Skocz do zawartości

Profesor

Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    19 835
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Zawartość dodana przez Profesor

  1. Profesor

    Into glory ride

    Tydzień później naszą dobrą passę mogliśmy podtrzymać w meczu z African Wanderers. Goście sami nam to ułatwili, tak solidnie demolując Gibsona, że w jego miejsce wejść musiał wracający po zawieszeniu Nxumalo, który niezwłocznie przystąpił do wykonywania wyroku. Tuż przed przerwą Lucky wykorzystał prostopadłe podanie Malefane i otworzył wynik spotkania. Pięć minut po przerwie Malefane uprzedził Mokoanyane w pogoni za piłką podał do Nxumalo, a ten mocnym strzałem podwyższył na 2:0. Po kolejnych pięciu minutach było już 3:0, asystował oczywiście Malefane, strzelał oczywiście Nxumalo, i było po meczu. Lucky zszedł zresztą z rozbitym łukiem brwiowym w 63. minucie, a goście w ostatniej akcji spotkania zdobyli gola na otarcie łez, gdy Vilakazi przedarł się prawym skrzydłem i dośrodkował do wchodzącego z głębi pola Permalla. Nie zmieniło to faktu, że wreszcie udało się nam wypracować w miarę bezpieczny dystans do strefy spadkowej. 09.12.2006 Princess Magogo Stadium, Durban: 1.973 widzów MGL (12/28) Nathi Lions [11.] — African Wanderers [7.] 3:1 (1:0) 45+3. L.Nxumalo 1:0 50. L.Nxumalo 2:0 54. L.Nxumalo 3:0 90+2. Sh.Permall 3:1 Nathi Lions: M.Mthembu — F.Maboke, J.Mans, M.Malashe, M.Mtakwende — Kh.Xulu (63. J.Peterson), T.Ntsoane, S.Malefane, D.Sangweni — K.Niemach, N.Gibson (16. L.Nxumalo, 63. Th.Mhinga) MoM: Lucky Nxumalo (ST; Nathi Lions) — 10
  2. Profesor

    Into glory ride

    Ano nic. Mamy ino podobną myśl taktyczną Myślałem, że mnie skrytykujesz, to teraz na CMF w modzie.
  3. Profesor

    Into glory ride

    Grudzień zaczynaliśmy wyjazdowym meczem w Kapsztadzie, którego nie mieliśmy prawa wygrać. Dobra postawa przeciwko Platinum Stars pozwalała wszakże na ostrożny optymizm, zwłaszcza że mogliśmy zagrać najmocniejszym składem. Przez całe pięć minut zresztą, gdyż wtedy na piłce poślizgnął się Fumede i z urazem pachwiny odjechał do szpitala. Sędzia dopatrzył się wszakże faulu któregoś z piłkarzy Cape Town Utd i podyktował rzut wolny spod linii bocznej boiska. Ntsoane dośrodkował w pole karne, a Gibson strzałem głową pokonał Mthombeniego; gromadka kibiców, która wynajętym busem przyjechała za nami z Durbanu, rozpoczęła tańce na sektorze gości. A tymczasem oszołomieni gospodarze nie zdążyli ochłonąć, gdy zadaliśmy im kolejny cios. Niemach sprytnie zagrał na wolne pole do rezerwowego Petersona, ten zacentrował na krótki słupek, a Silence Malefane mocną główką ponownie pokonał bramkarza Cape Town Utd, podwyższając na 2:0. Dopiero teraz rywale zaatakowali z większą werwą, ale nasza obrona spisywała się zaskakująco pewnie, parę razy dopomogło nam też szczęście. Sędzia miał właśnie zakończyć pierwszą połowę, gdy podanie Sangweniego trafiło przed pole karne do Gibsona, który zdecydował się na solową akcję. Neathan efektownym zwodem minął Makhobę, wszedł w szesnastkę i uderzeniem w długi róg zdobył swojego drugiego gola w tym meczu! W drugiej połowie trzeba było bronić niespodziewanie korzystnego rezultatu. Nie zabraliśmy się za to najlepiej, bo już po dwóch minutach Kgafane wykorzystał błąd w ustawieniu środkowych obrońców oraz Mthembu i zdobył gola na 1:3, ale na szczęście, i to mimo kontuzji Malashe, na więcej gospodarzom nie pozwoliliśmy, nareszcie wygrywając mecz z wyżej notowanym rywalem i odnosząc zwycięstwo numer trzy w tym sezonie. 02.12.2006 Wynberg Military Camp, Cape Town: 1.884 widzów MGL (11/28) Cape Town Utd [3.] — Nathi Lions [12.] 1:3 (0:3) 5. Ch.Fumede (NL) knt. 6. N.Gibson 0:1 10. S.Malefane 0:2 45+1. N.Gibson 0:3 47. B.Kgafane 1:3 Nathi Lions: M.Mthembu — F.Maboke, J.Mans, M.Malashe (77. J.Vermooten), M.Mtakwende YC — Ph.Fumede (5. J.Peterson YC), T.Ntsoane, S.Malefane YC, D.Sangweni YC — K.Niemach (65. Th.Mhinga), N.Gibson MoM: Musa Mtakwende (DR; Nathi Lions) — 8
  4. Miej to w dupie, Qczu. Dobrze, że są ludzie, którzy wpłacają po kilka czy kilkanaście złotych, bo to oznacza, że naprawdę im na tym zależy, i dają tyle, na ile mogą sobie pozwolić. Dla nich moglibyście pomyśleć o jakichś dodatkowych bonusach "Premium", na pewno coś drobnego, a pokazującego, że ich doceniacie, dałoby się wymyślić.
  5. Profesor

