Counter Napisano 18 Stycznia 2008 Autor Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2008 9 września 2007, Serie A [2/38], Stadion Artemio Franchi, Florencja [10.] Fiorentina – [20.] Cagliari Dalei – Zenoni, Pancaro, Jansen, Aceval – Błaszczykowski, Simao, Souza, Viana – Drogba, Kezman Fiorentina jest trudnym przeciwnikiem, my jesteśmy jeszcze trochę przybici po porażce z Atalantą, ale powalczymy. Początek dość nudny, w 18 minucie Zenoni zabrał piłkę przeciwnikowi, podał do Souzy, ten przyjmuje, uderza z dystansu…gooooooool!!! Zdobyliśmy naszą pierwszą bramkę w Serie A! Zaczęliśmy grać ładny, kombinacyjny futbol. 27 minuta, Toni uderza z dystansu…piłka wpadła do bramki, 1:1. Mamy wyrównane widowisko. Do przerwy nadal 1:1 mimo groźnych prób obu stron. W przerwie za lekko kontuzjowanego Drogbę wpuściłem Matusiaka. Gramy dziś dużo lepiej w porównaniu z ostatnim spotkaniem. 66 minuta, Donadel podaje prostopadle do Ludueny, ten uderza po ziemi…gool! Niestety przegrywamy 2:1. Gospodarze zaczynają naciskać. W 88 minucie Souza oddał groźny strzał z przed pola karnego, bramkarz jednak świetnie wybronił. Simao również nie raz zagroził swoim strzałem z dystansu. Sędzia niebawem zakończył spotkanie. No cóż, będziemy chyba musieli poczekać z naszym pierwszym zwycięstwem w Serie A. Fiorentina 2:1 Cagliari Souza 18' 0:1 Toni 27' 1:1 Luduena 67' 2:1 Sędzia: Andrea Romeo Widzów: 39227 MoM: Diego Souza (Cagliari) Odnośnik do komentarza
Counter Napisano 19 Stycznia 2008 Autor Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2008 16 września 2007, Serie A [3/38], Stadion Sant’Elia, Cagliari [18.] Cagliari – [14.] Livorno Dalei – Zenoni, Pancaro, Jansen, Aceval – Błaszczykowski, Simao, Andersson, Viana – Drogba, Kezman To jest nasz pierwszy mecz na własnym boisku w tym sezonie, Livorno niedawno pokonaliśmy, obyśmy powtórzyli ten wyczyn. Bo z kim wygrywać jak nie z Livorno? Początek meczu nie za wiele wnosi, jest nudno. 21 minuta, Andersson przejmuje piłkę, podaje do Kezmana, ten wbiega w pole karne, strzela po ziemi…gooool! 34 minuta, Błaszczykowski wykonuje rzut rożny, ta mija pole karne i spada pod nogi Zenoniego, dośrodkowanie, Simao uderza z powietrzaaa, goool! Prowadzimy już dwoma bramkami, szykuje się chyba pierwsze zwycięstwo w lidze. 40 mintua, Pancaro wybija piłkę jak najdalej, Drogba wbiega w pole karne, uderza głową z powietrza…piękna bramka! Do przerwy prowadzimy 3:0. W drugiej połowie, podobnie jak w pierwszej mamy przewagę. Gramy tak jak trzeba grać, czyli nie pozwalamy wykonać przeciwnikowi żadnego zaskakującego ruchu, wszystko jest pod naszą kontrolą. 79 minuta, Błaszczykowski ładnie bryluje na skrzydle, podaje przed pole karne do Anderssona, ten uderza z dystansu, goooool! Ładnie operujemy piłką w środku boiska. 93 minuta, akcja rozpaczy w wykonaniu gości, Cordova przedarł się przez obronę i pokonał Daleia, 3:1. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie. Wszyscy na stadionie cieszą się z pierwszego zwycięstwa w Serie A w tym sezonie. Cagliari 4:1 Livorno Kezman 21' 1:0 Simao 35' 2:0 Drogba 40' 3:0 Andersson 79' 4:0 Cordova 93' 4:1 Sędzia: Francesco Squillace Widzów: 16437 MoM: Daniel Andersson (Cagliari) Odnośnik do komentarza
