Skocz do zawartości

Z hiszpańskiej ziemi do...?


sneogg

Rekomendowane odpowiedzi

W tym roku jeszcze żadnej próby nie podejmowałem, więc czemu nie teraz. Tym bardziej, że już ograłem na tyle FM15, że mogę ze spokojem grać. Nie obawiając się jakiegoś blamażu po kilku kolejkach. Bez zbędnych wstępów, wymyślnych początków, będzie dobra zabawa w miesięcznych raportach.


Witamy w Kartagenie.


FM 2015, 15.3.2

Baza danych: Duża

Kraje: Anglia (3), Francja (3), Hiszpania (3), Niemcy (3), Włochy (3) (od sezonu 15/16 jeszcze Polska (2))

Klub: FC Cartagena

Zasady: mHC

Odnośnik do komentarza
FC Cartagena, i proszę nie mylić z klubem Cartagena FC, który gra ligę niżej. Nasz zespół założony został w 1995 roku, czyli jakby nie patrzeć za chwilę będziemy obchodzić 20-lecie istnienia. Na ów czas wybrano nowego szkoleniowca, zarząd zaufał Arkadiuszowi Gucze, Polak z pochodzenia, ale tak naprawdę większość dotychczasowego życia spędził w Hiszpanii, a dokładniej w Kartagenie. Znana to postać w naszym regionie, wcześniej dziennikarz, od roku posiadacz Kontynentalnej licencji A, a od dwóch tygodni trener naszego zespołu.


W La Opinión de Murcia opublikowane ostatnio krótkie notatki na temat zespołu. Ponoć sporządzone przez Guczego właśnie. Ile w tym prawdy? Nigdy się pewnie nie dowiemy.



Bramkarze:

Limones (ESP, 27, BR), José Antonio Manzanares (ESP, 21, BR)


Już teraz wznosimy modły w intencji końskiego zdrowia Limonesa, niech się okaże zawodnikiem nie do zdarcia, bo Manzanares to typowy ręcznik i lepszy już na pewno nie będzie.


Środkowi obrońcy:

Javier Tarantino (ESP, 30, OŚ), Miquel Robusté (ESP, 29, OŚ), Borja Escoms (ESP, 20, OŚ), Antonio Abenza (ESP, 23, OP/Ś)


Bez dwóch zdań Tarantino i Robusté będą parą podstawowych stoperów. Abenza może zastąpić któregoś z tej dwójki i nie będziemy przy tym bardzo drżeli o wynik. Bojra to typowa zapchajdziura, jeśli sytuacja nas nie zmusi może nie będzie musiał zbyt często podnosić się z trybun, aby usiąść na ławce.


Boczni obrońcy:

Alfonso Soto (ESP, 19, OL/Ś), Germán (ESP, 28, OL/WOL), Juan Carlos Ceballos (ESP, 31, OP/WOP), Portu (ESP, 20, OP/Ś)


Germán i Ceballos mają pewne miejsce w wyjściowej jedenastce, jedynie kartki i kontuzje mogą to zmienić. Niby Portu może grać jeszcze na środku i pewnie w razie potrzeby tam go odeślemy (aby tylko Bojra nie musiał).

Odnośnik do komentarza

I liga w której zwykle mi nie idzie, trzeba przełamać te fatum.

 

Środkowi i defensywni pomocnicy:
Ramón Arcas (ESP, 23, DP/PŚ), Marc Antolí (ESP, 19, DP/PŚ), Sergio Jiménez (ESP, 21, DP/PŚ), Jorge Luque (ESP, 33, DP/PŚ/OPŚ), Prosi (ESP, 26, PŚ/OPŚ), Ñito (ESP, 17, PŚ/OPŚ)
Arcas to nasz pierwszy wybór jeśli idzie o pozycję defensywnego pomocnika, Antolíego wolałbym nie wpuszczać na boisko . Jiménez, Luque i Prosi będą walczyć o miejsce w podstawowych składzie. Ñito zaś znajdzie się w nim dopiero gdy dwóch z nich wypadnie ze składu. Mogło być lepiej, ale również zdecydowanie gorzej.
Skrzydłowi:
Chus Hevia (ESP, 24, PL/OPL), Gato (ESP, 25, OPL/OPP), Carlos Martínez (ESP, 25, PP/OPP), Migue (ESP, 24, OPL/OPP)
Prawdopodobnie jedna z najmocniej obsadzonych pozycji w klubie. Jedyna, która nie wymaga natychmiastowych wzmocnień. Inna sprawa, że na żadne wzmocnienia nas nie stać, więc tym bardziej się z tego powodu cieszymy. Kto będzie pierwszym wyborem okaże się pewnie podczas sparingów.
Napastnicy:
Álvaro (ESP, 20, NŚ), Sebastián Ribas (26, URU, NŚ)
Z Ribasem wiążą w klubie duże nadzieje, ale ja mu jakoś specjalnie nie ufam. Za dużo już klubów zwiedził, a ostatni dobry sezon miał w 2010 roku gdy w 38 meczach strzelił 23 bramki, reprezentował wtedy Djion FCO w drugiej lidze francuskiej. Álvaro na pewno otrzyma kilka szans, więc musi uzbroić się w cierpliwość i nie rozpraszać się zbytnio.
Transfery do klubu: Alfonso Soto, Borja Escoms, Marc Antolí, Portu, Ñito i Álvaro
(wszyscy z wolnego transferu)
Transfery z klubu: -
Odnośnik do komentarza
Lipiec 2014


