Skocz do zawartości

Duma & Tradycja


Jamal

Rekomendowane odpowiedzi

Odcinek 769

 

Ostatnie spotkanie przed dłuższą przerwą spowodowaną meczami towarzyskimi reprezentacji z całego świata, rozgrywaliśmy w Madrycie z Rayo, które okupuje 12. miejsce. O dziwo media uznawały nas za faworytów, więc trzeba to było wykorzystać. Powiedziałem prosto z mostu moim piłkarzom, że mogą w tym meczu wygrać, więc mają śmiało zaatakować bramkę gospodarzy od pierwszych minut. Ale pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem po tym, jak z trudem przedostawaliśmy się przez madrycką obronę pod bramkę przeciwnika. Przeważaliśmy przez całe 45 minut, ale gola nie zdobyliśmy.

 

Sytuacja odmieniła się na początku drugiej połowy. Araujo wszedł w przerwie na boisko i od razu wniósł wiele ożywienia do naszej gry. Kapitalnie dośrodkował z rzutu rożnego prosto na głowę Fernando, który pokonał bramkarza z kilku metrów! A poważnie zastanawiałem się nad ściągnięciem Brazylijczyka z boiska w przerwie meczu. W 65. minucie Meeusen miał świetną okazję na podwyższenie, ale minimalnie chybił po strzale głową. Jest wysoki i główki wykonuje niemal perfekcyjnie, lecz zdarza się jedna sytuacja na dziesięć, która się nie udaje. Staraliśmy się podwyższyć, ale w 84. minucie zapomnieliśmy o zabezpieczaniu tyłów przy naszym rzucie rożnym i gospodarze wyszli z groźną kontrą. Ostatecznie Iago, który utykał przez większość meczu, znalazł się w sytuacji sam na sam, której nie zmarnował i płaskim strzałem wyrównał wynik spotkania. Nie miałem czasu, żeby kląć, bo 2 minuty później Ibanez wykorzystał podobną sytuację i pięknym strzałem pod poprzeczkę dał nam prowadzenie! Nie miałem też czasu, by się z tego cieszyć, bo znowu upłynęły 2 minuty i był remis. Oberman dośrodkował na szósty metr, a Moyano pokonał mojego bramkarza z najbliższej odległości i na dodatek ze spalonego… Sędzia tego nie zauważył, no bo jak to tak? Racing nie może wygrać, Racing musi zremisować…

 

Data: 7.02.2016

Stadion: Nuevo Vallecas Teresa Rivero, Madryt

Widzów: 10 374

Sędzia: Javier Estrada Fernandez

MoM: Iago (8) [Rayo]

 

Majewski – Coulibaly, Silva, Angel, N’Diaye – Usero, Fernando (Sneijder 84’), Sambueza, Camps (Araujo 45’) – Klimovich (Ibanez 71’), Meeusen

 

(12) Rayo Madryt – (21) Racing Santander 2:2 (0:0) [iago 84’, Moyano 88’ – Fernando 48’, Ibanez 86’]

-Segunda Division [24/42]

Odnośnik do komentarza

Odcinek 770

 

Do Bratysławy zabrałem najlepszych piłkarzy, którzy grali głównie w europejskich klubach. Rozgrywki w Rosji rozpoczynają się dopiero pod koniec marca, więc wszyscy piłkarzy, głównie z moskiewskich klubów, nie są w optymalnej formie. Spotkanie ze Słowakami nie zaczęło się dobrze, bo już w 6. minucie czerwoną kartkę otrzymał Pavlov za bardzo brutalny faul. Nie ucierpiało to jednak na jakości gry, bo akcje przechodziły spod jednej bramki pod drugą. I w końcu Prudnikov wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem w 31. minucie zdobył ładnego gola. Skromne prowadzenie utrzymaliśmy do przerwy i można było śmiało zrobić kilka zmian.

