Skocz do zawartości

Pewnie coś pamiętasz


peżet

Rekomendowane odpowiedzi

Po bądź co bądź ciężkim meczu w Lyonie mieliśmy tylko trzy dni przerwy przed kolejnym wyjazdowym spotkaniem, podejmował nas inny beniaminek Le Havre, który także od początku sezonu wszystkich zaskakuje i znajduję się na trzecim miejscu w lidze! W tym meczu nie mogłem skorzystać z usług zawieszonego Bąka, jest to duże osłabienie, Patryk od początku swojej gr u nas prezentuje się kapitalnie.

 

Spotkanie w Hawrze było niesamowite, oba zespoły stworzyły doskonałe widowisko stawiając zdecydowanie na atak. Pierwsze chwile należały do nas i już po 12. minutach prowadziliśmy 0-2, dwie piękne bramki strzałami z odległości około 18. metrów zdobył Kowaliew. Białorusin najpierw wykorzystał błąd defensywy gospodarzy a później strzelił gola po pięknej akcji na jeden kontakt z Pesiciem i Clement’em. Le Havre odpowiedziało już w 17. minucie, po rzucie rożnym trafił Delpech. Następnie nastał trochę słabszy okres spotkania, w którym staraliśmy się opanować sytuacje na boisku. Nie wyszło nam to za dobrze i w 42. minucie doszło do wyrównania, Arpinon przedzierał się z piłką przed polem karnym, fatalnie zachowali się nasi stoperzy, piłka trafiła do Durosier’a, który nie zmarnował okazji. Remis 2-2 utrzymał się do przerwy. W drugiej połowie nadal oglądaliśmy niesamowite widowisko, niestety z lekkim wskazaniem na przeciwnika. Le Havre w okolicach naszego pola karnego świetnie przyspieszało i szybkimi podaniami nas zaskakiwało, skończyło się to trafieniami Laurent’a i drugim Durosier’a. W momencie prowadzenia 4-2 gospodarze chyba poczuli się już zwycięstwami, w ciągu zaledwie czterech minut od czwartej bramki zdołaliśmy doprowadzić do remisu. W 79. minucie kontaktowego gola po fenomenalnej indywidualnej akcji strzelił tylko rezerwowy w tym meczu Garcia Garcia, dwie minuty później po świetnym zagraniu Dunbara bramkę pewnym strzałem w długi róg zdobył Vukojevic. W 86. minucie drugą żółtą kartkę otrzymał defensor rywali Delpech, w tym momencie zwietrzyliśmy szansę na zwycięstwo ale gospodarze zaskoczyli nas kolejnym świetnym rzutem rożnym, po którym w 90. minucie gola strzelił Maton. Strata piątego gola nas jednak nie złamała i w doliczonym czasie gry potrafiliśmy jeszcze uratować remis! Wprowadzony w pierwszej połowie za kontuzjowanego Szaripowa Mickael Quere świetnie dośrodkował w pole karne gdzie mocnym strzałem głową wynik tego rewelacyjnego meczu ustalił na 5-5 Gordon Dunbar!!

 

31.10.2020, Ligue 1 Orange

(16/38)Le Havre [4] – Sedan [1] 5-5 (Delpech 17’, Durosier 42’ 77’, Laurent 63’, Maton 90’, Delpech cz/k 86’ / Kowaliew 6’ 12’, Garcia Garcia 79’, Vukojevic 81’, Dunbar 90’)

MoM : Ewgienij Kowaliew (Sedan) – 9.

 

Coulibaly – Szaripow (28’ Quere), Neveu, Moonen, Rena – Clement, Pesic – Kowaliew (68’ Garcia Garcia) – Vukojevic, Pierre – Grax (68’ Dunbar)

 

Niestety kontuzja Witalija okazała się dość poważna, Uzbek doznał pęknięcia kości przedramienia co może oznaczać dla niego nawet miesiąc przerwy, dobrą nowiną jest za to powrót do treningów Adbullahiego Ayuby.

Odnośnik do komentarza

Listopad to bardzo dziwny miesiąc, w którym do rozegrania przypisano nam tylko jeden mecz i to pod sam jego koniec. By nie stracić formy rozegraliśmy dwa mecze sparingowe z rezerwami, oba zakończyły się wynikiem 2-0 dla pierwszego zespołu. W czasie trwania meczów międzypaństwowych rozgrywane były zaległe spotkania Ligue 1, po których spadliśmy na trzecie miejsce w tabeli. Drugie Bordeaux ma nad nami 3 punkty przewagi a liderujące PSG 6 punktów i wciąż jeden mecz zaległy do rozegrania. Na zgrupowaniu swojej reprezentacji pęknięcia kości przedramienia doznał Damir Pesic. Naszym jedynym listopadowym przeciwnikiem było Le Mans, 19. obecnie zespół ligi jest w tym roku jednym z większych rozczarowań. Oprócz Pesicia nie mogłem skorzystać z zawieszonego Martinsa, za to w wyjściowym składzie znalazło się miejsce dla dawno nie widzianego Ayuby. Okazję do ligowego debiutu otrzymał Nikolce Nedzipi.