Na lipiec zaplanowano cztery sparingi. Dwa z zespołami silniejszymi, mianowicie z Udinese i Tenerife, oraz dwa z teoretycznie słabszymi, czyli Basto i Alicante. Kibice byli całkiem zadowoleni z efektów pracy w tych pierwszych tygodniach. Bardzo przyzwoita postawa w dwóch pierwszych pojedynkach ze słabeuszami oraz dwie minimalne porażki z lepszymi rywalami to był dobry prognostyk przed zbliżającym się sezonem, tym bardziej, że zawodnicy Cartageny zaprezentowali bardzo ambitną postawę. Gucze na szybko uzupełnił skład młodymi piłkarzami, których nikt inny nie chciał w tej chwili. Wszyscy ponoć utalentowani, ale kibice zdają sobie sprawę, że to tylko uzupełnienie składu na wszelki wypadek, a grać w sezonie będziemy tylko żelazną „11”.


Sparingi:

[TOW] 18.07.14 - [sDB4] Cartagena - Basto [LR] 5:0 (Chus Hevia x2, Ribas x2, Migue)

[TOW] 25.07.14 - [LR] Alicante - Cartagena [sDB4] 0:2 (Ribas x2)

[TOW] 27.07.14 - [sDB4] Cartagena - Tenerife [LA] 0:1

[TOW] 31.07.14 - [sDB4] Cartagena - Udinese [sA] 1:2 (Migue)
Odnośnik do komentarza
Sierpień 2014


Zdecydowanie nie tak wyobrażaliśmy sobie ostatnie dwa tygodnie sierpnia. Wpierw w meczu z Noveldą straciliśmy na dwa lub nawet trzy miesiące Sergio Jimenez, a w pierwszej kolejce, i to jeszcze przed przerwą z urazami z boiska zeszli Prosi i Sebastian Ribas. Malutkim promyczkiem nadziei, okazało się, że kontuzja Urugwajczyka jest niegroźna i będzie następnego dnia do dyspozycji Guczego. Gorzej niestety ma się sprawa z Hiszpanem, on wypada na dwa miesiące. I w ten o to sposób Ñito wskoczył do wyjściowej jedenastki.


Po spotkaniu z Ontinyentem dołączyło do klubu jeszcze dwóch piłkarzy. Alvaro jest wychowankiem Villarrealu, w pierwszym zespole nigdy nie zadebiutował, zaś poprzedni sezon spędził w rezerwach Elche. Alvaro to najlepszy z dostępnych napastników na jakiego było stać Cartagenę w tej chwili, co oznacza, że w bardziej sprzyjających warunkach na pewno by tutaj nie trafił. Drugim uzupełnieniem składu będzie Marc Antoli, wychowanek Valencii, w którym, przez poprzedni sezon, pewne nadzieje pokładało Levante. Ten defensywny pomocnik jednak, jak wspominany wcześniej Alvaro, znalazł zatrudnienie w Cartagenie tylko dlatego, że na kogoś lepszego klubu stać nie było.


W sparingach wciąż pracowaliśmy nad utrwaleniem schematów, jak i ogólnym zgraniem się zespołu. Wyniki w miarę satysfakcjonujące, ale prawdziwy test nastąpił dopiero w ostatnią sobotę sierpnia, gdy na własnym stadionie miał odbyć się mecz z Realem Jean. Sam spotkanie pokazało, że mamy spore możliwości w kreowaniu sytuacji, acz zawodzi trochę wykończenie. To jednak nie był nasz największy problem. Nie graliśmy do końca z takim samym zaangażowaniem. Odpuściliśmy w samej końcówce i zamiast trzech punków na rozpoczęcie sezonu, musieliśmy zadowolić się jednym.


