Skocz do zawartości

Dawno temu w Serie A


Rekomendowane odpowiedzi

Serię wyjazdowych spotkań kończyliśmy meczem z Chievo, nasza forma wyraźnie zwyżkowała, oczekiwałem więc potwierdzenia tych słów i zwycięstwa.

 

Rozegraliśmy chyba najlepszy mecz w sezonie, już po pierwszej połowie jasne było, że zwycięzca może być tylko jeden, 2 bramki Filippiego i jedna Fiore sprawiały, że do drugiej części gry podchodziliśmy na luzie.

W drugiej połowie nie graliśmy już z takim animuszem, Chievo natomiast wyglądało na kompletnie rozbite i pozbawione determinacji, w efekcie tuż przed końcem spotkania Fiore zdobył swoją drugą bramkę pieczętując nasze zwycięstwo.

 

19.09.2012, Bentegodi

Serie A, 5 kolejka

Chievo [9] – Casale [7] 0-4 (0-3)

0-1 Filippi (6)

0-2 Fiore (19)

0-3 Filippi (28)

0-4 Fiore (90)

MoM: Conti-10 (Casale)

 

Casale: Valentini – Sorrentino, Bucci (64. D’Agostino), Wasiluk, Conti – Kaźmierczak, D’Agostino (64. Rebecchi), Salvati (k), Plessis – Fiore, Filippi (64. Harris)

 

Widzów: 14113

 

Po efektownym zwycięstwie nad Chievo liczyłem na to, że uda nam się odnieść kolejne zwycięstwo, tym razem z Brescią przed własną widownią.

 

Mecz rozpoczął się zgodnie z planem od naszych ataków i bramki strzelonej przez Salvatiego po dośrodkowaniu D’Agostino. Od tego momentu miało nam się grać łatwiej i rzeczywiście tak było, jedynym problemem było wykorzystywanie stwarzanych sytuacji, Brescia swoją pierwszą akcję przeprowadziła w 28 minucie, Cortese przejął piłkę na 30 metrze przed naszą bramką, podprowadził ją kilka metrów i uderzył w samo okienko. Zaskoczeni nie byliśmy w stanie przeprowadzić już żadnej składnej akcji w pierwszej połowie.

Liczyłem na to, że w drugiej połowie wykażemy się większym charakterem, niestety zespołowi brakowało tego zapału, który towarzyszył im w poprzednich spotkaniach, druga połowa nie przyniosła zmiany rezultaty i mecz zakończył się podziałem punktów.

 

23.09.2012, Natal Palli

Serie A, 6 kolejka

Casale [5] – Brescia [12] 1-1 (1-1)

1-0 Salvati (8)

1-1 Cortese (28)

MoM: G. D’Agostino-7 (Casale)

 

Casale: Valentini – Sorrentino, Bucci, Wasiluk, Conti – Hæstad, G. D’Agostino (68. Bau), Salvati (k), Plessis (68. Antonini) – Foti (68. Harris), Filippi

 

Widzów: 8175

 

 

Kontuzje Romeo i Andrea D’Agostino nie były wielkim ciosem, obaj zawodnicy mieli wrócić do gry najdalej za 2 tygodnie, natomiast jak grom z jasnego nieba uderzyła mnie wiadomość, że Salvati złamał na treningu nogę, naszego defensywnego pomocnika czekał co najmniej 5-cio miesięczny rozbrat z piłką.

 

 

Rewamż z Lyn wydawał się tylko formalnością, potężna zaliczka z pierwszego meczu nie dawała gościom nadziei na awans, zdecydowałem się dać szansę dublerom.

 

Przebieg meczu mógł być tylko jeden, od początku zepchnęliśmy Lyn do defensywy ale na bramkę czekaliśmy aż do 45 minuty, kiedy to po podaniu Andreoliego na prowadzenie wyprowadził nas Fiore.

W drugiej połowie nasze taki nieco zelżały ale i tak wystarczyło to do zdobycia drugiej bramki, faulowany w obrębie „16” był Harris a karnego pewnie wykorzystał Fiore.

 

27.09.2012, Natal Palli

Puchar UEFA, I runda, 1rewanż

Casale – Lyn Oslo 2-0 (1-0)

1-0 Fiore (45)

2-0 Fiore kar. (67)

MoM: Kaźmierczak-8 (Casale)

 

Casale: Dazzi – Conti, Bucci, Tomas (k), Baldini – Kaźmierczak, Andreoli (45. Bau), Santoro (68. Moro), Antonini – Fiore, Harris (68. Pagano)

 

Widzów: 946

Odnośnik do komentarza
hmm, celujesz w Scudetto?

W pierwszą czwórkę, na scudetto nie mam na razie co liczyć.

 

 

Rozlosowano grupy Pucharu UEFA, naszymi przeciwnikami będą: Teplice, Fenerbahce, Austria Wiedeń i Herta Berlin.

 

 

W 7 kolejce po raz kolejny przetestowana miała być nasza wartość, czekał nas bowiem mecz w Turynie z Juventusem, z pewnością faworytem tego spotkania.

 

Juventus bez wątpienia był zespołem lepszym w pierwszej połowie, największe zagrożenie pod naszą bramką stwarzał Ibrahimovic ale to nie on a Bojinov był autorem bramki dającej prowadzenie gospodarzom. Stać nas było jedynie na próby wyprowadzenia kontrataku, jeden jedyny zakończył się groźnym strzałem ale Buffon był na posterunku.

W drugiej połowie gra się wyrównała, moi zawodnicy wyszli na boisko mocno zdeterminowani i swą postawą udowadniali, że za wszelką cenę będą chcieli osiągnąć korzystny wynik, niestety najpierw Bucci a później Filippi doznali kontuzji a jako, że przed kontuzją naszego napastnika wykorzystałem limit zmian, kończyliśmy mecz w dziesiątkę. Grając w osłabieniu nie byliśmy w stanie wyrównać.

 

30.09.2012, Delle Alpi

Serie A, 7 kolejka

Juventus [7] – Casale [5] 1-0 (1-0)

1-0 Bojinov (19)

kont. Bucci (55)

kont. Filippi (73)

MoM: Valentini-8 (Casale)

 

Casale: Valentini – Sorrentino, Bucci (55. Baldini), Wasiluk, Conti (k) – Hæstad, G. D’Agostino (67. Bau), Santoro, Plessis – Filippi, Foti (67. Harris)

 

Widzów: 40056

 

Kontuzje moich zawodników okazały się niegroźne, Bucci wróci do gry po tygodniu a Filippi po dwóch.

Treningi z zespołem wznowił Silvestri.

 

Eliminacje ME U-21:

Polska – Hiszpania 2-0 (Urbaniak-90, 7)

 

Eliminacje Mistrzostw Świata 2014:

 

Norwegia – Bośnia i hercegowina 2-1 (Hæsted-71, 7)

Polska – Hiszpania 2-0 (Korzym, Kasprzycki, Wasiluk-90, 8)

 

 

Porażkę w ostatnim ligowym meczu chcieliśmy sobie powetować w następnej kolejce, okazje ku temu była spora gdyż na nasz stadion przyjeżdżała Vicenza.

