Skocz do zawartości

Going Dutch on the Polder - czyli 6 m p.p.m.


Rekomendowane odpowiedzi

aaaaaachaaa!!! Sorki- ostatnio słabo kumam ;)

------------------------------------------------

 

Do skompletowania składu na rewanż z Benfiką, wykorzystałem wszystkich zdrowych i uprawnionych do gry w Pucharze UEFA piłkarzy. Walka o półfinał tych europejskich rozgrywek nie wzbudziła należnego zainteresowania i stadion w Lizbonie zapełniony był ledwo w połowie. Przyjąłem ten fakt z prawdziwą ulgą, bo obawiałem się fanatycznego dopingu miejscowych fanów.

 

Puchar UEFA (1/4 finału, mecz 2/2) 03.04.2014

[POR] Benfica Lizbona - FC Omniworld [NED]

 

Skromną zaliczkę z pierwszego meczu straciliśmy już w 12 min., kiedy to pojedynek główkowy w polu karnym przegrał Kruiswijk i Kessab pokonał naszego bramkarza. Na nasze szczęście gospodarze niedługo cieszyli się premiującym ich do półfinału wynikiem. Z gry nie potrafiliśmy stworzyć dogodnej sytuacji więc poratował nas Bergougnoux, który w 17 min. wyrównał pięknym strzałem z rzutu wolnego.

Tak jak w pierwszym meczu dominowali Portugalczycy, tak w rewanżu to my dyktowaliśmy warunki gry. Problem był jedynie w tym, że nie potrafiliśmy udokumentować przewagi golem. Duży w tym udział bramkarza gospodarzy- Renan jeszcze w pierwszej połowie wygrał trzy pojedynki „1 na 1” z Bergougnoux, Joelsonem i Castelenem. Po zmianie stron zwolniliśmy tempo meczu i gra toczyła się głównie w środku pola. Gra w destrukcji moich defensywnych pomocników i stoperów zasługiwała na najwyższe uznanie, bo gracze Benfiki nie zdołali już zagrozić bramce Linki. W ostatniej minucie spotkania dobiliśmy miejscowych wyprowadzając kontrę, po której Ito zamknął podanie Carlosa.

 

Benfica – Omniworld 1:2 (1:1), dwumecz 2:4

(Kessab 12 – Bergougnoux 17; Ito 90)

MoM Ito (Omniworld) – 1 gol, nota 10

 

Omniworld: Linka – Mokoena, Denisov, van Dalen, Kruiswijk – Costa, Clark – Castelen, Ito, Bergougnoux (Blondel 71’) – Joelson (Carlos 45’)

 

Widzów – 32 042

 

Drugi rok z rzędu awansowaliśmy do półfinału Pucharu UEFA. W zeszłym sezonie do wyeliminowania Interu zabrakło kilku minut. Teraz o finał zmierzymy się z 10. drużyną Primera División Espanyol'em Barcelona. W drugiej parze wewnątrz-hiszpański pojedynek- Atletico Madryt przeciwko Villarreal.

Odnośnik do komentarza

Jako fan Barcy stawiam to sobie za punkt honoru ;)

----------------------------------------------------

 

Po dwumeczu z Benfiką i okresie, kiedy rozgrywaliśmy mecze co trzy dni, nastał wreszcie moment na rozmowy o kontraktach. Najpierw uporałem się z resztą „niezdecydowanych”, których umowy z klubem wygasały w czerwcu. Po zaproponowaniu podwyżek, na kolejne dwa lata zgodzili się zostać z nami skrzydłowy Blondel oraz prawy obrońca Clark. Dużą obniżkę gaży na następny rok zaakceptował prawie 34-letni Montoya i weteran Omniworld powinien zakończyć karierę na Polderze.

