Skocz do zawartości

Pewnie coś pamiętasz


peżet

Rekomendowane odpowiedzi

Mickael Quere

Sebastian Spielmann

Janusz Wachowicz

Ewgienij Kowaliew

 

W pucharach grały polskie zespoły, Widzew dzięki bramkom na wyjeździe wymęczył awans do drugiej rundy kwalifikacyjnej LM w dwumeczu z Sheriffem po czym przegrał pierwszy mecz z Mattersburgiem u siebie 2-3. Drugoligowa Lechia Gdańska skompromitowała się i przegrała dwumecz z Droghedą i tylko Lech zagrał zgodnie z oczekiwaniami i gładko pokonał Llaneli.

 

Lipiec był miesiącem przygotowań do sezonu i dalszego wzmacniania zespołu. Choć nasi piłkarze (w szczególności Julio Cesar Rena) wzbudzali zainteresowanie innych klubów to udało mi się wszystkich zatrzymać, na rok z zespołem pożegnało się siedmiu zawodników z rezerw, których wypożyczyliśmy do naszego nowego klubu filialnego FC Paris, wszystkie poprzednie umowy współpracy z innymi klubami zerwaliśmy.

Do klubu dołączyło jeszcze siedmiu zawodników, w tym jeden trafił do pierwszego zespołu. Jest to pozyskany z wolnego transferu były gracz Fiorentiny Giovanni Aloisi (Włochy, 26, O S/DP, 1/0u21). Giovanni w zeszłych dwóch sezonach dość regularnie grywał w zespole finalisty Ligi Mistrzów, posiada świetne umiejętności a brakuje mu jedynie szybkości. Jest to bardzo poważne wzmocnienie na pozycji defensywnego pomocnika. Pozostała szóstka to melodia przyszłości, dzięki prawu Bosmana za darmo z AC Milan ściągnęliśmy zdolnego Matteo De Rossi’ego (Włochy, 20, OP PNS/N, u19). Z półwyspu Apenińskiego nabyliśmy jeszcze dwóch młodych graczy, za 350k z Cagliari Agostino Fredianiego (Włochy, 18, DP/ OP S) a za 400k z Romy Alberto Esposito (Włochy, 18, O S). Jestem wielkim zwolennikiem bałkańskich talentów, zatrudniłem więc kolejnego Chorwata, za darmo z Osijek przyszedł Milan Markovic (Chorwacja, 18, OP/N S). Nie zapomniałem także o zatrudnianiu krajowych talentów, z wolnego transferu przybył wychowanek Cannes Yves Uras (Francja, 18, OP PS) a za 400k z Sochaux kupiłem Jaen- ClaudeDouchez’a (Francja, 18, N).

 

Rozegraliśmy w lipcu sześć sparingów, z których nie mogę być do końca zadowolony :

Chiasso – Sedan 2-1 (Giudici sam’)

Locarno – Sedan 2-3 (Ayuba x2, Lourens)

Mantes – Sedan 1-8 (Garcia Garcia, Alosi x2, Dunbar x3, Podunavac, Douchez)

Sedan – Vit. Guimaraes 2-2 (Ayuba, Grax)

Sedan – Koln 1-2 (Kowaliew)

Romoratin – Sedan 1-2 (Grax x2)

 

W pierwszej kolejce zagramy na wyjeździe z Auxerre!

Odnośnik do komentarza

Pierwszego sierpnia oficjalnie debiutowałem w Ligue 1, prowadzony przeze mnie klub powracał do Ekstraklasy po dziesięciu latach. Nie obyło się jednak bez osłabień kadrowych w dniu meczu, Julio Cesar Rena i Abdullahi Ayuba wyjechali na Olimpiadę w Mexico City, zaś Angel Silva i Mario Vukojevic dopiero zaczynają treningi po kontuzjach, które wyeliminowały ich z okresu przygotowawczego, w dodatku kilku piłkarzy, m.in. Clement i Martins źle czuło się fizycznie. Ostatecznie w wyjściowej jedenastce znalazło się czterech debiutantów, Spielmann, Aloisi, Kowaliew i Dunbar.

 