 

Od początku uzyskalismy dużą przewagę, groźnie uderzał Bau, Foti po podaniach Filippiego również miał szansę na zdobycie gola ale bardzo dobrze bronił Schavione. W 30 minucie Foti zrewanżował się Filippiemu za wcześniejsze podania, po prostopadłym podaniu, Filippi znalazł się sam przed bramką gości i nie zmarnował okazji, w końcówce pierwszej połowy ten sam zawodnik mógł podwyższyć wynik ale jego dobitka strzału Bau przeszła tuż obok słupka.

Druga połowa z początku była ospała ale wraz z upływem minut rozkręcaliśmy się coraz bardziej, w końcu w 72 minucie Foti zaliczył drugą asystę zgrywając tym razem piłkę do Harrisa, 3 minuty później Foti znów podawał do Harrisa a ten zdobył swoją drugą bramkę i zarazem ostatnią jaka padła w tym meczu.

 

14.10.2012, Natal Palli

Serie A, 8 kolejka

Casale [7] – Vicenza [19] 3-0 (1-0)

1-0 Filippi (30)

2-0 Harris (72)

3-0 Harris (75)

MoM: Foti-9 (Casale)

 

Casale: Valentini – Sorrentino, Bucci, Wasiluk, Conti (k) – Bau (67. Hæstad), G. D’Agostino, Santoro (67. Silvestri), Plessis – Filippi (67. Harris), Foti

 

Widzów: 4775

Odnośnik do komentarza

Ofertę kontraktu przedstawiło mi Nantes, 31 500 € tygodniowo zarobków, budżet płacowy na poziomie 450 000 € i aż 52 000 000 € na transfery, oczywiście odmówiłem.

 

 

W 9 kolejce wybieraliśmy się do Regginy, zespołu co najwyżej przeciętnego. Byłem bardzo zadowolony z dyspozycji mojego zespołu w tym sezonie, w meczach z rywalami z niższej półki spisywaliśmy się znakomicie i nie ukrywałem, że oczekuję na kolejne 3 punkty.

 

Mecz rozpoczął się dla nas wyśmienicie, już w 2 minucie Plessis uderzył potężnie z ponad 30 metrów, Ferreti nawet nie zdążył zareagować. Stwarzaliśmy sobie kolejne okazje do podwyższenia wyniku, brylował Plessis, który raz po raz niepokoił bramkarza gospodarzy strzałami z dystansu ale swoje okazje mieli też Foti i Filippi, niesety nie potrafiliśmy udokumentować naszej przewagi następną bramką co zemściło się na nas w 37 minucie, Wasiluk zostawił za dużo miejsca w polu karnym Sychevowi a ten technicznym strzałem pokonał Valentiniego.

Na drugą połowę wyszliśmy z zamiarem rozstrzygnięcia meczu na swoją korzyść, tymczasem moi obrońcy znów zostawili za dużo miejsca Sychevowi, ten nie patyczkował się tym razem i silnym strzałem w krótki róg nie dał szans naszemu bramkarzowi. Byłem w szoku a moi zawodnicy najwyraźniej podzielali ten stan gdyż przez dłuższy okres nie potrafili przeciwstawić się rywalom, pomóc mogły tylko zmiany, na boisku pojawili się Harris i Hæsted i znacznie odmienili naszą grę. W 65 minucie dośrodkowywał Hæsted, Harris przedłużył lot piłki a całą akcję wykończył Filippi. 10 minut później ponownie prowadziliśmy, tym razem dośrodkowywał D”Agostino a całą akcję zamknął nadbiegający z przeciwnego skrzydła Hæasted. 4 minuty później mecz został rozstrzygnięty, po prostopadłym podaniu Plessisa, Filippi huknął jak z armaty zdobywając swojego drugiego gola i równocześnie swoją 50 bramkę w swoich występach w Serie A.

 

20.10.2012, Oreste Granillo

Serie A, 9 kolejka

Reggina [18] – Casale [4] 2-4 (1-1)

0-1 Plessis (2)

1-1 Sychev (37)

2-1 Sychev (49)

2-2 Filippi (65)

2-3 Hæsted (75)

2-4 Filippi (79)

MoM: Filippi-9 (Casale)

 

Casale: Valentini – Sorrentino, A. D’Agostino (k), Wasiluk, Conti – Kaźmierczak (61. Hæstad), G. D’Agostino, Santoro, Plessis – Filippi, Foti (61. Harris)

 

Widzów: 18244

 

naszym następnym przeciwnikiem była Catania, rywal podobnie jak poprzedni nie stawiający tak trudnych warunków jak czołówka ligi, nie zakładałem innej możliwości jak zwycięstwo.

 

O pierwszej połowie nie warto wspominać a przynajmniej o jej zdecydowanej większości, ożywiliśmy się dopiero w końcówce ale nie na tyle by objąć prowadzenie.

Początek drugiej połowy nie zapowiadał się optymistycznie, to Catania uzyskała przewagę ale to moja drużyna wykazała się zimną krwią, pierwsza kontra zakończyła się bramką a zdobył ją niezawodny Filippi. Ku mojemu zdumieniu Catania natychmiast wyrównała za sprawą Mariniego a później dążyła do zdobycia zwycięskiej bramki. Otrząsnęliśmy się w ostatnim kwadransie ale naszym akcjom brakowało wykończenia i mecz zakończył się mocno rozczarowującym podziałem punktów.

 

24.10.2012, Natal Palli

Serie A, 10 kolejka

Casale [4] – Catania [12] 1-1 (1-1)

1-0 Filippi (52)

1-1 Marini (540

MoM: Nieto-8 (Catania)

 

Casale: Valentini – Romeo, A. D’Agostino (k), Wasiluk, Conti –Hæstad (59. Kaźmierczak), G. D’Agostino, Santoro (59. Silvestri), Plessis – Filippi, Harris (59. Fiore)

 

Widzów: 5388

Odnośnik do komentarza
hmmm... skąd Kanarki mają aż tyle pieniędzy na transfery :o:-k

 

Pewnie z corocznej wyprzedaży i skąpstwie przy zakupach :)

 

 

Lorenzo Silvestri nie zdążył na dobre wrócić do zespołu a złapał kontuzję, która wyeliminowała go z gry na 3 tygodnie. Podobna przerwa czeka Gaetano D’Agostino.

 

Stratę punktów mogliśmy sobie powetować w następnej kolejce, wybieraliśmy się do Udinese, zespołu przeciętnego ale nie znaczyło to, że mogliśmy podejść do tego meczu lekceważąco gdyż mogło to się dla nas skończyć podobnie jak w meczu z Catanią.

