Skocz do zawartości

Niewdzięczna znajomość


steken

Rekomendowane odpowiedzi

Fasano nie przegrało od 5 spotkań, dzięki czemu pozostaje w walce o baraże, tak jak wiele innych ekip. U siebie radzi sobie bardzo dobrze, bo może liczyć na wsparcie dwutysięcznej publiczności, co dla nas jest kosmicznym wynikiem. W pierwszym spotkaniu wygraliśmy 3:1, choć zwycięskie bramki zdobyliśmy dopiero w końcówce i to grając w przewadze.

 

W następnym meczu nie zagrają: Christian Romaniello – kontuzja (6-12 dni), Carmine Abate – kontuzja (3 tyg.), Luciano Pasquariello – zawieszenie (1 mecz)

Cilumbriello – Lopetuso, Bruno, De Nitto (46’ Marinelli), Marasco – Pizzolla, Zago – Santese, Lamattina, Modesto (46’ Magno) – Calvelli (79’ Diallo)

 

Promozione Puglia, gr. B, 25/34, 21.3.2015

Vito Curlo, 2 197 widzów

Fasano [7] – Lizzano [5], 2:0

14’ Nicolas Pugliese

68’ Nicolas Pugliese (kar.)

 

Pierwsza porażka od 9 spotkań. Przekonaliśmy się dziś, ile znaczy dla nas Abate. Bez niego konstruowanie akcji szło nam bardzo słabo, ciężko będzie go zastąpić. W statystykach nie wypadliśmy źle, ale nie przełożyło się to na zagrożenie pod bramką rywala. Sytuacja w lidze nadal jest otwarta, choć możemy się już raczej pożegnać z marzeniami o bezpośrednim awansie.

 

Tabela po 25 kolejkach.

 

Fragagnano nie wygrało od 6 spotkań, przez co znacznie skomplikowało sobie drogę do strefy barażowej. To dla tej drużyny ostatni dzwonek, aby włączyć się do walki o awans. W pierwszym meczu przegraliśmy 1:3 po bardzo niemrawym występie z naszej strony.

 

W następnym meczu nie zagrają: Christian Romaniello – kontuzja (2 dni), Carmine Abate – kontuzja (1-2 tyg.), Nicola Pizzolla – zawieszenie (1 mecz)

Cilumbriello – Lopetuso, Bruno, De Nitto, Marasco (61’ Diallo) – Pasquariello, Zago (46’ Magno) – Santese, Lamattina, Modesto – Calvelli (77’ Abbrescia)

 

Promozione Puglia, gr. B, 26/34, 28.3.2015

Santa Sofia, 124 widzów

Fragagnano [11] – Lizzano [6], 0:1

77’ Luciano Pasquariello

79’ Vincenzo Lamattina

 

Jakimś cudem zdobywamy dziś 3 punkty. Nadal nie wiem, jak to się stało. Przez cały mecz kompletnie nie szło nam w ataku, gospodarze świetnie się bronili. Po czerwonej kartce postanowiliśmy zdjąć jedynego napastnika i wprowadzić kolejnego obrońcę, aby bronić remisu. Skończyło się na tym, że chwilę później zdobyliśmy zwycięskie trafienie. W końcówce gospodarze niemiłosiernie ostrzeliwali naszą bramkę, ale nic im to nie dało. Zdobywamy 3 punkty, które mogą okazać się kluczowe na koniec sezonu.

 

Następna część za tydzień z powodu wyjazdu.;)

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

W środku tygodnia podejmujemy Galatone, które w ostatnich 2 kolejkach zdobyło 4 punkty, ale zdaje się, że już za późno na walkę o utrzymanie. Drużyna ta może już liczyć co najwyżej na baraże. W pierwszej rundzie zremisowaliśmy 1:1, tracąc bramkę w samej końcówce spotkania.

 

W następnym meczu nie zagrają: Carmine Abate – kontuzja (2-8 dni), Luciano Pasquariello – zawieszenie (1 mecz), Luigi Marasco – kontuzja (2 tyg.)

Cilumbriello – Lopetuso, Bruno (72’ Marinelli), De Nitto, Diallo – Pizzolla, Zago – Santese, Lamattina (46’ Magno), Modesto (72’ Recchia) – Calvelli

 

Promozione Puglia, gr. B, 27/34, 1.4.2015

Comunale, 240 widzów

Lizzano [4] – Galatone [16], 2:0

41’ Pietro Carmelo Santese

67’ Alessio Calvelli

 

Spokojne zwycięstwo. Być może nie graliśmy dziś fenomenalnie, ale nawet przez moment nie czuliśmy się zagrożeni. Bez problemu wypunktowaliśmy rywala, dzięki czemu umocniliśmy się w strefie barażowej, choć nie możemy zapominać, że grupa pościgowa jest bardzo liczna.

 

Fly Team Brindisi jest chyba jedynym zespołem, który nie ma już o co grać. Przewaga nad strefą spadkową jest dość duża, podobnie jak strata do barażu o awans. Drużyna ta nie wygrała od 6 spotkań (odniosła 5 remisów), więc postaramy się przedłużyć jej tę passę.

 

W następnym meczu nie zagrają: Luigi Marasco – kontuzja (2-6 dni)

Cilumbriello – Lopetuso, Bruno, De Nitto, Diallo – Pizzolla (46’ Magno), Pasquariello (46’ Zago) – Santese, Lamattina, Modesto (85’ Abate) – Calvelli

 

Promozione Puglia, gr. B, 28/34, 8.4.2015

Franco Fanuzzi, 218 widzów

Fly Team Brindisi [12] – Lizzano [3], 1:1

15’ Luciano Pasquariello

19’ Vincenzo Modesto

85’ Giancarlo Vallone

 

Rozczarowujący remis. Trzeba jednak spojrzeć prawdzie w oczy – po czerwonej kartce Pasquariello nie mogliśmy liczyć na nic więcej. Co prawda udało nam się wyjść na prowadzenie (nasz jedyny celny strzał w meczu), ale nie było już nas stać na więcej. Bardzo długo skutecznie się broniliśmy, Cilumbriello nie miał zbyt wiele pracy. Dopiero w końcówce świetnym strzałem z dystansu pokonał go Vallone. Szkoda, bo piłkarsko jesteśmy o wiele lepszą drużyną, ale przez bezmyślny atak Pasquariello musimy zadowolić się jedynie punktem.

Odnośnik do komentarza

3 dni później przyjeżdża nas Avetrana, która cały czas ma nadzieję na awans do strefy barażowej. Ostatnio oddaliła się od tego celu, bo wygrała tylko jedno z pięciu spotkań. W pierwszej rundzie przegraliśmy 2:3, ale wszystko przez czerwoną kartkę (lubimy je kolekcjonować), którą otrzymał Diallo.

 

W następnym meczu nie zagrają: Luigi Marasco – kontuzja (2 dni), Luciano Pasquariello – zawieszenie (2 mecze)

Cilumbriello – Lopetuso, Bruno (46’ Marinelli), De Nitto, Diallo – Pizzolla, Zago (46’ Magno) – Santese, Lamattina (71’ Modesto), Abate – Romaniello

 

Promozione Puglia, gr. B, 29/34, 11.4.2015

Comunale, 275 widzów

Lizzano [4] – Avetrana [7], 1:0

90+3’ Vincenzo Modesto

 

Rzutem na taśmę zdobywamy bardzo ważne 3 punkty. Kompletnie nam dziś nie szło, nie potrafiliśmy stworzyć groźnych sytuacji. Śmiem twierdzić, że to goście mieli więcej klarownych okazji, aby zdobyć dziś 3 punkty. Naszym wybawcą znów okazał się Modesto, który jest bardzo pozytywnym zaskoczeniem. Jedno z naszych najbardziej bezbarwnych spotkań w tym sezonie, ale najważniejsze, że zwycięskie.

 

Wygrywając w kolejnym meczu możemy wyjechać na autostradę do barażu. Naszym przeciwnikiem jest Otranto, które w tabeli znajduje się tuż pod nami. Drużyna ta jest w niezłej formie. Jeszcze niedawno kontynuowała passę 6 meczów bez porażki, którą dopiero ostatnio przerwało Toma Maglie. W pierwszym spotkaniu polegliśmy 2:3, prezentując się bardzo przeciętnie.

 

W następnym meczu nie zagrają: Luciano Pasquariello – zawieszenie (1 mecz)

Cilumbriello – Lopetuso, Bruno, De Nitto, Marasco – Pizzolla, Zago – Santese, Lamattina (75’ Magno), Abate – Romaniello

 

Promozione Puglia, gr. B, 30/34, 18.4.2015

Comunale, 251 widzów

Lizzano [4] – Otranto [5], 3:0

17’ Nicola Pizzolla (kar.)

45+1’ Michael Zago

49’ Nicola Pizzolla (kar.)

