Skocz do zawartości

Wspiąć się na szczyt


Super_Cwikla

Rekomendowane odpowiedzi

Football Manager 2015

Ligi:Hiszpania(1-2)

Baza danych:Duża

Klub: UD Almería

 

---

Nie będę zanudzał żadną fabułą, przynajmniej na początku nie mam takiego planu. Chcę po prostu dobrze się bawić grając tę karierę, mam nadzieję że jak będę ją tutaj opisywał to pociągnę ją trochę dłużej niż inne które ostatnio grałem. Nie planuję odchodzić z Almerii dopóki nie zdobędę mistrzostwa, ale różnie może być więc zobaczymy, zapraszam do czytania! ;)

 

---

 

Stało się! UD Almería z nowym trenerem!

To już oficjalna wiadomość, nasz klub ma nowego trenera! Został nim kompletnie nieznany kibicom w Hiszpanii 30-letni trener z Polski, Paweł Wikieł. Młody szkoleniowiec podpisał kontrakt do końca obecnego sezonu z możliwością przedłużenia o kolejny rok. Jakie cele stawia przed sobą nowy trener? Więcej dowiemy się po konferencji prasowej, która zaplanowana jest na dzisiejsze popołudnie, ale możemy domyślać się, że prezes Alfonso Garcia oczekuje od niego awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej. Życzymy powodzenia nowemu trenerowi i jeszcze dziś zapraszamy na pierwszy wywiad z nowym szkoleniowcem!

 

 

 

 

 

Sytuacja w klubie nie jest najgorsza, ale mogłoby być trochę lepiej. Pieniędzy na transfery brak, mamy jedynie trochę drobnych na płace dla zawodników, ale wydaje mi się, że za te pieniądze nie uda nam ściągnąć się zawodników lepszych od tych, których mamy w tym momencie w klubie. Najprawdopodobniej postaramy się kogoś sprzedać. Cel na ten sezon jaki ustaliłem z zarządem to awans, choćby przez baraże, chociaż osobiście twierdzę, że powinniśmy spokojnie wygrać ligę.

 

 

Sparingi:

Almeria 1:2 FC Metz(I. Diaz)

Guadix 1:4 Almeria (E.Hadzic, J.Zongo[x2], Quique)

Almeria 0:0 Sevilla Atletico

Melilla 0:1 Almeria (Corona)

Real Sociedad"B" 2:4 Almeria (Quique, Dubarbier[x2], Chuli)

 

Wyniki osiągane w sparingach nie były może fantastyczne, ale graliśmy trzema różnymi taktykami, zawodnicy uczyli się ich i mam nadzieję, że znajdzie to przełożenie na ligę. Poza tym nauczyłem się, że sparingi, a mecze o punkty to dwie różne sprawy.

 

Na rynku transferowym też trochę się działo. Chcieliśmy sprzedać jakiś zawodników, jednak na piłkarzy z pierwszego zespołu, których chcieliśmy się pozbyć nie znaleźliśmy chętnych, więc musieliśmy zaakceptować ofertę za naszego najlepszego juniora. Antonio Marin odszedł za 3.1 mln € do Arsenalu. Po spełnieniu kilku warunków kwota transferu może wzrosnąć nawet do 5-6 mln, jednak to dopiero w przyszłości. Dało nam to potężny zastrzyk gotówki na transfery do klubu. Za 44 tys. € do klubu przyszedł doświadczony 32-letni skrzydłowy, Zola Matumona. Gole ma zapewniać rok młodszy Toche, za którego zapłaciliśmy Oviedo zaledwie 500 tys. € Jego jedyną wadą chyba jest wiek, jednak scouci przekonywali mnie, że robię bardzo dobry interes, więc postanowiłem im zaufać, mam nadzieję że się nie zawiodę. Więcej ruchów w tym okienku nie planuję, ewentualnie z klubu, bo minimalnie przeciążyliśmy budżet płacowy. Czas na ligę!

Odnośnik do komentarza

-Jak samopoczucie przed debiutem?

-Na pewno lekki stres jest, ale motywuje mnie tylko do cięższej pracy, jestem pozytywnie nastawiony do dzisiejszego spotkania.

-Huesca to dobry rywal na początek sezonu? Bukmacherzy nie dają im dzisiaj dużych szans na zwycięstwo.

-To początek sezonu, bardzo newralgiczny moment, dzisiaj okaże się kto lepiej przepracował okres przygotowawczy.

-Jaki wynik pana zadowoli?

-Każde zwycięstwo.

 

 

Niestety, wynik mnie nie zadowolił. Atakowaliśmy przez cały mecz, ale jakoś bez przekonania. Dopiero, gdy w 71. minucie straciliśmy bramkę z wątpliwego karnego drużyna się ocknęła i kilka minut później bo ładnej akcji znów był remis. Na nic więcej nie było nas dzisiaj stać i już w pierwszej kolejce tracimy cenne punkty na własnym terenie.

 

Liga Adelante[1/42] Almeria 1:1 Huesca (Azeez 75'/Camacho 71'[kar.])

 

 

-Jak ocenia pan dzisiejszy mecz?

-Powinniśmy to spotkanie wygrać, byliśmy lepszą drużyną.

-Czego więc zabrakło do zwycięstwa?

-Skuteczności. I trochę szczęścia.

-Mówi pan o spornej sytuacji z 71.minuty, gdy sędzia podyktował rzut karny dla gości.

-Bez komentarza.

 

 

 

 

-W pierwszej kolejce straciliście punkty z drużyną, która typowana jest do zajęcia miejsca w dolnej części tabeli. Stąd zmiana taktyki na ten mecz?

-W pierwszej kolejce zagraliśmy ustawieniem 4-1-4-1, bo w tym ustawieniu drużyna najlepiej wyglądała w sparingach. Zagraliśmy kiepsko, więc dziś musimy spróbować czegoś innego, stąd ustawienie 3-5-2.

-Nie boi się pan takiego rotowania taktyką? Piłkarze nie pogubią się w tych różnych schematach.

-Ćwiczyliśmy wiele wariantów w trakcie pre-sezonu i piłkarze wiedzą czego oczekuję od nich na boisku.

-Alcoron powinien się Was obawiać?

-Oczywiście, przyjechaliśmy tu po 3 punkty i zdobędziemy je, nie ma innej opcji.