 

Le Mans tak jak w innych Mecach tego sezonu nie pokazywało absolutnie nic z drużyny, która przed rokiem zajęła w ekstraklasie trzecie miejsce. My spokojnie graliśmy swoje ale niestety nie dopisywała nam skuteczność, udało nam się wcisnąć po bramce w końcówkach obu połów. W 45. minucie po idealnym zagraniu Kowaliewa w końcu nie zmarnował świetnej okazji strasznie nieskuteczny w tym meczu Grax a w 81. minucie wynik spotkania po błędzie defensywy rywala gola strzelił rezerwowy Vukojevic.

 

28.11.2020, Ligue 1 Orange

(17/38)Sedan [3] – Le Mans [19] 2-0 (Grax 45’, Vukojevic 81’)

MoM : Mario Vukojevic (Sedan) – 8.

 

Nedzipi – Rena, Neveu, Bąk, Loffredo – Fischer – Clement (74’ Wachowicz), Kowaliew – Garcia Garcia, Grax (74’ Dunbar), Ayuba (74’ Vukojevic)

Odnośnik do komentarza

W grudniu mieliśmy do rozegrania dwa mecze, którymi kończyliśmy rundę jesienną. Pierwszy z tych dwóch egzaminów to wyjazdowy pojedynek z zespołem walczącym o bezpieczne miejsca tuż za pierwszą dziesiątką Istres. Niestety przed meczem powiększyła się liczba kontuzjowanych o dwóch piłkarzy, Moonena i Fischera. Zwłaszcza uraz Alain’a niepokoi, nasz czołowy zawodnik nadwyrężył więzadła kolanowe.

 

W meczu z Istres niestety zaprezentowaliśmy się bardzo słabo. Pierwsza połowa toczyła się pod dyktando gospodarzy, którzy osiągnęli znaczną przewagę ale nie potrafili przełożyć tego na bramki. Co więcej to my otworzyliśmy wynik tego spotkania. W 20. minucie przeprowadziliśmy ładną kontrę, piłkę w polu karnym opanował Garcia Garcia, Kolumbijczyk świetnie dostrzegł Ayubę i do niego zagrał, podanie przeciął jednak Ferrero. Interwencja obrońcy była jednak bardzo pechowa i zakończyła się golem samobójczym. Niestety nie udało nam się dotrwać z tym wynikiem do przerwy, w 41. minucie dośrodkowanie z prawej strony na bramkę zamienił doświadczony Sandro Silva. W drugiej połowie udało nam się pozbierać i zacząć grać na poziomie równym gospodarzom, przyczyniło się to do stworzenia sobie kilku dobrych sytuacji, tych najlepszych nie wykorzystali Kowaliew i Dunbar. Zmarnowane okazje zemściły się na nas w 65. minucie, kiedy to gospodarze objęli prowadzenie po celnym uderzeniu Banide. Po tym golu rywale zaczęli grać defensywniej, starali się utrzymać wynik do końca. Już wydawało się, że im się to uda, lecz w doliczonym czasie gry rzutem na taśmę udało nam się uratować remis. Marins kapitalnie zagrał do wychodzącego na pozycję Garcii Garcii, ten świetnie zwiódł obrońcę i wycofał piłkę do Kowaliewa, Białorusin pewnym strzałem w długi róg ustalił wynik spotkania na 2-2.

 

5.12.2020, Ligue 1 Orange

(18/38)Istres [15] – Sedan [3] 2-2 (Silva 41’, Banide 65’ / Ferrero sam 20’, Kowaliew 90’)

MoM : Jose Maria Garcia Garcia (Sedan) – 8.

 

Nedzipi – Szaripow, Neveu, Bąk, Rena – Clement (72’ Martins), Aloisi – Kowaliew – Garcia Garcia, Ayuba (57’ Pierre) – Grax (28’ Dunbar)

Odnośnik do komentarza

Rok 2020 kończyliśmy domowym spotkaniem z Laval, które w tym sezonie spisuje się zaskakująco dobrze. Goście są jak na razie ósmym zespołem w Ligue 1. Mecz z Laval odbył się dwa tygodnie po spotkaniu z Istres, na szczęście przez ten czas żaden nowy gracz nie doznał kontuzji, niestety żaden z kontuzjowanych nie zdołał się wykurować na ostatni mecz jesieni.

