Skocz do zawartości

Podymczak

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    350
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Podymczak

  1. Co i tak nie zmienia faktu, który przedstawił Fikander: Osiągnięcia większe ma Czyhryński.
  2. Fakt, szkoda, że odszedł. Według niektórych brakowało mu techniki, czy finezji, aby grać w Barcelonie, nazywany nawet typową zapchajdziurą, jednak dobrze sprawdzał się w tej roli. Czy to było mu dane grać jako defensywny pomocnik, czy skrzydłowy, czy nawet na szpicy - w każdym z tych przypadków radził sobie przyzwoicie.
  3. Zawodników powyżej 30 roku życia idzie policzyć na palcach jednej ręki. Młoda ta kadra, oj młoda.
  4. Piętnaście minut, które wstrząsnęło Stamford Bridge. Pogratulować.
  5. Jakiś czas temu dałem się wciągnąć wszem i wobec reklamowanemu Travianowi. Gra fajna, szczególnie w późniejszych okresach, kiedy już możemy rabować, palić, gwałcić inne wioski. Nie zajmuje dużo czasu dziennie, jest bajecznie prosta, przez co potrafi zainteresować na "trochę". Ogólnie polega na budowaniu swojego imperium, rozpoczynamy od jednego miasta, rozwijając produkcję surowców, dzięki którym możemy tworzyć budowle, wojsko, przejmować miasta innych graczy, czy po prostu kontynuować ekspansję. Podsumowując gra prosta, ciekawa, jednak do czasu. Mi wystarczył bodaj miesiąc, żeby się znudzić.
  6. Gratulacje za udany sezon, a w Polsce widzę, że Puchar zdominował Dolny Śląsk ;)
  7. I pomyśleć, że nie było w opisie meczu żadnej sentymentalnej podróży do czasów prowadzenia Carlisle
  8. Podymczak

    Koncerty

    Cholera, pominąłem dwa ważne aspekty tego Woodstocku, o których pisał Sensei. Chodzi o Toi Toi'e i żarcie. Toi'ki zdecydowanie na plus, tak jak pisał Sensei, aż dziwne, jak często jeździł beczkowóz oczyszczający kabiny, aby każdy mógł zrobić to co musi w dogodnych warunkach. No i jedzenie, myślę, że temat rzeka jeśli chodzi o każdego Woodstockowicza, który zaliczył przynajmniej dwa "owsiakowe" festiwale. Ja byłem w w tamtym roku i jedzenie strasznie miło mnie zaskoczyło. Dlaczego? Tanio, smacznie i bez kolejki. W każdej chwili można było dostać zapiekankę o długości 50cm w cenie 5 zł, która miała na sobie masę warzyw, czy knyszę wypchaną po brzegi "zielskiem" i mięsem, w cenie bodaj 8 zł. W tym roku? Dwie przeogromne kolejki, które były pożeraczami czasu, bo najpierw wymieniało się pieniądze na żetony, a później za żetony dopiero kupowało się jedzenie. Mało tego, kiedy po 20 minutach stania w kolejce po żarcie nadchodziła Twoja kolej można było się dowiedzieć, że akurat tego, czego chcesz w menu obecnie nie ma. Bądź, że wrzątek to nie w tej kolejce i trzeba doginać raz jeszcze do innej kolejki. Do tego jedzenie ogólnie do dupy: drogie i mało treściwe. Zapiekanki, a raczej płaski kawałek chleba z minimalną warstwą sera i pieczarek w cenie 7 zł, a knysza, może i duża, ze znikomą ilością "farszu" w cenie 12 zł. Jedzenie - padaka, mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie lepiej. W tym roku postanowiłem też skusić się na jedzenie od Hare Krishna i w zasadzie nie było źle, papka ryżu, sosu chyba sojowego, z jakimś wafelkiem z kminkiem, a na deser coś słodkiego za 4,50 zł i można było zaspokoić głód. Minus? Kolejka.
  9. Podymczak

    [CM 03/04] Update

    Ciekawostka: Nie działają mi stare sejwy na Twoim update I mnie też wywala do Windowsa, kiedy próbuję załadować np. ligi Angia (1-3); Niemcy (1-3); Hiszpania (1-3); Włochy (1-3).
  10. Podymczak