 

Bardzo ważna wygrana, odniesiona w dobrym stylu. Goście sami ułatwili nam zadanie, dwukrotnie faulując we własnym polu karnym. Powoli kurczy się grono chętnych na strefę barażową. Patrząc na naszą obecną dyspozycję, nie wyobrażam sobie, aby miało zabraknąć nas w „czwórce”.

 

Tabela po 30 kolejkach.

Odnośnik do komentarza

Tydzień później gramy z kolejnym zespołem, który próbuje nas wyrzucić ze strefy barażowej. San Vito nie tak dawno przegrało 3 spotkania z rzędu, przez co wyleciało z „czwórki”. Drużyna ta przez cały sezon plasuje się w czołówce, więc zrobi wszystko, aby nie zaprzepaścić tego w samej końcówce. W pierwszym meczu wygraliśmy 3:2, zdobywając zwycięską bramkę z rzutu karnego w końcówce spotkania.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Cilumbriello – Lopetuso, Bruno (75’ Marinelli), De Nitto, Marasco – Pizzolla, Pasquariello – Santese, Lamattina (46’ Magno), Abate – Romaniello

 

Promozione Puglia, gr. B, 31/34, 25.4.2015

E.M. Citolo, 249 widzów

San Vito [5] – Lizzano [3], 2:1

53’ Christian Romaniello

64’ Aldo Suriano

90+2’ Raffaele Lo Rè

 

Kuriozalna porażka. Nadal nie rozumiem, jak można przegrać z zespołem, który nie zrobił nic, aby zdobyć 3 punkty. Przez cały mecz przeważaliśmy, ale nie grzeszyliśmy skutecznością. Gospodarze stworzyli dziś… jedną sytuację, wykorzystał ją Suriano. Bramka Lo Rè to kuriozum. Zawodnik z połowy wstrzelił piłkę w nasze pole karne, a nasz golkiper nie potrafił utrzymać jej w rękawicach. Tym oto sposobem przedłużyliśmy nadzieję San Vito na awans do strefy barażowej. W tej chwili mamy nad nimi punkt przewagi.

 

Na początku zanosiło się, że Real Alberobello powalczy o baraże, ale to już historia. Drużyna ta z tygodnia na tydzień gra coraz gorzej. Wystarczy zauważyć, że na ostatnich dziewięć spotkań, tylko w dwóch trafiła do siatki. W pierwszej rundzie zremisowaliśmy 2:2, choć przy wyniku 1:0 dostaliśmy czerwoną kartkę.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Cilumbriello – Lopetuso, Marinelli, De Nitto, Marasco – Pizzolla, Pasquariello (72’ Zago) – Santese, Lamattina (72’ Magno), Abate – Romaniello (72’ Calvelli)

 

Promozione Puglia, gr. B, 32/34, 2.5.2015

Scianni-Ruggieri, 160 widzów

Real Alberobello [13] – Lizzano [4], 1:4

18’ Nicola Pizzolla (kar.)

38’ Nicola Pizzolla (kar.)

39’ Francesco Scarciglia

66’ Christian Romaniello

79’ Alessio Calvelli

 

Właśnie o to chodzi. Pełna dominacja od pierwszej do ostatniej minuty. Gospodarze bronili się bardzo rozpaczliwie i uciekali się do fauli, stąd dwa rzuty karne. Bramka na 1:2 nie zmieniła obrazu meczu, nadal tylko my graliśmy w piłkę. Walka o baraże będzie niezwykle emocjonująca. Na dwie kolejki przed końcem jest trzech chętnych na dwa miejsca. Wraz z Fasano mamy 58 punktów, natomiast San Vito „oczko” mniej.

Odnośnik do komentarza

Leverano tak naprawdę zakończyło już swój sezon. Plasuje się w środku tabeli i dwie ostatnie kolejki nie mogą nic zmienić. W pierwszym meczu przegraliśmy 0:4, co było naszą najwyższą porażką i bodźcem do przeprowadzenia w klubie rewolucji, która okazała się słuszna.

 

W następnym meczu nie zagrają: Nicola Pizzolla – zawieszenie (1 mecz), Michelle De Nitto – zawieszenie (1 mecz)

Cilumbriello – Lopetuso, Bruno, Marinelli, Marasco – Pasquariello (65’ Modesto), Zago – Santese, Lamattina (46’ Magno), Abate – Romaniello (86’ Calvelli)

 

Promozione Puglia, gr. B, 33/34, 6.5.2015

Comunale, 250 widzów

Lizzano [3] – Leverano [10], 2:1

36’ Michael Zago

75’ Christian Romaniello

79’ William Barraco

 

Kolejne 3 punkty. Szło nam dziś bardzo ciężko, każdy nasz rywal nastawiony jest bardzo defensywnie. Bramka na 1:2 wprowadziła trochę nerwowości, ale udało się nam dowieźć to prowadzenie do końca. Wieści na innych boiskach były dla nas znakomite. San Vito i Fasano przegrały swoje spotkania, co oznacza, że zapewniliśmy sobie grę w barażach.

 

Nic już nie odbierze nam gry w barażach, to samo powiedzieć może Puglia Sport Laterza. Jedyna różnica jest taka, że oni zagrają w barażach o utrzymanie. To spotkanie będzie już meczem „o nic”. W pierwszej rundzie wygraliśmy 3:1, a wszystkie bramki padły dopiero w drugiej połowie.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Cilumbriello – Lopetuso, Bruno, De Nitto, Marasco – Pizzolla, Pasquariello – Santese (46’ Modesto), Magno, Abate (46’ Vozza) – Calvelli

 

Promozione Puglia, gr. B, 34/34, 9.5.2015

Comunale, 293 widzów

Lizzano [3] – Puglia Sport Laterza [15], 3:0

1’ Carmine Abate

33’ Luciano Pasquariello

83’ Alessio Calvelli

 

Wygrana w meczu o nic. Przeważaliśmy od początku do końca, goście byli dla nas tylko tłem. Po przerwie oszczędzaliśmy siły na najważniejsze spotkania sezonu, a i tak byliśmy w stanie podwyższyć prowadzenie. Potwierdzamy wysoką formę i w świetnych nastrojach zaczynamy przygotowania do barażu.

 

Tabela na koniec ligi.

Odnośnik do komentarza

Baraże składają się z trzech rund. Awans do wyższej ligi uzyskają tylko zwycięzcy ostatniej rundy. W losowaniu dopisało nam szczęście i swój udział zaczynamy dopiero od drugiej rundy. Naszym przeciwnikiem będzie Picciola. Drużyna ta zajęła w swojej grupie trzecie miejsce, do samego końca walcząc o bezpośredni awans. Picciola gra w barażach od pierwszej rundy (1:0 z Bagni di Lucca), więc powinniśmy mieć przewagę kondycyjną. Stawia się nas w roli faworyta, ale baraże to tylko jeden mecz, więc zdarzyć się może dosłownie wszystko.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Cilumbriello – Lopetuso, Bruno, De Nitto, Marasco – Pizzolla, Pasquariello – Santese (72’ Modesto), Lamattina (72’ Magno), Abate (72’ Vozza) – Romaniello

 

Promozione, baraż o awans, półfinał, 21.5.2015

Degli Ulivi, 716 widzów

Picciola – Lizzano, 0:3

26’ Christian Romaniello

30’ Mattia Pozzobon (sam.)

72’ Christian Romaniello

 

Koncertowa gra i bezproblemowy awans do kolejnej rundy. Wiedziałem, że jesteśmy lepszą drużyną, ale nie spodziewałem się spotkania do jednej bramki. Dosłownie, ponieważ rywale nie oddali w tym meczu nawet jednego (!) strzału. Aż trudno uwierzyć, że mecz drugiej rundy w barażu o awans był najłatwiejszym spotkaniem w tym sezonie. Po meczu było mi żal piłkarzy Piccioli, ponieważ trenuje ich błazen. Luigi Spossato już wcześniej odgrażał się, że sprawią nam niemiłą niespodziankę, a pierwsze, co powiedział po końcowym gwizdku to, że nie jesteśmy tak dobrzy, jak nam się wydaje, a jego piłkarze w niczym nam nie ustępowali. W ramach odpowiedzi posłużę się statystyką strzałów: 19-0 na naszą korzyść.

 

Ostateczne starcie o awans rozegramy przeciwko Cagliese. Drużyna ta zajęła drugie miejsce w swojej grupie, choć przed sezonem była murowanym faworytem do bezpośredniego awansu. Baraże – podobnie jak my – zaczęła od drugiej rundy, w której ograła 2:0 Mistrettę. Ciężko wytypować rezultat nadchodzącej potyczki. Jesteśmy w wybitnej formie, ale rywale mieli jeden dzień odpoczynku więcej, co w tej fazie może mieć kluczowe znaczenie.