    Into glory ride

    Owszem, a co? Listopad 2006 Bilans: 1-0-2, 5:4 Mvela Golden League: 12. [+1], 8 pkt, 13:17 ABSA Cup: — Finanse: -202.573 euro (-13.009 euro) Transfery (Polacy): brak Transfery (cudzoziemcy): 1. Jeff Feller (21, AMLC/FC; Luksemburg: 10/1) z Racingu FC do Al Gharrafy za 375.000 euro 2. Joe Tex Frimpong (24, ST; Ghana: 1/0) z Enyimby do Hearts of Oak za 300.000 euro 3. Samuel Okoye (26, GK; Nigeria) z Enugu Rangers do Enyimby za 210.000 euro 4. Michaël Ciani (22, DC; Gwadelupa: 3/0) z Auxerre do Happy Valley za 170.000 euro 5. Aluspah Brewah (23, AMR/ST; Sierra Leone) z Petro Atlético do Al Ittihad za 170.000 euro Ligi świata: Anglia: Man Utd [+2] Belgia: Club Brugge [+1] Francja: Sochaux [+0] Hiszpania: Athletic [+1] Holandia: PSV [+1] Irlandia: Shelbourne [+4] (M) Irlandia Północna: Limavady Utd [+3] Niemcy: Bayern [+5] Polska: Cracovia [+1] Portugalia: Benfica [+2] Rosja: CSKA Moskwa [+13] (M) RPA: Moroka Swallows [+1] Szkocja: Rangers [+5] Walia: Ton Petre [+0] Włochy: Juventus [+1] Polskie kluby w pucharach: Liga Mistrzów: grupa B: Wisła (0:1 z PSV) Reprezentacja Polski: 11.11.2006 eME Gr7 Polska — Słowenia 5:4 (2:1) [7., 22., 81. Żurawski, 64. Sobolewski, 77. Krzynówek — 37., 53. Burgić, 75. Kovacević, 90. rz.k. Jokić] 15.11.2006 eME Gr7 Turcja — Polska 2:3 (0:2) [81. Necati, 90. Nihat — 2. Ma.Żewłakow, 25., 73. Żurawski] Ranking FIFA: 1. Hiszpania (971), 2. Holandia (959), 3. Meksyk (932), 14. Polska (798) [—]
  6. Profesor