 

Przysnęliśmy na początku drugiej połowy i pierwsza akcja gospodarzy zakończyła się pięknym golem Jendriska. Na boisko wprowadziłem debiutanta – Salugina, który wpisał się na listę strzelców w 59. minucie wykorzystując piękne dośrodkowanie od swojego kolegi. 5 minut później rywale znowu wyrównali. Vascak otrzymał dokładne podanie od Sebo i z łatwością pokonał Akinfeeva. W 70. minucie Frolov wyleciał z boiska za brutalny faul i mecz kończyliśmy w dziewięciu. To nie przeszkodziło nam, żeby 5 minut przed końcem Salugin zdobył swojego drugiego gola w debiucie i wygrał dla nas spotkanie.

 

Data: 10.02.2016

Stadion: Tehelne Pole, Bratysława

Widzów: 20 991

Sędzia: Mario Palha (POR)

MoM: Roman Smieska (10) [słowacja]

 

Akinfeev – Lebedev, Nikitenko, Pavlov, Klimeev – Pershin, Mamaev, Zhirkov, Temnikov – Pogrebnyak, Prudnikov

 

(SVK) Słowacja – (RUS) Rosja 2:3 (0:1) [Jendrisek 47’, Vascak 64’ – Prudnikov 31’, Salugin 59’, 85’]

-Towarzyski

Odnośnik do komentarza

Odcinek 771

 

Powysyłałem Rosjan do swoich klubów, a sam poleciałem z Bratysławy do Hiszpanii, gdzie za trzy dni Racing miał grać z ósmym w tabeli Castellónem. Nie byłem zadowolony z układu terminarzu, bo jeszcze ani razu nie zagraliśmy z zespołem z dołu tabeli. Ciągle jesteśmy pod presją, ale przynajmniej to rywale są faworytami i możemy spokojniej podejść do meczu. Dałem szansę Murcii od pierwszych minut, który mimo wszystko nadal pozostaje bramkarzem numer jeden. Nie zawiodłem się na nim na początku spotkania, bo popisał się kilkoma interwencjami, które uratowały nas przed stratą bramki. Dało się zauważyć naszą minimalną przewagę w tym meczu, ale gola zdobyliśmy dopiero w 28. minucie. Meeusen zszedł na skraj pola karnego i pięknie zagrał do środka. Klimovich uderzył z pierwszej i pokonał bramkarza z kilku metrów! Radość Białorusina była wielka, bo napastnik zdobył gola po 16 godzinach nieskuteczności. Próbowaliśmy podwyższyć prowadzenie jeszcze przed przerwą, ale pierwsza połowa skończyła się wynikiem 1:0.

 

Warto dodać, że w dzisiejszym meczu nie wystąpił nasz najlepszy piłkarz – Fernando, który złapał kontuzję na treningu. Zastąpił go Sneijder, którego i tak musiałem zmienić w przerwie i na boisku pojawił się Martinez, pierwszy raz za mojej kadencji. Hiszpan nie wniósł jednak wiele dobrego do zespołu i nasze akcje, były jakby nieco przystopowane. W 70. minucie czerwoną kartkę dostał Angel i spotkanie kończyliśmy w dziesięciu. Bałem się o wynik, zwłaszcza że gospodarze przycisnęli nas w ostatnich minutach meczu. Na szczęście Murcia był w wyśmienitej formie i zapewnił nam pierwsze 3 punkty w tym roku zostając również bohaterem pojedynku!

 

Data: 13.02.2016

Stadion: Castalia, Castellón

Widzów: 11 379

Sędzia: David Mirande Torres

MoM: Adrian Murcia (8) [Racing]

 

Murcia – Coulibaly, Silva, Angel (cz.k. 70’), N’Diaye – Usero (Przybylski 76’), Sneijder (M. Martinez 45’), Sambueza (Hammouti 71’), Camps – Klimovich, Meeusen

 

(8) C.D. Castellón – (21) Racing Santander 0:1 (0:1) [Klimovich 28’]

-Segunda Division [25/42]

Odnośnik do komentarza

Taaa... :kekeke:

 

Odcinek 772

 

