Skocz do zawartości

Marynia wycofuje się rakiem z 475 banów


Meler

Kto z członków MT jest poważny?  

65 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

nieee, wczoraj wyjechałem rowerem o 21, przejechałem 25 kilometrów i wróciłem o 24 :-k elegancko się jeździło.

 

SZk to chyba za wysoki poziom jak dla mnie :|

 

edit: Henkel to już w zasadzie koleś PRO, także tego

nie bądź mięczak noobie

 

Zastanawiam się, co ludzie widzą w jedzeniu takich papryczek... Jedynie, żeby oczyścić organizm raz na jakiś czas lub przy jedzeniu innych potraw, żeby wytępić jakieś ścierwo z owych potraw.

gdzie takie pyszności dają ?

Odnośnik do komentarza

:hi:

 

Zjadłem papryczkę Naga Jolokia... masakra. A potem nieostrożnie, w połączeniu z wodą przemyłem sobie twarz i dotknąłem okolic oka. Kurwa myślałem, że sobie oko wydrapię. Nie polecam ;)

My jedlismy Carolina Reaper, czyli 2x mocniejsza niz Naga Jolokia. Dobrze dawala.

Odnośnik do komentarza

A co do: co ludzie widzą?

 

Organizm nabiera z czasem tolerancji na kapsaicynę, dokładnie tak samo jak na goryczkę w piwie. Jeśli całe życie pijesz bezgoryczkowe lagery z koncernów, to jak nagle spróbujesz Mikkeller 1000 IBU, to cię wykręci. Natomiast po latach picia mocno goryczkowych piw, obecnie taki Rowing Jack smakuje dla mnie jak woda. 3 lata temu miał w odczuciu mocną goryczkę. Tak samo papryczki. Jak nie jesteś przyzwyczajony, to i jakieś biedajalapeno będzie ostre. Natomiast jak jesteś przyzwyczajony do ostrości, to potrzebujesz więcej, mocniej, bardziej. Wyścig o MORE MORE MORE trwa :) I to jest piękne. A pod tym wszystkim kryją się inne niuanse smakowe. Każda odmiana ma inne posmaki. Tak samo jak z chmielem.


 

 

Oho, trzeba wybrać sobie wolny dzień za 15 sierpnia.

Błogosławieni zatrudnieni na umowę o pracę

 

 

Ja akurat jestem na DG, ale firma w której jestem zatrudniony w kwestii urlopowej traktuje mnie tak samo jak etatowca.

 

Wolność - państwo 1:0. :)

Odnośnik do komentarza

Organizm nabiera z czasem tolerancji na kapsaicynę, dokładnie tak samo jak na goryczkę w piwie. Jeśli całe życie pijesz bezgoryczkowe lagery z koncernów, to jak nagle spróbujesz Mikkeller 1000 IBU, to cię wykręci. Natomiast po latach picia mocno goryczkowych piw, obecnie taki Rowing Jack smakuje dla mnie jak woda. 3 lata temu miał w odczuciu mocną goryczkę. Tak samo papryczki. Jak nie jesteś przyzwyczajony, to i jakieś biedajalapeno będzie ostre. Natomiast jak jesteś przyzwyczajony do ostrości, to potrzebujesz więcej, mocniej, bardziej. Wyścig o MORE MORE MORE trwa :)I to jest piękne. A pod tym wszystkim kryją się inne niuanse smakowe. Każda odmiana ma inne posmaki. Tak samo jak z chmielem.

To ma być piękne, że piwo o mocnej goryczce smakuje jak woda? :-k

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...