Skocz do zawartości

Londyńskie "Wieśniaki"


Lucas07

Rekomendowane odpowiedzi

Wersja: FM 15.3.2

DB: Duża [15.3.0]

Ligi [25/17]: Polska [2], Anglia [4], Argentyna [1], Belgia [1], Chiny [1], Francja [2], Hiszpania [2], Holandia [1], Niemcy [2], Portugalia [1], Rosja [1], RPA [1], Szkocja [1], Turcja [1], Ukraina [1], USA [1]. Włochy [2]

Zachowani piłkarze: Aktualni reprezentanci ze wszystkich kontynentów + piłkarze z klubów z rozgrywek kontynentalnych w Europie

Dodatkowe pliki: Gietz Update, Susie Real Name Fix

 

Dawno mnie tu nie było, a poprzedni opis kariery skończył się chyba rekordowo szybki zwolnieniem. Od momentu gry West Hamem minęło już jednak sporo czasu i chyba trochę się tego FM-a nauczyłem, więc postanowiłem wrócić do działu karier. Chociaż na początku zaznaczam, że to raczej kariera dla mnie, więc nie będę tu każdgo spotkania opisywał, a raczej ograniczę się do miesięcznych raportów. Przynajmniej wszystko będzie zebrane w jednym miejsuc, a nie w kilku Maryniach ;).

 

Ponownie spróbuję podbić Anglię i jej stolicę, ale teraz zaczynam poziom niżej, a więc w Fulham. Wybrałem ten klub ze względu na dobre obiekty młodzieżowe, bo lubię wprowadzać wychowanków do składu. Angielsko-amerykański zarząd oczekuje ode mnie jak najszybszego powrotu do Premier League, a na zrealizowanie tego celu otrzymałem sześć milionów funtów. W dodatku w budżecie płacowym znajduje się jeszcze pięćdziesiąt tysięcy tygodniowo do wydania.

 

Nie wiem jednak czy będę musiał szaleć na rynku transferowym, ponieważ jak na zaplecze angielskiej Ekstraklasy nasz skład prezentuje się dość godnie. W bramce numerem jeden powinien być wychowanek Marcus Bettinelli, który już posiada spore umiejętności, a dzięki regularnej grze powinien się jeszcze rozwinąć. Jego zmiennikiem będzie młody Fin Jesse Joronen, a doświadczony Gabor Kiraly może liczyć na występy w rezerwach.

 

Na prawej stronie defensywy zapowiada się interesująca rywalizacja między doświadczonymi już zawodnikami z zagranicy. Minimalnie lepszy póki co wydaje się Tim Hoogland, ale sprowadzony z Bazylei Kay Voves z pewnością będzie mocno na Niemca naciskał. Dwóch młodych Anglików Josha Passleya oraz Jacka Grimmera postaram się wypożyczyć. Po drugiej stronie regularnie biegać powinien Kostas Stafylidis, którego na rok oddali nam działacze Bayeru Leverkusen, ale w każdym momencie możemy go wykupić za 1.3 miliona. Jego zmiennikiem będzie kolejny młody i zdolny, Sean Kavanagh.

 

Zdecydowanie najlepszym środkowym obrońcą jest Wenezuelczyk Fernando Amorebieta, który ma za sobą wiele występów w La Liga w barwach Athletic Bilbao. Jego partnerem będzie jeden z Anglików, a o tym czy sezon w pierwszym składzie zacznie Shaun Hutchinson czy Dan Burn zadecydują sparingi. Nikolay Bodurov wydaje się graczem solidnym, na ławkę na pewno się przyda.

 

Druga linia ma być połączeniem młodości z doświadczeniem, bo obok weterana Scotta Parkera i innego znanego zawodnika, wielokrotnego reprezentanta Kostaryki Bryana Ruiza grać będą zdolni nastolatkowie. Bliżej pierwszej jedenastki wydaje się Duńczyk Lasse Vigen Christensen, ale wiele szans otrzyma z pewnością też Emerson Hyndman. W przypadku wielu kontuzji do gry gotowy będzie wypożyczony z Manchesteru City Seko Fofana.

 

Na skrzydle mam problem z bogactwem i z kilkoma zawodnikami postaram się rozstać. Nie widzę przyszłości w tym klubie choćby dla Adila Chichiego czy Meski. Za to chętnie wypożyczę do innej drużyny Ange-Freddy'ego Plumaina. Na prawej stronie najczęściej będę stawiał na Rossa McCormacka, który powinien doskonale odnaleźć się w roli schodzącego napastnika. Po drugiej stronie biegać ma Alexander Kacaniklić. Najbardziej cieszą mnie jednak zmiennicy, bo zarówno Patrick Roberts jak i George Williams to zawodnicy bardzo młodzi i niezwykle utalentowani. Przyszłość powinna należeć do nich.

 

W ataku czas na kolejnego gracza, który nie ma jeszcze dwóch krzyżyków na karku, a więc Cauleya Woodrowa. Jednego z najbardziej zdolnych angielskich napastników młodego pokolenia. Na brak rezerwowych również nie mogę narzekać, bo występować może tu wspomniany wcześniej McCormack, a również Matt Smith i Moussa Dembele. Warto wspomnieć też o Hugo Rodalledze, ale on trafił na listę transferową i powinien wkrótce zmienić klub. W kilku spotkaniach z pewnością spróbuję pograć duetem napastników.

