Skocz do zawartości

Operacja : Przebój na lato


peżet

Rekomendowane odpowiedzi

W ostatnim lutowym meczu podejmowaliśmy bardzo mocne i walczące o awans Volendam, bukmacherzy i eksperci zdawali się nie dostrzegać naszej bardzo dobrej postawy na własnym boisku w ostatnich meczach i nie dawali nam żadnych szans na sukces.

 

Ich prognozy potwierdzał początek meczu. Już w czwartej minucie rywale po świetnym technicznym uderzeniu Tuypa wyszli na prowadzenie. Szybko stracony gol jednak wcale nie przygnębił mojego zespołu. Wręcz przeciwnie, od tego momentu to my dominowaliśmy na boisku. Zaczęliśmy stwarzać sobie okazje i na wyrównanie nie czekaliśmy długo. W osiemnastej minucie Monteiro potrzymał we polu karnym zwrotne podanie od Jongsmy i świetnym strzałem tuż przy krótkim słupku pokonał Zwarthoeda. Strzelony gol dodał nam jeszcze więcej sił, ale kolejne akcje nie przynosiły gola aż do trzydziestej szóstej minuty. Wówczas Amirante świetnie odzyskał piłkę na połowie przeciwnika i fantastycznym podaniem uruchomił Nelsona, który pokazał świetne przyspieszenie z piłką i zimną krew w polu karnym. Chwilę później mieliśmy jeszcze jedną dogodną okazję, ale Browers (zmienił kontuzjowanego Breevelda) podpalił się w polu karnym i uderzył wysoko ponad bramką po znakomitym podaniu Nelsona. W drugiej połowie goście przejęli inicjatywę i zdecydowanie zaatakowali w poszukiwaniu wyrównującego gola, ale poszukiwania te zakończyły się niepowodzeniem. Znów nasza defensywa okazała się szczelna i twarda. Niestety pomógł nam w tym trochę sędzia, który w 76. minucie nie zauważył chyba ewidentnego faulu Sevinca w polu karnym. Cóż, nas takie błędy też dotyczyły.

 

26.2.2010, Jupiler League, Trendwork Arena Sittard widzów : 2823

(29/38)Fortuna Sittard [14] – Volendam [8] 2-1 (Monteiro 18’, Nelson 36’ / Tuyp 4’)

MoM : Gregory Nelson (Fortuna) – 8.1

 

Farinaccio – Geenen, Blanc, Alvito Diaz, Pacuszka (60’ Wulterkens) – Breeveld (25’ Brouwers), Hoogeveen, Jongsma (60’ Sevinc) – Nelson, Amirante, Monteiro

 

Awansowaliśmy – uwaga – na czternaste miejsce! Jeszcze lepszą wiadomością jest powiększenie przewagi nad strefą spadkową do siedmiu punktów. Niestety kroplą dziegciu w tym miodzie jest kontuzja Breevelda. Nicandro naciągnął mięsień uda przez co w marcu nie zobaczymy go na boisku.

Odnośnik do komentarza

Na początku marca rozegrane zostały mecze międzypaństwowe. Fortunę Sittard reprezentowali Alvito Diaz (Polska u19 – Holandia u19 0-1) i Jongsma (Gujana – Antyle Holenderskie 0-1). Nam udało się pozyskać nowego zawodnika. Z wolnego transferu pozyskałem bardzo polecanego przez Fuata Ustę oraz zarekomendowanego przez scoutów Kerima Basa (Turcja, 19, P S), który ostatnie dwa sezony spędził w Lorient. W pierwszym marcowym meczu jechaliśmy do Doetinchem na mecz z największym rozczarowaniem sezonu De Graafschap. Gospodarze tego meczu znów pogrążyli się w kryzysie i wielu sądziło, że to może być dla nas dobry mecz na przełamanie złej passy wyjazdowej. Ja jednak wiedziałem, że czeka nas mecz z przeciwnikiem nie tylko silnym kadrowo, ale też zdeterminowanym do walki. Przecież De Graafschap jest poważnie zagrożone degradacją do trzeciej ligi!