Gospodarze oczywiście byli przed meczem postrzegani za zdecydowanych faworytów mających spuścić nam wielkie manto, ja jednak podchodziłem spokojnie z wiarą w własny zespół. I nie zawiodłem się na nim! Zaliczyliśmy efektowny , niesamowity start w tym meczu i już w piątej minucie nieoczekiwanie wyszliśmy na prowadzenie. Grax świetnie dograł przed pole karne do Garcii Garcii, który świetnie zgubił obrońcę i fantastycznym strzałem z 20. metrów pokonał Pesticia! Pięć minut później sprawiliśmy naszemu byłemu klubowi patronackiemu kolejną niemiłą niespodziankę, piłkę na prawym skrzydle otrzymał Szaripow, zamarkował dośrodkowanie i świetnie zagrał piłkę przed pole karne gdzie fenomenalnym uderzeniem podwyższył Kowaliew. Po szybkim strzeleniu dwóch goli delikatnie się cofnęliśmy i zaczęliśmy grać trochę defensywniej, nie przeszkodziło nam to jednak w wygraniu tej połówki trzema golami. W 30. minucie znów świetnie do akcji podłączył się Szaripow, Uzbek bardzo mocno wstrzelił piłkę w pole karne licząc, że dojdzie do niej któryś z naszych graczy ofensywnych, do piłki nie doszedł jednak nikt włączając w to fatalnie ustawionego bramkarza rywali! Witalij strzelił bardzo przypadkowego ale zasłużonego gola! Druga połowa zaczęła się obiecująco dla gospodarzy, jeszcze w 46. minucie po kapitalnej dwójkowej akcji wprowadzonych w przerwie graczy zdołali strzelić gola nadziei na dobry wynik, niestety dla niech ledwie pięć minut zajęło nam ponowne odskoczenie im na trzy gola. Czwartego gola dla mojego zespołu strzelił nie kto inny tylko sam Jonathan Grax, nasz kapitan wykorzystał dośrodkowanie Kowaliewa z rzutu rożnego. W dalszej części mecz toczyła się dość wyrównana gra, gospodarze starali się stwarzać sytuacje ale takich bardzo klarownych im zabrakło, a wszystko inne pewnie łapał Coulibaly. My wcale się nie broniliśmy, dwie świetne sytuacje zmarnował Grax a w 79. minucie strzeliliśmy piątego gola. Wynik meczu na 1-5 ustalił rezerwowy Riemer, Andreas strzelił swojego pierwszego gola w Sedan po długim podaniu od Ettori’ego. Lepszego startu nie mogliśmy sobie wyobrazić!

 

1.8.2020, Ligue 1 Orange

(1/38)Auxerre [20] – Sedan [1] 1-5 (Bellot 46’ / Garcia Garcia 5’, Kowaliew 10’, Szaripow 30’, Grax 51’, Riemer 79’)

MoM : Witalij Szaripow (Sedan) – 8.

 

Coulibaly – Szaripow (61’ Quere), Neveu, Spielmann, Ettori – Fischer, Aloisi – Kowaliew (74’ Esposito) – Garcia Garcia, Dunbar (61’ Riemer) – Grax

Odnośnik do komentarza

Spielmann zagrał, bo Fischer musiał grać w pomocy w tym meczu, to jest melodia przyszłości, z niego dopiero będzie klasowy stoper, a partner dla Neveu dołączy jeszcze w tym okienku ;)

 

LM :

Mattersburg – Widzew 3-0

pUEFA :

Steaua – Lech 2-0

 

Po genialnym meczu w Auxerre mieliśmy dwutygodniową przerwę w rozgrywkach spowodowaną meczami międzypaństwowymi. Do gry wracaliśmy więc 16. sierpnia meczem z Lorient W tak zwanym międzyczasie do zespołu dołączył nowy środkowy obrońca, za 875k z Arki Gdynia kupiłem utalentowanego Patryka Bąka (Polska, 21, O S/DP, /0u21). Reprezentant polskiej młodzieżówki nie został jednak powołany na spotkanie z Lorient.

 

Pierwsza połowa to istny koszmar w naszym wykonaniu, po pierwszym meczu kibice oczekiwali od nas równie efektownej gry a my ich całkowicie zawodziliśmy. Jednakże mieliśmy full szczęścia, Loreint nie potrafiło wykorzystać żadnej ze stworzonych sytuacji a za tą nieskuteczność zapłacili w 41. minucie, Clement zagrał na lewą stronę pola karnego do Grax’a, który końcem buta skierował piłkę w stronę bramki, do futbolówki wystartowało kilku zawodników a ostatecznie do bramki wepchnął ją …kapitan goście Fernandez, który próbował powstrzymać Garcię Garcię. Mimo prowadzenia w szatni ostro potraktowałem chłopaków licząc na poprawę jakości gry. No i moje słowa odniosły skutek, w drugiej połowie zaprezentowaliśmy się o wiele lepiej i dzięki temu zdołaliśmy strzelić jeszcze dwie bramki. W 65. minucie Kowaliew świetnie dograł do Grax’a, który mimo dwóch obrońców przy sobie i bardzo ostrego kąta niesamowicie sprytnym uderzeniem zdołał zmieścić piłkę w siatce! Cztery minuty później po akcji rezerwowych było 3-0, Quere idealnie dośrodkował na długi słupek gdzie mocnym i celnym strzałem głową popisał się Gavranovic. W 88. minucie gościom udało się zaliczyć honorowe trafienie, którego autorem po świetnym podaniu Bertin’a i niepewnym wyjściu z bramki Coulibaly’ego został Delpierre.

