Skocz do zawartości

Bohaterowie z cieśniny


Lagren

Rekomendowane odpowiedzi

W europejskich pucharach pozostało jedynie Galatasaray. Besiktas zgodnie z przewidywaniami odpadł z Ligi Mistrzów zajmując ostatnie miejsce w grupie(Barcelona, Lyon, Lazio). Zawiodło jednak Fenerbahce, które zajęło czwarte miejsce(Fiorentina, Bolton, Villareal, Gent). O polskich, klubach nie wspominam, gdyż one tradycyjnie odpadły w przedbiegach. My natomiast graliśmy z jeszcze słabszym od nas Aydinsporem. Myślałem aby przetestować w tym meczu paru juniorów, ale ponieważ za dwa dni mają mecz na szczycie przeciwko Besiktasowi, nie mogłem męczyć zespołu Michałowi.

 

Wyszliśmy troche zmodyfikowanym ustawieniem, które cechowało się szybką otwartą grą. Na amatorów wystarczyła. W 23 minucie, dobrym podaniem popisał się Haluk, które wykończył Mustafa. 4 minuty później szanse podwyższyć miał Kurt, lecz trafienie między 3 kawałki metalu, stojąc przed nimi w odległości 5 metrów jest zbyt skomplikowane dla naszego playmakera. W drugiej połowie zagrały rezerwy co dało mi szanse zobaczyć co prezentują zawodnicy zaplecza. W 52 minucie, strzałem głową po rzucie rożnym popisał się Ismail, i to był praktycznie jedyny zawodnik, który swym występem zgłosił aspiracje do gry w lidze.

 

 

21.12.2007 18 Mart: 1350 widzów

[TOW] Dardanelspor — Aydinspor 2:0(1:0)

 

23. K.Mustafa 1:0

45. S.Sami knt.(Aydinspor)

52. O.Ismail 2:0

 

MoM: O.Ismail [8]

Odnośnik do komentarza

Dzięki, to dopiero połowa drogi, choć nie ukrywam że byłbym zawiedziony

 

W Canakkale zapanowała radość, podkręcana przez ekipę prezesa. Dardanele U-18 1:0 Besiktas U-18, mówi samo za siebie. Prezes w oficjalnym komunikacie stwierdził, że to oznacza naszą dominację w Turcji za parę lat, i pozdrowił przyjaciół z Hamasu.

 

27.12.2007 graliśmy z Ereglispor. Liczyłem na łatwą wygraną, ale po raz kolejny męczyliśmy się ze słabeuszami. Jedyną bramkę w pierwszej połowie zdobył Keser Halit, po ładnym strzale z rzutu wolnego. Na samym początku drugiej połowy, dekoncentrację i brak komunikacji w lini obrony, wykorzystali goście. Dalej nic już się nie działo, prócz paru naszych zmarnowanych sytuacji. Aż nie chciało mi się gadać z drużyną po meczu.

 

27.12.2007 18 Mart: 496 widzów

[TOW] Dardanelspor — Ereglispor 1:1(1:0)

 

30. K.Halit 1:0

46. E.Guvenc

 

MoM: E.Guvenc [8]

 

 

 

Humor poprawili mi nasi juniorzy. Po wygranej Besiktasu 6:1, i my musieliśmy pokonać Altay. Udało się to nam, po bramkach Demirsena - z rzutu wolnego(kto by pomyślał) i Genca.

 

 

Przy okazji spróbowaliśmy, nakłonić zawodników, którym kończą się kontrakty za pół roku, do podpisania umowy z nami. Było kilku zawodników, których polecili skauci, i którzy byli do wzięcia za darmo.

 

Grudzień 2007

 

Bilans: 3-1-1, 9:4

[18/18] Liga (TFF 2.Lig A): 1. [-] (39 pkt, 36:18)

 

Transfery (Polacy): brak

 

Transfery (cudzoziemcy):

1. Gilles Yapi Yapo (25, AMC; WKS: 23/0) z Young Boys do Pachuca za 3'600'000 Euro

2. Jaime Correa (28, DL; Meksyk: 8/0) z Pachuca do Boca za 3'200'000 Euro

3. Damian Escudero (20, AML; Argentyna U-21: 2/0) z Valez do America(MEX) za 3'100'000 Euro

 

Ligi :

 

Anglia: Chelsea [+2]

Francja: Lyon [+1]

Hiszpania: Barcelona [+6]

Polska: Korona[+1]

Turcja: Fenerbahce [+1]

Włochy: Inter [+3]

Odnośnik do komentarza

28.12.07 - 21.15 - Mocno opalony mężczyzna wysiadał z samolotu Lufthansy, za nim wysiedli dwaj arabowie, jak można było domyślić się po stroju. Przed nimi spora grupa, przede wszyskim europejczyków. Trójka pasażerów szybko przeszła przez terminal, wzięła bagaże i zeszła na dół. Po drodze jeden z mężczyzn w turbanie, podszedł do jednej ze skrytek, wpisał kod i położył w niej kartę pamięci z odtwarzacza mp3. Karta wydawała się pusta, właściwie to mogła być sama obudowa, choć była zdecydowanie za ciężka. Pospiesznie zamknął skrytkę i nie czekając na dalsze wydarzenia z nią związane, wyszedł na zewnątrz, szybko kierując się na parking, gdzie czekał czarny mercedes. Saddam podszedł do samochodu i pokazał umówiony znak przez przyciemnianą szybę. Auto ruszyło, a na miejscu gdzie stało, znajdowała się torba sportowa. Mężczyzna podniósł ją. Była ciężka. Przez chwilę zastanawiał się czy jej nie otworzyć od razu, ale wiedział że nie może tego zrobić na lotniskowym parkingu. Pospiesznym krokiem doszedł do czekających na niego postaci i wezwali taksówkę. Osama swym łamanym niemieckim poinstruował kierowcę gdzie ma ich zawieźć. Było za późno żeby było korki. Dojazd na brzeg Menu zajął 25 minut. Obaj arabowie wysiedli, a trzeciego pasażera kazali zawieść do hotelu Frankfurter Inn, przy okazji wręczając mu jego neseser, z zawartością powiększoną o nadajnik GPS i parę tysięcy Euro, choć sam zainteresowany wiedział tylko o drugim dodatku. Oscara Silva był im potrzebny, więc musiał mieć wszystko co potrzebne i co najważniejsze nie mogli go zgubić.