Sparingi:

[TOW] 02.08.14 [TD] Ontinyent - Cartagena [sDB4] 2:1 (Tarantino)

[TOW] 09.08.14 [sDB4] Cartagena - Hércules [sDB3] 1:1 (Ribas)

[TOW] 16.08.14 [sDB4] Cartagena - A.D. Caravaca [TD] 6:1 (Álvaro, Robusté, Luque, Gato, Chus Heiva, Ñito)

[TOW] 23.08.14 [sDB4] Cartagena - Novelda [TD] 2:0 (Álvaro x2)


Segunda División B4:

[01/38] 30.08.14 - [-] Cartagena - Real Jaén [-] 2:2 (Tarantino, German)

Odnośnik do komentarza
Wrzesień 2014


Przez kilka dni dość głośno było o Cartagenie w lokalnych mediach. Żyły one wypowiedziami Antonia Abenzy, który po dwóch kolejkach i jednej rundzie Pucharu Króla zaczął domagać się gry w pierwszym zespole. Wyraźnie dał do zrozumienia w mediach, że nie może sobie pozwolić na siedzenie na ławce, gdyż jego błyskotliwa kariera się nie rozwinie. Koledzy z zespołu próbowali dać mu do zrozumienia, że nie ma szans na grę w pierwszym składzie, ale ten dalej szedł w zaparte i w końcu wylądował w gabinecie Guczego. Skończyło się prawie że karczemną awanturą, trener Cartageny miał ochotę wyrzucić piłkarza przez okno, albo chociaż zrobić to z jakimś sprzętem. W jakiś sposób menadżer uspokoił się i do żadnych rękoczynów niedoszło, pozwolił sobie jednak powiedzieć kilka cierpkich słów pod adresem niewdzięcznika reporterowi lokalnej gazety.


Jeśli spojrzeć na wyniki i miejsce w tabeli to wrzesień nie był złym miesiącem. Trzy zwycięstwa i dwa remisy oraz drugie miejsce, to wynik który pewnie z połowa ligi wzięła by z pocałowaniem ręki. Ale Gucze nie był zadowolony ze swojego zespołu. Najwięcej pretensji miał bodajże do Ribasa. Urugwajczyk pobierający naprawdę wysoką pensję, jak na trzecioligowy klub, trafił do bramki tylko raz i to z rzutu karnego. Jeśli w przeciągu trzech miesięcy nie poprawi swojej dyspozycji prawdopodobnie wróci wcześniej do Genoi. W żadnym też meczu, może poza pierwszą połową z San Roque, Cartagena nie zachwycała. Ale co z tego jeśli drugie 45 minut zawodnicy przespali. Po dwóch pierwszy spotkaniach ze składu wypadli obydwaj defensywni pomocnicy, ale całkiem udanie zastąpił ich Portu, jeśli tylko nie myśleć o pojedynku z La Rodą, w którym zaprezentował się fatalnie. A o występie w Pucharze Króla wszyscy chcą zapomnieć, i to jak najszybciej.


Segunda División B4:

[02/38] 07.09.14 - [19] Cacereño - Cartagena [13] 0:1 (Chus Hevla)

[03/38] 14.09.14 - [4] Cartagena - Lucena [7] 1:1 (Ribas)

[04/38] 21.09.14 - [17] San Roque Lepe - Cartagena [6] 2:2 (Carlos Martinez, Portu)

[05/38] 24.09.14 - [7] Cartagena - La Roda [19] 1:0 (Carlos Martinez)

[06/38] 27.09.14 - [11] Melilla - Cartagena [4] 1:2 (Nito, Gato)


Puchar Króla:

[2 Rnd.] 10.09.14 - [sDB1] Oviedo - Cartagena [sDB4] 4:1 (Abenza)

Odnośnik do komentarza

Mhm, i jeszcze na pewno mocno irytujący swoimi zasadami.