 

16.8.2020, Ligue 1 Orange

(2/38)Sedan [4] – Lorient [16] 3-1 (Fernandes sam 41’, Grax 65’, Gavranovic 69’ / Delpierre 88’)

MoM : Jonathan Grax (Sedan) – 8.

 

Coulibaly – Szaripow (66’ Quere), Martin, Neveu, Loffredo – Fischer – Clement (66’ Pesic), Kowaliew (66’ Gavranovic) – Garcia Garcia, Grax, Martins

 

Obecne czwarte miejsce nie jest niestety miarodajne, gdyż my mamy rozegrane dwa mecze a są już zespoły z czterema spotkaniami na koncie.

Odnośnik do komentarza

Po wywalczeniu wygranej nad jednym z francuskich reprezentantów w Europejskich Pucharach mieliśmy ledwie trzy dni odpoczynku przed następnym meczem, w którym podejmowało nas Lens. Zespół niestety nie jest jeszcze najlepiej przygotowany kondycyjnie i musiałem dokonać kilku zmian w składzie, szansę debiutu otrzymali Bąk, Pesic, Ayuba i Vukojevic.

 

Niestety w tym meczu nie zagraliśmy już tak efektownie jak w pierwszej połowie, zabrakło też w naszej grze walki, którą zaprezentowaliśmy w meczu z Lorient. W tym meczu nie pokazaliśmy po prostu nic. Gospodarze już w czwartej minucie wyszli na prowadzenie po świetnym strzale Bruno z 16. metrów. Po szybkim ustawieniu sobie wyniku Lens całkowicie kontrolowało sytuację na boisku i w dalszej części meczu strzeliło jeszcze dwie bramki, co i tak było małą karą za naszą postawę. Strzelcami byli dobrze znany mi z Rosji były napastnik CSKA Zajcew i napastnik rodem z WKS Sekou Oulai. W 86. minucie po krótkim podaniu Dunbara gola honorowego strzelił jeden z dwóch wprowadzonych z ławki debiutantów Angel Silva.

 

19.8.2020, Ligue 1 Orange

(3/38)Lens [4] – Sedan [9] 3-1 (Bruno 4’, Zajcew 36’, Oulai 84’ / Silva 86’)

MoM : Gianni Bruno (Lens) – 8.

 

Thomas – Quere, Neveu, Bąk, Ettori – Pesic (45’ Wachowicz), Alosi – Kowaliew (45’ Silva) – Ayuba (72’ Garcia Garcia), Vukojevic – Dunbar

Odnośnik do komentarza

Mecz z Lens zapoczątkował serię bardzo trudnych meczów, po ostatniej porażce czekał nas maraton spotkań z PSG, Marsylią, Valenciennes i Bordeaux, wszystkie mecze grane miały być co trzy dni. Tuż przed meczem w Paryżu do klubu powrócił Julio Cesar Rena, nasz obrońca wywalczył razem z reprezentacją Argentyny srebrny medal, w finale przegrali 3-4 z Meksykiem.

 

PSG to bardzo mocna drużyna z kilkoma graczami klasy światowej, od co najmniej kilku sezonów próbują walczyć o mistrzostwo Francji, w tym roku mogą naprawdę zdrowo namieszać w walce o czołowe lokaty. Ich siłę odczuliśmy na własnej skórze, której jednak tanio nie sprzedaliśmy. W pierwszej połowie PSG oczywiście przeważało ale ich akcje zwykle rozbijały się o naszą defensywę i prowadzenie uzyskali tylko dzięki świetnie bitym rzutom rożnym, właśnie po takim stałym fragmencie gry gole strzelali Pavlekovic i Hayes. Pomiędzy tymi trafieniami nam udało się wykorzystać jedną z nielicznych sytuacji, Kowaliew świetnie zagrał do Grax, ten efektownie minął Cahais’a i strzelił fenomenalną bramkę z ostrego kąta. W drugiej połowie utrzymywała się inicjatywa przeciwnika, ale my dzielnie walczyliśmy i nawet postraszyliśmy faworyta. W 69. minucie kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego wyrównał Ayuba. Zwycięskiego gola gospodarze strzelili w 82. minucie, genialne prostopadłe podanie Kostova wykorzystał Banda.

 

23.8.2020, Ligue 1 Orange

(4/38)PSG [10] – Sedan [9] 3-2 (Pavlekovic 14’, Hayes 39’, Banda 82’ / Grax 35’, Ayuba 69’)

MoM : Jonathan Grax (Sedan) – 8.

 

Coulibaly – Quere, Neveu (24’ Moonen), Bąk, Ettori – Fischer, Aloisi (75’ Martins) – Kowaliew (62’ Esposito) – Garcia Garcia, Ayuba – Grax

Odnośnik do komentarza

Trzy dni po porażce w Paryżu podejmowaliśmy przeciwnika chyba jeszcze silniejszego, jakim jest aktualny wicemistrz Francji Olympique Marsylia. Zespół z południa kraju przyjechał do nas w prawie najmocniejszym składzie, zabrakło tylko genialnego i bardzo dobrze znanego mi Andrieja Dołmatowa, który leczy kontuzję kostki. Drugi z moich byłych podopiecznych w zespole OM, Miguel Flores usiadł na ławce rezerwowych.