    Into glory ride

    Platinum Stars. Tymczasem zagraliśmy świetny mecz, gospodarze również, a w głównych rolach wystąpili obaj bramkarze. Senzo przez całe spotkanie zachował czyste konto, broniąc w nieprawdopodobnym stylu kilka strzałów naszych napastników, Mthembu również spisał się fenomenalnie. Jedyny gol tego meczu padł w 84. minucie, gdy Radebe zdołał minąć zwodem Maboke i dośrodkować na krótki słupek, a Mashao strzałem z najbliższej odległości zapewnił Platinum Stars komplet punktów. 25.11.2006 Peter Mokaba Stadium, Polokwane: 3.441 widzów MGL (10/28) Platinum Stars [2.] — Nathi Lions [10.] 1:0 (0:0) 84. E.Mashao 1:0 Nathi Lions: M.Mthembu — F.Maboke, J.Mans, M.Malashe, M.Mtakwende — Ph.Fumede (70. J.Peterson), T.Ntsoane, S.Malefane, D.Sangweni — K.Niemach (46. W.Fanbullen), N.Gibson (79. Th.Mhinga) MoM: Juan Mans (DC; Nathi Lions) — 8
  7. Wiesz, w Poznaniu mamy nadzieję, że Odra nas rozjedzie i Rutkowski nie będzie miał wyjścia i zwolni tego nieudacznika .
  8. Profesor

    Into glory ride

    Przerwa na mecze reprezentacji pozwoliła mi na doprowadzenie Niemacha do dyspozycji, która pozwalała mu na grę od pierwszej minuty, tak więc przeciwko Durban Stars zagrał w wyjściowym składzie. Widząc, że moje eksperymenty taktyczne się ewidentnie nie sprawdziły, powróciłem do ustawienia 2-2-2-2-2, które całkiem dobrze spisywało się w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu. Był to dobry ruch, od samego początku uzyskaliśmy zdecydowaną przewagę i w 13. minucie Fumede pięknie wrzucił piłkę z lewego skrzydła wprost na głowę Niemacha, który otworzył wynik tego spotkania. Chwilę później Niemach, który wyglądał na olbrzymie wzmocnienie naszego zespołu, zapoczątkował akcję prawym skrzydłem, która zakończyła się golem Gibsona na 2:0. Goście odpowiedzieli trafieniem Katalaya, który wykorzystał uraz Malashe i uprzedził go w pogoni za piłką. Ale jeszcze przed przerwą przywróciliśmy dwubramkowe prowadzenie, gdy Gibson wykorzystał rzut karny podyktowany za faul Adama. Po przerwie gra toczyła się już tylko do jednej bramki i po kwadransie Niemach zaliczył ładną asystę, przytomnie podając na wolne pole do Mhingi, który zaskoczył źle ustawionego bramkarza gości. To 4:1 pozwoliło nam na ucieczkę ze strefy spadkowej. 18.11.2006 Princess Magogo Stadium, Durban: 2.638 widzów MGL (9/28) Nathi Lions [15.] — Durban Stars [12.] 4:1 (3:1) 13. K.Niemach 1:0 21. N.Gibson 2:0 26. P.Katalay 2:1 45+1. N.Gibson 3:1 rz.k. 60. Th.Mhinga 4:1 Nathi Lions: M.Mthembu — F.Maboke YC, J.Mans, M.Malashe (28. J.Vermooten), M.Mtakwende YC — Ph.Fumede, T.Ntsoane, S.Malefane YC (28. J.Greenfield YC), D.Sangweni YC — K.Niemach, N.Gibson (56. Th.Mhinga) MoM: Doctor Sangweni (MR; Nathi Lions) — 10
  9. Jakby ktoś się pytał, dziś o 8:00 rozpoczęła się sprzedaż otwarta biletów na mecz Lecha z Legią. Bilety według nieoficjalnych informacji skończyły się o 12:36 , i to mimo ograniczenia sprzedaży do 4 sztuk na łeb za podaniem numerów PESEL. I jeszcze o PP: http://sport.onet.pl/74326,1248760,2703385,1,relacje.html Pierwsza bramka dla Polonii to standardowo gówniane ustawienie Kotorowskiego, przy drugiej miał niewiele do powiedzenia, przy trzeciej mógł ruszyć z linii do piłki; w sumie co najmniej 1.5 bramki jest na jego sumieniu. Obie bramki Lecha miodzio.
  10. Na stronie CDP masz też informację, że FM 2008 PL będzie w wersji kinowej, a więc z oryginalnymi dialogami.
  11. Dzisiejsze wyniki 1/16 PP Jagiellonia Białystok 2-4 Widzew Łódź Pogoń Oleśnica 0-3 Wisła Płock Polonia Warszawa 3-2 Lech Poznań Victoria Koronowo 0-3 Zagłębie Lubin Odra Opole 1-0 GKS Bełchatów Sandecja II Nowy Sącz 0-4 Legia Warszawa Stal Stalowa Wola 3-0 Pogoń Szczecin (wo)
  12. Profesor