 

Rację jednak mieli jednak optymiści! Już pierwsze minuty meczu pokazały nam, że rywale wcale nie kwapią się do ataku. W jedenastej minucie wyszliśmy na prowadzenie. Nelson świetnie zszedł z piłką do środka i idealnym podaniem obsłużył Brouwersa, który tym razem nie zawiódł w idealnej sytuacji! Od razu po tej bramce musiałem dokonać zmiany, kontuzjowanego Peljto zmienił Wulterkens. Pierwsza połowa ogólnie nie stała na wysokim poziomie, rywale wcale nie ruszyli do ataku po stracie gola, a nas taki wynik zdecydowanie urządzał. Drugą połowę rozpoczęliśmy jeszcze lepiej niż pierwszą! Tym razem na strzelenie gola potrzebowaliśmy tylko trzech minut. Bramkę technicznym strzałem po świetnym podaniu Amirante zdobył będący ostatnio w znakomitej dyspozycji Nelson. Moi piłkarze byli chyba jeszcze w siódmym niebie gdy rywale wznowili grę i od razu zaszturmowali naszą bramkę. Bierna postawa naszej defensywy sprawiła, że w idealnej sytuacji znalazł się Powel. Napastnik uderzył dobrze, ale genialna interwencją popisał się młody Farinaccio. Mike obronił ten strzał w stylu Tomka Kuszczaka, gdy ten jeszcze w barwach WBA wygrał plebiscyt na najlepszą interwencję sezonu w Premiership. W 56. minucie nasz golkiper był już jednak bezradny. Gola po rzucie rożnym zdobył van Beukering. Gospodarze oczywiście zwęszyli szansę na odrobienie strat i w końcu przeszli do ataku, ale byli w nim wolni i przewidywalni. Końcówka spotkania ostatecznie pogrążyła gospodarzy. Najpierw w 86 minucie drugą żółtą kartkę otrzymał Wormgoor, a dwie minuty później po rzucie rożnym i błędzie Terola drugiego gola w meczu zdobył Brouwers!

 

5.3.2010, Jupiler League, de Vijverberg Doetinchem widzów : 9426

(30/38)De Graafschap [17] – Fortuna Sittard [13] 1-3 (van Beukering 56’, Wormgoor cz/k 86’ / Brouwers 11’ 88’, Nelson 48’)

MoM : Evert Brouwers (Fortuna) – 8.9

 

Farinaccio – Geenen, Blanc, Alvito Diaz, Monteiro – Hoogeveen, Linssen (57’ Kerim Bas), Peljto (11’ Wulterkens) – Nelson, Amirante (55’ Nieuwland), Brouwers

 

Awansowaliśmy już na trzynaste miejsce w lidze, co jest zdecydowanie najlepszym rezultatem Fortuny pod moją wodzą. Prasa przycichła, a zarząd w końcu przestał patrzeć mi uważnie na ręce. Jest lepiej, a będzie jeszcze lepiej.

Odnośnik do komentarza

Ostatnim meczem z tej serii czterech trudnych wyzwań był wyjazdowy pojedynek z Excelsiorem. Ten mecz rozgrywaliśmy zaledwie trzy dni po grze z De Graafschap. Do Rotterdamu jechaliśmy z wielką wiarą w sprawienie sensacji, jednakże musieliśmy pamiętać, że gospodarze wciąż liczą się w walce o awans.