 

Dwie postacie zeszły na brzeg rzeki, i szybko odnalazły zacumowaną barkę, na której mieszkał Said. Turek przywitał ich jak starych znajomych i natychmiast zaprosił do stołu. Po wymianie uprzejmości i spożyciu skromnego posiłku mężczyźni przeszli do rzeczy. Mówili zwięźle, rzucając wyrazami, jakby miały one znacznie szersze znaczenie niż tylko to co mógł usłyszeć postronny obserwator. Jeśli takowy był to usłyszałby że ...w 1951 zagrał na C4, a dziś przy czterech dwójkach, zadrży powietrze i następi szach. Stracą informacje, a później uderzymy na króla i będzie mat..., następnego dnia w Frankfurter Zeitung dowie się że "wczorajszego dnia o godzinie 22:22 na lotnisku nastąpiła niewielka eksplozja. Mały ładunek C4 został podłożony w skrytce nr. 1951. Zniszczeniu uległy skrytki od numeru 1923 do 1980 i 1239-1291 oraz 2487-2548. Wśród zniszczonych skrzynek była, należąca do znanego niemieckiego biznesmena, aktorki i podobno skrytka należąca do wydziału operacyjnego policji krajowej... Zawartości nie udało sie odzyskać, lecz na szczęście nikomu nic się nie stało. Miejscowe służby już ropoczęły śledztwo, nie wyklucza się zamachu..

 

Oscar Silva dojechał do hotelu, gdzie zapłacił za jeden nocleg. Wszedł z neseserem, za nim lokaj z jego bagażami. Tak, to mu się zdecydowanie podobało. Jeszcze nie spał w tak komfortowych warunkach. Żałował tylko że sam. Stwierdził że bez wątpienia jest to łóźko co najmniej dwuosobowe. Po krótkich oględzinach zszedł na dół, aby zjeść kolację w restauracji. Mógł zamówić sobie ją do pokoju, ale pomyślał że to może być okazja do poznania kogoś interesującego. Tym razem się zawiódł, miał to sobie odbić 2 dni później z nawiązką. Pół godziny później był już w swoim pokoju, i szykował się do snu. Przez głowę przelatywały mu myśli, zupełnie jak wtedy, gdy podpisywał kontrakt z Dardanelsporem. Teraz myślał, o tym kim naprawdę jest prezes, po co przyjechał do Frankfurtu, skoro chyba były bezpośrednie połączenia do Polski. Zresztą, nawet jak nie, to można było

załapać się na przelot w tym samym dniu. Rozmyślał nad zbliżającym się sywestrem w gronie znajomych. Lecz przede wszystkim zastanawiał się czym na prawdę zajmują się "fachowcy" - Saddam i Osama, i jaką on gra w tym rolę.... Zasnął...

 

Obudził się koło 11. Spał długo w dobrych warunkach, lecz umysł miał przyćmiony. Schodząc na śniadanie dostał od recepcjonistki wiadomość, którą zostawił mu jakiś anonimowy nadawca pochodzenia arabskiego. Nie potrafił dokładnie zrozumieć co jest tam napisane. Wiedział tylko że jego towarzysze wrócili do Turcji, a on nie ma zawracać sobie niczym głowy, choć tego też nie wyczytał w liście. Po prostu tak miało być i nie było opcji by miał zrezygnować z świętowania nowego roku w gronie starych przyjaciół. Szybko zebrał swoje rzeczy, których praktycznie nie rozpakował, zdał klucze i wezwał taksówkę, mającą go zawieść na lotnisko. W drodze do celu, w radiu mówiono o wydarzeniach z dnia poprzedniego. Mimo, że nie słuchał uważnie, podawane cyfry, symbole i nazwy wydawału mu się dziwnie znajome. Nie chciał jednak zaprzątać tym sobie myśli, i podróż przebiegła bezproblemowo. Niedługo potem był na pokładzie niemal pachnącego świeżością Airbusa, którego miał opuścić dopiero na Okęciu. Przelot był krótki i spokojny, mimo że przed odlotem wygłoszona została przemowa, zakończona instrukcjami przeciwdziałania i zachowania w wypadku ataku terrorystycznego. Nie zwracałem na to uwagi, bo miałem przeczucie, że samolotowi, którym lecę nic złego ze strony ekstremistów stać się nie może.

 

Zmierzchało i było zimno. Na to pierwsze nie zwracałem uwagi, w końcu nad cieśniną Dardanele oraz w Niemczech też słońce zachodziło. Za to od dawna nie czułem takiego przeszywającego chłodu. Chciałem już się cofnąć, lecz w końcu podjechał zamówiony przeze mnie wechikuł. Nie chciało mi się jechać pociągiem, toteż zostałem przetransportowany aż do Gdyni. Dotarłem tam w godzinach późnowieczornych. Zakwaterowałem się w "Nadmorskim", i poszedłem spać. Nazajutrz obdzwoniłem znajomych, z którymi miałem spędzić ostatni dzień tego jakże dziwnego, ale udanego roku. Dzień przed wiekopomnym wydarzeniem, spotkałem się ze znajomymi, połaziłem po mieście, i odwiedziłem stadion Gdyńskiej Arki. Wizyta na Olimpijskiej, przywołała falę wspomnień, i skłoniła mnie do refleksji, także nad stanem Polskiego futbolu. Przypomniały mi się czasy jak z szalikiem w ręku biegałem na mecze by razem dopingować żółto-niebieskich, a przecież to było niecały rok temu. Przy tym, mecze rozgrywane na Ejsmonda wydawały się być odległą historią... Nagle przypomniałem sobie o moich współpracownikach, którzy także wrócili do ojczyzny na święta. W końcu nasi czołowi Ultrasi wywodzili się właśnie z tego pięknego miasta. Zadzwoniłem do nich, i spytałem o plany na jutro, po czym wróciłem do hotelu, aby zebrać siły na jutrzejszą balangę. Spotkaliśmy się o 17, było nas sporo. Znajomi ze studiów, z dzielnicy i z Dardanelskich trubun. Plan na tą wyjątkową noc mieliśmy od dawna. Wybieraliśmy się do Vivy w Sopocie. Nim tam dojechaliśmy większość była już pożądnie wstawiona. Nie obyło się bez paru sytuacji, lecz wszyscy dotarliśmy szczęśliwie i zabawę czas było rozpocząć.... Rozbujaliśmy się przy gorących klubowych rytmach, poznaliśmy również parę fajnych osób, płci pięknej, które miały nam towarzyszyć tej nocy. Całej w klubie nie spędziliśmy. Nad ranem wybraliśmy się do domu Piotrka na afterparty... Więcej grzechów nie pamiętam, ale ktoś mi przypomni[zapowiedź następnych odcinków]...

 

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

 

Powrót do Turcji nie był łatwy. Znów z przesiadką, a świat kręcił się przed oczami. Na szczęście nie musiałem wracać sam. Leciałem wraz z wojownikami z trybun, dzięki czemu mogliśmy się pilnować na wzajem. Wróciłem do Canakkale. Pić i spaaaaaać. Plan na dzisiaj wykonany. Następnego dnia, jeszcze na lekkim kacu przyszedłem na poranny trening aby przypomnieć sobie na czym polegała piłka nożna.

 

Jesteśmy w trakcie negocjacji kontraktowych z paroma graczami, czas na ich przedstawienie nadejdzie jednak później. Teraz natomiast nadeszła pora na mecz z Yalovasporem. Nim jednak zagramy z nimi, nasza młodzież będzie musiała poradzić sobie z Kartalsporem. Nastolatkowie poradzili sobie dobrze, mimo braku Cagriego, który został przesunięty do zespołu seniorskiego, wygrywając 2:0.Ta wygrana przedłużyła serię do 7 kolejnych zwycięstw i umocniła nas na prowadzenie grupy siódmej ligi juniorów.

