Skocz do zawartości

Wyspiarska elita


zdziarson

Rekomendowane odpowiedzi

FM 10.3.0 104766 (m.e v839)

DB: Duża

Ligi: Białoruś (1-2); Bułgaria (1-2); Chorwacja (1-2); Czechy (1-2); Polska (1-2); Rumunia (1-2); Rosja (1-2); Serbia (1-2); Słowacja (1-2); Słowenia (1-2); Ukraina (1-2); Węgry (1-2)

 

Jadąc na miejsce myślałem o tym, jak to dziwnie się potoczyło.

Byłem początkującym trenerem, lecz mimo to już dostałem propozycje od swojego ukochanego klubu.

Licencje zrobiłem zaledwie dwa lata temu. Nie wiązałem z tym specjalnie swojej przyszłości, raczej było to coś, czego zawsze pożądałem. Co prawda trenowałem dzieci w szczecińskiej Pogoni, później trafiło się parę etatów wśród zachodniopomorskich lokalnych klubów, wszystkie z okręgówki. Ostatnio szkoliłem młodzież w Wolinie. Jak się okazało – to tam rozpoczęła się moja poważna kariera trenerska.

Moja drużyna w lidze juniorów radziła sobie wyśmienicie, nierzadko gromiąc teoretycznie mocniejszych rywali. Po jednym z wygranych spotkań dostałem tę propozycję. Nie mogłem jej odrzucić. Zarząd miał wizje młodego, ambitnego trenera, który zbudowałby mocną drużynę. Oczywiście się zgodziłem.

 

Świnoujście to moje miasto. Piękna plaża, lasy, nadmorskie powietrze. No i Flota. Klub, któremu kibicuje od dziecka i któremu pozostaje wierny przez te wszystkie lata. A teraz miałem zostać nowym opiekunem Wyspiarzy.

Kontrakt podpisałem bez chwili zastanowienia. Moje zarobki miały wynosić 600€ tygodniowo, ale pieniądze były dla mnie mało ważne.

Prezes Dudek nie mógł przeznaczyć niestety żadnych funduszy na transfery, więc zawodników będziemy mogli pozyskiwać jedynie z wolnego transferu. Tu też będzie mały problem, bo limit wynagrodzeń, wynoszący 5.943€ przekraczaliśmy o 557€.

 

Flota gra na stadionie przy ul. Matejki, mogącym pomieścić 4500 widzów, z czego 3070 mogło usiąść na plastikowych krzesełkach. Baza treningowa ograniczała się zaledwie do jednego bocznego boiska z nawierzchnią sztuczną.

Mam nadzieję, że największe sukcesy mamy jeszcze przed sobą, ale póki co to największym osiągnięciem zespołu jest awans w sezonie 2007/08 do I ligi. Flota również raz zagrała w 1/8 finału Pucharu Polski. W sezonie 2003/04 uległa w kontrowersyjnych okolicznościach z Amiką Wronki 3:4, eliminując w poprzednich rundach obie łódzkie potęgi.

 

Historia miała się jednak dopiero zacząć. Od 23. czerwca 2009 zaczyna się nowy etap w historii Floty Świnoujście.

Odnośnik do komentarza

Kadra zespołu była mocno przetrzebiona. Z zespołu odeszli tacy piłkarze jak Prusak, Jarun, czy Andraszak.

 

 

Aktualnie kadra przedstawiała się następująco.

 

 

Bramkarze:

 

Łukasz Gądek (GK, 20, Polska) – wychowanek Floty prezentuje dość mizerne umiejętności. Póki co numer dwa, ale na grę nie ma większych szans.

 

Kamil Gołębiewski (GK, 21, Polska) – aktualnie golkiper numer jeden w zespole. Solidny muchołap z potencjałem.

 

 

Obrońcy:

 

Ireneusz Chrzanowski (DRC, 31, Polska) – doświadczony środkowy obrońca na grę ma niewielkie szanse i bardzo możliwe, że opuści Świnoujście.

 

Sebastian Fechner (DRLC, 25, Polska) – były gracz Lechii Gdańsk jest jednym z lepszych obrońców w ekipie. Jego niewątpliwym atutem jest możliwość gry na obu bokach bloku defensywnego.

 

Sławomir Mazurkiewicz (DRLC, 26, Polska) – w tym momencie stoper numer jeden. Musimy mu tylko znaleźć dobrego partnera do środka defensywy.

 

Dawid Kubowicz (DL/DM/MRLC, 21, Polska) – wszechstronny piłkarz radzący sobie zarówno w obronie, jak i w drugiej linii. Pierwszy skład.

 

Tomasz Rudolf (D/WBRL, 26, Polska) – solidny zawodnik. Jego problem polega na tym, że jeszcze przez pół roku będzie leczył zerwane więzadła kolanowe.

 

Damian Krajanowski (D/WB/MR, 25, Polska) – gracz, mogącym występować zarówno w obronie, jak i w pomocy. Jego głównym atutem jest szybkość.

 

 

Pomocnicy:

 

Sylwester Kret (D/MRL, 25, Polska) – kolejny zawodnik, który może grać zarówno w obronie, jak i w pomocy. Sylwester może dodatkowo grać na obu skrzydłach. Jak na razie pierwszy skład.

 

Marek Niewiada (MC, 29, Polska) – jeden z ulubieńców kibiców. We Flocie od 2001 roku, grał z nią w starej III lidze, spadł do IV i razem z nią awansował aż do drugiego stopnia rozgrywek. Ważny zawodnik zespołu.

 

Łukasz Polak (AML, 21, Polska) – wychowanek. Umiejętnościami podobny do Kreta i to właśnie z nim będzie tworzył parę skrzydłowych.

 

Michał Protasewicz (AML, 23, Polska) – były gracz holenderskiego Twente będzie zmiennikiem dla Kreta lub Polaka.

