszałem, jednakże... nie... pomiędzy mną a Fabregasem jest przepaść... Do takiego zawodnika, jakim jest Cesc, brakuje mi bardzo, ale to na prawdę bardzo wiele i nie wierzę w to, że osiągnę taki poziom, jak on.

 

A kto jest Twoim idolem?

Nie mam jednego... Każdy piłkarz, z osobna, który wniósł coś swoją grą i postawą poza murawą jest dla mnie autorytetem. Ale gdybym miał wskazać jednego, to byłby to... Clarence Seedorf. Dlatego, że jest to wielka osobowość, zawodnik na którego, na boisku, patrzy się z podziwem. Poza murawą też jest równym gościem.

 

Na koniec, może zapytam: czego mamy życzyć Tobie w tym sezonie?

 

(śmiech) tego, abym przebił się do pierwszego składu.

 

Okej, więc niech się spełni Twoje życzenie! Bardzo dziękuję za wywiad!

 

Ja również dziękuję.

 

 

PS. Słabe, bo nie lubię tego typu tekstów. Co do PA, to dalej między niektórymi jest duża przepaść, to samo tyczy się statystyk..

Odnośnik do komentarza

Lecim znów podpakować mojego grajka :P

 

"Nasza Legia"

numer 7/2012

 

"Przedsezonowe ogromne obietnice skończyły się na siedmiu występach na zapleczu Ekstraklasy. Zdaję sobie sprawę z oczekiwań, które muszę spełnić, jednak czas, który spędziłem na wypożyczeniu w Łodzi czegoś mnie nauczył." przyznaje wychowanek Śląska Wrocław, który... No właśnie. Miał być Odkryciem Roku i błyskawicznie przebić się do pierwszej "11" Wojskowych. Skończyło się na obietnicach i siedmiu występach w Łódzkim Klubie Sportowym. Wypadek przy pracy czy może obiecywanie gruszek na wierzbie? "Nic z tych rzeczy." - przyznaje Bartosz Nowak. - "Przychodząc do Legii liczyłem na bardzo dużo i muszę dodać, że było to aż za dużo."

 

To nie był dla ciebie dobry sezon, prawda?

Trafił Pan w sedno. Jedynym pozytywem w tym sezonie były wspólne treningi z takimi zawodnikami jak Bogusław Wyparło i Marcin Mięciel. Bardzo dużo można nauczyć się od tak doświadczonych zawodników, mimo że żaden z nich nie grał na tej samej pozycji.

 

Pokazywali Ci jak zachować się w danych sytuacjach, jak strzelać i wystawiać?

Tak, kilkukrotnie się nawet zdarzyło, że w nieco mniejszych grupkach sami przychodziliśmy na boisko i tam w sześć, osiem osób graliśmy. Starsi pokazywali młodszym różne fajne zagrania, a potem młodsi musieli pokazać, że szybko je przyswoili w meczu doświadczenie przeciw młodości (śmiech)

 

Czyli nie te kilka miesięcy to nie był aż tak stracony czas?

Cóż, rozegrałem siedem meczów, w jednym meczu udało mi się błysnąć, pokonując bramkarza rywali, dodatkowo strzelając zwycięską bramkę. W dodatku, kilka tych występów pozwoliło mi przypomnieć mi, jak się naprawdę gra o zwycięstwa. To mój drugi sezon i drugi raz drużyna, w której występowałem, otarła się o awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Po powrocie do Warszawy myślę o celach, jakie postawiłem sobie przy podpisaniu kontraktu - walkę o jak najwięcej występów w koszulce z "eLką" na piersi.

 

No właśnie, póki jesteśmy przy polityce kadrowej Macieja Skorży - nie uważasz, że to mogą być za wysokie progi dla ciebie? W końcu, Legia dysponuje czterema nominalnymi prawoskrzydłowymi i to nie są byle nazwiska - Manu, Miroslav Radović, Rafał Wolski i Sebastian Szałachowski. A dodatkowo, na tej pozycji może grać jeszcze Maciek Rybus i Nika Kvekveskiri. To dosyć sporo.

Może, może. Ja jednak nie zamierzam w nieskończoność czekać na plagę kontuzji i wystąpić w pierwszym zespole tylko dlatego, że kilku kolegów z zespołu doznało kontuzji, czego oczywiście im nie życzę. Jeśli będzie trzeba, to teraz może chętniej udam się na wypożyczenie, bo wiem, że zrobi mi to lepiej, niż występy w Młodej Ekstraklasie.