 

Mecz Excelsiorem pokazał nam, że jeszcze za wcześnie na buńczuczność i pewność siebie. Różnicę przede wszystkim zrobiło ofensywne trio prezentujące poziom Eredivisie. Janota, Bartolović i Erasmus stanowili dla naszej defensywy wielki problem. Problem, z którym naprawdę potrafiliśmy sobie radzić choć i tak było to za mało. Rywale zdołali dwukrotnie wykorzystać błyskotliwość swoich napastników. W 37 minucie Janota świetnie zagrał na skrzydło do Bartolovicia, który idealnie urwał się i fantastycznym strzałem nie dał szans Farinaccio. Zaraz na początku drugiej połowy strzelec pierwszego gola świetnie asystował przy golu Erasmusa.Cieszy, że potrafiliśmy strzelić gola honorowego. Trochę porażkę pięknym golem po wspaniałej indywidualnej akcji osłodził nam Nieuwland.

 

8.3.2010, Jupiler League, Woudestein Rotterdam widzów : 1997

(31/38)Excelsior [6] – Fortuna Sittard [14] 2-1 (Bartolović 37’, Erasmus 49’ / Nieuwland 60’)

MoM : Mladen Bartolović (Excelsior) – 8.4

 

Farinaccio – Geenen, Blanc, Alvito Diaz, Pacuszka – Hoogeveen (69’ Jongsma), Linssen, Peljto – Nelson, Amirante (59’ Nieuwland), Monteiro (69’ Brouwers)

Odnośnik do komentarza

Cztery dni później w bardzo ważnym meczu podejmowaliśmy FC Zwolle, które zamiast bić się o miejsce w barażach rozpaczliwie broni się przed degradacją. Dla układu sił w dole tabeli ten mecz miał więc bardzo istotne znaczenie.

 

To był mecz! Od pierwszych do ostatnich minut oglądaliśmy na Trendwork Arena fantastyczny, dramatyczny mecz pełen emocji i zwrotów wydarzeń. Świetnie rozpoczęliśmy, bo już w drugiej minucie udało się nam otworzyć wynik. Vanek odważnie przejął piłkę w polu karnym i mocnym strzałem pod poprzeczkę zaskoczył Boera. Niestety zaledwie trzy minuty później był już remis. Gola po genialnej indywidualnej akcji zdobył Omar Najdi. Pięć minut później Marokańczyk po kapitalnym zagraniu Lopesa zdobył drugiego gola. Od tego momentu goście zdominowali plac gry i dążyli do zdobycie trzeciej bramki. Po świetnych akcjach Lopes dwa razy nie trafił do pustej bramki, a w ostatniej minucie pierwszej połowy po rzucie rożnym Farinaccio w wielkim stylu obroni ł strzał Krasa. W drugiej połowie zaczęliśmy niepewnie ale wraz z wejściem na boisko Nelsona uspokoiliśmy grę i przeszliśmy do ofensywy. Już cztery minuty po wejściu na boisko Nelson trafił w poprzeczkę. Następnie Gregory przeprowadził dwie świetne akcje prawą stroną, po których Boera mimo idealnych okazji pokonać nie potrafili Monteiro i Hoogeveen. Gdy wydawało się, że nie jesteśmy już w stanie zmienić wyniku w końcówce meczu udało nam się nie tylko doprowadzić do remisu, ale i przechylić szalę zwycięstwa! W 898 minucie po świetnym dośrodkowaniu Alpera Gobela premierowego gola w nowych barwach zdobył Amirante. Kilkadziesiąt sekund później nasz prawy obrońca znów kapitalnie dośrodkował, a tym gola niefortunną interwencją zdobył bramkarz gości!

 

12.3.2010, Jupiler League, Trendwork Arena Sittard widzów : 3198

(32/38)Fortuna Sittard [13] – FC Zwolle [19] 3-2 (Vanek 2’, Amirante 88’, Boer sam 89’ / Najdi 5’ 10’)

MoM : Omar Najdi (Zwolle) – 8.7

 

Farinaccio – Alper Gobel, Blanc, Alvito Diaz, Vanek – Hoogeveen, Linssen, Peljto (63’ Jongsma) – Rou (54’ Nelson), Nieuwland (63’ Amirante), Monteiro

 

Znajdujące się w strefie spadkowej Zwolle i Telstar tracą do nas już dziesięć punktów, więc wydaje się, że spadek nam raczej nie grozi. Co ciekawe tracimy zaledwie trzy punkty do miejsca dziewiątego, które w teorii daje możliwość walki w barażach.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Tydzień później podejmowaliśmy FC Eindhoven, które w tym sezonie zajmując jak na razie ósme miejsce jest jednym z większych pozytywnych zaskoczeń. Do Sittard w międzyczasie powrócił z West Hamu Wintjens. Danny rozegrał w Anglii cztery mecze i raczej w nich nie zachwycił, ale West Ham zdecydowało się go wykupić. Wintjens przedzie do nich pierwszego lipca za 35tys.

