Skocz do zawartości

World Domination Tour


Gość Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Profesor

Listopad 2033

 

Bilans: 5-0-0, 12:1

Liga: 1. [—], 33 pkt, 28:5

Copa del Rey: 5. runda (z Realem Madryt)

Finanse: 204.810.676 euro [-1.582.154 euro]

Nagrody: Dan Ciobanu (1. — bramka miesiąca z Terrassą)

Transfery (Polacy): brak

 

Transfery (świat): brak

 

Ligi europejskie:

Anglia: Chelsea [+2]

Bułgaria: CSKA Sofia [+0]

Francja: Marseille [+4]

Hiszpania: Xerez [+6]

Niemcy: Dortmund [+3]

Polska: Lech [+1]

Portugalia: Porto [+4]

Włochy: Cagliari [+3]

Świat: Hiszpania [12850 pkt]; Szwecja 42. [+2; 606 pkt]

Odnośnik do komentarza
Gość Profesor

@Magic: Właśnie zagrał pierwszy mecz po kontuzji

W kolejnym meczu fazy grupowej Pucharu UEFA Wisła zremisowała bezbramkowo z Boavistą Porto, co nie było takim złym wynikiem.

 

Grudzień zaczęliśmy wyjazdowym meczem z Villarreal, który rozpoczęliśmy w niezmienionym składzie. Gospodarze zagrali bardzo ambitnie i gdyby James nie wyciągnął wspaniałego uderzenia Bravo z rzutu wolnego, mogłoby być różnie. Tak zaś w 13. minucie Ciobanu zgrał głową piłkę wybitą przez Jamesa, Sorrentino nie zdołał jej opanować, a Rogério zaskakująco zdecydował się na strzał z dystansu. Lazzarini cudem obronił, ale przy dobitce Doumbii nie miał już nic do powiedzenia. Dziesięć minut później po zespołowej akcji Moretti sprytnie dośrodkował na krótki słupek, a Doumbia strzałem głową podwyższył na 2:0 i sytuacja Villarreal zrobiła się bardzo trudna.

 

Po przerwie nic się nie zmieniało, debiut w barwach Xerez zaliczył Argentyńczyk Pereyra i pokazał dwie bardzo dobre akcje, a jednak gospodarze zdobyli kontaktowego gola. Sorrentino zrehabilitował się za gola na 1:0 dla Xerez, precyzyjnie dośrodkowując w pole karne, a pozostawiony bez opieki Carrasco po rękach Jamesa umieścił piłkę w naszej bramce. Ale Villarreal stać było tylko na tyle i trzy punkty zasłużenie pojechały do Jerez de la Frontera.

 

Po tym meczu podjąłem trudną, ale ważną decyzję. Świetna dyspozycja Walijczyka Jamesa w naszej bramce przekonała mnie, że jest to golkiper o umiejętnościach na miarę moich oczekiwań. Z drugiej strony, niewątpliwie równie utalentowany Claudio Mariani stracił w 2033 roku wskutek różnych kontuzji aż pięć miesięcy i zespół nie miał z niego większego pożytku. Dlatego też postanowiłem, że w latem sprzedam go do innego klubu, by nie obciążał finansowo Xerez.

 

04.12.2033 El Madrigal: 34.107 widzów

PD (13/38) Villarreal [11.] — Xerez [1.] 1:2 (0:2)

 

13. B.Doumbia 0:1

24. B.Doumbia 0:2

89. S.Carrasco 1:2

 

Xerez: N.James — A.Marshall, Edu, N.Blondeau, F.Marini — M.Moretti, Rogério (75. J.Soler), A.Graziani, P.Kikunda (65. F.Ortega) — D.Ciobanu, B.Doumbia (65. C.Pereyra)

 

MoM: Boubacar Doumbia (ST; Xerez) — 9

Odnośnik do komentarza
Gość Profesor
Doumbia i inni rekompensują Ci brak Zielka. Szkoda Marianiego...