Odnośnik do komentarza

W następnym meczu nie zagrają: ---

Cilumbriello – Lopetuso, Bruno, De Nitto, Marasco – Pizzolla, Pasquariello – Santese, Lamattina (67’ Magno), Abate – Calvelli (67’ Romaniello)

 

Słabo weszliśmy w to spotkanie. Strata w środku pola, rywale wybili piłkę do przodu i nagle sam na sam z naszym bramkarzem znalazł się Matteoli, na szczęście przestrzelił w wyśmienitej sytuacji. Odpowiedzieliśmy strzałem Lamattiny po kombinacyjnej akcji, ale został zablokowany. Utrzymaliśmy się przy piłce, ale poprawka Abate trafiła wprost w bramkarza. Kilka minut później wykonywaliśmy rzut rożny. Warianty wałkowane w kółko na treningach w końcu przyniosły efekt, Bruno strzałem z powietrza zamienił dośrodkowanie na bramkę, 1:0! Następne minuty nie należały do najciekawszych. Wszystkie nieliczne strzały były łatwo blokowane. W 39. minucie po składnej akcji dobrą szansę miał Santese, ale golkiper złapał piłkę po jego uderzeniu. Parę chwil później rywale fatalnie rozegrali rzut rożny. Przejęliśmy piłkę i rozpoczęliśmy kontrę, którą potężnym strzałem z dystansu wykończył Pasquariello, bramkarz nie był w stanie tego powstrzymać, 2:0! Na przerwę schodziliśmy więc z 2-bramkowym prowadzeniem.

 

W drugiej połowie nie było już tak ciekawie. Groźnie zrobiło się dopiero w 67. minucie, kiedy to strzał Lamattiny przeszedł minimalnie nad poprzeczką, to był jego ostatni kontakt z piłką w tym spotkaniu. Rywale próbowali zmian, ale nie przynosiły one żadnych efektów. Byliśmy bardziej ruchliwi (w całym meczu przebiegliśmy w sumie aż 5 kilometrów więcej) i lepiej operowaliśmy piłką. O ile pierwsza połowa była naprawdę ekscytująca, druga była katorgą. Po upływie doliczonego czasu gry arbiter zakończył te męczarnie, co oznaczało jedno – mamy awans!

 

Promozione, baraż o awans, finał, 24.5.2015

Aragona, 1 111 widzów

Cagliese – Lizzano, 0:2

25’ Salvatore Bruno

42’ Luciano Pasquariello

 

Świętowanie nie trwało długo, bo przecież była niedziela, wszyscy zawodnicy musieli następnego dnia iść do pracy.

Prezes Macario był wniebowzięty naszym sukcesem. Następnego dnia zorganizował mi wywiad z tym samym dziennikarzem, z którym rozmawiałem przed sezonem:

-Na początek gratulacje z powodu awansu. Przed sezonem chyba nikt się tego nie spodziewał.

-Dziękuję. Nikt się tego nie spodziewał, ponieważ ligi amatorskie mają to do siebie, że może zdarzyć się w nich absolutnie wszystko. Ostatecznie jesteśmy szczęśliwcami, którzy awansowali, choć nie było o to łatwo.

-Zapewne ma pan na myśli rundę jesienną. Wasza gra – delikatnie mówiąc – nie zachwycała.

-Zgadza się, w pierwszej rundzie nic nie zapowiadało awansu. Nie mogę się jednak zgodzić w 100%. Nasza gra wyglądała lepiej niż pokazywały wyniki, w wielu przypadkach po prostu brakowało nam szczęścia.

-Więc co się zmieniło w rundzie rewanżowej?

-Pół kadry, to było kluczowe. Niemalże całkowicie wymieniliśmy obrońców i przeprowadziliśmy kilka zmian z przodu. Od tego momentu wznieśliśmy się na kosmiczny – jak na tę ligę – poziom. Wtedy powoli zacząłem sobie uświadamiać, że możemy osiągnąć coś fajnego.

-Czy przed barażami nie pojawiło się zwątpienie? Przecież jeden gorszy dzień może zniweczyć trudy całego sezonu.

-Prawda, mogło tak się zdarzyć, ale byliśmy niezwykle pewni siebie. Chcę zauważyć, że nasza grupa była naprawdę mocna. Z tego co wiem, cała nasza trójka, a więc my, Fasano i Toma Maglie uzyskała awans. Grupa grupie nierówna, ale nasza należała do tych czołowych.

-Jakie są plany na następny sezon?

-Na ten moment ciężko to określić. Zespoły amatorskie mają to do siebie, że ich kadra zmienia się z dnia na dzień. W każdym momencie jakiś piłkarz może dołączyć, a jakiś może odejść. Bardzo chciałbym zrobić z Lizzano klub, z którego nikt nie będzie chciał uciekać. Wiem jednak, że oczekuje pan konkretnej odpowiedzi, więc powiem tak – jeśli utrzymamy obecną kadrę, jesteśmy w stanie powalczyć o kolejny awans.

Po wywiadzie pożegnałem się z dziennikarzem, po czym każdy poszedł w swoją stronę. Zerknąłem szybko w telefon, gdyż już w czasie wywiadu czułem wibracje. Okazało się, że był to SMS od dyrektora Trapaniego, który napisał tylko „2 500”. To chyba oznacza podwyżkę.

Odnośnik do komentarza

Podsumowanie kadry:

Bramkarze:

Massimo Cilumbriello – (33l./ITA) (36/38/15/0/6.84) - Bardzo dobry sezon. Zdarzały się pojedyncze błędy, ale to normalne na tym poziomie. Nie mamy do niego większych zastrzeżeń i widzimy go między słupkami w przyszłym sezonie.

Giuseppe Pastore – (24l./ITA) (0(1)/4/0/0/6.40) – Wszedł raz z ławki i miało to miejsce w meczu, który przegraliśmy najwyżej w tym sezonie, niezbyt dobra reklama. Na razie nie może liczyć na nic więcej niż ławkę rezerwowych.

 

Lewi obrońcy:

Francesco Lopetuso – (19l./ITA) (18/1/2/0/7.22) – Fantastyczny zawodnik i to w tak młodym wieku. Francesco królował na lewej stronie i jestem przekonany, że bez niego nie gralibyśmy nawet w barażach. Pozostaje mieć nadzieję, że w przyszłym sezonie utrzyma tę dyspozycję.

Luza Zizzari – (22l./ITA) (1(1)/0/1/0/6.90) – Trochę szkoda mi Luci. Wiemy, że ma nieprzeciętne umiejętności, ale nie może ich pokazać, kiedy Lopetuso gra tak dobrze. Na razie Luca pozostanie jego zmiennikiem, ale taki rezerwowy to prawdziwy skarb.

 

Środkowi obrońcy:

Salvatore Bruno – (22l./ITA) (18/1/0/0/6.88) – Miewał wzloty i upadki, liczyłem na trochę więcej. Liczbowo nie ma takiej tragedii, ale wraz z awansem poziom pójdzie w górę i boję się, że to może nie wystarczyć.

Michelle De Nitto – (28l./ITA) (18(1)/0/0/0/7.01) – Bardzo pozytywne zaskoczenie. Ściągnęliśmy go po to, aby osłabić Mandurię, nawet nie chcieliśmy dawać mu występów. Okazało się jednak, że był liderem naszej obrony i udowodnił, że nie znamy się na piłce. Mam nadzieję, że Michelle utrzyma tę formę w następnym sezonie, bo możemy tego bardzo potrzebować.

Marco Marinelli – (32l./ITA) (4(6)/0/0/0/6.70) – Spodziewałem się więcej. Marco miał przewodzić naszej obronie dzięki doświadczeniu, a szybko został wygryziony ze składu przez De Nitto. Jego przyszłość w naszych barwach nie wygląda zbyt kolorowo.

Giuseppe Abbrescia – (33l./ITA) (0(2)/0/0/0/7.00) – Nie miał dużo okazji do gry. Spodziewam się, że w przyszłym sezonie będzie tak samo, ale nie powinno to nikogo dziwić, przecież młodszy już nie będzie.

Alberto Longo – (22l./ITA) (0/0/0/0/--) – Miał być głęboką rezerwą i tak się stało. Była to tak głęboka rezerwa, że aż nie powąchała murawy. To chyba nie jest zaskoczeniem, konkurencja na środku obrony jest bardzo duża.

Manuel Recchia – (20l./ITA) (5(2)/0/0/0/6.67) – Wyraźnie przegrywa rywalizację z resztą obrońców. Na razie zostaje w klubie, ale prawda jest taka, że jeśli przyjdzie choć jeden defensor, Manuel znajdzie się na wylocie.

 

Prawi obrońcy:

Luigi Marasco – (18l./ITA) (16/0/0/1/7.21) – Znakomity sezon. Przyjście Luigiego było dla nas zbawieniem. Grał znakomicie, wniósł sporo świeżości do naszej gry, a ma dopiero 18 lat. Strach pomyśleć, co będzie wyczyniać, gdy nabędzie trochę doświadczenia.

Lamine Fabrice Diallo – (33l./SEN) (20(5)/1/1/0/6.86) – Nie było tragedii, to naprawdę przyzwoity sezon. Problem w tym, że młodszy już nie będzie, a Marasco robi furorę na prawej obronie. Lamine musi pogodzić się z rolą rezerwowego.