 

Goście oczywiście wyszli na mecz ustawieni mocno ofensywnie, ale ich ataki były chaotyczne i w całej pierwszej połowie potrafili jedynie doprowadzać do rzutów rożnych i wolnych, w których świetnie interweniowali nasi obrońcy i bramkarz. My zaś bramką zakończyliśmy już pierwszy swój atak, w 7. minucie Dunbar świetnie wystawił piłkę przed pole karne Kowaliewowi, Białorusin fantastycznym uderzeniem z 18. metrów otworzył wynik spotkania. W 30. minucie pokazaliśmy rywalom jak wykonuje się rzuty rożne, Kowaliew dośrodkował wprost na głowę Dunbara, który mocnym strzałem pokonał Jurado. Wynik utrzymał się do przerwy. W drugiej połowie graliśmy trochę ostrożniej, Marsylia zdecydowanie zawiodła i udało się dowieźć prowadzenie do końca! Sensacyjne zwycięstwo!

 

26.8.2020, Ligue 1 Orange

(5/38)Sedan [5] – Marsylia [15] 2-0 (Kowaliew 7’, Dunbar 30’)

MoM : Gordon Dunbar (Sedan) – 8.

 

Coulibaly – Szaripow, Martin, Bąk, Rena – Martins – Clement (63’ Pesic), Kowaliew (68’ Esposito) – Garcia Garcia, Dunbar, Ayuba (71’ Vukojevic)

 

pUEFA :

Lech – Steaua 2-1 (Karwan, Maciongowski), tak więc polskie drużyny już w sierpniu zakończyły przygody z europejskimi pucharami.

Odnośnik do komentarza

Po ograniu wicemistrza mieliśmy ledwie trzy dni na odpoczynek przed meczem z mistrzem kraju Valenciennes. Dwukrotni mistrzowie Francji przyjechali do nas w składzie, w którym nie zmieścił się m.in. Dawid Janczyk, obrońcy tytułu są liderem po pierwszych spotkaniach.

 

Mecz zaczął się od bardzo groźnej akcji rywali, już w 2. minucie Lamine Coulibaly popisał się świetną interwencją po strzale Coue. My jednak nie przestraszyliśmy się i już trzy minuty później sami byliśmy blisko wyjścia na prowadzenie, uderzenie Kowaliewa obronił jednak Joao Carlos. W następnych minutach goście przejęli dość znaczną inicjatywę ale nie potrafili pokonać Coulibaly’ego, który tym meczem i spotkaniem z Marsylią uratował swoje miejsce w wyjściowym składzie. W 24. minucie udało nam się objąć prowadzenie! Z rzutu wolnego pośredniego Kowaliew podał do Quere a ten potężnym uderzeniem pokonał brazylijskiego bramkarza przeciwnika. Ledwie trzy minuty po strzeleniu gola Mickael musiał z kontuzją opuścić boisko, zmienił go Rena. Po stracie gola Valenciennes straciło animusz a w 35. minucie także drugiego gola. Kowaliew popisał się wyśmienitym prostopadłym podaniem do Grax’a, a ten po minięciu golkipera posłał piłkę do siatki. Wynik utrzymał się do przerwy. Druga połowa zaczęła się dla nas pechowo, już w 46. minucie pięknym strzałem z dystansu gola kontaktowego zdobył Coue. Na szczęście zanim goście znów zdążyli nam zagrozić to w głupi sposób stracili zawodnika, w 59. minucie za bezmyślne odepchnięcie Ayuby czerwoną kartkę zobaczył Gabor. Grając w dziesięciu mistrzowie nie potrafili nam już zagrozić a w 75. minucie stracili trzeciego gola. Po genialnym dośrodkowaniu Garcii Garcii świetnym wolejem popisał się Grax, znów pokazujemy się z świetnej strony!

 

29.8.2020, Ligue 1 Orange

(6/38)Sedan [2] – Valenciennes [1] 3-1 (Quere 24’, Grax 35’ 75’ / Coue 46’, Gabor cz/k 59’)

MoM : Jonathan Grax (Sedan) – 8.

 

Coulibaly – Quere (27’ Rena), Neveu, Bąk, Loffredo – Fischer – Wachowicz (63’ Pesic), Kowaliew (69’ Silva) – Garcia Garcia, Grax, Ayuba

 

Po meczu poinformowaliśmy o pozyskaniu kolejnego młodego zawodnika, za darmo z Olympiakosu przyszedł Giorgos Xanthopoulos (Grecja, N, 17).