 

Tymczasem przyjechali do nas czerwono - zieloni, i nie mielismy innego wyjścia niż pokonanie ich. Na lewym skrzydle w tym meczu wystąpił Cagri Demirsen, który uwieńczył naszą przewagę bramką w 43 minucie. Do końca, nie tylko przerwy, ale całego spotkania, mieliśmy przewagę ale nie potrafiliśmy jej udokumentować kolejnymi bramkami, więc kolejne 1:0 stało się faktem.

 

09.01.2008 18 Mart: 477 widzów

[TOW] Dardanelspor — Yalovaspor 1:0(1:0)

 

43. C.Demirsen 1:0

 

MoM: C.Demirsen [7]

Odnośnik do komentarza

Prowdzimy intensywne podchody pod paru graczy polecanych przez naszych obserwatorów. A tymczasem musimy się zmierzyć z drużyną Marmaris, mimo atutu własnego boiska jesteśmy skazywani na porażkę. Naszym zadaniem jest udowodnienie ekspertom jak bardzo się mylą.

 

Mimo przepowiedni bukmacherów mieliśmy od początku przewagę. Na nic to się nie zdało, gdyż już w 12 minucie, błędy w kryciu naszej obrony wykorzystał Gokhan. Jedyne co się zmieniło po tej bramce, to wynik na tablicy świetlnej i mój wyraz twarzy... Na szczęście Dardanelspor dalej napierał, i ku uciesze miejscowych kibiców Demirsen ładnym strzałem z pola karnego pokonał bramkarza gości. Kiedy wydawało się że objęcie prowadzenia jest kwestią czasu, fatalna strata Bikmaza, zresztą nie pierwsza w tym meczu. i Vargel musiał faulować wychodzącego na czystą pozycję napastnika. Czerwona kartka i rzut wolny z 17 metrów. Z mojej strony parę wyzywisk pod adresem sędziego i przede wszystkim Bikmaza, którego zdjąłem z boiska, i korekty taktyczne.

 

W przerwie powiedziałem zawodnikom żeby grali na luzie, i się zbytnio nie przejmowali. Co spotkało się z dobrą reakcją. Od początku przycisnęliśmy, a w 49 minucie słabe wybicie Ozana wykorzystał Turkeri uderzając pod poprzeczkę, wbrew temu do czego nas przyzwyczaił, czyli strzałów nad poprzeczką. Nie przestawaliśmy przeć do przodu. A drużyna Marmaris wybrała najgorsze z możliwych rozwiązań. Zatrzymanie naszej akcji w pobliżu pola karnego. O ile z akcji mieliśmy powiedzmy 20% szans na gola, to rzut wolny z odległości niecałych 20 metrów, przy takim wykonawcy jak Ronaldinho czy Demirsen w połowie przypadków kończył się bramką. Tak też było tym razem. Podkręcone uderzenie tuż przy słupku, i Ozan po raz trzecie musiał wyjmować piłkę z siatki. Do końca meczu nie pozwoliliśmy przyjezdnym na wiele, a sami też nie kwapiliśmy się do kolejnych ataków. Dardanelspor 3, Marmaris 1. Na stadionie 18 Mart przez długie godziny słychać było śpiewy najwierniejszych kibiców. W końcu dobry początek to podstawa.

Po spotkaniu, pochwaliłem cały zespół. Jedynie Bikmazowie zwróciłem uwagę na jego nieodpowiedzialną grę. Najlepszy gracz meczu - Cagri Demirsen, strzelił dwie bramki w swoim ligowym debiucie.

 

 

Cavit - Erdal - Ismalu - V.Mustafa - O.Murat - Bikmaz(Altin 45) - Demirsen - Nedim - K.Murat - Turkeri - Mustafa(Halit 45)

 

20.01.2008 18 Mart: 1284 widzów

[3TUR GM 1/18] [-]Dardanelspor — [-]Sariyer 3:1(1:1)

 

12. T.Gokhan 0:1

25. C.Demirsen 1:1

35. V.Mustafa cz.k(Dardanel)

49. H.Turkeri 2:1

61. C.Demirsen 3:1

 

MoM: C.Demirsen [8]

 

 

 

Nasza młodzież bez Cagriego, nie poradziła sobie z Manisasporem. 2:2 nie urządzało żadnej z drużyn.

Odnośnik do komentarza

Biorąc pod uwagę to, że następny mecz mieliśmy dopiero 3 lutego, postanowiłem zgodzić się na prośbę mojego asystenta, i pozwoliłem Cagriemu grać także w juniorach. Było to dobre posunięcie, choć nie on został najlepszym grczem spotkania. Filik Abdullah wbił Kasimpasie aż 4 gole, i przy jednym asystował. spotkanie zakończyło się pogromem 7:0, a gdyby Eyyup wykorzystał karnego, byłoby jeszcze wyżej.

 

Bolało porażka w wyścigu o podpis Vatansevera Hakana, który był jednym z najmocniej rekomendowanych zawodników. I był powszechnie uznawany za wielki talent. Kiedy już zrezygnowałem z poszukiwań graczy "na teraz", dostałem cios poniżej pasa... Co prawda cena była więcej niż godna i być może sam bym zaakceptował taką propozycję(bo taką cenę dałem jako wyjściową), ale zdenerwował mnie fakt, że prezes bez konsultacji ze mną potwierdził sprzedaż naszego lidera Kurta Murata za 500'000 Euro + 50% następnego transferu. Już po spięciu z prezesem, na chłodno przemyślałem sytuację. W sumie nie było to złe posunięcie. Straciliśmy co prawda rozgrywającego, ale w końcu wyszedłem na plus z klubową kasą, no i nawet biorąc pod uwagę to, że tylko 5% sumy trafia do budżetu, nie była to suma mała. Niestety był już 31 stycznia, więc czasu na wysłanie scoutów zdecydowanie nie było.

Wszystko zapowiadało, że żadnych wzmocnień nie poczynimy, jednak po przejrzeniu wszystkich raportów zdecydowałem się na wzmocnienie składu kilkoma perspektywicznymi juniorami. Nie wszyscy chcieli podpisać kontrakt, a dodatkowe kłopoty robił zarząd, ustalając dodatkowo niskie limity płac dla paru zawodników. Na szczęście się udało. Są to zawodnicy przyszłościowi, choć Ferita chciałem ogrywać w końcówkach już w tym sezonie, ale nie mam takiej możliwości. Mimo że w okienku go zgłaszałem, jest nieuprawniony do gry.

