Skocz do zawartości

Kaczy

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 748
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez Kaczy

  1. Kaczy

    Kącik złamanych serc

    w szpitalu bez powodu sie nie leży... i powiedziala mi to dopiero niedawno jak juz byl koniec miedzy nami... Wiem ze najlatwiej byloby zapomniec w ogole o niej, tylkoze nie potrafie bo wiem ze nam bylo razem dobrze, ale tylko gdy razem bylismy. Po za tym ciezko jej samej bylo bo nikt nie wspierał jej w podtrzyamniu decyzji o wybraniu mnie na partnera... ojciec mowil zeby zastanowila sie jeszcze, siostra jej faceta wyzywala ja od kurew i dziwek, a jego matka dreczyla ja nieustannie telefonami zeby wrocila itp. nawet do jej matki chodzila jakby nie wiedziala o tym ze ona chce zostawic go. Mi na odległosc ciezko bylo wspierac... ale wiedzialem ze gdy jestemsmy razem zapominalismy o calym bozym swiece cieszylismy sie kazda nasza chwila spedzona razem.
  2. Kaczy

    Kącik złamanych serc

    Jej przez niego????? no chyba nie przeze mnie ....
  3. Kaczy

    Kącik złamanych serc

    A czy proba samobojcza to jest duze buba ? Nie mam pojęcia dlaczego tak wybrala, ale czemu wszystkie wola typ bandziora nie potrafie zrozumiec...
  4. Kaczy

    Kącik złamanych serc

    jak sie dowiedzial, ze kogos ma to sie ucieszyl na poczatku, a piersionek zareczynowy mozna oddac mu (zreszta on kupil go za jej pieniadze ) No na koniec jego wolał ale ona jak pisala mi , ze " matka skoczyla z morda do ojca, ze woli tego ćpuna" Przypomnialo mi sie jak opwaidala jak jej facet skakal do kolesia i dostał becki. Zapytalem czemu nie reagowala.... sam go zaczepil to dostal ja sie nie bede wtracac .... P.S tak to ona
  5. Kaczy

    Kącik złamanych serc

    Srali muchi, bydzie wiosna, bydzie lepiej trawa rosła i sie jej odpewniło jak widać Jedyne co ew. przychodzi mi jeszcze do głowy, co by moglo budzic jakies szanse dla Ciebie, to ze sie tego dillera boi i ze gosciu ja zaszantazował.. A jak nie, to zrobiłes koniec koncow za G-P i laska wyciulała Cie koncertowo.. CZyli co myslisz ze go kocha ? bo po tym ja ksie wypowiadala to watpie... jedyne co moglo zmienic jej nastawienie to ojciec, ktor tez wzorowej przyszlosci nie ma. No w zasadzie jak napisala mu list, ze ma zamiar odejsc i ze porozmawiaja jak wyjdzie to zadzownil zeby dala mu sznse, ze on ja kocha zeby nie zostawiala go...ale nie wiem czy o wszystkim mi powiedziala Po za tym to nie bylo dokonca G-P
  6. Kaczy

    Kącik złamanych serc

    Tye ze mowila mi ze wczesniej byla z nim z przyzwyczajenia , a mnie kocha i jeste mcudowny... Zapytalem juz jak z nim jest " To wolisz byc z kims z przyzwyczajenia niz z milosci ? " jej odp "widocznie tak ". ALe mysle ze decydujacy wplyw mial jej ojciec i te kazania ze jemu trzeba szanse dac .... bo dzien wczesniej byla mnie pewna...
  7. Kaczy