 

Po załatwieniu kontraktów zawodników, przyszedł czas na mnie. Mnie również w czerwcu kończyła się umowa z klubem i wcale nie byłem pewny, czy chcę ją przedłużać. W Omniworld spędziłem już prawie 9 sezonów i coraz bardziej kusi mnie wizja zmiany otoczenia. Co więcej, zespół z Almere ma pewne granice w rozwoju, który przeskoczyć się nie da- przynajmniej nie za mojej trenerskiej kariery. Długo trwały moje rozmowy z prezesem René, z którym notabene mocno rozmyły się koleżeńskie relacje. Podczas negocjacji Ron nie zgodził się na dalszą rozbudowę stadionu, a także zaproponował znacznie mniejszy budżet. Jedynie moja gaża miała się zwiększyć z € 650K do okrągłego miliona, co czyniłoby mnie trzecim najlepiej opłacanym menadżerem w Eredivisie. Ostatecznie zgodziłem się na przedstawione mi warunki, ale umowę przedłużyłem zaledwie na jeden sezon. Uprzedziłem jednocześnie prezesa, że z większą uwagą i życzliwością będę studiował przedstawiane mi oferty z innych klubów.

 

Eredivisie (27. kolejka) 08.04.2014

[1.] FC Omniworld – FC Twente [18.]

 

Wynik meczu lidera z „czerwoną latarnią” Eredivisie i to w dodatku w lidze pełnej kontrastów, miał wynik łatwy do przewidzenia. Zanim jednak rozpoczęliśmy ostre strzelanie, goście napędzili nam stracha, oddając pięć strzałów na bramkę Linki w ledwie kwadrans. Ale to były niemalże ostatnie ofensywne próby Twente. Worek z bramkami rozwiązał Antônio Carlos, który najpierw zdobył dwa gole, a potem asystował przy dwóch kolejnych Joelsona. Po przerwie pierwszy ze wspomnianych Brazylijczyków skompletował hat-tricka i mogliśmy spokojnie dograć mecz do końca. Niestety w samej końcówce dopadł nas pech. Świetnie spisujący się w tym sezonie Ito, autor dwóch asyst tego wieczora, upadł tak niefortunnie, że doznał pęknięcia kości przedramienia. Portugalczyk będzie pauzował miesiąc czasu, co w praktyce wyklucza go z gry do końca sezonu.

 

FC Omniworld – FC Twente 5:0 (4:0)

(Carlos 27, 36, pen 49; Joelson 40, 43)

MoM Carlos (Omniworld) – 3 gole, 2 asysty, nota 10

 

Omniworld: Linka – Clark, Montoya, Kruiswijk, van Dalen – Costa – Ito, Castelen, Bergougnoux (Blondel 60’) – Joelson (Jones 74’), Carlos (Labropoulos 60’)

 

Widzów – 7311

Odnośnik do komentarza

5:0 pięknie wygląda :]

-------------------------------------

Eredivisie (28. kolejka) 13.04.2014

[5.] FC Groningen - FC Omniworld [1.]

 

Pierwsza połowa przebiegła pod nasze dyktando, ale moi zawodnicy razili nieskutecznością. W dogodnych sytuacjach posyłali piłkę kilka metrów obok bądź nad bramką Doesburga. Aż żal było patrzeć na takie marnotrawstwo, bo przecież zespół FC Groningen to kandydat do Ligi Mistrzów i wygrać na jego stadionie nie jest w tym sezonie łatwo.

Mecz rozstrzygnął się w przeciągu pięciu minut drugiej połowy. Najpierw w 51 min. za drugi żółty kartonik wyleciał z boiska prawy obrońca gospodarzy Barré. Chwilę później było już 1:0 dla nas, gdy dośrodkowanie Carlosa z wolnego zamknął mocną główką Castelen. Po kolejnych trzech minutach holenderski skrzydłowy dołożył drugie trafienie, kończąc kontrę i podanie na daleki słupek od Bergougnoux. Gospodarze rzucili wszystko na jedną szalę i zwłaszcza w ostatnim kwadransie kilka razy zmusili Linkę do interwencji.