 

Skoro już wspomniałeś o wypożyczeniu - w lutym była dość spora afera w związku z twoim wypożyczeniem do ŁKS-u. Możesz coś o niej powiedzieć?

Mogę, ale to już stare sprawy. Popadłem w drobny konflikt z trenerem, mieliśmy po prostu odmienne zdania. Cały czas liczyłem na możliwość nagłego awansu do pierwszego zespołu, jednak przy ostatniej propozycji wypożyczenia posypały się nieco ostrzejsze słowa. Jednak, jak już powiedziałem, - to stare sprawy, w dodatku zakończone. Wyjaśniliśmy sobie wszystko z trenerem Skrożą wszystko przy osobie trzeciej i cały spór zakończył się pomyślnie.

 

Czego życzyć na nadchodzący sezon?

Więcej występów o stawkę (śmiech)

Nie, no przede wszystkim tego, bym w końcu przebił się do pierwszego zespołu i chociażby występów ze słabszymi drużynami w lidze, czy w pucharach. Ewentualnie, można mówić o wypożyczeniu, gdzie mógłbym stanowić taką rolę, jaką kiedyś stanowiłem w Rakowie.

 

No i tego właśnie życzymy. Powodzenia w nadchodzącym sezonie!

Dziękuję bardzo.

 

TS.

Odnośnik do komentarza

 

 

Jest, udało się, GKS utrzymał się w Ekstraklasie. Jesteś z niego zadowolony?

Owszem, jestem. Zważywszy, że to mój pierwszy sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce i do tego jestem jeszcze bardzo młodym zawodnikiem, mogę czuć się usatysfakcjonowany. Wielu bardzo dobrych piłkarzy w moim wieku gra jeszcze w Młodej Ekstraklasie, a ja miałem już okazję zdobywać doświadczenie nie tylko podczas meczów, ale i podczas treningów ze starszymi kolegami.

 

Damian, pogadajmy o kadrze. Masz dopiero 18 lat a już zaliczyłeś debiut w zespole U-21. Jak wrażenia?

Na początku chciałbym podziękować za to trenerowi, który mnie powołał i dał mi szansę gry. Muszę się przyznać, że nie sądziałem, że tak prędko dostanę powołanie do młodzieżówki. Jeszcze 2 sezony temu grałem w IV lidze a teraz reprezentuję Polskę na arenie międzynarodowej i liczę, że uda mi się, wraz z kadrą, zakwalifikować się na Mistrzostwa Europy. Bez znaczenia czy z U-18 czy U-21, a najlepiej jedną i drugą. (śmiech)

 

Kontynuująć temat, po debiucie w kadrze U-21 wielu sądzi, że temat Damiana Guie w dorosłej kadrze Polski w przyszłości jest zapewniona. Czy to prawda?

Szczerze mówiąc, chciałbym zagrać w dorosłej kadrze Polski. Chociaż wiadomo, że mimo iż gram w kadrze U-21 mogę jeszcze zmienić wybór i mogę wybrać kadrę Senegalu. Ale na chwilę obecną to opcja numer 2 i zdecyduję się na nią tylko wtedy, gdy nie będę miał wyraźnich sygnałów od selekcjonera, że chce abym grał dla Polski.

 

Jakie cele na kolejny sezon?

Oczywiście bardzo chciałbym regularniej grać w pierwszej 11-stce GKSu. Miło byłoby też zdobyć w końcu jakąś bramkę w Ekstraklasie. (śmiech)

A transfer?

Na razie o tym nie myślę, jest mi tu dobrze i nie zamierzam stąd odchodzić

 

Napewno ucieszyłeś tym nie jednego sympatyka GKSu (śmiech). Dziękuję za wywiad i życzę ci powodzenia i udanego sezonu.

Hehe, dziękuję.

 

Odnośnik do komentarza

Postacie graczy, sezon 2012/13 i ew. transfery latem 2013

 

Damian Guie Dmq

Lukasz Zasada lukaszzasada (GKS Katowice)

 

guiew.png

 

 

zasada.png

 

W tym sezonie Gieksa niestety poleciała z hukiem, okupując przedostatnią pozycję w lidze już od 8 kolejki. Trener Stawowy nie potrafił poukładać chyba jednak nie tak słabego zespołu, a wielu kibiców miało zastrzeżenia do faktu, iż nie wykorzystywał potencjału młodych graczy. Zarówno Guie jak i Zasada byli zaledwie zastępcami wcale nie lepszych od nich graczy 1go składu. Zwłaszcza pojawiający się w 1m składzie reprezentacji U-21 Guie mógł mieć wiele zastrzeżeń.

