Skocz do zawartości

PZPN PZPN


Gość Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

Czego dowiedzieliśmy się z poniedziałkowej konferencji prasowej Polskiego Związku Piłki Nożnej? Że związek nie szasta pieniędzmi, że wysokie premie jego działaczom się należały, że w miejsce sponsorów, którzy zrezygnowali przyjdą nowi, a strona www.koniecpzpn.pl to inicjatywa tajemniczych Cypryjczyków.

 

Zarzuty mediów odpierał sekretarz PZPN Zdzisław Kręcina. I tak oświadczył wszem i wobec, że działacze nie fundują sobie drogich prezentów. - To nieprawdziwe informacje i możecie je panowie sobie wsadzić... tam, gdzie sobie życzycie - mówił sekretarz.

 

Jeśli chodzi o bojkot kibiców, to PZPN cały czas twierdzi, że nic takiego nie miało miejsca, a pusty Stadion Śląski w czasie meczu Polska - Słowacja nie był niczym nadzwyczajnym. Natomiast strona www.koniecpzpn.pl zarejestrowana jest na Cyprze, co dla związku jest wystarczającym argumentem, by nie traktować inicjatywy kibiców poważnie.

 

Gdy sekretarz Kręcina oświadczył, że PZPN dba o poprawę swojego wizerunku poprzez akcje charytatywne, dziennikarz TVN24 ujawnił, że na jeden z turniejów dzieci z domów dziecka związek przekazał... cztery piłki i kilka breloczków. Oburzony Kręcina zaczął szperać w papierach i powiedział, że na ten cel PZPN przeznaczył 1500 złotych. Ciekawe czy chodziło mu o sumę, jaką przeznaczono na akcje charytatywne przez cały rok?

 

Na koniec sekretarz PZPN wprawił w rozbawienie wszystkich zgromadzonych na konferencji dziennikarzy. - Wszyscy mówicie, jaki to zły jest PZPN, a tu proszę, jakiego miłego SMS-a otrzymałem. "Oglądamy i jesteśmy z wami. Uczniowie z klubu uczniowskiego w Wilamowicach". Gdy Kręcina skończył czytać tę wiadomość tekstową, cała sala gruchnęła śmiechem.

 

"Miało być poważnie, a wyszło jak w kabarecie" - komentuje "Przegląd Sportowy.

http://sport.wp.pl/kat,1726,title,Mialo-byc-powaznie-wyszedl-kabaret,wid,11611005,wiadomosc.html?ticaid=18f54

 

Sami się kompromitują :)

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

w sumie to nie wiem czy o tym pisac...ale czemu nie?

Wiecie kto jest prezesem zarządu stowarzyszenia koniecpzpn.pl? Nasz były admin...człowiek, który był na forum od jego założenie..jednak ostatnie kilka lat zniknął...uczestnik jednego zlotu cmf (chyba 1?)...mianowicie....Qler :o

Dzis sobie czytam wp.pl:

Szef stowarzyszenia Sławomir Bajdas potwierdził informacje o próbie sprzedaży. - Nasze stowarzyszenie kieruje funkcjonowaniem strony, dlatego poproszono mnie, abym uczestniczył w negocjacjach. Przyznam, że sprzedaż domeny nie jest nam na rękę, bo nie chcemy komercjalizacji inicjatywy. Od jakiegoś czasu negocjujemy z Kaletą dzierżawę tej strony - powiedział Bajdas.

Tak sobie pogooglowalem:

Profil na forum koniecpzpn.pl, domumenty rejestracji stowazyszenia

 

dla mnie niezly szok :D Nasz czlowiek :D

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc później...

Obejrzałem dziś wieczorem wywiad Jolanty Pieńkowskiej z Leo Beenhakkerem na TVN Style. Rozmowa odbyła się w Rotterdamie, bo Leo za nic nie chce wracać do Polski. Opowiadał o kulisach jego zwolnienia przed kamerami oraz o sytuacji w reprezentacji po wyborze nowego prezesa. Druga część to już żałosne próby dziennikarki wyciągnięcia z Holendra wzruszających wspomnień z młodości.

 

Powiem szczerze, że to chyba pierwszy wywiad z Beenhakkerem, jaki oglądałem po jego zwolnieniu z funkcji. Odebrałem go jako dość apodyktyczną osobę, nie lubiącą, gdy ktoś wtyka nos w jego sprawy. Jak więc widać, trafił swój na swego, bo równie bezkompromisowi są nasi wspaniali panowie z PZPN.

 

To co najbardziej trafnego powiedział Leo, to że obecni działacze (a zwłaszcza Piechniczek i Engel) wszelkie merytoryczne rozmowy ucinają tekstem: - wiesz co osiągnąłem w piłce? Pamiętasz 1982? Pamiętasz, jak wprowadziłem zespół na Mundial? Zawsze tak gadają, gdy ktoś wytyka ich błędy i życie przeszłością. Tak samo rozmowę starał się kiedyś ukatrupić Piechniczek w programie i Pospieszalskiego. Aż dziw, że na merytoryczną wymianę poglądów zebrał się w wywiadzie z Rafałem Stecem w GW (ok. miesiąc temu).

Odnośnik do komentarza

mam zgoła odmienne zdanie o wspomnianym wywiadzie.