 

FC Groningen - FC Omniworld 0:2 (0:0)

(Castelen 52, 55)

Cz.k.Barré (FC Groningen) 51

MoM Blondel (Omniworld) – 8 kluczowych podań, nota 10

 

Omniworld: Linka – Mokoena (Huntelaar), Montoya, Nilsson, Kruiswijk – Edu (Clark 26’), Koppers – Roux, Castelen, Carlos – Joelson (Bergougnoux 45’)

Widzów – 17 301

 

W tej kolejce mocno liczyliśmy na potknięcie goniącego nas Ajaxu. Zespół z Amsterdamu podejmował rozpędzone PSV i ku naszemu rozczarowaniu łatwo pokonał rywala 2:0. Wszystko wskazuje więc na to, że do ostatniej kolejki będziemy musieli oglądać się za siebie.

Odnośnik do komentarza

Drugi rok z rzędu awansowaliśmy do półfinału Pucharu UEFA. Pierwszy mecz miał miejsce w Almere, gdzie liczyliśmy zdobyć minimum dwu-bramkową zaliczkę. Jedynym personalnym problemem była kontuzja Joelsona, której nasz najlepszy strzelec nabawił się na ostatnim treningu przed spotkaniem. Uraz Brazylijczyka nie był groźny, ale wyłączył go z występu przeciwko Espanyolowi.

 

Puchar UEFA (1/2 finału, mecz 1/2) 17.04.2014

[NED] FC Omniworld - Espanyol Barcelona [ESP]

 

Hiszpański zespół postawił szalenie trudne warunki już od pierwszego gwizdka. Goście śmiało poczynali sobie na boisku, mając sporą przewagę. Jednak to my graliśmy niezwykle skutecznie i zdobywaliśmy bramki. Wynik otworzył po indywidualnej akcji Bergougnoux, który na raty pokonał bramkarza Jourdrena. Po stracie gola ataki Katalończyków przybrały na sile, ale to znów my cieszyliśmy się ze zdobycia bramki- wrzutkę Clarka z głębi pola wykończył Antônio Carlos.

Wynik 2:0 po pół godzinie gry sugerował, że bez problemu dajemy sobie radę. Ale mało kto na stadionie bądź przed telewizorami podzielał tą opinię. Goście dowiedli tego jeszcze w pierwszej połowie- zaimponowali ambicją, żelaznymi nerwami i nie poddali się po stracie dwóch goli. Najpierw Ramón oddał sprytny strzał z 10 metrów, a w doliczonym czasie gry faul Kruiswijka sprokurował rzut karny, wykorzystany przez Felipe.

Goście z Hiszpanii szybko sprowadzili nas na ziemię. Główną winę za stratę prowadzenia ponosili stoperzy, którzy pozwalali napastnikom i pomocnikom Espanyolu na wszystko. Kruiswijka zmieniłem już w przerwie, van Dalena w 57 min., kiedy kolejny jego błąd pozwolił gościom wyjść na prowadzenie. Trzy bramki na wyjeździe to skarb w dwumeczu i nasza sytuacja przed rewanżem nie wyglądała najlepiej. Dlatego ostro ruszyliśmy do ataku, aby do Barcelony jechać minimum z remisem. Rzuciliśmy do ofensywy znaczne siły, ale wyrównującej bramki nie zdobyliśmy. W doliczonym czasie gry nadzialiśmy się na zabójczą kontrę Espanyolu, w której Pisculichi zdobył swojego drugiego gola tego wieczoru. Porażka 2:4 na własnym boisku praktycznie odarła nas z szans na wymarzony finał.

 

Omniworld - Espanyol 2:4 (2:2)

(Bergougnoux 12; Carlos 32 - Ramón 41; Felipe pen 45+1; Pisculichi 56, 90+1)

MoM - Pisculichi (Espanyol) - 2 gole, 1 asysta, nota 9

 

Omniworld: Linka - Clark, Montoya, van Dalen (Mokoena 45'), Kruiswijk (Edu 57') - Costa - Castelen, Blondel, Bergougnoux - Carlos, Jones (Labropoulos 57')

 

Widzów - 8522

Odnośnik do komentarza

Zespół nie był w najlepszych nastrojach po porażce z Espanyolem, a tutaj zbliżał się ważny mecz ligowy. Ważny, bo przedostatni na własnym stadionie i jeśli w tych dwóch spotkaniach nie zdobędziemy sześciu, pozornie łatwych punktów, to wówczas możemy rzutem na taśmę stracić tytuł. Taki scenariusz jest możliwy, bo sezon kończymy aż czterema kolejnymi wyjazdami, w tym ten najważniejszy- na Amsterdam ArenA.