 

Grzegorz Skwara (AMC, 33, Polska) – doświadczony rozgrywający najlepsze lata gry ma już za sobą. Mimo tego będzie przydatnym ogniwem zespołu.

 

 

Napastnicy:

 

Krzysztof Rusinek (AMLC/FC, 27, Polska) – solidny zawodnik, który na pewno powalczy o pierwszy skład.

 

Ferdinand Chi Fon (AM/FC, 32, Polska) – były gracz Pogoni będzie raczej tylko rezerwowym, ale może dużo wnieść swoim doświadczeniem.

 

Charles Nwaogu (ST, 18, Nigeria) – młody, utalentowany snajper ma niewątpliwie świetlaną przyszłość. Już teraz jest naszym najlepszym napastnikiem.

 

Damian Staniszewski (ST, 29, Polska) – piłkarski obieżyświat, który teraz zakotwiczył na wyspie Uznam. Jednak Damian raczej będzie tylko rezerwowym.

 

Tadeusz Tyc (ST, 25, Polska) – syn byłego reprezentanta Polski – Wojciecha Tyca. Nie prezentuje jednak umiejętności zbliżonych do swojego ojca i ciężko mu będzie wywalczyć sobie miejsce w składzie.

 

 

Jak widać kadra nie wygląda najlepiej. Musimy szczególnie skupić się na wzmocnieniu obrony, gdyż właśnie tam mamy największe braki kadrowe.

Odnośnik do komentarza

Na początek zdecydowałem o rozegraniu wewnętrznego sparingu z drużyną młodzieżową.

Inicjatywa przez pełne 90 minut była po naszej stronie, lecz bramki strzelaliśmy tylko w pierwszej części gry. Najpierw błąd bramkarza Młodej Floty wykorzystał Nwaogu, a w doliczonym czasie pierwszej połowy centre Polaka wykorzystał Staniszewski, głową ustalając wynik meczu.

 

 

24. Czerwca 2009

Stadion przy ul. Matejki, Świnoujście

TOW FLOTA – Flota U-21 2:0 (2:0)

 

30' Ch. Nwaogu 1:0

45' + 2' D. Staniszewski 2:0

 

 

MoM: Damian Krajanowski (D/WB/MR, Flota) – 8.1

Odnośnik do komentarza

Przed następnym sparingiem ze Sportingiem Senica dołączyło do nas na testy kilku zawodników. Najwięcej wśród testowanych jest stoperów, bo aż czterech: Aldo Mores (SW/DC, 27, Argentyna), Marcin Kośmicki (DRC, 31, Polska), Bartłomiej Piszczek (DC, 27, Polska) oraz Damian Rączka (DC, 21, Polska). Grono testowanych uzupełniają jeszcze Krzysztof Papież (D/WBR, 18, Polska) oraz Krzysztof Kukulski (ST, 34, Polska).

 

W pierwszej połowie meczu z zespołem słowackiej ekstraklasy to goście mieli przewagę, lecz to nam udało się strzelić gola. Doskonałe wybicie Gołębiewskiego sprawiło, że Kukulski znalazł się sam na sam z bramkarzem Słowaków i testowany snajper nie zmarnował okazji.

Druga jedenastka, jaką desygnowałem do gry w drugiej części meczu na początku miała problemy i sporo było nieporozumień. Z biegiem czasu jednak grali coraz pewniej i spotkanie znów się wyrównało. W 63. minucie w polu karnym upadł Tyc, a arbiter uznał, że był w tej sytuacji faulowany i podyktował jedenastkę. Rzut karny na gola zamienił sam poszkodowany i końcowy wynik brzmiał 2:0.

 

 

30. czerwca 2009

Stadion przy ul. Matejki, Świnoujście; 815 widzów

TOW FLOTA – Sporting Senica [sVK] 2:0 (1:0)

 

45' K. Kukulski 1:0

63' T. Tyc 2:0 rz.k.

 

 

MoM: Kamil Gołębiewski (GK, Flota) – 7.4

 

 

W trakcie meczu Chi Fon nadwyrężył kark i będzie pauzować od dwóch do trzech tygodni.

Odnośnik do komentarza

Czerwiec 2009

 

Bilans: 2-0-0 4:0

I liga: –

Puchar Polski: –

Finanse: -8.965€ (poprzedni miesiąc -12.014€)

Płace: 6.275€ (wykorzystane 6.500€)

 

 

Transfery – świat:

 

1. Salvador Cabañas (ST, 28, Paragwaj: 31/9) z Amériki (MEX) do PSG za 4.000.000€

2. Igor Chudobiak (AMR, 24, Ukraina) z Karpatów Lwów do Szachtara Donieck za 3.300.000€

3. Lionel Letizi (GK, 36, Francja: 4/0) z Nicei do Lyonu za 1.300.000€

 

 

Transfery - Polacy:

 

 

Ligi europejskie:

 

Białoruś: BATE [+1]

Bułgaria: –

Chorwacja: –

Czechy: –

Polska: –

Rosja: Rubin [+1]

Rumunia: –

Serbia: –

Słowacja: –

Słowenia: –

Ukraina: –

Węgry: –

 

Ranking FIFA: 1. Brazylia (1604 pkt.); 2. Hiszpania (1588); 3. Holandia (1376); 37. Polska (748)

Odnośnik do komentarza

Kolejne dni spędzałem na poszukiwaniu ewentualnych wzmocnień składu. Wypatrzyłem kilku ciekawych graczy i zaproponowałem im testy.

 

Na początku lipca do Świnoujścia przyjechał najatrakcyjniejszy z naszych sparingpartnerów – Korona Kielce.

Moi piłkarze nie przestraszyli się jednak bogatszego rywala i rozegrali dobre zawody, rywalizując z gośćmi jak równy z równym.