 

Z klubu odeszło dwóch zawodników:

Erdogan Caner do Erzincanspor za 55'000 Euro

Kurt Murat [17-6-7, 7.35] do Mardinspor za 500'000 Euro + 50%

 

A przyszli do nas:

Mustafa Erdinc (17, DC; Turcja) z Erciyessporu za 2'000 Euro

Cetin Ferit (17, DL; Turcja) z Sehirsporu za 3'000 Euro

 

Styczeń 2008

 

Bilans: 2-0-0, 4:1

[18/18] Liga (TFF 2.Lig A): 1. [-] (39 pkt, 36:18)

[01/18] Liga (TFF 2.Lig M): 1. [-] (3 pkt, 3:1)

 

Transfery (Polacy):

1. Sebastian Szałachowski (24, AMR; Polska) z Legia do Fredrikstad za 425'000 Euro

 

Transfery (cudzoziemcy):

1. Adrian Mutu (29, ST; Rumunia: 51/20) z Fiorentina do Lyon za 31'000'000 Euro

2. Giorgio Chellini (23, DL; Włochy: 13/0) z Juventus do Valencia CF za 26'500'000 Euro

3. Amauri (27, ST; Brazylia) z Palermo do AC Milan za 24'500'000 Euro

 

Ligi :

 

Anglia: Chelsea [+2]

Francja: Lyon [+3]

Hiszpania: Barcelona [+6]

Polska: Korona[+1]

Turcja: Fenerbahce [+1]

Włochy: Inter [+3]

Odnośnik do komentarza

Kolejny mecz, w którym nie byliśmy faworytami. Tym razem nie byłem pewny postawy swego zespołu. W końcu graliśmy bez filara obrony, zawieszonego za kartki Vargela, i bez kreatora gry - Kurta Murata.

W Erzurum szalała zima. Murawa pokryta była śniegiem, i graliśmy pomarańczową piłką, po raz pierwszy w sezonie. Nie przeszkadzało nam to jednak w opanowaniu gry. W 12 minucie po dobrym prostopadłym podaniu Halita, akcję wykończył Turkeri, który mimo kłopotów ze skutecznością w meczach towarzyskich, w lidze imponował regularnością. W 23 minucie, z boksu trenerskiego gościu wyrwały się trzy słowa w nieznanym języku "kur*a, kur*a, kur*a". Pierwsza kontra gospodarzy zainicjowana przez naszego lewego obrońcę Ismaila skończyła się golem. Halim do tego znajdował się na spalonym, ale na to nic nie poradzę. Nic nie zmieniam, w końcu gramy dobrze, a taktyką nie wyeliminuję głupoty i braku umiejętności coniektórych zawodników. Na szczęście już dwie minuty później dwójkową akcję przeprowadził najstarszy z najmłodszym Dardanelczykiem. 16 letni Cagri podał do Mustafy(33lata), który odegrał na wolne pole, a Demirsen strzałem z pierwszej piłki, zdobył swojego trzeciego gola w drugim występie. W 30 minucie nowy rozgrywający Halit strzelił w słupek, a już 5 minut później Abdulkadir wyrównał, ku zdziwieniu i radości wszsytkich miejscowych. 40 minuta, to rzecz nibywała, bramkarz gospodarzy obronił strzał do pustej bramki, jak to zrobił? Tego nie wie nawet Petr Czech. Za to w 42 minucie, obrona zaspała pozwalając wbić sobie trzecią bramkę. Czyli w meczu, w którym powinniśmy prowadzić spokojnie, przegrywaliśmy. Taki stan utrzymał się do przerwy. Tak poza tym, że bez Mustafy obrona nie spisywała się najlepiej, jasno można było stwierdzić że bramkarz jest do wymiany. Nie zmieniałem nic w drugiej połowie prócz beznadziejnego Ismaila, cały czas naciskaliśmy, Erzurumspor miał problemy z przeprowadzeniem składnej akcji na naszej połowie. Wymierych rezultatów w postaci bramki jednak to nie przynosiło. Aż do 85 minuty, kiedy to Altin po przyjęciu piłki po wykopie Cavita przeprowadził rajd środkiem boiska, i ładnym uderzeniem pokonał Cengiza. W momencie, kiedy powienien zakończyć się regulaminowy czas gry, Cagri zagrał piłkę do Erdala, który wrzucił piłkę w pole karne. Haluk, był na miejscu i po dobrym przyjęciu zaskoczył bramkarza gospodarzy, strzałem po ziemi w krótki róg. 4:3 stało się faktem, jednak jakaś elementarna sprawiedliwość została zachowana... Żeby lepiej zobrazować sytuację powiem tylko że Erzurumspor oddało 4 strzały w światło bramki, zdobywając 3 gole. My natomiast aby zdobyć 4 bramki, musieliśmy oddać aż 14 celnych strzałów. Doliczony czas gry to ogóle spięcie na boisku, i po zbyt ostrych interwencjach, musieli zejść najpierw Halim a później Halit. Mecz zakończył się po 99:06 minutach!!!

 

W wywiadzie dla miejscowej gazety "Altin stwierdził, że to Silva swoimi słowami w trakcie przerwy natchnął zespół do odrobienia strat i pokonania rywali." Nie ukrywam że słowa pochwały od własnych zawodników bardzo sobie cenię.

 

03.02.2008 Cemal Gursel: 1678 widzów

[3TUR GM 2/18] [2]Erzurumspor— [1]Dardanelspor 3:4(3:2)

 

12. H.Turkeri 0:1

23. K.Halim 1:1

25. C.Demirsen 1:2

35. S.Abdulkadir 2:2

42. K.Halim 3:2

85. V.Altin 3:3

90. H.Turkeri 3:4

90. K.Halim knt.(Erzurum)

90. K.Halit knt.(Dardanel)

 

MoM: H.Turkeri [8]

 

Dzień wcześniej młodzież pokonała Buyuksehirspor 2:1 i umocniła się na prowadzeniu grupy 7. Jednak z uwagi na emocje towarzyszące meczowi z Erzurumsporem, nikt już o tym nie pamięta.

Odnośnik do komentarza

Wiadmości z 10 lutego zaczynają się od łatwego zwycięstwa 5:1 nad Turgutlusporem U-18. Mecz rozstrzygnął się do 34 minuty, kiedy to chłopaki już prowadzili 5:0. Dalej już przestali się wysilać, w 45 minucie stracili bramkę, a w drugiej połowie nie działo się nic.

 

My podejmowaliśmy u siebie Urfaspor, i nie zamierzaliśmy być gościnni. Zajmowali trzeciej miejsce, i oprócz nas i Telekomsporu, był to jedyny zespół, który wygrał dotychczas obydwa spotkania. Początek meczu potwierdzał to co przewidywali bukmacherzy. Dardanelspor przeważał i mimo paru dobrych interwencji Bulenta, w 15 minucie Ibrahim wyprowadził nas na prowadzenie. Godny uwagi jest fakt że graliśmy wtedy w dziesiątkę, bo poza boiskiem przebywał Nedim opatrywany przez klubowego masażystę. Niestety po powrocie na boisko, Nedim nie był w stanie grać na 100% więc w 29 minucie wprowadzony za niego został Bikmaz. Tuż po przerwie, podczas której zaapelowałem o grę dla kibiców, rzut rożny wykonywany przez Turkeriego na bramkę zamienił Mustafa, i było już 2:0. Dalsza część gry to wymiana ciosów, z której zwycięsko wyszła drużyna gości, gdy Taner w 71 minucie strzelił ładnego gola. To wszystko na co było stać drużynę Urfasporu. Telekomspor wygrał 3:1 z Saiyerem, więc zostały już tylko 2 drużyny, które nie straciły jeszcze punktu.

