Skocz do zawartości

Duma & Tradycja


Jamal

Rekomendowane odpowiedzi

Odcinek 641

 

Eliminacje do Mistrzostw Europy zbliżają się wielkimi krokami. Zaczynami je od meczów z Cyprem i Wyspami Owczymi, dlatego jest miejsce na małe eksperymenty.

 

Bramkarz:

 

Bartosz Białkowski (Southampton – 2A/0)

Artur Boruc (Reading – 40A/0)

Łukasz Fabiański (Blackburn – 18A/0)

 

Obrońcy:

 

Hubert Wołąkiewicz (Asteras Tr. – 0A/0)

Dariusz Dudka (Recreativo – 60A/2)

Adam Kokoszka (Larisa – 3A/1)

Łukasz Szukała (Dundee Utd – 35A/2)

Piotr Urbaniak (VfB Stuttgart – 0A/0)

Sebastian Matuszek (Nürnberg – 0A/0)

Adam Mójta (Malmö – 6A/0)

Marcin Kikut (Dundee Utd – 6A/0)

Piotr Celeban (Zagłębie Lubin – 1A/0)

 

Pomocnicy:

 

Antoni Łukasiewicz (Ejido – 2A/0)

Adam Danch (Lech Poznań – 5A/0)

Jakub Błaszczykowski (Portsmouth – 43A/3)

Radosław Mikołajczak (Young Boys – 4A/1)

Przemysław Kaźmierczak (AEK – 50A/2)

Grzegorz Bonin (Nantes – 42A/3)

Kamil Późniak (Wisła Kraków – 4A/0)

Kamil Radulj (Viking – 4A/1)

Mateusz Cetnarski (Zagłębie Lubin – 2A/1)

Tomasz Nowak (Wisła Kraków – 1A/0)

 

Napastnicy:

 

Piotr Ćwielong (Standard Liege – 3A/0)

Dawid Janczyk (CSKA Moskwa – 14A/5)

Dawid Jarka (Wigan – 0A/0)

Lukas Jutkiewicz (Everton – 1A/0)

Odnośnik do komentarza

Chciałem Zivković'a na bramce sprawdzić, ale chłopak bez formy jeszcze.

 

Odcinek 642

 

Ostatni dzień sierpnia dał mi niespodziankę. FSV Mainz zaproponowało mi wypożyczenie doskonałego bramkarza, reprezentanta Austrii – Michael’a Langer’a, ale ja złożyłem ofertę transferu definitywnego. Niemcy zgodzili się, podobnie jak goalkeeper i ten szybko dołączył do mojej drużyny w Poznaniu za 725 tysięcy euro.

 

Podsumowanie (sierpień):

 

Ranking: 1. Argentyna (2139); 2. Hiszpania (1997); 3. Niemcy (1898); 43. Polska (730)

 

Bilans spotkań (klub): 7 (5-2-0) 22:9

Bilans spotkań (reprezentacja): -

Najlepszy strzelec (klub): Le Tallec, Pesonen i Al-Dossary – 3 gole

Najlepszy strzelec (reprezentacja): -

Ekstraklasa: 2. miejsce

Puchar Polski: 2 runda (vs. Tur Turek ?:?)

Puchar Ekstraklasy: -

Liga Mistrzów: faza grupowa (vs. Aston Villa, Dinamo Buk., Bayer Leverkusen); 0/6

Finanse: € 12,47 mln (+ 3,18 mln)

 

Transfery (Świat):

 

1. Karadeniz Batuhan (Bayern Monachium) -> Juventus Turyn za € 31 mln

2. Matias Fernandez (AS Roma) -> FC Barcelona za € 23 mln

3. Ismael Aissati (Valencia CF) -> AS Roma za € 20,5 mln

 

Transfery (Polska):

 

1. Mateusz Żyła (Zagłębie Lubin) -> Górnik Zabrze za € 2,1 mln

2. Michael Langer (FSV Mainz) -> Lech Poznań za € 725 tys.

3. Eryk Stoch (Zagłębie Lubin) -> Lechia Gdańsk za € 675 tys.

 

Ligi zagraniczne:

 

Anglia: Aston Villa (+1)

Francja: Troyes (+1)

Niemcy: Schalke (+0)

Grecja: Olympiakos (+0)