Odebrałem gratulacje od prezesa, który cieszy się z pierwszych trzech punktów w tym roku. Ciężko na to pracowaliśmy i w końcu się udało, a nagrodą jest 19. miejsce, jeszcze jedno w górę i będziemy bezpieczni przed spadkiem. O awans na lepszą lokatę mieliśmy powalczyć na El Sardinero z Alaves. Nareszcie gramy z drużyną, która jest gorsza od nas. Deportivo zajmuje 21. miejsce i jest w podobnej sytuacji, co my. Słabi piłkarze, długi, dół tabeli i bronienie się przed spadkiem. Przeciwnik walczył z takim samym zaangażowaniem, im też marzyły się trzy punkty. W końcu przyszło więcej kibiców niż ostatnio, ale nie mieli oni powodów do zadowolenia w 4. minucie, kiedy to goście wykonali rzut rożny, a De Pedro trafił szczupakiem w bramkarza. Izaola złożył się do dobitki, ale znowu lepszy okazał się Murcia. Mój golkiper był jednak bezsilny przy trzecim strzale i De Pedro wpisał się szczęśliwie na listę strzelców. Nienawidzę takich sytuacji, w których moi obrońcy nie kryją pozostałych zawodników i dochodzi do takich kuriozalnych akcji. Nad stadionem rozpętała się burza, ale Sneijder odnalazł się jako jedyny w tych trudnych warunkach i ciągnął grę do przodu. Niestety, wszystkie jego strzały były niecelne i lądowały na trybunach.

 

Druga połowa była tak nuda, że kilkaset kibiców postanowiło opuścić obiekt, zwłaszcza że strasznie lało i nie zapowiadało się, żeby wyszło słońce. Sam chętnie opuściłbym stadion, ale wierzyłem w swój zespół do ostatnich minut. Warto było. W 94. minucie Camps uderzył pod poprzeczkę, ale piłka odbiła się od obrońcy i spadła na skraj pola karnego. Hammouti uderzył bez namysłu z lewej nogi i futbolówka wturlała się do siatki gości! Wyrównaliśmy w dramatycznych okolicznościach, ale z miejsce w tabeli pozostało to samo. Przynajmniej za kilka dni gramy na El Sardinero z ostatnią drużyną w lidze – Portuense.

 

Data: 17.02.2016

Stadion: El Sardinero, Santander

Widzów: 10 421

Sędzia: Julio Amoedo Chas

MoM: Enrique De Pedro (8) [Alaves]

 

Murcia – Coulibaly, Fede, N’Diaye, Takoujoue – Murillo, Sneijder, Sambueza (Hammouti 45’), Araujo (Camps 68’) – Meeusen, Klimovich (Lizoain 68’)

 

(19) Racing Santander – (21) Deportivo Alaves 1:1 (0:1) [Hammouti 90’+4’ – De Pedro 4’]

-Segunda Division [26/42]

Odnośnik do komentarza

Odcinek 773

 

Skutecznie odstraszyliśmy naszych kibiców ostatnim remisem, których było o 2 tysiące mniej na mecz z ostatnim w tabeli Portuense. Fani nie wierzyli nawet w to, że może być pogrom, bo ostatnio strasznie raziliśmy nieskutecznością i strzelaliśmy tylko po jednym golu na mecz. Na szczęście spotkanie z outsiderem zaczęliśmy znakomicie. W 14. minucie Sambueza popisał się kapitalnym podaniem, które prze lobowało ostatnich obrońców. Klimovich pokazał w tej akcji swoją niemałą szybkość i wykorzystał sytuację sam na sam mocno pakując futbolówkę do bramki gości! Białorusin przypomniał sobie, jak się strzela gole. Z tym, gorzej było o Meeusena, który marnował wszystkie dogodne sytuacje.

