Skocz do zawartości

NBA


jasonx

Rekomendowane odpowiedzi

Dallas wygrało z NOH (świetny mecz Nowitzkiego) i ma jeszcze szanse na awans (aczkolwiek wolałbym żeby awansowała drużyna z Nowego Orleanu).

Spurs rozjechali Phoenix i prowadzą 3-0, tutaj już raczej nic się nie wydarzy.

76ers wygrali z Pistons i prowadzą 2-1, dla mnie duża sensacja.

Odnośnik do komentarza

Potwierdza się twierdzenia, że 76ers mają ciekawą i zdolną drużynę. Mimo wszystko dotychczasowe wyniki ich konfrontacji z Pistons mnie zadziwiają. Mam nadzieję, że Detroit się nie obudzi i młode wilki z Philadelphii awansują dalej :) Wczoraj znakomicie zagrał Dalembert. In minus na pewno Iguodala i właśnie za to najeży się uznanie zespołowi 76ers :> Mimo, że liderowi nie szło udało im się pokonać Pistons :)

 

Nie cierpię zespołu z San Antonio, jednak przyznam, że z taką grą to Suns, i większa część drużyn zachodu nie będą mieli nic do powiedzenia. Fenomenalny ostatnio Parker, podparty 20 punktami Manu i Duncan'a może spokojnie prowadzić drużynę do kolejnej rundy... Szkoda :/

 

Oczywiście z powodu sympatii do Tortonto szkoda by było, żeby Raptors odpadli już teraz, jednak porównując ich do Orlando Magic jasno wypada, że to zespół Gortata ma większe szanse... Ostatnio znakomicie zagrał Calderon i przy pomocy Bosh'a, Ford'a i Kapono udało się drużynie z Toronto urwać jedno zwycięstwo Magic. Na więcej może już nie starczyć sił. Co do Gortata, to ciesze się, że trener daje mu szansę w PO. Chłopak posmakuje już teraz jak to wygląda i jeśli nic się nie zepsuje to z sezonu na sezon Marcin powinien być coraz to ważniejszą postacią w zespole Magic.

Odnośnik do komentarza

Gortat... nie istnieje na boisku. Nie wiem jak można się nim podniecać. Gra tragicznie, w ataku niewidoczny, w obronie bezradny.

Toronto miotało się cały mecz, starali się ale nie wyszło. Grał tylko Bosh więc w zasadzie nie ma się co dziwić że przesrali. Superman poprowadził Orlando do wygranej - tym razem miał "słabszy" dzień, jedynie 19pkt, 16zb i 8 (!!) bloków.

Jazz wygrali czwarty mecz i prowadzą 3-1. Rox podjęli walkę i mieli spore szanse na wygraną ale... zabrakło szczęścia, zbiórki, t-mac'a w końcówce. Brawo Jazz. Nie muszę chyba mówić, że T-mac znów dał ciała ? To oczywiste.

Kluczowa była zbiórka Okura na kilka sek przed końcem (zebrał po drugim (pierwszy też niecelny) niecelnym wolnym D-Will'a) i trafił oba wolne.

D-Will świetny w czwartej kwarcie (poza tymi dwoma niecelnymi osobistymi). Boozer poniżej oczekiwań. Okur 14pkt, 18 (!!) zbiórek.

 

Boston przegrał na wyjeździe z Atlantą. Meczu nie widziałem więc nie skomentuje.

 

O Enver szkoda nawet pisać. Można się jedynie zastanawiać czy seria zakończy się 4-0 czy 4-1.

Odnośnik do komentarza

Mamy już dwa zespołu w kolejnej rundzie PO. Magic w pięciu spotkaniach odprawiło Raptors, ale jeszcze lepsze wrażenie zrobiło Lakers, które nie pozostawiło złudzeń ekipie z Denver kończąc serię gładziutko 4-0.

 

Lakers już w 1q odskoczyło na kilka oczeka i cały czas kontrolowało sytuację na boisku. Denver momantami doskakiwało, ale po chwili znów było 6-10pkt przewagi. Nic nie dało bezsensowne bieganie bez ładu i składu po całej połowie Iversona i Carmelo, taka gra to może wystarczy na niezły wynik w RS, ale nie w PO. LAL dało lekcję, srogą lekcję i marzenia o dobrym wyniki Nuggets w tym sezonie legły już na pierwszym etapie bez podjęcia walki, wygranego spotkania.

 

Kolejną niespodziankę sprawiły Jastrzębie, które drugi raz wygrały z Celtics. Tutaj gra toczyła się tylko w pierwszych piątkach. Praktycznie zero wsparcia z ławki, szczególnie w ATL, bo zaledwie 4pkt. Za to para Smith&Johnson okazała się lepsza od trio Allen&Garnett&Pierce :-k

Tutaj jeszcze może być ciekawie, bo zapewne Boston u siebie będzie nie do ogrania, a Atlanta pokazała, że u siebie zdziała cuda ;)

Pewnie skończy się 4-3, oczywiście dla Celtics.

Odnośnik do komentarza

Zobaczymy, czy się rozgrzewa - szkoda, że Detroit gra słabo - wtedy faworytów nie byłoby w finale ;)

Lakers zgodznie z planem, ale nadzwyczaj łatwo przeszli do następnej rundy. Natępne pewnie Utah będzie :> Później SAS :> Coraz bardziej wierzę w możliwość pokanania drużyny z SA. Jeszcze jak wróci Bynum to będzie dobra zmiana na C - bo wątpię, aby Phil nagle chciał burzyć dobrze grającą pierwszą piątkę.