Włochy: Inter (+0)

Holandia: Sparta (+0)

Portugalia: Beira-Mar (+2)

Irlandia: Shelbourne (+3)

Rosja: CSKA Moskwa (+7)

Szkocja: Rangers (+2)

Hiszpania: Mallorca (+0)

Szwecja: Malmö (+8)

Serbia: Crvena Zvezda (+3)

Polska: Polonia Warszawa (+2)

Odnośnik do komentarza

Odcinek 643

 

Kibice ustawiali się w kilometrowych kolejkach po bilety, żeby tylko zobaczyć szlagierowe spotkanie z Legią przy Bułgarskiej. Wszyscy wymarzyli sobie podobny wynik, jak na początku sezonu w Warszawie, gdzie ograliśmy Wojskowych aż 6:2 sięgając przy tym po Superpuchar Polski. Mimo to, rywale nie przyjechali do Poznania wystraszeni, trener odpowiednio ich zmotywował i od pierwszej minuty atakowali naszą bramkę. Twardą zaporą był Pinsoglio, ale nic dziwnego, że w końcu wpuścił gola skoro przeciwnik nie dawał za wygraną. Zabłocki dostał piłkę w polu karnym, obrócił się w miejscu i wpakował ją do naszej siatki. Jednym starannym ciosem uciszył poznańskie trybuny, ale nie na długo, bo w 43. minucie Jin-Won wyrównał. Lecz tym razem zawinił sędzia, który zauważył spalonego, którego nie było, więc gola nie uznał. Mieliśmy całą drugą połowę na to, by wyrównać. Goście w ogóle nie atakowali naszej bramki, więc nasze zadanie było dodatkowo ułatwione. Niestety, nam ataki nie wychodziły, wszystko kończyło się przed polem karnym. W końcu dopięliśmy swego w 92. minucie. Jin-Won dostawił nogę do dośrodkowania i wyrównał stając się z miejsca wielkim bohaterem spotkania!

 

Data: 3.09.2014

Stadion: ul. Bułgarska, Poznań

Widzów: 36 425

Sędzia: Robert Małek

MoM: Jakub Zabłocki (8) [Legia]

 

Pinsoglio – San Roman, Yao, Cura, Dunlop – Danch, Gobbi (Gomes 64’), Wilk (Janota 45’), Siwik – Jin-Won, Pesonen (Le Tallec 71’)

 

(2) Lech Poznań – (6) Legia Warszawa 1:1 (0:1) [Jin-Won 90’+2’ – Zabłocki 37’]

-Orange Ekstraklasa [6/30]

Odnośnik do komentarza

Odcinek 644

 

Dwa dni przed meczem z Cyprem dowiedziałem się, że Mójta nabawił się poważnej kontuzji i wypada ze składu. W jego miejsce powołałem Wasiluka.

 

Wcale nie musiałem wyjeżdżać z miasta na zgrupowanie reprezentacji Polski, bo mecz eliminacyjny zaplanowany był na Bułgarskiej. Mój obiekt jest już dawno po remoncie, ale będzie dopiero debiutował z taką ilością miejsc na trybunach, które szybko wypełniły się niemal w całości. Dysponując całkiem niezłym składem wcale nie spodziewałem się łatwej wygranej. Cypr, to drużyna, która potrafi zaskoczyć nawet najlepszych. Dobrze, że dzisiaj nie mieli szczęścia i szybko rozmontowaliśmy ich obronę. W 12. minucie Ćwielong dostał czyste podanie od Janczyka i popędził na bramkę na pełnym gazie. Wymierzył i trafił tuż obok słupka, a niemal 38 tysięcy widzów skandowało jego nazwisko! Piotrek w końcu trafił w narodowych barwach. 3 minuty później Janczyk znowu wystąpił w roli asystenta kapitalnie podając do lepiej ustawionego Ćwielonga, który wykończył akcję w fantastyczny sposób. Przedryblował bramkarza i trafił do pustej bramki! Piotr był dzisiaj w nieziemskiej formie, podobnie jak Dawid, który dwa razy mu asystował. Ale skończyło się trafianie do siatki rywala i nic nie pomogły potężne strzały Radulja sprzed pola karnego. Na dodatek w 52. minucie boisko na noszach opuścił Janczyk i musiałem wprowadzić Dawida Jarkę. Napastnik chyba nie spodziewał się, że tak szybko zadebiutuje w barwach reprezentacji Polski. Do końca meczu kontrolowaliśmy całe boisko i nie pozwalaliśmy przeciwnikowi na zbyt wiele. Najważniejszym zadaniem było utrzymanie tego korzystnego wyniku i wykonaliśmy je w 100% dobrze. Na dzień dobry mamy 3 punkty na koncie i 1. miejsce w grupie.

