Mario Napisano 5 Października 2008 Udostępnij Napisano 5 Października 2008 jak ma na poukładać tak jak Anglików to ja podziękuję Cytuj Odnośnik do komentarza
Urbi Napisano 6 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2008 Już chyba nikt o zmianie trenera w Turynie nie myśli, seria fantastyczna, dwa zwycięstwa z Realem oraz 3 mecze ligowe z kompletem pkt, oby tak dalej. Alex - czapki z głów Cytuj Odnośnik do komentarza
Katol Napisano 23 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 23 Listopada 2008 No i seria zwycięstw skończyła się w Mediolanie.Przegrana 1 - 0 z Interem Mecz walki z przewagą na Inter. Juventus grał tak jakby się bał odkryć i podjąć równorzędną walkę z rywalem. Bramka frajerska, Ibra strzela a wychodzi podanie. Postawa bramkarza Juve szkoda gadać, zamiast próbować obronić strzał przechodzący obok niego z metr to pokazuje że był spalony :doh!: Ranieri to taki Janas pod względem zmian. Prezent od Świętego na te święta to nowy trener w Juve. Cytuj Odnośnik do komentarza
jasonx Napisano 25 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2008 Prezent od Świętego na te święta to nowy trener w Juve. Stefan Majewski jest wolny Aaa i podobno chcecie wydac 8 mln E na Wawrzyniaka Kogo Wy tam macie na lewej obronie? Cytuj Odnośnik do komentarza
Mario Napisano 25 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2008 Christiana Molinaro, który jest takim włoskim Wawrzyniakiem, choć w tym sezonie pozytywnie mnie zaskakuje. Drugi jest młody i utalentowany Paolo De Ceglie, niestety na razie dostaje mało szans od Ranieriego. Generalnie jeśli chodzi o obronę to chcąc walczyć o Scudetto i LM imo do wymiany nadaję się większość obrońców, światowy poziom prezentuje jedynie Chiellini na DC, reszta trzeba by dokupić A z Wawrzyniakiem to piękna plota, troszeczke się z niej uśmiałem Cytuj Odnośnik do komentarza
Mace Napisano 19 Grudnia 2008 Autor Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2008 A więc w 1/8 przyjdzie nam się zmierzyć z Chelsea. Ranieri ma coś do udowodnienia Romkowi co dodaje dodatkowy smaczek tej rywalizacji. Cytuj Odnośnik do komentarza
Hammer Napisano 12 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2009 Nawet w przypadku uniewinnienia Luciano Moggiego w procesie karnym, który na dniach rozpocznie się w Neapolu, Juventus Turyn nie będzie mógł się domagać zwrotu utraconych tytułów mistrzowskich. Sąd cywilny nie ma nic wspólnego z sądem sportowym. Massimo Cocci, jeden ze współpracowników byłego już komisarza nadzwyczajnego Federcalcio - Guido Rossiego, zapewnił, że nie będzie zwrotu w sytuacji. W 2006 roku zdecydowano się odebrać Juventusowi Turyn dwa tytuły mistrzowskie, jeden przyznano Interowi i to już nie ulegnie zmianie. - Nie ma żadnego związku między zakończonym niedawno procesem w Rzymie a decyzją o przyznaniu scudetto Interowi - powiedział Cocci, mając na myśli niedawne wyroki w procesie GEA, w którym Moggi otrzymał zaskakująco niską karę. Nawet jeśli w najbliższym procesie w Neapolu sąd cywilny oczyści Moggiego zarzutów stworzenia siatki przestępczej, nic się nie zmieni. - Sąd cywilny nie ma znaczenia dla sądu sportowego. Oba idą po dwóch zupełnie innych torach - wyjaśnił Cocci. - Sąd sportowy uznał, że zostały zafałszowane rozgrywki. Z tej przyczyny zmodyfikowano tabelę. To była kwestia matematyki: odebrano punkty Juventusowi i Milanowi, więc scudetto przyznano Interowi - zakończył. Chyba sprawiedliwie . Na pewno szkoda utraconego tytułu, ale jeśli wina była niezaprzeczalna, decyzji innej być nie mogło. Cytuj Odnośnik do komentarza