 

Eredivisie (29. kolejka) 20.04.2014

[1.] FC Omniworld – Fortuna Sittard [15.]

 

Ligowy średniak dosłownie zmiażdżył nas tego wieczora. Rozegraliśmy najgorszy od wielu lat mecz na własnym boisku. Już w 3 min. Toevarno Pinas dał gościom niespodziewane prowadzenie. Nie przejmowaliśmy się tym zbytnio, bo przecież było prawie 90 minut na zdobycie kompletu punktów. Ale tego dnia nic nam się nie udawało, zawodnicy popełniali masę błędów i kiksów. Na domiar złego od 27 min. graliśmy w dziesięciu, bo Mokoena za faul na wychodzącym na czystą pozycję Yildirimie obejrzał czerwoną kartkę. Krótko po tym wydarzeniu Pinas podwyższył wynik, zaś trzy minuty później Grek o szatańsko trudnym nazwisku trafił na 3:0. Żaden z tych goli nie padłby, gdyby nie żałosna postawa moich obrońców i bramkarza Linki. Po zmianie stron mieliśmy iść na całość i powalczyć o gole. Wówczas totalną niemoc pokazał atak, z zawodzącym cały sezon Huntelaarem na czele. Ostatecznie polegliśmy w fatalnym stylu 3:0. Aż żal było patrzeć!

Omniworld – Fortuna 0:3 (0:3)

(Pinas 3, 33; Triantafillidis 36)

Cz.k.: Mokoena (Omniworld) 27

MoM Pinas (Fortuna) – 2 gole, nota 9

 

Omniworld: Linka – Casado, Denisov, Mokoena, Nilsson – Koppers (Kruiswijk 28’) – Blondel, Castelen (Roux 45’), Condessa – Carlos (Bergougnoux 45’), Huntelaar

 

Widzów – 8128

 

Na nasze szczęście Ajax zremisował z Heerenveen i w tej kolejce zdołał odrobić ledwie punkt.

Odnośnik do komentarza

too late ;(

-----------------------

 

Przybyliśmy od pięknej Barcelony w minorowych nastrojach. Zespół nagle stracił formę i w fatalnym stylu przegrał dwa ważne mecze. Zasmuca żałosna postawa niemal wszystkich zawodników. Po pierwszym meczu z Epanyolem holenderski portal Voetbal.nl ocenił grę dwóch moich graczy na 4. Po spotkaniu z Fortuną trzech zawodników dostało notę 4, zaś aż dziewięciu ocenę 5. Liczne kontuzje ograniczały mi pole manewru, stąd mogłem dokonać tylko jednej zdecydowanej zmiany- kiksującego ostatnio Linkę zastąpił w bramce Ortiz.

 

Puchar UEFA (1/2 finału, mecz 2/2) 24.04.2014

[ESP] Espanyol Barcelona - FC Omniworld [NED]

 

Wyszliśmy na boisko w bardzo ofensywnym ustawieniu i już w 13 min. udało się zdobyć pierwszą bramkę - Carlos wykorzystał jedenastkę po zagraniu ręką obrońcy w polu karnym. Potrzebowaliśmy jeszcze dwóch trafień, aby cudem awansować do finału. Dwa gole padły i to jeszcze w pierwszej połowie, ale niestety na konto gospodarzy. Obydwie bramki zdobyto po akcjach lewym skrzydłem, gdzie fatalnie spisywał się Clark. Amerykanin opuścił plac gry już w 34 min., a dzień po meczu miał się stać kolejnym zawodnikiem Omniworld, którego gra w ostatnich meczach została oceniona na 4.

W drugiej połowie waliliśmy głową w mur, zaś po drugiej stronie boiska popis dawał Ortiz, który pięknie odwdzięczył się za wystawienie go do składu i został graczem meczu.