 

Wielka szkoda. Ale nie ma zawodników niezastąpionych. Według moich ocen mam w składzie co najmniej trzech bramkarzy dorównujących mu umiejętnościami - a w końcu jest to pierwszy bramkarz squadra azzura :)

 

Trzy dni później graliśmy ostatni mecz fazy grupowej Ligi Mistrzów. Roma, która była naszym przeciwnikiem w tym spotkaniu, musiała wygrać, by utrzymać drugie miejsce i awansować do fazy pucharowej. I rzeczywiście, mecz był bardzo otwarty i mógł się podobać, ale to jednak my dyktowaliśmy tempo gry. W 24. minucie Dan Ciobanu trafił nawet do bramki, ale asystent sędziego zasygnalizował pozycję spaloną. Chwilę później wydarzyło się nieszczęście, zagrywający długą piłkę Doumbia trafił w plecy Mariniego, Roma przejęła piłkę, wyprowadziła kontrę i najlepszy wśród przyjezdnych Muhammed Dupuis otworzył wynik spotkania.

 

Jakby tego było mało, w 38. minucie z boiska zszedł utykając Ciobanu, którego zastąpił Jespersen, co wydawało się osłabieniem naszej siły ofensywnej. Ale na dwie minuty przed przerwą moi zawodnicy pokazali indywidualną klasę — Graziani zagrał piętą do Doumbii, który odwrócił się z piłką i zaskakującym uderzeniem z półobrotu pokonał Tassiego. Do przerwy był remis 1:1.

 

W drugiej połowie nie pozwoliliśmy Włochom na zbyt wiele. W 54. minucie Edu dostrzegł wychodzącego na czystą pozycję Jespersena i zagrał niewiarygodne, 65-metrowe podanie, a Duńczyk miękkim, technicznym strzałem dał nam prowadzenie. Roma nie miała już sił na pogoń za remisem, a Xerez cisnęło nieubłaganie. W 82. minucie po wrzucie piłki z autu Moretti zagrał sprytnie do wprowadzonego w końcówce na boisko Solera, ten wrzucił piłkę na ósmy metr, a Jespersen efektownym szczupakiem zmieścił ją między słupkiem a wyciągniętymi rozpaczliwie dłońmi Tassiego.

 

W drugim meczu naszej grupy PSV pokonało Bordeaux 3:2 i zapewniło sobie wymarzone, drugie miejsce w końcowej tabeli. Obsada miejsca pierwszego już od dawna nie podlegała bowiem najmniejszej dyskusji.

 

07.12.2033 Olímpico de Chapín: 34.763 widzów

LM GrE (6/6) Xerez [sPA] — Roma [iTA] 3:1 (1:1) TV

 

30. M.Dupuis 0:1

43. B.Doumbia 1:1

54. P.Jespersen 2:1

72. C.Rossi (Roma) knt.

82. P.Jespersen 3:1

Xerez: N.James — A.Marshall, Edu, N.Blondeau, F.Marini — M.Moretti, Rogério, A.Graziani, P.Kikunda (55. F.Ortega) — D.Ciobanu (38. P.Jespersen), B.Doumbia (80. J.Soler)

 

MoM: Angelo Graziani (MC; Xerez) — 8

1. Xerez 18 pkt 18:4 Kw

2. PSV 9 pkt 7:10 Kw

3. Roma 7 pkt 4:7

4. Bordeaux 1 pkt 4:12

Odnośnik do komentarza
Gość Profesor

No mercy for Roma, lepiej, żeby awansował słabszy rywal.

 

Wyjazdowe mecze z Getafe zawsze grało się nam ciężko wskutek antyfutbolu prezentowanego przez ekipę Grześka Szamotulskiego. Nie inaczej było i tym razem, zwłaszcza że w wyjściowym składzie pojawiło się dwóch nowych piłkarzy — zastępujący Ciobanu Peter Jespersen oraz rekonwalescent González García. Mimo to gospodarzy rozmontowaliśmy stosunkowo szybko — w 21. minucie po rzucie rożnym dla Getafe wyprowadziliśmy szybką kontrę, Doumbia wystawił piłkę Jespersenowi, a Duńczyk spokojnie pokonał bramkarza rywali. Dziesięć minut później po fauli Sierry na Grazianim sędzia podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Moretti, i mogłem odetchnąć spokojniej.