Już po 18 minutach było 2:0 dla Floty. Najpierw Krajanowski skorzystał z podania Kukulskiego i dał nam prowadzenie. Chwilę później nieporozumienie między Hernanim, a Satno wykorzystał Nwaogu, zabierając piłkę temu ostatniemu i nie dając szans Cierzniakowi.

Na początku drugiej części gry Korona zdecydowanie przycisnęła, czego efektem było trafienie Andradiny. Moi gracze nie zamierzali pozostawać dłużni i po świetnym zagraniu Protasewicza trzecią bramkę dla Wyspiarzy zdobył Tyc. W końcówce meczu trema jednak zjadła naszego wychowanka – Łukasza Gądka i to po jego dwóch błędach Kielczanie zdołali wyrównać. Strzelcami bramek Gawęcki i Rabenda.

 

 

7. lipca 2009

Stadion przy ul. Matejki, Świnoujście; 1044 widzów

TOW Flota – Korona 3:3 (2:0)

 

14' D. Krajanowski 1:0

18' Ch. Nwaogu 2:0

60' E. Andradina 2:1

75' T. Tyc 3:1

80' P. Gawęcki 3:2

89' D. Rabenda 3:3

 

 

MoM: Łukasz Jamróz (AML/ST, Korona) – 8.2

 

 

 

Po tym meczu do domu został odesłany Damian Rączka, który zawiódł w dwóch meczach, w których wystąpił.

Odnośnik do komentarza

Zaraz po meczu z Koroną zarząd ogłosił, że nawiązał współpracę z Legią Warszawa.

 

Kolejnym zaś piłkarzem, który opuścił Świnoujście jest Marcin Kośmicki, który podpisał kontrakt z KSZO.

 

Następnymi testowanymi graczami zostali Przemysław Kazimierczak (GK, 21, Polska), Tomasz Ostalczyk (AMRL, 21, Polska) oraz Krzysztof Strugarek (DLC, 22, Polska), zaś na zasadzie wypożyczenia z Legii trafił do nas Wojciech Trochim (AMRC, 20, Polska).

 

Kibice, którzy przybyli na sparing z czeskim Chebem nie byli zawiedzeni. Szczególnie pierwszą połową, która dostarczyła wielu emocji.

Popis Floty rozpoczął Staniszewski. Dwie bramki dołożył Nwaogu, a ozdobą meczu było trafienie Skwary, który strzelił gola potężnym uderzeniem z ponad trzydziestu metrów. Goście odpowiedzieli jedynie bramką Zdenka Machacka. Jedynym minusem jest kontuzja Kukulskiego, ale on po prostu zakończy testy, gdyż nie przekonał mnie specjalnie.

 

 

11.07.2009

Stadion przy ul. Matejki, Świnoujście; 815 widzów

TOW FLOTA – Cheb [CZE] 4:1 (4:1)

 

16' D. Staniszewski 1:0

20' Ch. Nwaogu 2:0

24' Z. Machacek 2:1

28' G. Skwara 3:1

38' Ch. Nwaogu 4:1

 

 

MoM: Damian Staniszewski (ST, Flota) – 9.1

Odnośnik do komentarza

Bartłomiej Piszczek odrzucił ofertę kontraktu i przeniósł się do Kluczborka. Natomiast Krzysztof Strugarek opuścił testy i podpisał umowę z Podbeskidziem.

Kolejnymi wypożyczonymi z Legii graczami są młody snajper Kacper Starek (FC, 18, Polska) oraz obrońca Przemysław Wysocki (DL, 22, Polska).

W ostatnim sparingu z Regą-Meridą w Trzebiatowie będziemy testować dwóch kolejnych graczy: Piotra Bazlera (MC, 28, Polska) oraz Krzysztofa Przytułę (DM/MC, 30, Polska). Zrezygnowaliśmy zaś z Krzysztofa Papieża.

 

Mecz w Trzebiatowie był jednostronnym widowiskiem. Dominowaliśmy na boisku i potrafiliśmy tę przewagę udokumentować. Na uwagę zasługują na pewno dwie fantastyczne bramki Krajanowskiego. Po jednym golu dorzucili jeszcze Trochim i Chi Fon i mecz zakończył się pewnym 4:0.

 

 

 

17.07.2009

Stadion przy ul. Zagórskiej, Trzebiatów; 177 widzów

TOW Rega-Merida – FLOTA 0:4 (0:2)

 

22' D. Krajanowski 0:1

35' D. Krajanowski 0:2

66' W. Trochim 0:3

73' F. Chi Fon 0:4

 

 

MoM: Damian Krajanowski (D/WB/MR, Flota) – 9.2

Odnośnik do komentarza

Konkretną ofertę, dotyczącą kupna Łukasza Polaka przedstawiła Cracovia. Piłkarz szybko się dogadał i za 12.000€ przeniósł się do Krakowa.

Ja natomiast byłem skłonny zatrudnić zarówno Bazlera, jak i Przytułę, ale obaj mieli zbyt wysokie wymagania finansowe. W rezultacie ta dwójka opuściła Świnoujście.

Kontrakt podpisali zaś Przemysław Kazimierczak oraz Aldo Mores. Nie udało się niestety dogadać z Tomaszem Ostalczykiem, który ostatecznie został graczem Motoru Lublin.

 

 

Właśnie z Motorem inaugurowaliśmy rozgrywki ligowe.

Spotkanie rozpoczęliśmy nerwowo. Gospodarze starali się to wykorzystać, lecz na posterunku był Kazimierczak. Do czasu. W sytuacji jeden na jeden z Białkiem nie miał już szans na skuteczną interwencję. Po utracie bramki jakby odżyliśmy. Nasze akcje nabrały tempa i rozpoczęliśmy walkę o korzystny rezultat. Przed przerwą udało nam się wyrównać. Do siatki trafił Marek Niewiada.

W drugiej połowie już zdecydowanie dominowaliśmy. Niestety, brakowało nam skuteczności. Najbliżej byliśmy w samej końcówce, kiedy to uderzenie Staniszewskiego zatrzymało się dopiero na poprzeczce.