 

Początek był wyrównany, z lekkim wskazaniem na nas, dobra okazję do zdobycia bramki miał Filippi ale jego strzał obronił Kirkland. Od 10 minuty Udinese zaczęło uzyskiwać coraz większą przewagę i z coraz większą łatwością przedostawało się pod naszą bramkę, wytrzymaliśmy ten napór do 35 minuty, kiedy to Carew wygrał walkę w powietrzu i pokonał Valentiniego, nie zdołaliśmy się jeszcze otrząsnąć po stracie gola a kolejnego strzelił Obodo. W końcówce pierwszej połowy Hæstad zamknął akcję po dośrodkowaniu Bucciego i dał nam nadzieje na korzystny wynik w tym meczu.

Początek drugiej połowy mógł je rozwiać całkowicie, Udinese wciąż przeważało a nawet zdołało strzelić bramkę ale sędzia dopatrzył się spalonego przy strzale Peppe. Zdołaliśmy się pozbierać i stawić czoło przeciwnikom, mało tego, w 58 minucie Hæsted pięknym strzałem z ponad 20 metrów wyrównał wynik. Do końca spotkania obie strony walczyły o zwycięstwo, bliżsi tego byli nasi rywale, niewątpliwie lepsi od nas tego dnia ale to mój zespół wykazał się nie lada charakterem, w 84 minucie Andreoli skopiował wyczyn Hæstada i precyzyjnym uderzeniem wyprowadził nas na prowadzenie. Udinese miało jeszcze szansę w końcówce, Carew zwiódł obrońców, znalazł się sam przed bramkarzem ale ratujący sytuację Bucci sfaulował go za co otrzymał czerwoną kartkę. Wynik nie uległ już zmianie i odnieśliśmy bardzo szczęśliwie zwycięstwo.

 

28.10.2012, Friuli

Serie A, 11 kolejka

Udinese [15] – Casale [4] 2-3 (2-1)

1-0 Carew (35)

2-0 Obodo (36)

2-1 Hæstad (43)

2-2 Hæstad (58)

2-3 Andreoli (84)

cz.k. Bucci (90+1)

MoM: Hæstad-8 (Casale)

 

Casale: Valentini – Sorrentino, Bucci, Wasiluk, Conti (k) –Hæstad, Rebecchi (67. Andreoli), Santoro, Plessis (67. Antonini) – Filippi, Foti (88. Harris)

 

Widzów: 16861

 

Nadszedł czas na rozpoczęcie rozgrywek grupowych Pucharu UEFA, naszym pierwszym przeciwnikiem były Teplice, które miały zawitać w Casale. Z jednej strony chciałem uniknąć takiej kompromitacji jak przed rokiem a z drugiej podstawowym zawodnikom należał się odpoczynek a rezerwy wydawały się na tyle mocne by poradzić sobie z przeciwnikiem.

 

Pierwsza połowa bez historii, Teplice nie były w stanie wyprowadzić żadnej akcji i kompletnie nie radziły sobie z Fiore, który strzelił w tym fragmencie gry 3 bramki.

W drugiej połowie było znacznie ciekawiej, najpierw fatalny błąd popełnił Tomas, który dał sobie zabrać tuż przed bramką piłkę na rzecz Hrubego, później Antonini nie upilnował przy rzucie rożnym Adama. Zrobiło się niebezpiecznie a ja miałem ochotę wymienić całą jedenastkę po tym co zobaczyłem na początku drugiej połowy. Na szczęście mimo iż do końca spotkania marnowaliśmy najlepsze z możliwych sytuacji to Teplice nie zagroziły już naszej bramce.

 

1.11.2012, Natal Palli

Puchar UEFA, faza grupowa

Casale – Teplice 3-2 (3-0)

1-0 Fiore (13)

2-0 Fiore (20)

3-0 Fiore (26)

3-1 Hruby (47)

3-2 Adam (61)

MoM: Fiore-9 (Casale)

 

Casale: Valentini – Romeo, A. D’Agostino (k), Baldini, Tomas – Bau, Andreoli, Santoro (57. Moro), Antonini – Fiore, Harris (57. Pagano)

 

Widzów: 951

Odnośnik do komentarza

Mimo dobrej postawy w obecnym sezonie wciąż brakowało mi jednego, zwycięstw nad potentatami, okazja nadarzyła się w 12 kolejce gdyż na nasz stadion przyjeżdżał Inter. Wprawdzie drużyna z Mediolanu była faworytem ale już nie raz pokazywaliśmy, że za nic mamy przedmeczowe przewidywania.

 

Pierwsza połowa prowadzona była w spokojnym, ospałym wręcz tempie, ataki Interu ograniczały się do strzałów po stałych fragmentach gry, w naszych szeregach najaktywniejszy był Foti, który dwukrotnie uderzał z główki a raz sam dośrodkowywał na głowę Santoro jednak kibice nie zobaczyli żadnych bramek.

W drugiej połowie lekką przewagę osiągnął Inter, który dokładnie i długo, bez zbędnego ryzyka rozgrywał swoje akcje starając się jak najdłużej być w posiadaniu piłki, my nastawiliśmy się na kontry i kilka z nich mogło przynieść powodzenie, najbliżej strzelenia bramki był Filippi, który z bliskiej odległości uderzył tuż obok słupka oraz Foti ale oba jego uderzenia sparował Cesar. Goście znów największe zagrożenie stwarzali po stałych fragmentach gry, zwłaszcza rzutach rożnych ale moi obrońcy jak i bramkarz z poświęceniem ratowali nas przed stratą gola. mecz zakończył się podziałem punktów.

 

4.11.2012, Natal Palli

Serie A, 12 kolejka

Casale [5] – Inter [6] 0-0

MoM: Valentini-8 (Casale)

 

Casale: Valentini – Sorrentino, A. D’Agostino (k), Wasiluk, Conti – Hæstad (63. Bau), Rebecchi (63. Andreoli), Santoro, Plessis – Filippi, Foti

 

Widzów: 8165

 

 

Powołania:

Polska U-21: Rafał Kaźmierczak, Mariusz Urbaniak

Anglia U-21: Ian Harris

Włochy U-21: Francesco Valentini, Davide Sorrentino

Norwegia: Morten Hæstad

Polska: Marek Wasiluk

Włochy: Sandro Conti, Gabriele Filippi

 

Mecze Towarzyskie:

 

Włochy U-21 – Bułgaria U-21 3-0 (Valentini-90, 7, Sorrentino-90, 8)

Anglia U-21 – Tunezja U-21 (Harris)

Polska U-21 – Katar U-21 1-0 (Urbaniak-90, 7)

 

Szkocja – Norwegia 2-1 (Hæstad-62, 7)

Polska – Katar 4-0 (Błaszczykowski, Korzym, Zganiacz, Wasiluk-90, 9, gol)

 

Rafał Kaźmierczak naciągnął mięśnie grzbietu i będzie pauzował przez co najmniej miesiąc.