Hammer Napisano 28 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2009 Nikt nic nie pisze, więc ja się podejmę tego zadania. Trzy info transferowe: Jak podali dziennikarze Sky Sport News, Juventus chce nawiązać współpracę z Florentem Maloudą, grającym na co dzień w koszulce Chelsea. Trener Juventusu, Claudio Ranieri, który był swego czas szkoleniowcem angielskiego klubu, chce sprowadzić do swojego zespołu Maloudę. Nie chodzi jednak tym razem o transfer definitywny - jak podały media, Ranieri wystąpił z prośbą o wypożyczenie Francuza do końca sezonu. O przyszłości piłkarza Chelsea mówi się od chwili, kiedy na stanowisku trenera Anglików pojawił się Luiz Felipe Scolari. Od tamtej pory dużo spekuluje się na temat odejścia Maloudy z Chelsea. Giacomo Petralito, reprezentujący interesy piłkarza Werderu Brema, Brazylijczyka Diego, przyznał, że szefowie Juventusu prowadzą negocjacje w sprawie sprowadzenia go do Turynu. Okazuje się jednak, że i inne włoskie kluby chcą mieć Diego w swoim składzie. W wywiadzie opublikowanym na portalu Sportal.it przyznał: "Rzeczywiście, rozmawialiśmy na temat Diego z kierownictwem Juventusu. Argumenty co do jego przeprowadzki do Turynu związane były również z operacją sprowadzenia do Juve Kireva." Następnie dodał: "Oczywistym jest, że jeśli nadarza się życiowa okazja do zmiany otoczenia, trzeba zmierzyć się z tematem, przy czym pamiętajmy, że mówimy o piłkarzu, o którego zabiega teraz wiele świetnych klubów." O kim mowa? Okazuje się, że o Diego pytają też Anglicy i Hiszpanie. Brazylijczyk chce grać jednak we Włoszech, ale i tu nie tylko Juventus chciałby mieć go w swojej ekipie. "Diego chce grać we Włoszech, to pewne. Oprócz Juve nie możemy zapominać też o tym, że chcą go ludzie Interu i Milanu" - powiedział Petralito. Rosjanie z Zenitu Sankt Petersburg nie odpuszczają w temacie Vincenzo Iaquinty. Szefowie tego klubu interesują się włoskim napastnikiem Juventusu i jak wynika z doniesień medialnych, już niedługo mogą złożyć Bianconerim konkretną ofertę zakupu piłkarza. Jak podaje Tuttomercatoweb.com, Zenit chce wydać na Iaquintę 13 milionów euro - tyle Rosjanie proponują włodarzom włoskiego klubu. Zdaniem dziennikarzy jest to kwota, jaką Juventus mógłby przeznaczyć chociażby na zakup Fabio Quagliarelli z Udinese, który ostatnio był łączony z turyńskim zespołem. Tak więc po kolei: 1. Wypożyczenie jest chyba dobrym pomysłem. Co prawda chodzą słuchy, że w Malouda jest bez formy, a Scolari zastanawia się, czy się go nie pozbyć. We Włoszech Francuz mógłby się "odbudować" i być realnym wzmocnieniem Juve. 2. Wielkie tak dla Diego. Koleś marnuje się w Werderze i powinien jak najszybciej stamtąd odejść, dopóki jest jeszcze młody. Problem jest w tym, że chce go również Manchester City. Arabowie zarzucili sieci na niego po tym, jak Kaka wyśmiał ich ofertę, więc mogą być zdeterminowani, aby go ściągnąć. Pozostaje mieć wrażenie, że Diego wybierze możliwość rozwoju piłkarskiego, a nie pieniądze. 3. Również jestem absolutnie na tak. Pozbycie się Iaquinty pozwalałoby przeznaczyć zarobioną gotówkę na lepszego napastnika, niż Vincenzo. Pytanie tylko, czy Quagliarella jest lepszy? Gorszy na pewno nie... Cytuj Odnośnik do komentarza