    Into glory ride

    1 listopada do klubu dołączył doświadczony napastnik Kenny Niemach (34, ST; RPA), który poprzednio zarabiał na życie gdzieś w Azji Południowo-Wschodniej, a w Nathi łączyć miał grę w piłkę z obowiązkami trenera. Posadziłem go też na ławce w meczu z Wits, gdyż nie był w stanie biegać przez całe spotkanie, ale w końcówce mógł się przydać. Zagraliśmy przyzwoity mecz, ale jak zwykle w tym sezonie sami się pogrążyliśmy. Po dwudziestu minutach gry Mans sfaulował Nkalangę i Motaung z rzutu karnego dał gościom prowadzenie. Kwadrans później po centrze Yohane z rzutu rożnego Inguana wyskoczył wyżej od trójki naszych obrońców, podwyższył na 2:0 dla Wits i właściwie rozstrzygnął losy spotkania. W przypływie desperacji posłałem na boisko Niemacha, ten zaś w swoim pierwszym kontakcie z piłką zamknął świetne podanie Sangweniego równie świetnym strzałem, zdobywając kontaktowego gola. W 65. minucie Kenny doszedł do centry Mtakwende i uderzeniem głową ponownie umieścił piłkę w bramce, ale asystent sędziego zasygnalizował spalonego — spalonego, którego nie było! Mimo naszych ataków wynik już do końca spotkania nie uległ zmianie i powróciliśmy na ostatnie miejsce w tabeli. 04.11.2006 Princess Magogo Stadium, Durban: 1.982 widzów MGL (8/28) Nathi Lions [13.] — Wits [5.] 1:2 (0:2) 20. L.Motaung 0:1 rz.k. 38. T.Inguana 0:2 46. K.Niemach 1:2 Nathi Lions: M.Mthembu — F.Maboke, J.Mans YC, M.Malashe, M.Mtakwende — Ph.Fumede (74. J.Peterson), T.Ntsoane, S.Malefane, D.Sangweni — W.Fanbullen (46. K.Niemach), N.Gibson (65. D.Mxulu) MoM: Doctor Sangweni (MR; Nathi Lions) — 8
  13. I kolejna poważna wpadka - w najmocniejszym na dzisiaj składzie przegraliśmy w 1/16 PP z Polonią Warszawa 2:3, zamykając sobie ostatnią drogę do pucharów w przyszłym sezonie. Wiara na forum jest megawściekła, jeżeli z Wodzisławia nie przywieziemy trzech punktów, Smuda może się spodziewać białych chusteczek, i nie tylko on :|.
  14. Profesor