 

Data: 6.09.2014

Stadion: ul. Bułgarska, Poznań

Widzów: 37 727

Sędzia: Danny Rowley (ENG)

MoM: Piotr Ćwielong (8) [Polska]

 

Boruc – Kikut, Wołąkiewicz, Szukała, Kokoszka – Danch, Nowak (Kaźmierczak 45’), Radulj, Błaszczykowski (Bonin 74’) – Ćwielong, Janczyk (Jarka 54’)

 

(-) Polska – (-) Cypr 2:0 (2:0) [Ćwielong 12’, 15’]

-Eliminacje do ME [1/12]

Odnośnik do komentarza

Odcinek 645

 

Janczyk musiał wrócić do domu, bo nie nadawał się już do gry. W trybie awaryjnym sprowadziłem Piszczka do Kielc, gdzie mieliśmy zagrać drugie spotkanie w eliminacjach do Mistrzostw Europy z Wyspami Owczymi. Rywal nisko notowany, dlatego już w 3. minucie objęliśmy prowadzenie. Bonin zacentrował w pole karne, ale futbolówka niespodziewanie minęła wszystkich obrońców, przeleciała nad bramkarzem i zatrzepotała w siatce rywali! Sytuacja była lepsza w 13. minucie, gdy sędzia wyrzucił jednego z zawodników gości za faul taktyczny. Reprezentanci Wysp Owczych nie wytrzymali presji i w 25. minucie stracili kolejnego piłkarza, który spóźnił się z wejściem i otrzymał czerwoną kartkę. Mimo że graliśmy w przewadze, to nie potrafiliśmy jej wykorzystać i skromne prowadzenie utrzymało się do przerwy. Druga połowa była tak słaba, że prawie zasnąłem na ławce oparty o plastikową ścianę. Obudziłem się dopiero w 86. minucie, gdy sędzia wyrzucał trzeciego zawodnika Wysp Owczych! Nie wiem dlaczego nie mogliśmy tego wykorzystać i zdobyć kolejnego gola. Na dodatek w 87. minucie przeprowadziliśmy kontrę, w której było siedmiu na trzech! Ale i tego nie wykorzystaliśmy. Wygraliśmy 1:0, ale liczą się 3 punkty, które upewniły nas na 1. miejscu.

 

Data: 10.09.2014

Stadion: ul. Ściegiennego, Kielce

Widzów: 15 479

Sędzia: Petteri Kari (FIN)

MoM: Grzegorz Bonin (8) [Polska]

 

Fabiański (Białkowski 73’) – Celeban, Wasiluk, Dudka, Urbaniak – Łukasiewicz, Mikołajczak, Radulj, Bonin (Błaszczykowski 73’) – Ćwielong (Piszczek 45’), Jutkiewicz

 

(1) Polska – (7) Wyspy Owcze 1:0 (1:0) [bonin 3’]

-Eliminacje do ME [2/12]

Odnośnik do komentarza

Odcinek 646

 