Mario Napisano 28 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2009 Generalnie to IMO nie ma co komentować takich plotek. Codziennie pojawiają się nowe nazwiska, a telenowela "Diego" wraca podczas każdego mercato, a i tak nic z tego nie wychodzi. Ja tam nie jestem przekonany do Diego, jego przyjście oznaczałoby zmianę systemu gry, bo następcą Nedveda na lewej stronie to on raczej nie będzie. Iaquinty bym się nie pozbywał, na razie nie marudzi że jest rezerwowym. Atak mamy strasznie mocno obsadzony, Del Piero, Amauri, Trezeguet, Iaquinta i Giovinco (bo zdaje się, że Ranieri widzi w nim następcę Alexa). Dziś mecz z Udinese, w kadrze zabrakło Del Piero i Zanettiego, ale za to wracają Trezeguet i Chiellini Szansę gry obok Amauriego dostanie Giovinco, oby Seba pokazał że zasługuje na dużo więcej minut. W środku po raz kolejny zagra Marchisio, muszę przyznać że staje się on moim ulubieńcem Bardzo dobry technicznie, potrafi piłkę odebrać jak i rozprowadzić dalej. Dwa niewypały w postaci Poulsena i Tiago bedą mieć duże problemy żeby go na stałe wygryźć ze składu. Choć w Poulsena jeszcze wierzę Cytuj Odnośnik do komentarza
Hammer Napisano 29 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2009 To co zrobił wczoraj Juventus to masakra jakaś. W pierwszej połowie Udinese po prostu ich zniszczyło, zaś w drugiej - było tylko trochę lepiej. Bramki dla Udinese strzelali Fabio Quagliarella (co ciekawe na celowniku Juve) oraz Di Natale po kapitalnej akcji lewym skrzydłem. Olbrzymim nieporozumieniem był dla mnie Grygera, którego pomyłki doprowadzały mnie do rozpaczy. Przy golu Di Natalego ponosi sporo winy, zaś gdy Juventus atakował, on był mistrzem w podawaniu piłki rywalom i to wtedy, gdy w ogóle nie był atakowany . Honor uratował Iaquinta po bramce z rzutu karnego. Muszę przyznać, że byłem przekonany, że nie wykorzysta jedenastki. Na szczęście się pomyliłem. Była i to bardzo widoczna nieobecność del Piero. Na szczęście powoli po kontuzji wchodzi Trezeguet (wczoraj zagrał kilka minut), lecz widoczne było, że dawno nie kopał piłki. Chociaż taki pozytyw z Grygery, że wywalczył rzut karny, chociaż to za dużo powiedziane . Obrońca skosił go w polu karnym, zupełnie niepotrzebnie, bo Czech i tak by nic z tą piłką nie zrobił. Cytuj Odnośnik do komentarza
Mario Napisano 29 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2009 Kompromitacja. Udinese będąc w fatalnej formie nas ogrywa. Meczu nie widziałem, ale z opisów wynika, że gra była beznadziejna i w pełni zasłużyliśmy na tą porażkę. A Inter zgarnął 3 punkty i znowu nam odjechał Cytuj Odnośnik do komentarza
Hammer Napisano 29 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2009 Ja niestety widziałem i byłem w szoku, że drużyna będąca w ewidentnym dołku, robi sobie z Juve co tylko chce. Ja bym na miejscu trenera Grygerę po tym meczu na ławkę posadził . Cytuj Odnośnik do komentarza