    Kącik złamanych serc

    To i ja jednak sie wyzale...moze bedzie mi łatwiej. Troche duzo tego, ale moze ktos bedzie mial ochote przeczytac moja chatoczna historie. Mimo ze ten zwiazek nie byl jakis dlugi i sie malo widzielismy wydawalo mi sie, ze to moze przetrwac wszystko, ale okazało sie inaczej. Otóz pewnego dnia przegladalem sobie nk ;] i znalazłem kolezankę z gimnazjum, która mi sie podobala od zawszem, ale kontakt wtedy byl miedzy nami mizerny, ale mysle sobie napisze do niej, jak pomyslałem tak i zrobilem. No i tak po krótkiej rozmowie dowiedzialem sie ze ma faceta, tak wiec zapytalem o jej kolezanke w znajomych i okazala sie ze to jest siostra cioteczna jej chlopaka, namawiala mnie sama zebym startował do niej(tak sie to mowi chyba ), no zaczela mi intensywnie pomagac, ale powiedzialem szczerze ze marnie widze swoje szanse, a ona powiedziala cos co mnie zastanowilo i zmienilo juz moje nastawienie kompletnie. Otóz napisała : "Mi sie podobasz poza tym fajny jestes". No i tak zaczelo sie wspominianie gimnazjum, jakies proby uwodzenia itp. i tak od 16 rozmawialismy do 2 w nocy. Na drugi dzien widze jakis opis dolujacy a jej nei ma, wiec nastepnego dnia napisalem co sie dzieje i wyznala ze jej chlopak w wiezieniu siedzi i ze miala go juz dawno zostawic.... no to sie zaczeło pocieszanie itp powiedzialem wczesniej tez ze mi sie ona tez zawsze podobala. No i po jakichs kilku dniach powstal pomysl zeby sie spotkac w koncu po 4 latach. Opowiadala mi w smsach, ze cos do mnie czuje, ale sie upewni jak sie do mnie przytuli, czy to jest To, mowila tez ze jak do niej pisze to ma motylki w brzuchu itp. No i któregos długiego weekendu przyjechałem do swojej rodzinnej miejscowosci ( bo studiuje 160 km dalej) spotkalismy sie. I widze z daleka sliczna jak zawsze i na przywitanie mocno sie przytulila, pomylslame sobie ze bedzie dobrze , no wybralismy sie na spacer, który jak sie okazało trwal 3,5 godziny, na którym rozgadałem sie jak nigdy, cudownie sie przy niej czulem i ona przy mnie tez przynajmniej tak mowila przytulalismy sie troche i rozmawialismy. Tak wiec po tym czasie odprowadzilem ja pod mieszkanie porozmawialismy toche, słodkie pozegnanie i poszedlem przed 24 do domu tylko odzszedlem od klatki dostalem sms ze bylo cudownie i ze to to, ale chce sie jeszcze jutro upewnic , tak wiec pnkt 11 rano bylem u niej ( to byl piatek) i tak zostalem do niedzieli kiedy musialem jechac z powrotem. Przez ten czas bylo razem wspaniale, usłyszałem tez ze mnie kocha i jestem wspanialy i ze bedzie tresknic. NIe obylo sie tez bez chwili wzruszenia i łez... No ale cóz pojechalem :( no i tak wynikło ze spotkalismy sie 2 tygodnie pozniej na 5 dni tym razem u mojego ojca i jak zwykle cudownie bylo, nakomplementowala sie mnie, powtarzala ze mnie kocha. Miala miec widzenie z tym swoim dilerem, ale wybrala mnie wiec uznalem to za dobry znak. I tak zaczelismy gadac o nim opowiadala mi jaki on jest nie wiedzialem co powiedziec... zadnych zalet kompletnie.... nie dosc ze dilerka i pijanstwo to jej kompletnie nie szanował, mial ja gdzies, wykorzystywał. MIeszkali razem i byli tez zareczeni !! Ale wozil ja do domu jak prosila tylko wtedy gdy wyczuwał pieniadze... zreszta pol samochodu tez jej bylo bo go sprzedal. Takze byla u niego w domu kucharka, sprzataczką, pomywaczka i wszystkim. Jego rodzice tez ja tak traktowali... a i opowiedziala ze na poczatku to sie zalozyl z kolegami ze ja przeleci o wodke... to juz w ogole zalosne jak sie dowiedziala zalamala sie. A on powiedzial ze dokonal swego i ja zostawil po 3 miesiacach chociaz chociaz tak nie bylo ;] ale po jakims czasie odezwal sie do niej ze to byl blad i chce do niej wrocic... nie wiedziec czemu zgodzila sie... pozniej ja zdradzil 2 razy ...tez wybaczyla.. rozsrtawali sie i zchodzili. Tak w ogole chciala mu powiedziec ze odchodzi od niego jak on wyjdzie bo boi sie ze w wiezeniu cos sobie zrobi(mial wyjsc w czerwcu a byl kwiecen). A i jeszcze jak 1 raz siedzial i wyszedl to 1 nocy w domu go nie bylo i zadzwonil ostrzec kolegów a ze telefon na podsluchu to znow go zamkneli... a ona miala go zostawic...tyle ze policja ja uprzedzila. Nowiec niechetnie przystalem na to. No i na kortowiade (juwenalia) przyjechała do mnie do Olsztyna bawilismy sie swietnie, ona mowila ze sie jeszcze nigdy tak nie wybawila. no ale tydzien pozniej zostalem u niej na noc tzn bylismy u jej rodzicow. No i tak przed snem rozmawailismy usłuszalem magiczne "kocham Cie" ale na drugi dzien budze sie i przychodzi ona sie przytula i mowi ze tylu kazan to sie jeszcze nie wysluchala od ojca ( 5 miesiecy kiedy jej faceta wsadzili) no i tak odwiezli mnie na autobus i dostaje sms ze ona juz nie da rady... i ze to raczej koniec. NIe wiem jak i dlaczego do tej poy, ale postanowila dac szanse tamtemu jak wyjdzie. Nie ukrywam byl to cudowny czas, ale gdzies w polowie tego czasu nastapily watpliwosci bo ja jestem tu a ona tam... tesknila strasznie- 300 smsow dziennie i ok godzina rozmowy. No ale po tej wizycie u niej jakos sie jej odwidziala i nie byla juz pewna czy mnie kocha czy jego... No i on wyszedl, sa razem, zapewnila ze da mu ostatnia szanse ( w co osobiscie watpie), podobno doskonale sie dogaduja i on sie zmienil na co tak bardzo liczyla a mnie juz ma raczej gdzies chce o mnie zapomniec chociaz na poczatku chchaila abysmy zostali w kontakcie a byc moze nawet przyjaciólmi. Wszystko byloby ok gdyby nie te jej słowa i zapewnienia ze to ja jestem dla niej najwazniejszy w zyciu, ze dzieki mnie chce sie jej zyc, ma za kim tesknic i( bo mowila ze za nim nie teskni wcale) a co najwazniejsze ZE MNIE NIE ZOSTAWI NA PEWNO.....
  8. Kaczy