 

Październik 2014
W październiku saga z fochami Abenzy trwała w najlepsze. Ciągle mamrotał coś pod nosem podczas treningów, aż w połowie miesiąca po prostu się na jednym z nich nie stawił. Gucze wykazał się niezła wyrozumiałością i zamiast kary pieniężnej, udzielił tylko oficjalnego ostrzeżenia. Najwyraźniej rozbawiła go historyjka o kocie, który porwał telefon zawodnika w związku z czym przespał on cały poranek i obudził się dopiero pod wieczór.
Zespół natomiast grał w kratkę. Potrafił pokonać liderujące w tamtym momencie rezerwy Granady, wygrać z zespołem ze środka stawki jak Arroyo, czy ulec, choć nieznacznie, Marbelli. Najgorzej wypadli zawodnicy Guczego w pojedynku z UCAM, dali się rozbić jak małe dzieci, którym ktoś ukradł cukierka. Z jednej strony trener Cartageny kiwał głową, już we wrześniu przepowiadał taki obrót sprawy, z drugiej starał się jednak mu zapobiec, ale urazy niweczyły te plany. Niestety do kontuzjowanych w tym miesiącu dołączył Ribas, a Arcas zdrowy był przez trzy dni. Teraz znów będzie odpoczywał od futbolu, tym razem przez 4 tygodnie.
Obecnie ważą się losy Ribasa w zespole. Menadżer jest zdania by go odesłać do Włoch wraz z holendernie wysoką pensją, a w jego miejsce sprowadzić dwóch nowych zawodników. Właściciel i dyrektor sportowy protestują i swego rodaka nie chcą nigdzie odsyłać.
Segunda División B4:
[07/38] 05.10.14 - [2] Cartagena - Granada"B" [1] 3:2 (Ribas x2, Carlos Martínez)
[08/38] 12.10.14 - [11] Marbella - Cartagena [1] 1:0
[09/38] 19.10.14 - [4] Cartagena - Arroyo [9] 2:0 (Fernandez og., Savu og.)
[10/38] 26.10.14 - [14] UCAM - Cartagena [1] 3:1 (Gato)
Odnośnik do komentarza
Listopad 2014


Gdyby ktoś miał wątpliwości, to Abenza nie powiedział ostatniego słowa. Tym razem nie pojawił się na treningu już pierwszego dnia i nie miał do sprzedania żadnej historyjki, a Gucze od razu wydał polecenie ukarania zawodnika grzywną. Antonio gdy tylko dowiedział się, że zabrano mu tygodniówkę w ekspresowym tempie pojawił się w klubowym budynku i zażądał rozmowy z trenerem. Ten nie mając czasu na fochy obrońcy, wręczył mu tylko otwarty na konkretnej stronie regulamin klubu. Rada drużyny, którą Abenza próbował podburzać przeciwko trenerowi, przekazała mu informację, że chłopaki uważają, że zasłużył on na taką karę. Sytuacja powtórzyła się trzy tygodnie później. Scenariusz ten sam, z tą tylko różnicą, że grzywna tym razem sięgnęła dwóch tygodniówek. Kilka dni później w gabinecie ze smutną miną pojawił się inny zawodnik. Migue chciał porozmawiać o swojej przyszłości w zespole. Stanęło na tym, że pozwolą mu odejść, bo przecież nikt przy zdrowych zmysłach, nie odda mu od tak miejsca w składzie.


W lidze natomiast był to bardzo udany okres. Cztery zwycięstwa i jeden remis, pozwoliły utrzymać pierwsze miejsce. Gra w każdym meczu mogła się podobać. Zawsze dawali piłkarze Cartageny z siebie co najmniej 100%, kibice cmokali z wrażenia podczas pojedynków z El Palo czy rezerwami Almerii, w którym to spotkaniu grę kończyli w dziewięciu. Jedyna rzecz do której trener mógł się przyczepić i to zbyt duża łatwość z jaką rywale zdobywali bramki w końcówkach meczów. Pod nieobecność Ribasa i totalnej strzeleckiej indolencji Alvaro, napastnikiem numer jeden został Martínez. Nie jest też pewne, że Urugwajczyk wróci do składu po wyleczeniu kontuzji.


Segunda División B4:

[11/38] 02.11.14 - [1] Cartagena - R. Betis"B" [12] 2:1 (Carlos Martínez, Robusté)

[12/38] 09.11.14 - [10] El Palo - Cartagena [1] 2:4 (Carlos Martínez x2, Chus Hevla x2)

[13/38] 16.11.14 - [1] Cartagena - Villanovense [20] 2:0 (Chus Hevla, Ñito)

[14/38] 23.11.14 - [10] Linense - Cartagena [1] 1:2 (Gato, Chus Hevla)