 

Włochy U-21 – Słowenia U-21 2-0 (Valentini-90, 7, Sorrentino-90, 8)

Polska U-21 – WKS U-21 4-0 (Urbaniak-80, 7)

Anglia U-21 – Rumunia U-21 1-1 (Harris)

 

Polska – WKS 4-3 (Kasprzycki, Smolarek, Korzym 2, Wasiluk-64, 7)

Włochy – Słowenia 0-3 (Filippi-18, 6)

 

Naszym następnym przeciwnikiem było Lazio, jeśli brać pod uwagę ich renomę to mogliśmy się obawiać o wynik ale jeśli popatrzeć na tabelę to powinniśmy potraktować rywali bez respektu. Lazio zawodziło na całej linii i zajmowało ledwo 15 pozycję, do Rzymu wybieraliśmy się pełni wiary w zwycięstwo.

 

Mecz rozpoczął się od naszych ataków, już w 6 minucie Foti świetnie obrócił się z piłką w polu karnym i strzałem w krótki róg nie dał szans De Sanctisowi. Odpowiedź gospodarzy była natychmiastowa, po dośrodkowaniu Maicona bramkę zdobył Lupoli. Osiągnęliśmy w pierwszej połowie spora przewagę, najaktywniejszy był Foti, który raz po raz nękał rywala groźnymi strzałami i to właśnie on ponownie wyprowadził nas na prowadzenie, w 18 minucie, strzałem głową, po dośrodkowaniu Bau. Mimo kilku znakomitych okazji nie udało nam się podwyższyć prowadzenia.

Na drugą połowę wychodziłem pełny wiary w końcowy sukces, mój zespół natomiast mocno zdekoncentrowany, w efekcie w 52 minucie Lupoli urwał się obrońcom i ponownie wyrównał wynik spotkania. W 62 minucie Lupoli zaliczył hattricka, strzał Drogby Valentini zdołał obronić ale przy dobitce był bezradny. Odpowiedział któżby inny jak nie Foti, który znów wygrał walkę w powietrzu i strzałem głową pokonał bramkarza gospodarzy. Pozostawało wciąż 20 minut na strzelenie zwycięskiej bramki ale nie da się wygrać gdy cała moja obrona nie jest w stanie poradzić sobie z jednym człowiekiem, Lupoli po raz kolejny wyprowadził w pole moich defensorów i zdobył swoją 4 bramkę. Przeszliśmy na wariant ultraofensywny, Lazio nie dawało sobie w końcówce rady z naszymi skomasowanymi atakami, w 89 minucie Sorrentino zacentrował piłkę na Fiore, ten wycofał do Plessisa, który mocnym strzałem pokonał De Sanctisa, cieszyliśmy się tylko kilka sekund, sędzia liniowy zasygnalizował pozycję spaloną Fiore. Mieliśmy jednak w drużynie znakomitego tego dnia Fotiego, w ostatnich sekundach doliczonego czasu gry nikt nie był w stanie zabrać mu piłki w polu karnym, skończyło się to mocnym strzałem naszego napastnika w krótki róg i szczęśliwie wywalczonym remisem.

 

18.11.2012, Olimpico

Serie A, 13 kolejka

Lazio [15] – Casale [5] 4-4 (1-2)

0-1 Foti (6)

1-1 Lupoli (8)

1-2 Foti (17)

2-2 Lupoli (52)

3-2 Lupoli (61)

3-3 Foti (71)

4-3 Lupoli (84)

4-4 Foti (90+3)

MoM: Foti-10 (Casale)

 

Casale: Valentini – Sorrentino, Bucci, Tomas (k), Conti –Bau (67. Hæsted), G. D’Agostino, Santoro, Plessis – Filippi (67. Fiori), Foti

 

Widzów: 30027

 

 

Paolo Baldini naciągnął mięsień uda i nie zagra przez miesiąc.

Odnośnik do komentarza

W drugim meczu fazy grupowej Pucharu UEFA wybieraliśmy się do Stambułu na mecz z Fenerbahce, remis był planem minimum.

 

Pierwsza połowa należała do nas ale zawodziła przede wszystkim skuteczność, choć z trafianiem w bramkę nie mieliśmy dużych problemów to gorzej było z nie trafianiem w Arifa. Bramkarz gości wiedział gdzie się znaleźć by nie namęczyć się zbytnio przy interwencjach a jako, że jego koledzy wykazywali się spora nieudolnością w ataku to do przerwy nie oglądnęliśmy bramek.

W drugiej połowie kontynuowaliśmy to co w pierwszej, trafialiśmy w Arifa, gospodarze natomiast przełamali swoją niemoc strzelecka, w 57 minucie Olcan zdobył bramkę strzałem głową po dośrodkowaniu Ondera. Nie mieliśmy już nic do stracenia i z upływem czasu przestawialiśmy się na coraz bardziej ofensywną grę, nasze wysiłki opłaciły się, w 84 minucie wyrównał niezawodny Filippi zapewniając nam cenny remis.

 

22.11.2012, Sukru Saracoglu

Puchar UEFA, faza grupowa

Fenerbahce – Casale 1-1 (0-0)

1-0 Olcan (57)

1-1 Filippi (84)

MoM: Filippi-8 (Casale)

 

Casale: Valentini – Romeo, A. D’Agostino (k), Wasiluk, Conti – Hæstad (73. Harris), Andreoli (62. Rebecchi), Santoro, Plessis – Filippi, Foti (73. Fiore)

 

Widzów: 26035

 

W lidze tymczasem podejmowaliśmy Treviso, jako, że nasz rywal bronił się przed spadkiem plan przed meczem mógł być tylko jeden, 3 punkty.

 

Nasza gra w ataku nie wyglądała rewelacyjnie, do obrony nie mogłem mieć zastrzeżeń ale przecież ni o bronienie wyniku nam chodziło, zdobyliśmy mimo to bramkę a jej strzelcem był zawodnik, dla którego było to debiutanckie trafienie, Davide Sorrentino.

Druga połowa nie różniła się zbytnio od pierwszej, graliśmy uważnie w obronie i dosyć nieporadnie w ataku, jedno bramkowe prowadzenie nigdy nie jest bezpieczne więc staraliśmy się jakoś wepchnąć drugą bramkę, udało nam się to dopiero w 86 minucie kiedy to do prostopadle zagranej piłki wyszedł Gaetano D’Agostino i strzałem w krótki róg pokonał bramkarza gości, dla niego również było to pierwsze trafienie w barwach Casale.