Odnośnik do komentarza

Kto nie gra w PO ma inne zajęcia.

 

Jak można było się spodziewać po fatalnym sezonie w wykonaniu Miami Heat, Pat Riley ogłosił, iż rezygnuje z posady trenera zespołu. Riley pozostaje jednak w dalszym ciągu na stanowisku prezydenta klubu.

Micky Arison i Pat Riley podali również nazwisko nowego szkoleniowca, został nim Erik Spoelstra, który pracował wcześniej przez 13 sezonów w Miami Heat jako wyszukiwacz talentów.

Riley powiedział: "Wierzymy, iż Erik jest jednym z najlepszych młodych talentów trenerskich i jest przed nim długa kariera" - tym razem postawiono nie na znane nazwisko a bardziej na osobę, która wprowadza nowe pomysły i rozwiązania do gry zespołu.

Można się było spoedziewać, ale żeby Spoelstra miał zbawić Heat...

 

 

I druga zmiana.

Były wiceprezes Philadelphi 76ers Larrry Brown został trenerem Charlotte Bobcats.

 

Larry zastąpi zwolnionego niedawno Sama Vincenta na stanowisku trenera. Brown podpisze w czwartek kontrakt z "Rysiami". Powodem odejścia Larry'ego z 76ers była chęć trenowania drużyny NBA.

 

Trzecia:

Mark Jackson najprawdopodobniej zostanie szkoleniowcem Knicks.

 

Generalny Manager New York Knicks John Paxon skontaktował się z Jacksonem w ubiegłym tygodniu, aby przeprowadzić z nim rozmowę na temat pracy w Knicks. John przyznaje, że Mark to główny kandydat ale dodaje, iż są jeszcze inne opcje. Paxon ma na liście jeszcze kilku trenerów z którymi będzie prowadził rozmowy.

Niezłe wyzwanie, zrobić z NYK drużynę!

 

 

Dziś w nocy zapewne SAS i Jazz zakończą pierwszą rundę PO czwartymi zwycięstwami...

Odnośnik do komentarza

Celtics będą musieli grać siódmy mecz z Atlanta :> Jak dla mnie to mega rozczarowanie jak na razie - w sumie miałem głupie przeczucie, że ciężko im będzie w PO pomimo świetnego bilansu, ale nie przypuszczałem, że już z Atlantą :) No, ale to może tylko gorszy początek, a później bęzie już z górki - kto wie :> W sumie nie widziałem ich żadnego meczu w PO, dlatego tak sobie gdybam.

ROTY - Durant - chyba zaskoczenia nie ma - w tym roku wielkiej rywalizacji nie było :> Najlepszy (ponoć) pierwszoroczniak spędził sezon jako zawodnik kontuzjowany. Nie zawsze zdarzają się takie lata, że jest i Lebron i Melo i Wade :)

A według nieoficjalnych informacji MVP został ... Bryant :) Należoło mu się to jak nikomu chyba :>

Odnośnik do komentarza

Nie - jeśli w finale zagra Detroit to nie - oni mieli z tego co pamiętam lepszy bilans od Lakers.

Bynum nie zagra do końca fazy PO - trochę szkoda, ale lepiej żeby się wykurował - jeśli się wiele nie zmieni to przyszły sezon Lakers zaczną już w naprawdę mocnym składzie :>

Odnośnik do komentarza

Gortat zagrał 12 minut :) ale jego Orlando gładko przegrało - wiem, że to tylko jeden mecz, ale moim zdaniem Pistons łatwo roztrzygną tą serię na swoją korzyść :>

W drugim meczu dzisiejszym NOH pojechali po SAS - strasznie pewnie, Duncan zagrał chyba najgorszy mecz od nie pamiętam kiedy - a w PO to pewnie gorzej nie zagrał wcześniej:>

Dziś pewnie Boston rozbije Hawks, ale fajnie byłoby gdyby coś im nie wyszło :)

Odnośnik do komentarza

No właśnie. Wszyscy mówili dość głośno na temat zmęczenia Bostonu i determinacji LeBrona, a tym czasem weszli rytmem w mecz i wiedząc o tym, że nie mogą zabiegać świeższych zawodników z Cleveland zagrali spokojnie i rozważnie. I już prowadzą.

Odnośnik do komentarza

Wczoraj Detroit wygrał po raz trzeci z Orlando. Gortat przez 3 minuty zdobył 4 punkty, miał zbiórkę i blok.

Cavs wygrali z Celtami i teraz stan rywalizacji wynosi 2:1 dla BOS.

 

A Mike D'Antoni został trenerem Knicks. Szczerze mówiąc bardzo mnie zdziwił ten news. Ale ciężko mu będzie coś ciekawego tam stworzyć, póki w składzie będzie miał gromadkę przepłaconych leni.

Bardziej mnie ciekawi co teraz z Suns, w jakim kierunku pójdą :-k

Odnośnik do komentarza

Ale Orlando zawaliło ten mecz, prowadzili prawie cały czas, w 3 kwarcie już nawet 11 punktami, ale później Detroit zdobyło 11 punktów z rzędu i doprowadziło do remisu, później gra toczyła się praktycznie punkt za punkt, żaden zespół nie potrafił odskoczyć drugiemu. Na 9 sekund przed końcem Detroit prowadziło punktem, piłkę miał Turkoglu, zdecydował się na samodzielną akcję i spudłował, zaprzepaszczając szanse Orlando na wyrównanie stanu rywalizacji.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...