 

Bartosz Nowak Nolfaverll (Legia)

 

nowak.png

 

Polska szkoła trenerska widzi 19-latka jako juniora i takoż postępował Maciej Skorża wobec Bartosza. Młody talent zagrał jedynie w trzech meczach Pucharu Polski, a poza tym obijał się na boiskach Młodej Ekstraklasy. Zimą miał szansę znów pójść na wypożyczenie, tym razem do GKS Bogdanka, jednakże zdecydowanie odrzucił tą propozycję. Czy zobaczymy go w 1m składzie Legii dopiero gdy Szałachowski i Radovic zakończą kariery?

Marcin Świrydowicz maarcino

Jakub Kostka overhill (Lech)

Kamil Kiepski poczatkujacy menago (Znicz Pruszków -> Lech)

 

swirydowicz.png

 

 

kostkam.png

 

 

kiepski1.png

kiepski2.png

 

Lech dominował i rządził w polskiej lidze, zbierając jednocześnie baty w Lidze Mistrzów. Mimo przegrania wszystkich meczów w grupie, zastrzyk finansowy być może pozwoli Kolejarzowi zdominować ekstraklasę na więcej niż jeden sezon. Bakero także nie spieszy się z wprowadzaniem młodych graczy do składu. Świrydowicz jest już w zasadzie ukształtowanym zawodnikiem, lecz do podważenia pozycji Kiełba jeszcze mu daleko. Poznańska lokomotywa zagarnia także liczne talenty z całej Polski, zarówno doświadczonych graczy (Gol, Wodecki), jak i nadzieje na przyszłość. Jedna z nich, Jakub Kostka, musi się na razie zadowolić Młodą Ekstraklasą – w ubiegłym sezonie zagra w sumie niecałą godzinę w pierwszym składzie. Także kupiony w zimie za niemal 1,5ml złotych Kiepski na razie ćwiczy swe umiejętności w młodej drużynie. Mimo niewątpliwego talentu po awansie do 1 ligi ze Zniczem radził sobie średnio, więc być może nie należy się dziwić trenerowi, iż chce najpierw przyzwyczaić go do stylu gry najlepszej polskiej drużyny.

 

Mariusz Wróbel comelan (Lechia Gdańsk -> Sampdoria Genua)

Patrick Moreau Kraha (Lechia Gdańsk)

Michał Szary jutland (OKS 1945 Olsztyn -> Lechia Gdańsk)

 

wrobel2.png

 

 

moreau.png

 

 

szary1.png

szary2.png

 

Po opuszczeniu Wysokiego Mazowieckiego kariera młodego obrońcy rozwija się w niezwykłym tempie. Z marszu stał się podstawowym zawodnikiem Lechii, grając solidnie zarówno w lidze jak i w pucharze. W reprezentacji U-21 zdarza mu się przegrywa z klubowym kolegą Prusaczykiem lub tkwiącym w rezerwach Espanyolu Żyro, ale jest od nich młodszy i jeszcze nie raz go w niej zapewne zobaczymy. A widać także, że jeszcze nie skończył się rozwijać – i po sezonie ruszyła do Gdańska kolejka wysłanników z klubów najlepszych lig europejskich. Wygrała Sampdoria. Czy podstawowy gracz reprezentacji U-21 przebije się w Serie A, czy też powtórzy drogę wielu polskich talentów i zgnije na ławce bądź w rezerwach?

Patrick Moreau rozwija się spokojnie, a w rundzie wiosennej udało mu się na stałe wskoczyć do pierwszego składu. Gracz przeszedł pod opiekę dosyć znanego agenta Wojciechowskiego, oby nie skończył jak Michał Żyro w trzeciej lidze na zachodzie, porywając się za szybko na za wysokie progi. Miło widzieć, iż raczej nie myśli już o ewentualnym reprezentowaniu Francji.