 

Od początku meczu zepchnęliśmy rywali do defensywy i atakowaliśmy. Od 25 minuty dodatkowo mieliśmy przewagę liczebną po drugiej żółtej kartce van Sona. W pierwszej połowie jednak nasze ataki były wolne i do bólu przewidywalne i do przerwy piłkarze schodzili do szatni przy akompaniamencie gwizdów. W drugiej połowie byliśmy zdecydowanie bardziej aktywni co zaowocowało asystami. Hendriks fantastycznymi interwencjami zatrzymał strzały Nelsona, Monteiro czy wprowadzonego z ławki Brouwersa oraz miał wiele szczęścia po minimalnych pudłach Amirante i Peljto. W 79 minucie zupełnie nieoczekiwanie straciliśmy gola. Po przypadkowej przebitce w środku pola piłkę w polu karnym otrzymał N’Koyi. Młody napastnik nie zmarnował tego prezentu. Rzecz jasna od razu rzuciliśmy się do odrabiania strat, ale w regulaminowym czasie gry doczekaliśmy się jedynie minimalnych pudeł Amirante i Alvito Diaza. W drugiej doliczonej minucie Nelson przeprowadził świetny rajd prawą stroną zakończony kapitalnym dośrodkowaniem do Brouwersa. Strzał Everta jednak na rzut rożny sparował Hendriks. Właśnie ten rzut rożny przyniósł nam pośrednio gola. Walczącego o piłkę Amirante sfaulował strzelec gola N’Koyi, a jedenastkę pewnie wykorzystał ratując nam w ostatniej chwili remis Linssen!

 

19.3.2010, Jupiler League, Trendwork Arena Sittard widzów : 2898

(33/38)Fortuna Sittard [13] – FC Eindhoven [9] 1-1 (Linssen kar 90+4’ / N’Koyi 79’)

MoM : Edwin Linssen (Fortuna) – 7.1

 

Farinaccio – Geenen, Blanc, Alvito Diaz, Pacuszka – Hoogeveen (65’ Jongsma), Linssen, Peljto (75’ Kerim Bas) – Nelson, Amirante, Monteiro (65’ Brouwers)

Odnośnik do komentarza

W XXXIV kolejce uczestniczyć mieliśmy w meczu średniaków (fajnie móc nazwać swój zespół średniakiem), w którym podejmowało nas dziesiąte w tabeli Emmen. Na ławce rezerwowych znalazło się miejsce dla rekonwalescenta Gommansa.

 

Pierwsza połowa zdecydowanie rozczarowała swoim poziomem, choć kibice gospodarzy na pewno byli po niej zadowoleni. W 10. minucie Sibon otworzył wynik meczu świetnym strzałem z dystansu, a tuż przed końcem pierwszej części meczu wykorzystał gapiostwo moich defensorów i długie podanie od swojego bramkarza. Wydawało mi się, że prezentowaliśmy lepszy futbol niż rywale, ale nie potrafiliśmy tego udokumentować. W drugiej połowie już zdecydowanie przeważaliśmy, ale mieliśmy kłopoty ze skutecznością. Dopiero w 78. minucie gola kontaktowego zdołał strzelić wprowadzony z ławki Gommans. Na więcej nie było nas stać, chociaż po rzutach rożnych dwukrotnie bliski był Alvito Diaz, a z gry niewiele mylili się Amirante, Monteiro czy Kerim Bas. Nie zasłużyliśmy na porażkę.