 

Espanyol – Omniworld 2:1 (2:1), dwumecz 6:3

(Ramón 21; Volpato 32 – Carlos pen 13)

MoM Ortiz (Omniworld) – 9 obronionych strzałów, nota 8

 

Omniworld: Ortiz – Clark (Mokoena 34’), Montoya, van Dalen, Nilsson – Costa – Castelen, Blondel (Denisov 57’), Bergougnoux – Joelson (Labropoulos 45’), Carlos

 

Widzów – 22 095

 

Druga z rzędu próba dotarcia do finału Pucharu UEFA zakończyła się fiaskiem. Rok temu zabrakło do tego ledwie kilku minut, w tym sezonie byliśmy ekipą znacznie słabszą od rywala. Espanyol w decydującym o trofeum meczu spotka się z Villarreal.

Odnośnik do komentarza
kurde no... nie ma szczęścia do europejskich pucharów :|

Nie to co Ty- specjalista od europejskich pucharów ;)

Co do pozostania w Omniworld, to mocno rozglądam się za innymi wyzwaniami. Ciekawe kluby powinny spaść z ligi więc może będę ich "strażakiem" w następnym sezonie. Pożyjemy, zobaczymy.

------------------------------------------------------

 

Czas zapomnieć o Pucharze UEFA i skupić wszelkie siły i koncentrację na Eredivisie. Przed nami ostatni mecz na własnym boisku. Poprzedni zakończył się wczesną czerwoną kartką Mokoeny i straszną kompromitacją. Teraz nie mogliśmy pozwolić sobie na żadne potknięcie.

 

Eredivisie (30. kolejka) 27.04.2014

[1.] FC Omniworld – De Graafschap [12.]

 

Nie wierzyłem własnym oczom, gdy w 9 min. spotkania van Dalen wyleciał z boiska za powalenie pędzącego „sam na sam” z Ortizem Bergera. Co za głupota faulować w ten sposób i na początku meczu osłabiać zespół. Byłem tak wściekły, że miałem ochotę kopnąć van Dalena w dupę, gdy przechodził obok mnie udając się do szatni. Moje nerwy starał się ukoić Antônio Carlos, który w 12 min. wykończył piękną kontrę Montoyi i Denisova. Niestety wystarczyło 10 minut i dwa szybkie gole, aby to goście cieszyli się z prowadzenia. Sporą winę ponosi Ortiz, bo strzały padły z dużej odległości, zaś pierwsza bramka Storma to typowa piłkarska „szmata”. Na szczęście to były ostatnie tego wieczora wpadki Paragwajczyka i więcej już piłka nie ugrzęzła w naszej siatce. Sami natomiast ruszyliśmy do ataku, bo nie raz już wygrywaliśmy mecze grając w osłabieniu. Tuż po zmianie stron wyrównał Bergougnoux i mieliśmy całe 45 minut na zwycięskie trafienie. To niestety nie padło, a w dodatku w 50 min. straciliśmy Antônio Carlosa. Nasz drugi snajper doznał poważnej kontuzji biodra i nie zagra już do końca rozgrywek.

Niestety sezon przed własną publicznością zakończyliśmy w kiepskim stylu.

FC Omniworld – De Graafschap 2:2 (1:2)

(Carlos 12; Bergougnoux 46 – Storm 20; Papassarantis 22)

Cz.k.: van Dalen (Omniworld) 9

MoM Spekken (De Graafschap) – 1 asysta, 8 przechwytów, nota 9

 

Omniworld: Ortiz – Casado (Clark 45’), Montoya, Edu, van Dalen – Koppers – Denisov, Castelen, Bergougnoux – Carlos (Huntelaar 50’), Jones (Kruiswijk 10’)

 

Widzów – 7294

 

Kolejne dwa punkty odrobił Ajax, wygrywając w Alkmaar z AZ. Nasza przewaga stopniała do 2 oczek (przy jednym meczu zaległym), co w obliczu czterech kolejnych wyjazdów i naszej ostatniej formy, nie stawia nas w roli faworyta do mistrzostwa.

Odnośnik do komentarza

Jeśli obronię tytuł, to sezon uznam za udany, a jeśli zdobędziemy jeszcze puchar- najlepszy w historii. Nie zapominajmy, że w tym sezonie bardzo długo udawało mi się łapać trzy sroki za ogon, co na pewno ma wpływ na obecny dołek.