    Kącik złamanych serc

    u mnie bylo na poczatku zajebiście i ogólnie bylo zajebiście i cudownie...... ale sie skonczylo.... widocznie bylo zbyt idealnie ..
  9. Kaczy

    Taktyki do FM 2008

    Witam. Jakies polecenia indywidualne dajesz do swojej taksy?? Wychodze z zalozenia ze to moi zawodnicy maja stanowic zagrozenie, i u mnie to dziala tak wiec nie bawie sie w to.
  10. IMIONA : Adrian Marek WIEK : 20...prawie...(1988) WZROST : 180 cm WAGA : 79 kg OCZY: zielone WŁOSY: blond ZAROST: zdarza sie ZAMIESZKAŁY: Olecko/ generalnie to Olsztyn RODZEŃSTWO: siostra Beata 1994 WYKSZTAŁCENIE: wyższe w trakcie HOBBY: muzyka, piłka nożna, komputery, POLITYKA/POGLĄDY: PiS ;P ULUBIONE KLUBY: Juve, Czarni Olecko, ManU ULUBIONY PIŁKARZ: Alex Del Piero NAŁOGI: komputer, SPORT: piłka nożna KOBIETY: mnie nie chcą ^^ ZALETY: punktualny, życzliwy, koleżeński, wyrozumiały, tolerancyjny, ułożony i parę innych, ale nie bede sie rozpisywal WADY: lenistwo MUZYKA: głownie rock RELIGIA:niewiadoma STOSUNEK DO ŻYCIA: pesymista po przejściach SAMOCHÓD: nie mam ULUBIONE MIEJSCE: łóżko jak przystało na lenia -.- NAJPIĘKNIEJSZE MIASTO: Paryż ?
  11. Kaczy