 

W drugiej połowie trochę poeksperymentowałem ze składem, aż w 70. minucie Blondeau odpuścił krycie, co skończyło się golem dla Getafe autorstwa Romano. Drugiego błędu już nie popełniliśmy, więc na 2:1 dla Xerez się skończyło, ale w 88. minucie chamskie wejście Ortegi doprowadziło do poważnej kontuzji Doumbii, który z uszkodzonym stawem barkowym pauzować miał przez około dwa miesiące. Tym samym nasz bramkostrzelny duet przestał istnieć.

 

11.12.2033 Coliseum Alfonso Pérez: 47.450 widzów

PD (14/38) Getafe [7.] — Xerez [1.] 1:2 (0:2)

 

21. P.Jespersen 0:1

31. M.Moretti 0:2 rz.k.

70. A.Romano 1:2

88. B.Doumbia (Xerez) knt.

 

Xerez: N.James — A.Marshall, Edu, N.Blondeau, F.Marini (79. M.Wasilewski) — M.Moretti, J.González García (54. Rogério), A.Graziani, P.Kikunda — P.Jespersen (54. C.Pereyra), B.Doumbia

MoM: Marco Moretti (ML; Xerez) — 8

Odnośnik do komentarza
Gość Profesor

Przed zaległym meczem z Celtą miałem nie lada orzech do zgryzienia. W ataku zagrać musiał ostatni z doświadczonych napastników Xerez, Jespersen, ale jego partnerem musiał zostać któryś z naszych smarkaczy. Padło na Rúbena Carrasco, a na ławce usiadł Claudio Pereyra.

 

Celta zagrała ustawieniem 4-2-4, jak gdyby trenerzy w Hiszpanii jeszcze nie wiedzieli, że potrafię zneutralizować jego zalety i wykorzystać jego słabe punkty. Gra z kontry w 90% przypadków przynosiła pożądane efekty i tym razem nie było inaczej. W 11. minucie Kikunda uruchomił szybki kontratak długim podaniem, młody Carrasco uderzył obok wychodzącego z bramki Lafuente i gospodarze mieli powód, by grać tak ofensywnie, jak grali. Nie przynosiło im to wszakże żadnych korzyści, a tuż przed przerwą prostopadłe podanie Grazianiego trafiło do Jespersena, zaś moment później piłka po raz drugi w tym meczu trafiła do bramki Celty.

 

W drugiej połowie gospodarze polowali już tylko na nogi naszych piłkarzy, co wymusiło przedwczesne zdjęcie z boiska Carrasco i Gonzáleza Garcíi. Na kwadrans przed końcem spotkania Marini dośrodkował z prawego skrzydła w pole karne, Pereyra uciekł Santanie, jego strzał sparował Lafuente, ale przy dobitce był bezradny i Argentyńczyk mógł świętować pierwszego gola w barwach Xerez, a my kolejne trzy punkty na naszym koncie.

 

14.12.2033 Balaídos: 31.723 widzów

PD (15/38) Celta [15.] — Xerez [1.] 0:3 (0:2)

 

11. R.Carrasco 0:1

44. P.Jespersen 0:2

75. C.Pereyra 0:3

Xerez: N.James — A.Marshall, Edu, N.Blondeau, F.Marini — M.Moretti, J.González García (53. Rogério), A.Graziani (73. Lima YC), P.Kikunda — R.Carrasco (53. C.Pereyra), P.Jespersen

 

MoM: Patrick Kikunda (MR; Xerez) — 9

Odnośnik do komentarza
Gość Profesor

W czwartym meczu fazy grupowej Pucharu UEFA Wisła przegrała na wyjeździe z Galatasaray, zajmując ostatnie miejsce w swojej grupie. Mogło więc się odbyć losowanie fazy pucharowej Ligi Mistrzów i ku naszej sporej radości trafiliśmy na AC Milan — tak więc czekało nas szybsze, niż sądziliśmy, spotkanie na boisku z Jackiem Zielińskim.

 

Pogoda była nędzna i na jednym z treningów przeziębił się Graziani. Zmusiło to mnie więc do kolejnych zmian w ustawieniu — przeciwko Murcii od pierwszej minuty zagrał Maltańczyk Mercieca, a także Niemiec Reinhardt, który zastąpił zmęczonego Carrasco.

