Skocz do zawartości

Powrót do rzeczywistości - Roda


Icy

Rekomendowane odpowiedzi

Po meczu z Młotami, czekało nas kolejne spotkanie tym razem z inną drużyną z Londynu. Do Crewe przyjeżdżały "Koguty" i z przedmeczowych zapowiedzi wynikało, że nie chcą podkładać głowy pod topór. Goście wierzyli w przerwanie naszej zwycięskiej passy.

 

Premiership - [27/38] - 20/02/2016

Stadion Miejski, Crewe

[1] Crewe Alexandra - [9] Tottenham Hotspur

widzów: 36.096

 

Crewe: Fabiański - James, Bruce (Kolodziejczak 45'), Nordtveit, Lyubimov - Mauricio (Haynes 45'), Augusto, Pawlak, Magomedov - Davila, Corredor (Moran 60')

 

Z przebiegu spotkania nie mam prawa być zadowolony. Goście byli stroną przeważającą, dłużej utrzymywali się przy piłce, potrafili przeprowadzić składną akcję i stworzyć zagrożenie pod naszą bramką. Na szczęście za wrażenia artystyczne w piłce punktów się nie przyznaje, ponieważ liczą się gole. A trafienie do naszej siatki "Kogutom" się nie udało. My takiego problemu nie mieliśmy. W 23. minucie Davila dał się sfaulować przed polem karnym a bramkę z wolnego zdobył Corredor. Więcej goli w tym pojedynku nie padło i udało się nam zdobyć 3. punkty.

Crewe 1-0 Tottenham

 

1-0 - Corredor - 23'

MOM: James (Crewe) - 7.5

Odnośnik do komentarza

Po meczu z Tottenahem zapakowaliśmy sie w samolot i udaliśmy do Włoch, gdzie mieliśmy zmierzyć się z Genoą w pierwszym meczu fazy pucharowej LM.

 

Liga Mistrzów, Pierwsza runda eliminacyjna, 1. mecz - 23/02/2016

Stadio Luigi Ferraris, Genoa

Genoa CFC - Crewe Alexandra

widzów: 38,965

Crewe; Fabiański - Angulo, Ronny, Papadopoulos, Diakhate - Abdullah (Haynes 54'), Di Maria (Mauricio 54'), Sandro, Banega (Magomedov 54') - Alex, Molina

 

Mecz obfitował w wiele ciekawych sytuacji. Obie drużyny stworzyły bardzo dobre widowisko i kibice zgromadzeni na stadionie mogli być zadowoleni. Dużo większe powody do radości mieli nasi kibice, których w Genoi zjawiło się blisko 2.5 tysiąca. Spotkanie rozpoczęło się dla nas bardzo dobrze. W 14. minucie niezawodny ostatnio Alex trafił do siatki po wrzutce Ronnego i otworzył wynik meczu. Gospodarze zmuszeni byli gonić wynik, my zaś schowaliśmy się na swojej połowie by nabrać sił i przejąć inicjatywę w ostatnich minutach pierwszej połowy. Taktyka okazała się słuszna, gdyż w 43. minucie Ronny zdecydował się na strzał z ponad 30. metrów i zdobył śliczną bramkę. 2-0 do przerwy w pełni nas satysfakcjonowało. Uczulałem zawodników żeby nie czuli się zbyt pewnie i zagrali uważnie w obronie. Gospodarze liczyli na zmniejszenie strat toteż od początku drugiej części gry ostro atakowali. W 63. minucie Haynes nie wybił piłki z naszego pola karnego a Forestieri bez problemu trafił do siatki. Piłkarze trenera Gasperiniego zwietrzyli szansę i zmusili nas do głębokiej defensywy. W 67. minucie Lupoli wygrał sprint z Angulo i pokonał Fabiana płaskim strzałem. Było 2-2 a ja kląłem ile wlezie. Jakby tego było mało w 71. minucie Alex dostał czerwoną kartkę za brutalny atak na nogi rywala. Rozpędzona Genoa, brak zawodnika.. nie możliwością było wywiezienie stąd korzystnego rezultatu. A jednak. Drobna modyfikacja taktyki, ostre słowa z ławki i "Kolejarze" obudzili się z letargu. W 76. minucie Papadopoulos trafił po wrzutce z rożnego i znów byliśmy na prowadzeniu. Gospodarze ze wszystkich sił walczyli o bramkę wyrównującą ale nie potrafili już znaleźć sposobu na pokonanie naszej obrony. Nam udało się wbić czwartego gola w ostatniej akcji meczu. Wrzucał Ronny a Mauricio ładną główką ustalił wynik spotkania.