 

 

 

Jak powiedziałem tak zrobiliśmy. Już w 23. minucie piękną bramkę z dystansu zdobył dzisiejszy debiutant Jose Angel Pozo, co pozwoliło nam kontrolować grę. Cały czas napieraliśmy, ale do końca pierwszej połowy nic już nie wpadło. W 56. minucie wynik podwyższył Chuli. Gospodarze zaczęli atakować, przez co otworzyli się na kontry i 4 minuty przed końcem Chuli strzałem głową ustalił wynik meczu.

Liga Adelante[2/42]Alcoron 0:3 Almeria(J.A.Pozo 23' Chuli 56' 86')

 

-Jest pierwsze zwycięstwo w karierze! Jakie to uczucie?

-Jak pierwszy pocałunek w przedszkolu... A tak na poważnie to jestem bardzo szczęśliwy, zagraliśmy dziś fantastycznie i w pełni zasłużyliśmy na ten wynik.

-Po bramce na 2:0 odpuściliście i gospodarze mieli kilka groźnych sytuacji, bał się pan o wynik?

-Nie można atakować przez cały mecz, a nasi rywale wiedzieli, że muszą coś zrobić bo skończy się tęgim laniem, ale ich ataki wcale nie były takie groźne, większość strzałów była niecelna.

-Skoro wygraliście pierwszy mecz to teraz będzie już z górki?

-Taką mam nadzieję.

Edytowane przez MaKK
Usunięcie enterów
Odnośnik do komentarza

-Dzisiaj zamyka się okienko transferowe, możemy spodziewać się jeszcze jakiś zakupów?

-W tej chwili wolałbym skupić się na meczu.

-Ciężko przygotować zespół na mecz z rezerwami innego klubu?

-Traktujemy dzisiejszych rywali jak normalny zespół, w lidze na prawdę są słabsze zespoły, a drugi zespół z Bilbao może nam dzisiaj napsuć sporo krwi.

-Został pan przy ustawieniu 3-5-2, to już stała taktyka Almerii?

-Mamy przygotowane różne rozwiązania na różne ewentualności, uważam że dzisiaj najlepiej pokażemy się grając właśnie w takim ustawieniu.

 

 

Bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu, rywale nie oddali nawet celnego strzału. Z przodu mogliśmy zdziałać więcej, ale nie jest najgorzej. Najpierw w 19 minucie Ximo wyskoczył wyżej od rywali i po rzucie rożnym było 1:0. Mieliśmy jeszcze kilka okazji w pierwszej połowie, Pozo nawet strzelił bramkę, ale sędzia dopatrzył się spalonego, możliwe nawet że słusznie. Co nie udało się przed przerwą, zrobiliśmy po około godzinie gry. Jorge Morcillo zapomniał chyba, że jest stoperem, przedryblował 3 rywali, zagrał klepkę z Toche i z dystansu wpakował piłkę do siatki. I pozamiatane, 3 punkty zostają w Almerii!

Liga Adelante[3/42]Almeria 2:0 Bilbao Ath. (Ximo 19' J.Morcillo 61')

 

-Są kolejne 3 punkty zdobyte tak na prawdę bez wysiłku. To był łatwy mecz?

-Zagraliśmy dziś bardzo dobrze, rywale mieli problem z wyjściem z własnej połowy, ale nawet na moment nie było mowy o odpuszczaniu. Graliśmy konsekwentnie przez cały mecz i wygraliśmy.

-Czy według pana w 29.minucie Pozo był na spalonym?

-Nie widziałem jeszcze powtórek z tej sytuacji, więc nie mogę się wypowiedzieć. Jeśli spalony był to na pewno minimalny. Cieszę się jednak, że mimo to wygraliśmy.

-Soriano po raz kolejny musiał opuścić boisko w przerwie, ma jakąś kontuzję która nie pozwala grać mu dłużej?

-To była moja decyzja, Soriano na pewno chciałby grać dłużej. Robię to, co jest najlepsze dla zespołu.

 

 

 

 

-Gracie dzisiaj z nieprzewidywalną drużyną i to na jej terenie, czego spodziewa się pan po tym meczu? Alaves ma szanse na zwycięstwo?

-Myślę, że będzie to wyrównany mecz. Każdy może wygrać, to jest futbol. Kto zrobi więcej, żeby zdobyć trzy punkty-zdobędzie je.

-Nie martwi pana, że Toche nie trafił jescze ani razu do bramki rywali?

-Spokojnie, nie grał nawet we wszystkich spotkaniach. Nie grał z nami w sparingach i musi powoli wkomponować się do zespołu, gdy tak się stanie to będzie strzelał, wierzę w to.

-W trzech kolejkach straciliście tylko jedną bramkę? Żelazna defensywa to przepis na sukces?

-Futbol polega na strzelaniu bramek. Kto strzeli więcej-wygrywa. Jednak każda drużyna, żeby atakować, powinna mieć mocne fundamenty w obronie i tak jest w naszym przypadku. Mam nadzieję na jak najdłuższą serię bez straty bramki.

 

 

 

Nie zasłużyliśmy dzisiaj na zwycięstwo, ale w końcu zwycięzców się nie sądzi. Już w 3. minucie z rzutu wolnego prowadzenie dał nam Azeez. Po kwadransie gry nasz kapitan, Fernando Soriano musiał opuścić boisko w z powodu kontuzji, co zaburzyło trochę nasz plan taktyczny na ten mecz. Mieliśmy problem, żeby oddać strzał na bramkę gości, którzy zadomowili się na naszej połowie. Na szczęście uderzali głównie z dystansu, bardzo często niecelnie. Chwilę po zmianie stron Dubarbier dośrodkował piłkę z lewego skrzydła, a Toche pięknie złożył się do przewrotki i było 2:0. Gospodarze dominowali, ale nie mogli sforsować naszej defensywy i nie udało im się strzelić nawet honorowej bramki.

Liga Adelante[4/42]Alaves 0:3 Almeria (Azeez 3' Toche 46')

 

-Stało się, kolejny mecz bez straty bramki.

-Bardzo nas to cieszy, szczególnie że przegraliśmy walkę w środku pola. Sztuka polega na tym, żeby wygrywać również takie mecze.

-Dzisiejsze zwycięstwo wywindowało Almerię na czelę stawki.

-Na razie, nie ma co patrzeć na tabelę. Do rozegrania jeszcze prawie 40 spotkań, wszystko może się kilka razy przewrócić do góry nogami. Mam jednak nadzieję, że na koniec sezonu też będziemy pierwsi.

-Celem Almerii w tym roku jest zwycięstwo w lidze?