 

Goście zajmowali dziesiąte miejsce w tabeli, ale nie odważyli się na otwartą grę i ustawienie 4-5-1 uratowało ich przed totalną kompromitacją — bo już przed klęską nie. Murcia broniła się przez pół godziny, kiedy to Rogério, który zastąpił kontuzjowanego Gonzáleza Garcíę, przechwycił piłkę w środku boiska i podał do Reinhardta, który płaskim strzałem po ziemi zdobył swojego pierwszego gola w barwach Xerez. Siedem minut później niewiarygodny Rogério zdecydował się na potężny strzał z dystansu, Ruano odbił piłkę w bok, ale dopadł jej Jespersen i podwyższył na 2:0. Trzy minuty później Jespersen dostał precyzyjne podanie od Morettiego i zdobył swojego drugiego gola — Duńczyk spisywał się w ostatnich meczach wprost fenomenalnie, i to chociaż praktycznie byłem już gotów go skreślić.

 

W drugiej połowie Murcia próbowała już tylko dotrwać do końca bez utraty kolejnych bramek, a nawet udało się im strzelić gola. Niestety, do niewłaściwej bramki — w 75. minucie Jespersen tak spłoszył Calvo, że ten precyzyjnym strzałem pokonał własnego bramkarza. A już w doliczonym czasie gry Portugalczyk Rogério ukoronował swój doskonały występ strzałem spoza pola karnego, który wywołał jęk zachwytu na trybunach.

 

18.12.2033 Olímpico de Chapín: 14.896 widzów

PD (16/38) Xerez [1.] — Murcia [10.] 5:0 (3:0)

 

33. Th.Reinhardt 1:0

40. P.Jespersen 2:0

43. P.Jespersen 3:0

75. J.Calvo 4:0 sam.

90+1. Rogério 5:0

Xerez: N.James — A.Marshall, Edu, N.Blondeau, F.Marini — M.Moretti YC, J.González García (29. Rogério), A.Mercieca, P.Kikunda — Th.Reinhardt (59. M.Fellahi), P.Jespersen (75. F.Ortega)

 

MoM: Peter Jespersen (ST; Xerez) — 10

Odnośnik do komentarza
Gość Profesor

Losowanie grup przyszłorocznego turnieju finałowego Mistrzostw Świata wypadło jak najbardziej po naszej myśli. W grupie E naszym głównym rywalem mieli być Niemcy, ale za to Algieria i Iran nie powinny sprawić nam większych problemów — oczywiście na papierze.

 

Spotkanie z Valencią stanowiło jeden z najbardziej emocjonujących punktów 17. kolejki. Do składu powrócił Rogério, a także Ciobanu, choć ten drugi nie pokazał zbyt wiele. W pierwszej połowie mieliśmy lekką przewagę, udokumentowaną firmowym golem Rogério z dystansu. Gospodarze grali bardzo ostro i kosztowało nas to stratę Morettiego, który z urazem mięśnia na parę tygodni wypadł ze składu.

 

Po przerwie Valencia wykorzystała chwilę nieuwagi naszych obrońców i Toppmöller uderzeniem spoza pola karnego pokonał Jamesa. Mimo to przewaga cały czas była po naszej stronie, a w ostatniej akcji meczu powinniśmy byli zapewnić sobie komplet punktów, lecz Pellegrini faulem taktycznym zatrzymał wychodzącego na czystą pozycję Jespersena. Piłkarz gospodarzy dostał za to zagranie czerwoną kartkę, ale wszyscy wolelibyśmy zamiast kary indywidualnej zwycięskiego gola.

 

21.12.2033 Mestalla: 54.989 widzów

PD (17/38) Valencia [3.] — Xerez [1.] 1:1 (0:1)

 

20. Rogério 0:1

37. M.Moretti (Xerez) knt.

52. F.Toppmöller 1:1

90+4. A.Pellegrini (Valencia) cz.k.