 

25.11.2012, Natal Palli

Serie A, 14 kolejka

Casale [5] – Treviso [16] 2-0 (1-0)

1-0 Sorrentino (22)

2-0 G. D’Agostino (86)

MoM: G. D’Agostino-9 (Casale)

 

Casale: Valentini – Sorrentino, A. D’Agostino (k), Wasiluk, Conti – Bau, G. D’Agostino, Santoro (67. Silvestri), Plessis – Filippi, Foti (67. Harris)

 

Widzów: 5851

 

Zaledwie 3 dni później przyszło nam się zmierzyć na własnym boisku z Austrią Wiedeń, zwycięstwo zapewniłoby nam awans do dalszych gier choć i remis przy korzystnym układzie przyniósłby ten sam skutek, nie zamierzaliśmy jednak kalkulować i chcieliśmy zgarnąć pełną pulę.

 

Mecz ten przypominał w dużym stopniu ten z Teplicami, Przez większość meczu kontrolowaliśmy przebieg gry aplikując rywalom do 73 minuty 3 bramki, wówczas znów coś się zacięło, znów obrona popełniła rażące błędy i już w 77 minucie było ledwo 3-2. Od nerwowej końcówki uchronił nas Antonini strzelając w 83 minucie piękną bramkę zza pola karnego i jednocześnie pieczętując nasz awans.

 

28.11.2012, Natal Palli

Puchar UEFA, faza grupowa

Casale – Austria Wiedeń 4-2 (2-0)

1-0 Bau (1)

2-0 Bau kar. (45)

3-0 Harris (73)

3-1 Lechner (74)

3-2 Lang (77)

4-2 Antonini (83)

MoM: Harris-9 (Casale)

 

Casale: Valentini – Romeo (65. Wasiluk), A. D’Agostino, Tomas, Conti – Bau, Andreoli (65. Rebecchi), Silvestri, Antonini – Harris, Foti (65. Fiore)

 

Widzów: 1079

Odnośnik do komentarza

Nie minęły kolejne 3 dni a przyszło nam rozgrywać kolejny mecz, tym razem z okazji Pucharu Włoch, los przydzielił nam w pierwszej rundzie za przeciwnika Catanię, pierwszy mecz rozgrywaliśmy na własnym stadionie.

 

Pierwszą połowę można by uznać za niezwykle udaną gdyby nie stracona bramka, która była jedynym minusem tej części gry, po stronie plusów należy zapisać trzy strzelone i bardzo ładną, efektowną grę.

Pomny doświadczeń z Pucharu UEFA w drugiej połowie przede wszystkim uważaliśmy żeby nie stracić kolejnej bramki, bardzo ważnej w kontekście dwumeczu, nie oznaczało to, że kurczowo trzymaliśmy się własnej połowy, kiedy trzeba było to wyprowadzaliśmy kontry, jedna z nich przyniosła efekt w postaci czwartej bramki.

 

1.12.2012, Natal Palli

Puchar Włoch, I runda, 1 mecz

Casale [A] – Catania [A] 4-1 (3-1)

1-0 Antonini (7)

2-0 Harris (11)

2-1 Alan (41)

3-1 Harris (45)

4-1 Pagano (77)

MoM: Harris-9 (Casale)

 

Casale: Dazzi – Romeo, A. D’Agostino, Tomas, Pardini – Bau (66. Grasso), Andreoli (66. Rebecchi), Silvestri (k), Antonini – Hæstad (66. Pagano), Harris

 

Widzów: 915

 

 

W rewanżu należało dopełnić formalności, pomóc w tym miała uważna gra w obronie od samego początku, szybko stracona bramka to ostatnia rzecz jakiej bym chciał.

 

Stało się najgorsze z możliwych, 10 minuta i Alan dał gospodarzom nadzieję na to, że ten dwumecz mogą rozstrzygnąć na swoją korzyść, dość szybko musieli się ich jednak pozbyć, Hæstad w 15 minucie wyrównał a w 26 praktycznie rozstrzygnął kwestię awansu. Catania nie zdołała się pozbierać w pierwszej połowie.

W drugiej być może przeciwnik chciał jeszcze ambitnie walczyć ale w 49 minucie złudzeń pozbawił ich Antonini, który w ostatnich dniach osiągnął wysoką formę. W 55 minucie Hæstad powinien zaliczyć hattricka ale Nenniemu wyraźnie zależało aby do tego nie dopuścić, do tego stopnia, że sam wyręczył naszego zawodnika. W samej końcówce trafienie zaliczył De Zerbi ale nie zmieniało to faktu, ze po dwóch bardzo dobrych meczach zasłużenie i pewnie wywalczyliśmy awans.

 

6.12.2012, Angelo Massimino

Puchar Włoch, I runda, rewanż

Catania [A] – Casale [A] 2-4 (1-2)

1-0 Alan (10)

1-1 Hæsted (15)

1-2 Hæsted (26)

1-3 Antonini (49)

1-4 Nanni sam. (55)

2-4 De Zerbi (90)

MoM: Hæstad-9 (Casale)

 

Casale: Dazzi – Romeo, A. D’Agostino, Tomas, Pardini – Bau (58. Grasso), Rebecchi, Silvestri (k), Antonini (66. Moro) – Hæstad, Harris (45. Pagano)

 

Widzów: 8032

 

 

Po przerwie spowodowanej rozgrywkami pucharowymi wracaliśmy na ligowe boiska, do Casale przyjeżdżała ostatnia w tabeli Perugia, nie musiałem więc definiować zawodnikom żadnego celu, ten w tego typu spotkaniach był jasny.

 

W pierwszej połowie mieliśmy problemy z zawiązaniem akcji, największe zagrożenie pod bramką przeciwnika stwarzaliśmy po stałych fragmentach gry i to właśnie one okazały się kluczowe. W 18 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego wykonywanego przez D’Agostino, Tomas znalazł się nie pilnowany na krótkim słupku i wyprowadził nas na prowadzenie. Na następną bramkę czekaliśmy do 38 minuty, wtedy to D’Agostino podszedł do piłki ustawionej ponad 20 metrów od bramki gości, gdy wszyscy włącznie ze mną byli przekonani, że będzie uderzać on zagrał krótko do Contiego, który uderzył nie do obrony.

W drugiej połowie znów przez dość długi okres czasu mieliśmy problem z konstruowaniem akcji ale to nie my musieliśmy się martwić o wynik, Perugia chyba też w końcu zdała sobie z tego sprawę, odkryła się raz.. i to wystarczyło, Hæstad posłał prostopadłą piłkę do Filippiego, który nie miał problemów z minięciem ostatniej linii obrony i pokonaniem. W ostatnich 10 minutach Gaetano D’Agostino dwukrotnie stanął przed szansą pokonania Cecchiniego z rzutu wolnego i dwukrotnie ta sztuka mu się udała, po niezbyt efektownej grze odnieśliśmy bardzo efektowne zwycięstwo.