 

Środkowi pomocnicy:

Nicola Pizzolla – (34l./ITA) (33/5/6/4/6.93) – Po profesorsku ogarniał środek pola. Dawał nam dużo spokoju, ale czego innego spodziewać się po zawodniku, który zaliczył 29 występów w Serie B? Nicola jest jednym z liderów i od jego postawy może być uzależniony nasz byt w piątej lidze.

Luciano Pasquariello – (22l./ITA) (32/5/4/4/6.92) – Bardzo dobrze uzupełniał się z Pizzollą. Luciano jest jeszcze młody, wciąż się rozwija i ma potencjał, aby być jednym z najlepszych pomocników w całej lidze w nadchodzącym sezonie.

Michael Zago – (34l./ITA) (6(6)/2/0/1/6.75) – Kontraktowaliśmy go jako zmiennika i sprawdził się w swojej roli. Zrobił to, co do niego należało i mam nadzieję, że tak samo będzie w przyszłym sezonie.

 

Lewi skrzydłowi:

Pietro Carmelo Santese – (17l./ITA) (36/11/12/6/7.24) – Geniusz. Przed sezonem mówiłem, że może zostać gwiazdą i tak też się stało. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że Pietro jest jeszcze bardzo młody i może być o wiele lepszy. Wraz z Abate mogą stworzyć najlepszą parę skrzydłowych w lidze.

Vincenzo Modesto – (26l./ITA) (4(10)/3/2/1/6.77) – Bardzo solidny zmiennik. Vincenzo ratował nam czasem skórę i chciałbym dać mu więcej czas, ale Santese gra po prostu za dobrze. Vincenzo musi zadowolić się rolą zmiennika, choć wiem, że mu się to nie spodoba.

 

Ofensywni pomocnicy:

Vincenzo Lamattina – (21l./ITA) (16/1/4/1/6.87) – Nieco odstawał od pozostałych graczy ofensywnych, ale i tak spełnił swoje zadanie. Boję się tylko, że na wyższą ligę to będzie za mało. Mam nadzieję, że Vincenzo wyprowadzi mnie z błędu.

Sergio Magno – (37l./ITA) (20(15)/3/11/1/6.88) – Bardzo dobre liczby, ale martwi mnie inna – wiek. Sergio już młodszy nie będzie i raczej jego poziom będzie spadać. Podejrzewam, że nadchodzący sezon będzie dla niego ostatnim w karierze.

 

Prawi skrzydłowi:

Carmine Abate – (19l./ITA) (16(1)/6/6/2/7.36) – Spadł nam z nieba, przychodząc do Lizzano w połowie sezonu. Carmine dał nam niebywałą jakość na prawym skrzydle, w niektórych meczach był dosłownie nie do zatrzymania. Nie mogę się doczekać, co pokaże na boiskach piątej ligi.

Edgardo Vozza – (24l./ITA) (0(3)/0/0/0/6.55) – Nie dostawał zbyt wielu szans, ale chyba nie może się dziwić, skoro jego konkurentem był Abate. Edgardo nie może liczyć na nic więcej niż bycie zmiennikiem.

 

Napastnicy:

Christian Romaniello – (23l./ITA) (10(1)/8/2/1/7.22) – Początek miał trudny, ale potem było tylko lepiej. Szkoda tylko kontuzji, która wykluczała go z gry na 6 tygodni. Jego liczby wyglądałyby o wiele lepiej, ale wierzę, że co się odwlecze, to nie uciecze.

Alessio Calvelli – (36l./ITA) (12(7)/11/0/1/6.93) – Alessio wykonał kawał dobrej roboty. Nie zawsze było idealnie, ale stanął na wysokości zadania, gdy kontuzji doznał Romaniello. Na ligę wyżej to może być za mało, ale teraz też wielu miało co do niego wątpliwości, a on udowodnił swoją wartość.

 

Piłkarzem roku według kibiców został Pietro Carmelo Santese, który zdystansował resztę stawki, zdobywając 73% głosów. Na dalszych miejscach znaleźli się Nicola Pizzolla (10%) i Luigi Pasquariello (9%).

Odnośnik do komentarza

Mam nadzieję, że różnica poziomów nie okaże się zbyt duża, bo piłkarze jakoś nie za bardzo garną się do naszego zespołu.

 

Na początku lipca przystąpiliśmy do pozyskiwania nowych zawodników. Pierwszym wzmocnieniem jest Giovanni Marullo. Napastnik cały poprzedni sezon stracił z powodu różnych kontuzji. Przez to jego notowania mocno spadły, ale mamy nadzieję, że wyczerpał już limit pecha. Widzę w nim zmiennika Romaniello, przynajmniej na początku.

Do środka pola ściągnięty został Mattia Greco. Młodemu pomocnikowi ewidentnie brakuje ogrania, co widać w małych gierkach treningowych. Myślę jednak, że będzie wartościowym zmiennikiem dla Pizzolli i Pasquariello.

 

Cilumbriello – Lopetuso (46’ Zizzari), Bruno (46’ Abbrescia), De Nitto (46’ Marinelli), Marasco (46’ Diallo) – Pizzolla (46’ Greco), Pasquariello (46’ Zago) – Santese (46’ Modesto), Lamattina (46’ Magno), Abate (46’ Vozza) – Romaniello (46’ Marullo)

 

Mecz towarzyski, 13.7.2015

Comunale

Lizzano – Lizzano U-20, 3:1

4’ Carmine Abate

29’ Christian Romaniello

37’ Christian Romaniello

41’ Dante Zollo

 

Pierwszego dnia przygotowań gramy ze swoją drużyną młodzieżową. Wygrywamy, choć nasza gra jest bardzo daleka od ideału. Widać po zawodnikach, że są dalecy od optymalnej formy, ale do ligi jeszcze daleko, będzie tylko lepiej.

 

Cilumbriello – Lopetuso (46’ Zizzari), Bruno (46’ Abbrescia), De Nitto (46’ Marinelli), Marasco (46’ Diallo) – Pizzolla (46’ Greco), Pasquariello (46’ Zago) – Santese (46’ Modesto), Lamattina (46’ Magno), Abate (46’ Vozza) – Romaniello (46’ Marullo)

 

Mecz towarzyski, 18.7.2015

Comunale, 73 widzów

Lizzano – Real Metapontino, 2:2

17’ Christian Romaniello

47’ Giovanni Marullo

62’ Michele Ferrarese

89’ Giovanni Catalano

 

Remis w drugim sparingu. Trzeba przyznać, że to sprawiedliwy wynik, obie strony stworzyły podobną ilość sytuacji. Spotkanie – mimo tego, że to sparing – naprawdę mogło się podobać. Real Metapontino jest beniaminkiem Serie D, więc remis z tym zespołem możemy uznać za naprawdę dobry wynik.

 

Cilumbriello (46’ Pastore) – Lopetuso (46’ Zizzari), Bruno (46’ Longo), De Nitto (60’ Marinelli), Marasco (60’ Diallo) – Pizzolla (60’ Greco), Pasquariello (60’ Recchia) – Santese (60’ Modesto), Lamattina (60’ Magno), Abate (60’ Vozza) – Romaniello (60’ Marullo)

 

Mecz towarzyski, 25.7.2015

Comunale, 81 widzów

Lizzano – Barium, 1:3

14’ Emir Çoba (kar.)

35’ Serafino Cinelli

40’ Salvatore Bruno

59’ Antonio Zauri (kar.)

 

Przegrywamy na własne życzenie. Barium jest niżej notowanym zespołem i faktycznie, nie pokazało dziś niczego nadzwyczajnego. Dwie bramki zdobyło z rzutu karnego, a jedną po rzucie rożnym, to wszystko. Sami też nie zachwyciliśmy, ale przynajmniej potrafiliśmy stworzyć coś z gry. Na razie nie osiągamy dobrych wyników w sparingach, ale tak samo było rok temu.

 

Cilumbriello – Lopetuso (46’ Zizzari), Bruno (46’ Longo), De Nitto (32’ Marinelli), Marasco (46’ Diallo) – Pizzolla (46’ Greco), Pasquariello (46’ Recchia) – Santese (46’ Modesto), Lamattina (46’ Magno), Abate (46’ Vozza) – Romaniello (46’ Marullo)

 

Mecz towarzyski, 1.8.2015

Comunale, 83 widzów

Lizzano – Miglionico, 2:1

4’ Vincenzo Lamattina

17’ Carmine Abate

41’ Gianluca Suriano

 

W kolejnym sparingu udaje nam się wygrać. To był naprawdę dobry występ przeciwko Miglionico, które – podobnie jak my – jest beniaminkiem w swojej grupie. Urządziliśmy dziś sobie trening strzelecki, który wypadł raczej średnio – 28 strzałów i 2 bramki to niezbyt dobry wynik. Na poprawę skuteczności mamy jednak jeszcze czas, na ten moment najważniejsze dla nas jest to, że zaprezentowaliśmy ładną grę.