 

Miałem zmęczonych zawodników, bo graliśmy co 3-4 dni, a treningi mieliśmy nieco mocne, dlatego ostrożnie robiłem zmiany w drugiej połowie. Głównie chodziło mi o obronę wyniku, co wychodziło nam bardzo dobrze. Goście mało atakowali, my dzielnie się broniliśmy i ostatecznie drugie 45 minut okazało się nudnymi. W 90. minucie mogliśmy podwyższyć, gdyby Klimovich nie symulował faulu, tylko strzelał z tych kilku metrów. Drugie zwycięstwo zanotowane! Cieszyłbym się z tego jeszcze bardziej, gdyby nie to, że drużyna nad nami – Tenerife, zremisowała z szóstą Celtą 1:1, a drugi nad nami Benidorm wygrał z czwartym Herculesem. Zamiast awansować o dwie lokaty w górę, wskoczyliśmy tylko o jedną. Przynajmniej jesteśmy już na bezpiecznym miejscu, które nie grozi nam spadkiem.

 

Data: 20.02.2016

Stadion: El Sardinero, Santander

Widzów: 8 048

Sędzia: Miguel Angel Perez Lima

MoM: Chico (8) [Portuense]

 

Murcia – C. Martinez, Silva, Angel, N’Diaye – Usero, M. Martinez (Sneijder 45’), Sambueza, Camps (Araujo 70’) – Meeusen (Ibanez 70’), Klimovich

 

(19) Racing Santander – (22) Racing Portunese 1:0 (1:0) [Klimovich 14’]

-Segunda Division [27/42]

Odnośnik do komentarza

Odcinek 774

 

Wystarczy wygrać jedno spotkanie, by od razu przychodziło więcej kibiców na El Sardinero. Tak się stało tydzień później, gdy graliśmy z szóstą Córdobą. Nasze szczęście w pojedynkach z zespołami z czuba tabeli, polegały na tym, że potrafiliśmy z nimi zremisować i nie sprzedawaliśmy tanio skóry. Mimo że mój zespół, był faworytem w tym spotkaniu, to i tak wiedziałem, że rywale są od nas mocniejsi. Nadal konsekwentnie stawiałem na Murcię w bramce, który robił niesamowite rzeczy w każdym meczu i niemal zawsze zostawał bohaterem meczu.

 

Początek spotkania przebiegł spokojnie, staraliśmy się nie dopuszczać rywali pod naszą bramkę i sami koncentrowaliśmy się na wyprowadzaniu groźnych kontr. W 23. minucie Javi Fernandez odczuł na własnych kościach mocne stracie z Coulibaly’m i zniesiono go z boiska na noszach. Kibice krytykują ostatnio za słabą grę Sneijder’a, ale Rodney z meczu na mecz gra co raz lepiej i trzeba dawać mu kolejne szanse, bo coś z tego może być. Holender oddał pierwszy celny strzał w naszym zespole, ale gola nie zdobył i do szatni schodziliśmy przy bezbramkowym remisie.

 

Spotkanie nadal było wyrównane, a roszady w przerwie nie zrobiły zmian w obrazie gry. Końcówka meczu zrobiła się bardzo nerwowa, bo sędzia podjął kilka kontrowersyjnych decyzji, np. nie przyznając nam rzutu karnego po ewidentnym faulu przeciwnika w jego polu karnym. Chwilę później, była podobna sytuacja, ale arbiter nie zareagował, tłumacząc że był odwrócony plecami. Gdybym nie wprowadził Ibanez’a za nieużytecznego Meeusen’a, to nie mógłbym się cieszyć z pięknego gola zdobytego w 80. minucie! Hiszpan znalazł się w sytuacji sam na sam, której nie zmarnował i tym samym przyczynił się do zdobycia kolejnych trzech punktów, które dały nam awans na 17. pozycję!

 

Data: 27.02.2016

Stadion: El Sardinero, Santander

Widzów: 10 180

Sędzia: Alfonso Pino Zamorano

MoM: Adrian Murcia (8) [Racing]

 

Murcia – Coulibaly, Fede, N’Diaye, Angel – Murillo, Sneijder (M. Martinez 68’), Sambueza (Hammouti 45’), Camps – Klimovich, Meeusen (Ibanez 68’)

 

(18) Racing Santander – (6) Córdoba C.F. 1:0 (0:0) [ibanez 80’]

-Segunda Division [28/42]

Odnośnik do komentarza

Fenomen: Tak, ten Chico gra na środku obrony :> Kiedyś w Cadiz.