Counter Napisano 19 Stycznia 2008 Autor Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2008 19 września 2007, Serie A [4/38], Stadion Sant’Elia, Cagliari [14.] Cagliari – [9.] Udinese Dalei – Zenoni, Pancaro, Jansen, Aceval – Błaszczykowski, Simao, Andersson, Viana – Drogba, Kezman Dzięki faktowi, że gramy u siebie jesteśmy uznawani za faworytów tego spotkania, my jednak wiemy, że Udinese to naprawdę ciężki, doświadczony przeciwnik. 13 minuta, Kezman podaje prostopadle do Drogby, ten uderzaaa…bramkarz paruje, Kezman dobijaa, piłka odbija się od słupka i wychodzi poza boisko. To mogła być bramka! Stwarzamy sytuacje podbramkowe, jednak ich nie wykorzystujemy. Stary syndrom z Serie B. 26 minuta, Simao biegnie skrzydłem, dośrodkowuje wprost do Drogby, ten uderza głową na dalszy słupek…goooool!!! Brawo za tą akcję! 43 minuta, Zairi mija Pancaro, uderza…Dalei paruje w przód, Zairi za drugim razem się już nie myli, 1:1. Do przerwy wynik nie uległ zmianie. Druga połowa nudna w porównaniu z pierwszą. 74 minuta, Zairi zgrywa głową do Magno, ten uderza z dystansu…gool! Zaskakująca bramka, musimy nadrabiać straty. Czas mija nieubłaganie, a my nie potrafimy stworzyć sobie sytuacji. Niestety, sędzia zakończył to spotkanie. Przegraliśmy wygrany mecz! Cagliari 1:2 Udinese Drogba 26' 1:0 Zairi 43' 1:1 Magno 74' 1:2 Sędzia: Luca Marelli Widzów: 21644 MoM: Carlom Magno (Udinese) Odnośnik do komentarza
Counter Napisano 19 Stycznia 2008 Autor Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2008 23 września 2007, Serie A [5/38], Stadion Renato Dall’Ara, Bolonia [12.] Bologna – [16.] Cagliari Dalei – Zenoni, Pancaro, Jansen, Aceval – Błaszczykowski, Simao, Andersson, Viana – Drogba, Kezman Już chyba każdy wie, o co w tym sezonie będziemy walczyć. Utrzymanie będzie dla nas sukcesem. Bologna należy do ciężkich przeciwników, zwycięstwo byłoby sukcesem. 4 minuta, Drogba zgrywa głową do Anderssona, ten posyła prostopadłe podanie do Kezmana, on strzela z dystansu, goooool!!! Szybko obejmujemy prowadzenie, nie możemy go stracić. Na boisku zrobiło się nieciekawie, z powodu walki o środek pola. 20 minuta, Niculae zgrywa głową do Guarina, a ten umieszcza piłkę w siatce, 1:1. 28 minuta, Auber wybija piłkę, ta szczęśliwie ląduje pod nogami Niculae, strzela z dystansu…gool! Przegrywamy…40 mintua, Simao uderza z dystansu, bramkarz paruje, Viana dobijaaa…gooool! Do przerwy wynik nie zmienił się, za lekko kontuzjowanego Kezmana wchodzi Matusiak. Druga połowa, Pancaro wrzuca w pole karne, Matusiak odbija piłkę głową, Drogba uderzaaa, goooool!!! Drogba daje nam prowadzenie! Czas mija na naszą korzyść. Za Drogbę wprowadziłem Zajca. Sędzia niebawem zakończył spotkanie, zwycięstwo! Bologna 2:3 Cagliari Kezman 4' 0:1 Guarin 21' 1:1 Niculae 29' 2:1 Viana 40' 2:2 Drogba 49' 2:3 Sędzia: Nicola Stefanini Widzów: 21931 MoM: Simao (Cagliari) Odnośnik do komentarza