Odnośnik do komentarza

Pierwszego września do zespołu dołączył ostatni potrzebny mi gracz, który będzie mocno walczył o miejsce na lewym skrzydle. Za darmo z Coton Sport ściągnęliśmy wielce utalentowanego Herve Pierre (Kamerun, 19, OP LS, 8/1A). Młody skrzydłowy nie znalazł się jednak w kadrze na następny mecz ligowy, w którym graliśmy na wyjeździe z Bordeaux. Przed meczem więc mieliśmy trudną podróż przez całą Francję. Tuż przed rozpoczęciem meczu Jonathan Grax odebrał statuetkę za zostanie najlepszym piłkarzem sierpnia w Ligue 1.

 

Gospodarze panowali na boisko od początku do końca, nasza postawa przypominała obronę Częstochowy. Bordeaux grało jednak tak jakby tego meczu wygrać nie chciało, ostrzeliwali poprzeczkę, słupki i fatalnie pudłowali lecz trafić w bramkę nie mogli. W 15. minucie wyręczył ich Aloisi, Włoch pechowo interweniował po rzucie rożnym. Na początku drugiej połowy Giovanni odpokutował winy, świetnie odebrał piłkę Saivet’owi i szybko zagrał do wychodzącego na pozycję Grax’a, nasz kapitan urwał się obrońcom i mocnym strzałem doprowadził do remisu! Wynik remisowy utrzymał się do końca spotkania, głownie dzięki nieporadności strzeleckiej gospodarzy.

 

2.9.2020, Ligue 1 Orange

(7/38)Bordeaux [6] – Sedan [5] 1-1 (Aloisi sam 15’ / Grax 50’)

MoM : Jonathan Grax (Sedan) – 8.

 

Coulibaly – Szaripow (71’ Ettori), Neveu, Bąk, Rena – Fischer, Aloisi – Kowaliew (71’ Silva) – Garcia Garcia, Vukojevic – Grax (71’ Dunbar)

 

EMŚ :

Korea Południowa – Uzbekistan 2-2 || Szaripow 90’ [7]

Kamerun – Maroko 3-2 || Pierre od 82’ [7]

 

Estonia – Polska 2-1 (Marzec)

Norwegia – Liechtenstein 2-0 || Riemer 90’ [7]

Szwajcaria – Szkocja 1-0 || Dunbar do 38’ [6]

Paragwaj – Kolumbia 2-0 || Garcia Garcia od 62’ [6]

Uzbekistan – Katar 1-2 || Szaripow 90’ [7]

Odnośnik do komentarza

Przerwa zawiązana z meczami międzypaństwowymi trwała dziesięć dni, do rywalizacji w lidze wracaliśmy 12. września w meczu u siebie z innym beniaminkiem Montpellier. Goście są na ostatnim miejscu w tabeli i po raz pierwszy w tym sezonie byliśmy faworytem, nie omieszkałem zażądać od chłopaków zwycięstwa.

 

Presja trochę związała nam nogi i nie graliśmy z takim polotem jak to było w spotkaniach z Marsylią czy Valenciennes, ale nasz przeciwnik prezentował poziom drugoligowy i nie był w stanie nam zagrozić. Niestety nie dopisywała nam też skuteczność, udało się strzelić tylko dwie bramki, w 15. minucie rzut karny podyktowany za faul na Ayubie wykorzystał Neveu. Pod koniec spotkania fenomenalnym strzałem po ziemi z 25. metrów wynik spotkania ustalił debiutujący Pierre.

 

12.9.2020, Ligue 1 Orange

(8/38)Sedan [2] – Montpellier [20] 2-0 (Neveu kar 15’, Pierre 86’)

MoM : Thierry Neveu (Sedan) – 8.

 

Thomas – Rena, Neveu, Martin, Loffredo – Martins (78’ Pierre) – Clement (64’ Aloisi), Kowaliew – Garcia Garcia, Grax (78’ Dunbar), Ayuba

Odnośnik do komentarza

Z tym zwycięstwem w lidze to spokojnie, na pewno nie w tym sezonie ;)

 

Na kolejny mecz czekaliśmy cztery dni, znów przyszło nam grać przed własną publiką więc oczekiwałem kolejnego sukcesu. Podejmowaliśmy nieobliczalne AS Monaco, które jednak od dwóch sezonów nie potrafi wrócić do francuskiej czołówki. Od pierwszych minut wystąpi Herve Pierre.

 

W pierwszej połowie nie potrafiliśmy ani utrzymać się dłużej przy piłce ani uporać sobie z agresywną obroną gości, niestety to Monaco sprawiało lepsze wrażenie. Dochodzili do większej ilości sytuacji bramkowych ale na szczęście głównie fatalnie pudłowali a jak już w coś trafili to był to nasz bramkarz. Pierwsza połowa nie przyniosła więc bramek. W drugiej połowie zagraliśmy już o wiele lepiej, szybko przejęliśmy inicjatywę i zaczęliśmy grać swoją piłkę. Niestety w nieziemskiej formie był Kevin Olimpa, bramkarz przeciwnika bronił rewelacyjnie ale na szczęście nie był w stanie złapać wszystkiego. W 75. minucie strzeliliśmy gola, który dał nam zwycięstwo. Celnym strzałem głową po miękkim dośrodkowaniu Dunbara popisał się niezawodny Grax.