Genoa CFC 2-4 Crewe

 

0-1 - Alex - 14'

0-2 - Ronny - 43'

1-2 - Forestieri - 63'

2-2 - Lupoli - 67'

71' - Alex - cz.kartka

2-3 - Papadopoulos - 76'

2-4 - Mauricio - 90+4'

MoM: Ronny (Crewe) - 8.8

Odnośnik do komentarza

Luty kończyliśmy bodajże najważniejszym meczem w dotychczasowym sezonie. Arsenal stał na naszej drodze do 4. z rzędu tryumfu w tych rozgrywkach. Pokusa wyrównania rekordu Liverpoolu z lat 1981-1984 była niesamowita.

 

Puchar Ligi - Finał - 28/02/2016

Wembley, Londyn

Crewe Alexandra - Arsenal Londyn

widzów: 89,999

 

Crewe: Soya - Angulo, Ronny, Diakhate (Nordtveit 45''), Papadopoulos - Adbullah, Sandro, Banega, Di Maria - Alex (Corredor 45'), Molina

 

W pierwszej połowie oba zespoły zaprezentowały poziom godny Blue Square Premier League aniżeli finału Pucharu Ligi. Lepiej prezentował się Arsenal ale nie potrafił przekuć tego na zdobycze bramkowe. Druga połowa różniła się od pierwszej jedną, diametralną rzeczą. Nasza postawa była już zdecydowanie lepsza. "Kanonierzy" dalej tkwili w marazmie i nie byli godnym przeciwnikiem. W 62. minucie Ronny genialnie dograł w pole karne londyńskiej ekipy gdzie Molina ładną główką otworzył wynik rywalizacji. Gra zaczęła nam "siedzieć", pod bramką Arsenalu raz po raz się kotłowało. W 72. minucie Molina zwiódł stopera rywala i spokojnym strzałem zdobył drugą bramkę. "Kanonierzy" spuścili głowy i wiadome było że już się nie podniosą. Konsekwentnie szukaliśmy okazji by dobić rywala i jeszcze bardziej podkreślić swoją wygraną w tym meczu. W 88. minucie Corredor dostał piłkę od Di Marii i pięknym rogalem ustalił wynik meczu.

Crewe 3-0 Arsenal

1-0 - Molina - 62'

2-0 - Molina - 72'

3-0 - Corredor - 88'

MoM: Molina (Crewe) - 8.4

Odnośnik do komentarza

Podsumowanie lutego:

Soya podpisał nowy kontrakt, podobnie jak Haynes. Obaj będą naszymi zawodnikami do 30.06.2021.

 

Menadżer Miesiąca; Roska (Crewe)

st. konta: 200,24 mln € (+ 0,34 mln €)

b.płac: 764/1.01 mln €/tydz

b.transfer: 181 mln €

mecze: 8-0-0 (bramki 20-6)

strzelec: Corredor - 4 bramki

Premiership: 1. (+13) - 1. mecz zaległy

 

Transfery:

Quinton Majola (Eintracht) - Man City za 28.5 mln €

Neri Cardozo (Boca) -> Dynamo Kijów za 7.75 mln €

Adrian Aldrete (FC Porto) -> Internacional za 6.25 mln €

 

Ligi zagraniczne:

Anglia; Crewe Alexandra (+13)

Argentyna: Boca Juniors (+3)

Francja: OL (+8)

Hiszpania: Real Madryt (+4)

Holandia: PSV (+10)

Niemcy: Leverkusen (+1)

Polska: Legia (+1)

Portugalia; Benfica Lizbona (+2)

Serbia; Partizan Belgrad (+1)

Szkocja; Celtic Glasgow (+3)

Turcja; Galatasaray (+12)

Włochy: Juventus Turyn (+8)

 

 

Liga Europejska:

Pierwsza runda eliminacyjna:

 

AS Monaco - Korona Kielce - 4-0 i 1-4 - awans Monako.

Odnośnik do komentarza

Marzec zaczynaliśmy od hitowego meczu z wiceliderem. Na własnym obiekcie przyszło nam zmierzyć się z Manchesterem City. W grę wchodziło tylko zwycięstwo i pokazanie "The Citizens" ich miejsca w szeregu.

Premiership - [28/38] - 02/03/2016

Stadion Miejski, Crewe

[1] Crewe Alexandra - [2] Man City

widzów: 36.305

 

Crewe: Fabiański - James, Diakhate, Papadopoulos, Ronny - Magomedov (24' Haynes), Mauricio, Augusto, Pawlak (Sandro 53') - Corredor, Davila

 

Cel mieliśmy prosty, zwyciężyć. Od początku ostro zaatakowaliśmy rywala chcąc jak najszybciej zdobyć bramkę. Już w 5. minucie Davila pognał lewym skrzydłem i dokładnie dograł na 16. metr gdzie idealnie w piłkę trafił Magomedov i zdobył gola. Bramka uskrzydliła nasze ataki ale defensywa City zwarła szeregi i grała na bardzo wysokim poziomie. W 24. minucie dowodzący naszą grą Magomedov doznał urazu w starciu z rywalem i gra zaczęła się psuć. City zdobyło przewagę i skupiło się na doprowadzeniu do wyrównania. Całą drugą połowę gra toczyła się praktycznie na naszej połowie. Od czasu do czasu udało się nam wyjść z kontrą ale na posterunku był bramkarz City. Graczom Rijkaarda nie dane było zdobyć bramki i mecz zakończył się naszą wygraną.