Aby zaś wzmocnić konkurencję w środku pola, trener Zieliński ściągnął w zimie kolejny młody talent. Michał Szary pomimo wielkiej miłości do olsztyńskiego OKSu, dojrzał do decyzji, widząc, iż kolejne sezony niezłej gry nie przynoszą mu większych sukcesów i za 500k złotych przeprowadził się do Gdańska. Jako bardziej cofnięty z pary środkowych pomocników nie rywalizuje bezpośrednio z Moreau. Wydaje się szybko aklimatyzować w Ekstraklasie, a 3 mecze w debiutanckiej rundzie nie są najgorszym wynikiem. Zaraz po transferze pojawiła się opcja wypożyczenia do Znicza Pruszków, lecz młody pomocnik zdecydowanie ją odrzucił.

 

Michał Ścierko scierko (Wisła Kraków)

 

scierko.png

 

Wisła Kraków znów poza pucharami, a jej młody zawodnik balansuje między Młodą Ekstraklasą a pierwszym składem. Niektórzy zastanawiają się, czy Patryk Małecki ma na niego ogólnie dobry czy też zły wpływ, faktem jest, że Scierko zadomowił się w Krakowie i cierpliwie czeka na więcej szans na grę w Ekstraklasie. W Wiśle wszystko może się zdarzyć (afera z Meliksonem – nie ma to jak pożreć się ze swoim najwartościowszym graczem), więc być może w następnym sezonie Michał będzie mógł częściej wykorzystać swą nieprzeciętną motorykę.

 

 

Kamil Gieroba gierobak (Znicz Pruszków)

 

gieroba.png

 

Z 'Potwornych Kamilów' pozostał w Pruszkowie już tylko jeden. Debiutancką rundę na zapleczu Ekstraklasy miał całkiem niezłą, mimo początkowych wielkich problemów Znicz zdołał się utrzymać, a Kamil stanowi w dużym stopniu o jego sile.

 

Roman Dobry Jahu (Świt NDM)

 

dobry.png

 

Ku zaskoczeniu wielu Świt także się utrzymał, i wielka w tym zasługa jego bramkarza. Nie imponujący warunkami fizycznymi Dobry imponuje za to refleksem i deprymującą napastników odważną grą jeden na jeden.

Mateusz Stec Fasol (Olimpia Grudziądz)

 

stec.png

 

Sporo wędrujący w poprzednim sezonie Stec zadomowił się w Grudziądzu i poprowadził niezłą grą Olimpię do utrzymania w 1 lidze. W przerwie zimowej chodziły słuchy o zainteresowaniu ze strony Lechii, do transferu jednak nie doszło, a gdański klub wybrał ostatecznie Szarego. Stec zajął drugie miejsce w klasyfikacji młodych talentów 1. ligi, a jego ambicje zapewne się na tym nie kończą.

 

Dawid Duda Pan przecietniak (Wisła Płock)

 

dudak.png

 

W tym sezonie wreszcie wszystko szło po jego myśli. Kontuzje go raczej omijały, grał solidnie i pewnie, a jego Wisła wygrała swą grupę II ligi. W świetle awansu młody bramkarz przedłużył swój kontrakt o dwa lata. Ma jeszcze dużo czasu na rozwój, a biorąc przykład z Dobrego z pewnością zrobi wszystko, aby utrzymać swój zespół na zapleczu Ekstraklasy.

 

Stefan Baumann HantaHeddo (Elana Toruń)

 

baumann.png

 

Czy to brak ambicji, czy ślepota scoutów, w każdym razie młody Szwajcar tkwi w Elanie i mimo niezłych występów i pojawienia się w kadrze U-21 Szwajcarii nic nie zapowiada, aby miało się to zmienić.

 

Mateusz Żak damonir24 (Wigry Suwałki -> Arka Gdynia -> Pogoń Szczecin)

Artur Chałkowski kolek23 (Wigry Suwałki -> Widzew Łódź)

 

zak1.png

zak2.png

 

 

chalkowski.png

 

Mocarstwowe plany Wigier upadły z hukiem, a sam zespół po rozpaczliwej walce zleciał do III ligi. Pierwszy ewakuował się Żak, jeszcze w rundzie zimowej, ku rozpaczy suwalskich fanów. W pierwszoligowej Arce nie miał on 100% pewnego miejsca w składzie, ale pokazał się z dobrej strony. Po sezonie nieoczekiwanie sięgnął po niego świeżo upieczony beniaminek Ekstraklasy – Pogoń Szczecin. Po transferze, który popularności w Trójmiescie mu nie przysporzył, młody obrońca chciałby wreszcie ustabilizować formę i pokazać w pełni na co go stać.