-Każdy sportowiec chce wygrywać, to chyba logiczne.

 

Odnośnik do komentarza

-Cordoba bardzo dobrze zaczęła sezon, boi się pan dzisiejszego meczu?

-Gdybym przestraszył się rywala to już mógłbym się poddać. Szanujemy rywala, ale znamy naszą wartość i chcemy wygrać to spotkanie.

-Mówi się, że kilku piłkarzy nie jest zadowolonych z powodu małej ilości występów. Jak pan to skomentuje?

-To normalne, że piłkarze chcą grać w każdym meczu, ale to niemożliwe. Spokojnie, sezon jest długi i każdy dostanie swoją szansę.

-Dlaczego Toche usiadł dziś na ławce rezerwowych? Wydawało się, że w końcu zaczął łapać dobrą formę.

-Wystawiłem skład, który ma największe szanse na zwycięstwo.

 

 

Cordoba postawiła na prawdę trudne warunki i grało nam się bardzo ciężko. Pierwszą dobrą okazję mieliśmy w 27 minucie, kiedy Soriano zagrał przed pole karne, a Pozo uderzył w słupek. W 32 minucie ten sam zawodnik stanął sam na sam z bramkarzem gospodarzy i tym razem się nie pomylił. Chwilę po przerwie sędzia podyktował rzut karny, którego na gola zamienił Soriano. Pozwoliło nam to na narzucenie swojego stylu gry, mogliśmy długo rozgrywać piłkę, a przeciwnicy musieli za nami biegać. W 82. minucie rezerwowy dziś Toche dobił strzał Azeeza dobijając rywali. Kolejne zwycięstwo w dobrym stylu, to cieszy.

Liga Adelante[5/42]Cordoba 0:3 Almeria(J.A. Pozo 32' Soriano 47'[kar.] Toche 82')

 

-Kolejne fantastyczne zwycięstwo, gratuluję!

-Dziękuje bardzo, zagraliśmy dziś bardzo dobry mecz, byliśmy skuteczni, to musiało skończyć się wysoką wygraną.

-Toche swoją bramką udowodnił, że zasługuje na miejsce w składzie na następny mecz?

-Nie myślałem jeszcze kto zagra w następnym meczu.

-Fernando Soriano po raz pierwszy w tym sezonie zagrał 90 minut. Z jego zdrowiem już wszystko w porządku?

-Fernando nie miał żadnych problemów ze zdrowiem, dziś to udowodnił i zagrał wspaniałe zawody, dla mnie był najlepszym piłkarzem meczu.

 

 

 

 

-Trener rywali zaskoczył pana ustawiając swój zespół w formację 4-3-3? W końcu strzelacie najwięcej bramek w lidze.

-Nie jestem zaskoczony, grają tak od początku sezonu i wychodzi im to całkiem nieźle, szykuje się ciekawy mecz.

-Którego z rywali obawia się pan najbardziej?

-Wolałbym skupić się na własnym zespole.

-Ostatnio wygrywacie wszystkie mecze bez problemu, piłkarzom nie grozi woda sodowa?

-Absolutnie, wszyscy twardo stąpamy po ziemi. Mamy cel do zrealizowania i chcemy wygrywać każdy następny mecz, żeby go osiągnąć.

 

 

Cała pierwsza połowa to walenie głową w mur, niecelne strzały z dystansu, głupie faule, frustracja. Cały czas byliśmy przy piłce, ale nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Na początku drugiej połowy to goście przejęli inicjatywę, ale w 62. minucie Azeez, Soriano i Pozo rozegrali piłkę w trójkącie i ten ostatni wpakował ją do siatki z najbliższej odległości. Ta bramka podłamała przyjezdnych, którzy do końca spotkania nie wyprowadzili już żadnej składnej akcji. W doliczonym czasie gry swoją drugą bramkę po rzucie rożnym strzelił niezawodny Pozo.

Liga Adelante[6/42]Almeria 2:0 Ponferradina(Pozo 62' 92')

-Pozo to najmłodszy zawodnik w drużynie, a dziś po raz kolejny dał Wam zwycięstwo.

-To wspaniały talent, ma potencjał żeby rozwinąć się na zawodnika pokroju Davida Villi. Mam nadzieję, że będzie grał dla nas jak najdłużej.

-To już 5. mecz z czystym kontem, długo jeszcze będzie trwała ta passa?

-Mam nadzieję, że jak najdłużej.

-Uciekacie rywalom, myślicie już o La Liga?

-Nie, nie, nie. To jeszcze bardzo odległy temat. Przed nami 36 kolejek, jak po 35 z nich nadal będziemy liderem to będzie można o tym porozmawiać.

Edytowane przez MaKK
Usunięcie enterów
Odnośnik do komentarza

Ja bym w ogóle to rozdzielił na linijki tak żeby było bardziej czytelne - u góry rozgrywki, niżej drużyny i wynik, a jeszcze niżej strzelcy. Ciekawy pomysł z wprowadzeniem wywiadów przedmeczowych oraz pomeczowych zamiast tekstu z opisem przebiegu spotkania :P Powodzenia.

Odnośnik do komentarza

Postaram się zmienić tak, żeby się podobało ;) A z tym awansem wcale nie musi być tak łatwo

 

 

---

 

-Fantastycznie zaczęliście ligę, zgodzi się pan, że jesteście dziś murowanym faworytem?

-To jest sport, nigdy nic nie wiadomo. Wierzę jednak, że wygramy ten mecz.

-Pozo znalazł się dziś poza składem, dlaczego?

-Jose narzekał na drobny uraz w ciągu tygodnia, nie chcieliśmy ryzykować jego zdrowia.

-To coś poważnego?

-Nie, wczoraj trenował już normalnie z zespołem. Na następny mecz będzie gotowy.

 

Liga Adelante[7/42]

 

Casto-Cuellar Ximo Morcillo-Michel Dubarbier-Reyes Azeez Soriano-Zongo Toche

 

Nie był to jakiś wybitny mecz dla żadnej z drużyn. Gra była bardzo szarpana, kilka żółtych kartek głównie dla naszych rywali, którzy wcale nie chcieli dziś wygrać. Jedyną bramkę w pierwszej połowie strzelił nasz kapitan, kiedy w 38. minucie huknął z dystansu pod poprzeczkę tak, że bramkarz gości nie miał szans. Po powrocie na boisko nie zdążyliśmy dotknąć piłki, a już był remis. Goście rozklepali nas niczym Barcelona i po 36 sekundach drugiej połowy Igor Martinez wyrównał stan meczu. Taki wynik satysfakcjonował naszych przeciwników, którzy do końca meczu tylko nam przeszkadzali w grze. Inna sprawa, że nasi zawodnicy nie wykazali jakiejś wyjątkowej woli walki, bo ten mecz można było spokojnie wygrać.