Crewe 1-0 Man City

 

1-0 - Magomedov - 5'

24' Magomedov - knt.

MoM: Johnston (Man City) - 7.5

Magomedov doznał urazu pachwiny i nie zagra przez 2-3 tygodnie.

Frekwencja była najwyższa w historii.

Odnośnik do komentarza

Jest kilka potencjalnych klubów w których chciałbym pracować, ale czy one będą mnie chciały to jest inna sprawa:).

---------------------------------------------------------

 

Hitów z początku marca ciąg dalszy. Tym razem w ramach 6. rundy Pucharu Anglii czekało nas spotkanie z "The Reds" z Liverpoolu. Goście muszą radzić sobie bez Torresa który ma złamanego kulosa co nas bardzo cieszy. Hiszpański napastnik uwielbia trafiać do naszej siatki wiec jego brak jest bardzo dobrą informacją.

 

Puchar Anglii - 6. runda - 6/03/2016

Stadion Miejski, Crewe

Crewe Alexandra - Liverpool FC

widzów: 36.306

 

Crewe: Soya - Angulo, Ronny, Diakhate, Papadopoulos - Haynes (Augusto 54'), Di Maria, Banega (Sandro 54'), Pawlak - Molina, Alex (Corredor 66')

 

Mecz mógł się podobać. Graliśmy ofensywnie, z zębem, gracze LFC również dostosowali się do naszego poziomu. Kibice zobaczyli widowisko pełne emocji, bramek i dobrej piłki. Przewaga od początku była po naszej stronie, jednak ciężko szło przebijanie się przez bloki obronne "The Reds". Sztuka ta udała się nam dopiero w doliczonym czasie pierwszej połowy. Alex wykorzystał błąd przy wznowieniu gry przez Reinę i spokojnie trafił do siatki. Mieliśmy bramkę przewagi ale tak krucha przewaga w starciu z renomowanym rywalem jest niczym. Dlatego też wraz z początkiem drugiej części ruszyliśmy do ataku. W 49. minucie Molina wykorzystał wrzutkę Ronnego i spokojnie umieścił piłkę w siatce. Gościom grunt zaczął się palić pod nogami toteż nie mogliśmy spocząć na laurach. W 65. minucie Higuain zdobył bramkę po podaniu od Pacheco i złym ustawieniu naszej linii obronnej. Trzeba powiedzieć że goście zagrali bardzo nie fair, gdyż urazu w tej akcji doznał Alex i mimo prośb moich zawodników nie wybili piłki na aut. Nie chcąc zaprzepaścić prowadzenia zwarliśmy szeregi i już do końca nie oddaliśmy prowadzenia. Co więcej, udało się nam nawet je podwyższyć. W ostatniej akcji meczu Diakhate trafił po wrzutce z rożnego i ustalił wynik meczu.

Crewe 3-1 LFC

 

1-0 - Alex - 45+2'

2-0 - Molina - 49'

2-1 - Higuain - 65'

66' Alex - knt

3-1 - Diakhate - 90+5'

MoM: Ronny (Crewe) - 7.9

Alex skręcił kostkę i nie zagra 3 tygodnie.

W półfinale zagramy z M'Boro. Drugą parę tworzą zespoły Leeds Utd i Man City.

Odnośnik do komentarza

Po meczu z LFC nie mieliśmy dużo czasu na odpoczynek. Czekało nas trudne rewanżowe spotkanie z Genoą i mimo dwóch bramek zaliczki musimy zagrać swoją piłką by spokojnie awansować dalej.

 

Liga Mistrzów - 1. runda eliminacyjna, rewanż - 9/03/2016

Stadion Miejski, Crewe

Crewe Alexandra - Genoa CFC

widzów: 35,894

 

Crewe; Fabiański - James, Bruce, Nordtveit, Lyubimov - Augusto (Angulo 78'), Pawlak, Mauricio (Haynes 78'), Sandro - Moran (Davila 78'), Corredor

 

Wszystko zaczęło się po naszej myśli. Już w 3. minucie Corredor wyprowadził nas na prowadzenie spokojnym strzałem w krótki róg po podaniu Augusto. Zwiększyliśmy swoją przewagę do trzech bramek i tylko cud mógł nas wyrzucić z pucharów. Szansę na odpadnięcie jeszcze bardziej zmalały w 22. minucie gdy Sandro trafił na dwa zero po wrzutce Jamesa z rożnego. I naszej gry by było na tyle. Zupełnie stanęliśmy a gracze Genoy zwietrzyli szansę zmniejszenia strat. W 34. minucie Forestieri ładnie uderzył z dystansu i zdobył gola kontaktowego. Nie potrafiliśmy się otrząsnąć a rywale zdobyli jeszcze większą przewagę. W przerwie próbowałem potrząsnąć zawodników i zmotywować ich do lepszej gry. Na nic się to jednak zdało. W 51. minucie Genoa doprowadziło do wyrównania. Forestieri podał do Lupoliego a ten huknął ile sił w nogach i zdobył gola. Na więcej na szczęście nie pozwoliliśmy gościom bo porażka mogłaby bardzo odbić się na naszym morale. Remis jest sprawiedliwym wynikiem.