----------------------------------------------------------

 

Pierwszy wyjazdowy mecz miał miejsce w Kerkrade. Roda JC to beniaminek i ligowy średniak, z którym nie mogliśmy stracić punktów. W przypadku porażki w Limburgii, stawaliśmy przed groźbą utraty fotela lidera już za kilka dni w Amsterdamie.

 

Eredivisie (31. kolejka) 30.04.2014

[11.] Roda JC - FC Omniworld [1.]

 

Moi zawodnicy zdawali sobie sprawę z powagi sytuacji i świetnie rozpoczęli mecz. Stworzyliśmy kilka dogodnych sytuacji, ale doskonałe interwencje Tauzina powstrzymały próby Joelsona, Castelena i Begougnoux. Od 20 min. do głosu doszli gospodarze i teraz to nasz bramkarz miał okazję pokazać swe umiejętności. Niestety Ortiz skapitulował tuż przed przerwą, kiedy to przypadkowo odbitą piłkę dopadł Seedorf i bez zastanowienia huknął celnie z linii pola karnego.

Taki obrót sprawy podciął skrzydła moim podopiecznym i musiałem niemało nagadać się w szatni. Najwyraźniej udało mi się wlać nadzieję w serca chłopaków, bo krótko po wznowieniu gry niezawodny Bergougnoux skorzystał z podania Castelena i w zatłoczonym polu karnym oddał celny strzał. To trafienie podniosło na duchu graczy Omniworld, którzy zdominowali niemal całą drugą połowę. Mozolne próby wreszcie przyniosły efekt w 74 min. Wówczas to nasz wychowanek Roux popędził lewym skrzydłem, dośrodkował na krótki słupek, zaś wbiegający w pole karne Joelson dał nam zwycięską bramkę. Na nic zdał się dramatyczny szturm gospodarzy w ostatnich 10 minutach.

 

Roda JC - FC Omniworld 1:2 (1:0)

(Seedorf 44 – Bergougnoux 47; Joelson 74)

MoM Bergougnoux (Omniworld) – 1 gol, 7 kluczowych podań, nota 9

 

Omniworld: Ortiz – Clark, Montoya (Denisov 69’), Nilsson, Kruiswijk – Edu, Costa – Blondel (Roux 45’), Castelen (Casado 90’), Bergougnoux – Joelson

 

Widzów – 15 460

 

Meczem w Kerkrade odrobiliśmy wszelkie zaległości ligowe. Po 32 kolejkach mamy 5 punktów przewagi nad Ajaxem i spotkanie w Amsterdamie w najbliższej perspektywie.

Odnośnik do komentarza

Cała Holandia czekała na mecz sezonu i starcie, które zdaniem wielu miało zadecydować, która ekipa sięgnie po mistrzowski tytuł. Bukmacherzy więcej szans na zwycięstwo dawali Ajax’owi, który w ostatnich 11 meczach 9 razy wygrał i 2 zremisował. Moje Omniworld grało w kratkę, a w dodatku mieliśmy problemy kadrowe- świeża kontuzja bramkarza Ortiza i komplet żółtych kartek stopera Nilssona.

 

Już kilka dni przed meczem Louis van Gaal rozpoczął medialną wojnę psychologiczną. Docinek i buńczucznych wypowiedzi nie było końca, w czym starałem się nie ustępować utytułowanemu holenderskiemu szkoleniowcowi. Osobiście przeczuwałem porażkę moich podopiecznych, ale nie zgadzałem się z teorią, że zwycięzca bierze wszystko w sezonie 2013/14.

 

 

Eredivisie (32. kolejka) 04.05.2014

[2.] Ajax Amsterdam - FC Omniworld [1.]