    Into glory ride

    Taki tam sklapik... Trzeba jeszcze z 10. Październik 2006 Bilans: 1-1-1, 4:2 Mvela Golden League: 13. [+1], 5 pkt, 8:13 ABSA Cup: — Finanse: -189.564 euro (-25.680 euro) Transfery (Polacy): brak Transfery (cudzoziemcy): 1. John Alexander Cano (23, D/WBL; Kolumbia) z Amériki de Cali do Al Ittihad za 2.500.000 euro 2. Gustavo (22, DC; Włochy U-21: 2/0) z Udinese do Al Gharrafy za 1.500.000 euro 3. Moha (29, WB/AML; Maroko: 29/0) z Osasuny do Al Ittihad za 1.400.000 euro 4. Blagojcze Gjorgioski (30, AMRC/FC; Macedonia: 7/0) z Pobedy do Rabotniczkiego za 400.000 euro 5. Erdogdu Mahmut Hanefi (23, DL; Turcja U-21: 27/1) z Fenerbahçe do Al Ittihad za 230.000 euro Ligi świata: Anglia: Man Utd [+6] Belgia: Standard [+3] Francja: Sochaux [+1] Hiszpania: Athletic [+1] Holandia: PSV [+2] Irlandia: Shelbourne [+2] Irlandia Północna: Institute [+1] Niemcy: Bayern [+3] Polska: Odra Wodzisław [+3] Portugalia: Belenenses [+2] Rosja: CSKA Moskwa [+6] RPA: Golden Arrows [+2] Szkocja: Rangers [+4] Walia: Carmarthen [+2] Włochy: Milan [+6] Polskie kluby w pucharach: Liga Mistrzów: grupa B: Wisła (1:3 i 0:2 z Liverpoolem) Reprezentacja Polski: 07.10.2006 eME Gr7 Polska — Portugalia 1:3 (1:0) [9. Mila rz.k. — 60. Pauleta, 70. Głowacki sam., 77. Rui Costa rz.k.] 11.10.2006 eME Gr7 Wyspy Owcze — Polska 0:5 (0:3) [22., 27. rz.k. Krzynówek, 45., 63. 77. Żurawski] Ranking FIFA: 1. Hiszpania (988), 2. Holandia (977), 3. Meksyk (964), 14. Polska (771) [+3]
  15. Profesor

    Into glory ride

    Nxumalo za swój wyczyn został zawieszony na pięć spotkań, więc zacząłem pospiesznie szukać na wolnym rynku jeszcze jednego napastnika — skoro pozostali mieli w sumie po jednym trafieniu na koncie, coś należało zmienić, i to szybko. Okazja nadarzyła się w wyjazdowym meczu z Black Aces, rywalem, który zazwyczaj nam leżał, a więc można było pokusić się o wyszarpanie jakichś punktów. Zaczęliśmy tradycyjnie nieźle, ale nie był to żaden powód do optymizmu, gdyż w tym sezonie niezły początek z reguły kończył się ciężkim łomotem. Tymczasem w 8. minucie Sangweni zdecydował się na dośrodkowanie z prawego skrzydła, grający do tej pory beznadziejnie Gibson uderzył w długi róg i nieoczekiwanie objęliśmy prowadzenie. Black Aces grali bardzo słabo, my atakowaliśmy coraz odważniej i parę minut przed przerwą Sangweni zagrał po ziemi w pole karne, Claesen zablokował to podanie, ale nie utrzymał piłki w rękach i Malefane z zimną krwią skierował ją do bramki! Do przerwy prowadziliśmy 2:0 i pojawiła się realna szansa na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Należało tylko dobić rywala i nie pozwolić mu na uwierzenie w możliwość wywalczenia remisu. Stało się to w 78. minucie — najpierw Montsi sfaulował w polu karnym Mhingę, a potem Malefane z jedenastu metrów przypieczętował naszą wygraną. Te trzy punkty uspokoiły trochę nastroje w szatni i pozwoliły nam na ucieczkę ze strefy spadkowej. 28.10.2007 Lulekani Stadium, Polokwane: 491 widzów MGL (7/28) Black Aces [13.] — Nathi Lions [15.] 0:3 (0:2) 8. N.Gibson 0:1 39. S.Malefane 0:2 78. S.Malefane 0:3 rz.k. Nathi Lions: M.Mthembu — F.Maboke, J.Mans YC, M.Malashe, M.Mtakwende — Ph.Fumede (72. J.Peterson), T.Ntsoane (72. D.Mxulu), S.Malefane, D.Sangweni — W.Fanbullen, N.Gibson (65. Th.Mhinga) MoM: Doctor Sangweni (MR; Nathi Lions) — 9
  16. gorszego nie bylo ? A co Ci się w nim nie podoba?
  17. Profesor