 

Crewe 2-2 Genoa CFC

 

1-0 - Corredor - 3'

2-0 - Sandro - 22'

1-2 - Forestieri - 34'

2-2 - Lupoli - 51'

78' Moran - knt.

MoM: Forestieri (Genoa CFC) - 7.7

Za awans otrzymaliśmy 2.2 mln €. W następnej rundzie zagramy z Schalke 04.

Odnośnik do komentarza

Po meczu z Genoą nie mieliśmy szans na odpoczynek, gdyż czekał nas maraton ligowy. Zaczynaliśmy go od meczu z walczącym o utrzymanie Ipswich Town.

 

Premiership - [29/38] - 12/03/2016

Portmand Road, Ipswich

[18] Ispwich Town - [1] Crewe Alexandra

widzów: 22,864

Crewe: Fabiański - Kolodziejczak, James, Nordveit, Lyubimov - Haynes, Pawlak, Sandro (Banega 45'), Augusto (Mauricio 45') - Corredor (Moran 45'), Davila

 

Długo nie mogliśmy przełamać obrony gospodarzy, którzy za punkt honoru postawili sobie nie stracenie gola. Nasze ataki długo biły w mur, ale dzięki naszemu uparciu udało się nam przełamać obronę rywala. W 41. minucie Haynes zrobił wiatrak z połówki obrony gospodarzy i płaskim strzałem wyprowadził nas na prowadzenie. Bramka przewagi przy biernej postawie w ofensywie gospodarzy dawała nam duży komfort gry w drugiej części meczu. Gra nam zaczęła siedzieć i na efekty bramkowe nie trzeba było długo czekać. W 52. Banega wrzucił piłkę wprost na głowę Davili który bez problemu podwyższył wynik spotkania. Gospodarze stracili wiarę w ugranie czegokolwiek a my dalej graliśmy swoje. Raz po raz ataki zagrażały bramce Gomesa, który robił co mógł by utrzymać niski wynik strat. Jednak nawet i on nie ustrzegł się błędów. W 74. minucie popełnił błąd przy wyjściu do piłki za pole karne, którą wygarnął mu ją Davila i spokojnie trafił do pustej bramki ustalając tym samym wynik meczu.

Ipswich Town 0-3 Crewe

 

0-1 - Haynes - 41'

0-2 - Davila - 52'

0-3 - Davila - 74'

MoM: Davila (Crewe) - 8.4

Odnośnik do komentarza

Następny mecz jaki nasz czekał to wyjazd do Newcastle na mecz z czwartymi w tabeli "Srokami". Czeka nas cholernie ciężkie zadanie wywiezienia kompletu punktów z St. James' Park.

Premiership - [30/38] - 16/03/2016

St. James' Park, Newcastle

[4] Newcastle United - [1] Crewe Alexandra

widzów: 52,351

Crewe: Fabiański - James, Ronny, Papadopoulos, Diakhate - Abdullah, Banega, Sandro, Mauricio (Moran 90') - Corredor (Davila 38'), Molina (Di Maria 84')

 

Gospodarze od początku ruszyli do ataków ale przewagi w posiadaniu piłki nie potrafili przełożyć na zdobycze bramkowe. My od początku nastawiliśmy się głównie na kontry i szukaliśmy szczęścia w stałych fragmentach gry. Koncepcje trochę nam popsuła nam kontuzja Corredora, którego zastąpił Davila. W 41. minucie Papadopoulos trafił po wrzutce z rożnego i wyszliśmy na prowadzenie. Przez całą drugą połowę gospodarze za wszelką cenę starali się doprowadzić do wyrównania. Mądrze się broniliśmy i staraliśmy się od czasu do czasu wyjść z groźną kontrą. Najlepszą okazję do wyrównania "Sroki" miały w 72. minucie gdy Dzeko w sytuacji sam na sam z Fabianem trafił w słupek. Wynik meczu został ustalony w ostatniej akcji meczu. Davila pognał prawą stroną i wyłożył piłkę Moranowi który z bliska trafił do siatki.

NUFC 0-2 Crewe

 

38' - Corredor - knt.

0-1 - Papadopoulos - 41'

0-2 - Moran - 90+4'

MoM: Papadopoulos (Crewe) - 7.9

Odnośnik do komentarza

Po meczu ze "Srokami" następny mecz graliśmy z "Pawiami" z Leeds, które walczą o utrzymanie. Jako że gramy na wyjeździe musimy zagrać na maksa i zdobyć trzy punkty, które przybliżą nas do tytułu mistrzowskiego.