 

16.9.2020, Ligue 1 Orange

(9/38)Sedan [2] – Monaco [15] 1-0 (Grax 75’)

MoM : Jonathan Grax (Sedan) – 8.

 

Coulibaly – Szaripow, Neveu, Bąk, Rena – Fischer – Pesic (65’ Martins), Kowaliew (65’ Dunbar) – Ayuba (21’ Garcia Garcia), Grax, Pierre

 

Zwycięstwo przypłaciliśmy kontuzją Ayuby, nigeryjski napastnik nadwyrężył więzadła kolanowe i może pauzować nawet dwa miesiące. Dwa dni później na treningu lekkiej kontuzji żeber nabawił się Patryk Bąk.

Odnośnik do komentarza

23. września rozpoczynaliśmy zmagania w Pucharze Ligi Francuskiej, naszym pierwszym przeciwnikiem w tym pucharze jest ligowy rywal Strasbourg. Jest to trzecia runda. Na ten mecz pozwoliłem sobie na wysłanie w miarę rezerwowego składu pod wodzą asystenta. Niestety zespół zawiódł na całej linii i poległ zasłużenie 0-3. Trzy dni później mieliśmy idealną okazję by przeprosić kibiców, kolejny raz graliśmy na własnym boisku a przeciwnikiem był mistrz Francji z 2019. roku Toulouse.

 

Mecz z Toulouse to idealna kopia spotkania z Monaco, wszystko działo się tak samo! Nawet strzelec jedynej zwycięskiej bramki się nie zmienił, jest to oczywiście Jonathan Grax! W obu spotkaniach można było znaleźć tylko dwie różnice, w meczu z Toulouse Jonathanowi asystował świetnie grający od początku sezonu Garcia Garcia. W tym meczu o wiele lepiej szło nam uderzanie na bramkę rywala, tyle że kapitalnie bronił Ruud Smith, holenderski bramkarz za swoją postawę został wybrany piłkarzem meczu.

 

26.9.2020, Ligue 1 Orange

(10/38)Sedan [2] – Toulouse [15] 1-0 (Grax 63‘)

MoM : Ruud Smith (Toulouse) – 8.

 

Coulibaly – Szaripow, Neveu, Fischer, Loffredo – Martins – Pesic (66‘ Clement), Kowaliew (66‘ Silva) – Garcia Garcia, Grax, Vukojevic (76’ Pierre)

Odnośnik do komentarza

Pierwszy mecz październikowy graliśmy w Sztrasburgu, była to dobra okazja by wziąć rewanż za odpadnięcie z Pucharu Ligi. Gospodarze na razie w tym sezonie nie zachwycają i znajdują się pod kreską.

 

Niestety ten przeciwnik wybitnie na nie leży, graliśmy ociężale i bez pomysłu, a gospodarze nie potrafili wzbić się ponad nasz poziom. Mecz więc okazał się być widowiskiem godnym pożałowania. W pierwszej połówce rywalom udało się objąć prowadzenie, dośrodkowanie Iwanowa z prawej strony na bramkę zamienił Giudicelli. W drugiej połowie nie poprawiliśmy gry ale rzutem na taśmę zdołaliśmy uratować remis, w 87. minucie pięknym strzałem wyrównał Dunbar. Remis dał nam nieoczekiwany awans na pozycję lidera, lecz nie można traktować tego poważne ze względu na różnice w rozegranych meczach.

 

3.10.2020, Ligue 1 Orange

(11/38)Strasbourg [19] – Sedan [1] 1-1 (Giudicelli 15’ / Dunbar 87’)

MoM : Artur Iwanow (Strasbourg) – 7.

 

Coulibaly – Szaripow, Neveu, Fischer, Loffredo – Clement (65’ Pesic), Aloisi – Kowaliew (72’ Esposito) – Garcia Garcia, Pierre (65’ Dunbar) – Grax

 

Po meczu dostaliśmy mnóstwo faksów, które informowały o 30. graczach powołanych na mecze międzypaństwowe, z czego aż 19. miało jechać na mecze kadr A. Mnie zaciekawiło debiutanckie powołanie do reprezentacji Polski dla Patryka Bąka.

Odnośnik do komentarza

Będziemy walczyć ;)

 

Cztery dni po wymęczonym remisie w Sztrasburgu podejmowaliśmy Stade Rennais, typowego średniaka pierwszoligowego. My mieliśmy za zadanie wygrać i utrzymać się na niesamowitym pierwszym miejscu przed przerwą na mecze eliminacji MŚ. W meczu tym zdecydowałem się na mały eksperyment i na lewym skrzydle wystawiłem zawodzącego dotąd Angela Silvę.