 

W pierwszej połowie graliśmy tak jakby od niechcenia, goście na boisku nie istnieli a my atakowaliśmy, ale w stylu nie podobającym mi się. Na szczęście z tych mało ciekawych akcji wyszedł jeden gol, którego w 25. minucie po ładnym rozegraniu z Garcią Garcią strzelił Jonathan Grax. W przerwie motywowałem zawodników do lepszej gry, niestety moje słowa do nich chyba nie dotarły. Pierwsze minuty drugiej połowy to okres naszej fatalnej i strasznie niefrasobliwej gry w defensywie, która powinna zakończyć się stratą co najmniej dwóch goli, nie wiem jakim cudem goście zmarnowali tak dogodne okazje. Nasz kryzys trwał do 67. minuty, kiedy to zdecydowałem się na zmiany. Za słabo grających Martinsa i Kowaliewa wprowadziłem Aloisiego i Ayubę, z prawego skrzydła do środka przesunięty został Garcia Garcia. Włichi Kolumbijczyk wyraźnie uspokoili naszą grę w środku a efekt bramkowy przyszedł już w 71. minucie, Jose Maria fantastycznie odebrał piłkę w środku pola i szybko zagrał do Grax’a, który nie zmarnował okazji. W 86. minucie po pięknej dwójkowej akcji z Vukojeviciem Jonathan ustrzelił hat-trick’a!

 

19.12.2020, Ligue 1 Orange

(19/38)Sedan [3] – Laval [9] 3-0 (Grax 25’ 71’ 86’)

MoM : Jonathan Grax (Sedan) – 9.

 

Thomas – Quere, Neveu, Bąk, Loffredo – Martins (67’ Aloisi) – Clement, Kowaliew (67’ Ayuba) – Garcia Garcia, Grax, Vukojevic

 

Wspaniały rok 2020 kończymy na niesamowitym trzecim miejscu w Ligue 1, uważam że wiosną możemy powalczyć o utrzymanie tej lokaty, która daje eliminacje LM. PSG i Bordeaux na ten moment są nie do dogonienia, te drużyny nie zaznały jeszcze w tym sezonie w lidze ani jednej porażki! Niestety bardzo niepokoje się o klubowe finanse, ostatnio notujemy coraz poważniejsze straty i klubowa kasa w szybkim tempie zbliża się do zera.

Odnośnik do komentarza

Jonathan Grax , zresztą w trzeciej lidze byli też Thierry Neveu i Jonathan Clement ;)

 

Koniec grudnia spędziłem na odganianiu chętnych na Garcię Garcię, Renę i Neveu, choć zdawałem sobie sprawę, że dobrych ofert odrzucić nie mogłem. Takie jednak jeszcze nie padały. Niestety finanse leciały na łeb na szyje i z w nowy rok weszliśmy z minusem sięgającym 150k€. Pierwszego stycznia otwarte zostało okienko transferowe, nas wzmocniło pięciu naprawdę zdolnych piłkarzy :

Giorgos Xanthopoulos (Grecja, 18, N) ; Olympiakos, wolny

Tomasz Urbaniak (Polska, 17, O S/DP, 2/0u21) ; Lech, 100k

Arthur Contout (Francja, 18, Br, u19) ; FC Metz, 50k

Marcelo Correa (Brazylia, 22, N) ; Atletico Mineiro, 1k

Wiktor Stiepanow (Rosja, 20, O/OP L, 2/0u21) ; Krylia Sowietow, 12k

Wiem że ściąganie kolejnych zawodników tylko pogarsza sytuację finansową klubu, ale jestem zdania że wytrzymamy te pół roku, musimy skupić się na walce o europejskie puchary a po za tym niedługo zaczniemy piłkarzy też sprzedawać za duże pieniądze, na razie oddaliśmy tylko Angela Silvę, który kompletnie zawiódł, Argentyńczyk nie starał się na treningach ani na boisku. Rodos zapłaciło za niego 250k.

 

Nie mogliśmy zbyt hucznie obchodzić Sylwestra gdyż już trzeciego stycznia wracaliśmy do gry w piłkę, w dziewiątej rundzie Pucharu Francji mierzyliśmy się wyjazdowo z drugoligową Bastią. Niestety nie mogłem skorzystać z Coulibaly’ego i Gavranovicia, którzy udali się na L-4, zwłaszcza Chorwata chciałem obejrzeć od pierwszej minuty.