Mario Napisano 29 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2009 Nie od dziś wiadomo, że Grygera to nie jest zawodnik z którym można z powodzeniem walczyć o najwyższe laury w europejskiej piłce. Niestety kontuzjowany Zebina także takim zawodnikiem nie jest... Mamy pare problemów w kadrze, niestety Secco i Ranieri chyba nie do końca je zauważają :roll: IMO ja już bym nie nakłaniał Nedveda do przedłużania kontraktu, starość nie radość i niestety Pavel w tym sezonie gra słabo, a mimo to jesteśmy na niego skazani bo nie ma sensownej alternatywy. Cytuj Odnośnik do komentarza
PJM Napisano 29 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2009 Problemem naszym jest to, że mamy w składzie zawodników, którzy się zupełnie nie sprawdzili i są nieprzydatni (Tiago oraz aspirujący do tej roli Poulsen) oraz takich co zwyczajnie do poziomu Juve nie dorośli. Tacy rzemieślnicy jak Grygera, Molinaro czy Marchionni mogą zagrać na poziomie co najwyżej solidnym, ale nie światowym. Miewają przebłyski, jak Czech z Genoą, czy też Marco z Romą, ale w obliczu długiego sezonu to za mało. A mówimy tu o skrzydłowym i bocznych obrońcach. Jak dodać do tego Nedveda (którego kocham, jest dla mnie wzorem i zawsze będzie miał miejsce w moim sercu), który zupełnie nie nadaje się już do gry przez 90 minut co 3 dni. Najwyższa pora aby ze sceny zejść. Jak słucham o możliwości przedłużenia z nim kontraktu to mnie krew zalewa. Nedved jako piłkarz się praktycznie skończył, a pewny plac powinien mieć wyłącznie w Lidze Mistrzów, co jest słusznym gestem podziękowania za banicję w Serie B. Ale Ranieri go straszliwie eksploatuje! Nedved schodzi z boiska albo z końcowym gwizdkiem, albo w obliczu urazu (Milan). Tym samym nie mamy skrzydeł, ani boków obrony, bo dyspozycję Molinaro przemilczę ze względu na wczesną porę dnia W takim razie nasze ataki powinny być związane z ofensywnie usposobionymi pomocnikami. Nominalnego ofensywnego pomocnika jednak brak. A jedynym, który potrafi zagrać prostopadłą piłkę do przodu, jest Zanetti. W ataku mamy kłopot bogactwa, przez co naprawdę świetny Iaquinta musi grzać ławę. W tamtym sezonie Trezeguet i Del Piero młodogeniuszowali, więc o grę było ciężko. Teraz jest Amauri sprowadzony za 22mln juro, które już się zresztą zwróciły (ostatnia jego indolencja strzelecka tego nie zmienia). Ranieri nie ma pojęcia co zrobić z Giovinco, który praktycznie w każdym swym występie pokazuje wielkie możliwości (meczu z Udinese nie widziałem). Zresztą najpierw Seba był następcą Nedveda, teraz jest następcą Del Piero - przywołuje w tym momencie słowa Ranieriego. Ranieriego, który boi się przeprowadzać zmian. Juve gra padake, męczymy się, aż się prosi o zmiany, ale zazwyczaj musimy czekać na nie do okolic 80 minuty. Trener nie robiący zmian, nie ma wpływu na przebieg gry! Byłem przeciwnikiem Claudio w dobie "kryzysu", byłem jego przeciwnikiem kiedy na 11 meczów, 10 wygraliśmy i będę jego przeciwnikiem nawet jeśli przejdziemy Chelsea w CL. To nie jest zwycięzca, to nie Trap, to nie Lippi, to nie Capello. Sztab medyczny Juve też jest zajebisty. Potrafią w tak dokładny sposób określić kiedy dany zawodnik powróci do gry, że głowa boli. Camoranesi miał grać już przed