 

Na początku następnego tygodnia na trening do nas przyjechał Carlo Santamaria. To 23-letni pomocnik, który w zeszłym sezonie grał na poziomie Promozione. W swojej dotychczasowej drużynie (Real BAT) nie miał zbyt wiele okazji do gry, bo trapiły go liczne kontuzje. Carlo udowodnił nam, że ma pojęcie o piłce i wyglądał naprawdę nieźle na tle naszych zawodników, stąd decyzja o podpisaniu z nim kontraktu.

 

Cilumbriello (46’ Pastore) – Lopetuso (46’ Zizzari), Bruno (46’ Longo), De Nitto (46’ Marinelli), Marasco (46’ Diallo) – Pizzolla (46’ Greco), Pasquariello (46’ Magno) – Santese (46’ Modesto) (70’ Calvelli), Santamaria (46’ Lamattina), Abate (46’ Vozza) – Romaniello (46’ Marullo)

 

Mecz towarzyski, 8.8.2015

Comunale, 88 widzów

Lizzano – Mesagne, 0:0

 

Festiwal nieskuteczności. Zagraliśmy jeszcze lepiej niż ostatnio, ale skuteczność była jeszcze gorsza. W całym meczu dominowaliśmy i oddaliśmy aż 33 strzały, ale po żadnym piłka nie wpadła do bramki. Mesagne w zeszłym sezonie spadło z Promozione, więc powinniśmy dziś wysoko zwyciężyć. To by się udało, gdyby nie nasze pudła i znakomita postawa golkipera rywali.

 

Cilumbriello (46’ Pastore) – Lopetuso (46’ Zizzari), Bruno (46’ Longo), De Nitto (46’ Marinelli), Marasco (46’ Diallo) – Pizzolla (46’ Greco), Pasquariello (46’ Magno) – Santese (46’ Modesto), Santamaria (46’ Lamattina), Abate (46’ Vozza) – Romaniello (46’ Marullo)

 

Mecz towarzyski, 15.8.2015

Comunale, 84 widzów

Lizzano – Galatone, 4:2

12’ Carmine Abate

14’ Christian Romaniello

33’ Carmine Abate

57’ Tonino Battisti

64’ Martin Greco

69’ Silvio Iuliano

 

Odnosimy zwycięstwo, po którym mamy mieszane odczucia. Brakowało nam dziś celności, bo tylko 8 strzałów z 25 było celnych. Z drugiej strony, aż połowa celnych uderzeń wpadła do bramki. Na minus należy zaliczyć grę w obronie, bo strata 2 goli przeciwko Galatone, które gra 2 ligi niżej, nie miała prawa się wydarzyć.

 

Cilumbriello (46’ Pastore) – Lopetuso (46’ Zizzari), Bruno (46’ Longo), De Nitto (46’ Marinelli), Marasco (46’ Diallo) – Pizzolla (46’ Greco), Pasquariello (46’ Magno) – Santese (46’ Modesto) (73’ Calvelli), Santamaria (46’ Lamattina), Abate (46’ Vozza) – Romaniello (46’ Marullo)

 

Mecz towarzyski, 22.8.2015

Comunale, 90 widzów

Lizzano – Pomarico, 4:0

5’ Carmine Abate

46’ Edgardo Vozza

62’ Edgardo Vozza

81’ Vincenzo Lamattina

 

Wygrywamy w dobrym stylu, nareszcie. Warto zaznaczyć, że nie graliśmy ze słabym zespołem, bo Pomarico to solidny 5-ligowiec. Raz po raz atakowaliśmy bramkę rywali i trzeba zauważyć, że 4:0 to najniższy wymiar kary. Wchodzimy na coraz wyższe obroty, co bardzo dobrze zwiastuje przed startem ligi.

 

Cilumbriello – Lopetuso (46’ Zizzari), Bruno (46’ Longo), De Nitto (46’ Marinelli), Marasco (46’ Diallo) – Pizzolla (46’ Greco), Pasquariello (46’ Magno) – Santese (8’ Calvelli), Santamaria (46’ Lamattina), Abate (46’ Vozza) – Romaniello (46’ Marullo)

 

Mecz towarzyski, 29.8.2015

Comunale, 69 widzów

Lizzano – Pezze, 5:1

6’ Christian Romaniello

11’ Christian Romaniello

35’ Carmine Abate

53’ Giovanni Marullo

82’ Alberto Ferrentino

88’ Giovanni Marullo

 

Wysoka wygrana na zakończenie serii sparingów. Pezze od lat tuła się po niższych ligach, więc nasze zwycięstwo nikogo nie dziwi. Dziś było wszystko: były strzały, była celność i były bramki. Szkoda jedynie trafienia Ferrentino, ale po prostu zostaliśmy skarceni za zbyt śmiałe ataki.

 

Następnego dnia spotkałem się w szatni z tym samym dziennikarzem, który przeprowadzał ze mną wywiad przed i po poprzednim sezonie. Było po nim widać, że nie chce tego robić i traktuje to jako przykry obowiązek, ale starał się wykonać swoją robotę jak najbardziej profesjonalnie.

-Zakończyliście serię sparingów. Jak pan ją ocenia?

-Początki nie były łatwe, co widać po wynikach. W ostatnich tygodniach udało nam się jednak wejść na wyższy poziom i zaprezentować dobrą grę. Jeśli uda nam się przełożyć to na ligę, będę zachwycony.

-Czy uważa pan, że drużyna jest odpowiednio przygotowana do sezonu?

-Odpowiedź na to pytanie poznamy na inaugurację, zweryfikują to przeciwnicy. Ze swojej strony mogę powiedzieć, że jestem zadowolony z tego, co widziałem w ostatnich sparingach.

-Co będzie celem na ten sezon?

-Myślę, że na tym etapie wygłaszanie postanowień nie ma najmniejszego sensu. Rok temu chcieliśmy bawić się piłką, a skończyliśmy z awansem. Niższe ligi mają to do siebie, że wszystko może się zmienić z dnia na dzień. Tak było w zeszłym sezonie, kiedy znikąd zaczęliśmy grać najlepiej w całej lidze.

-Czy nie przeszkadza wam fakt, że macie niemal najmniejszy stadion w lidze?

-Zgadza się, nasz obiekt nie jest zbyt okazały. Na razie jednak nie notujemy kompletów na widowni, więc zaczniemy się martwić dopiero, gdy tak się stanie.

-To dla pana drugi rok na stanowisku menedżera. Czym będzie się on różnić od pierwszego?

-Cóż, nadal jestem bardzo młodym trenerem, ale na pewno jest mi nieco łatwiej. Zawodnicy już mnie znają i widzą, że wykonywana przez nas wszystkich praca ma sens. Pierwszy rok był świetny i mam nadzieję, że drugi nie będzie gorszy.

 

Sprzedaliśmy na ten sezon 70 karnetów – o 5 więcej niż przed rokiem.

Odnośnik do komentarza

Naszym przeciwnikiem na inaugurację jest Virtus Francavilla. Drużyna ta w zeszłym sezonie do ostatniej kolejki walczyła o zwycięstwo w lidze, ale zabrakło jej 3 punktów. Nie powiodło jej się też w barażach, gdzie odpadła w półfinałach. Teraz ponownie jest jednym z kandydatów do awansu, więc na dzień dobry dostajemy szalenie trudne wyzwanie. Naszą jedyną nadzieją jest fakt, że 3 dni wcześniej Virtus grał w Pucharze Eccellenza Puglia (z racji tego, że awansowaliśmy po barażach, nie gramy w tych rozgrywkach), więc liczę na naszą przewagę kondycyjną.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Cilumbriello – Lopetuso, Bruno (74’ Marinelli), De Nitto, Marasco – Pizzolla (46’ Greco), Pasquariello – Santese, Santamaria (59’ Lamattina), Abate – Romaniello

 

Eccellenza Puglia, 1/34, 9.9.2015

Giovanni Paolo II, 238 widzów

Virtus Francavilla – Lizzano, 1:0

5’ Antonio D’Avanzo

 

Porażka na inaugurację. O wszystkim zadecydował świetny strzał D’Avanzo na początku spotkania. Od tego czasu gra była bardzo wyrównana, ale brakowało nam klarownych sytuacji na wyrównanie. Nie wiadomo, jak potoczyłby się ten mecz, gdyby nie szybko stracona bramka, ale fakty są takie, że graliśmy jak równy z równym z kandydatem do awansu, więc nie mamy na co narzekać.