Counter Napisano 19 Stycznia 2008 Autor Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2008 30 września 2007, Serie A [6/38], Stadion Sant’Elia, Cagliari [12.] Cagliari – [14.] Catania Dalei – Zenoni, Pancaro, Jansen, Aceval – Błaszczykowski, Simao, Andersson, Viana – Drogba, Kezman To jest spotkanie, które powinniśmy wygrać. Według bukmacherów jesteśmy zdecydowanymi faworytami. Początek meczu dość nudny. 29 minuta, Zenoni posyła piłkę w pole karne, Kezman uderza głową…Romano broni! 32 minuta, Kezman rozpoczyna drybling, zakłada siatkę obrońcy, mija drugiego przeciwnika, strzelaaa, nad bramką. 34 minuta, Drogba przecina podanie obrońcy, mija bramkarza i umieszcza piłkę w siatce, 1:0! 37 minuta, Simao dośrodkowuje w pole karne, Kezman uderza w niekonwencjonalny sposób…gooool!!! Fantastyczna bramka Kezmana. 42 minuta, Drogba ponownie przecina podanie obrońcy, wbiega w pole karne, uderza obok bramkarza…gooool!!! Do przerwy 3:0. W drugiej połowie Catania próbował jakoś odmienić losy tego spotkania. Druga połowa jest zdecydowanie mniej ciekawa. Ani się obejrzeliśmy, a sędzia zakończył to spotkanie. Zwycięstwo w tym spotkaniu dało nam awans na 9 pozycję. Cagliari 3:0 Catania Drogba 34' 1:0 Kezman 38' 2:0 Drogba 42' 3:0 Sędzia: Christian Brighi Widzów: 17619 MoM: Didier Drogba (Cagliari) Odnośnik do komentarza
Counter Napisano 20 Stycznia 2008 Autor Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2008 13 października 2007, Serie A [7/38], Stadion Leonardo Garilli, Piacenza [12.] Piacenza – [8.] Cagliari Dalei – Zenoni, Pancaro, Jansen, Aceval – Błaszczykowski, Simao, Andersson, Viana – Matusiak, Kezman Spotkanie pomiędzy dwoma beniaminkami zapowiada się niezwykle ciekawie. Obie drużyny radzą sobie w tym sezonie nie najgorzej i najprawdopodobniej uda im się utrzymać. Już od pierwszych minut atakujemy jednak strzały Anderssona i Matusiaka nie znajdują drogi do siatki. 28 minuta, obrońcy wybijają piłkę jak najdalej można, Kezman dopada do niej, jest sam na sam z bramkarzem! Golkiper wychodzi z bramki, Kezman go lobujeee…gooool!!! Od czasu do czasu gospodarze zagrażają bramce Daleia. Do przerwy 0:1. W drugiej połowie Kezman dwukrotnie groźnie uderzył na bramkę gospodarzy, jednak bramkarz miał sporo szczęścia w obu sytuacjach. W 64 minucie za Matusiaka wprowadziłem Zajca. Czas mija, a gospodarze ani my nie potrafią stworzyć sobie sytuacji. 84 minuta, Simao wybija piłkę, Kezman przyjmuje i znowu pędzi do sytuacji sam na sam, bramkarz ponownie wyszedł, Kezman lobujee…goooool!!! Do końca wynik nie uległ zmianie, 0:2. Piacenza 0:2 Cagliari Kezman 28' 0:1 Kezman 84' 0:2 Sędzia: Gianluca Paparesta Widzów: 10873 MoM: Mateja Kezman (Cagliari) Odnośnik do komentarza
Escort Napisano 20 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2008 Ciekawie się robi, zespół się zgrywa i ogrywasz słabsze teamy Odnośnik do komentarza