 

26.3.2010, Jupiler League, Unive Stadion Emmen widzów : 3030

(34/38)FC Emmen [10] – Fortuna Sittard [15] 2-1 (Sibon 10’ 45+2’ / Gommans 78’)

MoM : Gerald Sibon (Emmen) – 8.8

 

Farinaccio – Geenen, Blanc, Alvito Diaz, Vanek – Hoogeveen (62’ Kerim Bas), Linssen, Peljto (62’ Jongsma) – Nelson, Amirante (62’ Gommans), Monteiro

Odnośnik do komentarza

Pod koniec marca prasa rozpisywała się na temat mojego odejścia do Polonii Warszawa lub Empoli, ale jak się okazało były to nie poparte dowodami mrzonki. Kwiecień rozpoczynaliśmy od domowego meczu z SC Cambuur. Goście są w gazie, ostatnia bardzo dobra forma pozwoliła im opuścić strefę spadkową, ale widmo spadku wciąż nad nimi wisi. Nie mogłem w tym meczu skorzystać z zawieszonego Linssena.

 

Mecz był dziwny. Niby mieliśmy inicjatywę i niby częściej atakowaliśmy, ale wszystkie nasze uderzenia były niecelne. Wszystkie oprócz jednego, tego oddanego z jedenastego metra. W 78. minucie jedenastkę podyktowaną za faul na Nelsonie pewnie wykorzystał Hoogeveen. Niestety gdy sędzia dyktował dla nas rzut karny przegrywaliśmy już 0-2. W pierwszej połowie gola po świetnym prostopadłym podaniu Guijta strzelił niechciany przeze mnie Mboua. W drugiej połowie po rzucie rożnym podwyższył de Boer. Goście wykorzystali swoje szanse dzięki czemu wyszarpali bardzo ważne zwycięstwo.

 

2.4.2010, Jupiler League, Trendwork Arena Sittard widzów : 3508

(35/38)Fortuna Sittard [15] – SC Cambuur [17] 1-2 (Hoogeveen kar 78’ / Mboua 24’, de Boer 67’)

MoM : Danny Guijt (Cambuur) – 7.8

 

Farinaccio – Geenen, Blanc, Alvito Diaz, Monteiro (24’ Pacuszka) – Jongsma (59’ Kerim Bas), Hoogeveen, Peljto – Nelson, Gommans (66’ Amirante), Brouwers

Odnośnik do komentarza

Najwyraźniej gdy praktycznie zapewniliśmy już sobie utrzymanie moim chłopakom odechciało się grać. Trzy ostatnie mecze zakończyły się dla nas niepowodzeniem, a w XXXVI kolejce podejmował nas zespół, który ostatnie trzy mecze wygrał. FC Omniworld dzięki passie zwycięstw w ostatnich meczach oddaliło od siebie widmo spadku.

 

Początek meczu w naszym wykonaniu był bardzo obiecujący. Już w pierwszej minucie byliśmy blisko objęcia prowadzenia po strzale Hoogeveena. Niestety świetną paradą popisał się de Vries. Nasza dobra gra załamała się w trzynastej minucie gdy gospodarze strzelili pierwszego gola. Indywidualną akcję genialnym strzałem tuż zza pola karnego zakończył Karim Fachtali. Od momentu strzelenia gola rywale zdominowali plac gry i atakowali w poszukiwaniu drugiej bramki. W 20. minucie Hoefdraad trafił w słupek, a chwilę później Karim Fachtali po kolejnej fantastycznej akcji nie dał rady Farinaccio. W 27. minucie zupełnie nieoczekiwanie doprowadziliśmy do remisu. Jedenastkę podyktowaną za faul na sobie samym wykorzystał Amirante. Nie zmieniło to jednak obrazu gry i już cztery minuty później Farinaccio świetnie interweniował po strzale Depetrisa. W 37. minucie Argentyńczyk strzelił już lepiej, a asystował mu po kolejnej świetnej solowej akcji niesamowity Karim Fachtali. Świetny snajper gospodarzy jeszcze w doliczonym czasie gry ponownie zaszalał w naszym polu karny, ale znów umiejętnościami błysnął Farinaccio. W drugiej połowie zaprezentowaliśmy się o wiele lepiej, ale niestety nie zdołaliśmy zmienić wyniku. de Vries popisał się genialnymi interwencjami po strzałach Monteiro i Amirante. Ostatnią akcję mieliśmy w 84. minucie, ale Rou uderzył niecelnie choć miał wiele miejsca, po kapitalnym podaniu od Amirante.