Chałkowski grał w tym sezonie regularnie lecz bez większego zapału. Pomimo spadku zarząd i trener próbowali przekonać napastnika do pozostania w Suwałkach, lecz Artur uważał, iż i tak chyba grał tam za długo. Kontrakt wygasł, a napastnik pojawił się w Łodzi i w następnym sezonie walczyć będzie o miejsce w składzie Widzewa.

Damian Czyżewski DamianJB (Sokół Sokółka -> Jagiellonia Białystok)

 

czyzewski1.png

 

Kolejny sezon marnowania talentu w kiepskiej Sokółce, która zresztą leci do III ligi. Gdy zarząd zablokował jego transfer do Wisły Płock, zirytowany gracz znalazł nieprawidłowości w swym kontrakcie i udało mu się go rozwiązać z winy klubu. Obecnie trenuje z Młodą Ekstraklasą Jagiellonii i może nie przedrze się do 1go składu białostockiego klubu, ale przynajmniej powinien wreszcie zacząć się rozwijać.

Odnośnik do komentarza

Superpuchar Europy

Real Madryt – Dynamo Kijów 2:2k

 

Liga Mistrzów

HF

Lyon – Atletico Madryt 0:0, 2:0

Bayern – Inter 0:2, 1:2

F

Inter – Lyon 3:0

król strzelców 7 – Hulk, Eto'o (Inter), A. Kaludjerovic (Red Star)

 

Liga Europejska

Napoli – Arsenal 1:0

król strzelców 10 – Lewandowski (Dortmund), E.Emenike (Karabukspor)

 

Premiership

1 Arsenal 79

2 ManUtd 77

3 ManCity 72

król strzelców 21 – Torres (Chelsea)

 

La Liga

1 Real Madryt 95

2 Barcelona 89

3 Atletico Madryt 75

król strzelców 32 – Higuain (Real)

 

Bundesliga

1 Schalke 62

2 Bayern 61

3 Eintracht 57

król strzelców 18 – Andre (Bayer)

 

Serie A

1 Inter 75

2 Palermo 69

3 Juventus 61

król strzelców 21 – G. Marilungo, M. Gabbiadini (obaj Atalanta)

 

Ligue 1

1 Monaco 81

2 Sochaux 73

3 Lyon 71

król strzelców 19 – P. Chu Yong (Monaco)

 

Polska

Superpuchar Polski Lech 4:1 Legia

Puchar Polski: Legia 3:2 Lech

 

Ekstraklasa

 

ekstra.png

 

król strzelców 15 – Sebastian Soria (Widzew) 14 – Daniel Sikorski (Górnik Zabrze) Michał Kucharczyk (Legia)

 

1 liga

 

1ligak.png

 

2 liga

 

28396240.png

33261624.png

 

 

Polskie kluby w pucharach

Lech Poznań: przeszedł do fazy grupowej LM kosztem Slavii Sofia, po czym przegrał wszystkie mecze w grupie z ManUtd, Benficą i Metalistem

Śląsk Wrocław: odpadł z FC Nordsjælland

Legia Warszawa: odpadła z AEK Ateny

Zagłębie Lubin: odpadło z NK Domzale (Słowenia)

 

Polska reprezentacja

8.9.2012 Polska – Irlandia (towarzyski) 3:1 (Obraniak, Klich, Lewandowski)

12.9.2012 Polska – Albania 1:1 (Paweł Brożek)

13.10.2012 Portugalia - Polska 2:0

17.10.2012 Belgia – Polska 4:0

21.11.2012 Malta – Polska (towarzyski) 1:3 (Paweł Brożek2, Klich)

13.2.2013 Niemcy – Polska (towarzyski) 5:0

27.3.2013 Polska – Luksemburg 3:1 (Klich, Paweł Brożek, Lewandowski)

8.6.2013 Izrael – Polska 0:1 (Klich)

12.6.2013 Albania – Polska 2:2 (Błaszczykowski, Klich)

14.8.2013 Polska – Macedonia (towarzyski) 2:0 (Kucharczyk, Krychowiak)

4 miejsce w grupie (za Albanią...) za to awans na 72 miejsce w rankingu. Smuda nie do ruszenia.

 

Przeglądu transferów w tym tygodniu nie będzie, przepraszam. Bonusy za poprzednie wpisy dodam na początku kolejnej gry z aktualnymi.

