Skocz do zawartości

Filmy


Tenorio

Rekomendowane odpowiedzi

są dwie ekranizacje Czerwonego Smoka, jedna z 1986 roku (Manhunter) i druga z 2002 roku (Red Dragon). Warto obejrzeć obie czy raczej wybrać którąś z nich? Jeśli tak, to którą?

Manhunter, z tego co pamiętam, drażnił mnie różnicami w stosunku do powieści, chyba chodzi o końcówkę, ale oglądałem daaaawno.

Odnośnik do komentarza

"Jeszcze dalej niż Północ"

(Bienvenue chez les Ch'tis)

Francja 2008, reż. Dany Boon

 

Przezabawny film o naczelniku poczty, który chcąc spełnić marzenia małżonki o przeprowadzce na Lazurowe Wybrzeże dopuszcza się przekrętu, który skazuje go na dwuletnia banicję w miasteczku w Pas de Calais. Tam "biedny" naczelnik zderza sie z góra stereotypów, jakie Francuzi utworzyli sobie na temat tego północnego regionu (cos jakby u nas kogoś wysłać w Bieszczady ;)).

Film jest naprawdę smieszny, a choć masa żartów jest słownych, to - na moje - polski wydawca stanął na wysokości zadania i przetłumaczył wiele rzeczy udanie, a do tego w wersji TVP, gdzie film widziałem, czytał Stanisław Olejniczak, co niemal zawsze jest wartością dodaną.

Serdecznie polecam jako film "weekendowy" do obejrzenia w szerszym gronie, gdzie śmiech jednej osoby napędza inne, bo są akcje, które potrafią rozbawić do łez (moim ulubieńcem jest zakup znaczków z jeżykami), a do tego mimo swojej błahej fabuły film ma pozytywne przesłanie i po obejrzeniu człowiek jest jakiś weselszy ;)

Odnośnik do komentarza

Parę błędów i nieścisłości może jest, ale w klimacie tajemnicy i niepewności co jest realne a co nie: http://www.filmweb.p...iar-2009-476220

Obejrzałem ten film i błędów i nieścisłości jest więcej. W ogóle ten film jest mało logiczny. Ostatnie sceny totalnie mnie dobiły.

 

Dlaczego ta laska więdząc co się stało zdecydowała się znowu płynąć? Bez sensu zupełnie. Inna sprawa, że będąc już na statku mogła rozwiązać sprawę na tysiać sposobów. Dlaczego tak jak założyła w pewnym momencie nie usiała na schodach prowadzących na statek i nie zatrzymałą samej siebie i innych rozbitków?

 

Film ma klimat, ale to jednak nie to. Pomysł fajny, ale totalnie zmarnowany.

To mógł być horrorowy "Dzień świstaka", a wyszła niestety kupka.

. Szkoda.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

bylem ostatnio na Zakochanych w Rzymie, czyli najnowszym dziecku Woodyego Allena. coz, film fajny by wyjsc w kilka osob i sie troche posmiac, bo poczucie humoru na fajnym poziomie. jednakze, po wyjsciu z kina zaczalem sie zastanawiac o czym byl ten film i nie potrafilem znalezc odpowiedzi na to pytanie. zestawiono ze soba kilka historyjek milosnych, dodatkowo klimat buduje sam Woody Allen, ktory wciela sie w role Jerryego, a swoimi komentarzami nieraz przyprawil mnie o atak smiechu. film mimo wszystko lepszy od "O północy w Paryżu".

podsumowujac, bardzo dobry humor, ironia, groteskowe przedstawienie wspolczesnosci - film w sam raz na sobotni wieczor ze znajomymi

Odnośnik do komentarza

Bo to nie jest ten stary Woody. Mnie sie Vicky Cristina, ktora zebrala mnostwo pochwal, rowniez nie podobala.

 

Wczoraj bylem na Dziedzictwie Bourne'a. Nie ogladalem poprzednich czesci, gdzie glowna role gral Matt Damon, ale w tej czesci zastapil go Jeremy Renner znany z "The Hurt Locker" (moim zdaniem top 5 roku 2008). jezeli wezmiemy pod uwage, ze jest to film akcji, gdzie o grze aktorskiej i glebszym sensie nikt nie slyszal, to film wywiazuje sie ze swojej roli. ciekawe sceny akcji, w miare realsityczne potyczki. na minus na pewno poscigi, ktore po pewnym czasie stawaly sie nuzace i zbyt dlugie, a i tak wiadomy byl ich finisz. ze swojej roli bardzo dobrze wywiazala sie Rachel Weisz.

Odnośnik do komentarza

"Sześćdziesiąty szósty"

(Sixty six)

Wlk. Brytania 2006, reż. Paul Weiland

 

Bardzo sympatyczny film o żydowskim chłopcu, którego marzenie o wielkiej bar micwie rujnuje ;) fakt, że jej termin pokrywa się z finałem MŚ. A jak się okazuje w praniu, to najmniejszy z kłopotów głównego bohatera.

Ciężko mi opisywać jakoś szerzej ten film, bo to prosta, ciepła opowieść, film familijny, ale ma ten sympatyczny pierwiastek wyspiarskiego humoru, który - przynajmniej mnie - potrafi przykuć do ekranu. Oczywiście nie znajdziemy tu ważkich rozważań o świecie, ani wielkich hiperboli egzystencjalnych, ale imo można sobie usiąść przed telewizorem i przyjąć te 90 minut rozrywki.

Film szczególnie polecam tatom, którzy mają synów ;)

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

W końcu obejrzałem tak szumnie zapowiadanego Prometeusza.