Cagri dostał notę 6, najniższą w swojej karierze, co mnie nieco zmartwiło.

 

Cavit - Erdal - Ozan - V.Mustafa - O.Murat - Altin(Burga 45) - Demirsen - Nedim(Bikmaz 29) - K.Murat - Turkeri - Mustafa

 

10.02.2008 18 Mart: 1208 widzów

[3TUR GM 3/18] [1]Dardanelspor — [3]Urfaspor 2:1(1:0)

 

15. A.Ibrahim 1:0

47. K.Mustafa 2:0

71. A.Taner 2:1

 

MoM: A.Ibrahim [7]

 

 

 

Puchar Narodów Afryki zakończył się zwycięstwem Senegalu nad Kamerunem 2:1(H.Kamara 2, Gilles), w meczu o 3 miejsce również 2:1(Nomvethe 2, Kone) RPA pokonało WKS. Na ćwierćfinałach swój udział kończyły reprezentacje Ghany, Egiptu, Maroka i Tunezji. Największym rozczarowaniem była Nigeria, która nie wyszła z grupy. Po Pucharze, ich menadżer stracił pracę.

Odnośnik do komentarza

Wtedy dobrze się skończyło teraz nie ;/

 

Na mecz z Sebatsporem, jechaliśmy w roli nieznacznych faworytów, z czym w pełnie się zgadzałem biorąc pod uwagę dotychczasowe wyniki. Mecz zaczął się standardowo od naszej przwagi. Przez półgodziny obydwie strony marnowały niezłe sytuacje, a najlepszą z nich zepsuł Kocabey strzelając w poprzeczkę będąc oko w oko z bramkarzem. Jako, że niewykorzystane sytuacje się mszczą, parę minut później a dokładnie w 34 minucie świetnym uderzeniem z wolnego popisał się Hakikat, i przegrywaliśmy 0:1, wypada tylko dodać że sam komentator, powiedział że Harun symulował. Od tego momentu nie działo się nic, bo gospodarze grali mądrze piłką i nie dawali nam okazji na przeprowadzenie jakiś akcji. Dopiero w 80 minucie, po przeprowadzeniu zmian taktycznych Altin zdobył swego pierwszego gola w lidze, i to jak ważnego. Niestety już 2 minuty później Hakikat, który widocznie miał bardzo dobre stosunki z sędzią strzelił swego drugiego gola, tym razem ze spalonego. Oj będzie na co narzekać w TZPNie. W 90 minucie szansę na wyrównanie z wolnego miał Demirsen, ale chyba stracił formę, gdyż posłał piłkę wysoko nad bramką. 2 minuty później biało-czerwoni nas dobili, strzając bramkę po wrzutce z rożnego. Śmiesznie wyglądała w tym momencie defesywa, bo zdobywca bramki, strzelił głową, piłka spadła mu pod nogi i bez asysty obrońców dobił nad leżącym Cavitem.

 

Cavit - Erdal - Ozan - V.Mustafa - O.Murat - Altin - Demirsen - Nedim - Halit(Bikmaz 45) - Turkeri - Mustafa

 

 

16.02.2008 Akcaabat Fatih: 170 widzów

[3TUR GM 3/18] [7]Sebatspor— [1]Dardanelspor 3:1(1:0)

 

34. Y.Hakikat 1:0

80. V.Altin 1:1

82. Y.Hakikat 2:1

90. K.Necdet 3:1

 

MoM: Y.Hakikat [8]

 

 

W tym wypadku humor mogła mi poprwić tylko wygrana U-18, gdzie drużyna Michała Libicha, nadal prowadziła w tabeli, po wygranej 2:1 nad Karsiyaką. My spadliśmy na drugą pozycję, bo Telekomspor zremisował swój mecz, co i tak w sumie mnie zadowalało, gdyż bałem się że odskoczą nam na 3 punkty.

Odnośnik do komentarza

24 lutego, miał się odbyć jeden z ważniejszych meczów w sezonie. Potyczka na szczycie Grupy Mistrzowskiej 3 Ligi Tureckiej. Liderujący Telekomspor, przyjeżdzał do Canakkale na mecz z miejscowym Dardanelsporem. W przypadku zwycięstwa odskoczyłby na 4 punkty, w przypadku porażki, zamienią się miejscami.

Mecz zaczął się spokojnie, choć z lekkim wskazaniem na miejscowych. Pierwsi jednak, bramkę zdobyli goście a dokładniej Salih. Dardanelspor rzucił się do odrabiania strat, udało się to po przerwie, kiedy w zamieszaniu podbramkowym najwięcej zimnej krwi zachował Bugra, kiedy wydawało się że gospodarzom uda się przeważyć szalę zwycięstwa na swoją korzyść, na ich drodze stanął Alisan do spółki z poprzeczką. Mecz zakończył się rezultatem 1:1, który nie zadowolił żadnego z zespołów choć, bardziej mogli się z niego cieszyć piłkarze Telekomsporu.

 

Cavit - Erdal - Bugra - V.Mustafa - O.Murat - Altin - Demirsen - Nedim - Halit(Ilhan 45) - Turkeri - Mustafa

 

24.02.2008 18 Mart: 1232 widzów

[3TUR GM 5/18] [2]Dardanelspor — [1]Telekomspor 1:1(0:1)

 

15. K.Salih 1:0

56. E.Bugra 1:1

 

MoM: E.Bugra [8]

 

 

 

Znów nie zawiodła młodzież, która wygrała z Maltapespotem 4:1, i utrzymała trzypunktową przewagę nad Besiktasem U18.

 

Tabela Turcja U-18 Grupa 7. na półmetku(+1 kolejka)[14/26]:

 

 

 

 

| Poz | Inf | Zespół | | M | Z | R | P | ZdG | StG | R.B. | Pkt |

| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 1. | | Dardanelspor | | 14 | 13 | 1 | 0 | 47 | 9 | +38 | 40 |

| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 2. | | Besiktas | | 14 | 12 | 1 | 1 | 39 | 10 | +29 | 37 |

| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 3. | | Büyüksehir Bld. Spor | | 14 | 9 | 2 | 3 | 26 | 15 | +11 | 29 |

| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 4. | | Kasimpasa | | 14 | 8 | 3 | 3 | 26 | 21 | +5 | 27 |

| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 5. | | Kartalspor | | 14 | 6 | 4 | 4 | 17 | 17 | 0 | 22 |

| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 6. | | Manisaspor | | 14 | 5 | 5 | 4 | 24 | 18 | +6 | 20 |

| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 7. | | Istanbulspor | | 14 | 5 | 4 | 5 | 22 | 20 | +2 | 19 |

| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 8. | | Karsiyaka | | 14 | 5 | 3 | 6 | 19 | 24 | -5 | 18 |

| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 9. | | Altay | | 14 | 4 | 4 | 6 | 18 | 23 | -5 | 16 |

| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 10. | | Maltepespor | | 14 | 4 | 1 | 9 | 11 | 31 | -20 | 13 |

| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 11. | | Turgutluspor | | 14 | 2 | 3 | 9 | 18 | 31 | -13 | 9 |

| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 12. | | Izmirspor | | 14 | 1 | 5 | 8 | 15 | 33 | -18 | 8 |

| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 13. | | Bucaspor | | 14 | 1 | 4 | 9 | 16 | 28 | -12 | 7 |

| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 14. | | Eyüpspor | | 14 | 1 | 4 | 9 | 11 | 29 | -18 | 7 |

| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| | | | | | | | | | | | |

| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------|

 