 

9.12.2012, Natal Palli

Serie A, 15 kolejka

Casale [5] – Perugia [20] 5-0 (2-0)

1-0 Tomas (18)

2-0 Conti (38)

3-0 Filippi (75)

4-0 G. D’Agostino (82)

5-0 G. D’Agostino (89)

kont. Romeo (90)

MoM: Filippi-10 (Casale)

 

Casale: Valentini – Romeo (90. Sorrentino), Bucci, Tomas, Conti – Bau (70. Hæstad), G. D’Agostino, Silvestri (k), Plessis – Filippi, Foti (70. Harris)

 

Widzów: 7382

Odnośnik do komentarza

Kontuzja Romeo nie okazała się poważna i już za tydzień wróci do gry.

 

Ostatnim meczem w fazie grupowej Pucharu UEFA był wyjazdowy pojedynek z Herta, mecz ten zadecydować mógł co najwyżej o pierwszym meczu, ani nam ani Herta spadek poniżej drugiego miejsca nie groził a jako, że walka o zwycięstwo w grupie nie była moim priorytetem postanowiłem dać odpocząć najważniejszym zawodnikom.

 

Rozpoczęliśmy fantastycznie, już w 2 minucie Rebecchi zdobył bramkę strzałem z woleja po dośrodkowaniu Sorrentino. Byliśmy bez wątpienia zespołem lepszym i częściej stwarzaliśmy sobie sytuacje ale Herta potrafiło się odgryźć, najbliżej pokonania Dazziego był Okoronkwo, który w sytuacji sam na sam uderzył w słupek. W 32 minucie fatalny błąd popełnił obrońca gospodarzy, Fathi, naciskany przez Pagano stracił na jego rzecz piłkę a nasz napastnik lobem zza szesnastki pokonał Tremmela.

Druga połowa była wyrównana, oba zespoły stworzyły sobie kilka niezłych okazji do zdobycia bramki, jednak to gospodarze wykorzystali jedną z nich a konkretnie Berbatov, który strzałem głowa pokonał Dazziego po dośrodkowaniu Ede. Herta wciąż miało jeszcze sporo czasu na wyrównanie ale dobrze się broniliśmy, zwłaszcza Pardini wykonywał świetną pracę zgłaszając aspiracje do gry w pierwszym zespole. Herta w ostatnich minutach rzuciło się do ataku wszystkimi siłami ale na nic to się zdało i dowieźliśmy zwycięstwo do końcowego gwizdka.

 

12.12.2012, Olympiastadion

Herta – Casale 1-2 (0-2)

0-1 Rebecchi (2)

0-2 Pagano (32)

1-2 Berbatov (69)

kont. Harris (20)

MoM: Pardini-9 (Casale)

 

Casale: Dazzi – Sorrentino, A. D’Agostino, Baldini, Pardini – Hæstad (65. Kaźmierczak), Rebecchi (82. Bau), Silvestri (k), Antonini – Fiore, Harris (20. Pagano)

 

Widzów: 39757

 

Ian Harris nie zagra przez co najmniej miesiąc.

 

W pierwszej rundzie eliminacyjnej Pucharu UEFA zmierzymy się z naszym znajomym z rozgrywek grupowych, Fenerbahce Stambuł.

 

W tym roku do rozegrania pozostawały nam 3 mecze w odstępie tygodnia, wszystkie wyjazdowe, pierwszym przeciwnikiem miało być Palermo, obrońca mistrzowskiego tytułu, który w obecnym sezonie spisywał się równie dobrze zajmując 5 lokatę ze stratą 4 punktów do lidera.

 

W pierwszej połowie na boisku nie działo się kompletnie nic, obie drużyny nie sprawiały wrażenia jakby należały do czołówki Serie A, jedyną groźną sytuację stworzył sobie mój zespół kiedy to najpierw strzał Fotiego obronił Schmeichel a dobitka Filippiego wylądowała na bocznej siatce.

Druga połowa była pod wieloma względami podobna do pierwszej, gra wciąż toczyła się w środku pola a sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo, bramki dla nas mogli zdobyć Foti i Filippi ale ich strzały z bliskiej odległości bronił bramkarz Palermo, natomiast ich napastnik, Marchetti okazał się skuteczniejszy od naszych, akcję lewą stroną przeprowadził Vandermierem i to po jego dośrodkowaniu Marchetti pokonał Valentiniego. Staraliśmy się odrobić straty ale tego dnia wyraźnie nam nie szło co w połączeniu z nieskutecznością nie mogło dać pozytywnego rezultatu.

 

16.12.2012, Renzo Barbera

Serie A, 16 kolejka

Palermo [5] – Casale [4] 1-0 (0-0)

1-0 Marchetti (73)

MoM: G. D’Agostino-8 (Casale)

 

Casale: Valentini –Sorrentino, Bucci, Tomas, Conti – Bau (45. Hæstad), G. D’Agostino, Silvestri (k), Plessis – Filippi, Foti (73. Fiore)

 

Widzów: 36616

 

 

Nasz następny przeciwnik również nie należał do łatwych, Sampdoria zajmowała jak na razie 7 miejsce i należała do szerokiej czołówki drużyn walczących o najwyższe pozycje, jako, że my znajdowaliśmy się w podobnym położeniu nie mogliśmy sobie pozwolić na oddanie 3 punktów gospodarzom.

 

Już w 10 minucie Hæstad wykorzystał dośrodkowanie Sorrentino i wyprowadził nas na prowadzenie. W 17 minucie Plessis obejrzał druga żółtą kartkę i przez resztę spotkania musieliśmy grać w 10. Gospodarze wykorzystali ten fakt i w 32 minucie wyrównali stan meczu za sprawą Bazzaniego, który najwyżej wyskoczył do piłki zagranej przez Pinillę. Obawiałem się, że będzie nam trudno o korzystny wynik w tym meczu tymczasem jeszcze przed przerwą ponownie na prowadzenie wyprowadził nas Filippi po dwójkowej akcji z G. D’Agostino.

W drugiej połowie mimo gry w przewadze Sampdoria nie mogła narzucić nam swojego stylu gry, broniliśmy się umiejętnie wybijając przeciwników z rytmu i przy okazji wyprowadzaliśmy kontry, jedna z nich zakończyła się powodzeniem, G. D’Agostino podprowadził piłkę lewym skrzydłem, zacentrował do ścinającego w środek Hæsteda, ten opanował piłkę i uderzył obok interweniującego Perlica. Cios ten okazał się zabójczy dla gospodarzy, od momentu utraty 3 bramki nie byli już w stanie poderwać się do walki co skwapliwie wykorzystaliśmy w końcówce, wynik meczu ustalił Pagano.

 

19.12.2012, Ligi Ferraris

Serie A, 17 kolejka

Sampdoria [7] – Casale [4] 1-4 (1-2)

0-1 Hæstad (10)

1-1 Bazzani (32)

1-2 Filippi (38)

1-3 Hæstad (65)

1-4 Pagano (90)

cz.k. Plessis (17) (Casale)

MoM: Hæstad-10 (Casale)

 

Casale: Valentini –Sorrentino, A. D’Agostino, Pardini, Conti –Hæstad, G. D’Agostino, Silvestri (k), Plessis – Filippi (80. Pagano), Foti (66. Santoro)

 

Widzów: 27286

Odnośnik do komentarza

Plessis został zawieszony na jedno spotkanie.