    Into glory ride

    Na spotkanie z Winners Park powrócił już Malefane, więc bardzo liczyliśmy na pierwszy w tym sezonie komplet punktów. Przez pierwszy kwadrans wydawało się to fikcją, gdyż goście ostro nas przycisnęli, lecz gdy w końcu wyszliśmy z własnej połowy, zaczęliśmy grać bardzo efektownie. Winners Park bronili się rozpaczliwie, wspomagani przez naszych nieskutecznych zawodników, ot, choćby rzeczonego Malefane, który nie trafił z pięciu metrów do pustej bramki. Aż w 37. minucie kolejny atak przeprowadził Nxumalo, by w kluczowym momencie... soczyście kopnąć w jądra Kharivhe! Stek złorzeczeń, jaki wydarł się w tym momencie z mych ust, przeraziłby lwa-samotnika, więc Nxumalo profilaktycznie ominął mnie szerokim łukiem w drodze do szatni. Druga połowa w tej sytuacji stanowiła dla nas drogę przez mękę i rozpaczliwą obronę bezbramkowego remisu. Obronę zakończoną niepowodzeniem, gdyż w 64. minucie Dagada dośrodkował w pole karne, a John Ndou strzałem głową pokonał Mthembu, zapewniając zwycięstwo gościom. Po tym meczu w prasie pojawiły się pierwsze artykuły prognozujące nam rychły powrót do trzeciej ligi. 21.10.2006 Princess Magogo Stadium, Durban: 1.891 widzów MGL (6/28) Nathi Lions [14.] — Winners Park [13.] 0:1 (0:0) 37. L.Nxumalo (NL) cz.k. 64. J.Ndou 0:1 Nathi Lions: M.Mthembu — F.Maboke, J.Mans, M.Malashe, M.Mtakwende — Ph.Fumede (65. J.Peterson), T.Ntsoane, S.Malefane (65. D.Mxulu), D.Sangweni — W.Fanbullen (7. Th.Mhinga YC), L.Nxumalo MoM: John Maans (DC; Winners Park) — 9
  18. Dzięki. Przyjęte zostało, że w polonizacji te formy pisane będą z małej litery.
  19. Profesor

    Into glory ride

    W składzie na wyjazdowe spotkanie z Tuks zabrakło strutego wódką z bananów Malefane, lecz pewnie i on sam niewiele by zdziałał; gospodarze, co stawało się już nieprzyjemnie przewidywalne, byli od nas lepsi i w 7. minucie Davids w haniebny sposób zaskoczył Mthembu strzałem w krótki róg z narożnika pola karnego. Osiem minut później udało się nam wyrównać, gdy uderzenie Ntsoane z rzutu wolnego z lekką pomocą muru zmyliło bramkarza Tuks. Potem przez pięć kwadransów broniliśmy się mniej lub bardziej rozpaczliwie, ale jakimś cudem zdołaliśmy dowieźć ten remis do końcowego gwizdka, zdobywając drugi punkt w tym sezonie. 14.10.2006 LC de Villiers, Pretoria: 659 widzów MGL (5/28) Tuks [12.] — Nathi Lions [14.] 1:1 (1:1) 7. M.Davids 1:0 15. T.Ntsoane 1:1 Nathi Lions: M.Mthembu — F.Maboke, J.Mans, M.Malashe, M.Mtakwende — Ph.Fumede (68. Kh.Xulu YC), T.Ntsoane, A.Daniel YC, D.Sangweni — W.Fanbullen (81. D.Mxulu), L.Nxumalo (62. N.Gibson) MoM: Maahier Davids (MR; Tuks) — 8
  20. Profesor