 

Jak widać w walce o pierwsze miejsce liczą się tylko 2 zespoły, które wyraźnie odskoczyły od reszty stawki. Są to juniorzy jednego z najlepszych tureckich klubów Besiktasu, i nasi. Bardzo cieszy obecność naszej młodzieżówki w tak zacnym towarzystwie :)

Odnośnik do komentarza

Kolejna potyczka miał pokazać czy wpadliśmy w jakiś kryzys. Porażka i remis, i to w nienajlepszym stylu, a do tego indolencja strzelecka naszych etatowych snajperów. Tego było dla mnie za wiele, i z Gungoren trzeba było wygrać. Mimo tego, że graliśmy na wyjeździe byliśmy zdecydowanymi faworytami tego meczu. Boisko pokazało jednak co innego. W 22 minucie straciliśmy bramkę i musieliśmy gonić, tylko co z tego, skoro nie potrafiliśmy dać szansę wykazać się bramkarzowi rywali, bo piłka po naszych strzałach lądowała na trybunach. Cagri miał w tym meczu dużo okazji z wolnych, ale albo nie trafiał w bramkę albo trafiał w bramkarza, wogóle nie przypominało to tego co prezentował jeszcze jakiś miesiąc temu. Zacząłem tęsknić za Kurtem Muratem. Żeby było milej, dodam że jest to pierwsze zwycięstwo gospodarzy, do tej pory byli ostatni...

A u nas? Po serii 3 zwycięstw, przyszła pora na serię 3 meczów bez zwycięstwa, i kto wie czy nie będzie to dłuższa seria...

 

Cavit - Erdal - Bugra(Hakan 87) - V.Mustafa - O.Murat - Altin - Demirsen - Nedim - Halit - Turkeri - Mustafa(H.Selcuk 45)

 

16.02.2008 Akcaabat Fatih: 278 widzów

[3TUR GM 6/18] [10]Sebatspor— [2]Dardanelspor 1:0(1:0)

 

22. S.Ersin

 

MoM:S.Ersin [7]

Odnośnik do komentarza

Luty 2008

 

Bilans: 2-1-2, 8:9

[18/18] Liga (TFF 2.Lig A): 1. [-] (39 pkt, 36:18)

[06/18] Liga (TFF 2.Lig M): 4. [-3] (10 pkt, 11:10)

 

Transfery (Polacy):

 

 

Transfery (cudzoziemcy):

1. Laryea Kingston (27, MC; Ghana: 16/2) z Hearts do Young Boys za 4'700'000 Euro

2. Carlos Diaz (25, DR; Kolumbia) z Atletico National do Spartak Moskwa za 2'600'000 Euro

3. Pedro Henrique (22, GK; Brazylia) z Goias do Botofago za 1'900'000 Euro

 

Ligi :

 

Anglia: Man Utd [+1]

Francja: Lyon [+5]

Hiszpania: Barcelona [+8]

Polska: Wisła [+3]

Turcja: Trabzonspor [+2]

Włochy: AC Milan [+2]

 

W pierwszym marcowym meczu nie zawiedli nasi juniorzy. Pokonali pewnie 4;0 Izmirspor, nie dając się dogonić Besiktasowi.

 

Do meczu z Eyupspor podchodziliśmy nastawieni na zwycięstwo, w przeciwnym wypadku, zapowiedziałem że połowę składu wyrzucę po sezonie. Jak widać do mojego zespołu przemawiają tylko groźby. W tym spotkaniu gra się "kleiła" i przez cała pierwszą połowę prezentowali ciekawy futbol. Nie pozostało to bez wpływu na wynik meczu. W 23 minucie Demirsen strzelił bramkę, co prawda dzięki rykoszetowi, ale na to nikt nie będzie patrzeć. Dziesięć minut przed przerwą na 2:0 podwyższył Nedim mimo że wg. mnie był na spalony.

Drugą połowę spokojnie kontrolowaliśmy, dopiero w końcówce zdecydowałem się na obronę wyniku. W 92 minucie Ozan podał piłkę we własnym polu karnym do napastnika rywali - Ersina, który nie miał problemów z wykończeniem akcji. Swoje szanse miał jeszcze Haluk i Kocabey, ale żaden z nich nie potrafił trafić w bramkę. Mecz się zakończył wynikiem 2:1, choć mieliśmy zdecydowaną przewagę.

 

Cavit - Erdal - Ozan - V.Mustafa(B.Selcuk - O.Murat - Altin - Demirsen(Halit 30) - Nedim - Ibrahim - Turkeri - Mustafa(H.Selcuk 75)

 

02.03.2008 18 Mart: 1071 widzów

[3TUR GM 5/18] [4]Dardanelspor — [5]Eyupspor 2:1(2:0)

 

23. C.Demirsen 1:0

30. C.Demirsen knt.(Dardanel)

35. K.Nedim 2:0

90. A.Ersin 2:1

 

MoM: C.Demirsen [7]

Odnośnik do komentarza

Z europejskich pucharów odpadły już wszystkie tureckie drużyny, natomiast w Lidze Mistrzów doszło do swego rodzaju upadku hiszpańskiej piłki klubowej, gdyż aż 3 na 4 zespoły odpadły już w 1/8 finału, a do tego jedynym, który będzie bronić honoru Hiszpani jest tfu madrycki Real.

Tymczasem nasi chłopcy dalaj kontynuują marsz ku tryumfowi w Grupie siódmej, tym razem rozbijając Eyupspor U-18 aż 8:0.

 

My natomiast jechaliśmy do Stambułu na mecz z Sariyer, które wyprzedziliśmy w fazie grupowej. Tutaj mimo kusu u bukmacherów liczyłem na zwycięstwo, chociaż byliśmy osłabieni brakiem Demirsena(kontuzja) oraz Nedima i Bikmaza, którzy pauzowali za kartki. Mecz był wyrównany z lekkim wskazaniem na nas, lecz mieliśmy rozregulowane celowniki, rywale w sumie też[my 9/3, oni 6/2]. W 50 minucie, pięknym strzałem popisał się Tolga a ja byłem na skraju wyczerpania nerwowego. Nie wiedziałem czemu nagle moi piłkarze przestali grać...I nie wiedziałem czemu znów słupki i poprzeczki są przeciwko mnie(50minuta). 10 minut później zdecydowałem się zmienić taktykę, już w 63 minucie przyniosło to oczekiwany słupek, i w zespołowej akcji, w rolę egzekutora wcielił się Keles Hakan. Już tradycyjnie nie potrafiliśmy przechylić szali na swoją korzyść, więc mecz zakończył się niezadawalającym 1:1.