 

Almeria 1:1 Mirandes

 

38'Soriano

46'Martinez

 

-Koniec pięknej serii zwycięstw, czego zabrakło dziś do zwycięstwa?

-Ciężko powiedzieć tak na gorąco po meczu, ale wydaje mi się, że zagraliśmy za mało agresywnie z przodu, stworzyliśmy sobie za mało dogodnych sytuacji, a bez tego nie można wygrywać spotkań.

-Żałuje pan, że nie Pozo nie usiadł chociaż na ławce rezerwowych? Może mógłby Wam pomóc w drugiej połowie.

-Wybrałem skład, który według mnie był na dzień dzisiejszy najlepszy, niestety nie wystarczyło to, żeby wygrać to spotkanie.

-Drużynie nie przydałby się jakiś porządny trening strzelecki? Na 11 strzałów tylko 3 były celne.

-To pewnie dlatego, że większość z nich była z dystansu. Rywal grał bardzo dobrze w obronie i ciężko było prześlizgnąć się w pole karne.

 

 

-Czy Mallorca to jak na razie najtrudniejszy rywal w tym sezonie?

-Na pewno najbardziej rozpoznawalny, a co do poziomu sportowego będę mógł wypowiedzieć się po meczu.

-Tym razem po zremisowanym meczu nie zmienił pan taktyki, nie boi się pan że rywale mogą nauczyć się Almerii?

-Nie dramatyzujmy, jeden słabszy mecz niczego nie przesądza. Moja drużyna jeszcze nie raz w tym sezonie zaskoczy rywali, mogę to panu obiecać.

 

 

 

Liga Adelante[8/42]

 

Casto-Cuellar Morcillo Velez-Michel Dubarbier-Reyes Azeez Soriano-Pozo Toche

 

Nasz zespół nie wyglądał dziś jakby chciał coś udowodnić mi i kibicom. Kolejny słaby mecz, w którym nie udaje nam się wygrać. Do tego dziś po raz pierwszy nie udało nam się strzelić choćby bramki. Na szczęście Mallorca też zagrała na kiepskim poziomie i skończyło się bez bramek. Jedyną sytuacją wartą odnotowania była kontuzja Soriano z 25 minuty.

 

Mallorca 0:0 Almeria

 

 

-Czy możemy mówić już o kryzysie? 2 mecze, 2 punkty i tylko jedna bramka...

-Faktycznie, ten bilans wygląda niepokojąco, jednak wiem że to tylko chwilowy przestój. Jestem przekonany, że zaraz wrócimy na zwycięski tor.

-Wiadomo już co z Soriano? Boisko opuścił na noszach, jego kostka nie wyglądała najlepiej.

-Nie wiem jeszcze nic dokładnie, ale z tego co słyszałem to nie powinno być nic poważnego, tylko mocne stłuczenie.

-Zgodzi się pan, że w dwóch ostatnich meczach to nie wyniki były najgorsze, a styl?

-Coś w tym jest, nie wyglądało to tak jakbyśmy chcieli. Pracujemy jednak ciężko i niedługo zaczniemy grać jak wcześniej.

 

 

 

Kontuzja Soriano faktycznie okazała się drobnostką, odpocznie 2 dni i wróci do treningów.

Odnośnik do komentarza

To wrócę do tego, żeby remis był w kolorze automatycznej czcionki :P

 

 

---

-Wszystkich pan dziś zaskoczył, chyba nawet własnych zawodników. Toche i Pozo poza wyjściową "11"...

-Gramy bardzo dużo spotkań, każdy musi kiedyś odpocząć. Jeśli trochę odpoczną to wrócą mocniejsi w następnych meczach.

-Herrera i Chuli wystarczą na Zaragozę?

-Czuję, że ten duet wpakuje dziś co najmniej jedną bramkę.

-Jesteście faworytem dzisiejszego meczu?

-Lider chyba zawsze jest faworytem, ale musimy udowodnić to na boisku i wygrać.


Liga Adelante[9/42]

 

Casto-Cuellar Morcillo Ximo-Michel Dubarbier-Soriano Azeez Quique-Chuli Herrera

 

Od początku byliśmy lepszą drużyną, staraliśmy się w końcu przerwać kiepską serię. Oddawaliśmy strzał za strzałem, niestety znów większość z dystansu i nie robiły one żadnej krzywdy przeciwnikom. W drugiej części pierwszej połowy Zaragoza zaatakowała odważniej, co dało nam trochę miejsca na kontry. Po jednej z nich w 38. minucie głową bramkę strzelił Herrera. Do przerwy kontrolowaliśmy przebieg gry i rywale nie mogli nam zagrozić. Po przerwie dalej atakowaliśmy, nasi zawodnicy chcieli wygrać jak najwyżej, ale nic nie chciało wpaść. Stare przysłowie o niewykorzystanych sytuacjach i teraz się sprawdziło. Po godzinie gry goście mieli rzut wolny, zamieszanie w polu karnym i na wślizgu Denis Suarez wyrównał. Od tej chwili gra wyglądała jak na początku meczu. Zaragoza broniła się 9 zawodnikami+bramkarz, my nie mogliśmy się wstrzelić, co zakończyło się kolejnym remisem. Naszej niemocy ciąg dalszy.

 

Almeria 1:1 Zaragoza

 

36'Herrera

61'Suarez

-Jak pan ocenia ten mecz i ten wynik?

-Jestem zawiedziony, przegrywamy wygrany mecz. Nie wykorzystaliśmy kilku okazji i zemściło się to na nas.

-Dlaczego dziś nie udało się wygrać?

-Zabrakło trochę szczęścia i skuteczności.

-Chyba głównie skuteczności, ponad 2/3 strzałów pańskiej drużyny była niecelna.

-No tak, jest to na pewno problem nad którym musimy popracować, bo rywale nie śpią.

 

 

 

-Liga strasznie pędzi i to już 10 mecz w tym sezonie, a Wy jeszcze nie przegraliście. Jak będzie dziś?

-Na 9 spotkań tylko 5 wygraliśmy i aż 4 zremisowaliśmy. Dzisiaj musimy wygrać, jeśli chcemy utrzymać się na szczycie.

