Skocz do zawartości

Legia Warszawa


Rekomendowane odpowiedzi

Mecz rozstrzygnął się w pierwszym kwadransie drugiej połowy. Lechia uzyskała wtedy wyraźną przewagę, a my nie potrafiliśmy przeciwstawić się jej atakom. Spotkanie rozpoczęło się jednak po naszej myśli, zgodnie z założeniami. Pierwsi strzeliliśmy gola i wyprowadzaliśmy groźne kontry. Niektórzy zawodnicy poczuli się w tym momencie chyba zbyt pewnie. Zaczęliśmy grać zbyt nonszalancko i zabawa oraz faul Jakuba Wawrzyniaka zakończyły się zdobyciem przez rywali wyrównującej bramki. Zabrakło nam z pewnością Ivicy Vrdoljaka, który potrafi utrzymać dyscyplinę na boisku. Bez niego druga linia nie była już tak dobrze zorganizowana. Naszym najważniejszym celem jest wywalczenie Pucharu Polski, niemniej ta porażka to dla nas ogromny zawód i potężny cios. Niestety, taki zespół jak Legia nie może sobie pozwolić na tyle słabych punktów, ile obecnie posiada.

 

Maciuś Skorża

 

Dno dna nie trener. Wszyscy są do chuja winni, murawa, Vrdoljak, Wawrzyniak, koronalny wyrzut masy na Słońcu, przesilenie wiosenne, tylko nie Maciuś. Nigdy nie słyszłem z jego ust, żeby powiedział o swoich błędach w trakcie zimowych przygotowań, tragikomicznych transferach zimą (minus Hubnik) i tym, że nie ma gorszej drużyny na wiosnę w lidze od Legii. Dla Wojskowych jest celem Puchar i poprawianie rekordu w porażkach w lidze? Wielkie ambicje jak na władowane w zespół kosmiczne pieniądze. Wiem, $ nie grają.

Odnośnik do komentarza

http://www.legia.com/www/index.php?akt=22237

 

Trener reprezentacji Argentyny – Sergio Batista – ogłosił szeroką kadrę zawodników powołanych na towarzyski mecz z Nigerią. W gronie jego wybranków znalazł się piłkarz Legii – Alejandro Cabral!

 

Spotkanie z „Super Orłami” odbędzie się pierwszego czerwca.

 

Dla „Cabrito” to pierwsze powołanie do „dorosłej” reprezentacji Argentyny. Cztery lata temu pomocnik Legii wywalczył mistrzostwo świata w kategorii wiekowej U-20.

 

Potyczka z Nigeryjczykami będzie ostatnim sprawdzianem dla „Albicelestes” przed turniejem Copa America, który zostanie rozegrany w lipcu na boiskach Argentyny.

 

Szukam jakiegoś potwierdzenia bo wierzyć mi się zbytnio nie chce. Strona federacji nic nie mówi o takich powołaniach.

Odnośnik do komentarza

Pewnie selekcjoner chciał uzupełnić skład, a nie chciało mu się jeździć i obserwować, więc sięgnął po piłkarza, który kiedyś tam sprawdzał się w młodzieżówce. Co nie zmienia faktu, że z punktu widzenia kogoś, kto zna polską ligę sytuacja jest dość komiczna. Reprezentant Argentyny na ławce ligowego średniaka w tak beznadziejnej lidze jak polska. To jakby, nie przymierzając, powołanie do kadry Polski ławkowicza z zespołu środka tabeli ligi mołdawskiej :D

Odnośnik do komentarza

Pewnie selekcjoner chciał uzupełnić skład, a nie chciało mu się jeździć i obserwować, więc sięgnął po piłkarza, który kiedyś tam sprawdzał się w młodzieżówce. Co nie zmienia faktu, że z punktu widzenia kogoś, kto zna polską ligę sytuacja jest dość komiczna. Reprezentant Argentyny na ławce ligowego średniaka w tak beznadziejnej lidze jak polska. To jakby, nie przymierzając, powołanie do kadry Polski ławkowicza z zespołu środka tabeli ligi mołdawskiej :D

akurat to byłoby całkiem prawdopodobne (swego czasu Doros chociażby), więc słaby przykład ;) z przedstawionym scenariuszem natomiast bym się zgodził, słabych doradców ma selekcjoner najwyraźniej :D

Odnośnik do komentarza

Pewnie selekcjoner chciał uzupełnić skład, a nie chciało mu się jeździć i obserwować, więc sięgnął po piłkarza, który kiedyś tam sprawdzał się w młodzieżówce. Co nie zmienia faktu, że z punktu widzenia kogoś, kto zna polską ligę sytuacja jest dość komiczna. Reprezentant Argentyny na ławce ligowego średniaka w tak beznadziejnej lidze jak polska. To jakby, nie przymierzając, powołanie do kadry Polski ławkowicza z zespołu środka tabeli ligi mołdawskiej :D

akurat to byłoby całkiem prawdopodobne (swego czasu Doros chociażby), więc słaby przykład ;) z przedstawionym scenariuszem natomiast bym się zgodził, słabych doradców ma selekcjoner najwyraźniej :D