 

 

25.07.2009

Stadion przy Alejach Zygmuntowskich, Lublin; 1699 widzów

IL (1/34) Motor [–.] – Flota [–.] 1:1 (1:1)

 

24' W. Białek 1:0

43' M. Niewiada 1:1

73' S. Mazurkiewicz (F) ktz.

 

 

MoM: Marek Niewiada (MC, Flota) – 7.8

 

Flota: P. Kazimierczak – S. Fechner ©, A. Mores, S. Mazurkiewicz (73. I. Chrzanowski), D. Kubowicz – D. Krajanowski, M. Niewiada, G. Skwara (81. F. Chi Fon), S. Kret – D. Staniszewski, Ch. Nwaogu (73. K. Starek)

 

 

Dwóch piłkarzy Floty odniosło w tym meczu urazy. Mazurkiewicz wybił palec u nogi i będzie niedostępny przez około dwa tygodnie. Gorzej wygląda kontuzja Staniszewskiego, który skręcił kostkę i odpocznie przez okres od sześciu do ośmiu tygodni.

Odnośnik do komentarza

Lipiec 2009

 

Bilans: 2-2-0 12:5

I liga: 8. (0-1-0 1:1, 1 pkt.) [-2]

Puchar Polski: –

Finanse: -27.240€ (ostatni miesiąc -18.468€)

Płace: 6.275€ (wykorzystane 7.343€)

 

 

Transfery – świat:

 

1. Luka Modric (AMRLC, 23, Chorwacja: 35/7) z Tottenhamu do Manchesteru City za 36.000.000€

2. Luis Suárez (AMRL/FC, 22, Urugwaj: 21/7) z Ajaxu Amsterdam do Chelsea Londyn za 23.500.000€

3. Filipe (D/WB/ML, 23, Brazylia U-21: 23/7) z Deportivo La Coruña do Manchesteru United za 19.000.000€

 

 

Transfery – Polacy:

 

 

Ligi europejskie:

 

Białoruś: Mikaszewicze [+2]

Bułgaria: –

Chorwacja: Dynamo [+0]

Czechy: Baník [+0]

Polska: –; I liga: KSZO [+0]

Rosja: CSKA [+1]

Rumunia: Otelul Galati [+3]

Serbia: –

Słowacja: Koszyce [+0]

Słowenia: Interblock [+2]

Ukraina: Dynamo [+0]

Węgry: Ferencváros [+0]

 

Ranking FIFA: 1. Brazylia (1604 pkt.), 2. Hiszpania (1588), 3. Holandia (1376), 38. Polska (748)

Odnośnik do komentarza

W drugiej ligowej kolejce na własnym stadionie podejmowaliśmy lokalnego rywala – szczecińską Pogoń.

Goście byli faworytem derbów Pomorza Zachodniego, lecz nie zamierzaliśmy sprzedać tanio skóry, więc od początku meczu zagraliśmy odważnie i zaatakowaliśmy.

W 9. minucie trybuny oszalały. Piłkę na linii pola karnego dostał Trochim, zwiódł obrońcę i niewiele się namyślając uderzył na bramkę Pyskatego, nie dając mu absolutnie żadnych szans.

Portowcy byli nieco oszołomieni szybką stratą gola i w kolejnych minutach mogli stracić kolejne bramki, ale tym razem dobrze spisał się Pyskaty, a po uderzeniu Nwaogu piłka trafiła w słupek.

W drugiej części gry panowaliśmy nad sytuacją na boisku. Goście w zasadzie tylko raz byli bliscy wyrównania. Na dziesięć minut przed końcem meczu Lebedyński w idealnej sytuacji uderzył nad bramką. Flota wygrywa i rządzi na Pomorzu Zachodnim!

 

 

1.08.2009

Stadion przy ul. Matejki, Świnoujście; 2694 widzów

IL (2/34) FLOTA [8.] – Pogoń [16.] 1:0 (1:0)

 

9' W. Trochim 1:0

22' K. Rusinek (F) ktz.

53' P. Prędota (P) ktz.

 

 

MoM: Wojciech Trochim (AMRC, Flota) – 7.8

 

Flota: P. Kazimierczak – D. Krajanowski, S. Fechner ©, A. Mores, P. Wysocki – S. Kret (84' D. Kubowicz), M. Niewiada, W. Trochim, M. Protasewicz – K. Rusinek [22' F. Chi Fon (46' T. Tyc)], Ch. Nwaogu

 

 

Rusinek naciągnął w tym meczu mięsień uda i wypadł ze składu na około cztery tygodnie.

Odnośnik do komentarza

Zaledwie cztery dni później byliśmy już w Ostrowcu, gdzie o punkty walczyliśmy z KSZO.

Już w 1. minucie gry mogliśmy wyjść na prowadzenie. Po centrze Krajanowskiego główkował Protasewicz, ale piłka trafiła w poprzeczkę bramki gospodarzy.

Chwilę później Nwaogu ograł Kośmickiego i znalazł się przed bramką KSZO. Nigeryjski napastnik uderzył jednak bardzo źle i Wróbel bez problemu złapał jego strzał.

Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i tak niestety było tym razem.

Kanarski próbował indywidualnym rajdem przedrzeć się nasze pole karne, wyprzedził Kubowicza, lecz ten rozpaczliwym wślizgiem wybił mu ją spod nóg. Spadła jednak pod nogi Cieślińskiego, który mocno uderzył z pierwszej piłki i futbolówka zatrzepotała w siatce.

Chwilę później nieszczęść ciąg dalszy. Kajca wpadł w pole karne, a pilnujący go Krajanowski wyciął równo z trawą i sędzia wskazał na jedenasty metr, a Damiana ukarał żółtą kartką. Do piłki podszedł Wieczorek i pewnie podwyższył prowadzenie gospodarzy.