-Do składu wracają Toche i Pozo, są gwarantem goli?

-Taką mam nadzieję.

 


 

Liga Adelante[10/42]

 

Casto-Cuellar Ximo Morcillo-Reyes Azeez Soriano-Pozo Toche

 

Taką grę chcę oglądać zawsze! Gospodarze nie wychodzili z własnego pola karnego, gdyby nie ich bramkarz to mecz skończyłby się wynikiem hokejowym. W 14 minucie do pustej bramki trafił Toche i to był najmniejszy wymiar kary w pierwszej połowie. Parę minut po przerwie ten sam zawodnik położył w polu karnym dwóch rywali i uderzył między nogami bramkarza i już było 2:0. Po tym golu mecz stał się bardziej otwarty, Gimnastic próbował wyrównać co dało nam okazję do kontrataków. Właśnie po takim kontrataku i dwójkowej akcji naszych napastników wynik ustalił Pozo.

 

Gimnastic 0:3 Almeria

 

14'Toche

52'Toche

74'Pozo

-W końcu zwycięstwo, gratuluję!

-Dziękuję bardzo, ale brawa należą się chłopakom, zagrali dziś fantastycznie.

-Widział pan jakieś mankamenty w grze pańskiej drużyny?

-Wszyscy z osobna i jako zespół zagrali na wysokim poziomie, nie było się do czego przyczepić.

-W tabeli straszny ścisk, jak ocenia pan Wasze szanse na awans?

-Jeśli utrzymamy formę z dzisiejszego meczu to powinniśmy awansować bez problemu, ale do tego jeszcze długa droga.

Odnośnik do komentarza

-Po ostatnim zwycięstwie powinno być już łatwiej, jak pan sądzi?

-Teraz każdy mecz jest bardzo ważny, druga drużyna w tabeli ma tyle samo punktów co my, musimy bardzo uważać.

-Valladolid nie zaczął dobrze sezonu, jak ocenia pan Wasze szanse na ten mecz?

-Liga wbrew pozorom jest bardzo wyrównana, każdy może wygrać z każdym. Wszystkie mecze musimy grać na 100% jeśli chcemy wygrać.

-Mówi się, że zimą Pozo może odejść do La Liga. Jak pan to skomentuje?

-Na ten moment nigdzie się nie wybiera.

 

Liga Adelante[11/42]

 

Casto-Cuellar Ximo Mozillo-Michel Dubarbier-Soriano Azeez Quique-Pozo Toche

 

Valladolid walczy o byt w lidze, my chcemy zwyciężyć w rozgrywkach, różnica klas musi być widoczna. I od samego początku jest. Od początku atakowaliśmy, choć na początku bez przekonania. W końcu przyszła 22. minuta. Michel pognał prawym skrzydłem, zagrał piłkę przed pole karne, a Pozo bez przyjęcia huknął z całej siły. Piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki. 1:0! Jeszcze przed przerwą podwyższyliśmy prowadzenie. Quique zagrał piłkę między dwóch obrońców, tam wybiegł Toche, przelobował bramkarza i było już 2:0. Po przerwie mogliśmy podwyższyć, ale Soriano zmarnował karnego. Goście nie kwapili się do ataków, a my spokojnie zdobywamy 3 cenne punkty.

 

Almeria 2:0 Valladolid

 

22'Pozo

40'Toche

 

 

-Różnica klas była aż nadto widoczna, druga liga jest już dla Was za niskim poziomem?

-Nie, tu na prawdę gra się ciężko, nie jesteśmy na pierwszym miejscu z przewagą 20 punktów, a 2. Jeszcze nic nie jest przesądzone.

-Przez ostatnie 15 minut spotkania Soriano utykał, to coś poważnego?

-Faktycznie, jest trochę poobijany, ale wydaje mi się że do następnego spotkania wszystko będzie w porządku.

 

 

 

 

-Quique zagrał ostatnio bardzo dobrze, dlaczego dziś jest tylko rezerwowym?

-Nie możemy grać jedną jedenastką. Liga ma 42 kolejki, do tego mogą dojść baraże i co najmniej dwa mecze w pucharze. Musimy rotować składem.

-Pozo jest w tej chwili drugi w klasyfikacji strzelców i trzecim najlepszym asystentem. Zdobędzie koronę króla strzelców?

-Do końca sezonu jeszcze bardzo dużo czasu, ale jeśli ominą go kontuzje i wahania formy to ma na spore szanse.

-Nie grozi mu woda sodowa?

-Wątpię, jest to chłopak który twardo stąpa po ziemi. W razie potrzeby mam kilka sposobów, żeby zawodnicy na nią wrócili.

 

 

Liga Adelante[12/42]

 

Casto-Cuellar Ximo Mozillo-Michel Dubarbier-Soriano Azeez Quique-Pozo Toche

 

Każda seria kiedyś się kończy. Dzisiaj zakończyła się seria naszych spotkań bez porażki. Mecz był bardzo wyrównany, jedynego gola dla gospodarzy strzelił Martinez z rzutu wolnego w 33. minucie. Szkoda, że nie udało nam się nic strzelić, bo myślę, że zasłużyliśmy na remis. Niestety znów zawiodła nasza skuteczność.

 

Elche 1:0 Almeria

 

33'Martinez

 

-Każda seria kiedyś się kończy, dlaczego dziś przegraliście?

-Po raz kolejny zawiodła nasza skuteczność. Nie uważam, żeby Elche było dziś lepszym zespołem od nas. Mówi się trudno i od jutra wracamy do pracy.

-Ciężko będzie podnieść się po tej porażce?

-To dla nas bodziec do cięższej pracy. Chłopaki już rwą się do rewanżu, w następnym meczu podwójnie będą chcieli wygrać.

 

Odnośnik do komentarza

-Zagraliście ostatnio kiepsko i przegraliście pierwszy mecz w sezonie, dziś zrobicie wszystko żeby wymazać tę plamę?

-Oczywiście, chcemy poprawić humory sobie i kibicom, najlepiej robi się to wygrywając wysoko.

-Soriano zaczynał sezon jako "10", teraz gra głębiej, ma więcej zadań defensywnych. Myśli pan, że w wieku 35 lat zawodnik może się nauczyć gry na nowej pozycji?

-To nie jest dla niego zupełnie nowa pozycja, grywał już tak. A kilka spotkań w tym sezonie pokazało, że spisuje się tam na prawdę nieźle.