[15/38] 30.11.14 - [1] Cartagena - Almería"B" [8] 0:0

Odnośnik do komentarza
Grudzień 2014


Zaczęło się od niezbyt udanego spotkania z rezerwami Córdoby. Zagraliśmy bardzo, ale to bardzo słabo. Jeden celny strzał i trzy w ogóle. Dużo strat w środku pola, głupie faule. Grając w tym stylu raczej nie ma co liczyć na zwycięstwo.W drugim meczu próbowaliśmy uciec Sevilli ale ta za każdym razem nas doganiała. Remis może i sprawiedliwy, ale oczywiście woleli by w Kartagenie trzy punkty. Chyba na jakiś czas wyczerpaliśmy możliwe mecze z rezerwami większych klubów. Nigdy nie wiadomo czego się po takich pojedynkach spodziewać. A to wtrynią Ci kilka „gwiazdeczek” z jedynki i może być pozamiatane. Koniec miesiąca i roku uświetniliśmy skromnym zwycięstwem nad La Hoya. Co więcej owe trzy punkty pozwoliły nam wrócić na fotel lidera, więc tym bardziej się cieszymy.


Segunda División B4:

[16/38] 07.12.14 - [18] Córdoba"B" - Cartagena [2] 1:0

[17/38] 14.12.14 - [2] Cartagena - Sevilla Atlético [6] 2:2 (Luque, Carlos Martínez)

[18/38] 21.12.14 - [18] La Hoya - Cartagena [3] 0:1 (Ribas)

Odnośnik do komentarza
Styczeń 2015


Rok w Cartagenie zaczęli od pozbycia się Sebastiana Ribasa, co przy okazji zwolniło 388 tys. € w budżecie płac. Zainicjowaliśmy także serię podpisów pod nowymi rocznymi kontraktami, w pierwszej kolejności z Chus Hevlą, Tarantino i Limonesem. W ciągu następnych tygodni kolejni gracze składali podpisy. Na dobrą sprawę z tych bardziej znanych tylko Robusté, Germán, Gato czy Carlos Martínez nie dostali propozycji lub nie dogadali się klubem. Najbardziej jednak Gucze świętował transfer Antonio Abenzy, który za 0 i 10% następnego transferu przeszedł do Cádiz. Pod koniec okienka rozstaliśmy się także z Migue, który przeniósł się do Zamory.


W drugą stronę także zaczął się ruch. Wypożyczyliśmy z Espanyolu młodego napastnika Jairo Mirillasa (21, ESP, ŚN), a z Elche trafił do nas, także w formie wypożyczenia, skrzydłowy Samu (20, ESP, OPP/OPŚ/PP/PŚ). Wiadomo, że nie samymi wypożyczeniami menadżer żyje, tak więc Gucze kupił także José Carlosa Gila (29, ESP, OŚ/OP) z Ebro, ten doświadczony środkowy obrońca ma w przyszłym sezonie zastąpić Robusté, który jak wiadomo, najpewniej opuści zespół z Kartageny. Do drużyny dołączył także Mikel Juaristi (22, ESP, OŚ/OP/DP) którego wyciągnięto z rezerw Athleticu Bilbao.


Miesiąc bez porażki, to dobra wróżba, gorzej, że przez remisy w dwóch pierwszych potyczkach wypadliśmy poza pierwszą trójkę. Dlatego też cieszą dwa zwycięstwa na koniec, szczególnie z Luceną, to był taki punkt zwrotny, a w przypadku porażki można by zacząć się zastanawiać czy Cartagena nie zacznie odpadać od czołówki.


Segunda División B4:

[19/38] 04.01.15 - [1] Cartagena - Cádiz [4] 1:1 (Chus Hevla)

[20/38] 11.01.15 - [5] Jaén - Cartagena [3] 1:1 (Carlos Martínez)

[21/38] 18.01.15 - [4] Cartagena - Cacereño [15] 3:1 (Carlos Martínez, Morillas, Robusté)

[22/38] 25.01.15 - [2] Lucena - Cartagena [3] 0:2 (Morillas, Robusté)

Odnośnik do komentarza
Luty 2015


Pierwsze dwa mecze lutego przeszły na dobra sprawę bez echa. Cartagena robiła co do niej należało czyli strzelała bramki i zgarniała trzy punkty. Gucze był jednak wściekły za drugą połowę meczu z La Rodą, w której piłkarze olali sprawę i dali trafić rywalom do bramki dwukrotnie. To, że znów zawodnikom Polaka sodówka uderzyła do głowy, widać było wyraźne w meczu z Melillią, która nie pozwoliła sobie na takie traktowanie i przejechała się po Cartagenie. W meczu z Granada "B" znów obejrzeliśmy dwie połowy, tym razem jednak pierwszą przespali, a dopiero w drugiej wzięli się za grę. Niewiele brakowało a nawet wygrali by ten mecz, ale w końcówce sędzia dopatrzył się wątpliwego spalonego i gola Samu nie uznano.