Nie mieliśmy nic do stracenia, więc ruszyliśmy do ataków.

W 35. minucie indywidualną akcję świetnie wykończył Nwaogu i było już tylko 1:2.

Pięć minut później mogliśmy się cieszyć z wyrównania. Krajanowski zagrał ze skrzydła na linię pola karnego, gdzie znalazł Kubowicza. Ten bez namysłu uderzył na bramkę. Bramkarz gości przepuścił piłke pod brzuchem i to właśnie Michał Wróbel znalazł się w protokole meczowym jako strzelca samobójczego gola.

Po przerwie kontynuowaliśmy ataki.

O ile w pierwszej części gry byliśmy nieskuteczni, to na początku drugiej wykorzystaliśmy już pierwszą dogodną okazję. Protasewicz ładnie pociągnął grę lewym skrzydłem, wrzucił piłkę na długi słupek, a tam wbiegający Kret skierował ją głową do siatki.

Mniej więcej na dwadzieścia minut przed końcem zdecydowałem, że bronimy wyniku i gramy z kontry. I jeden z takich kontrataków powiódł się.

Nwaogu zagrał prostopadłą piłkę do Chi Fona, ten wpadł w pole karne i mocnym strzałem zdobył czwartego gola.

Chwilę później odgryźć mógł się Cieśliński, ale uderzył za wysoko.

W końcówce niezłą okazję miał jeszcze Chi Fon, lecz tym razem to golkiper gospodarzy był górą.

Po ciekawym i emocjonującym meczu odnosimy pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w sezonie.

 

 

 

5.08.2009

Miejski Stadion Sportowy „KSZO”, Ostrowiec Świętokrzyski; 3453 widzów

IL (3/34) KSZO [4.] – FLOTA [6.] 2:4 (2:2)

 

26' A. Cieśliński 1:0

30' J. Wieczorek 2:0 rz.k.

35' Ch. Nwaogu 2:1

41' M. Wróbel 2:2 sam.

58' S. Kret 2:3

75' F. Chi Fon 2:4

 

 

MoM: Charles Nwaogu (ST, Flota) – 9.0

 

Flota: P. Kazimierczak – D. Krajanowski (46' S. Mazurkiewicz), S. Fechner ©, A. Mores, D. Kubowicz – S. Kret, M. Niewiada, W. Trochim (86' P. Wysocki), M. Protasewicz (67' G. Skwara) – F. Chi Fon, Ch. Nwaogu

Odnośnik do komentarza

W pierwszej rundzie Pucharu Polski rywalizować będziemy w Grudziądzu z tamtejszą Olimpią.

 

Na spotkanie z GKP stadion wypełnił się po brzegi. Kibice byli zachwyceni naszym występem w Ostrowcu i oczekiwali równie dobrej gry w meczu z Gorzowianami.

Od początku zepchnęliśmy gości do defensywy, lecz dobrze piłkę rozgrywaliśmy do linii pola karnego. Tam zaczynały się nasze kłopoty, gdyż rywale mądrze się bronili i nie pozwalali wejść we własne pole karne. Próbowaliśmy więc strzałów z dystansu, lecz te były dziś wyjątkowo niecelne.

Pierwsza warta odnotowania akcja miała miejsce w 28. minucie. Piłkę na prawym skrzydle dostał Fechner, zagrał piłkę w pole karne, ale niepilnowany Nwaogu główkował nad bramką.

Tuż przed przerwą zostaliśmy jednak nagrodzeni za dobrą grę. Zza pole karnego uderzał Nwaogu, piłka odbiła się od obrońcy GKP i trafiła do Krajanowskiego. Damian huknął jak z armaty i zerwał pajęczynę w okienku bramki Janickiego.

Po przerwie pierwszą znakomitą szansę na podwyższenie wyniku zmarnował Nwaogu, przegrywając pojedynek jeden na jeden z Janickim.

Później inicjatywę przejęli goście. Strzał Drozdowicza z ponad trzydziestu metrów minimalnie minął lewy słupek bramki Kazimierczaka.

W odpowiedzi świetnie rozegrany korner przez Fechnera, ale Mores nieznacznie chybił.

W kolejnej akcji wprowadzony na boisko Skwara świetnie znalazł wbiegającego w pole karne Krajanowskiego, ale strzał pomocnika był niecelny.

W 81. minucie rzut rożny bije Skwara, do piłki najwyżej wyskakuje Mazurkiewicz, ale trafia tylko w poprzeczkę.

Końcowe minuty o dziwo były pozbawione emocji, gdyż gościom wyraźnie zabrakło pomysłów na to, jak sforsować naszą defensywę. W efekcie to my prowadziliśmy grę, a w końcówce postawiliśmy kropkę nad i.

Z dystansu uderzał Skwara, Janicki popełnił błąd i odbił piłkę przed siebie. Do niej dopadł Nwaogu i pewnym uderzeniem ustalił wynik meczu.

 

 

8.08.2009

Stadion przy ul. Matejki, Świnoujście; 2874 widzów

IL (4/34) FLOTA [4.] – GKP [3.] 2:0 (1:0)

 

45' + 2' D. Krajanowski 1:0

90' + 3' Ch. Nwaogu 2:0

 

 

MoM: Damian Krajanowski (D/WB/MR, Flota) – 7.7

 

Flota: P. Kazimierczak – S. Fechner ©, S. Mazurkiewicz, A. Mores, P. Wysocki – D. Krajanowski, M. Niewiada, W. Trochim (70' G. Skwara), S. Kret (90' D. Kubowicz) – F. Chi Fon (70' K. Starek), Ch. Nwaogu

 

 

Poważny uraz odniósł w tym meczu Fechner, który naciągnął ścięgno podkolanowe i nie zagra przez co najmniej pięć tygodni.

Odnośnik do komentarza

Po tygodniu przerwy o punkty walczyliśmy na trudnym terenie w Łęcznej.