Profesor: Bramkarze mocni w tej lidze, a napastnicy rażą nieskutecznością...

Diablo500: Rodney :>

 

Odcinek 775

 

Podsumowanie (luty):

 

Ranking: 1. Argentyna (1918); 2. Hiszpania (1721); 3. Niemcy (1702); 23. Rosja (1002); 32. Polska (879)

 

Bilans spotkań (klub): 5 (3-2-0) 6:3

Bilans spotkań (reprezentacja): 1 (1-0-0) 3:2

Najlepszy strzelec (klub): Klimovich i Ibanez – 2 gole

Najlepszy strzelec (reprezentacja): Alexandr Salugin – 2 gole

Segunda Division: 17. miejsce

Copa del Rey: odpadliśmy w 4. rundzie

Finanse: € 639 tys. (- 513 tys.)

 

Transfery (Świat):

 

1. Avine (Vasco) -> Palmeiras za € 8,25 mln

2. Joao Carlos (Atletico Paranaense) -> Botafogo za € 6,25 mln

3. Rodrigo (Flamengo) -> Palmeiras za € 4,1 mln

 

Transfery (Hiszpania): brak

 

Transfery (Polska):

 

1. Adrian Karankiewicz (Zagłębie Lubin) -> Wisła Kraków za € 1,7 mln

2. Sebastian Krysiński (GKS Bełchatów) -> Lechia Gdańsk za € 900 tys.

3. Damian Trzebiński (Polonia Warszawa) -> Jagiellonia Białystok za € 875 tys.

 

Ligi zagraniczne:

 

Anglia: Tottenham (+1)

Francja: PSG (+5)

Niemcy: Bayern (+10)

Grecja: PAOK (+10)

Włochy: Palermo (+5)

Holandia: Heerenveen (+0)

Portugalia: Sporting Lizbona (+0)

Irlandia: -

Szkocja: Celtic (+4)

Szwecja: -

Serbia: Vojvodina (+1)

Polska: Lech Poznań (+3)

Rosja: -

Hiszpania: Real Madryt (+9)

Odnośnik do komentarza

Odcinek 776

 

Mieliśmy tydzień na zregenerowanie sił na wyjazdowe spotkanie od dłuższego czasu. Zameldowaliśmy się w Motril, gdzie podejmował nas młodziutki zespół Granada, powstały w 2007 roku. Również męczą się z długami i nie mają wielkich indywidualności w składzie, ale są o jedno miejsce wyżej od nas i jeżeli wygramy, to zamienimy się lokatami. Po 10 minutach nic nie wskazywało na zdobycie przez kompletu punktów, kiedy to Garcia uderzył na naszą bramkę, a piłka odbiła się rykoszetem od N’Diaye i wpadła do siatki. Na szczęście 4 minuty później Klimovich okazał się szybszy od ostatniego obrońcy Granady i pięknym strzałem pokonał bramkarza gospodarzy! Remis był oczywiście dobrym rezultatem, ale liczyłem na zwycięstwo, a do tego potrzebny był drugi gol. Ten padł dopiero w 40. minucie, gdy Sambueza był sam na sam z bramkarzem i oddał potężny strzał pod poprzeczkę. Pierwszy raz prowadzimy mając dwie bramki na koncie! Ale Llorente zagrał prostopadle do Corbelli w 45. minucie i było po sprawie. Do szatni schodziliśmy przy wyniku 2:2.