 

Od pierwszych sekund spotkania zarysowała się nasza ogromna przewaga, ale też potężnym rywalem okazał się bramkarz gości Zivkovic, dość powiedzieć że Serb w pierwszych 10. minutach popisał się pięcioma rewelacyjnymi interwencjami, po których uratował swój zespół. Po ataku ‘na hura’ z początku gry trochę ochłonęliśmy, zaczęliśmy atakować z głową co dało nam gola! W 27. minucie świetne dośrodkowanie Reny na bramkę zamienił Grax. Po objęciu prowadzenia dalej kontrolowaliśmy grę ale nie potrafiliśmy stworzyć już sobie żadnej klarownej sytuacji a co gorsze w doliczonym czasie gry doszło do wyrównania! Po rzucie wolnym celną główką popisał się Laurent. Pierwsza połowa skończyła się całkowicie niesprawiedliwym remisem. Gol do przerwy dodał gościom animuszu i na początku drugiej odsłony odważniej nas zaatakowali, na szczęście w porę opanowaliśmy sytuację i znów zaczęliśmy dążyć do strzelania bramek. A te padły za sprawą rezerwowego Gordona Dunbara. Szkot strzelił dwie bramki z bliskiej odległości po perfekcyjnych dośrodkowaniach Martinsa i Garcii Garcii.

 

7.10.2020, Ligue 1 Orange

(12/38)Sedan [1] – Stade Rennais [13] 3-1 (Grax 27’, Dunbar 75’ 81’ / Laurent 45’)

MoM : Gordon Dunbar (Sedan) – 8.

 

Coulibaly – Szaripow, Neveu, Bąk, Rena – Martins – Pesic (64’ Fischer), Kowaliew – Garcia Garcia, Grax (64’ Dunbar), Silva (64’ Pierre)

 

EMŚ :

Polska – Słowenia 2-1 (Czajka, Mróz)

Ekwador – Kolumbia 1-0 || Garcia Garcia od 55’ [6]

Szkocja – Azerbejdżan 7-2 || Dunbar do 66’ [8] + gol

Włochy – Szwajcaria 1-0 || Spielmann od 80’ [6]

Węgry – Białoruś 1-3 || Toth 90’ [6], Kowaliew od 88’ [6]

Estonia – Liechtenstein 5-1 || Riemer 90’ [7]

Malta – Macedonia 0-0 || Nedzipi 90’ [7], Naumovski do 76’ [7]

Egipt – Senegal 4-1 || Coulibaly 90’ [6]

 

Liechtenstein – Polska 1-1 (Kamiński) || Riemer 90’ [7]

Szwajcaria – Kazachstan 4-0 || Spielmann do 74’ [8]

Szkocja – Austria 2-1 || Dunbar do 76’ [8] + gol

Czarnogóra – Macedonia 0-1 || Nedzipi 90’ [8] + MoM

Białoruś – Wyspy Owcze 3-1 || Kowaliew od 71’ [6]

Chile – Kolumbia 3-0 || Garcia Garcia 90’ [6]

Serbia – Węgry 1-0 || Toth 90’ [6]

Bośnia – Francja 0-2 || Petricevic od 49’ [5]

Odnośnik do komentarza

Nasza wyśmienita dyspozycja na początku sezonu mocno poprawiła naszą reputację w kraju, związane z tym są nagłe zmiany kursów na nasze mecze! Od jakiegoś czasu coraz częściej jesteśmy uznawani za faworyta, nie inaczej było w wyjazdowym meczu z Nancy. W tym meczu nie mogłem skorzystać z Fischera i Grax’a, którzy nabawili się drobnych urazów.

 

Mecz zaczął się dla nas fatalnie, już w 3. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie, po rzucie rożnym mocnym strzałem głową popisał się Blanc. Po tej bramce gospodarze starali się utrzymać korzystny wynik, mecz był w miarę wyrównany. Do remisu udało nam się doprowadzić w 32. minucie, Pierre świetnym podaniem uruchomił Dunbara, który potwierdził strzelecką formę z meczów reprezentacji. Niestety remis utrzymał się tylko siedem minut, drugiego gola dla Nancy ponownie po rzucie rożnym strzelił Blanc, tym razem jednak można było tej bramce zapobiec. W drugiej połowie nadal nie potrafiliśmy złamać defensywy przeciwnika, gospodarze idealnie utrzymywali bezpieczne prowadzenie a samej końcówce dołożyli nam trzecią bramkę. Z rzutu karnego pewnie trafił Bodian.

 

17.10.2020, Ligue 1 Orange

(13/38)Nancy [18] – Sedan [1] 3-1 (Blanc 3’ 39’, Bodian kar 87’ / Dunbar 32’)

MoM : Maxime Blanc (Nancy) – 9.

