Skocz do zawartości

541 stopni Celsjusza wprawia Marynię w mundialową gorączkę


Hawkeye

Co wydarzy się podczas Mistrzostw Świata?  

54 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Myśle, że przy okazji należy zapostowac klasyka 

 

 

 

W świetle nadchodzącego El Classico wypadałoby przybliżyć sylwetkę największej gwiazdy Barcelony - Leo Messiego. Messi urodził się w Argentynie. Niewielu wie, że Messi jest prawnukiem nazisty Hansa Metzgera, który osiedlił się w 1946 roku w Rosario, uciekając ze zrujnowanej Rzeszy. Przez wiele lat Metzger - który aby uniknąć podejrzeń zmienił nazwisko na Messi żył w Rosario, wżenił się w argentyńską rodzinę i raz w miesiącu spotykał się z dawnymi kompanami z Rzeszy w pobliskim klubiku. Niemcy wtedy byli jak wielka rodzina. Przywieźli do Argentyny złoto, technologie i dbali o siebie nawzajem. Dlatego też potomkowie Metzgera znajdowali się pod czujnym okiem byłych nazistów. Minęło pół wieku. Narodził sie prawnuk Metzgera, który od małego objawiał zainteresowanie do piłki. Nic dziwnego. Wszyscy potomkowie uciekinierów z Rzeszy byli objęcie programem "untermensch", którego zadaniem było wzbogacenie genotypu rasy aryjskiej, przebywającej w Argentynie. I owszem. Potomkowie Niemców stawali się szybsi, silniejsi i zwinniejsi od miejscowych leniwych latynosów. Oczywiście tego typu eksperymenty musiały przynieść skutki uboczne i tak Lionel - nazwany tak na cześć Lwów umieszczonych w herbie Bawarii - posiadający niezwykłą sprawność fizyczną przestał rosnąć. Wtedy właśnie potomkowie Vaterlandu postanowili pomóc młodemu Lionelowi. Grupa germanoargentyńskich naukowców - za dnia lekarzy i biologów - w wolnych godzinach kontynuujący dzieła swoich dziadków w dziedzinie eugeniki - stwierdzili, że jedyne co może pomóc Lionelowi - to komórki macierzyste ze szpika kostnego dziecka - które nie zaczęło jeszcze rosnąć. I tak młody Leo otrzymywał szpik małych dzieci. Niestety - bezdomnych dzieci w Rosario było zbyt mało. Wtedy właśnie do Rosario przybył wysłannik bliskiego sojusznika Rzeszy - Watykanu. Zaproponował zabrać Lionela do Europy. Wysłannik przekazał - że stolica apostolska chętnie przekaże młodemu Leo tyle szpiku ile tylko zechce. W końcu taka przysługa to nic, w porównaniu z tym całym złotem, jakie zdobył Watykan po zajęciu mienia Izraelitaowskiego w Europie. W tym samym czasie stolica apostolska uznała, że należy z tak dobrze rozwijającym się nadczłowiekiem postąpić jak najlepiej i pozwolić mu zdobywać chwałę w imię aryjskiej rasy. Zobaczyli pociąg Lionela do futbolu. To było to. Lionel będzie grał w piłkę ku chwale Białej Rasy. Miliardy ludzi będą oglądać, gdy Lionel będzie pokonywał kolejnych przeciwników w imię czystości rasowej. Stolica apostolska wysłała obserwatorów do trzech klubów. Bayernu Monachium - potomka tradycji sportowych III Rzeszy. Interu Mediolan - klubu z miasta, gdzie faszyzm wciąż żyje i do FC Barcelony - która od zawsze żyła w otoczce katalońskiego narodowego socjalizmu, a dodatkowo jej patronem była papieska organizacja do połowu dzieci - zwana UNICEF. Bayern odpadł. Zbyt dużo Turków, a także niemal zerowa ilość narodowo-socjalistycznych kibiców - to nie to. Inter podobnie - klub z Internazionale (Międzynarodówka) w nazwie odpał z miejsca. Natomiast Barcelona - to było coś. Barcelona - duma narodowo-socjalitycznej Katalonii - siedziba narodowców, czysta etnicznie i sponsorowana przez UNICEF. Tak. Nie było wątpliwości. Messi wylądował w Barcelonie. Chwilę po jego przybyciu do klubu zarządzono w nim czystki. Trenerem przestał być murzyn Rijkaard. Z klubu wyleciały bambusy takie jak Henry, Etoo, Ronaldinho czy Toure. Nowym trenerem został biały holender van Gaal, a następnie kataloński narodowy socjalista i przy okazji potomek aryjskiego generała von Gottshalka - Joseph Guardiola. Guardiola wygonił ze swojej drużyny obce etnicznie jednostki (zostali tylko Abidal i Keita, przy czym Abidal umiera właśnie w szpitalu na raka - otruty przez Guardiolę). Drużyna obecnie składa się z narodowo czystych katalończyków oraz aryjskich potomków. Guardiola prowadzi drużynę w imię zwycięstw dla Rzeszy. A Messi ? Messi regularnie przed każdym meczem otrzymuje dostaw świeżego szpiku prosto z Rzymu, który piłkarz z chęcią zjada.

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza

Przede wszystkim Ronaldo do wszystkiego doszedł swoim niezłomnym charakterem, tytaniczną pracą i przykładnym profesjonalizmem.

Messi dostał ćpanie i jest nisko zawieszony, więc trochę naturalnego ('naturalnego') talentu i już mu się nie da zabrać piłki bo milimetr od nogi jest ciągle. Bo jak Wielki Pan Piłkarz Ronaldo robi krok, to Messi w tym czasie robi trzy i może trzy razy dotknąć piłkę. Więc na farcie.

  • Lubię! 3
  • Uwielbiam 1
Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, lad napisał:

Dedykacja, pasja, oddanie, determinacja, poświęcenie i potężna wola zwycięstwa. Poza tym to spoko ziomek, czego nie można powiedzieć o wiecznie naburmuszonym Messim. 

Sorki, ale w czym niby Messi ustępuje CR w tym pierwszym? Tym, że nie okazuje tego na każdym kroku? Że nie strzela w niemal każdym meczu kilkanaście obrażonych min i machając rękoma uważany jest za "oddanego pasjonata", a inni robiący to samo to już zapewne buraki i symulanci :] Że nie obraża się na kolegów, którzy do niego nie podają?

A to jak spoko ziomek najlepiej mówi film o CR - wiecznie pompujący własne ego narcyz otoczony ludźmi myślącymi podobnie. Może się załapiesz do tej grupy wsparcia z takim myśleniem? ;) Poza tym co to za porównywanie ludzi, których zna się wyłącznie z telewizora :D

  • Lubię! 5
Odnośnik do komentarza
  • lad zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...