 

Premiership - [31/38] - 19/03/2016

Eland Road, Leeds

[18] Leeds Untied - [1] Crewe Alexandra

widzów: 40,176

 

Crewe: Fabiański - Angulo, Kolodziejczak, Nordtveit, Lyubimov - Di Maria (Mauricio 45'). Pawlak, AUgusto, Haynes - Moran, Davila

 

Przez całe spotkanie gospodarze posiadali ogromną przewagę jednak ich główną bolączką była niewyobrażalna nieskuteczność. "Pawie" skutecznie zdominowały środkową strefę boiska gdzie moich dwóch graczy miało przeciwko sobie bardzo często czterech graczy gospodarzy. Widząc co się dzieję, zdecydowaliśmy się na grę z kontry. W 22. minucie bo szybkim wypadzie z własnej połowy Davila dostał piłkę od Morana i spokojnie trafił do siatki. Do przerwy bramki już nie padły, za to w drugiej połowie mieliśmy naprawdę dobry mecz. W 56. minucie Davila podwyższył na 2-0 mocnym strzałem z rzutu karnego. Mieliśmy dwa gole przewagi i odpuściliśmy. Gospodarze poczuli szansę i podkręcili tempo. W 59. minucie Linder wbił nam gola po wrzutce Hernandeza z rożnego i zaczęło się robić gorąco. Nasza reakcja była iście mistrzowska. Szybką akcję całego zespołu wykończył Mauricio i spokojnie przywrócił bezpieczną przewagę. Gospodarze ambitnie walczyli o punkcik ale brakowało im precyzji. Od 70. minuty praktycznie nie wychodziliśmy z własnej połowy ponieważ praktycznie nie posiadaliśmy piłki. "Pawie" zdołały trafić do naszej siatki ale na całe szczęście dopiero w ostatniej akcji meczu. Błąd Augusto w polu karnym wykorzystał Ledley i ustalił wynik meczu.

Leeds 2-3 Crewe

 

0-1 - Davila - 22'

0-2 - Davila - 56' (karny)

1-2 - Linder - 59'

1-3 - Mauricio - 61'

2-3 - Ledley - 90+3'

MOM: Davila (Crewe) - 8.2

Odnośnik do komentarza

Po trzy meczowej tułacze bo obcych stadionach wreszcie przyszedł czas zagrać na własnym boisku. Przeciwnik nie był może najwyższych lotów, bo do Crewe zjechało 17. w ligowej stawce Burnely FC.

 

Premiership - [32/38] - 26/03/2016

Stadion Miejski, Crewe

[1] Crewe Alexandra - [17] Burnley FC

widzów: 36,294

 

Crewe: Soya - James, Kolodziejczak, Nordtveit, Lyubomiov - Angulo, Mauricio (Haynes 45'), Banega, Sandro - Davila, Molina (Moran 45')

 

Niestety mecz na naszym obiekcie nie wyszedł nam jakoś za specjalnie. Brakowało nam spokoju w rozegraniu akcji, szarpnięcia na skrzydle. Wszystkie akcje na siłę pchaliśmy przez środek co było pasowało gościom, którzy w środkowej strefie zbudowali prawdziwe okopy, których nie szło sforsować. Dobra, dobra. Do czasu. Aż do 10. minuty utrzymywał się remis. Wtedy Davila trafił głową po mięciutkiej wrzutce Angulo i otworzył wynik meczu. Do przerwy oprócz strzału Davili nie oddaliśmy żadnego innego, który mógłby stworzyć zagrożenie. Druga połowa nie przyniosła poprawy naszego stylu gry. Dalej próbowaliśmy przepchnąć się środkiem, ale nic z tego nie wynikało. Goście widząc naszą nieporadność zaryzykowali i to się im opłaciło. W 68. minucie Nabouhane dostał piłkę od Sidwella i spokojnie trafił w sytuacji sam na sam z "Japońskim Ninją" w naszej bramce. Strata gola wyzwoliła w moich graczach adrenalinę której chyba im brakowało. Zaczęliśmy grać z zębem, z ambicją, skrzydła non stop stwarzały zagrożenie. W 80. minucie Haynes ograł obrońcę, ściął akcję do środka i mocnym strzałem pokonał bramkarza gości i zapewnił nam trzy punkty. Punkty, które dały tytuł mistrzowski:).

Crewe 2-1 Burnley FC

 

1-0 - Davila - 10'

1-1 - Nabouhane - 68'

2-1 - Haynes - 80'

MoM: Haynes (Crewe) - 7.9

Nad drugim Man City mamy 22. punkty przewagi. W tej kolejce w derbach Manchesteru United rozbiło 3-1 City.

Odnośnik do komentarza

Wszystkich czytelników przepraszam i informuję iż następny odcinek w niedzielę gdyż bardzo ciężki weekend przede mną i po prostu nie będę miał czasu na grę. Pozdrawiam! Ave Crewe!