świętami, a za parę dni mamy luty! Chiellini miał zagrać z Lazio, z Violą, z Udine... Zarząd w dodatku nie potrafi podziękować Andrade. I ten pewnie do końca kontraktu, będzie się u nas leczył. Ale my kibice jesteśmy zasypywani pięknymi uwagami Blanca, Secco i Gigliego, jak to wszystko jest super i że jesteśmy JUVE, ale przed nazwą nikt się na boisku nie położy. Szczególnie, że opieramy większość naszych akcji na geniuszu Del Piero. Jeszcze nigdy tak wiele od niego nie zależało. Alex obyś się nigdy nie zestarzał! Cytuj Odnośnik do komentarza
PJM Napisano 31 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2009 W miejsce kontuzjowanego Luisa Fabiano, Dunga powołał na mecz z Włochami - Amauriego. Za gazzetta.it: "Dunga chiama Amauri Finito il sogno azzurro" Telenoweli koniec Cytuj Odnośnik do komentarza
Katol Napisano 31 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2009 Trener nie robiący zmian, nie ma wpływu na przebieg gry! Byłem przeciwnikiem Claudio w dobie "kryzysu", byłem jego przeciwnikiem kiedy na 11 meczów, 10 wygraliśmy i będę jego przeciwnikiem nawet jeśli przejdziemy Chelsea w CL. To nie jest zwycięzca, to nie Trap, to nie Lippi, to nie Capello. Słowa z którymi identyfikuje się w 100%. Juve ostatnio gra schematycznie, nie jest w stanie zaskoczyć przeciwnika akcjami ofensywnymi. Brakuje gracza który poszedł by na przebój, przedryblował 2 przeciwników i podał do wybiegających napastników. Może Diego rozwiązał by ten problem ale zapewne nie przejdzie do JUVE. Cytuj Odnośnik do komentarza
Katol Napisano 1 Lutego 2009 Udostępnij Napisano 1 Lutego 2009 W miejsce kontuzjowanego Luisa Fabiano, Dunga powołał na mecz z Włochami - Amauriego. Za gazzetta.it: "Dunga chiama Amauri Finito il sogno azzurro" Telenoweli koniec Jednak Telenowela będzie mieć dalsze odcinki. Klik Cytuj Odnośnik do komentarza
Hammer Napisano 22 Lutego 2009 Udostępnij Napisano 22 Lutego 2009 Okej, wczoraj odbyło się spotkanie, więc można pokusić się o podsumowanie. Spotkanie Juventusu z Palermo rozpoczęło się z opóźnieniem, ponieważ zawiedli organizatorzy... źle zakładając siatkę. Próba "załatania" tego problemu trwała kilka minut, aż wreszcie sędzia oznajmił początek meczu. Ten, zdecydowanie lepiej rozpoczęli gospodarze. W przeciągu pięciu minut mieli trzy świetne okazje, a najlepszą zmarnował Miccoli uderzając w poprzeczkę. Palermo atakowało coraz odważniej, wydawało się, że gol dla różowych to tylko kwestia czasu. Tymczasem w 26. minucie wspaniałą akcję przeprowadził Momo Sissoko. Były piłkarz Liverpoolu popędził z linii środkowej w kierunku bramki Amelii. Przekładał nogi nad piłką niczym Ribery, a później wpadł w pole karne i strzałem pod poprzeczkę dał Juve prowadzenie. Od tego momentu gra się wyrównała - obie drużyny atakowały na zmianę. W pierwszej połowie oprócz Sissoko świetnie grał również Buffon, który kilka razy uratował Starą Damę przed utratą bramki. Niektóre jego interwencje zasługiwały na . Druga połowa również wyglądała na wyrównaną. Wiele wprowadziła zmiana Iaquinty na Amauriego. Przywitany brawami przez kibiców swojej byłej drużyny Brazylijczyk mimo tego, że jego dwa pierwsze kontakty z piłką skończyły się stratą, to w odpowiednim momencie zachował się