 

Mecz od początku był wyrównany, moi piłkarze grając po raz pierwszy w takim zestawieniu nie byli zbytnio w stanie udowodnić swojej wartości i dobrze graliśmy jedynie w momentach kiedy brak zgrania i zrozumienia nam nie przeszkadzał, tylko dlatego dużo słabsi piłkarsko gospodarze potrafili nam dotrzymywać kroku. Niestety graliśmy też nieskutecznie, przez co do przerwy przegrywaliśmy 1-0. Jedyną bramkę pierwszej części gry w 38. minucie strzelił Sladojevic, napastnik rywali wykorzystał niezdecydowanie naszych stoperów. W drugiej połowie osiągnęliśmy znaczną przewagę, ale ciężko nam było zamienić ją na wynik. Do remisu doprowadziliśmy w 72. minucie, piękną bramkę z rzutu wolnego strzelił Herve Pierre. Niestety remis utrzymał się do końca 90. minut, nie pomógł nam ani karny ani czerwona kartka dla stopera rywali w samej końcówce. W dogrywce zaliczyliśmy dobry start, który zwieńczyliśmy golem ze 100. minuty, dośrodkowanie Ayuby wykorzystał Dunbar. W dalszej częście gry cofnęliśmy się i przetrwaliśmy ataki Bastii. W 10. rundzie zmierzymy się z Nancy.

 

3.1.2021, Puchar Francji 9 runda

(1/1)Bastia [L2] – Sedan [L1] 1-2 (Sladojevic 38’, Saint-Louis cz/k 86’ / Pierre 72’, Dunbar 100’, Rena n/k 84’)

 

Nedzipi – Quere, Martin, Spielmann, Rena – Wachowiacz, Pesic (64’ Bąk) – Esposito (64’ Pierre) – Riemer (64’ Szaripow), Ayuba – Dunbar

Odnośnik do komentarza

Trzy dni po bardzo ciężkim meczu na Korsyce byliśmy w Monako by rozpocząć ligowe zmagania w nowym roku, nasz pierwszy przeciwnik AS Monaco wydaje się być łatwym rywalem, drużyna z księstwa niespodziewanie w tym sezonie musi walczyć o utrzymanie.

 

Niestety w tym meczu mieliśmy wielkiego pecha, od samego początku opanowaliśmy boisko i atakowaliśmy, graliśmy naprawdę dobrze. Niestety w bramce gospodarzy cuda wyczyniał Paul Alonso. W pierwszej połowie najbardziej zawiódł Grax, który sam mógł strzelić trzy bramki. Jonathan jednak odkupił winy już trzy minuty po wznowieniu gry, nasz super snajper wykorzystał świetne dośrodkowanie Loffredo z lewej strony. Niestety nie zdołaliśmy pójść za ciosem, znów zaczęliśmy marnować wszystkie akcje, a gospodarze coraz częściej kontratakowali. W końcu taki kontratak przyniósł im bramkę, po zagraniu Rudmana bezradnego Nedzipiego pokonał Veron. Po stracie prowadzenia rzuciliśmy się do ataku, ale niestety nie zdołaliśmy już strzelić gola. Fatalna strata dwóch punktów. MVP meczu został Grax, chociaż zdecydowanie to wyróżnienie powinno przypaść bramkarzowi gospodarzy.

 

6.1.2021, Ligue 1 Orange

(20/38)Monaco [18] – Sedan [3] 1-1 (Veron 75’ / Grax 48’)

MoM : Jonathan Grax (Sedan) – 8.

 

Nedzipi – Rena (60’ Quere), Neveu, Bąk, Loffredo – Clement, Martins – Kowaliew (72’ Esposito) – Garcia Garcia, Vukojevic (72’ Ayuba) – Grax

Odnośnik do komentarza

Początek stycznia okazuje się być bardzo męczący, po pechowej stracie punktów w Monako mieliśmy tylko 3 dni przerwy przed bardzo ciężkim meczem z Lens na własnym boisku. Goście tracą do nas tylko trzy punkty.

 

W pierwszych minutach meczu goście spróbowali zaatakować lecz odparliśmy ich i dość szybko sami przeszliśmy do ofensywy, która okazała się być dłuższa niż ta gości ale niestety równie nieskuteczna. Albo świetnie bronił Moreira albo my fatalnie pudłowaliśmy, w pierwszej połowie trzymała się nas niemoc strzelecka. Jakby tego było mało to pod koniec pierwszej części gry goście znów zaatakowali i w 41. objęli prowadzenie. Gola potężnym strzałem po rzucie wolnym pośrednim zdobył Michaił Zajcew. W drugiej połowie znów przeszliśmy do ataku, ale nadal mieliśmy ogromne kłopoty z wykorzystywaniem sytuacji. Na szczęście w dramaturgicznych okolicznościach udało nam się wyrwać zwycięstwo. Do remisu doprowadziliśmy w 71. minucie, z lewej strony świetnie dośrodkował Pierre a gola głową zdobył wprowadzony w przerwie Dunbar. Gola na wagę trzech punktów strzeliliśmy w doliczonym czasie gry, Martins dośrodkował z rzutu wolnego wprost na głowę strzelca wyrównującej bramki, piłka po jego uderzeniu została wybita z linii bramkowej i spadła powrotem pod nogi Martinsa! Brazylijczyk bez namysłu uderzył ją lekkim lobem ponad interweniującymi bramkarzem i obrońcami!! Sędzia już nawet nie wznawiał gry!!