 

3 dni później przyjeżdża do nas Libertas Molfetta. Drużyna ta to bardzo solidny 5-ligowiec, który ma w tym sezonie apetyt na baraże. Libertas w Pucharze Eccelenza Puglia trafił na naszego dobrego znajomego – Toma Maglie – i musiał się bardzo postarać, aby awansować dalej, bo zrobił to dopiero po rzutach karnych. Przystępujemy do tego meczu skazywani na pożarcie, ale mam nadzieję, że w pierwszym meczu przed własną publicznością pokażemy, że zasłużyliśmy na to, aby grać w tej lidze.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Cilumbriello – Lopetuso, Marinelli, De Nitto, Marasco – Pizzolla, Greco (83’ Pasquariello) – Santese, Santamaria (58’ Lamattina), Abate (46’ Diallo) – Marullo

 

Eccellenza Puglia, 2/34, 12.9.2015

Comunale, 278 widzów

Lizzano [14] – Libertas Molfetta [8], 1:1

26’ Alessandro Lupico

61’ Giovanni Marullo

 

Bardzo pechowy remis. Spisaliśmy się dziś naprawdę dobrze, ale wynik tego w ogóle nie odzwierciedla. Goście oddali w tym meczu zaledwie 2 strzały – beznadziejne uderzenie z rzutu wolnego i to, dające prowadzenie. Z przebiegu gry zasłużyliśmy na coś więcej niż remis, ale byliśmy nieskuteczni, więc musimy zadowolić się punktem.

Odnośnik do komentarza

Tydzień później czeka nas mecz wyjazdowy, choć ja traktuję to jako mecz u siebie, bo gramy w Tarencie. Hellas Taranto nie zaczął dobrze tego sezonu, bo od 2 porażek. W zeszłym sezonie drużyna ta skończyła rozgrywki na 3. miejscu, tracąc 2 „oczka” do gry w barażach. Na razie nic nie wskazuje na to, aby mieli skończyć równie wysoko, ale nie zmienia to faktu, że w starciu z nami będą faworytem.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Cilumbriello – Lopetuso, Marinelli, De Nitto, Marasco – Pizzolla (73’ Greco), Pasquariello – Santese, Lamattina, Abate (7’ Diallo) – Marullo (60’ Romaniello)

 

Eccellenza Puglia, 3/34, 19.9.2015

Erasmo Iacovone, 250 widzów

Hellas Taranto [17] – Lizzano [14], 2:2

17’ Vincenzo Lamattina

37’ Luigi Pasquariello

73’ Francesco Lopetuso (sam.)

80’ Antonio Cristiano

 

Dwie różne połowy. W pierwszej graliśmy doskonale, byliśmy nie do zatrzymania, o czym świadczą dwa trafienia. Po przerwie sytuacja się odwróciła. To gospodarze byli w natarciu, lecz długo nie mogli na nas znaleźć sposobu, udało im się to dopiero pod koniec spotkania. Wielka szkoda, że wypuściliśmy z rąk dwubramkowe prowadzenie, ale trzeba przyznać, że rozegraliśmy – do tej pory – najsłabszy mecz w sezonie.

 

Ascoli Satriano w zeszłym sezonie było typowym średniakiem i wszystko wskazuje na to, że teraz będzie podobnie. Drużyna ta wygrywa ze słabszymi od siebie, ale w starciu z mocniejszymi kompletnie nie istnieje. Rywale mają pewne kłopoty zdrowotne, co postaramy się wykorzystać, najwyższy czas odnieść premierowe zwycięstwo.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Cilumbriello – Lopetuso, Marinelli, De Nitto, Marasco – Pizzolla, Pasquariello (77’ Greco) – Santese (49’ Zizzari), Lamattina (73’ Santamaria), Abate – Marullo

 

Eccellenza Puglia, 4/34, 26.9.2015

Giovanni Paolo II, 234 widzów

Ascoli Satriano [11] – Lizzano [14], 0:0

 

Przełamania nie było. Powtórzyła się sytuacja z poprzedniego meczu, kiedy to w drugiej połowie znacznie obniżyliśmy loty. Ogółem mówiąc, nie było to ciekawe spotkanie. Raz na jakiś czas zdarzały się strzały, ale były one dalekie od celu, oba zespoły oddały tylko po jednym celnym uderzeniu. Na plus możemy zaliczyć pierwsze czyste konto, ale to nadal nie jest to, czego po sobie oczekujemy.

Odnośnik do komentarza

FBC Gravina nie zanotowało udanego wejścia w sezon. Wygrana i 3 porażki to stanowczo za mało na zespół, który miał bić się o awans. Z drugiej strony nie możemy zapominać, że to również beniaminek i musi minąć parę tygodni, zanim wejdzie na swój odpowiedni poziom. Zarówno my jak i rywale znajdujemy się w strefie spadkowej, najwyższy czas ją opuścić.

 

W następnym meczu nie zagrają: Pietro Carmelo Santese – kontuzja (2 dni)

Cilumbriello – Lopetuso, Bruno, De Nitto, Marasco – Pizzolla, Pasquariello (80’ Magno) – Modesto, Lamattina (51’ Santamaria), Abate – Marullo (67’ Romaniello)

 

Eccellenza Puglia, 5/34, 3.10.2015

Comunale, 290 widzów

Lizzano [14] – FBC Gravina [16], 1:2

20’ Giovanni Marullo

46’ Cristiano Restuccia

90+1’ Pietro Nicoletti

 

Przegrywamy bardzo ważne spotkanie. Stało się dokładnie to samo, co w poprzednich meczach. Pierwszą połowę mamy świetną, a druga fatalną. Wielka szkoda, bo mogliśmy zdobyć dziś punkty. Końcówka mogła wyglądać zupełnie inaczej, ale Romaniello przestrzelił w wybornej sytuacji, a minutę później było już 1:2. Spadamy na przedostatnie miejsce w tabeli.

 

Pro Italia Galatina dobre mecze przeplata ze słabszymi, co nie zmienia faktu, że w meczu z nami będzie zdecydowanym faworytem. Mierzyliśmy się już rok temu w przedsezonowym sparingu, przegraliśmy wówczas 1:3. Mam nadzieję, że postęp, jakiego dokonaliśmy od tamtego czasu, pozwoli nam zdobyć dziś punkty.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Cilumbriello – Lopetuso, Bruno, De Nitto, Marasco – Pizzolla, Pasquariello – Santese (46’ Zizzari), Lamattina (77’ Santamaria), Abate – Marullo

 

Eccellenza Puglia, 6/34, 10.10.2015

Comunale, 265 widzów

Lizzano [17] – Pro Italia Galatina [6], 0:0

90+3’ Carlo Santamaria

 

Nie możemy wygrać. Spisaliśmy się dziś bardzo poprawnie, oddaliśmy aż 19 strzałów. Skoro jednak żaden nie wpadł do bramki, nie możemy udawać, że wszystko jest w porządku. Tracimy mało bramek, to dobrze, ale przy okazji trzeba wspomnieć, że żadna z drużyn nie trafiała do siatki rzadziej niż my.

Odnośnik do komentarza

Tydzień później czeka nas szalenie trudne wyzwanie, bo gramy z Nardò. Drużyna ta w lidze zdobyła 16 punktów na 18 możliwych, jest niesamowicie rozpędzona. Warto jednak wspomnieć, że niedawno przegrała w pucharze z Hellas Taranto, które w lidze zajmuje ostatnie miejsce. Być może to znak, że drużyna ta nie gra na 100% w meczach ze słabszymi, to jest nasza szansa.

 

W następnym meczu nie zagrają: Carlo Santamaria – zawieszenie (2 mecze)

Cilumbriello – Lopetuso, Bruno, De Nitto (48’ Marinelli), Marasco – Pizzolla, Pasquariello (46’ Greco) – Santese, Lamattina, Abate – Marullo (70’ Romaniello)

 

Eccellenza Puglia, 7/34, 17.10.2015

Giovanni Paolo II, 220 widzów

Nardò [1] – Lizzano [16], 3:1

5’ Alessio Galantucci

35’ Carmine Abate

50’ Vincenzo Corvino

74’ Vincenzo Corvino

 

Fatalnej passy ciąg dalszy. Najgorsze jest to, że wcale nie gramy tak źle, gra jest o wiele lepsza niż wyniki. Potrafimy stworzyć niezłe sytuacje, ale mamy problemy z wykończeniem, więc nie możemy myśleć o zwycięstwach. W tym momencie tylko dwie drużyny nie mają jeszcze na koncie wygranej – my i ostatnie Hellas Taranto.

 

Toma Maglie – podobnie jak my – jest beniaminkiem, ale radzi sobie o wiele lepiej. Znajduje się w środku tabeli i nic nie zwiastuje na to, aby miało walczyć o utrzymanie. W zeszłym sezonie nasze konfrontacje wyszły „na zero” – każda ze stron wygrała u siebie 2:0. Teraz zagramy na własnym stadionie, więc mam nadzieję, że uda nam się powtórzyć wynik sprzed roku.