Dziesięciodniowa przerwa spowodowana spotkaniami reprezentacji w Europie, pozwoliła nabrać świeżości moim zawodnikom, którzy ciężko pracowali przed pierwszym meczem w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Zanim jednak spakowaliśmy swoje walizki i polecieliśmy do Birmingham w Anglii, musieliśmy wybrać się do pobliskiego Grodziska Wielkopolskiego na spotkanie w 7. kolejce. Gospodarze zaskoczyli nas swoją odważną i zdecydowaną grą od pierwszej minuty. Janik – nowy nabytek wielkopolskiego klubu – szybko znalazł się w sytuacji sam na sam i kąśliwe uderzył na bramkę. Pinsoglio w fantastycznym stylu sparował strzał i zachował czyste konto. W 17. minucie rywale doznali osłabienia, gdyż Majchrowski spóźnił się z wejściem, za co obejrzał czerwoną kartkę. To dało nam więcej swobody na boisku, którą wykorzystaliśmy w 26. minucie. Padło dośrodkowanie z prawego skrzydła, a Pesonen dostawił nogę pokonując bramkarza po raz pierwszy! 6 minut później znów mieliśmy dogodną sytuację. Jin-Won zagrał prostopadle do Siwika, który miał przed sobą tylko goalkeeper’a. Pomocnik podbił lekko piłkę, która elegancko przeleciała nad bramkarzem i wpadła do bramki! W drugiej połowie pojawił się Le Tallec, który zamiast straszyć rywali swoimi groźnymi strzałami, to podawał na lewo i prawo do swoich kolegów, którzy nie potrafili tego wykorzystać. Przez 45 minut wszyscy zanudziliśmy się niemal na śmierć, ale ważne było to, że wygraliśmy i 3 punkty pojechały z nami do domu.

 

Data: 13.09.2014

Stadion: ul. Powstańców Chocieszyńskich, Grodzisk Wielkopolski

Widzów: 3 215

Sędzia: Maciej Jaroszewski

MoM: Michał Siwik (8) [Lech]

 

Pinsoglio – San Roman, Yao, Cura, Dunlop – Danch, Kavlak (Gobbi 83’), Janota, Siwik – Pesonen, Jin-Won (Le Tallec 45’)

 

(14) Groclin Grodzisk Wlkp. – (2) Lech Poznań 0:2 (0:2) [Pesonen 26’, Siwik 32’]

-Orange Ekstraklasa [7/30]

Odnośnik do komentarza

Odcinek 647

 

Pierwszy raz zagramy w łatwej grupie w Lidze Mistrzów. Jest to spowodowane pewnie tym, że byliśmy losowani z drugiego koszyka, więc oprócz Aston Villi, która jest najsilniejsza w grupie, mogli być już tylko gorsi od nas. I to właśnie z Anglikami w Birmingham zaczynaliśmy walkę o awans. Już kiedyś spotkaliśmy się z nimi w Champions League i dwa razy triumfowaliśmy. Wówczas rywale dysponowali o wiele lepszym składem niż teraz, chociaż kilka głośnych nazwisk się zachowało. Już w 8. minucie zdecydowaliśmy się wyjść z własnej połowy i zaatakować bramkę gospodarzy. Graham uciekł obrońcom, ale jego strzał odbił się od bramkarza. Le Tallec złożył się do dobitki, lecz ponownie górą był Ochoa. Jak się później okazało, to była jedyna ciekawa akcja przez dłuższy czas pierwszej połowy. Gra okazała się nudna i bezbarwna, przeciwnik w ogóle nie przejawiał chęci zdobycia gola, a my spokojnie rozgrywaliśmy piłkę w środkowej strefie. W 43. minucie Huntelaar był bliski zdobycia bramki, ale na drodze stanął mu Yelco, który w fantastyczny sposób obronił strzał Holendra. Druga połowa nie różniła się od swojej poprzedniczki praktycznie niczym. Na samym początku Al-Dossary uderzył celnie na bramkę, ale następnie zapanowała posucha. W 76. minucie mój zawodnik padł w polu karnym Anglików, ale o dziwo sędzia nie podyktował rzutu karnego. Sądzę jednak, że nam się należał, ale nie było sensu rozpaczać, bo podział punktów był sprawiedliwy po tak bezbarwnej grze obu zespołów.

 

Data: 16.09.2014

Stadion: Villa Park, Birmingham

Widzów: 41 754

Sędzia: Stephen Hilland (SCO)

MoM: Francisco Guillermo Ochoa (7) [Aston Villa]

 

Yelco – Fernandinho, Malović, Gavish, Masuero – Rodriguez Gonzalez, Al-Dossary (Gobbi 72’), Wilk (Janota 82’), Graham – Le Tallec, Høiland (Pesonen 45’)

 

(-) Aston Villa – (-) Lech Poznań 0:0

-Liga Mistrzów, faza grupowa [1/6]

Odnośnik do komentarza

Odcinek 648

 