Counter Napisano 20 Stycznia 2008 Autor Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2008 21 października 2007, Serie A [8/38], Stadion Sant’Elia, Cagliari [9.] Cagliari – [1.] Inter Mediolan Dalei – Zenoni, Pancaro, Jansen, Aceval – Błaszczykowski, Simao, Andersson, Viana – Drogba, Kezman Inter jest bezapelacyjnie najlepszą drużyną we Włoszech, pokonanie ich to byłby historyczny sukces dla klubu. Początek meczu dość wyrównany. Obie drużyny zagrażają bramce, jednak żadna nie potrafi zrobić tego celnie. 16 minuta, Drogba podaje do Anderssona, ten stoi w polu karnym, Pizarro fauluje go. Sędzia dyktuje rzut karny, do piłki podchodzi tym razem Viana. Portugalczyk strzela po ziemi…goooooooool!!! Viana cieszy się jak dziecko! Kolejna nasza akcja, Błaszczykowski dośrodkowuje do Drogby, ten rozgląda się i widzi wychodzącego Kezmana, on strzela z pierwszej…goooooool!!! Trener Interu przeciera oczy ze zdziwienia, ogrywa ich beniaminek! Adeshokan brutalnie fauluje Drogbę, sędzia podbiega i pokazuje mu czerwoną kartkę! Do przerwy utrzymuje się korzystny dla nas wynik. W drugiej połowie zawodnicy z Mediolanu próbują strzelić kontaktową bramkę, jednak nie udaje im się to. My za to wychodzimy z groźnymi kontratakami, a jedną niemal zakończyliśmy golem. 64 minuta, Pizarro posyła prostopadłe podanie do Martinsa ten jest sam na sam z bramkarzem, Dalei broni! 67 minuta, Kezman podaje do Drogby, ten odwraca się, uderza z całej siły….goooooool!!! Kibice w Cagliari nie żałują zakupu biletu na to spotkanie. Wszyscy krzyczą „Jeszcze jeden! Jeszcze jeden!” my gramy jak natchnieni i nadal zagrażamy bramce Interu. 71 minuta, Pizarro wybija do Martinsa, ten wykorzystuje swoją szybkość, mija obrońcę, uderza, piłka odbija się od nogi Zenoniego i wpada do bramki, 3:1. Mecz powoli zbliża się ku końcowi. Kibice tańczą, śpiewają. Sędzia niebawem zakończył to spotkanie. Mogliśmy wygrać jeszcze wyżej, jednak to nie jest ważne, wygraliśmy i to się liczy! Cagliari 3:1 Inter Mediolan Viana kar 17' 1:0 Kezman 19' 2:0 Drogba 68' 3:0 Zenoni OG 71' 3:1 Sędzia: Massimo De Santos Widzów: 37581 MoM: Mateja Kezman (Cagliari) Odnośnik do komentarza
Fenomen Napisano 20 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2008 uuu, no prosze, wygrałeś z Interem, a co więcej, Ibrahimovic nie strzelił Wam gola, gratz Odnośnik do komentarza
Sławoj Napisano 20 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2008 Ograłeś Inter. Coś mi się zdaję, że będzie coraz lepiej. Grasz zwykłym 4-4-2 ? Odnośnik do komentarza
Counter Napisano 22 Stycznia 2008 Autor Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 Ibrahimovic nie grał, bo jest w Juve Gram najzwyklejszym 4-4-2, czasami zmieniam na diament lub 4-2-2-2 (czterech obrońców, dwóch defensywnych pomocników, skrzydłowi i napastnicy.) Odnośnik do komentarza