 

 

Odnośnik do komentarza

Transfery do klubu:

 

Louis Reeds – 250k z Sheffield United

 

Transfery z klubu:

 

Adil Chichi – wolny transfer

Josh Passley – wypożyczenie do Portsmouth

Hugo Rodallega – 1.5 mln do Bournemouth

Elsad Zverotic – 110k do Preston

Ryan Tunniclife – wypożyczenie do Bristol City

Mesca – wypożyczenie do Peterborough

Dean O'Halloran – wypożyczenie do Wrexham

Ange-Freddy Plumain – wypożyczenie do Niort

 

Mecze towarzyskie:

 

Red Bull Salzburg (D) – 1:2 [Woodrow]

Bristol Rivers (D) – 2:0 [McCormack, Woodrow]

RW Essen (D) – 3:0 [Roberts, Williams, Dembele]

Antwerpia (D) – 3:0 [Woodrow x2, Smith]

 

W trakcie okresu przygotowawczego w Fulham nie działo się zbyt wiele. Sprowadziliśmy tylko jednego zawodnika, zaledwie 16-letniego środkowego pomocnika z Sheffield United, który powinien być wzmocnieniem naszej rotacji na tej pozycji, a w przyszłości może zostać jednym z naszych kluczowych zawodników. Z klubu odeszło kilku zawodników, niestety nie na wszystkich znaleźli się chętni, więc musiałem ratować się wypożyczeniami czy w skrajnym przypadku, jak Chichiego przedwczesnym rozwiązaniem kontraktu.

 

Z gry w sparingach jestem zadowolony. Zaczęliśmy od minimalnej porażki z Autriakami, ale generalnie spisywaliśmy się całkiem przyzwoicie. Skupiałem się przede wszystkim na taktyce, a zdecydowanie najlepszy okazał się młodziutki Woodrow, który regularnie trafiał do siatki rywali i tylko z Essen nie zdobył bramki. Mam nadzieję że w lidze również będzie często pokonywał golkiperów przeciwnych drużyn.

Odnośnik do komentarza

Championship

 

[1/46] Ipswich [W] – 0:1

[2/46] [15] Milwall [D] – 2:0 [Woodrow 19', 90+2']

[3/46] [23] Wolves [D] – 0:0

[4/46] [1] Derby [W] – 0:0

[5/46] [15] Cardiff [D] – 2:1 [Hyndman 2', Roberts 40']

 

Capital One Cup

 

Druga runda, Huddersfield [D] – 2:1 [Roberts 1', Woodrow 35']

 

Sezonu nie zaczęliśmy najlepiej i nie chodzi tu nawet o wynik, bo graliśmy z dość mocnym zespołem na wyjeździe. Po naszym występie spodziewałem się jednak o wiele więcej tak czysto piłkarsko. Zdecydowanie najjaśniejszym punktem drużyny był Bettinelli, który kilka razy uratował nas przed stratą bramki. Niestety w 22. minucie sposób na niego znalazł David McGoldrick, który razem z Darylem Murphym często zaskakiwał naszą obronę. W dodatku kończyliśmy w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Christensena.

 

Do końca miesiąca graliśmy głównie u siebie i generalnie spisywaliśmy się przyzwoicie. W derbach Londynu z Milwall okazaliśmy się o wiele lepsi i dzięki dwóm trafieniom Woodrowa zdobyliśmy pierwsze trzy punkty. Niestety parę dni później przeciwko „Wilkom” zagraliśmy wręcz fatalnie, na całe szczęście rywal był równie słaby i skończyło się zasłużonym remisem. Z takim samym skutkiem zagraliśmy z ówczesnym liderem Derby. Przed meczem pewnie wziąłbym ten wynik w ciemno, lecz wręcz zdominowaliśmy przeciwnika i zasłużyliśmy na wygraną. Zabrakło tylko lub aż skuteczności, a Ross McCormack swoimi nieudanymi próbami wykańczania akcji wzniósł się na jakiś wyższy poziom żenady.

 

Odskocznią od ligowej młócki był domowy pojedynek z Huddersfield w ramach Pucharu Ligi. Tym razem z grą pod bramką rywala nie było najgorzej, a awans załatwił nam duet Roberts-Woodrow. Ci dwaj nastolatkowie zaliczyli w tej potyczce po asyście i trafieniu. Niestety przeciwnicy okazali się prawdziwymi rzeźnikami, bo w kończącym miesiąc pojedynku z Cardiff musieliśmy radzić sobie bez McCormacka, Hutchinsona czy Ruiza. Najbardziej ucierpiał reprezentant Kostaryki, którego czekają minimum dwa miesiące przerwy od treningów. Na całe szczęście mimo tych braków znów odnieśliśmy zwycięstwo, a ponownie swe nieprzeciętne umiejętności zaprezentował najlepszy na placu boju Patrick Roberts. O tym mającym zaledwie siedemnaście lat skrzydłowym w przyszłości powinna usłyszeć cała piłkarska Europa, ponieważ to dysponujący nieprzeciętnym talentem gracz.

Odnośnik do komentarza

Championship

 

[6/46] [9] Reading [W] – 0:2

[7/46] [4] Nottingham Forest [W] - 2:0 [Woodrow 7', Hyndman 27']

[8/46] [2] Blackburn [D] – 2:1 [McCormack 20', Woodrow 90']

[9/46] [13] Birmingham City [W] – 1:0 [McCormack 52']

 

Capital One Cup

 

Runda trzecia, Swansea [D] – 2:1 [Williams kar. 45+2', Dembele 59']

 

Mam nadzieję, że rozpoczynanie miesiąca od ligowej porażki nie będzie nową tradycją w Fulham. Niestety we wrzesień również nie weszliśmy najlepiej, a lepsi okazali się piłkarze Reading. Później było jednak już o wiele lepiej i wygralśmy dwa istotne mecze z zespołami z czołówki. Ponownie błyszczał w nich Woodrow, który powoli wyrasta na naszą największą gwiazdę i jedną z największych indywidualności ligi. Cieszy również trafienie McCormacka. Szkot póki co mocno zawodził i liczę że wreszcie się przełamał, a w kolejnych spotkaniach będzie grał na miano swych nieprzeciętnych przecież umiejętności.