 

9.4.2010, Jupiler League, Mitsubishi Forklift Stadion Almere widzów : 2761

(36/38)FC Omniworld [11] – Frotuna Sittard [16] 2-1 (Karim Fachtali 13’, Depetris 37’ / Amirante kar 27’)

MoM : Karim Fachtali (Omniworld) – 9.0

 

Farinaccio – Geenen, Blanc, Alvito Diaz, Vanek – Hoogeveen (70’ Kerim Bas), Linssen, Peljto (70’ Jongsma) – Nelson (70’ Rou), Amirante, Monteiro

 

Trzeci raz z rzędu przegraliśmy w stosunku 1-2, ale mimo to właśnie po tej kolejce zapewniliśmy sobie utrzymanie w lidze. Ostatnią czwartą rundę wygrał zespół FC Den Bosch, a Go Ahead zapewniło sobie już mistrzostwo Jupiler League i bezpośredni awans do Eredivisie.

Odnośnik do komentarza

W przedostatniej ligowej kolejce podejmowaliśmy RBC, które nie potrafiąc włączyć się do walki o awans okazało się jednym z większych rozczarowań sezonu.

 

Mecz z zespołem z Roosendaal był odzwierciedleniem fatalnej mentalności mojego zespołu. Od początku mieliśmy zdecydowaną przewagę, ale grając bez ambicji, agresji i determinacji nie potrafiliśmy stwarzać sobie klarownych sytuacji. W defensywie też zdecydowanie odpuszczaliśmy czego efektem były trzy stracone gole. Najpierw beznadziejne podanie Pacuszki przejął Duits i świetnie dograł do w ogóle nie pokrytego Remacle, a ten z wielkim spokojem pokonał Farinaccio. Na początku drugiej połowy goście zaatakowali po raz drugi i przy wielkiej bierności moich defensorów wymieniali sobie podania na wysokości pola karnego. Duits w końcu popisał się drugą świetną asystą, tym razem przy bramce Seuntjensa. Czarę goryczy przelał trzeci gol. Przez nikogo nie atakowany Ars przebiegł z piłką około trzydziestu metrów po czym huknął w stronę naszej bramki, gdzie Farinaccio nawet nie spróbował interweniować. Po meczu w naszej szatni nie było bezpieczne, a moje krzyki idealnie uzupełniały się z długo uskutecznianymi gwizdami kibiców. Przegraliśmy, bo nie mieliśmy charakteru.

 

16.4.2010, Jupiler League, Trendwork Arena Sittard widzów : 3521

(37/38)Fortuna Sittard [16] – RBC [11] 0-3 (Remacle 32’, Seuntjens 52’, Ars 68’)

MoM : Sander Duits (RBC) – 8.7

 

Farinaccio – Geenen, Blanc, Alvito Diaz, Pacuszka (57’ Brouwers) – Hoogeveen (68’ Kerim Bas), Linssen, Peljto (68’ Jongsma) – Nelson, Amirante, Monteiro

 

Przedostatnia kolejka wyłoniła dwójkę spadkowiczów i są to wielkie sensacje. Już relegacja FC Zwolle to sensacja, a o spadku De Graafschap nie wiadomo co napisać. Zespół, który miał z wielką łatwością powrócić do ekstraklasy żegna się z jej zapleczem!

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...