genialnie. Amauri z lewej strony wpadł w pole karne i dobrze zagrał do Trezeguet, który dzięki wydatnej pomocy Kjaera, umieścił piłkę w bramce obok bezradnego Amelii. Podwyższenie wyniku wprowadziło w szeregi Starej Damy sporo spokoju, przez co do końca meczu grali już spokojniej. W przeciągu całego meczu strasznie podobała mi się gra... Duńczyka Kjaera. Blondasek grał świetnie, nie dając zbytnio rozwinąć się Iaquincie: ustawiał się wybornie, w odpowiednim momencie ustawiał stopę i blokował strzały. Ten gol Trezeguet to trochę przypadek, ponieważ David uderzył w Duńczyka, temu piłka odbiła się od nogi i zmyliła bramkarza. Mimo to ja właśnie jego okrzyknąłbym piłkarzem meczu. Kto w Juve? Na pewno Sissoko - nie tylko za bramkę, ale również za grę w destrukcji. Nieźle zaprezentował się - co może wydać się dziwne - Tiago, bardzo dobrze Buffon. Palermo - Juventus 0:2 26' Sissoko, 79' Trezeguet Palermo: Amelia - Cassani, Kjaer, Bovo (89' Tedesco), Balzaretti - Nocerino (83' Succi), Liverani, Bresciano, Simplicio - Cavani, Miccoli Ławka: Ujkani, Savini, Cossentino, Guana, Migliaccio Trener: D. Ballardini Juventus: Buffon - Grygera, Legrottaglie, Chiellini, Molinaro - Camoranesi (68' Marchionni), Sissoko (90+1' Poulsen), Tiago, Nedved - Trezeguet, Iaquinta (71' Amauri) Ławka: Manninger, Mellberg,Giovinco, Del Piero Trener: C. Ranieri Żółte kartki: 32' Bovo - 26' Grygera, 65' Camoranesi, 76' Molinaro Cytuj Odnośnik do komentarza
Katol Napisano 25 Lutego 2009 Udostępnij Napisano 25 Lutego 2009 No i po meczu 1/8 z Chelsea niestety przegrany 1-0. Do 15 minuty Juve nie miało nic do powiedzenia, zaczęli niemrawo, ospale za co zostali ukarani w 12 minucie. Do końca pierwszej połowy gra się wyrównała. Druga połowa to zdecydowana defensywna postawa zawodników gospodarzy dzięki czemu Juve mogło więcej atakować lecz zabrakło dokładności w ostatnim. Mimo usilnych starań graczy przyjezdnych wynik nie uległ zmianie. Słabo zaprezentował się Molinaro co powoli zaczyna stawać się tradycją. No i na wielkie brawa "zasłużył" Ranieri, gdyby nie kontuzje Camora i Tiago z wszystkimi trzema zmianami czekał by pewnie do 88 min. Oby w rewanżu atut własnego boiska uskrzydlił zawodników i pozwolił wywalczyć awans do 1/4 LM. Mam przeczucie że albo będą karne albo remis po 1-1. Chelsea - Juventus 1:0 (1:0) 12' Drogba Chelsea (4-3-3): Cech - Bosingwa, Alex, Terry, Cole - Lampard, Obi Mikel, Ballack (81' Mancienne) - Kalou (71' Malouda), Drogba, Anelka Ławka: Hilario, Ivanovic, Ferreira, Stoch, Di Santo Trener: Guus Hiddink Juventus (4-4-2): Buffon - Mellber, Legrottaglie, Chiellini, Molinaro - Camoranesi (51' Marchionni), Tiago (62' Marchisio), Sissoko (86' Trezeguet), Nedved - Del Piero, Amauri Ławka: Manninger, Grygera, Poulsen, Iaquinta Trener: Claudio Ranieri Żółte kartki: 57' Ballack - 51' Molinaro, 82' Sissoko, 90' Marchisio Cytuj Odnośnik do komentarza
Mario Napisano 25 Lutego 2009 Udostępnij Napisano 25 Lutego 2009 Meczu nie widziałem, jednak wynik nie nastraja pozytywnie. Gdyby udało się strzelić bramkę na wyjeździe byłoby cudownie. U nas może być bardzo ciężko, Chelsea nie raz udowadniała, że potrafi zagrać skuteczną, defensywną piłkę. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.