Counter Napisano 23 Stycznia 2008 Autor Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2008 24 października 2007, Serie A [9/38], Stadion Olimpico, Rzym [10.] Roma – [6.] Cagliari Dalei – Zenoni, Pancaro, Jansen, Aceval – Błaszczykowski, Simao, Andersson, Viana – Drogba, Kezman Faworytami są oczywiście gospodarze, my jednak pokazaliśmy w meczu z Interem, że umiemy grać w piłkę i nie jesteśmy bez szans. Początek meczu dość wyrównany, obie drużyny atakują i obie się bronią. 11 minuta, Pancaro wybija głową do Kezmana, ten mija rywali jak tyczki, zatrzymał się jednak na tym ostatnim, Viana jednak odbiera piłkę i strzelaaa…gooooool!!! Cagliari obejmuje prowadzenie! My nie spuszczamy z tonu. 28 minuta, Błaszczykowski zabiera piłkę przeciwnikowi, podaje do Kezmana, ten zauważył, że bramkarz wyszedł z bramki, lobuje go….bramka!!! Kibice Romy w szoku! Ja również nie mogę uwierzyć w to co się dzieje. Do przerwy 0:2. Za zmęczonego Błaszczykowskiego wchodzi Guglielminpietro. W drugiej połowie nadal naciskamy, jednak dość często gospodarze zagrażają i naszej bramce. Roma od początku meczu gra trójką obrońców, co według mnie jest sporym błędem. W 78 minucie Drogba uderzył nawet w słupek, jednak nie było nikogo w pobliżu, kto mógłby tą piłkę dobić. 80 minuta, Totti dostaje celne podanie, strzela na długi słupek…1:2. Szykuje nam się bardzo nerwowa końcówka. Za zmęczonego Pancaro wchodzi Di Cesare. Do końca wynik nie uległ zmianie, kolejne zwycięstwo! Awansowaliśmy na fotel wicelidera. Roma 1:2 Cagliari Viana 12' 0:1 Kezman 29' 0:2 Totti 80' 1:2 Sędzia: Salvatore Racalbuto Widzów: 40829 MoM: Giuseppe Pancaro (Cagliari) Odnośnik do komentarza
Counter Napisano 23 Stycznia 2008 Autor Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2008 27 października 2007, Serie A [10/38], Stadion Sant’Elia, Cagliari [2.] Cagliari – [20.] Brescia Dalei – Zenoni, Pancaro, Jansen, Aceval – Błaszczykowski, Simao, Andersson, Viana – Drogba, Kezman Całe Włochy są wielce zaskoczone naszą postawą w lidze, gramy fantastycznie i pokonujemy najlepszych. Dzisiaj również chcemy wygrać. Mecz nie należy do ciekawych. Pierwsza połowa przeminęła z wiatrem, nic się nie działo. 56 minuta, Drogba zgrywa głową do Viany, ten uderza z dystansu…gooool!!! Hugo Viana nam się ostatnio rozstrzelał. Mamy przewagę optyczną, jednak nie obfituje ona strzałami na bramkę. 67 minuta, Zenoni podaje do Drogby, ten wbiega w pole karne, obrońca fauluje go, a sędzia wskazuje na jedenasty metr. Andersson ustawia piłkę, strzela w prawy górny róg…gooool! Tym golem zapewniliśmy sobie raczej zwycięstwo w tym spotkaniu. Od 70 minuty spotkania, goście grają w 10-tke ponieważ ich zawodnik, Milanetto, dostał czerwoną kartkę po faulu na Błaszczykowskim. Szansę gry dostaje Aiello, który w 80 minucie wchodzi za Drogbę. 92 minuta, Viana wykonuje rzut wolny, piłka leci w kierunku Aiello, ten uderza głową…bramka! Dwie minuty później sędzia zakończył spotkanie, to nasze 6 zwycięstwo z rzędu! Cagliari 3:0 Brescia Viana 57' 1:0 Andersson kar 69' 2:0 Aiello 92' 3:0 Sędzia: Matteo Simone Trefoloni Widzów: 33075 MoM: Simao (Cagliari) Odnośnik do komentarza