 

9.03.2008 Yusuf Ziya Onis: 1819 widzów

[3TUR GM 6/18] [8]Sariyer— [3]Dardanelspor 1:1(0:0)

 

51. T.Tolga 1:0

63. K.Hakan 1:1

 

MoM:T.Tolga [8]

Odnośnik do komentarza
to by bylo cos jakby udalo Ci sie sezon po sezonie awansowac :-k

 

Jeszcze nie awansowałem. W 3 lidze tureckiej jest tak, że zespoły są podzielone na 5 grup po 10 zespołów w każdej. Sezon tam trwa pół normalnego, i potem po 2 najlepsze wchodzą do Grupy Mistrzowskiej, w której grają następne pół sezonu. A ci którzy się nie zakwalifikowali, grają dalej w swoich grupach.

 

Do 2 ligi awansują bezpośrednio 2 najlepsze zespoły z Grupy Mistrzowskiej + 1 wyłoniony w barażach, w których biąrą udział zwycięscy swoich grup i zespoły z miejsc 3-5 z Grupy Mistrzowskiej.

 

Jest to nieźle pogmatwane :D Ale niestety jeszcze nie awansowałem.

 

 

PS: Wie ktoś może ilu można mieć obcokrajowców w składzie w 2 lidze Tureckiej(TFF 1.Lig)?

Odnośnik do komentarza

No właśnie nie wiem gdzie to pisze... Bo w trzeciej można mieć aż 0, to pisze na ekranie składu, a w zasadach nie ma nic :(..

 

 

W ostatnich meczach źle są wpisane kolejki! Z góry przepraszam za ewentualne pomyłki :)

Czasem też zapominam napisać skład, ale mniej więcej jest podobny :]

 

 

Mając w pamięci poprzedni mecz z Erzurumsporem, w którym totalnie zdominowaliśmy rywala, a mimo to mieliśmy wielkie problemy z wygraną, w tym meczu postanowiłem pograć luźniej. Mecz mógł się podobać, od początku było sporo niezłych akcji z obydwóch stron. W 31 minucie, po dobrym prostopadłym podaniu Halita, Turkeri wyszedł sam na sam z Cengizem i spokojnie posłał piłkę nad wychodzącym golkiperem. Skandalicznie zachowali się gracze Erzurumsporu, którzy całą drużyną podbiegli do sędziego, domagając się spalonego, mimo że każdy kto był na stadionie widział że bramka została uznana prawidłowo. W przerwie zmieniłem taktykę i defensywnego pomocnika. Właśnie ten, który wszedł na drugą połowę - Bikmaz posłał świetną prostopadłą piłkę między obrońców, którą wykończył Nedim. 2 minuty później kolejną asystę mógł sobie zapisać Keser, a strzelcem tym razem był Mustafa, który ładnie wszedł między obrońców i silnym strzałem pod poprzeczkę ustalił wynik na 3:0. Kazałem uspokoić grę, a rywale strzelali dużo, ale przeważnie z dystansu. Nic dziwnego że nie potrafili nam zagrozić skoro ich głównym zajęciem tego dnia były dyskusje z sędziami(domagali się 2 razy karnego). Mnie natomiast cieszył i wynik i styl. Do tego w końcu w głównych rolach wystąpili ci, na których barkach opierałem swoją taktykę. Dobre spotkanie, w końcu, w wykonaniu naszego bramkarza Cavita, czym trochę odsunął mnie od poszukiwań nowego golkipera nr. 1.

 

Cavit - Erdal(Burga - Ozan - V.Mustafa(B.Selcuk 73) - O.Murat - Altin(Bikmaz 45) - Halit - Nedim - Ibrahim(Hakan 73) - Turkeri - Mustafa

 

16.03.2008 18 Mart: 1236 widzów

[3TUR GM 9/18] [3]Dardanelspor — [8]Erzurumspor 3:0(1:0)

 

31. H.Turkeri 1:0

56. K.Nedim 2:0

58. K.Mustafa 3:0

 

MoM: K.Nedim [8]

 

Po tym meczu wracamy na fotel lidera!

 

Tabela Turcja TFF 2.Lig Grupa Mistrzowska [9/18]:

 

 

 

| Poz   | Inf   | Zespół			 |	   | M	 | Z	 | R	 | P	 | ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt   | 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 1.	|	   | Dardanelspor	   |	   | 9	 | 5	 | 2	 | 2	 | 17	| 12	| +5	| 17	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 2.	|	   | Marmaris Bld.	  |	   | 9	 | 5	 | 2	 | 2	 | 18	| 11	| +7	| 17	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 3.	|	   | S. Urfaspor		|	   | 9	 | 4	 | 4	 | 1	 | 18	| 10	| +8	| 16	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 4.	|	   | Telekomspor		|	   | 9	 | 3	 | 6	 | 0	 | 13	| 9	 | +4	| 15	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 5.	|	   | Güngören Bld. Spor |	   | 9	 | 3	 | 3	 | 3	 | 14	| 14	| 0	 | 12	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 6.	|	   | Eyüpspor		   |	   | 9	 | 2	 | 4	 | 3	 | 9	 | 10	| -1	| 10	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 7.	|	   | Sariyer			|	   | 9	 | 2	 | 4	 | 3	 | 11	| 14	| -3	| 10	| 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 8.	|	   | A. Sebatspor	   |	   | 9	 | 1	 | 5	 | 3	 | 11	| 14	| -3	| 8	 | 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 9.	|	   | Erzurumspor		|	   | 9	 | 2	 | 2	 | 5	 | 9	 | 17	| -8	| 8	 | 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 10.   |	   | Y. Kirsehirspor	|	   | 9	 | 1	 | 2	 | 6	 | 9	 | 18	| -9	| 5	 | 
| -----------------------------------------------------------------------------------------------------------|

 

 

 

 

 

 

Istanbulspor U-18 0:4 Dardanelspor U-18 mówi samo za siebie. Kolejny mecz zespołu prowadzonego przez Michała, okazał się jednostronny i utrzymujemy się na prowadzeni w lidze juniorskiej(grupa 7).