 

Coulibaly – Szaripow, Neveu, Bąk, Loffredo – Clement (69’ Pesic), Martins – Kowaliew – Vukojevic (69’ Garcia Garcia), Pierre – Dunbar (60’ Silva)

Odnośnik do komentarza

Po klęsce w Nancy mieliśmy tydzień na pozbieranie się, po tym tygodniu odbudowywania się podejmowaliśmy znajdujące się w środku tabeli Nantes. Kontuzje wyleczyli już Fischer i Grax, ale nie mogłem zabrać ich na to spotkanie. W wyjściowym składzie goście znalazło się trzech moich byłych graczy z Rubina Kazań, Fernando, Bektas Mustafa i Wlecome Khumalo.

 

Mecz zaczął się dla nas wyśmienicie, już w drugiej minucie objęliśmy prowadzenie, Kowaliew uderzył z rzutu wolnego w sam środek bramki a piłka z dużą pomocą bramkarza Nantes Pilipovicia wpadła do siatki. Nieoczekiwanie po wyjściu na prowadzenie cofnęliśmy się i do końca pierwszej połowy to rywale posiadali przewagę i zdecydowanie częściej atakowali, lecz nie przeszkodziło nam to w powiększaniu przewagi. Goście marnowali wszystkie okazje a w 35. minucie sami stracili drugiego gola, jego autorem był Gordon Dunbar. Szkot popisał się mocnym uderzeniem po ziemi. W samej końcówce fatalnie nieporozumienie w szeregach obrony przeciwnika z zimną krwią wykorzystał Garcia Garcia. W drugiej połowie goście podłamani stratą trzech bramek nie grali już tak dobrze, a my zaś nie staraliśmy się aż tak bardzo o kolejne trafienia. Mimo to te bramki strzeliliśmy, ale zanim do tego doszło to swojego gola zdobyli goście. W 77. minucie pasywność naszej defensywy wykorzystał Vukovic. My zaś przeszliśmy do większej ofensywy w samej końcówce, a mały bohaterem został wprowadzony z ławki Davor Gavranovic. Chorwat, który nie dostaje w tym sezonie zbyt wielu szans mocno postarał się udowodnić mi, że na te szansy zasługuje. W 88. minucie wykorzystał dośrodkowanie Reny z lewej strony a w 90. minucie strzelił gola po wrzutce Kowaliewa z rzutu rożnego. Mecz zakończył się więc bardzo przekonywającym rezultatem 5-1!

 

24.10.2020, Ligue 1 Orange

(14/38)Sedan [1] – Nantes [9] 5-1 (Kowaliew 2’, Dunbar 35’, Garcia Garcia 45’, Gavranovic 88’ 90’ / Vukovic 77’)

MoM : Ewgienij Kowaliew (Sedan) – 9.

 

Thomas – Quere (69’ Szaripow), Neveu, Bąk, Rena – Aloisi – Clement (59’ Martins), Kowaliew – Garcia Garcia, Dunbar (72’ Gavranovic), Pierre

Odnośnik do komentarza

Zaledwie cztery dni po tym wyśmienitym zwycięstwie jechaliśmy do Lyonu, by zmierzyć się z kolosem na glinianych nogach. Olympique już od dwóch lat nie zdobył mistrzostwa kraju i wszystko wskazuje na to, że zajmujący obecnie czternaste miejsce w tabeli zespół w tym sezonie tego tytułu także nie odzyska, jest to dla mnie zaskakujące, ponieważ personalnie nadal są kapitalnym zespołem. Na ławce rezerwowych gospodarzy usiadł Antonio Santos, który grał w prowadzonym przeze mnie Rubinie Kazań.

 

Początek meczu zapowiadał wielkie emocje, już w 23. sekundzie gry gospodarze przeprowadzili rewelacyjną akcję, którą pięknym golem zdobytym z linii pola karnego zakończył Daniel Perrin. Niestety w dalszej części meczu emocji brakowało, gospodarze nie myśleli o strzelaniu kolejnych bramek a my nie mieliśmy atutów, by móc w pierwszej połowie doprowadzić do wyrównania. W drugiej odsłonie prezentowaliśmy się o wiele lepiej, Lyon nie był już dla nas groźnym zespołem, problem polegał na tym, iż my także nie potrafiliśmy zagrozić im. W zasadzie jedyne zagrożenie z naszej strony to stałe fragmenty gry, a w szczególności dwa rzuty wolne wykonane przez Aloisiego i Martinsa. Strzał wykonany przez Włocha został obroniony przez Vidovicia ale uderzenie Brazylijczyka wpadło do siatki, ten gol ustalił wynik tego wyrównanego i niestety nudnego spotkania na 1-1.

 

28.10.2020, Ligue 1 Orange

(15/38)Lyon [15] – Sedan [1] 1-1 (Perrin 1’ / Martins 74’)

MoM : Tian Yu (Lyon) – 8.

 

Coulibaly – Szaripow, Neveu, Bąk, Loffredo – Fischer (64’ Pierre), Aloisi – Kowaliew (64’ Silva) – Garcia Garcia, Martins – Dunbar (64’ Grax)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...