 

9.1.2021, Ligue 1 Orange

(21/38)Sedan [3] – Lens [6] 2-1 (Dunbar 71’, Martins 90’ / Zajcew 41’)

MoM : Michaił Zajcew (Lens) – 8.

 

Nedzipi – Quere, Neveu, Bąk, Sajfiew – Aloisi – Clement (67’ Martins), Kowaliew (82’ ktz) – Garcia Garcia, Grax (45’ Dunbar), Ayuba (67’ Pierre)

 

Niestety Ewgienij doznał urazu łokcia, który wyeliminuje go z gry w tym miesiącu.

 

W końcu nadeszły oferty, których nie sposób było odrzucić i z dniem 10. stycznia z klubem pożegnało się dwóch wartościowych zawodników. Za 4M€ do AEK odszedł Julio Cesar Rena a za 9M do Betisu sprzedaliśmy jednego z najlepszych graczy Ligue 1 w tym sezonie Jose Marię Garcię Garcię. Zagwarantowaliśmy sobie udziały w ich przyszłych transferach. Argentyńczyka w kadrze pierwszego zespołu zastąpi Keita Matsuyama, niestety w rezerwach nie było nikogo godnego zastąpić Kolumbijczyka. Dlatego trzeba takowego zakupić, jesteśmy w fazie finalizacji transferu zawodnika z drugiej ligi greckiej.

Odnośnik do komentarza

W budynkach klubowych zawitał wielce oczekiwany nowy prawo skrzydłowy w zespole, jest nim ściągnięty za 220k z szóstej drużyny drugiej ligi greckiej Arisu Saloniki Michel Pereira Ferreira (Brazylia, 22, WO/OP P). Jest to naprawdę klasowy gracz, dziwię się co tak długo robił w takim miejscu, wygraliśmy walkę o niego z takimi zespołami jak AEK, PAO czy Benfica. Pereira ma wszystko co potrzeba by grać na najwyższym poziomie. Co ważne posiada on paszport portugalski dzięki czemu zwolniło nam się miejsce dla gracza nonUE, które przejął świetny defensywny pomocnik Rogelio Esquivel. Niestety żadnego z nowych graczy nie udało się zarejestrować przed spotkaniem z 21. kolejki z Lorient.

 

Pierwsza połowa to był pokaz geniuszu ze strony mojego zespołu, gospodarze nie istnieli na boisku a my już od pierwszych minut zaczęliśmy ich niszczyć. Wynik otworzyliśmy już w drugiej minucie gry kiedy to Jonathan Grax wykorzystał długie zagranie od …Nikolce Nedzipiego. Zaledwie cztery minuty później podwyższyliśmy prowadzenie, Herve Pierre popisał się celnym strzałem w długi róg po doskonałym podaniu Martinsa. Na trzeciego gola czekaliśmy do 18. minuty, Martins znów doskonale zagrał do Pierre’a, ten jednak zamiast uderzyć perfekcyjnie dośrodkował na głowę Grax’a, który nie zmarnował okazji! Po tym niesamowitym starcie trochę zwolniliśmy i pograliśmy piłką by w 41. minucie strzelić czwartego gola, fantastycznie głową po dośrodkowaniu Loffredo uderzył wielki Grax. W drugiej połowie graliśmy w miarę spokojnie i kontrolowaliśmy wynik, lecz nie obyło się bez gorszych momentów. Gospodarzom udało się strzelić honorowego gola, niestety po wyimaginowanym rzucie karnym. Na dodatek chwilę po nim głupią i niepotrzebną czerwoną kartkę zarobił Thierry Neveu. W końcówce mogliśmy spokojnie jeszcze podwyższyć, ale w niewytłumaczalny sposób trzy stuprocentowe sytuacje zmarnował Dunbar.

 

16.1.2021, Ligue 1 Orange

(22/38)Lorient [15] – Sedan [3] 1-4 (Fernandes kar 72’ / Grax 2’ 18’ 41’, Pierre 6’, Neveu cz/k 76’)

MoM : Jonathan Grax (Sedan) – 9.

 

Nedzipi – Szaripow (73’ Quere), Neveu (76’ cz/k), Bąk, Loffredo – Clement, Aloisi – Martins – Ayuba, Pierre (73’ Vukojevic) – Grax (73’ Dunbar)

Odnośnik do komentarza

Gdzie Ci on nie wygląda? Szybki opanowany, dobrze gra głową, z pierwszej piłki i wykańcza akcje, skoczność i siła też jeszcze dobrze, no i podejrzewam, że ma super atrybuty ukryte ;)

 

Cztery dni po świetnym meczu w Lorient podchodziliśmy do strasznie trudnego sprawdzianu jakim był mecz z absolutnym liderem i zdecydowanie najlepszym obecnie zespołem w kraju PSG. Liczyłem, że atut własnego boiska będzie dużym handicap’em, ale szczerze obawiałem się klęski.