Segunda División B4:

[23/38] 01.02.15 - [3] Cartagena - San Roque Lepe [7] 2:0 (Chus Hevla x2)

[24/38] 08.02.15 - [20] La Roda - Cartagena [2] 2:3 (Morillas, Gil, Samu)

[25/38] 15.02.15 - [1] Cartagena - Melilla [9] 0:2

[26/38] 22.02.15 - [3] Granada "B" - Cartagena [2] 2:2 (Prosi, Gato)

Odnośnik do komentarza
Marzec 2015


Od jakiegoś czasu Robusté nie dość, że nie chce podpisać nowego kontraktu, to jeszcze psuje sytuacje w drużynie, narzekając, że jest zbyt mała konkurencja. Zupełnie nie zwraca uwagi, że więcej niż 22 zawodników zgłosić do rozgrywek się nie da. Co z tego, że Gucze ich kupi jeśli grać nie będą mogli. Zawodnicy nawet przyszli do trenera na rozmowę w tej sprawie. Doszło do tego, że na początku marca klub rozwiązał ,za porozumieniem stron, umowę z środkowym obrońcą. Dwa dni później w szatni atmosfera zmieniła się o 180 stopni, nikt nie gadał o braku harmonii, zbyt małej głębi czy niewystarczającej rywalizacji.


Jeszcze z Robusté w składzie mierzyliśmy się z Marbellą. Typowy, w ostatnim czasie, dla nas mecz. Męczymy się, gdzieś tam po drodze ktoś wpycha piłkę do bramki a zawodnicy myślami są gdzie indziej. Wydaje się, patrząc po następnych dwóch spotkaniach, że pozbycie się kłopotliwego obrońcy-filozofa było strzałem w dziesiątkę. Pewne zwycięstwa z Arroyo i UCAM pomogły poprawić jeszcze bardziej morale w szatni. Niestety mecz z rezerwami Betisu, to był przykładowy pojedynek z drużyną która oddaje trzy celne strzały i zdobywa trzy bramki. Co z tego, że ponad trzykrotnie częściej celnie strzelaliśmy na ich bramkę, co z tego, że prawie nie schodziliśmy z ich połowy? No nic. Zawodnicy Guczego odbili sobie te niepowiedzenie w pojedynku z El Palo. Wynik powinien być o wiele wyższy, ale skuteczność nie zawsze była po stronie Kartageńczyków.


Segunda División B4:

[27/38] 01.03.15 - [2] Cartagena - Marbella [18] 1:0 (Carlos Martínez)

[28/38] 08.03.15 - [17] Arroyo - Cartagena [2] 0:3 (Luque, Carlos Martínez, Jiménez)

[29/38] 15.03.15 - [2] Cartagena - UCAM [11] 3:0 (Samu x2, Prosi)

[30/38] 22.03.15 - [13] R. Betis "B" - Cartagena [2] 3:1 (Samu)

[31/38] 29.03.15 - [2] Cartagena - El Palo[15] 3:0 (Carlos Martínez, Gato, Rafita og)
Odnośnik do komentarza
Kwiecień 2015


Cádiz szaleje w lidze, ma już serię ponad 20 nieprzegranych spotkań. W ogóle nie zwalniają tempa i nie dają się dogonić. My za to kwiecień zaczęliśmy mocno przeciętnie, wpierw ledwo remis z słabującym Villanovense oraz porażka z Linense. Dlatego też z pewnym niepokojem podchodził Gucze do trzech ostatnich kwietniowych spotkań, w końcu grali z nieobliczalnymi rezerwami. Zawodnicy jednak stanęli na wysokości zadania. Mecze mogły się podobać, odprawiono z kwitkiem Almeríe Córdobę i na koniec Seville. Cádiz w końcu również przegrało, a ich przewaga zmalała do trzech punktów. Jeśli Cartagena wygra ostatnie dwa mecz w sezonie, w tym mecz z liderem, sięgną po pierwsze miejsce. Wszystko więc w ich nogach, a może bardziej w głowach.