Niestety, nie rozpoczęliśmy dobrze tego spotkania. Już w 2. minucie Kazimierczak nie poradził sobie z potężnym uderzeniem Bartoszewicza i było 0:1.

Górnik był zespołem lepszy czysto piłkarsko i to on dyktował nam swoje warunki. Nie oznacza to jednak, że oddaliśmy łatwo pole gry.

W 30. minucie gry egzekwowaliśmy rzut rożny. Piłkę przed własne pole karne wybił obrońca Górnika. Do futbolówki doszedł Krajanowski i nieoczekiwanie uderzył z około czterdziestu metrów. Były bramkarz Floty – Prusak był nieco wysunięty i w efekcie... piłka wpadła mu za kołnierz.

Strzelenie bramki nie zmieniło sytuacji na boisku. Dalej przeważali gospodarze, lecz my przeciwstawiliśmy im twardą i nieustępliwą grę.

I po raz kolejny taki sposób gry przyniósł wymierne rezultaty. W 39. minucie Kret ambitnie wywalczył piłkę na połowie rywala, odegrał ją do Niewiady, a ten płaskim uderzeniem pokonał Prusaka.

Chwilę później miejscowi mogli doprowadzić do wyrównania. Gracze Górnika wyszli akcją dwóch na jednego, ale Krystian Wójcik zagubił się w decydującym momencie akcji. W odpowiedzi groźnie strzelał Niewiada, ale uderzył niecelnie.

Od razu po rozpoczęciu drugiej części gry w pole karne wbiegł rozpędzony Nakoulma, a próbujący go powstrzymać Argentyńczyk Mores przekroczył przepisy i gospodarze mieli egzekwować rzut karny. Wykonujący jedenastkę Dawid Sołdecki uderzył mocno, ale w środek bramki i Kazimierczak zdołał odbić strzał rywala. Do dobitki nie doszło ze względu na błyskawiczną reakcję Chrzanowskiego, który wybił piłkę w trybuny.

W 65. minucie mieliśmy sporo szczęścia – kolejną groźną szarżę Nakoulmy zatrzymał Kazimierczak.

Napastnik rodem z Burkina Faso dopiął jednak swego i w końcu zdobył gola. W 80. minucie Kazimierczak zbyt daleko wyszedł z własnej bramki, co zauważył właśnie Nakoulma i fantastycznym lobem wyrównał stan meczu.

Nakoulma mógł zresztą strzelić chwilę później kolejnego gola, lecz w sytuacji sam na sam z naszym bramkarzem uderzył obok bramki.

W ostatniej minucie szanse na strzelenie zwycięskiej bramki miał jeszcze Mores, ale znów zawiodła go celność. Mecz więc kończy się remisem, który jest wynikiem sprawiedliwym i zadowalającym dla nas.

 

 

15.08.2009

Stadion przy Alei Jana Pawła II, Łęczna; 2435 widzów

IL (5/34) Górnik Łęczna [6.] – Flota [3.] 2:2 (1:2)

 

2' R. Bartoszewicz 1:0

30' D. Krajanowski 1:1

39' M. Niewiada 1:2

47' P. Kazimierczak (F) b.rz.k.

80' P. Nakoulma 2:2

 

 

MoM: Prejuce Nakoulma (ST, Górnik Łęczna) – 7.9

 

Flota: P. Kazimierczak – D. Krajanowski, S. Mazurkiewicz (46' I. Chrzanowski), A. Mores, P. Wysocki – S. Kret (68' D. Kubowicz), M. Niewiada ©, W. Trochim (86' G. Skwara), M. Protasewicz – F. Chi Fon, Ch. Nwaogu

 

 

Mazurkiewicz w jednym ze starć w pierwszej połowie stłukł udo i nie zagra przez najbliższe dwa tygodnie.

 

Natomiast TVP Sport zdecydowało, że nasze spotkanie z ŁKS-em będzie transmitowane.

Odnośnik do komentarza

Po udanym wyjeździe do Łęcznej podejmowaliśmy na własnym boisku drużynę ze Stalowej Woli. Do tego spotkania podchodzimy z nieźle przetrzebioną przez urazy kadrą. Z powodu różnych dolegliwości niedostępnych jest aż pięciu graczy: Fechner, Mazurkiewicz, Rudolf, Rusinek oraz Staniszewski. Mimo tych osłabień celem na ten mecz są trzy punkty.

Pierwsi groźną sytuację stworzyli sobie goście. Trela wykorzystał nieporadność Chrzanowskiego, wbiegł w pole karne, ale jego strzał sparował Kazimierczak.

Dla mojego zespołu był to wyraźny sygnał, że na stojąco tego meczu nie wygrają, więc wzięli się ostro do roboty.

Odpowiedzieli najlepiej, jak mogli – wyszli na prowadzenie. Nwaogu ograł obrońcę gości, wbiegł w pole karne, wyłożył piłkę Starkowi i młody napastnik strzelił swoją pierwszą seniorską bramkę.

Dziesięć minut później Wierzgacz uratował swoją drużynę przed stratą kolejnego gola, broniąc świetne uderzenie bardzo aktywnego Nwaogu.

Na kolejną ciekawą akcję kibice musieli czekać aż do 50. minuty. Wtedy to z kontrą wyszli piłkarze Stali. Z narożnika pola karnego groźny strzał oddał Gilar, a dobijać próbował Trela, ale przy obu strzałach dobrze zachował się Kazimierczak.

Po upływie dziesięciu minut w brodę mógł pluć sobie Michalczuk, który przypadkowo znalazł się przed Kazimierczakiem, ale fatalnie spudłował.

Stal wraz z upływem minut coraz bardziej zaznaczała swoją przewagę. Postanowiliśmy więc po raz kolejny zaatakować. W myśl najlepszą obroną jest atak.