Odnośnik do komentarza

Besiktas zremisował z Manisasporem, więc nasza przewaga wzrosła do 5 punktów. Następny mecz grał z nami. Spotkanie to było rozstrzygające dla układu tabeli, gdyż inne zespoły w tej lidze się nie liczyły. Już w drugiej minucie przyjezdni mieli szansę z rzutu karnego, za faul Schustera na Denizie. Erol Murat podszedł do piłki lecz Ayhan obronił jego strzał. W 5 minucie Mert Can Yaman po ładnym dryblingu uderzył w krótki róg i nie dał szans bramkarzowi Besiktasu. Euforia zapanowała na 18 Mart, jeśli taki wynik utrzymał by się do końca, to Dardanelspor miałby już 8 punktów przewagi, i byłby praktycznie niezagrożony. Niestety już 2 minuty później Batuhan po ładnej akcji zdobył bramkę wyrównującą. Taki wynik utrzymywał się do 39 minuty, kiedy Batuhan strzelił swego drugiego gola w tym meczu. Nielicznie kibice ze Stambułu już wykalkulowali, że wynik ten zmiejszy stratę do lidera na 2 punkty, do odrobienia których wystarczy jedno potknięcie gospodarzy. Taki stan rzeczy utrzymywał się aż do ostatniej minuty meczy, kiedy to Schuster odkupił swoją winę strzelając bramkę na 2:2. Cały stadion zaczął świętować. Niech żałują ci, którym nie było dane zobaczyć tego co widziało tych 94 szczęśliwców. Pięciopunktowa przewaga została utrzymana, i szczerze wątpię żeby ktoś mógł powstrzymać drużynę z Canakkale.

 

Tymczasem seniorzy podejmowali ostatnie w tabeli Kirsehirspor, mecz ten wypadało wygrać, co było konieczne aby utrzymać nie tylko fotel lidera, ale wogóle miejsce premiowane awasnem, gdyż czołówka tabeli była bardzo wyrównana. Mimo teoretycznie słabszego rywala, zdecydowałem wystawić najmocniejszą jedenastkę. Dla kibiców ten mecz był tym bardziej ważny, ponieważ goście występowali w niezbyt lubianych Canakkale barwach, mianowicie biało-zielonych. Przeciwnie do większości spotkań w tym sezonie, to nie my osiągnęliśmy przewagę na początku spotkania. Niżej notowany rywal lekko przycisnął, taki stan rzczy utrzymywał się aż do 14 minuty, kiedy po rajdzie Nedima lewą stroną, i wymianie piłki między Ibrahimem i Mustafą, akcję strzałem po ziemi wykończył Halit powracający do niezłej dyspozycji. Od 22 minuty graliśmy z przewagą jednego zawodnika, gdyż z boiska wyleciał Sadik, po wyjątkowo głupim i chamskim faulu - kopnięciu w łydkę Turkeriego bez piłki. Przy takim stylu gry, żałowałem że kontuzję ma Cagri. Mieliśmy sporo rzutów wolnych w okolicach szesnastki. Niestety do końca pierwszej połowy nie zdołaliśmy podwiększyć prowadzenia. 49 minuta, Turkeri dośrodkowuje z wolnego, a Murat, piekielnie mocnym uderzeniem głową umieścił piłkę pod poprzeczką. Minutę przed końcem regulaminowego czasu gry, Bikmaz zdobywa swoją pierwszą bramkę w barwach Dardanelsporu, uderzejąc koło słupka po podaniu Ozana. Mecz się zakończył, ja zebrałem pochwały od dziennikarzy, a sam pochwaliłem zawodników za ambitną grę do końca.

 

 

Cavit - Erdal(Burga - Ozan - V.Mustafa - O.Murat - B.Selcuk(Bikmaz 45) - Halit - Nedim - Ibrahim - Turkeri - Mustafa

 

 

23.03.2008 18 Mart: 1177 widzów

[3TUR GM 10/18] [1]Dardanelspor — [10]Kirsehispor 3:0(1:0)

 

14. K.Halit 1:0

49. O.Murat 2:0

89. F.Bikmaz 3:0

 

MoM: O.Murat [8]

Odnośnik do komentarza

Na mecz z trzecim zespołem Grupy Mistrzowskiej jechaliśmy po co najmniej remis, co prawda poprzednie spotkanie zakończyło się naszym zwycięstwem 3:1, ale tym razem graliśmy na wyjeździe a do tego bukmacherzy uważali Marmaris za dość zdecydowanych faworytów.

Początek spotkania zapowiedział wielkie emocje. Obydwa zespoły atakowały choć my trochę groźniej. Kiedy po długim, dokładnym podaniu Bikmaza, Mustafa obrócił się z piłką i umieścił ją w siatce, uśmiech pojawił się na mojej twarzy. Mieliśmy dotrwać ze spokojnym prowadzeniem do końca pierwszej części meczu, lecz Ozan zadbał by tak nie było. Nasz lewy obrońca wyłożył piłkę jak na tacy Zaferowi ten wykorzystał prezent, strzelając obok zaskoczonego Cavita. W przerwie zachęciłem zawodników do ambitniejszej gry, a winowajcę utraty gola, wziąłem na rozmowę. Przez całą drugą połowę przeważaliśmy, po niecałych dwóch kwadransach gry zmieniłem taktykę na bardziej ofensywną. Podziałało. W 78 minucie po świetnym podaniu Ibrahima, bramkę zdobył Turkeri, lecz sędzia dopatrzył się spalonego i jej nie uznał. Jak to mówią w Polsce, "Co się odwlecze to nie ucie(knie)". 4 minuty później sytuacji 2 na 1 nie wykorzystał Nedim, który zamiast podawać do lepiej ustawionego partnera, posłał piłkę wysoko nad bramką. Jednak w 88 minucie już nic nie mogło przeszkodzić nam w ponownym objęciu prowadzenia. Sprawca fatalnego błędu z pierwszej połowy Tahtaisleyen Ozan odebrał piłkę, po czym zagrał ją na drugą stronęw pole karne do Haluka, ten wycofał piłkę na szósty metr, a tam czekał Keles Hakan, który bez problemów umieścił piłkę między słupkami bramki strzeżonej przez Ozturka Ozana. Gospodarze ruszyli do ataku, lecz dobrą piłkę dostał Ibrahim, który najpierw uciekł obrońcy, potem minął bramkarza, i stanął przed pustą bramką. Takiej sytuacji grając już na luzie nie mógł zmarnować, i tego nie zrobił. Kiedy Marmaris był już podłamany, moi zawodnicy zdecydowali się dobić rywala. Tym razem gol padł po efektownej akcji zespołowej. Ibrahim prowdził piłkę przy nodze, świetnie podał do Mustafy. Nasz najstarszy napastnik pognał na bramkę rywala i oddał strzał, obroniony przez O.Ozana. Do odbitej piłki dopadł Keles Hakan i zagrał do Turkeriego, który uderzył na siłę między 3 obrońcami, i po odbiciu od któregoś z nich, wtoczyła się do bramki. W 5 minut zdobyliśmy 3 gole. Komentator radia Dardanele skomentował "Piłkarze pokazali sędziemu i jego asystentowi co sądzą o ich decyzji!".

 

Cavit - Erdal - Ozan - V.Mustafa - O.Murat - Bikmaz - Halit(K.Hakan 45) - Nedim - Ibrahim - Turkeri - Mustafa

 

26.03.2008 Marmaris: 320 widzów

[3TUR GM 11/18] [3]Marmaris— [1]Dardanelspor 1:4(1:1)

 

31. K.Mustafa 0:1

44. O.Zafer 1:1

76. U.Hakki knt.(Marmaris)

88. K.Hakan 1:2

90. A.Ibrahim 1:3

90. H.Turkeri 1:4

 

MoM:H.Turkeri [8]

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...