 

Początek spotkania był niesamowity i zwiastował ogromną sensację! Po dziewięciu minutach prowadzony przeze mnie zespół prowadził z murowanym faworytem 2-0! Pierwszego gola strzeliliśmy już w czwartej minucie, Clement świetnie zagrał do Grax’a, ten fenomenalnie zagrał piętą do wychodzącego na pozycję Martinsa a Brazylijczyk popisał się opanowaniem i umieścił piłkę w siatce! Pięć minut później znów genialną asystę zaliczył Grax, Jonathan świetnie zgrał piłkę głową do Vukojevicia, Chorwat szansy nie zmarnował. Po wyjściu na niewiarygodne prowadzenie nie straciliśmy głowy i wciąż atakowaliśmy, niestety kapitalnie bronić zaczął Pouplin. Nasza pewność w własne umiejętności trwała do 22. minuty, wtedy to właśnie goście strzelili gola kontaktowego. Potężnym strzałem ze skraju pola karnego żadnych sznas naszemu bramkarzowi nie dał Lulinha. Do końca pierwszej połowy graliśmy ostrożnie i dzięki wytrwałości i determinacji dowieźliśmy prowadzenie do podwójnego gwiazdka sędziego. Początek drugiej połowy przyniósł więcej emocji niż początek pierwszej, już w 49. minucie gościom udało się doprowadzić do remisu, świetne podanie Pavlekovicia na bramkę zamienił Hoyos. Remis utrzymał się zaledwie trzy minuty, wszystkich wprowadziliśmy z zdumienie ponownie wychodząc na prowadzenie, piękną bramkę z rzutu wolnego zdobył Martins. Niestety to był już kres naszych możliwości, od tego momentu panowali już gości co potwierdzili bramkami Hoyosa i Pavlekovicia, nam pozostaje tylko wiara, że za rok uda się już ich pokonać…

 

20.1.2021, Ligue 1 Orange

(23/38)Sedan [3] – PSG [1] 3-4 (Martins 4’ 52’, Vukojevic 9’ / Lulinha 22’, Hoyos 49’ 57’, Pavlekovic 72’)

MoM : Martins (Sedan) – 9.

 

Nedzipi – Quere, Martin, Bąk, Loffredo – Aloisi – Clemenet (69’ Pesic), Martins (69’ Pierre) – Ayuba (77’ Esposito), Grax, Vukojevic

Odnośnik do komentarza

Ale 15 (szybkość) i 16 (przyspieszenie i opanowanie) to już dużo, koniec tematu :P na razie i tak średnio mam kasę by z im przedłużyć kontrakt

 

Po wielkim meczu z PSG mieliśmy tylko trzy dni odpoczynku przed kolejnym bardzo ciężkim meczem, na Stade Velodrome podejmowało nas przechodząca kryzys ale cały czas bardzo groźna (zwłaszcza u siebie) Marsylia. Gospodarze w ostatniej kolejce doznali druzgocącą porażkę w Valenciennes, przegrali tam aż 5-1!

 

W pierwszej połowie zaskoczyliśmy wszystkich agresywną grą na połowie przeciwnika, która pozwoliła nam na przejęcie inicjatywy. Już w pierwszych minutach potrafiliśmy stworzyć sobie dogodne sytuacje, lecz na drodze stawał nam niesamowity Jurado. W 21. minucie Kolumbijczyk musiał jednak skapitulować, Martins świetnie dograł na lewą stronę do Pierre’a a ten idealnie dośrodkował wprost na głowę Dunbara, który w końcu pokonał bramkarza gospodarzy. Jednobramkowe prowadzenie udało nam się utrzymać do przerwy. W drugiej połowie przeciwnik ostro przycisnął ale świetnie się broniliśmy, z bardzo dobrej strony pokazywał się Nikolce Nedzipi. Potrafiliśmy nawet parę razy skontrować ale Jurado nie dał się już pokonać, odnosimy wywalczone i bardzo cenne zwycięstwo!

 

23.1.2021, Ligue 1 Orange

(24/38)Marsylia [13] – Sedan [3] 0-1 (Dunbar 21’)

MoM : Gordon Dunbar (Sedan) – 8.