-----------------------------------------------------

Podsumowanie marca:

Menadżer Miesiąca; Roska (Crewe)

Młody Piłkarz Miesiąca: Haynes

Bramka Miesiąca: Haynes vs. Ipswich

Piłkarz Miesiąca: Davila

st. konta: 200,50 mln € (+ 0,28 mln €)

b.płac: 764/1.01 mln €/tydz

b.transfer: 181 mln €

mecze: 7-0-0 (bramki 16-6)

strzelec: Davila - 5 bramki

Premiership: 1. (+22)

 

Transfery:

Fedor Smolov (Dynamo Moskwa) -> Saturn Ramieńskoje za 6.25 mln €

Anry Khagush (FK Moskwa) -> Amkar Perm za 5.75 mln €

Leandro Silva (Sporting Lizbona) -> Spartak Moskwa za 4.8 mln €

 

Ligi zagraniczne:

Anglia; Crewe Alexandra (+22)

Argentyna: Boca Juniors (+5)

Francja: OL (+6)

Hiszpania: Real Madryt (+8)

Holandia: PSV (+4)

Niemcy: Schalke 04 (+3)

Polska: Legia (+6)

Portugalia; Sporting Lizobna (+1)

Rosja; Lokomotiv Moskwa (+0)

Serbia; Partizan Belgrad (+4)

Szkocja; Celtic Glasgow (+10)

Turcja; Galatasaray (+17)

Włochy: Juventus Turyn (+9)

Odnośnik do komentarza

Kwiecień zaczynaliśmy od ligowego meczu z Sunderlandem. Jako świeżo upieczony Mistrz Anglii nie mogliśmy spuścić z tonu i zagrać słabego spotkania.

 

Premiership - [33/38] - 02/04/2016

Stadion Miejski, Crewe

[1] Crewe Alexandra - [11] Sunderland AFC

widzów: 36.305

 

Crewe: Fabiański - James, Kolodziejczak, Nordtveit, Lyubimov - Pawlak, Magomedov, Mauricio, Haynes - Corredor (Moran 48'), Davila

 

Pierwsza połowa była bardzo słaba w wykonaniu obu zespołów. Nie graliśmy dobrego spotkania ponieważ goście jak tylko mogli utrudniali nam rozgrywanie akcji. W przerwie potrząsnąłem zawodnikami, którzy od drugiej części meczu zaczęli grać lepiej. Chwilę po wznowieniu gry po podaniu James'a do siatki gości trafił Corredor i otworzył wynik meczu. Zdobyty gol podbudował nasze morale i dał siłę do dalszych ataków. Konsekwencja w ataku została nagrodzona. W 64. minucie będący ostatnio w dobrej formie Davila zdobył gola po podaniu Morana i ustalił wynik meczu.

Crewe 2-0 Sunderland

 

1-0 - Corredor - 46'

2-0 - Davila - 64'

MoM: Corredor (Crewe) - 7.9

Odnośnik do komentarza

Po meczu z "Czarnymi Kotami" musieliśmy szybko zregenorwać swoje siły. Do Crewe zjeżdzał lider Bundesligi - Schalke 04 by podjąc rzucone przez nas wyzwanie w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.

 

Liga Mistrzów - Ćwierćfinał, 1. mecz - 05/04/2016

Stadion Miejski, Crewe

Crewe Alexandra - Schalke 04

widzów: 36,109

 

Crewe: Fabiański - Angulo, Ronny, Diakhate, Papadopoulos - Abdullah (Augusto 57'), Di Maria (Mauricio 57'), Sandro, Banega - Molina, Corredor (Davila 57')

 

Zaczęliśmy mecz z agresją, chęcią jak najszybszego zdominowania rywala. W 10. minucie Metzelder wyciął w polu karnym Molinę ale jedenastkę zmarnował Abdullah. Był to ostatni karny wykonywany przez tego zawodnika w Crewe za mojej kadencji. Nie wykorzystanie tak świetnej okazji wybiło nas totalnie z rytmu. Zamiast składnych akcji był chaos, brak walki. Zmieniło się to wraz ze zmianami jakie przeprowadziłem. Nowi zawodnicy wnieśli dużo świeżości, potrafili zrobić dużo wiatru i stworzyć zagrożenie. W 63. minucie Mauricio znalazł się tam gdzie powinien się znaleźć i z bliska trafił do siatki. Nie mając już nic do stracenia goście rzucili się do ataków ale nie potrafili wykreować sobie dogodnej okazji. W 80. minucie Banega przysolił z dystansu wprost w okienko bramki Schalke i zapewnił nam w miarę solidną zaliczkę przed rewanżem.