 

Druga połowa zaczęła się bardzo spokojnie, ani my, ani rywale nie zamierzali wychylać się poza własną stronę boiska. Podział punktów, był najlepszych rozwiązaniem w tym meczu, wszyscy piłkarze grali równo, więc zapowiadał się sprawiedliwy werdykt. Jednak w 74. minucie Vila dostrzegł lukę w naszej obronie i zagrał na dobieg do schodzącego w pole karne Corbelli. Piłkarz bez najmniejszych problemów umieścił piłkę w siatce i zaczęliśmy przegrywać. Wynik 2:3 utrzymał się tylko przez minutę, bo Ibanez popisał się fantastycznym podaniem do Klimovicha, a Białorusin zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu! Vitaly w końcu zaczął regularnie trafiać do siatki rywali i jestem mu za to niezmiernie wdzięczny. Po cichu liczyłem, że zdobędziemy zwycięską bramkę, a pomóc nam w tym miała przewaga liczebna, kiedy w 90. minucie czerwoną kartkę dostał Serran. Niestety, skończyło się na wysokim remisie, który awansu o jedno miejsce w górę nam nie dał, ale przynajmniej pozostajemy niepokonani od dziewięciu spotkań.

 

Data: 6.03.2016

Stadion: Municipal Escribano Castilla, Motril

Widzów: 4 400

Sędzia: Gregorio Bernabe Garcia

MoM: Vitaly Klimovich (9) [Racing]

 

Murcia – C. Martinez, Silva, Angel, N’Diaye – Usero, Fernando (Sneijder 70’), Sambueza, Camps (Araujo 45’) – Klimovich, Meeusen (Ibanez 70’)

 

(16) Granada 74 Motril – (17) Racing Santander 3:3 (2:2) [Garcia 10’, Corbella 45’, 74’ – Klimovich 14’, 75’, Sambueza 40’]

-Segunda Division [29/42]

 

Mój status, to ,,niepewny’’ po nowym podsumowaniu miesiąca. Zarząd jest rozczarowany, bo jesteśmy na najlepszej drodze, by bezpiecznie się utrzymać, a cel to: zająć przyzwoitą pozycję w lidze. I to mówi drużyna, która od lat gra w 2. lidze i zaliczyła nawet epizod w 3. lidze. Trochę wkurzające jest to, że wyciągam zespół z ostatniego miejsca w tabeli na bezpieczną pozycję, nie zagrożoną w ogóle spadkiem, a ci jeszcze mają do mnie pretensje po dwóch miesiącach pracy. :/

Odnośnik do komentarza
[...]Po 10 minutach nic nie wskazywało na zdobycie przez kompletu punktów[...]

 

chyba zjadłeś "nas" ;)

 

Mój status, to ,,niepewny’’ po nowym podsumowaniu miesiąca. Zarząd jest rozczarowany, bo jesteśmy na najlepszej drodze, by bezpiecznie się utrzymać, a cel to: zająć przyzwoitą pozycję w lidze. I to mówi drużyna, która od lat gra w 2. lidze i zaliczyła nawet epizod w 3. lidze. Trochę wkurzające jest to, że wyciągam zespół z ostatniego miejsca w tabeli na bezpieczną pozycję, nie zagrożoną w ogóle spadkiem, a ci jeszcze mają do mnie pretensje po dwóch miesiącach pracy. :/

 

:keke: mam nadzieje że cię nie wyleją :P

Odnośnik do komentarza

Mam nadzieję, że kilka zwycięstw przekona ich, że jestem dobrym trenerem na odpowiednim miejscu. Liczę na zajęcie 13., góra 11. miejsca, jeżeli tylko będzie forma, a zespoły przed nami będą gubić punkty. Strata do 11. miejsca wynosi 9 pkt, licząc od meczu rozegranego poniżej.

 

Odcinek 777

 

Trzy dni później tłumy fanów ustawiały się w kolejce po piwo w barach, żeby obejrzeć nasze zmagania z liderem Segunda Divison – Recreativo. Kibice woleli wydać te kilkanaście euro na alkohol niż kupić bilet, z czego niezadowolony był księgowy, który nie miał do liczenia zbyt wiele. Nasi rywale pewnie zmierzają do Primiera Division, a warto dodać, że zanotowali tylko jedną porażkę w tym sezonie. Miło by było zrobić wszystkim niespodziankę i zmusić ich do drugiej kapitulacji, ale wiedziałem, że to plan utopijny. Już remis będzie spory osiągnięciem zważając na to, że w pierwszym meczu przeciwnik wygrał z Racing’iem 3:1.