Górnik Zabrze nie miał udanego debiutu w Lidze Mistrzów. Pierwszym przeciwnikiem był…triumfator Champions League – Olympique Lyon, który odprawił Polaków aż 3:0. W 1. rundzie zasadniczej Pucharu UEFA również nikt z naszych nie zachwycił. Legia poległa z Bragą, finalistą tych rozgrywek, 0:3, a Lechia, nasz najbliższy rywal w 8. kolejce, przegrał na wyjeździe z Rapidem Bukareszt 0:1. Gdańska obrona nie była na tyle mocna, by powstrzymać nasze ataki. W 9. minucie Le Tallec najpierw trafił w bramkarza, ale za drugim razem piłka poleciała prosto do siatki. Po kwadransie gry miałem już wykorzystane dwie zmiany – niestety z powodu kontuzji. Gra była brutalna i brzydka, podobnie jak strzały, których praktycznie nie było. W 73. minucie goście niespodziewanie wyrównali po golu Rackiewicza. A ja miałem problem, bo dwóch skrajnych obrońców miało drobne urazy, a zmiany były już wszystkie wykorzystane. Gdyby nie brutalność gdańszczan, to może byśmy wygrali.

 

Data: 21.09.2014

Stadion: ul. Bułgarska, Poznań

Widzów: 36 592

Sędzia: Piotr Ziółkowski

MoM: Marcin Rackiewicz (8) [Lechia]

 

Pinsoglio – San Roman, Yao (Malović 16’), Cura, Dunlop – Danch, Al-Dossary (Gobbi 5’), Janota, Siwik – Le Tallec, Jin-Won (Høiland 45’)

 

(2) Lech Poznań – (10) Lechia Gdańsk 1:1 (1:0) [Le Tallec 9’ – Rackiewicz 73’]

-Orange Ekstraklasa [8/30]

Odnośnik do komentarza

Odcinek 649

 

Pod koniec miesiąca doszły do naszego terminarzu nowe rozgrywki – Puchar Ekstraklasy. Fazę grupową rozpoczynaliśmy meczem w stolicy z Polonią, w którym między słupkami zadebiutował Michael Langer. Nie mogłem wcześniej skorzystać z Austriaka, ponieważ leczył kontuzję, a teraz sporo ryzykowałem, bo bramkarz nie jest jeszcze w formie. Golkiper pokazał klasę już w 7. minucie broniąc mocny strzał Godlewskiego. Na szczęście nie miał sporo okazji do popisania się swoimi umiejętnościami, bo kapitalnie zagrała obrona. Nie liczyliśmy na zwycięstwo, ale gola zdobyliśmy. W 19. minucie Rodriguez Gonzalez przebiegł z piłką kawał drogi zanim podał do dobrze ustawionego Wilka. Kuba wykończył akcję celnym strzałem i objęliśmy prowadzenie. Wszystko dobrze się układało, choć sytuacji podbramkowych było stanowczo za mało. Na początku drugiej połowy Langer potwierdził międzynarodową klasę. Lelujka uderzył głową po celnym dośrodkowaniu, ale mój bramkarz nie dał się zaskoczyć i pokazał wielką czujność. W 69. minucie z boiska zszedł Janota, który w przerwie pojawił się na murawie. Niestety uraz wyglądał na poważny. Golkiper popisał się paradą w 82. minucie, ale chwilę później nie miał już tyle szczęścia, za co nie można go winić. Lelujka stanął przed pustą bramką, ale gdy oddał strzał, to Langer był już na swoim miejscu i końcami palców sparował uderzenie. Jeleń złożył się do dobitki, ale Michael pojawił się już przy drugim słupku i ponownie wyszedł obronną ręką. I szczęście skończyło się sekundę później, gdy piłka odbiła się od Rodriguez’a Gonzalez’a i wpadła do naszej siatki… Austriak mógł zostać w tym momencie bohaterem meczu, a tymczasem nasz zawodnik pakuje futbolówkę do naszej bramki. Było za mało czasu i chęci na strzelenie zwycięskiego gola, ale podział punktów nie jest w tych rozgrywkach taki zły.