Nie, żebym był jakimś strasznym fanem gatunku. Ot, chciałem zobaczyć dobry film s-f. I mam wrażenie, że dostałem strasznego gniota, gdzie najważniejsze są efekty specjalne i brak logiki w większości wątków.

Szkoda czasu, aby opisać różne dziwy, które miały miejsce. Ja rozumiem, że historia będzie kontynuowana w kolejnych częściach, ale błędy logiczne i niezakończone wątki w tym filmie po prostu powalają. A szkoda, bo film miał naprawdę potencjał.

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc później...

Maradona by Kusturica (2008)

 

Bardzo interesujący film. Nie spodziewałem się, że aż tak mi się spodoba. Warto po niego sięgnąć nie tylko, by po raz kolejny przekonać się, jak świetnym piłkarzem był Maradona. Kusturica stara się go oświetlić od każdej możliwej perspektywy - jako piłkarza i trenera, chłopaka z biednego domu, człowieka, który ma własny kościół, który ma problemy z nałogiem. W oczach reżysera Diego jest postacią nietuzinkową, szaloną, a zarazem zachowuje się jak charyzmatyczny prostak. Obraz piłkarza, jaki wyłania się z tej dokumentalnej opowieści, jest wielowymiarowy. Niestety sam film okazuje się bardziej schematyczny. Niemniej daję mocną ósemkę i polecam dla tych, którzy chcą się przekonać, że piłka nożna to coś więcej niż sport.

Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

Savages: ponad bezprawiem. (2012)

 

wczoraj obejrzany. film jak dla mnie jest świetny. sądzę, iż spokojnie jeszcze w niedługim czasie do niego wrócę.

Dwóch kumpli, hodowla marychy, ich ukochana i kartel. wszystko to wymieszane, podlane hasłem rączka rączkę myje + rozwijająca się narracja po nitce do kłębka.

więcej szczegółów nie będę podawał bo szkoda psuć film.

obraz trwa 2 godziny i 10 minut a ja nawet przez chwilę nie miałem ochoty przerwać seansu (nawet na szluga ;) ). reżyser Oliver Stone wrócił chyba już do dawnej formy.

dobór aktorów tych "drugoplanowych" po prostu świetny. Travolta w roli agenta DEA super. Del Toro- dobry bandzior. Salma Hayek jako baronowa- mega. teraz już sobie nie wyobrażam, żeby tą postać grał ktoś inny. nie dość, iż gra twardo (czasem wkrada się jej ludzkie odczucie) to jeszcze niesamowicie wygląda ładnie i sexownie.

polecam gorąco.

Odnośnik do komentarza

Gangster (Lawless)

 

Film oparty na prawdziwej historii o braciach Bondurant. Czasy prohibicji. Trójka braci kręci niezłe lody na przemyśle bimbrowniczym. Wszystko cacy, dopóki nie wsiadł im na karki agent specjalny. Bondurantowie nie mają zamiaru być potulnymi barankami i przeciwstawiają się władzy.

Plusy:

- Tom Hardy i Guy Pearce: Hardy jako Forrest Bondurant to jedna z lepiej zagranych postaci w 2012 roku. Czarny, mocno przerysowany, charakter kreowany przez Pearce'a też jest niczego sobie.

- muzyka Cave'a

- fabuła nie jest nachalna, krew nie leje się strumieniami - wychodzi z tego fajne gangsterskie kino, które nie wpada w konwencję westernu jak np. Ostatni Sprawiedliwy

Minusy:

- "niezniszczalność" niektórych postaci - na szczęście nie jest natrętna i nie psuje zbytnio odbioru filmu

- Shia LaBeouf: mój prywatny minus. Po prostu nie umiem polubić tego aktora

 

Ogólnie - 2 godziny dobrego kina. Do "Nietykalnych" trochę brakuje, ale nie żałuję poświęconego na film czasu. W prywatnej skali 7/10 (byłoby 7,5/10 gdyby nie LaBeouf :D )

Odnośnik do komentarza

Ogólnie Gangster to w moim odczuciu najbrutalniejszy film w jakim można umieścić Shię LaBeoufa, lubię go jako aktora i moim zdaniem ma potencjał, ale póki co średnio pasuje do koncepcji filmu "gangsterskiego". Tutaj jeszcze ujdzie i nawet mi się podobała postać przez niego wykreowana, ale gdyby miał grać w filmie pokroju Goodfellas to byłoby kapkę komiczne ;).

Odnośnik do komentarza

Savages: ponad bezprawiem. (2012)

 

wczoraj obejrzany. film jak dla mnie jest świetny. sądzę, iż spokojnie jeszcze w niedługim czasie do niego wrócę.

Dwóch kumpli, hodowla marychy, ich ukochana i kartel. wszystko to wymieszane, podlane hasłem rączka rączkę myje + rozwijająca się narracja po nitce do kłębka.

więcej szczegółów nie będę podawał bo szkoda psuć film.

obraz trwa 2 godziny i 10 minut a ja nawet przez chwilę nie miałem ochoty przerwać seansu (nawet na szluga ;) ). reżyser Oliver Stone wrócił chyba już do dawnej formy.

dobór aktorów tych "drugoplanowych" po prostu świetny. Travolta w roli agenta DEA super. Del Toro- dobry bandzior. Salma Hayek jako baronowa- mega. teraz już sobie nie wyobrażam, żeby tą postać grał ktoś inny. nie dość, iż gra twardo (czasem wkrada się jej ludzkie odczucie) to jeszcze niesamowicie wygląda ładnie i sexownie.

polecam gorąco.

niby dlaczego dobry bandzior? :| chyba, że źle zrozumiałem :P

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...