    Taktyki do FM 2008

    Minęło juz kilkanaście sezonów moich karier i musze przytaknąć wielu opiniom, iż nie ma taktyki uniwersalnej pod tego FM-a. Jest wiele trudniszy niż poprzednik. Ale po wielu próbach udało misię "coś" stworzyć. Taktyka 1-4-4-2 spisuje się obecnie całkiem nieżle. Otóz gram może nie najsilniejszym portugalskim zespołem - Naval. Gdy przerzuciłem się na obecną taktykę mogłem zapomnieć już o ciągłych problemach w walce o utrzymanie. I tak w pierwszym sezonie stosowania taktyki zająłem 3 lokate a coroku zajmowałem wyzsze pozycje az do mistrzostwa Portugalii. W UEFA udało mi się nawet wyeliminować Barce, a w 1 sezonie LM wyszedłem z grypy. Taktyka przedstawia się tak Taktyka jest ofensywna, gdyż taka wg moich testów sie spisywała najlepiej. Obróncy są odpowiedzialni głównie za obronę dostępy do bramki, natomist skrajni obrońcy gdy nadaża sie okazja podłaczają sie po akcje ofensywne. Skrzydłowi najlepiej spisuja się, przynajmniej wg mnie, gdy maja strzałki do połowy. Natomiast środkowy pomocnik ( ten bardziej z prawej) jest ofensywnie usposobiony w przeciwieństwie do kolegi obok który ma przerywać akcje przeciwnika, ale często bierze udział w akcjach ofensywnych, czy tez dobijajac z za pola karnego. Preferuje strzały z dystansu bo kto nie próbuje ten nie wygrywa. Naval by Kaczy - POBIERZ Z góry dziekuje za przetestowanie mojej taktyki
  12. Kaczy

    Kącik egzaminacyjny

    Widze tez student z Olsztyna zgadzam sie i ta rejestracja internetowa jest obowiązkowa nawet
  13. Kaczy

    Teleturnieje

    Z tym panem sie zgadzam http://film.onet.pl/seriale/1,4,8,42432167...39,0,forum.html
  14. Kaczy

    Kącik egzaminacyjny

    IMO powinno byc to pod czyjas redakcja prowadzone
  15. Kaczy

    Teleturnieje

    ja znalazlem wersje ze sie wycofala
  16. Kaczy

    Kącik egzaminacyjny

    IMO plan ramowy, to podstawa Przynajmniej w moim wypadku był, bo ja nie pisałem pracy, tylko mówiłem na podstawie tego, co miałem w planie ramowym, który leżał przede mną na stoliku (jak dobrze, że mogłem siedzieć ). tez siedzialem...wielkie mi rzeczy a ja natomiast prace mialem pisana i tez 100%
  17. Kaczy

    Kącik egzaminacyjny

    Daj maila na PW, to Ci mogę podesłać mój zeszłoroczny Maturę zdałem na 100%, więc chyba nie był taki najgorszy Tylko ze plan ramowy nie jest chyba oceniany ja na szczescie moglem liczyc na pania od polskiego przy pisaniu tego planu
  18. Kaczy

    Pokaż pulpit

    nowiutka tapetka mrrau...
  19. Kaczy

    Polscy kibice

    A co do tego ma PiS ? :| dorzuce swoje 3 grosze Otóz pojechalem na jeden wyjazdowy mecz mojej IV-ligowej druzyny wraz z klubem kibica, zapowiadalo sie fantastycznie. W trakcie meczu fantastyczny doping, a co najwazniejsze kulturalny. Ale widocznie to sie komus nie spodbalo bo w przerwie meczu wpadła policja z psami tropiacymi... itp itd. Nie dosc ze zabraniali kibicowania to jeszcze co mlodszych brali na komisariat zeby sprawdzic czy nie sa w stanie wskazujacym a jak sie pozniej okazalo wszystkich puscili.. tylko bylo niepotrzebne zamieszanie, pretensje i rodzice musieli przyjezdzac po swoje dzieci. Ale tak w ogole byla ocrona na tym meczy , ktora jakos nie zglaszala zadnych pretensji co do naszego zachowania to skad sie policja wziela? ale najlepszy byl trener gospodarzy : " czego oni od was chca ? " ale na oslode pozostalo 3bramkowe zwyciestwo I od tamtej pory zmienilem zupelnie zdanie... wczesniej jakos nie chcialo mi sie wierzyc ze policja potrafi tak sie zachowywac wobec kibiców bez powodu...ale jednak. Dobrze ze nie uzyli przemocy
  20. Kaczy

    Muzyka

    a tak z troche innej beczki: Słyszał ktos album Buldoga ? Jak dla mnie genialny Kazik powraca
  21. Co do rezerwowych .... mialem na mysli ze powinni zostac lepiej ocenieni
  22. z nimi to chyba akurat nieco przesadzili
  23. Kaczy

    Pokaż pulpit

    Majne pulpitę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...