-Nie robi problemów z tym, że jest teraz człowiekiem od czarnej roboty?

-Zawodnik ma pracować dla zespołu, a nie zespół na zawodnika. Fernando bardzo dobrze to rozumie.

 

 

 

Liga Adelante[13/42]

 

Casto-Cuellar Ximo Morcillo-Michel Dubarbier-Azeez Soriano Quique-Pozo Toche

 

Od początku po piłkarzach było widać, że chcą zrehabilitować się za mecz z Elche. Ekipa z Teneryfy od początku spotkania okopała się we własnym polu karnym i nie wyprowadzała nawet kontr. Już w 9. minucie po zespołowej akcji bramkę zdobył Toche. Po około pół godzinie gry gospodarze zaczęli chętniej atakować, ale żadnej bramki strzelić nie zdążyli. Druga połowa zaczęła się od ich huraganowych ataków czego zwieńczeniem był rzut karny w 49. minucie. Piłkę ręką zagrał Soriano i zobaczył drugą żółtą kartkę. Karnego na gola zamienił Vitolo. Po tym golu tempo spotkania siadło, drużyny walczyły głównie w środku pola, żadna bramka już nie padła. Wielka szkoda, że nie udało się wygrać, bo początek mieliśmy na prawdę imponujący.

 

Tenerife 1:1 Almeria

 

9'Toche

49'Soriano

49'Vitolo[kar.]

 

 

-Kolejny mecz bez 3 punktów i rywale są już bardzo blisko.

-No tak, to był trudny mecz, szkoda że nie udało się wywieźć stąd 3 punktów. A co do tabeli to faktycznie jest ciasno, druga Osasuna ma tyle samo punktów, musimy jak najszybciej wrócić do regularnego wygrywania.

-Udałoby się Wam wygrać, gdyby nie czerwona kartka dla Soriano?

-Ciężko mówić, co by było gdyby. Czasu nie cofniemy i trzeba skoncentrować się na następnym spotkaniu.

-Soriano zostanie ukarany za swoje zachowanie?

-To informacja, która zostanie w szatni, nie będziemy o takich rzeczach rozmawiać przez media.

 

 

 

-W środku tygodnia kontuzji nabawił się Pozo. To duże osłabienie przed tak ważnym meczem?

-No cóż, Pozo to dla nas bardzo ważny zawodnik, ale kontuzje się zdarzają. Wierzę, że przygotowałem zespół tak, by wygrać dzisiejszy mecz.

-Matematyka jest prosta, kto wygra dzisiejszy mecz będzie liderem. Chcecie wygrać za wszelką cenę, czy remis też Was zadowoli?

-Zawsze gramy by wygrać, dziś nie jest inaczej.

-Czyli nastawienie raczej ofensywne?

-Zdecydowanie.

 

 

Liga Adelante[14/42]

 

Casto-Michel Ximo Morcillo Dubarbier-Reyes Azeez-Chuli Quique Diaz-Toche

 

Zmiana ustawienia na dzisiejszy mecz była strzałem w 10. Zdominowaliśmy środek pola, przez co Osasuna praktycznie ani razu nie zagroziła naszej bramce. Wyjątkiem były zaledwie 4 strzały z dystansu, z których żaden nie był celny. Skoro udało nam się zniwelować atuty gości sami mogliśmy skupić się na grze w ataku. Po raz kolejny byliśmy bardzo nieskuteczni. Ten mecz przypomniał mi bardzo o naszej rodzimej lidze, gdzie często zawodnik chce zrobić jedno, wychodzi drugie i zostaje bohaterem. Tak dziś było z naszym lewym obrońcą. Dubarbier wykonał klasyczny "centro-strzal" i zaskoczył bramkarza Osasuny. Bardzo ważne zwycięstwo.

 

Almeria 1:0 Osasuna

 

17'Dubarbier

 

-Dzięki dzisiejszemu zwycięstwu Almeria w końcu odskoczyła Osasunie na 3 punkty, odetchnęliście z ulgą?

-3 punkty to dużo i mało. Na pewno będzie nam się grało trochę spokojniej, ale nie możemy się rozluźnić ani na moment, przed nami jeszcze zbyt wiele spotkań.

-Zmiana taktyki była na 4-2-3-1 spowodowana kontuzją Pozo, czy wymyślił pan to już wcześniej?

-Mamy kilka ustawień przygotowanych na różne sytuacje, nie gramy zawsze jednym. W dzisiejszych czasach piłkarze na boisku muszą być bardzo uniwersalni.

-Zgodzi się pan, że bramka z 17. minuty była bardzo szczęśliwa?

-Szczęście sprzyja lepszym i Dubarbier to dziś udowodnił. Zasłużyliśmy na to zwycięstwo.

Edytowane przez MaKK
Usunięcie enterów
Odnośnik do komentarza

-Dubarbier znalazł się dziś poza kadrą, ma jakieś problemy zdrowotne?

-Od początku sezonu gra w praktycznie każdym meczu po 90 minut, a nie jest robotem. Musi czasem odpocząć.

-Po ostatnim bardzo dobrym meczu z Osasuną łatwiej było przygotować się do dzisiejszego meczu?

-Nie myślimy ciągle o przeszłości, zaraz po zakończeniu tamtego spotkania zaczęliśmy myśleć o następnym.

-Llagostera to przeciwnik z niższej półki, pańscy piłkarze nie zlekceważą rywala?

-O to proszę się nie bać, od moich piłkarzy wymagam 100% zaangażowania w każdy mecz i oni doskonale o tym wiedzą.

 

 

Liga Adelante[15/42]

 

Casto-Cuellar Ximo Morcillo-Michel Matumona-Azeez Soriano Quique-Pozo Toche

 

Byliśmy faworytami, ale musieliśmy udowodnić to na boisku. Od początku dyktowaliśmy warunki, ale nic nie chciało wpaść. A to słupek, a to zablokowany strzał, a to zabrakło kilku centymetrów, ewentualnie bardzo dobrze spisywał się bramkarz gości. Do przerwy 0:0. Od początku drugiej połowy obraz gry się nie zmienił. Po ponad godzinie gry Toche zagrał piętką do wbiegającego w pole karne Quique, ten uderzył po ziemi obok słupka i w końcu wyszliśmy na prowadzenie. Dalej atakowaliśmy, żeby podwyższyć wynik meczu. W 82. minucie sędzia odgwizdał karnego, do piłki podszedł nasz kapitan i pewnie umieścił piłkę w bramce ustalając wynik meczu.