 

Przez pierwszy kwadrans nie mieliśmy wiele do powiedzenia. Ajax dominował na boisku i głównie skrzydłami stwarzał zagrożenie pod naszą bramką. W sumie padły cztery groźne strzały, z czego Linka dwa razy musiał pokazać szczyt swych umiejętności. W 18 min. niespodziewanie wyszliśmy na prowadzenie, czym kompletnie uciszyliśmy fanów Ajaxu. Winowajcą był bramkarz Stekelenburg, który daleko wyszedł z bramki, niedokładnie wybijał piłkę i sprokurował kontrę Montoyi i Joelsona, który z ostrego kąta dośrodkował wprost na nogę wbiegającego Bergougnoux. Mecz nabrał zawrotnego tempa, a aktorzy i widzowie widowiska przeżyli huśtawkę nastrojów. Trzy minuty po stracie gola gospodarze rozmontowali naszą obronę licznymi podaniami i po uderzeniu Alonso, wyrównali stan gry. Chwilę później Sneijder źle wybił rzut rożny, piłka trafiła do stojącego na środku boiska Joelsona, który po kilkudziesięciometrowym rajdzie z dwoma obrońcami na karku zdołał wpaść w pole karne i resztami sił pokonać Stekelenburga. To była chyba najładniejsza bramka Omniworld w tym sezonie.

Nasze prowadzenie do przerwy było zaskakujące i trochę niezasłużone. Niestety po zmianie stron los wynagrodził gospodarzom ambitne ostrzeliwanie naszej bramki. Dzięki dwóm szybkim golom Carignano, Ajax wyszedł na prowadzenie w 61 min. Po dośrodkowaniu Denisova i główce Costy doprowadziliśmy do ostatniego w tym meczu remisu w 68 min. Chwilę wcześniej straciliśmy kontuzjowanego Linkę, którego między słupkami zastąpił stały członek rezerw van Wegen. Ten nie był w stanie powstrzymać Carignano przed skompletowaniem hat tricka, zaś w końcówce puścił jeszcze dwa gole, czym dopełnił się nasz pogrom w meczu na szczycie.

 

Ajax - Omniworld 6:3 (1:2)

(Alonso 21; Carignano 59, 61, 72; Gonçálvez 80; Pedro 82 – Bergougnoux 18; Joelson 23; Costa 68)

MoM Carignano (Ajax) – 3 gole, 1 asysta nota 10

 

Omniworld: Linka (van Wegen 66’) – Clark, Montoya, van Dalen, Kruiswijk – Edu, Costa (Blondel 73’) – Denisov, Castelen (Labropoulos 62’), Bergougnoux – Joelson

Widzów – 48 958

 

Mecz o sześć punktów dla Ajaxu, zaś pięć bramek w drugiej połowie stworzyło niewątpliwie przewagę psychologiczną dla graczy ze stolicy. Ale póki co to nadal my mamy przewagę punktową, której wcale nie musimy stracić. Cztery punkty dzielą nas od obrony tytułu.

| Pos   | Team			| Pld   | Won   | Drn   | Lst   | For   | Ag	| G.D.  | Pts
| 1st   | Omniworld	   | 32	| 22	| 5	 | 5	 | 81	| 29	| +52   | 71
| 2nd   | Ajax			| 32	| 19	| 12	| 1	 | 80	| 38	| +42   | 69
| 3rd   | PSV			 | 32	| 16	| 11	| 5	 | 47	| 30	| +17   | 59
| 4th   | Feyenoord	   | 32	| 15	| 9	 | 8	 | 48	| 32	| +16   | 54
| 5th   | FC Utrecht	  | 32	| 14	| 11	| 7	 | 55	| 36	| +19   | 53

Odnośnik do komentarza

Van Gaal triumfował. W prasie wręcz wyśmiewał naszą postawę i zapowiadał, że jego Ajax już na kolejkę przed końcem zrzuci nas z fotelu lidera- miejsca, które dzierżyliśmy nieprzerwanie od 3. kolejki. Na szczęście moi zawodnicy mieli gdzieś gadkę szkoleniowca Ajaxu i wzajemnie mobilizowali się przed ostatnią prostą. Humory poprawiły się, gdy dokładnie przyjrzeliśmy się naszej sytuacji. Co prawda czekały nas dwa wyjazdowe spotkania, ale w lidze jesteśmy najlepsi w grze na obcych boiskach. W dodatku naszymi rywalami miały być zdecydowanie najgorsze ekipy Eredivisie w tym sezonie- 18. AZ Alkmaar i 17. Heracles Almelo. Po tych wnioskach łatwiej było nie stracić wiary w końcowy sukces. Natomiast Ajax czekały co prawda dwa mecze na własnym boisku, ale jedno z 5. w lidze FC Groningen.