Czekaj, czekaj, bo ktoś tu chyba czegoś nie zrozumiał. Doros został powołany do kadry Polski siedząc na ławce w średniaku ligi mołdawskiej? :D Nie wydaje mi się ;)

Odnośnik do komentarza

Pewnie selekcjoner chciał uzupełnić skład, a nie chciało mu się jeździć i obserwować, więc sięgnął po piłkarza, który kiedyś tam sprawdzał się w młodzieżówce. Co nie zmienia faktu, że z punktu widzenia kogoś, kto zna polską ligę sytuacja jest dość komiczna. Reprezentant Argentyny na ławce ligowego średniaka w tak beznadziejnej lidze jak polska. To jakby, nie przymierzając, powołanie do kadry Polski ławkowicza z zespołu środka tabeli ligi mołdawskiej :D

akurat to byłoby całkiem prawdopodobne (swego czasu Doros chociażby), więc słaby przykład ;) z przedstawionym scenariuszem natomiast bym się zgodził, słabych doradców ma selekcjoner najwyraźniej :D

Czekaj, czekaj, bo ktoś tu chyba czegoś nie zrozumiał. Doros został powołany do kadry Polski siedząc na ławce w średniaku ligi mołdawskiej? :D Nie wydaje mi się ;)

ciepło w Polsce C to i umiejętność czytania spadła, przekręciło mi się coś:D

Odnośnik do komentarza

Ja nadal uparcie twierdzę, że Cabral ma najwyższe umiejętności indywidualne w Legii. Miałem okazję obserwować go na kilkudziesięciu treningach i wyrobiłem sobie o nim bardzo dobrą opinię.

I co z tego, że technicznie jest świetny? To w naszej lidze nic nie znaczy. Tak samo jest z Riosem w Wiśle. Na treningach ponoć robi co chce, tylko w meczu nie potrafi tego pokazać. Widocznie ten ten typ techniki, jaki przekazuje się piłkarzom w klubach argentyńskich, u nas się nie sprawdza.

Odnośnik do komentarza

I co z tego, że technicznie jest świetny? To w naszej lidze nic nie znaczy. Tak samo jest z Riosem w Wiśle. Na treningach ponoć robi co chce, tylko w meczu nie potrafi tego pokazać. Widocznie ten ten typ techniki, jaki przekazuje się piłkarzom w klubach argentyńskich, u nas się nie sprawdza.

 

Portugalski typ techniki też się u nas nie sprawdza... ;)

 

P.S. Manu i technika :rotfl:

Odnośnik do komentarza

W lidze argentynskiej czy brazylijskiej jest zupełnie inna gra. Taki piłkarz po przyjeźdize musi się przestawić na europejskie granie i być może Cabral ma wielkie umiejętności ale na razie w Polsce ich nie pokazał. Być może wyróżniałby się w takiej Lechii gdzie gra się blisko siebie, takie małe gry w trójkącie. Może też jest typem, który musi czuć 100% zaufanie i trzeba by na niego postawić bez względu na grę coś jak Micanski i dopiero wtedy pokaże na co go stać. Niestety np. Manu dostał taką szansę i gra bardzo słabo. Ale też nie można powiedzieć, że jest słaby technicznie. Po prostu finishing, koncentracje i decyzje ma na miernym poziomie ;)

Odnośnik do komentarza

PUCHAR JEST NASZ! TEN PUCHAR DO LEGII NALEŻY! :winner: Ojropapokaaaaaaaaal :winner:

 

W spotkaniu finałowym w Bydgoszczy pokonaliśmy w karnych Lecha Poznań zdobywając 14. Puchar Polski w historii Legii Warszawa!

 

Sam mecz nie był wielkim spektaklem ;) Od początku układał się nie po naszej myśli. W pierwszej połowie graliśmy totalną padakę :roll: Skorża ustawił drużynę tak jak we wcześniejszych meczach pucharowych. Graliśmy cofnięci, przyjmując rywali na własnej połowie i dopiero wtedy starając się odbierać piłkę. Mało było w naszej defensywie agresywności, piłkarze zostawiali dużo wolnego miejsca. Współpraca między formacjami też wyglądała fatalnie. Traciliśmy proste piłki, czasami wyglądało to jak gra drużyny z okręgówki :/ Po straconej bramce w ataku wszyscy chowali się za plecy rywali, czyli standard znany z tego sezonu doskonale. Nie było odważnego, który podejmie rękawice i pociągnie zespół. Nawet Vrdoljak, po którym najbardziej się tego oczekuje. Po gwizdku kończącym pierwszą połowę mając w pamięci cały ten sezon i reakcje drużyny w sytuacji, gdy pierwsi tracili bramkę nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy...