trojkatny Napisano 23 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2008 No coraz ładniej to wygląda .. Swoją drogą, dopiero zacząłem to czytać, ładny skład skompletowałes. Powodzenia Odnośnik do komentarza
Vax Napisano 23 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2008 Ekstra. Twoja kariera bardzo mnie wciągnęła, a co ważniejsze teraz mam ochotę powrócić do '06. Ale nic. Sukcesów życzę. Odnośnik do komentarza
Escort Napisano 23 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2008 Ładnie się pniesz, zespół się zgrał, teraz raczej zapowiada się walka o puchary z takim składem, a nie o utrzymanie Powodzenia Odnośnik do komentarza
Vax Napisano 23 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2008 A tak nawiasem mówiąc, to interesująca jest forma Matusiaka. W wersji '06 kiedy kupowałem go do swoich drużyn, to zawsze grał przeciętnie. Na przykład. Sprowadziłem go do Leeds [15 m/2 g], a także do Energie Cottbus [27 m/6 g]. Więc formą nie błyszczał. Odnośnik do komentarza
Counter Napisano 27 Stycznia 2008 Autor Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2008 4 listopada 2007, Serie A [11/38], Stadion Ennio Tardini, Parma [13.] Parma – [4.] Cagliari Dalei – Zenoni, Pancaro, Jansen, Aceval – Błaszczykowski, Simao, Andersson, Viana – Drogba, Kezman Parma to mocny przeciwnik, grają w Pucharze UEFA, gdzie radzą sobie nie najgorzej. My nie jesteśmy bez szans, co pokazujemy od ostatnich 6 spotkań, w których jesteśmy niepokonani. Początek meczu dość wyrównany. 18 minuta, Błaszczykowski ładnie przecina podanie, posyła piłkę do Drogby, ten piętką do Kezmana, który dynamicznie wchodzi w pole karne, uderza po ziemi…goool! Mamy chyba najbardziej bramko strzelną ofensywę w lidze. Gospodarzom zależy na doprowadzeniu do wyrównania, my skupiamy się na obronie. 36 minuta, zdeterminowany Kutuzow uderza z dystansu, piłka w siatce, 1:1. Do przerwy mamy remis. W 73 minucie za Drogbę wchodzi Aiello. Może dzisiaj też strzeli gola. W drugiej połowie dosłownie nic się nie dzieje, sędzia zakończył w końcu to widowisko, remis. Parma 1:1 Cagliari Kezman 18' 0:1 Kutuzov 36' 1:1 Sędzia: Massimo De Santis Widzów: 10518 MoM: Vitaly Kutuzov Odnośnik do komentarza
Counter Napisano 9 Lutego 2008 Autor Udostępnij Napisano 9 Lutego 2008 18 listopada 2007, Serie A [12/38], Stadion Sant’Elia, Cagliari [3.] Cagliari – [4.] Sampdoria Dalei – Zenoni, Pancaro, Jansen, Di Cesare – Błaszczykowski, Simao, Andersson, Viana – Drogba, Kezman Jest to dla nas ważny mecz, gramy z bezpośrednim rywalem, na dodatek gramy u siebie. Zagramy bez Acevala w składzie z powodu komplikacji z powrotem z meczu reprezentacji. Już od początku goście pokazują, że nie przyjechali do nas tylko się bronić. Początek meczu naprawdę ciężko, goście naciskają. 17 minuta, Kezman wycofuje do obrońców, oni wymieniają między sobą kilka podań, w końcu Pancaro uruchamia Kezmana, ten w fantastyczny sposób zagrał głową do Drogby, który ładnie zastawił się i strzelił z powietrza…goool!!! W tej akcji moi piłkarze pokazali swój geniusz, akcja marzenie. 