Segunda División B4:

[32/38] 0.04.15 - [18] Villanovense - Cartagena [2] 0:0

[33/38] 0.04.15 - [2] Cartagena - Linense [9] 0:1

[34/38] 0.04.15 - [14] Almería"B" - Cartagena [2] 0:1 (Carlos Martínez)

[35/38] 0.04.15 - [2] Cartagena - Córdoba"B" [12] 3:1 (Luque, Carlos Martínez, Gato)

[36/38] 0.04.15 - [7] Sevilla Atlético - Cartagena [2] 0:2 (Gato, Carmona og.)
Odnośnik do komentarza
Maj 2015


Najpierw doszły nas fenomenalne wieści, Jaén wygrało 2:0 z Cádiz. Jeśli pokonamy La Hoye to zrównamy się punktami z zespołem z Kadyksu. Za nim jednak przystąpiliśmy do meczu Germán, Gato i Carlos Martínez podpisali nowe, roczne, kontrakty z klubem. Roczne dlatego, że umiejętnościami na papierze nie powalają, to w lidze spisują się wyśmienicie. La Hoya długo stawiała nam opór, ostatnio przecież oni jako pierwsi zatrzymali naszego największego rywala w drodze po tytuł. Ale w końcu bramka Morillasa dała nam upragnione trzy punkty. Niestety nasze marzenia bardzo szybko zweryfikował ostatni mecz. Wpierw czerwona kartka w szóstej minucie, później w dwunastej rzut karny i było pozamiatane. Czeka nas trudniejsza droga w barażach, a tam wylosowaliśmy na początku Lucenę. W sezonie „zasadniczym” był remis i nasze zwycięstwo. Tym razem jednak wpierw ulegliśmy na wyjeździe 1:0, a u siebie wygraliśmy, ale tylko 2:1.


Gucze schodząc z boiska po tym spotkaniu dał się naciągnąć tylko na krótką, sztampową wypowiedź: „Sezon możemy uznać za całkiem udany, ale niedosyt pozostaje.”


Segunda División B4:

[37/38] 03.05.15 - [2] Cartagena - La Hoya [10] 1:0 (Morillas)

[38/38]1 0.05.15 - [1] Cádiz - Cartagena [2] 2:0


Baraż Pierwsza Runda

[1/2] 24.05.15 - [sDB4] Lucena - Cartagena [sDB4] 1:0

[2/2] 31.05.15 - [sDB4] Cartagena - Lucena [sDB4] 2:1 (Gato, Samu)

Odnośnik do komentarza
Czerwiec 2015 [część pierwsza]


W czerwcu nie pozostało nic innego jak podsumować cały sezon i zabrać się za negocjację kontraktowe z potencjalnymi wzmocnieniami.


Bramkarze:

Limones (ESP, 28) 41 / 41 / 16 / 1 / 6.85

José Antonio Manzanares (ESP, 22) 0 / 0 / 0 / 0


Lider był jeden, w dodatku udało mi się rozegrać pełen sezon bez żadnych przygód. Naprawdę mocny punkt zespołu, kilkukrotnie ratował nas przed utratą goli. Manzanares nie musiał się podnosić z ławki a po sezonie nas opuści.


Środkowi obrońcy:

José Carlos Gil (ESP, 30) 17 / 1 / 2 / 1/ 7.13

Javier Tarantino (ESP, 31) 36 / 1 / 2 / 1 / 6.91

Bojra Escoms (ESP, 21) 7 / 0 / 0 / 0 / 6.47

Miquel Robusté* (ESP, 30) 23 / 3 / 1 / 2 / 7.05

Antonio Abenza* (ESP, 24) 2 / 1 / 0 / 0 / 6.85


Przez pierwszą połowę sezonu podstawową parą stoperów byli Tarantino i Robusté, Escoms związku z postawą Abenzy musiał kilka razy pojawić się na boisku. Później Miquela zastąpił Gil i do końca sezonu spisywał się równie dobrze. W przyszłym sezonie przydałoby się znaleźć trochę lepszych zmienników, co poprawiło by z pewnością komfort pracy.


Boczni obrońcy:

Juan Carlos Ceballos (ESP, 32) 29 / 0 / 3 / 0 / 6.92

Germán (ESP, 28) 37 / 1 / 8 / 4 / 7.05

Portu (ESP, 21) 20 / 1 / 0 / 0 / 6.70

Mikel Juaristi (ESP, 23) 11 / 0 / 0 / 0 / 6.51

Alfonso Soto (ESP, 20) 9 / 0 / 0 / 0 / 6.50


Ceballos i Germán, a szczególnie ten drugi, zaliczyli całkiem udany sezon. Gdyby nie kontuzja Juana Carlosa ten może miałby lepsze statystyki. Portu grywał także przez część sezonu jako defensywny pomocnik, a i kilka występów na środku obrony zaliczył. Juaristi i Soto niczym pozytywnym nie zaskoczyli.