 

W następnym meczu nie zagrają: Carlo Santamaria – zawieszenie (1 mecz)

Cilumbriello – Lopetuso, Bruno, Marinelli, Marasco – Pizzolla (71’ Greco), Pasquariello – Santese (64’ Modesto), Lamattina (63’ Magno), Abate – Marullo

 

Eccellenza Puglia, 8/34, 24.10.2015

Comunale, 245 widzów

Lizzano [17] – Toma Maglie [7], 2:1

5’ Salvatore Bruno

66’ Carmine Abate

75’ Christopher Blanco

 

Nareszcie, mamy długo wyczekiwane zwycięstwo. Znakomicie weszliśmy w to spotkanie, dzięki czemu grało nam się potem łatwiej. Bardzo żałujemy bramki na 1:2, bo do tego czasu kontrolowaliśmy to spotkanie. Blanco zdobył bramkę znikąd i zrobiło się nerwowo. Udało nam się jednak dotrwać do końcowego gwizdka, co oznacza, że nasza pierwsza wygrana w Eccellenzy stała się faktem.

Odnośnik do komentarza

Montecchio Maggiore nie przegrało od 4 spotkań, ale należy zaznaczyć, że 3 z nich to remisy. Przed sezonem wieszczono im walkę o utrzymanie, ale wszystko wskazuje na to, że absolutnie im to nie grozi. Chcemy pójść za ciosem i odnieść kolejne zwycięstwo, ale nie ma co ukrywać – dziś będzie o wiele trudniej.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Cilumbriello – Lopetuso, Bruno, Marinelli, Marasco (80’ Diallo) – Pizzolla, Pasquariello – Santese, Lamattina, Abate – Marullo

 

Eccellenza Puglia, 9/34, 31.10.2015

Comunale, 278 widzów

Lizzano [15] – Montecchio Maggiore [11], 4:1

9’ Giovanni Marullo

38’ Marco Torresani

50’ Pietro Carmelo Santese

60’ Nicola Pizzolla

77’ Nicola Pizzolla

 

Mamy kolejne zwycięstwo. Uzyskaliśmy świetny wynik, ale gra nie była taka dobra, tydzień temu zaprezentowaliśmy się o wiele lepiej. Dziś niemal wszystkie sytuacje zamieniliśmy na bramki, ponadto dwukrotnie z rzutu wolnego trafił Pizzolla. Dzięki temu zwycięstwu uciekamy ze strefy barażowej, oby tak dalej.

 

Vigor Trani zaliczyło świetny start (17 punktów w 7 meczach), ale potem przyszły 3 spotkania bez zwycięstwa, przez co spadli z drugiego miejsca, dającego baraże o awans. Drużyna ta w sezonie 12/13 spadła z Serie D, ale na razie nie prezentuje poziomu, który pozwoliłby jej na powrót. Nasi rywale nie znajdują się w najwyższej formie, a my ostatnio zaczęliśmy wygrywać, więc mam nadzieję, że pójdziemy za ciosem.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Cilumbriello – Lopetuso, Bruno, Marinelli, Diallo – Pizzolla, Pasquariello – Santese, Lamattina (67’ Santamaria), Abate – Marullo

 

Eccellenza Puglia, 10/34, 7.11.2015

Comunale, 220 widzów

Vigor Trani [4] – Lizzano [11], 4:2

20’ Maurizio De Cesare

26’ Lucas Cantoro

29’ Lucas Cantoro

45+1’ Giovanni Marullo

87’ Lucas Cantoro (kar.)

90’ Carlo Santamaria

 

Tym razem nie poszło po naszej myśli. Można powiedzieć, że zobaczyliśmy powtórkę sprzed tygodnia, z tą różnicą, że tym razem byliśmy stroną pokonaną. Graliśmy lepiej niż wskazuje na to wynik, o losach tego meczu zadecydowało 10 minut pierwszej połowy, kiedy gospodarze zamienili wszystkie swoje uderzenia na bramki.

 

Tabela po 10 kolejkach.

Odnośnik do komentarza

Sporting Altamura przeplata lepsze mecze ze słabszymi, w wyniku czego znajduje się w środku tabeli. W tym momencie nic nie wskazuje na to, aby miał walczyć o awans lub utrzymanie. Mecze domowe wychodzą nam o wiele lepiej niż wyjazdowe (8-2 w zdobytych „oczkach”), więc przystąpimy do tego spotkania z pozytywnym nastawieniem.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Cilumbriello – Lopetuso, Bruno (73’ De Nitto), Marinelli, Marasco – Pizzolla, Pasquariello (83’ Greco) – Santese, Lamattina (73’ Santamaria), Abate – Marullo

 

Eccellenza Puglia, 11/34, 14.11.2015

Comunale, 270 widzów

Lizzano [13] – Sporting Altamura [9], 3:1

15’ Salvatore Bruno

62’ Vincenzo Lamattina

73’ Luca De Ieso

86’ Pietro Carmelo Santese

 

Bardzo ważna wygrana. To nie był łatwy mecz, goście postawili bardzo trudne warunki. To była naprawdę dobra wymiana ciosów, o wyniku zadecydowały detale. Gdyby rywale byli bardziej skuteczni, jak najbardziej mogliby myśleć o wywiezieniu stąd punktów. Na nasze szczęście pudłowali na potęgę, czego nie można powiedzieć o nas. Oddalamy się od strefy barażowej, choć nadal nie możemy się czuć bezpiecznie.

 

Bitonto skończyło poprzedni sezon na piątym miejscu, co należy uznać za dobry wynik. Na razie nic nie wskazuje na to, aby mieli to powtórzyć, bo w tabeli znajdują się nawet za nami. Ewentualna wygrana da nam spory komfort, a nawet pozwoli nieśmiało spoglądać w kierunku drugiego miejsca, gdyż wszyscy – poza liderującym Nardò – tracą punkty.

 

W następnym meczu nie zagrają: Francesco Lopetuso – kontuzja (6-9 dni)

Cilumbriello – Zizzari (46’ Diallo), Bruno, Marinelli, Marasco – Pizzolla, Pasquariello – Santese, Lamattina, Abate (80’ Modesto) – Marullo (51’ Romaniello)

 

Eccellenza Puglia, 12/34, 21.11.2015

Comunale, 280 widzów

Lizzano [12] – Bitonto [14], 1:5

51’ Giovanni Marullo

54’ Alberto Bonfardino (kar.)

57’ Michele Piperis

60’ Massimo Cilumbriello (sam.)

62’ Riccardo Lazzarini

65’ Alberto Bonfardino (kar.)

 

Dramat, nie można tego inaczej nazwać. Nie powinniśmy dziś przegrać, zostawiliśmy po sobie dużo lepsze wrażenie niż rywal. O wyniku zadecydowały wątpliwe rzuty karne (moim zdaniem Pizzolla i Marinelli sfaulowali na linii), rzut rożny oraz fatalna interwencja naszego bramkarza. Po takim spotkaniu wszystkiego się odechciewa. Goście nie grają nic nadzwyczajnego, przegrywają z nami we wszystkich statystykach, a na koniec wygrywają 5:1, zdobywając wszystkie bramki w 10 minut. Gorzej być nie mogło.

Odnośnik do komentarza

Tydzień później gramy z Ostuni, które traci tylko punkt do drugiego miejsca. O klasie tego zespołu świadczy fakt, że w pucharze Eccellenza doszli do półfinału, a w lidze jako jedyni byli w stanie ograć Nardo. Naszym problemem jest skuteczność. Gramy naprawdę dobrze, ale nie wykańczamy swoich akcji. Jeśli to poprawimy, mamy szansę na dobry rezultat.

 

W następnym meczu nie zagrają: Luca Zizzari – kontuzja (2 dni), Nicola Pizzolla – zawieszenie (1 mecz)

Cilumbriello – Diallo (46’ Lopetuso), Bruno, Marinelli, Marasco – Greco, Pasquariello – Santese, Lamattina, Abate – Marullo

 

Eccellenza Puglia, 13/34, 29.11.2015

Comunale, 897 widzów

Ostuni [4] – Lizzano [13], 4:1

15’ Marco Marinelli

34’ Francesco De Cesare

39’ Andrea Lunardi

49’ Andrea Lunardi

52’ Diego Albano

 

Miłe złego początki. Po raz kolejny rozgrywamy wyrównane spotkanie, ale skuteczność jest tylko po jednej stronie. Popełniamy błędy w obronie i gramy bez bramkarza, bo od kilku tygodni Cilumbriello nie pamięta, jak łapać piłkę. Musimy pilnie to zmienić, bo kosztuje nas to masę punktów i niweczy wszystkie wysiłki z przodu.

 

Postanowiliśmy działać od razu. Odzew na ogłoszenie o poszukiwaniu bramkarza był całkiem spory. Największe wrażenie zrobił na nas Antonio Lorè. To młody gracz, który jednak nie doczekał się występów w Serie D w barwach Rende. Antonio przekonał nas swoimi umiejętnościami, a także wiekiem, bo pomoże nam spełnić wymogi dotyczące młodzieżowca.