 

pracujemy nad tym, kiedyś to wprowadzimy, ale nie możemy powiedzieć co to dokładnie jest i kiedy to wcielimy w życie, bo choć jestem znakomity, to nie mogę odpowiadać za wszystkich. intencje mam bardzo dobre, ale co może w pojedynkę zrobić taka szara mysz, która jest wiceprezesem PZPN?

poza tym co nas obchodzi światowa piłka, jakieś Barcelony, szkółki we Francji i inne takie pierdolexy, skoro PMS jest tak zajebista?!? przez tę zajebistość te wszystkie wściekłe ataki, a poza tym kiedyś to było - pracowaliśmy 28 godzin dziennie za 8 pensów na kwartał i ludzie inaczej do piłki podchodzili

 

tak można skrócić ten wywiad ze Stecem. zero konkretów, zero samokrytyki, zero zdolności do refleksji i dialogu.

Piechniczek chce dobrze, Engel nawet listę książek dla trenerów na stronach zamieszcza itd. skoro wszyscy chcą tak dobrze, to czemu *urwa jest tak źle?

Odnośnik do komentarza

Nie mówię, że zgadzam się z tezami Piechniczka. Jednak trzeba przyznać, że nieustępliwość Steca pozwoliła mu wyciągnąć z trenera sporo faktów dotyczących kierunków prac PZPN oraz nawiązać ciekawy dialog. Oczywiście Piechniczek na wiele pytań odpowiedział własnym pytaniem, albo w ogóle gadał nie na temat.

Odnośnik do komentarza

z tych "kierunków prac PZPN" zupełnie nic nie wynika. Piechniczek nie jest we władzach związku od wczoraj, a nie jest w stanie podać choćby jednej konkretnej daty kiedy to i tamto zostanie zrobione (kreując się przy tym na jedynego sprawiedliwego, bo przecież kluby stawiają opór, trenerzy nie chcą, dzieciaki wolą playstation, a media niesłusznie atakują)

Odnośnik do komentarza

Związek, jak każda organizacja, potrzebuje sprawnych managerów. Ludzi, którzy są w stanie przekuć wizję (może być to nawet wizja Piechniczka i jemu podobnych) w konkretne projekty, przyporządkować działaniom właściwych ludzi i odpowiednio ich zmotywować. A u nas na czele związku są ludzie, którzy na prowadzeniu firmy oraz zarządzaniu ludźmi po prostu się nie znają. Powiecie, że na czele innych federacji - tak krajowych jak i międzynarodowych - także są byli piłkarze. Zgoda, ale dam sobie palec uciąć, jeśli nie otoczyli się oni managerami wyższego stopnia.

Odnośnik do komentarza
Daniel Stefański z Bydgoszczy został wyznaczony przez PZPN do sędziowania sobotniego meczu pomiędzy Śląskiem Wrocław i Polonią Warszawa.

PZPN, PZPN, brawa, brawa dla PZPN. po karnym w Wodzisławiu za faul na 17-tym metrze powinien zostać na długie miesiące zesłany na tułaczkę po niższych ligach, albo odsunięty zupełnie aby nadrobić braki w elementarzu sędziowskim.

na szczęście wrocławska prokuratura zostawiła tylu sędziów, że zarobek i wdzięczność publiki sędziowie pokroju Stefańskiego, Bartosa, Małka, Borskiego mają zagwarantowaną.

Odnośnik do komentarza
Daniel Stefański z Bydgoszczy został wyznaczony przez PZPN do sędziowania sobotniego meczu pomiędzy Śląskiem Wrocław i Polonią Warszawa.

PZPN, PZPN, brawa, brawa dla PZPN. po karnym w Wodzisławiu za faul na 17-tym metrze powinien zostać na długie miesiące zesłany na tułaczkę po niższych ligach, albo odsunięty zupełnie aby nadrobić braki w elementarzu sędziowskim.

na szczęście wrocławska prokuratura zostawiła tylu sędziów, że zarobek i wdzięczność publiki sędziowie pokroju Stefańskiego, Bartosa, Małka, Borskiego mają zagwarantowaną.

Nie śledzę kariery pana Stefańskiego, ale jeśli to jego jedyny taki wielbłąd w sezonie, to gratuluję rozumowania "1 błąd = wypierpalaj". :picard:

Odnośnik do komentarza

4 mecze na poziomie Ekstraklasy, sądzę że szybko można prześledzić jego karierę ;) nie mówię, że "1 błąd = wypierpalaj", ale po takim babolu zdecydowanie powinien odpocząć od sędziowania. jeden z większych błędów w tej rundzie, a konsekwencji nie ma z tego żadnych, cicha akceptacja miernego poziomu i arbitrów niegotowych do sędziowania na tym poziomie rozgrywek.

Odnośnik do komentarza
Daniel Stefański z Bydgoszczy został wyznaczony przez PZPN do sędziowania sobotniego meczu pomiędzy Śląskiem Wrocław i Polonią Warszawa.

PZPN, PZPN, brawa, brawa dla PZPN. po karnym w Wodzisławiu za faul na 17-tym metrze powinien zostać na długie miesiące zesłany na tułaczkę po niższych ligach, albo odsunięty zupełnie aby nadrobić braki w elementarzu sędziowskim.

na szczęście wrocławska prokuratura zostawiła tylu sędziów, że zarobek i wdzięczność publiki sędziowie pokroju Stefańskiego, Bartosa, Małka, Borskiego mają zagwarantowaną.

Ekhm, na Wyspach sędzia, który uznał gola w meczu bodajże Reading - Watford (gdzie piłka nawet na chwilę nie znalazła się poza linią bramkową, ani nawet w jej okolicach :D) dziś "w nagrodę" sędziuje mecze w Premiership, także wiesz... ;)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...