Crewe 2-0 Schalke

 

10' - Abdullah - n/k

1-0 - Mauricio - 63'

2-0 - Banega - 80'

MoM: Angulo (Crewe) - 7.9

Odnośnik do komentarza

Pięć dni na przygotowanie do meczu z Evertonem to był czas wystarczający. Trenowaliśmy 2. razy dziennie, ale generalnie była to raczej zabawa jak solidny trening. Zmęczenie sezonem daje o sobie znać więc trzeba szanować zdrowie zawodników, bo mamy jeszcze swoją robotę do wykonania w tym sezonie.

 

Premiership - [34/38] - 10/04/2016

Goodison Park, Everton

[15] Everton FC - [1] Crewe Alexandra

widzów: 40,176

 

Crewe: Soya - James, Kolodziejczak, Nordtveit, Lyubimov - Haynes (Mauricio 66'), Augusto, Pawlak, Magomedov - Davila, Moran

 

Gospodarze zawiedli w przekroju całego sezonu. Mecz z nami był dla nich wspaniałą okazją by chociaż trochę zatrzeć fatalne wrażenie. Dobrą partię grali stoperzy gospodarzy - Kompany z Jagielką którzy raz po raz kasowali nasze ataki, sami siejąc zagrożenie pod naszą bramką przy stałych fragmentach gry. Naszą siła w tym meczu była no właśnie.. Nie było żadnej siły. Mieliśmy masę farta i taka gra z Schalke może się bardzo źle skończyć. W 55. minucie Moran trafił do siatki Howarda po podaniu Davili i ustalił wynik meczu. Gospodarze mimo szczerych chęci nie potrafili znaleźć drogi do naszej siatki i mimo bohaterskiej postawy i braku szczęścia - polegli.

 

Everton 0-1 Crewe

 

0-1 - Moran - 55'

MoM: Kompany (Everton) - 7.8

Haynes doznał urazu ręki i nie zagra przez trochę ponad tydzień.

Odnośnik do komentarza

Po meczu z Evertonem udaliśmy się do Niemiec, gdzie Schalke czekało na nas w rewanżowym spotkaniu w LM.

 

Liga Mistrzów, Ćwierćfinał, rewanż - 13/04/2016

VELTINS-Arena, Gelsenkirchen

Schalke 04 - Crewe Alexandra

widzów: 61,485

Crewe: Fabiański - Anuglo (James 45'), Ronny, DIakhate, Papadopoulos - Abdullah, Di Maria, Sandro (Augusto 45'), Banega - Corredor (Moran 45'), Molina

 

Od początku spotkanie toczyło się w dobrym tempie. Oba zespoły zdecydowanie postawiły na atak przez co kibice obejrzeli dobry mecz. W 4. minucie Corredor wyprowadził nas na prowadzenie będącym lepszym w sytuacji sam na sam z Neuerem. Gospodarze którzy nie mieli już nic do stracenia ostro zabrali się za atakowanie naszej bramki. W 11. minucie Rakitic trafił po wrzutce z rożnego i był remis. Do przerwy oba zespoły miały swoje szanse na zmianę rezultatu, ale bramkarze pokazali się z bardzo dobrej strony pewnie broniąc wszystko co leciało w ich kierunku. Drugą część meczu rozpoczęliśmy od mocnego uderzenia. Chwilę po wznowieniu gry czterema podaniami rozmontowaliśmy defensywę Schalke i Moran zdobył gola. Niestety, nie udało się nam utrzymać prowadzenia do końca spotkania. Cofnęliśmy się zbyt głęboko a gospodarze umiejętnie to wykorzystali. W 68. minucie Rafinha ładnym strzałem z dalszej odległości ustalił wynik potyczki. Piłkarze Schalke do końca walczyli o zdobycie bramki dającej im zwycięstwo jednak bardzo dobrze w naszej bramce grał Fabian, który uchronił nas od dalszych strat.

 

Schalke 2-2 Crewe

 

0-1 - Corredor - 4'

1-1 - Rakitic - 11'

1-2 - Moran - 46'

2-2 - Rafinha - 68'

MoM: Fabiański (Crewe) - 7.8

Za awans do półfinału otrzymaliśmy 2.5 mln €. W półfinale zmierzymy się z Realem Madryt. Drugą parę półfinalistów tworzą Man City i Arsenal Londyn.

Odnośnik do komentarza

Opromienieni awansem do półfinału LM przystąpiliśmy na Wembley do spotkania z M'Boro w ramach 1/2. Finału Pucharu Anglii. Cel był jasny i zawodnicy doskonale wiedzieli o co grają.

Puchar Anglii - 1/2 Finału - 17/04/2016

Wembley, Londyn

Crewe Alexandra - Middlesbrough FC

widzów: 73365

Crewe: Soya - James, Kolodziejczak, Nordtveit, Lyubimov - Pawlak, Magomedov, Augusto (Abdullah 54'), Mauricio - Davila, Corredor

 

Od pierwszego gwizdka pana Radcilffe'a nasza przewaga rosła z każdą mijającą minutą. Najlepiej obraz tego spotkania pokazują statystki. Rywale nie oddali żadnego celnego strzału bo po prostu nie byli w stanie stworzyć żadnego zagrożenia pod naszą bramką. Nam to sztuka wychodziła dużo lepiej, brakowało nam jednak skuteczności. Graczy Boro najczęściej starał się nękać duet naszych napastników ale z sześciu oddanych przez nich strzałów tylko jeden trafił w światło bramki. Przy braku szczęścia napastników ciężar zdobywania goli wzięli na siebie pozostali zawodnicy. W 52. minucie Corredor wyłożył piłkę na 16. metr gdzie skutecznie uderzył ją Pawlak. Więcej bramek niestety nie padło ale najważniejszy jest awans.