 

Vieste radzi sobie jeszcze gorzej od nas. Odniosło zwycięstwo na inaugurację i od tamtej pory czeka na kolejną wygraną. To dla nas idealny moment na przełamanie. Wygrana może pozwolić nam na ucieczkę ze strefy barażowej, a o przegranej nawet nie chcę myśleć.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Lorè – Lopetuso, Bruno (72’ Abbrescia), De Nitto, Marasco – Pizzolla, Pasquariello – Santese, Santamaria (81’ Lamattina), Abate – Marullo (81’ Romaniello)

 

Eccellenza Puglia, 14/34, 12.12.2015

R. Spina, 135 widzów

Vieste [17] – Lizzano [15], 0:0

 

Sprawiedliwy remis. Obie strony stworzyły sobie parę okazji, ale kibice nie zobaczyli dziś bramek. Już w pierwszym meczu widzimy, że zmiana bramkarza wyszła nam na dobre. Lorè w jednej sytuacji spisał się znakomicie. Mogę tylko gdybać, ale jestem wręcz pewien, że z Cilumbriello w bramce przegralibyśmy to spotkanie.

Odnośnik do komentarza

Christian Romaniello (1(5)/0/0/0/6.44) nie był zadowolony ze swojej pozycji w drużynie. Zaczął sezon jako podstawowy napastnik, ale szybko został wygryziony ze składu przez Giovanniego Marullo. Christianowi to nie odpowiadało, ale nie zamierzałem osłabiać drużyny, wstawiając go do ataku. Zgłosił się po niego nasz rywal – Toma Maglie, który nie musiał go długo namawiać, wkrótce Christian zasilił ich szeregi. W barwach Lizzano rozegrał 17 spotkań, zdobył 8 bramek i zanotował 2 asysty.

Udało nam się pozyskać zawodnika na prawe skrzydło, gdyż Carmine Abate ewidentnie nie radzi sobie na wyższym poziomie rozgrywkowym. Alessandro Di Vietri do tej pory tułał się po jeszcze niższych ligach niż my, ale trzeba mu oddać, że był tam absolutną gwiazdą. Abate potrzebował konkurenta, gdyż do tej pory był nietykalny. Być może to pozwoli mu wrócić na właściwe tory.

 

Przerwa zimowa jest stanowczo za długa. Od naszego ostatniego spotkania minęło 46 dni. Teraz w kalendarzu mieliśmy olbrzymią lukę, a na przełomie stycznia i lutego musimy grać 2 razy w tygodniu. Takie są jednak realia i musimy się z tym pogodzić. Wykorzystałem przerwę na wizytę u rodziców. Nasze relacje znacznie się poprawiły, odkąd nie mieszkam w kraju i stałem się samowystarczalny.

Wracając jednak do piłki, czeka nas kluczowy mecz. Podejmujemy Fasano, które zamyka tabelę i z każdą kolejką przybliża się do bezpośredniego spadku. Drużyna ta radzi sobie jako beniaminek jeszcze gorzej od nas, więc absolutnie nie możemy pozwolić sobie na stratę punktów.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Lorè – Lopetuso, Bruno, De Nitto, Marasco – Pizzolla, Pasquariello (78’ Greco) – Santese (62’ Modesto), Santamaria, Di Vietri – Marullo (78’ Calvelli)

 

Eccellenza Puglia, 15/34, 27.1.2016

Comunale, 245 widzów

Lizzano [16] – Fasano [18], 6:2

8’ Giovanni Marullo

19’ Pietro Carmelo Santese

24’ Diego De Vita

26’ Giovanni Marullo

35’ Alessandro Di Vietri

38’ Alessandro Di Vietri

62’ Raffaele Rosato

75’ Giovanni Marullo

 

Prawdziwy pokaz siły. Fantastyczna pierwsza połowa i całkowita kontrola w drugiej. Wszystkie statystyki przemawiają na naszą korzyść. Gościom udało się zdobyć dwie bramki, ale to były ich jedyne celne (przy okazji – bardzo ładne) uderzenia w tym meczu. Nie ma jednak u nas nadmiernej ekscytacji. Graliśmy z ostatnim zespołem, więc nasza wygrana była obowiązkiem.

 

Novoli znajduje się w niezłej formie. Nie przegrało już od 5 spotkań, dzięki czemu uciekło ze strefy barażowej i wyprzedziło nas w tabeli. Drużyna ta rok temu zajęła przedostatnie miejsce w lidze (punkt nad spadkiem), a utrzymanie wywalczyło w barażach dopiero po rzutach karnych. Mamy nadzieję udowodnić, że nasza wygrana sprzed 3 dni nie była przypadkowa.

 

W następnym meczu nie zagrają: Pietro Carmelo Santese – kontuzja (6-7 tyg.)

Lorè – Lopetuso, Bruno, Marinelli, Marasco – Pizzolla (31’ Greco), Pasquariello (66’ Santamaria) – Modesto, Lamattina, Di Vietri (46’ Abate) – Marullo

 

Eccellenza Puglia, 16/34, 30.1.2016

Toto Cezzi, 149 widzów

Novoli [12] – Lizzano [15], 2:1

27’ Alessandro Di Vietri

41’ Carlo Duma

59’ Fabio Lupacchio

 

Niezwykle pechowa porażka. Stało się to, co w większości spotkań. Znacznie częściej atakujemy bramkę rywali, ale nic nie chce wpaść. Przeciwnikom wystarczą 2-3 akcje i wychodzą na prowadzenie. Po raz kolejny mści się na nas brak skuteczności. Nie wiem, ile uciekło nam już przez to punktów, pogubiłem się w rachubie.

Odnośnik do komentarza

Nie rozegraliśmy jeszcze połowy spotkań, ale już czeka nas pierwszy rewanż. Virtus Francavilla miało bić się o awans, ale kompletnie rozczarowuje. Drużyna ta miała niezły początek, ograła nas na inaugurację, ale to już zamierzchłe czasy. Z ostatnich 7 spotkań aż 5 zakończyła bez bramki. Ratuje ich mocna obrona, bo tylko Nardò straciło mniej bramek. Wyniki Virtus naprawdę zadziwiają, po 16 kolejkach ma bilans bramek 10-12, co jest rzadko spotykane. Z kolei średnia bramek w naszych spotkaniach wynosi 3,375, co oznacza, że spotkają się dziś 2 zupełnie różne style.

 

W następnym meczu nie zagrają: Pietro Carmelo Santese – kontuzja (5-6 tyg.), Salvatore Bruno – zawieszenie (1 mecz), Nicola Pizzolla – zawieszenie (1 mecz), Luciano Pasquariello – zawieszenie (1 mecz)

Lorè – Zizzari, De Nitto, Marinelli, Marasco (62’ Diallo) – Greco, Zago – Modesto, Santamaria (75’ Lamattina), Di Vietri (75’ Abate) – Marullo

 

Eccellenza Puglia, 17/34, 3.2.2016

Comunale, 251 widzów

Lizzano [15] – Virtus Francavilla [14], 0:2

33’ Onofrio Guarnieri

62’ Nicolás Di Rito

87’ Martin Greco

 

Przełamania jak nie było, tak nie ma. Powtarza się sytuacja z poprzednich spotkań – częściej strzelamy, dłużej utrzymujemy się przy piłce, celniej podajemy… i nic, to nadal rywale zdobywają bramki zamiast nas. Wynik na to nie wskazuje, ale spisaliśmy się naprawdę dobrze, a trzeba wspomnieć, że graliśmy bez czterech podstawowych zawodników. To wszystko jest bardzo frustrujące, ale kiedyś w końcu zła karta musi się odwrócić.

 

Tabela na półmetku rozgrywek.

 

Manduria – podobnie jak my – jest beniaminkiem, ale uczciwie trzeba przyznać, że radzi poczyna sobie niczym stary wyjadacz. W tym momencie znajduje się w gronie kilku ekip walczących o baraże o awans. Rok temu dwukrotnie padł między nami remis, teraz jednak oba zespoły znajdują się w zupełnie innym miejscu. Jeśli chcemy uciec ze strefy barażowej, koniecznie musimy zacząć punktować.

 

W następnym meczu nie zagrają: Pietro Carmelo Santese – kontuzja (4-5 tyg.), Martin Greco – zawieszenie (1 mecz), Luigi Marasco – kontuzja (6-9 dni)

Lorè – Lopetuso, Bruno, Marinelli, Diallo – Pizzolla, Pasquariello – Modesto, Santamaria, Di Vietri – Marullo

 

Eccellenza Puglia, 18/34, 6.2.2016

Comunale, 249 widzów

Lizzano [15] – Manduria [3], 5:0

8’ Giovanni Marullo

10’ Giovanni Marullo

24’ Nicola Pizzolla (kar.)

64’ Nicola Pizzolla (kar.)

88’ Alessandro Di Vietri

 

Wszyscy są w szoku, nikt się tego nie spodziewał. Kompletnie miażdżymy Mandurię, odnosząc najwyższe zwycięstwo w historii Lizzano. Co ciekawe, miewaliśmy już w tym sezonie przegrane mecze, w których spisywaliśmy się lepiej niż dzisiaj. Wszystko rozchodzi się o skuteczność, a ta była dziś po naszej stronie. Jeśli utrzymamy taki poziom, będziemy mogli być spokojni o utrzymanie.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...