 

W drugiej połowie role się jednak odmieniły. Na drugą połowę nie wyszedł już Astiz (grał w tym finale na własne życzenie, miał ostro poobijane żebra po meczu z Widzewem). Mimo tego Legia musiała wyjść wyżej pressingiem, zaatakować. Z każdą minutą wyglądało to coraz lepiej. Aż nadeszła historyczna chwila :D 66' i po strzale Manu piłka odbija się od jednego z rywali i wpada za kołnierz Kotorowskiego. :D Manu strzela pierwszego gola dla Legii i to w finale PP! (pozdro SZk :keke:). Później odnowiona knt Choto (jego gotowość do gry była mocno naciągana, podobnie jak Astiz grał na własne życzenie) i na środku graliśmy eksperymentalnym zestawieniem Komorowski - Vrdljak :-k Mimo tego, że nigdy nie grali ze sobą prezentowali się solidnie.

 

Później żadna ze stron nie chciała zaryzykować, całkowicie się odkryć i mieliśmy na murawie partyjkę szachów. W karnych już pierwszy strzał przesądził o zwycięstwie! Bosacki dał łatwą piłkę Skabie, a Wawrzyniak znowu (w 2008 z Wisłą także strzelił decydującego karnego) przypieczętował zwycięstwo!

 

50% planu przed tym sezonem wykonane. Bardzo się cieszę z PP, ale nie chciałbym, żeby przysłonił on ogólne wyniki drużyny. Bez kolejnych transferów (wzmocnienia pierwszej 11!) nie mamy czego szukać w Europie. I to transfery na początku okienka, a nie na tydzień przed pierwszym gwizdkiem :roll:

Kolejna wymiana połowy składu to przesada, bo efekt będzie podobny jak teraz. Przede wszystkim potrzeba doświadczonych zawodników (w obecnej sytuacji chyba pewne jest przyjście na Ł3 Michała Żewłakowa). Szczególnie, że Choto ma knt za knt. Kilku młodych i utalentowanych już mamy. Tylko z parą Miklas - Jóźwiak trafimy co dziesiąty transfer :|

Zapowiada się ciekawe okienko :-k

Co do Skorży jest za zmianą, ale tylko jeśli przyjdzie trener zagraniczny z doświadczeniem w europejskich pucharach ;)

 

 

LEGIA! :winner:

Odnośnik do komentarza

Legia w pierszej polowie padacznie... Przepiekny strzal Injaca - na moje oko nie do wyjecia... Choc moze to moja mala wiara w Skabe sprawila, ze juz w momencie kiedy pilka byla w polowie drogi do bramki bylem pewny, ze wpadnie i wpadla.

 

Mimo wszystko jednak wierzylem, ze cos moze sie zmienic - gralismy wprawdzie padake (jak czesto w tym sezonie), ale rownie czesto Legia sie podnosila po 0:1 w plecy... Okazalo sie, ze szczesliwie SZk wykrakal... Manu strzelil bramke w Finale Pucharu Polski :jupi: I obiektywnie patrzac byl najlepszym pilkarzem na boisku - podoba mi sie ten chlopak, bo mimo wszystko sporo wnosi na boisko - z kazdym meczem coraz bardziej walczy, biega i ze spotkania na spotkanie poprawia dosrodkowania. Zeby sie jeszcze strzelac nauczyl :keke: Farta tez nie zabraklo - poprzeczka, minimalne pudlo bodajze Rudnevsa i wyjeta sytuacja 1 na 1 przez Skabe... Choc z drugiej strony - gdyby Rzezniczak znalazl w polu karnym Hubnika, a Manu dobiegl do pilki kiedy mial prawie pusta bramke to bylo by pozamiatane.

 

O ironio wydaje nam sie, ze pomogla nam kontuzja Choto - choc w momencie jego zejscia bylem przerazony tym, ze teraz na srodku obrony bedzie chaos... Jednak swietnym posunieciem Skorzy bylo cofniecie Ivicy na DC i wpuszczenie Cabrala (ktory mam nadzieje zostanie na kolejny sezon), tak trzeba grac - jak nie idzie to zaryzykowac jakies niekonwencjonalne zagrania.

 

Warto bylo pojechac choc to byl pomysl z gatunku tych mocno nierozsadnych - biorac pod uwage godzine powrotu i spora jednak odleglosc :)

 

LEGIA! :D

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...