 

Rok kończyliśmy wyjazdowym meczem z Modeną, zespołem, który prezentował się bardzo solidnie w tym sezonie. Czołówka tabeli była bardzo spłaszczona i zwycięstwo mogło nam pomóc w znalezieniu się nawet w strefie medalowej na półmetku rozgrywek.

 

Rozpoczęło się zgodnie z planem, już w 3 minucie Filippi wykorzystał prostopadłe podanie Silvestriego i wyprowadził nas na prowadzenie. Sądziłem, że szybko objęte prowadzenie nas uskrzydli ale to przeciwnicy przejęli inicjatywę i coraz częściej nękali naszą bramkę. Wytrzymaliśmy do 35 minuty kiedy to Park Ji- Sung pokonał Valentiniego z bliskiej odległości. Wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się podziałem punktów ale w przeciwieństwie do Modeny graliśmy do ostatniego gwizdka. W 44 minucie Lorenzo Silvestri uderzył z ponad 20 metrów a Mirante mógł tylko wyciągnąć piłkę z siatki. Stracona bramka tak bardzo rozkojarzyła gospodarzy, że po chwili dali sobie strzelić jeszcze jedną, akcję prawym skrzydłem przeprowadził Hæstad a jego dośrodkowania wykorzystał Filippi.

W drugiej połowie nie działo się za wiele na boisku, moi zawodnicy najwyraźniej myślami byli przy tym jak spędzą świąteczną przerwę, Modena również nie wykazywała się zbytnią determinacją, wszystko co najciekawsze a także wszystkie bramki kibice obejrzeli w pierwszej połowie.

 

19.12.2012, Ligi Ferraris

Serie A, 18 kolejka

Modena [9] – Casale [4] 1-3 (1-3)

0-1 Filippi (3)

1-1 Ji- Sung (35)

1-2 Silvestri (44)

1-3 Filippi (45)

MoM: Filippi-10 (Casale)

 

Casale: Valentini –Sorrentino, A. D’Agostino, Pardini, Conti –Hæstad (59. Kaźmierczak), G. D’Agostino, Silvestri (k), Antonini – Filippi, Foti (59. Pagano)

 

Widzów: 27509

 

 

Z poczatkiem zimowego okna transferowego pobiliśmy dwa rekordy klubowe, oba związane z kwotami transferów. Klub opuścił Ian Harris, za którego Chelsea zdecydowała się zapłacić 15 000 000 € oraz 50 % następnego transferu.

Do klubu przybył natomiast Davide Grassi (AM LC/ FC, Włochy, 17) z Atalanty za 7 500 000 €. Zawodnik posiadający wszystkie atuty by w przyszłości stać się klasowym skrzydłowym ale jego największym atutem było coś bardzo pożądanego wśród młodych zawodników, świetnie egzekwował wszelkiego rodzaju stałe fragmenty gry.

 

 

W ostatnim meczu pierwszej rundy rozgrywek podejmowaliśmy sąsiadująca z nami w tabeli Fiorentiny. Jeśli mieliśmy jakąkolwiek słabość w tym sezonie to były nią mecze z zespołami z czołówki, nie wygraliśmy żadnego z nich zależało więc nam na przełamaniu tej niekorzystnej passy.

 

Pierwsza połowa nie była widowiskiem zbyt porywającym, obie drużyny skupiały się bardziej na tym by bramki nie stracić a swoje ataki ograniczało do strzałów z dystansu. Zawodnicy Fiorentiny mieli ogromne problemy z trafianiem w światło bramki, my mniejsze ale na przeszkodzie stawał dobrze dysponowany Venturini.

Druga połowa przez długi czas toczyła się w podobnym tempie, żadna z drużyn nie chciała zaryzykować otwartego ataku, w 69 minucie Plessis zagrał tak jak mój cały zespół do tego momentu, bezpiecznie, długa piłka zagrana z środka pola szukała swojego adresata w polu karnym, tym okazał się Kaźmierczak, nasz skrzydłowy nie zastanawiał się długo co z nią zrobić, uderzył z woleja, pod poprzeczkę, Venturini musiał wyjąc piłkę z siatki. Fiorentina musiała się otworzyć i zanim zdołała przeprowadzić jakąkolwiek akcję została za to ukarana, w 72 minucie Filippi otrzymał prostopadłe podanie od Silvestriego, uwolnił się spod opieki obrońców i popędziłby zapewne na bramkę gdyby nie faul Dainelliego. Obrońca gości obejrzał czerwoną kartkę a na boisku zrobiło się więcej miejsca. Wykorzystał to Bau, który zszedł na prawe skrzydło skąd dośrodkował piłkę na głowę wbiegającego Filippiego, który bez problemów pokonał Venturiniego ustalając przy okazji wynik meczu.

 

6.01.2013, Natal Palli

Serie A, 19 kolejka

Casale [5] – Fiorentina [6] 2-0 (0-0)

1-0 Kaźmierczak (69)

2-0 Filippi (76)

cz.k. Dainelli (72) (Fiorentina)

MoM: Conti-8 (Casale)

 

Casale: Valentini – Romeo, A. D’Agostino, Pardini, Conti –Hæstad (67. Kaźmierczak), G. D’Agostino, Silvestri (k), Antonini – Filippi, Foti (67. Bau)

 

Widzów: 8169

 

 

Tabela SERIE A na półmetku rozgrywek:

 