 

Nedzipi – Quere, Bąk, Aloisi, Loffredo (68’ Riemer) – Clement, Martins – Pierre (68’ Pesic) – Szaripow, Ayuba (68’ Mondolini) – Dunbar

Odnośnik do komentarza

Terminarz dalej nie jest dla nas łagodny i już cztery dni po strasznie ciężkim meczu w Marsylii czekał na wyjazdowy pojedynek z goniącym czołówkę mistrzem kraju Valenciennes. Przed tym meczem w końcu mogłem pozatwierdzać nowych zawodników do gry, tak więc numery dostali już dłużej siedzący w rezerwach Matsuyama i Esquivel oraz sprowadzeni w styczniu Pereira i Marcelo Correa. Esquivel i Pereira rozpoczęli ten mecz w wyjściowym składzie.

 

Mecz z Valenciennes to kolejny niesamowity mecz z naszym udziałem, niestety podobnie jak w pojedynku z PSG znów zakończony naszą porażką. Gospodarze od pierwszych minut narzucili wysokie tempo lecz my je przyjęliśmy i podobnie jak przeciwnik mocno stawialiśmy na ofensywę, co zaowocowało groźnymi sytuacjami Grax’a i Ayuby, niestety górą był bramkarz Joao Carlos. Niestety gospodarze w końcu uporali się z naszym pressingiem i przejęli inicjatywę, która zakończyła się bramką. W 32. minucie po dośrodkowaniu z lewej strony gola mocnym strzałem głową zdobył świetny meksykański napastnik Arias. Objęcie prowadzenia mocno rozluźniło przeciwnika, co skończyło się dla niego fatalnie. Do remisu doprowadziliśmy już sześć minut później, Esquivel mądrze rozprowadził piłkę na lewą stronę do Loffredo, Włoch dośrodkował w pole bramkowe gdzie z najbliższej odległości bramkę zdobył Grax. Zaledwie cztery minuty później wyszliśmy na prowadzenie, Aloisi zagrał świetną piłkę za plecy obrońców, którym urwał się szybki Pereira, Brazylijczyk na dużej prędkości wpadł w pole karne i potężnym strzałem nie dał szans swojemu rodakowi w bramce! Niestety nie udało nam się dowieźć prowadzenia do przerwy, kilkanaście sekund po końcu doliczonego czasu Valenciennes wykonywało rzut rożny, po którym bramkę strzelił Nikola Gulan. W drugiej połowie rywale objęli dość znaczną przewagę ale my dzielnie się broniliśmy i próbowaliśmy kontrataków, po jednym z nich bardzo bliski bramki był Grax. Niestety w 72. minucie nasza obrona została przełamana, długie podanie perfekcyjnie wykorzystał Arias. Po odzyskaniu prowadzenia gospodarze uspokoili się, a my znów zadaliśmy im niespodziewany cios! W 85. minucie Grax świetnie uruchomił Pereirę, a ten skopiował swój wyczyn z pierwszej połowy. Niestety mecz nie zakończył się remisiem, a zdecydował o tym geniusz Juana Carlosa Ariasa, Meksykanin w 89. minucie przepiękną indywidualną akcją i ładnym golem zapewnił swojej drużynie cenne zwycięstwo.

 

27.1.2021, Ligue 1 Orange

(25/38)Valenciennes [5] – Sedan [3] 4-3 (Arias 32’ 72’ 89’, Gulan 45’ / Grax 38’, Pereira 42’ 85’)

MoM : Juan Carlos Arias (Valenciennes) – 9.

 

Nedzipi – Szaripow (67’ Quere), Martin, Bąk, Loffredo – Aloisi, Esquivel (67’ Martins) – Clement (67’ Pierre) – Pereira, Ayuba – Grax

Odnośnik do komentarza

Ostatniego dnia stycznia graliśmy mecz dziesiątej rundy Pucharu Francji, wyjazdowo z Nancy. W tym meczu wreszcie okazje do gry w pierwszym zespole otrzymał Matsuyama, szansę pokazania się dostali też tacy gracze jak Thomas, Moonen czy Ettori.

 

Niestety znów by awansować potrzebowaliśmy dogrywki. Zanim jednak do niej doszło oglądaliśmy przeciętne dwie połowy. W pierwszej dość zdecydowanie przeważali gospodarze, lecz atakowali nieskutecznie do czasu straty bramki. W 32. minucie po świetnym zagraniu Vukojevicia swojego pierwszego gola w spotkaniu zdobył Dunbar. Prowadzenie zdołaliśmy utrzymać zaledwie siedem minut, do remisu strzałem z najbliższej odległości doprowadził Vieira. Druga połowa była początkowo bardzo nudna, dopiero w końcówce mojemu zespołowi udało się znaleźć nowe siły. Ostatnie 10 minut to nasze nieustające ataki na bramkę przeciwnika, niestety wszystkie nieskuteczne. W dogrywce utrzymaliśmy dyspozycje z końcówki regulaminowego czasu gry a na prowadzenie wyszliśmy już w 92. minucie, po rzucie rożnym technicznym strzałem z trzech metrów trafił Pierre. Na prowadzenie dwubramkowe wyszliśmy w 102.minucie, Ayuba popisał się znakomitym zagraniem do Dunbara a Szkot na raty pokonał bramkarza gospodarzy. W 113. minucie strzeliliśmy czwartego gola, świetne dośrodkowanie Martinsa na bramkę zamienił Grax, tuż po tym wydarzeniu gola honorowego dla gospodarzy po dośrodkowaniu z prawej strony strzelił Altuna.