 

Almeria 2:0 Llagostera

 

62'Quique

82'Soriano[kar.]

 

-Dziś znowu odskakujecie rywalom, tych punktów przewagi jest co raz więcej.

-Nie patrzymy teraz w tabelę, najważniejsze to wygrywać kolejne spotkania. Bez tego awansu nie będzie.

-Do klubu wpływają oferty za najlepszych graczy? W mediach huczy od plotek...

-Nic mi na ten temat nie wiadomo, rozmawiałem z prezesem i dyrektorem sportowym, powiedziałem których zawodników na pewno chcę zatrzymać na kolejną rundę i raczej nikt z nich nie odejdzie. A poza tym do otwarcia okienka jeszcze ponad miesiąc.

-Zdradzi pan zatem kto jest na liście do opuszczenia klubu?

-Bez komentarza.

 

 

 

 

 

-Girona urwała punkty wszystkim drużynom, które są w pierwszej 6. Nie boicie się tego meczu?

-Do każdego rywala podchodzimy z szacunkiem, ale na pewno nie ze strachem. Przyjechaliśmy tu dziś po 3 punkty.

-Sprawdza pan wyniki innych drużyn? Możecie odskoczyć dziś na 7 punktów.

-Nie sprawdzałem, ale to dobra informacja. Dobrze byłoby wyrobić sobie taką przewagę.

 

 

Liga Adelante[16/42]

 

Casto-Cuellar Ximo Morcillo-Michel Matumona-Azeez Soriano Quique-Pozo Toche

 

Od początku pokazaliśmy po co tu przyjechaliśmy. Już w 7. minucie Pozo wykorzystał dośrodkowanie Michela i było 1:0. Niestety później utraciliśmy przewagę na boisku i chwilę przed przerwą wyrównał Granell. Po przerwie chcieliśmy jak najszybciej znów wyjść na prowadzenie. Dość szybko nam się to udało. W 52. minucie po indywidualnej akcji drugiego gola strzelił Pozo po raz kolejny ratując nam skórę.

 

Girona 0:2 Almeria

 

7'Pozo

44'Granell

52'Pozo

 

-No i jest 7 punktów przewagi, pozwala to na lekkie rozluźnienie?

-Rozluźnić będziemy mogli się po 42. kolejce, i to jeśli zajmiemy miejsce premiowane bezpośrednim awansem.

-Nie uważa pan, że zbyt dużo w drużynie zależy od 18-letniego piłkarza?

-Każda drużyna ma jakieś jednostki wybitne, powinniśmy się cieszyć że u nas jest nią tak młody chłopak.

-Sodówa nie uderzy mu do głowy?

-Nie ma obaw, dobrze się nim opiekujemy.

Edytowane przez MaKK
Usunięcie enterów
Odnośnik do komentarza

-W mediach krążą plotki, że jest pan niezadowolony z postawy Toche, do tego dzisiaj siedzi na ławce rezerwowych. Jak pan to skomentuje?

-Toche cały czas jest ważnym elementem układanki, po prostu musi czasami odpocząć. Zdecydowałem, że dziś lepszym rozwiązaniem będzie Herrera.

-Almeria traci najmniej bramek w lidze i najwięcej strzela. Czujecie się poziom lepsi od reszty ligi?

-Dopóki nie wywalczymy awansu nie możemy powiedzieć, że jesteśmy ligę wyżej.

-Co pan powie o dzisiejszym przeciwniku? Oviedo to trudny rywal, zwłaszcza u siebie.

-Przeanalizowaliśmy dobrze ich grę i jestem pełen szacunku do tej drużyny. Na własnym stadionie grają znakomicie, potrafią stłamsić niejednego przeciwnika. Mimo wszystko chcemy dziś wygrać i wygramy.

 

 

Liga Adelante[17/42]

 

Casto-Ximo Cuellar Morcillo-Michel Dubarbier-Soriano Azeez Hadzic-Herrera Pozo

 

Jak powiedziałem na konferencji, tak zrobiliśmy. Początek meczu był wyrównany, jednak im dalej w las, tym nasza przewaga rosła. W 40 minucie Dubarbier zagrał piłkę w pole karne, Herrera strącił tuż pod nogi Pozo, ten bez namysłu uderzył i w ten sposób napoczęliśmy rywala. Chwilę po przerwie Hadzic zagrał prostopadłą piłkę, Herrera wyszedł sam na sam, wyminął bramkarza i wpakował piłkę do pustej bramki. Około 70 minuty Bośniak ustawił piłkę na 20 metrze, przymierzył z rzutu wolnego i zdjął pajęczynę ze spojenia słupka z poprzeczką. 3:0!

 

Oviedo 0:3 Almeria

 

40'Pozo

47'Hadzic

69'Herrera

-Hadzic, który do tej pory nie zawsze mieścił się w meczowej osiemnastce dziś był najlepszy na boisku. Przekonał pana do siebie na dłużej?

-Od kilku tygodni jest w na prawdę dobrej formie na treningach, dlatego dostał dziś szansę. Jeśli podtrzyma ją do następnego spotkania to zagra.

-Po raz kolejny zachowujecie czyste konto, to zasługa bramkarza, czy całej formacji defensywnej?

-Całej drużyny, od bramkarza po wysuniętego napastnika. Atakujemy całą drużyną i bronimy całą drużyną, jeden za wszystkich wszyscy za jednego!

-Już za kilka dni zagracie pierwszy mecz w Pucharze Hiszpanii. Los skojarzył Was z grającą szczebel wyżej Granadą, jak oceniacie swoje szanse?

-Mogliśmy trafić gorzej, myślę że Granada to zespół w naszym zasięgu. Jeśli powalczymy w obu spotkaniach możemy sprawić niespodziankę.

 

 

-Od ostatniego meczu minęły dwa dni, a skład prawie niezmieniony. Piłkarze są tak dobrze przygotowani fizycznie do trudów sezonu?

-To profesjonaliści, są dziś gotowi na cały mecz walki. Zmniejszyliśmy trochę obciążenia na treningach, tak by zachować ciągłą świeżość zawodników.

-Granada co tydzień gra z lepszymi zespołami, ale w La Liga nie radzi sobie najlepiej, to dla Was szansa?

-Przeciwnie, nasi dzisiejsi rywale będą chcieli udowodnić, że słabsza dyspozycja w lidze to przypadek i dziś będą chcieli wrócić do wygrywania.

-Mamy dziś Mikołajki, jaki prezent pan sobie wymarzył?