 

save czerwcowy http://www.mediafire.com/?0p3fs674p8vv7a5

save grudniowy http://www.mediafire.com/?5bs94xxc2hgnvob

save marcowy http://www.mediafire.com/?gxyfhxxr8qeqesg

początek nowego sezonu (wrzesień) http://www.mediafire.com/?rk9bcn74cg2qste

Odnośnik do komentarza
Gość Pan_przeciętniak

Dawid Duda specjalnie dla 90minut.pl

 

W końcu upragniony awans. Jak wrażenia po fecie na rynku?

 

Wspaniale. Przez chwilę można było pomyśleć że wygraliśmy Ligę Mistrzów.

 

W zeszłym sezonie nie grałeś z powodu skomplikowanego złamania nogi. Miałeś chwilę w których myślałeś że już nigdy nie staniesz na murawie?

 

Nie można mieć takich myśli! Skomplikowało mi to trochę karierę ale ani przez chwilę nie dopuściłem do siebie myśli że już nigdy nie będę mógł grać w piłkę. Dużo pomogli mi koledzy z drużyny oraz klub który opłacił wszystkie moje operacje i poszukał najlepszych specjalistów w kraju. Innymi słowy wszyscy robili wszystko bym mógł wrócić.

 

No i wracasz zaliczając najlepszy sezon przyczyniając się czynnie do awansu. Gratuluje!

 

Dziękuje. Z tymi zasługami bym nie przesadzał. Cała drużyna grała świetnie awans jak najbardziej nam się należał.

 

Przedłużyłeś kontrakt na dwa lata. Nie myślałeś o tym żeby w końcu spróbować sił w większym klubie.

 

Jestem bramkarzem a bramkarz ma zawsze trudniejszą drogę do pierwszego zespołu. Nie chce wylądować na ławie w jakimś dużym klubie grając tylko w sparingach. Jak chce się rozwijać to muszę grać w meczach o stawkę a w tej chwili Wisła Płock jest mi w stanie to zapewnić. Awansowaliśmy do wyższej ligi i to idealna okazja żeby nabrać doświadczenia niezbędnego do gry o najwyższe cele.

 

A gdyby pojawiła się propozycja np z Lecha czy innej drużyny ekstraklasy to z miejsca byś ją odrzucił?

 

Jeśli miałbym być tylko rezerwowym to tak.

 

Dojrzałeś w ciągu tych trzech sezonów gry w pierwszym składzie. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć że Dawid teraz jest zupełnie inny niż Dawid trzy lata temu?

 

Zupełnie to bym nie powiedział ale myślę że się zmieniłem. Teraz wychodzę dużo spokojniejszy na boisko. Staram się bardziej motywować drużynę ale nadal muszę trenować by stać się jeszcze lepszy.

 

Uchodzisz za jednego z bardziej utalentowanych bramkarzy w Polsce. Masz 19 lat a nadal nie zaliczyłeś meczu w młodzieżowej kadrze Polski. Nie przeszkadza Ci to?

 

Jeśli selekcjoner nie widzi dla mnie tam miejsca to trudno. Obrażać się nie będę.

 

Jesteście w stanie utrzymać się w przyszłym sezonie?

 

To pytanie powinno być skierowane do prezesa a nie do mnie. Ze swojej strony mogę zagwarantować że dam z siebie wszystko by tego dokonać.

 

Dziękuje serdecznie za wywiad i życzę zaliczenia jeszcze lepszego sezonu niż ten.

 

Dziękuje bardzo.

Odnośnik do komentarza

www.widzew.pl

 

Po wspaniałym sezonie w Ekstraklasie zwieńczonym upragnionym awansem do europejskich pucharów Widzew nie zamierza zwalniać tempa. Już kilka dni po zakończeniu sezonu zaczęto myśleć o wzmocnieniach, dzięki których łódzki klub ma z dumą reprezentować Polskę w rozgrywkach Ligi Europy i powalczyć o jeszcze wyższą pozycję w Ekstraklasie. Jednym z pierwszych transferów był zakup 19 letniego napastnika suwalskich [/b]Wigier[/b], Artura Chałkowskiego. Z nowo pozyskanym piłkarzem rozmawialiśmy o jego mocnych i słabych stronach, idolach i byłym klubie.

 

Panie Arturze, nie boi się pan rywalizacji z doświadczonymi napastnikami, wśród których jest m.in. król strzelców Ekstraklasy z niedawno zakończonego sezonu, Sebastian Soria?