* - oznaczeni piłkarze, którzy opuścili klub w trakcie sezonu. Kursywą zawodnicy, którzy dołączyli w zimowym okienku.

Odnośnik do komentarza

Ano szkoda, a obawiam się, że w kolejnym sezonie może być trudniej.

 

Czerwiec 2015 [część druga]

 

Środkowi pomocnicy:

Ramón Arcas(ESP, 24) 29 / 0 / 4 / 1 / 6.88
Marc Antolí (ESP, 20) 9 / 0 / 0 / 0 / 6.30
Sergio Jiménez (ESP, 22) 24 / 1 / 3 / 2 / 6.89
Jorge Luque (ESP, 34) 33 / 3 / 10 / 2 / 6.92
Prosi (ESP, 27) 30 / 2 / 1 / 0 / 6.65
Ñito (ESP, 18) 24 / 2 / 4 / 1 / 6.78
Pozytywne zaskoczenie sezonu to całkiem dobra postawa Ñito. Nikt tutaj nie spodziewał się, że ten chłopak (wtedy 17 latek!) zaliczy dwa trafienia i cztery asysty, oraz całkiem dobre oceny meczowe. Marc Antolí natomiast to był chyba najgorszy zawodnik w całej ekipie, początkowo jego błędy nie skutkowały niczym szczególnym. Do czasu aż w jednym meczu udało mu się sprokurować dwa rzuty karne. Sporo obiecywaliśmy sobie po Prosim ale ten zawiódł, Jiménez i Arcas pewnie mogli by pokazać więcej gdyby nie kontuzja na początku sezon. Najrówniej prezentował się Luque, a 10 asyst w sezonie to naprawdę dobry wynik.
Skrzydłowi:
Chus Hevia (ESP, 25) 32 / 8 / 6 / 3 / 6.92
Samu (ESP, 21) 19 / 5 / 2 / 2 / 7.11
Migue* (ESP, 25) 15 / 0 / 0 / 0 / 6.58
Gato (ESP, 26) 35 / 8 / 3 / 2 / 6.79
Każdy ze skrzydłowych, oprócz Migue, dawał radę. Chus i Gato, a w drugiej połowie sezonu także Samu, siali postrach w blokach obronnych klubów z trzeciej ligi. We trzech nastrzelali 21 bramek, a przy kolejnych 11 asystowali. Skrzydła jak widać to nasz motor napędowy (a jak doliczyć kolejnych 11 asyst bocznych obrońców to wiadomo gdzie nasza siła tkwi).
Napastnicy:
Jairo Morillas (ESP, 22) 18 / 4 / 1 / 0 / 6.72
Carlos Martínez (ESP, 26) 40 / 14 / 1 / 2 / 6.95
Sebastian Ribas* (ESP, 24) 9 / 4 / 3 / 1 / 6.93
Álvaro (ESP,21 ) 17 / 0 / 2 / 0 / 6.58
Odejście Ribasa miało głównie za zadanie odciążyć klubowy budżet, dobrze poradził sobie Carlos Martínez, Morillas w następnym sezonie, jeśli uda się go przekonać do przedłużenia wypożyczenia, powinien spisywać się lepiej. Najbardziej zawiódł Álvaro, który nie potrafił trafić ani razu do bramki rywali w trakcie sezonu. Co gorsza piłkarz podchodził do tego na luzie. Przyszły sezon dla niego będzie ostatnią szansą w Cartagenie.
Odnośnik do komentarza

Czerwcowy suplement

Zawodnik sezon: Germán
11 sezonu: Limones - Ceballos, Tarantino, Robusté, Germán - Arcas - Luque, Jiménez - Chus Hevia, Gato - Carlos Martínez
Sezon piłkarski w większości Europy dobiegł końca. W Anglii mimo wszystko niespodzianka gdyż po tytuł sięgnął Liverpool, we Francji także niespodzianka albowiem tytuł powędrował do Bordeaux. W Niemczech triumfował Bayern, a z ligi spadła Borussia Mönchengladbach. A we Włoszech mistrzem został Juventus.
W Hiszpanii zaś tytuł pozostał w Madrycie, ale nie trafił do Atletico, a do Realu. Barcelona zaś skończyła na piątym miejscu i w tym roku będzie grać w Lidze Europy.
Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...