 

Data: 24.09.2014

Stadion: ul. Konwiktorska, Warszawa

Widzów: 3 043

Sędzia: Zdzisław Bakaluk

MoM: Jakub Wilk (8) [Lech]

Langer – Fernandinho, Yao, Cura, Masuero – Rodriguez Gonzalez, Kavlak (Janota 45’ -> Al-Dossary 70’), Wilk, Graham (Siwik 70’) – Jin-Won (Høiland 45’), Pesonen

 

(-) Polonia Warszawa – (-) Lech Poznań 1:1 (0:1) [Rodriguez Gonzalez sam. 85’ – Wilk 19’]

-Puchar Ekstraklasy, faza grupowa [1/6]

Odnośnik do komentarza

Odcinek 650

 

W ostatnich spotkaniach forma strzelecka moich zawodników była daleka od zadowalającej. Liczyłem, że mecz w 2. rundzie Pucharu Polski z trzecioligowym Turem Turek będzie idealnym momentem na rozluźnienie się na boisku i mały pogrom. Ale po pierwszym kwadransie byłem wielce zawiedziony. Nie padł ani jeden strzał. Ba, nie było takiego aż do 31. minuty! Co prawda rywale nam nie zagrażali, ale był to wstyd, że nie potrafiliśmy rozgromić tak słabego klubiku. Dopiero sekundy przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę udało się pokonać bramkarza gości. Siwik huknął ze skraju pola karnego, a piłka po wcześniejszym zakręceniu w locie, wpadła tuż przy słupku! Początek drugiej połowy był już o wiele lepszy, bo Le Tallec wpisał się na listę strzelców w 55. minucie, ale dalej wszyscy zawodzili. Na dodatek straciłem Francuza 6 minut przed końcem meczu, ale na szczęście uraz nie wyglądał na poważny. Po nudnym zwycięstwie awansowaliśmy do 3. rundy.

 

Data: 27.09.2014

Stadion: ul. Bułgarska, Poznań

Widzów: 13 584

Sędzia: Tomasz Mikulski

MoM: Michał Siwik (8) [Lech]

 

Langer – Stefański, Mahlangu, Cura, Dunlop – Danch, Kryvosheev, Siwik (Graham 78’), Gobbi (Al-Dossary 78’) – Pesonen (Le Tallec 45’), Jin-Won

 

(1 L) Lech Poznań – (3 L) Tur Turek 2:0 (1:0) [siwik 45’, Le Tallec 55’]

-Puchar Polski, 2. runda

Odnośnik do komentarza

Odcinek 651

 

Górnik Zabrze po raz kolejny dowiódł, że nie nadaje się jeszcze na Ligę Mistrzów. Przegrali przed własną publicznością z Szachtarem aż 0:5!

Podsumowanie (wrzesień):

 

Ranking: 1. Argentyna (2169); 2. Hiszpania (2083); 3. Niemcy (1869); 40. Polska (733)

 

Bilans spotkań (klub): 6 (2-4-0) 7:3

Bilans spotkań (reprezentacja): 2 (2-0-0) 3:0

Najlepszy strzelec (klub): Siwik i Le Tallec – 2 gole

Najlepszy strzelec (reprezentacja): Piotr Ćwielong – 2 gole

Ekstraklasa: 2. miejsce

Puchar Polski: 3. runda (vs. Lechia Gdańsk ?:?)

Puchar Ekstraklasy: faza grupowa – 1/6; 1 pkt; 3. miejsce

Liga Mistrzów: faza grupowa – 1/6; 1 pkt; 3. miejsce

Finanse: € 11,66 mln (- 817 tys.)

 

Transfery (Świat):

 

1. Renato (Internacional) -> Fluminense za € 10 mln

2. Eduardo (Santos) -> Cruzeiro za € 5,5 mln

3. Diego Costa (Juventude) -> Botafogo za € 3,3 mln

 

Transfery (Polska): brak

 

Ligi zagraniczne:

 

Anglia: Arsenal (+2)

Francja: Troyes (+1)

Niemcy: Schalke (+1)

Grecja: Panathinaikos (+1)

Włochy: Juventus (+1)

Holandia: Sparta (+2)

Portugalia: Beira-Mar (+3)

Irlandia: Shelbourne (+0)

Rosja: CSKA Moskwa (+8)

Szkocja: Hearts (+1)

Hiszpania: Espanyol (+1)

Szwecja: Malmö (+5)

Serbia: Crvena Zvezda (+3)

Polska: Polonia Warszawa (+3)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...