-Zwycięstwo.

 

 

Puchar Hiszpanii IVrnd.[1/2]

 

Casto-Michel Cuellar Morcillo Dubarbier-Reyes Azeez-Zongo Quique Matumona-Pozo

 

Gdyby ktoś nie wiedział, że to my gramy ligę niżej, to dziś mógłby myśleć, że jest odwrotnie. Absolutnie zdominowaliśmy gości, którzy byli zaskoczeni, że na ten mecz zmieniliśmy ustawienie na 4-2-3-1. Bardziej pilnowali środka, przez co nasi skrzydłowi i boczni obrońcy mieli sporo miejsca. Oddawaliśmy wiele strzałów, ale bramkarz Granady był w dobrej formie. Dopiero w 53. minucie Matumona dograł piłkę po ziemi w pole karne, Pozo wyprzedził obrońcę i piętą skierował piłkę do siatki. Tak, mamy to, prowadzimy! Do końca meczu konsekwentnie graliśmy swoje-długo rozgrywaliśmy piłkę w środku, potem przeniesienie akcji na jedno ze skrzydeł i szybki atak. Szkoda, że nie udało się już nic więcej strzelić, ale i tak mamy niezłą zaliczkę przed rewanżem.

 

Almeria 1:0 Granada

 

53'Pozo

 

-Wielkie gratulacje! Wygrywacie w pięknym stylu i jesteście blisko następnej rundy!

-Spokojnie, spokojnie. Dopiero skończyła się pierwsza połowa tego dwumeczu. Druga będzie dużo trudniejsza, ale wierzę że damy radę.

-Bramka Pozo klasy światowej, chyba nie uda się go długo utrzymać w klubie?

-Ma kontrakt do połowy 2020r. i nie słyszałem, żeby gdzieś się wybierał.

-Na prawdę nie ma dla niego żadnych ofert?

-Na razie nie zaprzątamy sobie tym głowy, do otwarcia okienka jeszcze trochę czasu.

Edytowane przez MaKK
Usunięcie enterów
Odnośnik do komentarza

-Po pucharowych zmaganiach szybko wracacie do ligi, Numancia w środku tygodnia miała wolne. To będzie miało jakieś znaczenie?

-Może mieć w końcówce, wierzę jednak, że rozstrzygniemy ten mecz wcześniej.

-Numancia nie wygrała od trzech spotkań, dziś musi wygrać. Z taką drużyną gra się łatwiej czy trudniej?

-Każdy zawsze gra po to, żeby wygrać, to będzie normalny mecz. Numancia to dobra drużyna, ale my jesteśmy jeszcze lepsi.

-Toche znów znalazł się poza pierwszym składem...

-O przydatności piłkarzy do zespołu na dany mecz możemy podyskutować po jego zakończeniu.

 

 

Liga Adelante[18/42]

 

Casto-Ximo Cuellar Morcillo-Michel Dubarbier-Reyes Azeez Quique-Herrera Pozo

 

Obie drużyny chciały dziś wygrać i stworzyły na prawdę dobre widowisko. W pierwszej połowie działo się sporo pod obiema bramkami, ale bramka padła dopiero w doliczonym czasie gry. Najpierw ze wślizgiem spóźnił się obrońca gości, a karnego na bramkę zamienił Quique. Po przerwie wyszliśmy na boisko bardzo skoncentrowani, żeby nie stracić tego co tak ciężko zdobyliśmy. W 53. minucie po rzucie rożnym bramkę strzelił Morcillo. Gra się trochę uspokoiła, Numancia próbowała przejąć inicjatywę, w 77. minucie Pino strzelił nawet kontaktową bramkę, ale nasze zwycięstwo nie było nawet przez moment zagrożone.

 

Almeria 2:1 Numancia

 

45+2'Quique[kar.]

53'Morcillo

77'Pino

 

-Kolejne zwycięstwo w dobrym stylu i uciekacie rywalom, do końca roku już na pewno pozostaniecie liderem.

-Fajnie wchodzić w nowy rok na pierwszym miejscu. Oby okazało się, że jaki Nowy Rok takie zakończenie sezonu.

-To niepokojące, że żadnej z dwóch bramek nie zdobyli dziś napastnicy?

-Cóż, zdarzają się takie mecze. Najważniejsze, że miał ich kto wyręczyć.

-Niedługo święta, co ma pan zapisane w liście do św.Mikołaja?

-Trochę spokoju i awans.

 

 

-Terminarz pędzie nieubłaganie i już mamy kolejny mecz, rewanż z Granadą. Jak ocenia pan Wasze szanse na awans?

-Po pierwszym meczu jesteśmy w trochę lepszej sytuacji, ale za 90 minut będziemy wiedzieć na ile to się zdało.

-W pierwszym meczu zagraliście w ustawieniu 4-2-3-1, dziś wraca pan do 3-5-2, to nie ryzyko?

-Każda decyzja w moim zawodzie to ryzyko.Mam nadzieję, że tym razem to my będziemy mogli się napić szampana.

-Do składu wrócił Toche, jak jego forma?

-Ciągle rośnie.

 

 

Puchar Hiszpanii IV rnd.[2/2]

 

Casto-Ximo Cuellar Morcillo-Michel Dubarbier-Reyes Azeez Quique-Herrera Pozo

 

Granada pokazała nam dzisiaj nasze miejsce w szeregu. Szybko straciliśmy bramkę, co prawda w 20. minucie było 1:1, ale dzisiaj to Granada rządziła na boisku. Jeszcze do przerwy wyszli na prowadzenie, chwilę po niej podwyższyli na 3:1, a dobili nas w 70. minucie

 

Granada 4:1 Almeria

 

15'El Arabi

20'Pozo

39'Jona

47'Krhin

70'Jona

 

-Bolesna porażka i żegnacie się z rozgrywkami, jak się z tym czujecie?

-Ogromnie żałujemy, w dwumeczu byliśmy równorzędnym rywalem, zabrakło szczęścia.

-Teraz możecie skupić się na lidze.

-To na pewno jest plus tej sytuacji, niektórzy z naszych rywali będą tracić siły w pucharach, co później może się odbić na ich wynikach w lidze. Mam nadzieję, że nikt nie będzie się tym później usprawiedliwiał.

-Nie żałuje pan zmiany taktyki na ten mecz?

-Teraz już wiem, że była to zła decyzja, ale taki jest sport, mówi się trudno.

Edytowane przez MaKK
Usunięcie enterów
Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...