    Koncerty

    Ja podsumuję chociaż częściowo: Michał Jelonek - jego gra w Hunterze zawsze robiła na mnie spore wrażenie, a występ na Woodstocku miał wyjaśnić sprawę zakupu płyty. Jak się okazało, wykonanie kawałków na żywo przekonało mnie, aby owy krążek zakupić. Jelonek dał czadu po całości, energiczne brzmienia, które wydostawały się spod jego palców po prostu wgniatały w ziemię, a wymieszane z nieźle dogranymi gitarami całość sama zapraszała w pogo. Juliette Lewis - wszyscy z mojego obozu ekscytowali się jej obecnością, z szczerze mówiąc, ja nie kojarzę jej specjalnie nawet jako aktorki. Nie mam specjalnego przekonania do kapel rockowych z kobietami na wokalu, jednak Juliette na plus. Mimo, że to zdecydowanie nie mój typ muzyki to jednak dało się przy tym "poruszać" pod sceną . Energicznie i z jajami. A w którymś z utworów na scenie na chwilę pojawiła się Kasia Kowalska Caliban - przeczytałem "metalcore", pomyślałem: "może być coś ciekawego". No i było, przez całe trzy kawałki chłopaki dawali radę, ale ich kolejne utwory zbyt przypominały mi poprzednie i zawinąłem się spod sceny. Jak na mój gust, na jedno kopyto. Carrantouhill - nie byłem pod sceną, ale że obozowisko mieliśmy idealnie na wprost sceny, widziałem i co ważne, słyszałem co się na niej dzieje. Carrantouhill urzekł mnie skocznymi kawałkami w irlandzko-celtyckim stylu. Pozytywnie, aż momentami żałowałem, że nie widziałem, jak się do tego ruszają, bo to był pokaz taneczny. Koncert Jubileuszowy - 40 lat Woodstock - świetne wykonanie kilku naprawdę kultowych kawałków Hendrixa, Joplin, Metalliki czy RHCP. Nie zawiodłem się, będąc pod sceną. Dżem - klasyka, klasyka i jeszcze raz klasyka. Chyba komplet ludzi zebranych pod sceną i utwory typu "List do M", czy "Do kołyski", które śpiewało kilkaset tysięcy gardeł. Czysta energia, której dał się ponieść sam Owsiak - Jurek rzucił się ze sceny na publikę Clawfinger - nie byłem w tamtym roku na nich, ale w tym roku już nie mogłem sobie odpuścić. Zajebisty występ, zagrali swoje najlepsze utwory, a atmosferę jaką stworzyli pod samą sceną była nie do opisania. Rewelacyjne pogo, a kiedy Zak kazał nam się kręcić w circle pit sam zacząć wszystko nagrywać cyfrówką, albo jakimś innym ustrojstwem. Guano Apes - myślę, że zdecydowana większość Woodstockowiczów w tym roku czekała na niemiecki zespół najbardziej. I słusznie, bo kapela zrobiła niezłe show, godne ich reputacji. Widać było, że cieszą się, że grają, że są częścią jubileuszowego Wood'a. Zagrali z pazurem, a bisy grane w rozkręcającej się ulewie porządnie rozgrzały publikę. Korpiklaani - tutaj podobnie jak z Juliette Lewis. Nie kojarzyłem specjalnie kapeli, a większość osób jadących ze mną nastawiała się na Finów. Jak zaczęli grać zrozumiałem dlaczego. Wybuchowa mieszanka folku, z mocnym metalowym graniem. Z ciekawostek - ponoć The Subways, którzy grali około 1:30 w sobotę odstawili niezłą kichę. Stroili się ok. 30 minut, a po ich występie Jurek się wkur*ił, uspokajając rozjuszoną publikę, mówiąc, że "to tylko Angole"
  11. Ile razy Feno ma się jeszcze powtórzyć, że LM jest w jego sejwie łatwiejsza od Premiership i tylko ligowi rywale mogą mu ją zabrać? Pytałem o miejsce premiowane awansem do Ligi Mistrzów, a nie bezpośredni sukces w tych rozgrywkach.
  12. Podtrzymujesz statystykę wygranego-przegranego meczu. Jest jakaś szansa na Ligę Mistrzów chociażby?
  13. Podymczak

    Muzyka

    Faktycznie, w tym utworze "Oh, yeah" solówka jest typowo Satch'owa, ale średnio leży w całej kompozycji. Poza tym kawałek wpada w ucho i na pewno można go zaliczyć do naprawdę porządnego rock n' roll'a.
  14. Ilość zdobytych bramek poraża, tak poza ogólnymi statystykami zwycięstw.
  15. Źródło: fcbarca.com To jest po prostu samobójstwo, co robią włodarze Barcelony. Wypożyczenie Hleba + 40 baniek byłoby ok za Ibrę, ale dorzucać do tego za darmo Eto'o? Chciałbym się pomylić, ale zdaje mi się, że Barca się srogo przejedzie na tej transakcji.
  16. Toć sobie szanowny autor odbił wszystkie nieudane mecze w ostatnim czasie...
  17. Pawełek ulubieńcem Tarasia? Ale Śląsk już wzmocnił pozycję bramkarza, więc wątpię, żeby robili zakusy na Pawełka.
  18. W najśmielszych snach nie przypuszczałbym, że Wisła nie podoła wyeliminowaniu estońskiego klubu, no to po prostu jest szczyt wszystkiego. Najłatwiejsza od lat droga do Ligi Mistrzów, a tu taki klops. Sezon jeszcze się dobrze nie zaczął, a my już musimy żyć przez conajmniej rok ze świadomością, że polskiego klubu w elitarnej Champions League nie będzie. Tak jak i wszystkim, tak i mnie będzie szkoda Skorży, który w zasadzie rzutem na taśmę i niemalże cudem zdobył ostatnie mistrzostwo kraju. Teraz tylko kwestia Brożka, który powinien opuścić Kraków i próbować sił za granica, bo najwyższy już czas.
  19. Podymczak

    Duma & Tradycja

    Ważne zwycięstwo nad 2. w tabeli Atalantą. No i powodzenia w barażach z reprezą
  20. To teraz ekspresem do 2.BuLi, a ze Sborną do ME KUTGW!
  21. Podymczak

    Reloaded

    Potrójna korona, a to się porobiło A z Barcy zwalniasz się, czy planujesz pociągnąć jeszcze sezon?
  22. Podymczak

    Reloaded

    W Primera sobie radzisz bez zarzutu, zgarniając co chwilę komplet punktów. Czekamy na ćwierćfinał LM z Arsenalem
  23. O to chodzi! To nawet niekoniecznie będzie po prostu zmiennik Abidala, jak groźny konkurent francuskiego defensora. Myślę, że Maxwell na pewno dostanie szansę pokazania się w pierwszej jedenastce. A swoją drogą kwota, za którą przeszedł jest wręcz śmieszna, jak na tej klasy zawodnika.
  24. Podymczak

    Reloaded

    Zgubiłeś pozycję ligową Saragossy przy relacji
×
×
  • Dodaj nową pozycję...