W 72. minucie Starek przyjął piłkę na dwudziestym metrze, podholował ją na linię pola karnego i oddał mocny strzał. Piłka, ku uciesze publiczności, radośnie zatrzepotała w siatce.

To trafienie podcięło gościom skrzydła i nie zagrozili już naszej bramce. Z naszej strony zaś trwało oblężenie bramki Stali. Blisko byli Nwaogu i wprowadzony na boisko Tyc, ale obaj byli nieskuteczni. Ważne trzy punkty zostają jednak w Świnoujściu.

 

 

22.08.2009

Stadion przy ul. Matejki, Świnoujście; 2748 widzów

IL (6/34) FLOTA [3.] – Stal [13.] 2:0 (1:0)

 

4' K. Starek 1:0

72' K. Starek 2:0

 

 

MoM: Kacper Starek (FC, Flota) – 8.8

 

Flota: P. Kazimierczak – D. Krajanowski, I. Chrzanowski, A. Mores, D. Kubowicz – S. Kret, M. Niewiada ©, W. Trochim (65' G. Skwara), M. Protasewicz (89' M. Mowlik) – K. Starek (79' T. Tyc), Ch. Nwaogu

Odnośnik do komentarza

Na mecz pucharowy z Olimpią Grudziądz postanowiłem dokonać parę zmian w składzie. W taki sposób mecz w wyjściowej jedenastce zaczną między innymi Gołębiewski, czy też Tyc.

O dziwo to gospodarze rozpoczęli lepiej to spotkanie. Sulej przechwycił podanie do obrońców i pognał na bramkę Gołębiewskiego, a swój zabójczy rajd zakończył skutecznym strzałem.

W 12. minucie pod bramką Olimpii nieźle się zagotowało. Najpierw w świetnej sytuacji był Mores, a miejscowych od straty bramki uratował Piceluk, wybijając piłkę z linii bramkowej. To jednak nie był koniec akcji. Argentyńczyk zauważył wbiegającego Protasewicza, dograł mu dokładną piłkę, a nasz skrzydłowy umieścił ją w siatce.

Z remisu nie cieszyliśmy się długo. Błąd obrony i nieudaną pułapkę ofsajdową wykorzystał Piceluk i znowu musieliśmy odrabiać straty.

Chwilę później Protasewicz ponownie mógł wyrównać, ale jego strzał głową przeszedł nad bramką Grudziądzan.

Po kilku minutach znowu zrobiło się gorąco. Tyc zdecydował się na uderzenie zza pola karnego, ale niestety piłka trafiła w poprzeczkę.

Jakby tego było mało, na samym początku drugiej części gry Wysocki sprokurował rzut karny dla rywali, faulując Domżalskiego. Na bramkę zamienił go Krzysztof Brede i nasza sytuacja była już naprawdę nieciekawa.

Graliśmy źle, nie potrafiliśmy znaleźć sposobu na dobrze zorganizowanego przeciwnika, a sami popełniając proste błędy prezentowaliśmy rywalom dobre okazje. W taki sposób mógł na przykład czwartą bramkę dla Olimpii strzelić Domżalski, ale przegrał pojedynek z Gołębiewskim.

Nadzieję mógł nam przywrócić Tyc, ale w doskonałej okazji zachował się fatalnie.

Przegrywamy więc i szybko odpadamy z rozgrywek pucharowych. Szkoda, tym bardziej, że mieliśmy swoje okazje, a bramki traciliśmy po głupich błędach.

 

 

26.08.2009

Stadion przy ul. Piłsudskiego, Grudziądz; 3385 widzów

PP 1 Rnd. OLIMPIA [NL] – Flota [iL] 3:1 (2:1)

 

7' P. Sulej 1:0

12' M. Protasewicz 1:1

21' P. Piceluk 2:1

49' K. Brede 3:1 rz.k.

 

 

MoM: Paweł Piceluk (AMRL, Olimpia) – 8.6

 

Flota: K. Gołębiewski – D. Krajanowski, I. Chrzanowski, A. Mores, P. Wysocki (73' T. Wtorek) – S. Kret, D. Kubowicz, G. Skwara © (79' W. Trochim), M. Protasewicz – F. Chi Fon (46' K. Rusinek), T. Tyc

 

 

Chi Fon w tym spotkaniu naciągnął mięsień uda i dołączył do listy kontuzjowanych.

Odnośnik do komentarza

Po porażce pucharowej drużyna miała okazje zrehabilitować się w pojedynku ligowym, w dodatku przed telewizyjnymi kamerami. Rywalem był Łódzki Klub Sportowy.

Pierwsza godna uwagi akcja miała miejsce w 10. minucie. Do wybitej z pola karnego piłki dopadł Geworgjan, ale jego strzał intuicyjnie wybronił Kazimierczak.

Ogólnie z boiska wiało nudą i nic specjalnego się nie działo.

Trybuny ożywiły się dopiero w 33. minucie. Wtedy to centrę Madejskiego wykorzystał Gikiewicz i gospodarze wyszli na prowadzenie.

Pierwszą groźna akcje Flota przeprowadziła dopiero pod koniec pierwszej połowy. Starek oszukał Sieranta, znalazł sobie miejsce do oddania strzału, ale Wyparło spisał się bez zarzutu.

W drugiej części gry przycisnęliśmy nieco Łodzian, lecz z naszej przewagi niewiele wynikało. Parę razy ładnie urywał się Starek, ale nie mógł znaleźć sposobu na świetnie spisującego się Wyparłę.

Udało się za to Wojtkowi Trochimowi. Młody pomocnik wbiegł w pole karne, rozegrał piłkę z Nwaogu i oddał płaski strzał, tuż przy słupki bramki ŁKS-u.

Chwilę później Wyparło uchronił ŁKS przed stratą kolejnej bramki, przenosząc uderzenie Kreta nad bramkę.