 

Pierwsi przeszliśmy do ataku, co mnie niezmiernie cieszyło. Meeusen chciał lobować bramkarza, ale wysoki mężczyzna końcami palców ściągnął sobie piłkę do dołu i bezpiecznie ją złapał. Goście odpowiedzieli groźną akcją w 16. minucie, która zakończyła się samotnym rajdem Pereiry na naszą bramkę. Murcia rzucił się Brazylijczykowi pod nogi i zażegnał niebezpieczeństwo. Minuty mijały nam dość szybko, a ja cieszyłem się, że jeszcze nie straciliśmy gola. Ba, z wynikiem 0:0 zakończyliśmy pierwszą połowę.

 

Liczyłem że po wprowadzeniu Ibaneza na boisko za Klimovicha, będziemy choć odrobinę lepsi. Hiszpan był moim dżokerem w drużynie i strzelał dla nas bardzo ważne gole. Długo musiałem jednak czekać, by napastnik zaatakował bramkę gości, a szybciej od niego zrobił to Sambueza, który perfekcyjnie wykonał rzut wolny w 62. minucie i niespodziewanie objęliśmy prowadzenie! Pierwszy raz trafiliśmy z takiego stałego fragmentu gry, więc były powody do dumy. 7 minut później Ibanez chciał zabłysnąć swoją przewrotką, ale piłka minimalnie przeleciała obok prawego słupka. Goście ruszyli do przodu po straconej bramce i skończyło się to zdobyciem przez nich wyrównującego gola w 78. minucie. Pereira uniknął spalonego, choć to mogłoby podlegać zażartej dyskusji, i pokonał mojego bramkarza technicznym strzałem. Nie miałem tego za złe moim piłkarzom, tylko jeszcze bardziej zagrzałem ich do walki. 5 minut później wywalczyliśmy rzut karny, ale bałem się, czy trafimy z jedenastu metrów, bo nie miałem odpowiedniego wykonawcy. Do piłki podszedł Sambueza, który już dzisiaj wpisał się na listę strzelców i zrobił to drugi raz, również ze stałego fragmentu gry! Było pięknie, prowadziliśmy 2:1 i wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazywały, że zgarniemy dzisiaj trzy punkty w meczu z liderem. Ale rywale fuksem wyrównali w 94. minucie… Tejera bez namysłu uderzył z dystansu i przypadkiem wpakował nam piłkę do bramki. Bramkarz został prze lobowany i skończyło się nasze świętowanie z okazji prowadzenia. Goście wyrównali w ostatnich sekundach meczu i zdołaliśmy wywalczyć tylko jeden, marny punkt, który nie dał nam nawet awansu o jedno miejsce w górę, a tylko powiększył przewagę Granady nad nami.

 

Data: 9.03.2016

Stadion: El Sardinero, Santander

Widzów: 9 413

Sędzia: Javier Estrada Fernandez

MoM: Rubens Sambueza (9) [Racing]

 

Murcia – Coulibaly, Silva (Fede 65’), Angel, N’Diaye – Murillo, Fernando, Sambueza, Araujo (Camps 74’) – Klimovich (Ibanez 45’), Meeusen

 

(17) Racing Santander – (1) Recreativo de Huelva 2:2 (0:0) [sambueza 62’, kar. 83’ – Pereira 78’, Tejera 90’+4’]

-Segunda Division [30/42]

Odnośnik do komentarza

Odcinek 778

 