 

Przyszedł również czas na kolejne spotkanie pucharowe. Teraz starliśmy się z drużyną występującą poziom wyżej, a ze względu na częste występy postanowiłem dać szansę rezerwowym. Drugi, teoretycznie słabszy garnitur spisał się doskonale i przeszliśmy do kolejnej rundy. Najlepiej spisywali się autor bramki z rzutu karnego Williams i błyszczący w środku pola Louis Reed.

 

Miesiąc kończyliśmy wyjazdem do Birmingham. Przeciwko podopiecznym Gary'ego Rowetta zagraliśmy najlepsze póki co spotkanie za mojej kadencji. Graliśmy futbol wręcz porywający, lecz do pewnego momentu bramka strzeżona przez Darrena Randolpha była jak zaczarowana. Irlandczyk bronił wszystko, a gdy on zawodził ratowała go to poprzeczka, to słupek. Swym geniuszem błysnął jednak McCormack, który potwierdził zwyżkę formy i fantastycznie uderzył z rzutu wolnego. ( https://www.youtube.com/watch?v=eivSpcTruCY )

Odnośnik do komentarza

Kolorowanie moim zdaniem jest zbędne, no i kiedyś to chyba nawet zabronione było :-k. Dzięki :).

---

Championship

 

[10/46] [23] Bolton [D] – 1:0 [Woodrow 41']

[11/46] [2] Middlesbrough [W] – 0:1

[12/46] [10] Norwich [D] – 0:3

[13/46] [24] Rotherham [W] – 3:0 [Woodrow kar. 23', 55', Christensen 77']

[14/46] [18] Charlton [D] – 2:0 [Woodrow 69', 71']

 

Capital One Cup

 

Czwarta runda, Leicester [D] – 2:1 [Woodrow 5', 52']

 

Liczyłem na to, że październik będzie miesiącem, który wreszcie dobrze rozpoczeniemy. Ta sztuka się udała, bo na Craven Cottage przyjechali piłkarze Boltonu, którzy fatalnie weszli w sezon. Zwycięstwo nie przyszło nam jednak łatwo, bo męczyliśmy się strasznie, ale w końcu sposób na bramkarza znalazł Woodrow. Do naszego snajpera świetnie dogrywał zawodzący póki co Kacaniklić. Za paradę w samej końcówce trzeba pochwalić Bettinelliego. Ten młody golkiper fantastycznie obronił sytuację sam na sam z Daviesem. Niestety na Riverside pojechaliśmy osłabieni, bo przez kontuzje wypadł Hoogland, za kartki pauzował Parker i minimalnie przegraliśmy to starcie na szczycie. Zwycięskiego gola po zamieszaniu w polu karnym po kornerze zdobył Adam Reach.

 

W trakcie przerwy reprezentacyjnej kontuzji doznał Bettinelli, który wypadł z gry na blisko miesiąc. „Kanarki” podejmowaliśmy, więc bez podstawowego golkipera, a zastąpił go o rok młodszy Fin Jesse Jooronen. Mimo wysokiej porażki ciężko mieć do niego pretensje, bo tu zawiódł cały zespół. Byliśmy drużyną o kilka klas gorszą. Szczęściem w nieszczęściu był terminarz, ponieważ okazja do rewanżu przyszła już po trzech dniach, a przeciwnik wydawał się najlepszym z możliwych, bo padło na czerwoną latarnię ligi, Rotherham. Na placu gry błyszczał strzelec dwóch goli Woodrow, a dobre zawody zaliczył też McCormack, który odnotował dwie asysty, bo skutecznie dogrywał też do Christensena. Trzeba jednak zaznaczyć, że gospodarze pomagali nam od samego początku, bo już w stu dwudziestej sekundzie czerwoną kartkę obejrzał Douglas. Kolejny zespół, z którym przyszło nam zagrać również nie należał do ligowej czołówki. Z Charltonem szło nam jednak bardzo słabo i to na pewno nie były najlepsze zawody w wykonaniu moich podopiecznych. Na całe szczęście sprawy w swoje ręce, a właściwie to nogi w drugiej części wziął Woodrow, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców i zapewnił nam wygraną.

 

 

Miesiąc kończyliśmy Pucharem Ligi i znów przyszło zagrać nam z zespołem z Premier League. Tym razem padło na walczące o utrzymanie „Lisy”. Ponownie bohaterem naszych kibiców został Woodrow, który rozstrzelał się na dobre i znów dwa razy trafiał do siatki. Jego gole zapewniły nam awans do ćwierćfinału krajowego pucharu, a tam zagramy z West Bromwich Albion. Z pewnością jest to rywal w naszym zasięgu, chociaż to goście wydają się faworytem.

Odnośnik do komentarza

Wrzucę na koniec grudnia ;).

---

Championship

 

[15/46] [21] Wigan [W] – 1:0 [Williams 83']

[16/46] [22] Blackpool [D] – 5:1 [Woodrow kar. 14', 68', Christensen 52', McCormack 60', 76']

[17/46] [11] Huddersfield [D] – 2:0 [Woodrow kar. 39', 51']

[18/46] [14] Brentford [W] – 3:3 [McCormack 18', Williams 23', Roberts 48']

[19/46] [21] Brighton [W] – 1:1 [Williams 1']

 

Miesiąc zaczął się od zaskakującej, ale bardzo dobrej informacji od zarządu, który postanowił zwiększyć mi budżet transferowy aż o jedenaście milionów funtów. Aktualnie mogę przeznaczyć na nowych zawodników 16.5 miliona, więc w zimowym okienku fani mogą spodziewać się wzmocnień ( http://i.imgur.com/FREkp0o.png ).

 

Ligowy terminarz wyglądał bardzo obiecująco, bo przyszło grać nam z drużynami przynajmniej w teorii słabszymi, z tej dolnej części tabeli. Na DW Stadium przeciwko Wigan nie spisywaliśmy się jednak najlepiej, ale prawdziwym jokerem z ławki okazał się młody George Williams, który skorzystał z doskonałej wrzutki Kacaniklicia i w końcówce dał nam cenne zwycięstwo. Z Blackpool wyglądało to jednak zupełnie inaczej, bo ten mecz można określić jako popis naszej ofensywy. Strzeliliśmy aż pięć bramek, a najjaśniejszymi punktami zespołu byli Woodrow i McCormack, którzy strzelili po dwa gole.

 

Z Huddersfield graliśmy już w Pucharze Ligi i wtedy okazaliśmy się lepsi. Podobnie było potyczce w ramach Championship, chociaż początek lepszy mieli goście. Dwukrotnie uratował nas jednak wracający do bramki Bettinelli, który radził sobie choćby z uderzeniami Radosława Majewskiego. Z pomocą przyszedł nam Joel Lynch, który popełnił głupi faul w polu karnym, a strzałem z jedenastu metrów prowadzenie dał nam Woodrow. Po przerwie Cauley trafił jeszcze raz i zwyciężyliśmy. Niestety nasz gwiazdor nie dograł tego starcia do końca z powodu kontuzji, jak się później okazało czeka sześć tygodni pauzy. Z urazem skończył też Hoogland, Niemiec wypadł na trzy tygodnie. Dzięki piątej wygranej z rzędu zasiedliśmy na fotelu lidera.

 

W trakcie przerwy reprezentacyjnej postanowiłem aktywnie działać na rynku transferowym i w krótkim czasie udało mi się załatwić trzy transfery. Trójka młodych i zdolnych Anglików dołączy do nas w styczniu.

 

Przeciwko Brentfordowi musieliśmy radzić sobie bez najlepszego napastnika, ale pozytywem jest powrót do składu Ruiza. Reprezentant Kostaryki nie miał najlepszego wejścia w sezon, lecz liczyłem na jego dobry występ i z miejsca wskoczył do wyjściowej jedenastki. W ataku miejsce Woodrowa zajął McCormack. Zaczęło się źle, bo to gospodarze szybko wyszli na prowadzenie. Później jednak świetnie grać zaczęli nasi młodzi skrzydłowi. Najpierw Roberts doskonale podał do McCormacka, który musiał tylko dołożyć nogę, aby doprowadzić do remisu, a kilka chwil później na listę strzelców wpisał się Williams. Po przerwie na 3:1 podwyższył Roberts i wydawało się, że trzy punkty mamy jak w banku. Niestety zbyt duża pewność siebie spowodowała rozluźnienie w naszych szeregach i przez trafieniach Macleoda oraz Odubajo zremisowaliśmy. W Brighton faworyt był tylko jeden, zwłaszcza po tym jak wyszliśmy na prowadzenie już w pierwszej minucie, a znów do siatki rywala trafił Williams. Niestety gospodarze nie zamierzali się poddawać i groźnie atakowali. W bramce rewelacyjnie spisywał się jednak Bettinelli, który poradził sobie nawet z jedenastką wykonywaną przez Eaglesa. Po przerwie sposób na naszego wychowanka znalazł jednak Greer i skończyło się podziałem punktów.

Odnośnik do komentarza

Następnym razem będę o tym pamiętał ;). Tak zostawiłem w Wordzie i zapomniałem zmienić.

---

Championship

 

[20/46] [5] Watford [D] – 0:2

[21/46] [11] Leeds [W] – 3:1 [Roberts 7', Benedicic sam. 74', McCormack 87']

[22/46] [10] Sheffield Wednesday [D] – 2:0 [Kacaniklic 59', Hyndman 65']

[23/46] [3] Bournemouth [W] – 0:3

[24/46] [19] Brighton [D] – 3:0 [Roberts 4', 12', McCormack 35']

 

TABELA

 

Capital One Cup

 

¼, West Brom [D] – 1:3 [Roberts 48']

 

W grudniu najpierw podejmowaliśmy na własnym obiekcie Watford, a więc jednego z kandydatów do awansu. Niestety goście okazali się tego dnia zbyt mocni i wyraźnie przegraliśmy. Naszym katem został aktualny lider klasyfikacji strzelców Troy Deeney, który dwukrotnie pokonał Bettinelliego. Nie pomógł nam nawet podyktowany rzut karny, bo McCormack go zmarnował. Wyjazd do Leeds był okazją do rehabilitacji i trzeba przyznać, że udało nam się poprawić humor fanów. Zagraliśmy dość dobre spotkanie, a ofensywne trio Roberts-McCormack-Williams spisywało się świetnie. Po uderzeniu George'a piłka odbiła się od pomocnika gospodarzy i dlatego nie mógł cieszyć się on ze zdobycia gola.

 

Ta wygrana miała mentalnie przygotować nas do starcia z West Brom w Pucharze Ligi. Do zdrowia wraca powoli Woodrow, który usiadł już na ławce rezerwowych. Niestety musieliśmy radzić sobie z bardzo osłabionym środkiem pola, gdyż za kartki pauzowali Christensen oraz Parker, a małe problemy ze zdrowiem ponowie miał Ruiz. Przyjezdni potrafili wykorzystać nasze osłabienia i pokazali, że zasłużenie występują ligę wyżej. Nie do zatrzymania był Saido Berahino, który rozegrał kapitalne spotkanie. Nasz honor jedną bramką uratował Roberts.

 

Przeciwko Sheffield w pierwszej jedenastce wybiegł już Woodrow. Niestety powrót do gry okazał się chyba zbyt szybki, bo już w 35. minucie Cauley musiał opuścić plac gry. Na całe szczęście mimo tego osłabienia poradziliśmy sobie, a z podań Robertsa skorzystali Kacaniklić oraz Hyndman. Tym razem uraz Woodrowa nie okazał się groźny i w pojedynku na szczycie, z sąsiadującym z nami w tabeli Bournemouth młody Anglik znów otrzymał szansę od pierwszej minuty. Dzień ten należał jednak do innego snajpera, bo Callum Wilson dwukrotnie pokonał naszego golkipera, swoje dołożył też Harry Arter i wysoko przegraliśmy na Dean Court.

 

Rok kończyliśmy u siebie meczem z Brighton, z którym niedawno zremisowaliśmy 1:1 na wyjeździe. Tym razem liczyłem na wygraną przed własną publicznością. Zaczęliśmy z wysokiego c, bo szybko dwie bramki zdobył młodziutki Roberts. Jeszcze przed przerwą Stockdale'a pokonał McCormack, który jednocześnie ustalił wówczas końcowy rezultat.

Odnośnik do komentarza

Styczeń 2015

 

Transfery do klubu:

 

Josh Vela [bolton] – 6 mln

Will Hughes [Derby] – 7.5 mln

Josh Murphy [Norwich] – 6.5 mln

Eric Dier [Tottenham] – wypożyczenie 105k/miesięcznie [klauzula wykupu 15 mln]

 

Transfery z klubu:

 

Kay Voser [ipswich] – 500k

Tiago Casasola [southampton] – 250k

Nikolay Bordusov [brentford] – 500k

Moussa Dembele [Newcastle] – 500k

Alexander Kacaniklic [Derby] – 450k

 

Championship:

 

[25/46] [16] Cardiff [W] – 1:2 [Woodrow 31']

[26/46] [16] Reading [D] – 2:1 [Roberts 42', 67']

[27/46] [3] Nottingham Forrest [D] – 4:0 [Roberts 9', 43', Woodrow kar. 19', Hughes 56']

[28/46] [9] Blackburn [W] – 2:0 [Woodrow kar. 19', Amorebieta 33']

 

TABELA

 

FA Cup:

 

Trzecia runda, Huddersfield [W] – 1:0 [Woodrow 41']

Czwarta runda, Manchester City [D] – 0:1

 

Zgodnie z zapowiedzią na początku stycznia zostaliśmy wzmocnieni przez trzech zawodników. Z każdym z tych zawodników wiążę ogromne nadzieje i liczę na ich dobre występy przez kilka najbliższych lat. W dodatku udało mi się sprowadzić do defensywy Erica Diera z Tottenhamu. Póki co to tylko wypożyczenie do końca sezonu, ale jeśli Eric będzie się dobrze spisywał to powalczymy o transfer definitywny.

 

Z klubem pożegnało się też kilku zawodników, w tym ten który osobiście zawiódł mnie najbardziej, czyli Kacaniklić.

 

Podczas losowania Pucharu Anglii znów przydzielono nam Huddersfield. Wygraliśmy z nimi w Pucharze Ligi oraz w lidze, więc liczyłem na kontynuowanie tej passy. Zespół z Radosławem Majewskim w składzie znów okazał się od nas gorszy, nie pomogła nawet własna publiczność. Jedyną bramkę zdobył Woodrow, a asystę zaliczył jeden z debiutantów, Murphy.

 

W ligowym pojedynku z zawodzącym w tym sezonie Cardiff byliśmy faworytem, ale niestety mimo niezłego startu i wyjścia na prowadzenie po bramce Woodrowa kończyliśmy jako przegrani. Najpierw do remisu doprowadził Connolly, a na kwadrans przed końcem dobił nas Joe Mason. Z Reading spisaliśmy się już minimalnie lepiej. Wygraną załatwił nam doskonały tego dnia Roberts, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, a jego współpraca z Woodrowem wygląda naprawdę znakomicie.

 

Zgodnie z przewidywaniami nasza przygoda w Pucharze Anglii zakończyła się na czwartej rundzie. Nie ma w tym jednak nic dziwnego, bo graliśmy z aktualnymi mistrzami Anglii oraz jednocześnie liderem Premier League, Manchesterem City. Goście nie potrafili nas jednak zdominować i wygrali minimalni po golu Davida Silvy.

 

Nie mieliśmy czasu na długie analizowanie i przeżywanie porażki pucharowej, ponieważ w ramach rozgrywek ligowych walczyliśmy z Nottingham, a więc zespołem z czołówki. Wygraliśmy zaskakująco łatwo i pewnie, a ponownie kapitalnie spisał się Roberts, który zdobył dwa gole oraz zaliczył asystę. Swoje bramki zdobyli też Hughes oraz Woodrow i zakończyło się wysokim zwycięstwem. Liczyłem na podobny występ na Ewood Park przeciwko Blackburn. Tym razem tak efektownie nie było, ale liczą się trzy punkty wywiezione z trudnego terenu. Najpierw w polu karnym faulowany był Roberts, a z rzutu karnego nie pomylił się Woodrow. Następnie zamieszanie po dograniu z rzutu rożnego wykorzystał Amorebieta, w ten sposób ustalając wynik końcowy. W ostatniej kolejce stycznia awansowaliśmy na pierwsze miejsce w tabeli. Czołówka Championship jest jednak bardzo wyrównana, a piąty Watford traci do nas zaledwie trzy oczka.­

Odnośnik do komentarza

U mnie grał słabo, w dodatku obcokrajowiec, a oni mają u mnie z góry ciężko ;).

---

Luty 2015

 

Championship:

 

[29/46] [16] Birmingham [D] – 3:1 [Roberts 32', Morrison sam. 64', Woodrow 82']

[30/46] [16] Bolton [W] – 2:0 [Woodrow 27', Christensen 60']

[31/46] [8] Ipswich [D] – 4:0 [Woodrow kar. 8', Burn 18', McCormack 19', Dier 41']

[32/46] [13] Millwall [W] – 0:2

[33/46] [6] Wolves [W] – 0:2

[34/46] [15] Derby [D] - 2:2 [Woodrow 34', McCormack 79']

 

Początek lutego zapowiadał się dla nas dość dobrze, bo czekały nas dwa mecze z zespołami z niższej części tabeli. Z Birmingham wyszliśmy na prowadzenie po bramce najlepszego gracza ligi zarówno w grudniu jak i styczniu, a więc Robertsa. Niestety zaledwie dwie minuty później przyjezdni wyrównali. W drugiej części mieliśmy jednak sporo szczęścia, gdyż Morrison sam pokonał Randolpha, a w końcówce Woodrow wykorzystał dogranie Robertsa i ustalił wynik na 3:1. Na wyjeździe w Boltonie też byliśmy faworytami, a nasze szanse na zwycięstwo zwiększył już na samym początku Simeon Slavchev, który obejrzał czerwony kartonik. Grę w przewadze wykorzystaliśmy i po golach Woodrowa oraz Christensena spokojnie wygraliśmy.

 

Domowy mecz z Ipswich zapowiadał się jednak trudniej, bo goście to zespół walczący o udział w barażach. W dodatku zaczyna on mały maraton spotkań, w ciągu dziesięciu dni rozegramy aż cztery pojedynki. Mimo takiego układu terminarza liczyłem na zwycięstwo i nie zawiodłem się. Zagraliśmy rewelacyjną pierwszą połowę, w której Białkowski musiał cztery razy wyjmować piłkę z siatki. Pokonywali go kolejno Woodrow, Burn, McCormack oraz Dier. Po przerwie tak dobrze już nie było, ale spokojnie dowieźliśmy ten rezultat do końca. Niestety przeciwko Ipswich spisaliśmy się chyba zbyt dobrze, bo trzy dni później w derbach z Millwall po prostu nie istnieliśmy na murawie i zasłużenie przegraliśmy 0:2. Naszą wpadkę wykorzystali gracze Nottingham i wyszli na pozycję lidera pokonując 6:4 Bolton.

 

Trzy dni później przeciwko Wolves zagraliśmy już lepiej, przynajmniej w pierwszej części. Niestety zabrakło nam skuteczności, bo akcje kończyliśmy choćby dwukrotnie obijając słupek. W futbolu niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i to piłkarskie powiedzenie sprawdziło się w drugich czterdziestu pięciu minutach, gdy w krótkim odstępie czasu Bettinelliego pokonali Iorfa oraz Dicko. Przegraliśmy drugi raz z rzędu, w dodatku Roberts doznał kontuzji i czeka go miesiąc pauzy, a za czerwoną kartkę odpokutować będzie musiał Kavanagh.

 

Mimo tych osłabień oczekiwałem zwycięstwa z zawodzącym w tym sezonie Derby. Chciałem przerwać passę porażek, zwłaszcza że wkrótce czekają nas kolejne starcia z drużynami będącymi w czubie tabeli. Spisywaliśmy się całkiem przyzwoicie, lecz skuteczność znów nie okazała się naszą najlepszą stroną. Powinniśmy szybko rozstrzygnąć losy meczu, a w pierwszej połowie zdobyliśmy tylko jednego gola autorstwa Woodrowa. W dodatku po zmianie stron goście najpierw wyrównali, a następnie wyszli na prowadzenie. Shotton wykorzystał wrzutkę z rzutu wolnego, a doświadczony Darren Bent świetnie odnalazł się w kontrze. Potrafiliśmy odpowiedzieć skutecznym uderzeniem McCormacka i zremisowaliśmy 2:2. Niestety trzeba to traktować raczej jako strata dwóch punktów niż zdobycie jednego.

Odnośnik do komentarza

Woodrow

Hughes

Vela

Murphy

Dier

Bonus w postaci Robertsa

---

Marzec 2015

 

Championship:

 

[35/46] [2] Watford [W] – 3:0 [Woodrow kar. 4', 71', Williams 82']

[36/46] [5] Bournemouth [D] – 5:1 [Christensen 11', Burn 70', Williams 77', 80', 84']

[37/46] [15] Sheffield Wednesday [W] – 1:1 [Hyndman 75']

[38/46] [12] Leeds [D] – 4:1 [McCormack 21', Murphy 29', 73', Woodrow 83']

[39/46] [10] Huddersfield [W] – 1:0 [McCormack 12']

 

Tabela

 

Marzec zaczynaliśmy dwoma meczami z zespołami z czołówki. Biorąc pod uwagę naszą ostatnią dyspozycję nie byliśy w tych starciach faworytami. Zwłaszcza z doskonałym w tym roku Watfordem. Naszą szansę widziałem w braku Troya Deeneya w szeregach gospodarzy. Najlepszy aktualnie strzelec Championship będzie pauzował przez trzy tygodnie. Lepszego startu nie mogliśmy sobie wymarzyć, bo już w czwartej minucie rzut karny wykorzystał Woodrow. Później to rywale przeważali, dwukrotnie trafili nawet w słupek, lecz udało nam się szczęśliwie przetrwać ten trudny okres, a po zmianie stron jeszcze dwa razy zaskoczyliśmy Gomesa. Cieszy przełamanie oraz to, że Woodrow wyprzedził Deeneya w klasyfikacji strzelców. W dodatku Nottingham wreszcie przegrało i zmniejszyliśmy stratę do lidera.

 

Nie było jednak wiele czasu na cieszenie się z cennego zwycięstwa, bo czekał nas kolejny ważny bój. Tym razem rywalem piąty zespół w tabeli. Ponownie nie miałem podstaw do narzekania na start, bo znów szybko wyszliśmy na prowadzenie. McCormack świetnie dograł z rzutu wolnego, a wolne miejsce w szesnastce rywala wykorzystał Christensen. To uspokoiło i ustawiło trochę spotkanie. Na większe emocje trzeba było czekać do końćówk, ale w niej dzialo się już bardzo dużo. Najpierw na 2:0 podwyższył Burn, lecz po chwili straty zmniejszył Wilson. Ostatni kwadrans należał jednak do naszego rezerwowego, George'a Williamsa. Walijczyk zaliczył klasycznego hat-tricka i odnieśliśmy efektowne zwycięstwo, a za dwie asysty warto pochwalić też Reeda.

 

Teoretycznie łatwiejszym zadaniem miało być pokonanie Sheffield Wednesday, niestety zawiedliśmy mocno naszych fanów. Na kwadrans przed końcem prowadzenie dał nam rezerwowy Hyndman, ale w końcówce Burn faulował w polu karnym, a jedenastkę wykorzystał Nuhiu i straciliśmy dwa punkty. Z Leeds spisaliśmy się jednak lepiej i pewnie zwyciężyliśmy. Ucieszył mnie zwłaszcza występ Murphy'ego, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców i zaliczył jedną asystę.

 

Ostatnim rywalem w marcu byli piłkarze Huddersfield. Graliśmy z nimi w tym sezonie często, bo oprócz ligowego starcia na Craven Cottage trafiliśmy na nich w obu krajowych pucharach. Wszystkie te trzy starcia wygraliśmy i chciałem tę serię kontynuować. Już wcześniej udowodniliśmy, że mamy sposób na podopiecznych Chrisa Powella i udowodniliśmy to ponownie. Chociaż muszę przyznać, iż zagraliśmy bardzo słabo, a jedynego gola Ross McCormack zdobył już w dwunastej minucie. Najważniejsze są jednak trzy oczka dopisane w ligowej tabeli.

Odnośnik do komentarza

Ta "ciota" wielką literą mnie zaskakuje :D.

---

Kwiecień 2015

 

Championship:

 

[40/46] [11] Brentford [D] – 5:0 [Murphy 14', 50', 72', Woodrow 45', Roberts 69']

[41/46] [20] Charlton [W] – 3:1 [Amorebieta 52', Hyndman 63', McCormack 77']

[42/46] [20] Wigan [D] – 2:0 [Dier 56', Williams 79']

[43/46] [24] Rotherham [D] – 2:1 [Woodrow 5', 76']

[44/46] [23] Blackpool [W] – 2:1 [Williams 14', Ruiz 63']

[45/46] [3] Middlesbrough [D] – 0:1

[46/46] [3] Norwich [W] – 1:3 [Murphy 75']

 

Liga coraz szybciej zbliża się do końcowych rozstrzygnięć. Z układu terminarza możemy być zadowoleni, bo w ostatnich siedmiu meczach, aż czterokrotnie będziemy podejmować rywali na własnym obiekcie. Tę przewagę wykorzystaliśmy doskonale z Brentford, gdzie zmiażdżyliśmy przeciwnika, a na boisku błyszczał Murphy, który oprócz hat-tricka odnotował też dwie asysty. Cieszy powrót po kontuzji Robertsa i to podkreślony bramką. Kolejny przeciwnik w teorii powinien być jeszcze łatwiejszy, bo Charlton do ekipa bijąca się o utrzymanie, a my do tej rywalizacji przystępowaliśmy jako lider. Niestety dwaj bohaterowie poprzedniej potyczki, czyli Roberts oraz Murphy doznali urazów w trakcie treningów, obaj będą pauzować przez dwa tygodnie, być może kluczowe dla całego sezonu. Gospodarze postawili dość trudne warunki, ale ostatecznie poradziliśmy sobie z nimi. Pierwszego gola zdobył Amorebieta, lecz po chwili wyrównał Church. Następnie do siatki trafiali jednak Hyndman oraz McCormack i zapewnili nam wygraną.

 

Następnie czekały nas kolejne trzy starcia z zespołami z dołu tabeli. Każdy z nich walczy o utrzymanie, ale jako lider mamy obowiązek z nimi zwyciężać. Z Wigan męczyliśmy się jednak bardzo, zwłaszcza w pierwszej połowie. Druga odsłona była już trochę lepsza i dzięki bramkom Diera oraz Williamsa mogliśmy cieszyć się z wygranej. Z czerwoną latarnią ligi, Rothermamem męczyliśmy się strasznie. Mimo szybkiej bramki Woodrowa daliśmy strzelić przeciwnikom na 1:1, lecz na całe szczęście w końcówce Cauley znów trafił i wygraliśmy. Przewaga nad Nottingham wzrosła do pięciu oczek.

 

Z Blackpool też szło nam źle. Ponownie w pierwszym kwadransie wyszliśmy na prowadzenie, tym razem za sprawą Williamsa. Niestety rywale doprowadzili do wyrównania, a w dodatku z boiska zejść musiał Woodrow. Zastąpił go zawodzący Ruiz i Kostarykańczyk zdobył gola na wagę trzech punktów, a jak się później okazało mogliśmy nawet świętować bezpośredni awans do Premier League, bo gracze Nottingham polegli z Blackburn.

 

Awans do najwyższej klasy rozgrywkowej ucieszył zarząd i udostępniono mi 36. milionów na transfery. Dlatego też szybko rozpocząłem kroki na rynku transferowym i szukałem wzmocnień, które zapewnią nam utrzymanie w Premiership.

 

W dwóch ostatnich meczach graliśmy z zespołami walczącymi o drugie miejsce w tabeli, które również gwarantuje grę w najwyższej klasie rozgrywkowej. Solidarnie przegraliśmy zarówno z Boro jak i z „Kanarkami”, a wicemistrzem Championship zostali ci drudzy.

 

Podsumowanie sezonu 2014/2015:

 

Tabela (baraże wygrywają Wolves)

Statystyki zawodników*

 

Czołowe ligi Europy:

 

Premier League

Ligue 1

Eredivisie

Bundesliga

Serie A

Ekstraklasa

 

Liga Mistrzów

Liga Europejska

 

*- jako że zapowiada się trochę zmian latem, to zamiast indywidualnego podsumowania każdego zawodnika zrobię przegląd kadry przed debiutanckim sezonem w Premiership.

Odnośnik do komentarza

Dzięki ;). Przerażają mnie trochę oczekiwania zarządu - minimum górna połówka tabeli (według mediów 11 miejsce :-k). Jeśli chcecie skriny jakiś grajków to piszcie :P.

---

Okres przygotowawczy

 

Transfery do klubu:

 

Sam Johnstone [Manchester United] – 750k

Eric Dier [Tottenham] – 7.5 mln

Aaron Cresswell [West Ham] – 11 mln

Wilfried Zaha [Crystal Palace] – 7.5 mln

Kieran Trippier [burnley] – 9 mln

Zach Clough [bolton] – 6.5 mln

Jordan Rossitier [Liverpool] – wypożyczenie [klauzula wykupu: 15 mln]

Steven Caulker [Q.P.R.] - 19.5 mln

Joe Gomez [Chalrton] – 3.5 mln

Mandela Egbo [Crystal Palace] – 10 mln

 

Transfery z klubu:

 

Fernando Amorebieta [burnley] – 2.9 mln

Bryan Ruiz [Tieriek] – za darmo

Jesse Joronen [Zenit] – 100k

Ross McCormack [burnley] – 4 mln

Scott Parker [West Ham] – 500k

Kostas Mitroglou [sassuolo] – 10 mln

Ange-Freddy Plumain [birmingham] – 250k

Chris David [ADO] – 500k

Jack Grimmer [Middlesbrough] – 750k

Joe Gomez [brentford] – wypożyczenie 20k/miesięcznie

Marten Stekelenburg [Rayo] – za darmo

 

Sparingi:

 

Barnet [D] – 2:0 [Woodrow x2]

Borussia Dortmund [W] – 2:3 [Clough, Kavanagh]

Roma [W] – 0:0

Milan [W] – 2:2 [Christense, Murphy]

Red Bull Salzburg [D] – 1:1 [Williams]

 

Bramkarze:

 

Marcus Bettinelli [23, ANG]

Sam Johnstone [22, ANG]

 

W bramce wielkej rewolucji nie planuję, bo numerem jeden powinien ponownie być Bettinelli. Marcus rozegrał bardzo dobry sezon w Championship i na wyższym poziomie powinien sobie poradzić. Cieszę się z przyjścia Johnstone'a, bo za małe pieniądze sprowadziłem bardzo solidnego zmiennika, którego póki co czeka bronienie w krajowych pucharach. Według sztabu dysponuje on jednak sporym potencjałem, być może kiedyś wygryzie nawet Marcusa ze składu.

 

Boczni obrońcy:

 

Aaron Cresswell [25, ANG]

Kieran Trippier [24, ANG]

Mandela Egbo [17, ANG]

Sean Kavanagh [21, IRL]

 

Tu w pierwszej jedenastce najczęściej grać będą nasze nowe nabytki. Zarówno Cresswell jak i Trippier mają za sobą niezłe sezony w Premiership i liczę, że na Craven Cottage też nie będą zawodzić. Rezerwowi też solidni, w dodatku młodzi i ze sporym potencjałem. Jeśli wszystko pójdzi zgodnie z planem to boki defensywy są obstawione na kilka sezonów.

 

Środkowi obrońcy:

 

Eric Dier [21, ANG]

Dan Burn [23, ANG]

Steven Caulker [23, ANG]

Shaun Hutchinson [24, ANG]

 

Pozycja z której wzmocnieniem miałem latem największy problem. Ostatecznie udało się sprowadzić za spore pieniądze Caulkera i to on ma być liderem tej formacji. Jego partnerem najczęściej będzie pewnie Dier, który dobrze sobie radził na wypożyczeniu. Co do ławki to pierwszym wyborem będzie Burn, a Hutchinson może liczyć na grę tylko w wypadku kontuzji czy pauzy za kartek. Wiele spodziewam się w przyszłości po kupionym z Charltonu Gomezie, ale póki co czeka go ogrywanie na boiskach Championship.

 

Pomocnicy:

 

Josh Vela [21, ANG]

Jordan Rossiter [18, ANG]

Lasse Vigen Christensen [20, DEN]

Will Hughes [20, ANG]

Louis Reed [18, ANG]

Emerson Hyndman [19, USA]

 

Kolejna formacja zdominowana przez młodzież, w sumie jak cały nasz zespół. Najstarszy Vela liczy sobie zaledwie dwadzieścia jeden lat. Każdy z tej szóstki otrzyma swoje szanse, a jeśli chodzi o liderów to najwięcej spodziewam się po Christensenie i Hughesie. Ciekawy jestem też Rossitera. Jeśli Jordan będzie dobrze się spisywał to trzeba będzie pomyśleć o transferze definitywnym.

 

Skrzydłowi:

 

Patrick Roberts [18, ANG]

Josh Murphy [20, ANG]

Wilfried Zaha [22, ANG]

George Williams [19, WAL]

 

O młodym wieku zawodników chyba nie ma już sensu pisać, jesteśmy pewnie najmłodszym zespołem w całej lidze. W pierwszej kolejce w wyjściowej jedenastce wyjdą prawdopodobnie Murphy oraz Roberts, ale zarówno Zaha jak i Williams będą mieli okazje do w miarę regularnego pokazywania swych umiejętności.

 

Napastnicy:

 

Cauley Woodrow [20, ANG]

Zach Clough [20, ANG]

 

Woodrow to największa gwiazda naszej drużyny, a w niższej lidze trafiał do siatki rywali z olbrzymią regularnością. Zainteresował się nim nawet Liverpool, a angielscy dziennikarze domagali się powołania do narodowej kadry. Pók co na debiut w reprezentacji Cauley musi poczekać. W tym sezonie będzie również naszym kapitanem. Jego zmiennik to sprowadzony z Boltonu, bardzo zdolny Clough, który ma za sobą dobry sezon rozegrany na wypożyczeniu w Aberdeen.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...