 

Nie czuję się gorszy od nikogo. Szanuję moich rywali, wiem co osiągnęli, wiem też, że są ode mnie bardziej doświadczeni, ale to nic nie zmienia. Zawsze chcę dać z siebie 100% możliwości, na każdym treningu. Jestem pewien, że prędzej czy później dostanę swoją szansę i że wtedy uda mi się udowodnić swoją wartość na boisku. Sam Soria od pierwszej chwili wydał mi się człowiekiem bardzo sympatycznym. Z uśmiechem na ustach powitał mnie w klubie i życzył powodzenia w rywalizacji. Atmosfera w szatni jest na prawdę miła.

 

Pana dorobek w II lidze nie był imponujący ( 69 rozegranych spotkań, 19 bramek przyp.red.). Uważa pan, że jest pan w stanie sprostać trudom Ekstraklasy? Jakie są pana mocne i słabe strony?

 

Wiem, że będzie dużo trudniej, ale jestem już trochę starszy, na pewno moje umiejętności są dużo wyższe. Do tego gra w Widzewie to ogromna szansa na sukcesywne podnoszenie piłkarskich kwalifikacji. W Wigrach czułem się lekko wypalony, ciągle powielaliśmy te same schematy, a wyniku nie było. Brakowało innowacji. W Łodzi na razie miałem 3 treningi, a każdy nauczył mnie więcej niż ostatni sezon w Suwałkach

 

Jeśli chodzi o moje mocne strony, to trenerzy zawsze podkreślali, że jestem pracowitym zawodnikiem, staram się grać dla drużyny. Nie wstydzę się też moich umiejętności w starciach powietrznych oraz techniki i gry z pierwszej piłki. Popracować muszę głównie nad opanowaniem w sytuacjach podbramkowych i nad wykańczaniem akcji zespołu, gdyż jak już pan zauważył, trochę mało bramek strzeliłem w mojej przygodzie z piłką.

 

Słychać pewną gorycz w pana głosie, gdy mówi pan o Wigach. Jak wyglądała sytuacja w pana byłym klubie?

 

Niech pan mnie źle nie zrozumie, ja naprawdę kocham Wigry i doceniam co ten klub dla mnie zrobił, lecz mam pewien żal do zarządu klubu. Była szansa na coś naprawdę fajnego w Suwałkach i została zaprzepaszczona. Szkoda, bo kibice, jak i samo miasto, zasługują na piłkę na wysokim poziomie.

 

Jakie są pana cele na nadchodzący sezon?

 

Chce podnosić moje umiejętności, gdy dostanę szansę - grać jak najlepiej, z jak najwyższym pożytkiem dla zespołu. Oczywiście chciałbym też zadebiutować w Ekstraklasie, strzelić kilka bramek, ale jeśli się nie uda w tym roku, to będzie następny. Ważne, że mam przed sobą wspaniałą szansę na rozwój w bardzo dobrych warunkach. Nie chciałbym tego zaprzepaścić, dlatego zamierzam pracować najciężej jak się da.

 

Jaki jest prywatnie Artur Chałkowski? Na kim się wzoruje?

 

Obiecałem sobie, że nie będę o sprawach prywatnych opowiadał na łamach gazet. Nie jestem celebrytą, cenię sobie prywatność i spokój. Moim pierwszym idolem z dzieciństwa była dwójka atakujących Manchesteru United, Andy Cole i Dwight Yorke. Byłem pod wrażeniem jak znakomicie obaj współpracowali na chwałę mojego ulubionego po dziś dzień klubu. Później był Filippo Inzaghi, ale z czasów gry w Juventusie, a z polaków - Widzewiak - Artur Wichniarek.

 

Dziękuję za wywiad, życzę udanego sezonu.

 

Odnośnik do komentarza
www.legia.com

 

O swoim poprzednim sezonie mówi niewiele. Jak już coś uda się z niego wyciągnąć, to najczęstszymi słowami są "rozczarowanie", "oczekiwałem czegoś więcej" i "trzeba żyć dalej". Mimo niezbyt dobrej sytuacji w klubie, nie załamuje się i obiecuje dalszą walkę. Ma ogromną nadzieję, że w końcu uda mu się oficjalnie zadebiutować w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. "Kiedyś trzeba" - kwituje Bartosz Nowak.

 

To nie był dla Ciebie dobry sezon...