 

31.1.2021, Puchar Francji 10 runda

(1/1)Nancy [L1] – Sedan [L1] 2-4 (Vieira 39’, Altuna 114’ / Dunbar 32’ 102’, Pierre 92’, Grax 113’)

MoM : Gordon Dunbar (Sedan) – 9.

 

Thomas – Matsuyama, Neveu, Moonen, Ettori – Pesic (66’ Ayuba), Clement – Kowaliew (45’ Martins) – Vukojevic (66’ Grax), Pierre – Dunbar

 

W 11. rundzie zmierzymy się z Strasbourg, stawką tego meczu będzie ćwierćfinał. Koniec stycznia oznacza koniec okienka transferowego, w ciągu tego miesiąca do drużyny rezerw lub juniorów dołączyło jeszcze ośmiu nowych graczy :

Alieksandr Sczergikowicz (Białoruś, 18, O PL, 3/0A) ; wolny

Sebastian Cabrera (Urugwaj, 21, O PS, 5/0u20) ; Nacional, wolny

Rutger Oosting (Holandia, 19, O/WO/P P, 5/0u21) Fortuna Sittard, wolny

Marouane Meriah (Tunezja, 18, P S, 2/0A) ; Club African, wolny

Thorsten Klein (Szwajcaria, 16, N) ; Aarau, 50k

Gilmar do Santos (Brazylia, 19, O PS) ; Atletico Mineiro, 20k

Michalis Loukopoulos (Grecja, 16, O/WO/OP L) ; Ergotelis, 120k

Nemanja Radojcic (Serbia, 18, DP, OP LS, u19) ; Rad, 80k

 

Pod koniec stycznia różne kluby pytały o trzech naszych graczy, Thierry’m Neveu zainteresowane były Monopoli, Toulouse i Nantes, Arnaud’em Martinem Saint-Etienne zaś Ewgienijem Kowaliewem Marsylia, Bordeaux, Toulouse , i uwaga, Real Madryt oraz CF Valencia! Wszystkich odprawiliśmy jednak z kwitkami.

Odnośnik do komentarza

Po ciężkim meczu w Nancy obawiałem się niektórych piłkarzy, którzy byli mi niezbędni w następnym spotkaniu, u siebie graliśmy z wiceliderem Bordeaux. Jednakże mój zespół okazał się nadspodziewanie silny i wytrzymały i przeciwko żyrondystom miałem do dyspozycji prawie cały zespół, niestety nowej kontuzji doznał Gavranovic. Przed meczem Jonathan Grax odebrał nagrodę dla piłkarz stycznia, to już drugie takie wyróżnienie dla niego w tym sezonie!

 

Pierwsza połowa to okres całkowitej dominacji gości, nie potrafiliśmy wskoczyć na swój poziom i stworzyliśmy sobie ledwie jedną dobrą okazję, której nie wykorzystał Kowaliew. Na szczęście świetny występ zanotował nasz bramkarz Nedzipi, Macedończyk sprawiał wrażenie niepokonanego! Goście dwoili się i troili ale nie byli w stanie mu sprostać, do przerwy więc utrzymał się bezbramkowy remis. Początek drugiej połowy nie przyniósł zmiany, co gorsza w 51. minucie straciliśmy gola. Dośrodkowanie Perwuszyna pięknym półwolejem wykorzystał Saivet. I właśnie w tym momencie mój zespół odżył! W końcu zdecydowaliśmy się zaatakować, zaskoczeni goście kompletnie pogubili się w defensywie. Do remisu doprowadziliśmy już w 59. minucie, Grax przejął długie podanie od Quere, uciekł obrońcom i po minięciu bramkarz umieścił piłkę w siatce. Osiem minut później Jonathan strzelił drugiego gola, tym razem wykorzystał świetne prostopadłe podanie Kowaliewa. Do końca meczu już ograniczaliśmy się do defensywy, z którą Bordeaux nie mogło sobie poradzić. Te 3 punkty naprawdę były wywalczone!

 

6.2.2021, Ligue 1 Orange

(26/38)Sedan [3] – Bordeaux [2] 2-1 (Grax 59’ 67’ / Saivet 51’)

MoM : Jonathan Grax (Sedan) – 8.

 

Nedzipi – Quere, Neveu, Bąk, Loffredo – Martins – Clement (69’ Fischer), Kowaliew (69’ Pierre) – Pereira, Grax, Vukojevic (69’ Ayuba)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...