Niestety, moi gracze znowu sprezentowali rywalom rzut karny. Tym razem Niewiada faulował szarżującego Gikiewicza i arbiter nie miał wątpliwości. Wykonujący jedenastkę Sierant uderzył mocno i Kazimierczak miał niewiele do powiedzenia.

Chwilę później Gikiewicz strzelił kolejną bramkę dla ŁKS-u, mimo że był na pozycji spalonej. Arbiter jednak trafienie uznał i nasza sytuacja stała się dramatyczna.

Błędna decyzja sędziego podcięła nam skrzydła i do końca meczu nie zagroziliśmy już bramce gospodarzy, przegrywając pierwsze ligowe spotkanie w tym sezonie.

 

 

30.08.2009

Stadion przy Alei Unii, Łódź; 4523 widzów

IL (7/34) ŁKS [4.] – Flota [3.] 3:1 (1:0)

 

33' Ł. Gikiewicz 1:0

66' W. Trochim 1:1

72' R. Sierant 2:1 rz.k.

81' Ł. Gikiewicz 3:1

 

 

MoM: Łukasz Gikiewicz (ST, ŁKS) – 9.1

 

Flota: P. Kazimierczak – D. Krajanowski, I. Chrzanowski, A. Mores (46' S. Mazurkiewicz), D. Kubowicz – S. Kret (87' G. Skwara), M. Niewiada ©, W. Trochim, M. Protasewicz – K. Starek, Ch. Nwaogu (66' T. Tyc)

Odnośnik do komentarza

Sierpień 2009

 

Bilans: 4-1-2 13:10

I liga: 4. (4-2-1 13:8, 14 pkt.) [-4]

Puchar Polski: 1. runda (Olimpia Grudziądz – 1:3)

Finanse: -25.720€ (ostatni miesiąc +1.713€)

Płace: 6.275€ (wykorzystane 7.343€)

 

 

Transfery – świat:

 

1. Chinedu Obasi (AMR/FC, 23, Nigeria: 4/0) z Hoffenheim do Barcelony za 13.750.000€

2. Milos Krasic (AMR, 24, Serbia: 22/2) z CSKA Moskwa do Interu Mediolan za 11.250.000€

3. Aleksandr Bucharow (ST, 24, Rosja U-21: 2/0) z Rubina Kazań do Birmingham City za 10.250.000€

 

 

Transfery – Polacy:

1. Wojciech Szczęsny (GK, 19, Polska U-21: 8/0) z Arsenalu do Birmingham City za 2.200.000€

2. Piotr Leciejewski (GK, 24, Polska) z Sogndal do Clermont za 220.000€

3. Mariusz Zasada (AML, 26, Polska) z Polonii Warszawa do Vålerengi Oslo za 150.000€

 

 

Ligi Europy:

 

Białoruś: BATE [+4]

Bułgaria: Lokomotiw Sofia [+3]

Chorwacja: Dynamo [+0]

Czechy: Sparta [+2]

Polska: Legia [+1]; I liga: Widzew [+2]

Rosja: CSKA [+7]

Rumunia: Universitatea Craiova [+3]

Serbia: Crvena Zvezda [+2]

Słowacja: Żylina [+2]

Słowenia: FC Koper [+1]

Ukraina: Dnipro [+2]

Węgry: Debreczyn [+1]

 

Ranking FIFA: 1. Brazylia (1604 pkt.), 2. Hiszpania (1588), 3. Holandia (1376), 37. Polska (748)

Odnośnik do komentarza

Po dwóch porażkach pod rząd spotkanie z Dolcanem na własnym stadionie musieliśmy wygrać, żeby nie wpaść w jakiś poważniejszy kryzys. Na ławce w tym meczu usiadł rekonwalescent Staniszewski.

Od początku ruszyliśmy więc do ataków. Blisko wyjścia na prowadzenie byliśmy po groźnych strzałach Starka i Nwaogu. Nigeryjczyk właśnie zmarnował najlepszą okazję w 15. minucie, kiedy minimalnie chybił, mając przed sobą jedynie golkipera Dolcanu.

Sytuacja mocno nam się skomplikowała, kiedy Mazurkiewicz dostał żółtą kartkę za próbę wymuszenia rzutu karnego. Sławek miał już wtedy żółty kartonik na koncie, więc w konsekwencji wyleciał z boiska.

W końcówce pierwszej części Dolcan był blisko wykorzystania naszego osłabienia, dwukrotnie trafiając w poprzeczkę.

Chwilę później siły się jednak wyrównały. Za faul na Nwaogu drugą żółtą kartkę otrzymał Hinc i goście również grali w dziesięciu.

W drugiej części gry z murawy wiało nudą. Przeważaliśmy, ale goście umiejętnie się bronili, nie dopuszczając do groźnej sytuacji.

W 76. minucie udało się nam jednak przełamać defensywę Dolcanu. Kubowicz zagrał piłkę między obrońców, dopadł do niej Nwaogu i pewnym strzałem pokonał Misztala.

Do końca meczu goście nie zbliżyli się nawet do naszego pola karnego i spokojnie dowieźliśmy ważne zwycięstwo do końcowego gwizdka arbitra.

 

 

2.09.2009

Stadion przy ul. Matejki, Świnoujście; 2486 widzów

IL (8/34) FLOTA [4.] – Dolcan [11.] 1:0 (0:0)

 

22' S. Mazurkiewicz (F) cz.k.

45' B. Hinc (D) cz.k.

76' Ch. Nwaogu 1:0

 

 

MoM: Dawid Kubowicz (DL/DM/MRLC, Flota) – 7.7

 

Flota: P. Kazimierczak – D. Krajanowski, A. Mores, S. Mazurkiewicz, D. Kubowicz – S. Kret (73' P. Wysocki), M. Niewiada ©, W. Trochim, M. Protasewicz (82' K. Rusinek) – K. Starek (22' I. Chrzanowski), Ch. Nwaogu

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...