21 minuta, Andersson podaje do Drogby, ten do Kezmana, strzał…gol, ale bramka nie zostaje uznana, gdyż Kezman był na spalonym. Goście jednak nie odpuszczają. My jednak coraz częściej dochodzimy do sytuacji strzeleckich. Powoli zaczynamy przeważać, oddajemy groźne strzały, jednak piłka nie wpada do siatki. 44 minuta, goście wychodzą z kontratakiem, Flachi dostaje piłkę, uderza z 35 metrów…remis. Daleia chyba najłatwiej pokonać strzałem z dystansu, gdyż właśnie w taki sposób najczęściej tracimy bramki. Do przerwy remis. Druga połowa, 56 minuta, Job biegnie z piłką, ma przed sobą Błaszczykowskiego, Polak bez zastanowienia zabiera mu piłkę i podaje do wychodzącego Drogby, były zawodnik Chelsea zauważył, że bramkarz Sampdorii, Storari, wyszedł z bramki, Drogba fantastycznie go przelobował…2:1. Na boisku zrobiło się nudno. W 78 minucie za Kezmana wszedł Aiello, zaczęliśmy skupiać się głównie na obronie. Od czasu do czasu Simao wychodził z ładnymi kontrami. Wkrótce sędzia zakończył spotkanie, wygraliśmy po ciężkiej walce, są 3 punkty i to się liczy. Nie przegraliśmy już od 8 spotkań. Cagliari 2:1 Sampdoria Drogba 18' 1:0 Flachi 44' 1:1 Drogba 56'2:1 Sędzia: Paolo Bertini Widzów: 34678 MoM: Marco Storari (Sampdoria) Simao w czasie meczu rozciął sobie ręke i będzie pauzował od 3 dni to tygodnia. Odnośnik do komentarza
Counter Napisano 9 Lutego 2008 Autor Udostępnij Napisano 9 Lutego 2008 ]25 listopada 2007, Serie A [13/38], Stadion Cino e Lillo Del Duco, Ascoli[/i] [18.] Ascoli – [3.] Cagliari Dalei – Zenoni, Pancaro, Jansen, Aceval – Błaszczykowski, Souza, Andersson, Viana – Drogba, Kezman Spotkanie dwóch beniaminków, Cagliari jednak nie walczy o utrzymanie, jak w przypadku Ascoli, a o miejsce gwarantowane europejskimi pucharami. 9 minuta, Souza odważnie wchodzi w pole karne, jest faulowany. Do jedenastki podchodzi Kezman, uderzył w górny, lewy róg…goool!!! Szybko obejmujemy prowadzenie. Zaczęliśmy całkowicie panować na boisku. 22 minuta, Souza biegnie skrzydłem, bierze na siebie dwóch obrońców, podaje do wolnego Pancaro, ten dośrodkowuje do Drogby, który mocnym strzałem głową umieszcza piłkę w siatce, sędzia boczny jednak unosi chorągiewkę w górę i gol nie został uznany. 44 minuta, Błaszczykowski ładnie mija przeciwników, dośrodkowuje na głowę Kezmana, który bezproblemowo pokonuje bramkarza, 0:2. Do przerwy wynik nie zmienił się. W drugiej połowie nadal nie dajemy odpocząć bramkarzowi gospodarzy. 56 minuta, zamieszanie w naszej obronie, piłka jakimś cudem trafią pod nogi Ferreiry, który wykorzystuje sytuacje, 1:2. Gospodarze poczuli, że mogą jeszcze coś zrobić w tym meczu i rzucili się gwałtownie do ofensywy. Czas zaczął płynąć bardzo powoli, co sprawiało, że męczyliśmy się nie miłosiernie. W końcu sędzia zakończył spotkanie, odnieśliśmy wymęczone, ale zasłużone zwycięstwo. Awansowaliśmy na fotel lidera. Ascoli 1:2 Cagliari Kezman kar 9' 0:1 Kezman 44' 0:2 Ferreira 56' 1:2 Sędzia: Paolo Tagliavento Widzów: 10096 MoM: Mateja Kezman (Cagliari) Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi