Skocz do zawartości

Niebiesko-białe #barwywspaniałe


Lucas07

Rekomendowane odpowiedzi

Losowanie w Pucharze Niemiec nie było szczęśliwe, bo Hoffenheim to rywal bardzo wymagający. Mimo wszystko zdecydowałem się na sporo zmian w składzie, bo wielu moich podopiecznych potrzebuje odpoczynku, a w tym sezonie stawiamy przede wszystkim na Bundesligę oraz Ligę Mistrzów.

 

Rotacja dała efekt niestety negatywny, nawet bardzo. Od samego początku gospodarze byli lepsi, a porażka była jednym ze spodziewanych scenariuszy, ale nie spodziewałem się takiego pogromu. Prawdziwy pokaz piłkarskich umiejętności dał Adam Szalai, z którego łatwo zrezygnowaliśmy. Najpierw asystował przy trafieniu Polanskiego, a potem sam zaliczył hat-tricka. Potem trafiali jeszcze Salihovic oraz Volland i skończyło się prawdziwą kompromitacją. Giefer nie tak wyobrażał sobie debiut w Schalke.

 

28.10.2014, Wirsol Rhein-Neckar-Arena, Sinsheim

Frekwencja: 22,368

Puchar Niemiec, 2 runda

 

Hoffenheim [b1] – [b1] Schalke 6:0 (3:0)

 

1:0 – Eugen Polanski 5'

2:0 – Adam Szalai 9'

3:0 – Adam Szalai 12'

4:0 – Adam Szalai 53'

5:0 – Kevin Volland 84'

6:0 – Sejad Salihović kar. 90+1'

 

Giefer 6.3 – Uchida 5.9, Ayhan 6.1, Nastasić 5.6, Kolasinac 5.8 – Meyer 6.5, Hoger 6.6 (45' Sobottka 6.5), Weigl 6.7, Fuchs 6.4 – Sane 6.4, Choupo-Moting 6.0

 

MVP: Adam Szalai (Hoffenheim) – 9.6 (trzy gole i asysta)

Odnośnik do komentarza

Okazja do poprawienia samopoczucia naszych fanów przyszła szybko, bo wyjechaliśmy do Kolonii. Gospodarze póki co znajdują się w środku tabeli, a my chcieliśmy się zrehabilitować za ostatni kompromitujący występ. Po wielu miesiącach przerwy do zdrowia na dobre wrócił Leon Goretzka, w którego bardzo wierzę. Młody Niemiec znalazł się wreszcie w kadrze meczowej i póki co zamierzam powoli wprowadzać go do ponownego grania.

 

Mecz ten nie układał się jednak tak jak to sobie wyobrażałem. To gospodarze byli zespołem lepszym, ale świetne sytuacje zmarnowali Ujah oraz Halfar. W końcu wyszli jednak oni na zasłużone prowadzenie, a dośrodkowanie z rzutu rożnego na bramkę zamienił Wimmer. Wtedy się jednak przebudziliśmy i błyskawicznie wyrównał Meyer. Nie potrafiliśmy pójść za ciosem i znów tylko snuliśmy się po boisku, rywale tego jednak nie wykorzystali i ostatecznie skończyło się podziałem punktów.

 

1.11.2014, RheinEnergieStadion, Kolonia

Frekwencja: 50,076

Bundesliga, 10/34

 

Koln [10] – [2] Schalke 1:1 (1:1)

 

1:0 – Kevin Wimmer 39'

1:1 – Maximilian Meyer 40'

 

Fahrmann 6.7 – Uchida 6.6, Howedes 6.3, Nastasić 6.8, Aogo 6.6 – Sam 6.5 (54' Sane 6.6), Neustadter 6.5, Ayhan 7.5 (73' Goretzka 6.6), Draxler 6.7 – Meyer 7.2, Hunterlaar 6.6 (66' Choupo-Moting 6.6)

 

MVP: Kevin Wimmer (Koln) – 7.5 (gol)

Odnośnik do komentarza

W Lidze Mistrzów udaliśmy się do Chimek. Jesteśmy w dość komfortowej sytuacji w grupie, a ewentualne zwycięstwo w Rosji może nam praktycznie zapewnić awans do 1/8 finału. U siebie wygraliśmy dość pewnie, więc liczyłem na powtórkę.

 

Samo spotkanie nie stało na najwyższym poziomie, fani na pewno nie tego oczekują poświęcając wieczór na Ligę Mistrzów. To nie była nawet Liga Europejska, mnóstwo chaosu i niedokładności. Znów nie brakowało nam kreatywności i jakiegokolwiek pomysłu na grę. W tym zamieszaniu ciut lepiej odnajdowali się gospodarze, lecz strzelali głównie z dystansu. W ostatnim kwadransie potrafili rozegrać jednak dobrą akcję, a naszych defensorów wyprzedził Ahmed Musa i pokonał Fahrmanna. Co gorsze Salzburg wygrał z Arsenalem i nasza sytuacja mocno się skomplikowała, chociaż nadal zajmujemy drugą pozycję.

 

4.11.2014, Arena Chimki, Chimki

Frekwencja: 14,769

Liga Mistrzów, 4/6

 

CSKA Moskwa [3] – [2] Schalke 1:0 (0:0)

 

1:0 – Ahmed Musa 76'

 

Fahrmann 6.7 – Howedes 7.1, Matip 6.7, Nastasić 6.9, Kolasinac 7.6 – Sam 6.4 (58' Sane 6.5), Neustadter 6.7, Ayhan 6.6 (71' Goretzka 6.6), Draxler 6.7 (58' Choupo-Moting 6.7) – Meyer 6.4, Huntelaar 6.5

 

MVP: Sead Kolasinac (Schalke) – 7.6

Odnośnik do komentarza

Przed rozpoczęciem ostatnich w tym roku zgrupowań reprezentacji graliśmy jeszcze u siebie. Liczyłem na przerwanie złej ostatnio passy, zwłaszcza że rywal był specjalny. Podejmowaliśmy „Wieśniaków”, którzy tak nas upokorzyli w pojedynku pucharowym. Czy przyszedł czas na rewanż?

 

Od początku mieliśmy jednak olbrzymiego pecha. Meyer w świetnej sytuacji został w ostatniej chwili zablokowany. Rywale odpowiedzieli na to strzałem w słupek Elyonoussiego, piłka później trafiła jednak w Aogo i zatrzymała się w siatce. Czy mogło być gorzej? Mogło. Chwilę później na 2:0 strzelił Szalai i wizja powtórki z Pucharu Niemiec stała się realna. Pogromu jednak uniknęliśmy, dość szybko kontaktowego gola strzelił Huntelaar, który pewnie wykorzystał wywalczony przez Draxlera rzut karny. Holender tuż po przerwie doprowadził do wyrównania i ostatecznie zremisowaliśmy, chociaż to przyjezdni stworzyli więcej sytuacji, obili też poprzeczkę. Cieszy odwrócenie losów tego spotkania, ale nie ma co zamazywać rzeczywistości, nie jest dobrze. Nie wygraliśmy od pięciu meczów.

 

8.11.2014, VELTINS-Arena, Gelsenkirchen

Frekwencja: 59,292

Bundesliga, 11/34

 

Schalke [2] – [6] Hoffenheim 2:2 (1:2)

 

0:1 – Dennis Aogo sam. 2'

0:2 – Adam Szalai 4'

1:2 – Klaas-Jan Huntelaar kar. 8'

2:2 – Klaas-Jan Huntelaar 46'

 

Fahrmann 6.9 – Howedes 6.6, Matip 6.8, Nastasić 7.0, Aogo 6.8 – Sane 6.8 (57' Choupo-Moting 6.7), Neustadter 6.8, Ayhan 6.6 (66' Goretzka 6.6), Draxler 6.8 – Meyer 7.3 (78' Fuchs -), Huntelaar 8.6

 

MVP: Klaas-Jan Huntelaar (Schalke) – 8.6 (dwa gole)

Odnośnik do komentarza

Podsumowanie będzie wraz z końcem roku.

-

Po powrocie piłkarzy ze zgrupowania kadr udaliśmy się do Bremy. Miałem nadzieję, że ta krótka przerwa dobrze zrobi moim podopiecznym i wrócimy na zwycięską ścieżkę, bo aktualnie mamy problem. Nie chodzi nawet o wyniki, a o grę, ponieważ oglądanie moich podopiecznych może doprowadzić do bólu oczu.

 

Początek wyglądał obiecująco. Z rożnego dobrze wrzucił Draxler, piłkę głową zgrał Matip, a z jego podania skorzystał Sam i prowadziliśmy. Potem daliśmy się jednak zepchnąć do głębokiej defensywy. W bramce bardzo dobrze spisywał się jednak Fahrmann, który wyjął kilka setek. Największą nieskutecznością popisywał się nastoletni Selke. Szczęście Ralfa trwało dość długo, ale w sześćdziesiątej czwartej minucie nasz golkiper już nas nie uratował, a z bramki cieszył się Franco di Santo. Wiele wskazywało na remis, a jeśli ktoś miał przechylić szalę na swoją korzyść to zdecydowanie gospodarze. Rezerwowy Fuchs przeprowadził jednak świetny rajd i precyzyjnie dograł do Meyera, który tylko dołożył głowę i zapewnił nam trzy oczka. Byliśmy drużyną gorszą, ale wygraliśmy i przerwaliśmy fatalną serię. Gorzej ze stylem, ten ciągle wygląda słabo.

 

21.11.2014, Weserstadion, Brema

Frekwencja: 40,593

Bundesliga, 12/34

 

Werder [9] – [2] Schalke 1:2 (0:1)

 

0:1 – Sidney Sam 5'

1:1 – Franco di Santo 64'

1:2 – Maximilian Meyer 86'

 

Fahrmann 7.3 – Uchida 7.3, Howedes 7.2, Matip 8.0, Kolasinac 6.9 – Sam 7.4 (65' Sane 6.7), Hoger 6.8 (65' Weigl 6.6), Neustadter 6.8, Draxler 6.7 (58' Fuchs 7.1) – Meyer 7.3, Huntelaar 6.7

 

MVP: Franco di Santo (Werder) – 8.3 (gol)

Odnośnik do komentarza

Wielki hit czekał nas w piłkarskiej Lidze Mistrzów. Na VELTINS-Arena zawitał Arsenal z mnóstwem gwiazd w składzie. „Kanonierzy” mimo ostatniej porażki są liderem grupy i ciężko będzie im odebrać awans.

 

Identycznie jak w Londynie wyraźnie przeważali gracze Arsenalu, a Sanchez już w pierwszej minucie zaprezentował swój geniusz. Minął kilku obrońców i precyzyjnym uderzeniem nie dał szans bramkarzowi. Potrafiliśmy na to jednak odpowiedzieć, a wrzutkę Draxlera na gola zamienił Meyer. Wynik szybko uległ jednak zmianie i z bramki cieszył się Welbeck. Ponownie rękawicę podjął nasz młody napastnik i kolejny raz doprowadził do wyrównania. Sam Meyer, nawet w takiej formie to jednak za mało. Pierwszą połowę kończyliśmy z wynikiem 2:6, bo najpierw Cazorla pewnie wykorzystał rzut karny, a później poprawił Sanchez. W drugiej części „Kanonierzy” udowodnili swoją wyższość. Otrzymali kolejnego karnego, znów sprowokował go fatalny tego dnia Matip i dzięki temu z hat-tricka cieszył się Sanchez. Trzy minuty później na listę strzelców wpisał się Walcott. Rozmiary porażki zmniejszył jeszcze Huntelaar, też z jedenastki (tu pytanie, czemu do karnego nie podszedł Meyer? Zawsze w FM u mnie wykonywali ci z możliwością zdobycia hat-tricka). Do europejskiej czołówki brakuje nam jeszcze wiele. W Moskwie padł świetny dla nas remis i przed wyjazdem do Austrii w ostatniej kolejce możemy poważnie myśleć o awansie.

 

 

26.11.2014, VELTINS-Arena, Gelsenkirchen

Frekwencja: 52,926

Liga Mistrzów, 5/6

 

Schalke [2] – [1] Arsenal 3:6 (2:4)

 

0:1 – Alexis Sanchez 1'

1:1 – Maximilian Meyer 12'

1:2 – Danny Welbeck 13'

2:2 – Maximilian Meyer 29'

2:3 – Santi Cazorla kar. 37'

2:4 – Alexis Sanchez 44'

2:5 – Alexis Sanchez kar. 58'

2:6 – Theo Walcott 61'

3:6 – Klaas-Jan Huntelaar kar. 70'

 

Fahrmann 6.4 – Howedes 6.2, Nastasić 6.0, Matip 5.1, Kolasinac 6.4 – Sam 6.2 (45' Sane 6.6), Hoger 6.4 (45' Aogo 6.6), Neustadter 6.3 (50' Goretzka 6.3), Draxler 7.9 – Meyer 8.8, Huntelaar 6.8

 

MVP: Alexis Sanchez (Arsenal) – 9.5 (trzy gole)

Odnośnik do komentarza

To chyba jedyny opek, gdzie kibicuje się przeciwnikom :keke:.