W dniu meczu z dziewiątą Numancią sprzedałem kolejnego zbuntowanego zawodnika pierwszego zespołu – Diego Otero, za którego Lokomotiw Moskwa dało aż 4 miliony euro! Taki zysk przyczynił się do poprawy klubowego konta i zarząd nie może mieć teraz do mnie pretensji, że zaniedbuję finanse. Gorzej było z wynikami, które ich nie satysfakcjonowały. Prezes razem ze swoimi dyrektorami wolałby widzieć więcej zwycięstw i lepsze miejsce, ale niech wbije do tej swojej pustej głowy, że zespół prowadzę dopiero od dwóch miesięcy, zanotowałem jedynie dwie porażki, z czego jednak w pucharze, a drużyna była na ostatnim miejscu, gdy podpisywałem kontrakt. Cudów nie zrobię, a na efekty mojej pracy trzeba poczekać, bo nic nie dzieje się nagle, bo tak nam się zachciało.

 

Prezes dał mi do zrozumienia, że kiepskimi wynikami skracam swój pobyt w Santander. Musieliśmy więc wygrać z Numancią na jej terenie, żeby poprawić humory tych ,,na górze’’. Emocje w meczu zaczęły się dopiero w 23. minucie, ale kibice nie mieli czego żałować, bo najpierw zobaczyli ładnego gola Barrios’a, a 2 minuty później bramkę po strzale Izaoli. W krótkim czasie rywale osiągnęli dwubramkowe prowadzenie i nasze szanse zmalały do zera. Jednak Fernando pokazał profesjonalizm przy dalekich strzałach na pustą bramkę i w 36. minucie wykorzystał fakt, że bramkarz zbyt daleko oddalił się od swoich dwóch słupków. Brazylijczyk kopnął nad golkiperem, a piłka elegancko wpadła do siatki. Jeszcze nic nie było stracone, zwłaszcza że w 43. minucie Meeusen dostał ładne podanie przed bramkarza i pokonał go płaskim strzałem. Z trudem wywalczyliśmy remis w pierwszej połowie, ale prawdziwy horror zapowiadał się w drugiej części spotkania.

 

A ta zaczęła się od ostrej gry obu zespołów i w 60. minucie z boiska musiał zejść Usero. Przynajmniej nie miałem już powodów do zmartwień 6 minut później, gdy Meeusen minął obrońcę na skrzydle ładnym zwodem i dośrodkował w pole karne. Klimovich wyskoczył najwyżej z wszystkich piłkarzy i mocną główką dał nam prowadzenie! Właśnie o to w tym meczu chodzi, o komplet punktów! Teraz trzeba było tylko obronić wynik, czego już nam się nie udało i w 68. minucie znowu był remis. Garmendia chciał dośrodkować w nasze pole karne, ale piłka odbiła się rykoszetem od któregoś z obrońców i szczęśliwie dla gospodarzy przekroczyła linię bramkową. Miałem prawo być zły, bo bramkarz był źle ustawiony, a obrońcy po prostu usnęli, choć w tej akcji rządził przypadek. Już miałem się oswajać z myślą, że ponownie podzielimy się punktami i pewnie wylecę na bruk następnego dnia, kiedy to w 77. minucie Meeusen uratował mi tyłek swoim strzałem ze skraju pola karnego i przy okazji dał nam prowadzenie! Tym razem nie popełniliśmy już żadnego błędu i nie dopuściliśmy rywali pod naszą bramkę, a po ostatnim gwizdku mogliśmy świętować szczęśliwą wygraną nad faworytami! Trzy punkty wracają z nami do Santander.

 

Data: 13.03.2016

Stadion: Nuevo Los Pajaritos, Soria

Widzów: 10 905

Sędzia: David Miranda Torres

MoM: Hans Meeusen (9) [Racing]

 

Murcia – C. Martinez, Silva, Angel, N’Diaye – Murillo (Takoujoue 63’), Fernando, Sambueza (Hammouti 45’), Camps – Klimovich (Ibanez 73’), Meeusen

 

(9) Numancia Soria – (17) Racing Santander 3:4 (2:2) [barrios 23’, Izaola 25’, Garmendia 68’ – Fernando 36’, Meeusen 43’, 77’, Klimovich 66’]

-Segunda Division [31/42]

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...