    Into glory ride

    Wrzesień 2006 Bilans: 0-1-2, 3:9 Mvela Golden League: 14. [-2], 1 pkt, 4:11 ABSA Cup: — Finanse: -170.522 euro (-10.790 euro) Transfery (Polacy): 1. Aleksander Kwiek (23, MRC; Polska) z Korony Kielce do Slovana Liberec za 45.000 euro 2. Kamil Waluszko (19, GK; Polska) z wolnego transferu do Korony Kielce za darmo 3. Dominik Szostak (30, AMRLC/FC; Polska) z wolnego transferu do Tours za darmo 4. Dawid Stronka (19, GK; Polska) z wolnego transferu do FSV Frankfurt za darmo 5. Michał Niedźwiecki (21, AMRC/FC; Polska) z wolnego transferu do FSV Frankfurt za darmo Transfery (cudzoziemcy): 1. Edilson (20, D/WB/MR; Brazylia U-21: 3/0) z Al Ittihad do Los Angeles za 4.800.000 euro 2. Leonardo Enciso (25, ST; Kolumbia) z Amériki de Cali do Internacionalu za 2.000.000 euro 3. Jaroslav Sedivec (26, AMLC/FC; Czechy) z Crotone do Slavii Praga za 700.000 euro 4. Davoud Seyed Abbasi (29, D/WBRL; Iran: 18/0) z Persepolis do Esteghlalu za 375.000 euro 5. Sofiane Harkat (22, DC/DM; Algiera U-21: 3/0) z JS Kabylie do MC Alger za 300.000 euro Ligi świata: Anglia: Man Utd [+5] Belgia: Standard [+0] Francja: Bordeaux [+1] Hiszpania: Real Madryt [+1] Holandia: PSV [+1] Irlandia: Shelbourne [+5] Irlandia Północna: Annagh [+3] Niemcy: Bayern [+7] Polska: Cracovia [+2] Portugalia: Belenenses [+3] Rosja: CSKA Moskwa [+7] RPA: Golden Arrows [+4] Szkocja: Rangers [+1] Walia: Carmarthen [+0] Włochy: Milan [+0] Polskie kluby w pucharach: Liga Mistrzów: grupa B: Wisła (0:1 z PSV, 0:2 z Benfiką) Reprezentacja Polski: brak 02.09.2006 eME Gr7 Polska — Andora 6:0 (4:0) [8. Sznaucner, 14. Krzynówek, 33., 68., 90. Żurawski, 45. Mila rz.k.] 06.09.2006 eME Gr7 Irlandia Północna — Polska 0:2 (0:1) [18. Iwański, 89. Kłos] Ranking FIFA: 1. Meksyk (982), 2. Holandia (981), 3. Hiszpania (976), 17. Polska (755) [+3]
  21. Takiego miśka wyjąłem, płacę mu standardowo 1.5 miliona za wyścig, a będzie niewątpliwie rzeźniczyć. Overall: 65 Concentration: 82 Talent: 70 Aggressiveness: 0 Experience: 83 Technical insight: 177 Stamina: 26 Charisma: 95 Motivation: 0 Weight(kg): 81 Age: 27
  22. Wtedy była akcja za 5 złotych. Ale klub podniósł ceny biletów do 15 złotych i spadku frekwencji nie widać - co więcej jest wzrost. Jak to sie ma do Twojego postu? Zachęcili ludzi do oglądania Górnika, ludziom się spodobało i gdy podniesiono ceny nikt nie protestował. Nie do 15, przez cały sezon 2006/2007 bilety na Górnika kosztowały 10 PLN, a więc mniej niż przed obniżką z końcówki sezonu 2005/2006. Obecnie kosztują 15, ale klub jedzie na entuzjazmie po wejściu nowego sponsora, stąd i frekwencja, i tolerancja dla podwyżki o kolejne 5 złotych.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...