 

Xerez: N.James — A.Marshall, Edu, N.Blondeau, F.Marini (63. M.Wasilewski) — M.Moretti (37. Silva), Rogério, A.Mercieca, P.Kikunda — D.Ciobanu (75. R.Carrasco), P.Jespersen

 

MoM; Frank Toppmöller (ST; Valencia) — 8

Odnośnik do komentarza
Gość Profesor

Poczekajmy do rewanżu :>

 

Grudzień 2033

Bilans: 5-1-0, 16:4

Liga: 1. [—], 46 pkt, 41:8

Copa del Rey: 5. runda (z Realem Madryt)

Finanse: 203.222.423 euro [-1.030.187 euro]

Nagrody: Rogério (2. — bramka miesiąca z Murcią)

Transfery (Polacy): brak

 

Transfery (świat):

1. Diego Torres (22, GK; Argentyna U-21: 6/0) z Lyonu do Boca Juniors za 350.000 euro

 

Ligi europejskie:

 

Anglia: Chelsea [+8]

Bułgaria: CSKA Sofia [+0]

Francja: Marseille [+4]

Hiszpania: Xerez [+7]

Niemcy: Dortmund [+6]

Polska: Lech [+2]

Portugalia: Belenenses [+1]

Włochy: Milan [+5]

Świat: Hiszpania [1271 pkt]; Szwecja 42. [—; 597 pkt]

Odnośnik do komentarza
Gość Profesor

Zimowe okno transferowe już od paru lat nie przynosiło szczególnych sensacji w Xerez. Tak było i tym razem, przynajmniej 1 stycznia. Owszem, sięgnąłem głębiej do klubowej kasy, za 4.000.000 euro ściągając młodziutkiego wychowanka Nice, Yannicka Adama (17, DC; Francja), za towarzysza przydając mu kupionego za grosze, a dokładniej za 35.000 euro, Argentyńczyka Juana Rodrígueza (20, SW/DC; Argentyna U-21: 1/0), który miał już dosyć kiszenia się w Boca Juniors, ale knute przeze mnie głośne transfery na razie się nie zmaterializowały. Natomiast pozwoliłem odejść z klubu dwóm młodym obrońcom, którzy nie rokowali najlepiej na przyszłość — Adrián Fernandez (22, DRC; Hiszpania U-21: 1/0) za 1.500.000 euro i 30% wartości kolejnego transferu przeszedł do Leganés, zaś Francesco Soncin (20, DC; Niemcy U-19) za 2.500.000 euro i 30% kwoty następnego transferu zasilił Stuttgart. I wreszcie młody, utalentowany, ale chory umysłowo Alfonso Rosati (21, D/WBL; Włochy U-19) [2-0-0, 6.50], któremu w głowie przewrócił pozbawiony skrupułów agent, za 4.000.000 euro i 40% kwoty kolejnego transferu odszedł do mediolańskiego Interu. Tylko jego jednego było mi żal, bo widziałem w nim materiał na klasowego bocznego obrońcę.

 

Po dwutygodniowej przerwie wznowiliśmy rozgrywki pierwszym z trzech spotkań z Realem Madryt, jakie mieliśmy rozegrać w ciągu najbliższych dwóch tygodni. To było wyjazdowym meczem Copa del Rey, więc na naszej bramce stanął rekonwalescent Mariani. Gospodarze, choć w lidze spisywali się całkiem przyzwoicie, nie pokazali niczego szczególnego i w 22. minucie po błędzie Federiciego stracili gola, którego strzelcem był oczywiście Jespersen. Niestety pięć minut później szczęście uśmiechnęło się do nich przy strzale Ferrero, który otarł się o nogę Edu i zmylił naszego bramkarza. W drugiej połowie mimo naszej przewagi — Kikunda zmarnował taką sytuację, że nawet nie chce mi się jej opisywać — bramki już nie padły i rewanż po raz pierwszy od jakiegoś czasu nie był jedynie formalnością.

 

04.01.2034 Santiago Bernabéu: 65.367 widzów

CdR 5R (1/2) Real Madryt — Xerez 1:1 (1:1) TV

 

22. P.Jespersen 0:1

27. L.Ferrero 1:1

 

Xerez: C.Mariani — A.Marshall, Edu, N.Blondeau, F.Marini — M.Moretti (60. Silva), Rogério, A.Graziani, P.Kikunda (76. F.Ortega) — D.Ciobanu (60. R.Carrasco), P.Jespersen

 

MoM: Peter Jespersen (ST; Xerez) — 7

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...