Crewe 1-0 M'Boro

 

1-0 - Pawlak - 52'

MoM: Pawlak (Crewe) - 7.4

W finale zagramy z Man City które w półfinale 3-1 odprawiło Leeds. Po meczu Pawlak złożył podpis pod nowym kontraktem, który wiąże go z klubem do 30.06.2021. Jamie Hooper (ANG, 17, OŚ) dołączy do nas z Chelsea po zakończeniu sezonu. Kwota transferu to 2.1 mln €.

Odnośnik do komentarza

Po półfinałowej batalii czekał nas powrót do zmagań ligowych gdzie w najbliższym czasie zagramy 2. hitowe pojedynki. Na pierwszy ogień - mecz z The Blues na własnym obiekcie.

 

Premiership - [35/38] - 20/04/2016

Stadion Miejski, Crewe

[1] Crewe Alexandra - [10]Chelsea Londyn

widzów: 36,310

 

Crewe: Fabiański - James, Kolodziejczak, Nordtveit, Lyubimov - Pawlak, Magomedov, Augusto (Mauricio 45'), DI Maria - Moran, Molina

 

Uczulałem zawodników na to by nie zlekceważyli rywala ale pierwsza połowa była tragiczna w naszym wykonaniu. Chelsea miała ogromną przewagę i zasłużenie prowadziła. W 16. minucie Skrtel trafił po wrzutce z rożnego i otworzył wynik meczu. W przerwie starałem się mocno wstrząsnąć zespołem by zawodnicy obudzili się z letargu i wzięli do roboty. Ostra przemowa odniosła skutek. W 55. minucie Moran trafił z karnego i wyrównał stan meczu. Na prowadzenie wyszliśmy chwilę później. W 59. minucie Molina sięknał z linii pola karnego i bezradny Cech musiał wyciągać piłkę z siatki. Żeby nie było wątpliwości kto jest lepszy dalej staraliśmy się atakować bramkę gości. W 84. minucie Moran ograł Terry'ego i spokojnym strzałem w krótki róg zdobył swojego drugiego gola w tym meczu. Goście ambitnie starali się zmniejszyć rozmiar porażki co udało się im w doliczonym czasie gry. Bramkę ładnym strzałem z dystansu zdobył Lampard i ustalił wynik meczu.

 

Crewe 3-2 Chelsea

 

0-1 - Skrtel - 16'

1-1 - Moran - 55' (kar.)

2-1 - Molina - 59'

3-1 - Moran - 84'

3-2 - Lampard - 90+2'

MoM: Moran (Crewe) - 8.2

Odnośnik do komentarza

Mecz z City miał potwierdzić czy stać nas na utrzymanie świetnej serii meczy bez porażki.

 

Premiership - [36/38] - 23/04/2016

City Of Manchester Stadium, Manchester

[2] Man City - [1] Crewe Alexandra

widzów: 47,689

 

Crewe: Soya - James, Kolodziejczak, Papadopoulos (Diakhate 70'), Nordtveit - Banega (Lyubimov 61'), Sandro, Abdullah, Mauricio (Di Maria 61') - Alex, Molina

 

Pierwsza połowa toczyła się w szybkim tempie. Obie drużyny postawiły na otwarty futbol i dążyły do zdobycia gola. Sztuka ta przez pierwsze 45. minut była jednak za trudna i do przerwy utrzymywał się wynik remisowy. W drugiej odsłonie mecz jeszcze bardziej nabrał rumieńców a co najważniejsze dla kibiców - padły bramki. W 65. minucie wynik spotkania otworzył Pato, który w sytuacji sam na sam pokonał Soyę. Taki stan rzeczy nie trwał jednak długo. W 70. minucie na boisku mieliśmy już remis. W roli kata City wystąpił Alex który trafił po wrzutce z rożnego. Stan meczu był wyrównany i wszystko zaczęło się od początku. City wszystkie siły rzuciło do ataku chcąc przerwać naszą świetną passę ligowych spotkań bez porażki. Gospodarze atakowali ale gola zdobyliśmy my. W 87. minucie błąd defensywy City przy wyprowadzaniu piłki wykorzystał Alex i ustatlił wynik meczu.

Man City 1-2 Crewe

1-0 - Pato - 65'

1-1 - Alex - 70'

1-2 - Alex - 87'

MoM: Alex (Crewe) - 8.2

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...