 

Tylko kolejne kontuzje wciąż przyprawiały mnie o ból głowy. Bramkarza Linkę straciliśmy pewnie do końca rozgrywek, co w obliczu urazu Ortiza skazuje nas na usługi van Wegena. Sezon był też skończony dla Castelena, który na treningu złamał obojczyk. Lawina problemów i zajęć w końcówce rozgrywek nie pozwoliła mi obejrzeć, jak w finale Pucharu UEFA nasz pogromca Espanyol wygrywa 1:0 z Villarreal.

 

 

Eredivisie (33. kolejka) 10.05.2014

[18.] AZ Alkmaar - FC Omniworld [1.]

 

Mecz rozpocząłem przy linii bocznej boiska, nerwowo obserwując poczynania zawodników. Ci grali jak z nut i szybko pozwolili mi spokojnie usiąść na ławce. Od początku udało nam się narzucić nasz styl gry, a bramką van Dalena z 6 min. zupełnie opanować sytuację. Nasz stoper zaliczył drugie trafienie w sezonie, dobijając atomowy rzut wolny Sérgio. Żal było patrzeć, jak staczające się w czeluść dumne AZ statystuje na boisku. Jedynie nigeryjski napastnik Benjamin próbował w pojedynkę nawiązać z nami walkę. Minuty mijały, a moi gracze nie potrafili podwyższyć rezultatu. Marnotrawstwo zostało ukarane w doliczonym czasie pierwszej połowy. Już zbierałem się do szatni, gdy Benjamin główką pokonał van Wegena.

10-2 w celnych strzałach dla Omniworld, ale 1:1 do przerwy w Alkmaar. W tym samym czasie Ajax podejmował FC Groningen i mimo olbrzymiej przewagi przegrywał 0:1.

Na drugą połowę wystawiłem dwóch nowych graczy, ale o wyniku zadecydowała wiara, że już dziś możemy zdobyć tytuł. W 58 min. sędzia nie uznał bramki Joelsona, ale pięć minut później już prowadziliśmy po strzale Blondela zamykającym dośrodkowanie Bergougnoux. Nie minęło 10 minut, a czuliśmy się zwycięzcami spotkania, po cudownym kilkudziesięciometrowym podaniem Montoyi i 22. ligową bramką Joelsona.

A w Amsterdamie nadal było 1:0 dla FC Groningen. Mijała ostatnia minuta, gdy napastnik AZ - Kujovic - strzelił na 3:2. Tyle że dla nas nie miało to większego znaczenia, bo oto obroniliśmy tytuł mistrza Holandii!

 

AZ - Omniworld 2:3 (1:1)

(Benjamin 45+2; Kujovic 90+2 – van Dalen 6; Blondel 63; Joelson 72)

MoM Edu (Omniworld) – 9 odbiorów, nota 9

 

Omniworld: van Wegen – Clark, Montoya, van Dalen, Nilsson – Edu, Costa – Ito (Blondel 45’), Bergougnoux, Sérgio (Condessa 45’) – Joelson

Widzów – 10 623

 

 

Przez całą drogę powrotną w naszym autobusie trwała impreza, która przeniosła się na ulice Almere. Po 20 kolejkach mieliśmy już 15 punktów przewagi i już myślałem, że tak łatwo zdobyte mistrzostwo nie ucieszy moich podopiecznych. Tymczasem stworzyliśmy sobie nerwową końcówkę i tym słodszy jest teraz sukces. Po szalonej nocy obejrzeliśmy wspólnie spotkanie Ajaxu z FC Groningen i nie mogliśmy uwierzyć, że nasz najgroźniejszy rywal przegrał. Goście oddali ledwie dwa celne strzały na bramkę i całe spotkanie poświęcili skutecznej „obronie Częstochowy”.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...