---

Wyjazdu do Monachium w następnej kolejce naprawdę się bałem. W tym sezonie zostaliśmy już wyraźnie rozbici przez Arsenal czy Hoffenheim, a aktualni mistrzowie Niemiec i zdecydowany lider Bundesligi to jednak poziom wyżej. Guardiola ma zespół wręcz z kosmosu. Biorąc pod uwagę nasz brak stylu, formy i słabe ostatnie wyniki to pozostała nam walka o jak najniższą porażkę na Alianz Arena. W dodatku straciliśmy pozycję wicelidera na rzecz Bayeru.

 

W pojedynku pierwszej i trzeciej drużyny w tabeli faworyt był tylko jeden. Pierwsza połowa wyglądała tak jak przewidywali wszyscy eksperci. Bayern wyraźnie przeważał, miał blisko 70% posiadania piłki, ale wielu dobrych sytuacji sobie nie stworzył. W okolicach pola karnego broniliśmy się dość mądrze i skutecznie. Niestety na sześć minut przed gwizdkiem na przerwę z szesnastego metra potężnie uderzył Lewandowski i otworzył wynik tego starcia. Po wznowieniu Polak trafił jeszcze raz i w ten sposób ustalił wynik końcowy. Kompromitacji nie było, ale walki z Bawarczykami nawet nie nawiązaliśmy.

 

6.12.2014, Allianz-Arena, Monachium

Frekwencja: 72,932

Bundesliga, 14/34

 

Bayern [1] – [3] Schalke 2:0 (1:0)

 

1:0 – Robert Lewandowski 39'

2:0 – Robert Lewandowski 54'

 

Fahrmann 6.7 – Ayhan 6.7, Nastasić 7.1, Howedes 6.9 (45' Matip 6.4), Kolasinac 6.3 (45' Aogo 6.4) – Sam 6.6 (45' Sane 6.5), Goretzka 6.6, Neustadter 7.3, Draxler 6.7 – Meyer 6.6, Huntelaar 6.7

 

MVP: Robert Lewandowski (Bayern) – 8.9 (dwa gole)

Odnośnik do komentarza

Cieszcie się :kekeke:

---

Na koniec zmagań w Lidze Mistrzów udaliśmy się do Salzburga. Przystępowaliśmy do tej rywalizacji z drugiego miejsca, a CSKA udało się do Londynu, gdzie ciężko będzie im wygrać. Remis wydawał się wynikiem, który pozwoli nam awansować do najlepszej szesnastki europejskich klubów w tym sezonie.

 

Nie spodziewałem się łatwego spotkania i spacerku, ale to co wydarzyło się w pierwszej połowie po prostu mnie zszokowało. Gospodarze oddali cztery celne strzały, a za każdym razem Fahrmann musiał wyciągać piłkę z bramki. To była po prostu kompromitacja, kolejna w tym sezonie. Na boisku nie istnieliśmy i stało się jasne, że na wiosnę Ligi Mistrzów w Gelsenkirchen nie będzie. Jeszcze bardziej bolał jednak styl, którego nie mamy. Nie wiem co się z tym zespołem stało, bo ostatnią wyglądamy fatalnie, fatalniej niż Michał Kucharczyk. Arsenal do przerwy przegrywał z CSKA, ale „Kanonierzy” wyrównali i zagramy chociaż w Lidze Europejskiej, marne to jednak pocieszenie. Pozostało mi poczekać tylko na przerwę zimową, może w jej trakcie uda mi się wpłynąć na moich podopiecznych.

 

 

9.12.2014, Red Bull Arena, Wals-Siezenheim

Frekwencja: 14,191

Liga Mistrzów, 6/6

 

Red Bull Salzburg [3] – [2] Schalke 4:0 (4:0)

 

1:0 – Stefan Ilsanker 8'

2:0 – Felipe Pires 27'

3:0 – Jonathan Soriano 33'

4:0 – Ales Mertelj 35'

 

Fahrmann 6.5 – Ayhan 6.3 (53' Uchida 6.9), Matip 6.2, Howedes 6.3, Aogo 5.9 – Sam 6.8 (53' Sane 6.7), Goretzka 6.7, Neustadter 6.4 (53' Weigl 6.7), Draxler 6.7 – Meyer 6.0, Huntelaar 6.8

 

MVP: Ales Mertelj (Red Bull Salzburg) – 8.8 (gol)


Ok, nie cieszcie się.

 

Po meczu zostałem wezwany na zebranie klubu. Tam poprosiłem o więcej czasu i zostałem wypierdolony.

 

3ApggVg.png

 

Zacznę pewnie coś nowego wkrótce, nie wiem kim jeszcze. Póki co FM mnie wkurzył :D.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...