| Poz   | Inf   | Zespół		 | M	 | Z	 | R	 | P	 | ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt   | 
| ---------------------------------------------------------------------------------------------- | 
| 1.	|	   | Inter		  | 19	| 12	| 4	 | 3	 | 35	| 12	| +23   | 40	| 
| 2.	|	   | Milan		  | 19	| 12	| 3	 | 4	 | 28	| 13	| +15   | 39	| 
| 3.	|	   | CASALE		 | 19	| 11	| 5	 | 3	 | 44	| 18	| +26   | 38	| 
| 4.	|	   | Juventus Turyn | 19	| 11	| 4	 | 4	 | 28	| 17	| +11   | 37	| 
| 5.	|	   | Palermo		| 19	| 10	| 6	 | 3	 | 31	| 17	| +14   | 36	| 
| 6.	|	   | Fiorentina	 | 19	| 9	 | 5	 | 5	 | 20	| 19	| +1	| 32	| 
| 7.	|	   | Roma		   | 19	| 7	 | 6	 | 6	 | 28	| 23	| +5	| 27	| 
| 8.	|	   | Modena		 | 19	| 7	 | 6	 | 6	 | 27	| 25	| +2	| 27	| 
| 9.	|	   | Sampdoria	  | 19	| 6	 | 8	 | 5	 | 26	| 25	| +1	| 26	| 
| 10.   |	   | Lazio		  | 19	| 6	 | 7	 | 6	 | 28	| 28	| 0	 | 25	| 
| 11.   |	   | Vicenza		| 19	| 6	 | 5	 | 8	 | 28	| 35	| -7	| 23	| 
| 12.   |	   | Chievo		 | 19	| 6	 | 5	 | 8	 | 19	| 30	| -11   | 23	| 
| 13.   |	   | Livorno		| 19	| 6	 | 3	 | 10	| 20	| 29	| -9	| 21	| 
| 14.   |	   | Brescia		| 19	| 5	 | 5	 | 9	 | 16	| 25	| -9	| 20	| 
| 15.   |	   | Reggina		| 19	| 4	 | 7	 | 8	 | 23	| 28	| -5	| 19	| 
| 16.   |	   | Treviso		| 19	| 4	 | 7	 | 8	 | 14	| 22	| -8	| 19	| 
| 17.   |	   | Udinese		| 19	| 3	 | 9	 | 7	 | 19	| 23	| -4	| 18	| 
| 18.   |	   | Catania		| 19	| 3	 | 7	 | 9	 | 31	| 36	| -5	| 16	| 
| 19.   |	   | Cesena		 | 19	| 2	 | 8	 | 9	 | 22	| 37	| -15   | 14	| 
| 20.   |	   | Perugia		| 19	| 1	 | 8	 | 10	| 16	| 41	| -25   | 11	|

Odnośnik do komentarza
Można prosić Historie pozycji ligowych Lecco :]

 

Lecco

 

 

Drugą rundę rozpoczynaliśmy wyjazdowym meczem z przedostatnią w tabeli Ceseną, oczekiwać mogłem tylko zwycięstwa.

 

Jedyne co można powiedzieć to kompromitacja, Cesena a dokładnie Milton w ciągu pierwszych 35 minut zaaplikował nam 3 bramki i było praktycznie po meczu, zwłaszcza, że moi zawodnicy sprawiali wrażenie jakby kompletnie nie zależało im na odrobieniu strat lub choćby strzeleniu honorowej bramki. Mecz oddaliśmy bez walki więc i wynik taki jakbyśmy w ogóle nie wbiegli na boisko

 

9.01.2013, Dino Manuzzi

Serie A, 20 kolejka

Cesena [19] – Casale [3] 3-0 (3-0)

1-0 Milton (14)

2-0 Milton (22)

3-0 Milton (24)

MoM: Milton-10 (Cesena)

 

Casale: Valentini – Romeo, A. D’Agostino, Pardini, Conti –Hæstad (45. Kaźmierczak), G. D’Agostino (45. Bau), Silvestri (k), Antonini – Filippi, Foti (45. Pagano)

 

Widzów: 5684

 

 

Lorenzo Silvestri wypadł ze składu na 3 tygodnie.

 

Musieliśmy się zrehabilitować za najgorszy występ w sezonie a okazja ku temu nie była najlepsza z możliwych, do Casale przyjeżdżał jeden z faworytów rozgrywek, Milan.

 

Pierwsza połowa była wyrównana a gra toczyła się głównie w środku pola, Milan częściej utrzymywał się przy piłce a my nastawiliśmy się na kontrataki, dzięki dobrej dyspozycji skrzydłowych jeden z nich zakończył się powodzeniem, dośrodkowywał D’Agostino a zamykający akcję Hæstad pokonał Cecha.

W drugiej połowie Milan musiał przejść do większej ofensywy, nasza obrona jednak spisywała się bez zarzutów co sprawiało, że Milan coraz bardziej zaniedbywał obronę kosztem ataku, zemściło się to na nich w ostatnich minutach, Foti zszedł na lewe skrzydło, pociągnął z piłką kilkanaście metrów, zagrał do wbiegającego w pole karne Bau a ten nie dał szans Cechowi. W doliczonym czasie gry Bau zrewanżował się Fotiemu za asystę dokładnym dośrodkowaniem, Foti nie miał problemów z skutecznym zakończeniem akcji.

 

13.01.2013, Natal Palli

Serie A, 21 kolejka

Casale [5] – Milan [2] 3-0 (1-0)

1-0 Hæsted (21)

2-0 Bau (85)

3-0 Foti (90+1)

MoM: Santoro-8 (Casale)

 

Casale: Valentini – Romeo, A. D’Agostino (k), Pardini, Conti –Hæstad (78. Kaźmierczak), G. D’Agostino (70. Bau), Santoro, Antonini – Filippi, Foti

 

Widzów: 8138

 

 

W następnej kolejce wybieraliśmy się na wyjazdowy mecz z Roma, która spisywała się słabo w tym sezonie, zwłaszcza na jego początku ale teraz powoli zaczynała gonić czołówkę. Na powtórkę wyniku sprzed roku nie liczyłem ale stać nas było na wywiezienie punktów z trudnego terenu.

 

Pierwsza połowa była dla nas niezwykle szczęśliwa, Roma przeważała, była bez wątpienia zespołem lepszym ale jej napastnicy nie potrafili znaleźć sposobu na świetnie spisującego się Valentiniego, obrońcy natomiast popełniali kardynalne błędy dwukrotnie dopuszczając się przewinień w polu karnym. Obie jedenastki na bramki zamienił Gaetano D’Agostino.

W drugiej połowie wciąż stroną przeważająca była Roma, ataki gospodarzy w końcu musiały przynieść powodzenie, w 60 minucie najaktywniejszy na boisku Ruggeri wykorzystał zgranie Kuyta i zdobył kontaktową bramkę. Roma wciąż atakowała ale udawało nam się utrzymywać prowadzenie a w końcowych minutach wyprowadziliśmy kontrę, Pagano przejał długie podanie, wpadł w pole karne gdzie został sfaulowany przez Bovo. Do piłki znów podszedł D’Agostino ale tym razem spudłował, mało tego, Amelia zaraz po interwencji posłał długą piłkę na Kuyta, ten zgrał ją do Tavaresa, który minął naszych obrońców i mocnym strzałem uratował Romie remis. Przed meczem zapewne byłbym zadowolony z remisu ale biorąc pod uwagę okoliczności nie posiadałem się wręcz ze wściekłości.

 

16.01.2013, Olimipico

Serie A, 22 kolejka

Roma [8] – Casale [2] 2-2 (0-2)

0-1 G. D’Agostino kar. (18)

0-2 G. D’Agostino kar. (35)

1-2 Ruggeri (60)

2-2 Tavares (90+2)

(90+1) G. D’Agostino (Casale) marnuje rzut karny

MoM: G. D’Agostino-9 (Casale)

 

Casale: Valentini – Romeo, A. D’Agostino (k), Pardini, Conti –Hæstad (78. Kaźmierczak), G. D’Agostino (70. Bau), Santoro, Antonini – Filippi, Foti

 

Widzów: 8138

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...