[Przez dłuższą chwilę milczy] To w zasadzie za mało powiedziane. Muszę przyznać, że przed poprzednim sezonem liczyłem na chociaż stały awans do pierwszego zespołu Legii albo chociaż wiadomości o tym, że jeszcze przed sezonem będę mógł udać się do innego klubu na jakiś czas. Jestem na takim momencie mojej kariery, że można dać mi już jasny sygnał, ze albo mogę liczyć na chociaż występowanie w zespole w wyniku rotacji, albo chociaż wiadomość "Sorry, musimy cię sprzedać, mamy za duży tłok na twojej pozycji". Jeśli chodzi o to drugie, na pewno nie zachowam się jak rozpieszczony dzieciak i nie będę wybrzydzał. Jeśli będę miał jakiś czas na przekonanie do siebie sztabu szkoleniowego, na pewno to zrobię. Chcę tylko dostać szansę.

 

Kilka razy tą szansę dostałeś, występując w rozgrywkach Pucharu Polski. To mało?

Sam Pan przyznał, że szansę uzyskałem "kilka razy". Nie powiem, że oczekiwałem czegoś więcej, ale nawet mecze, w których pojawiam się jako rezerwowy, bardzo dużo mogą mi dać. A póki co, zaliczyłem występy w Pucharze Polski i kilka gierek sparingowych. To niewiele.

 

Zawsze mogło pojawić się ich więcej, gdybyś zgodził się na wypożyczenie do Górnika Łęcznej...

A gdy Pana raz się o coś spytają i dadzą czas do namysłu, to też się podoba, kiedy w ciągu tygodnia kilkanaście razy upewniają się, że zastanawiam się, że nie wystawiam ich do wiatru i tak dalej? Poza tym, był to środek sezonu, Bogdanka miała poukładany zespół, czego efektem było wysokie miejsce w I lidze na koniec sezonu. Przechodząc w styczniu, czy w lutym trudno byłoby mi się przebić do "11", skoro zespół BYŁ już zbudowany.

 

No dobrze. A jeżeli ten sezon również spędzisz w rezerwach Wojskowych?

Nie chcę dopuszczać do siebie takiej myśli, ale już kilku przyjaciół pytało się mnie o moje plany na przyszłość. Cóż, gdy nie uda się przebić do pierwszego zespołu Legii, może pomyślę o odejściu. Nie chcę jednak deklarować, że brak gry będzie wiązał się z definitywnym odejściem, to nie jest postanowione. Może niedługo spotkam się z trenerem Skorżą, by zadeklarować mu moją gotowość do gry i wtedy podejmie się ewentualne kroki. Może zostanę, może odejdę. Nic nie jest pewne.

 

Propos odejścia. Kilku twoich kolegów z reprezentacji U-21 zaczyna robić zaskakujące kariery w Polsce, a jeden z nich ruszył nawet na podbój Europy. Jakie masz zdanie na ten temat?

Muszę na początku pogratulować Mariuszowi Wróblowi transferu do Sampdorii i możliwości nauki piłki nożnej w klubie, gdzie grało wiele ciekawych postaci włoskich. A jeśli chodzi o pierwszą część pytania - to tylko pokazuje fakt, że w końcu coś się z naszą piłką dzieje i może za kilka lat o wielu więcej piłkarzy będzie wyjeżdżało na zachód i odnosiło tam sukcesy. A trzeba przyznać, że dla wielu z nich mocniejszy klub w Polsce będzie tylko "przystankiem" w drodze do wielkiej kariery.

 

A ty? Jakie plany związane z emigracją związaną z pracą?

Nie wiem. Wiadomo, marzenia mam i i są one związane z moimi ukochanymi klubami: PSG oraz FC Barceloną. Ale na pewno innymi ofertami nie będę wybrzydzać, chcę po prostu robić to, co najbardziej kocham.

 

A prywatnie? Studia, praca po zakończeniu kariery?

Mam dopiero 20 lat, nie myślałem o tym, co będę robił po zakończeniu kariery [śmiech]. Póki co, klub pozwala mi łączyć treningi i grę ze studiami na Uniwersytecie Warszawskim, na kierunku dziennikarstwa sportowego. Być może, za te kilkanaście lat, kiedy postanowię zawiesić buty na kołku może pójdę w tą stronę? Zajęcie się pisaniem o piłce nożnej lub komentowaniem wydarzeń sportowych, a może pójdę w trenerkę? Jeszcze wiele przede mną.

 

Dziękuję za wywiad i życzę powodzenia w dalszej karierze.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...