ajerkoniak Napisano 6 Marca 2020 Udostępnij Napisano 6 Marca 2020 Szanuje, na żeliwie tradycyjnie ^^ Cytuj Odnośnik do komentarza
Seju Napisano 8 Marca 2020 Udostępnij Napisano 8 Marca 2020 @ajerkoniak!Jak robisz ravioli? Jaka maszynke do makaronu kupic? Cytuj Odnośnik do komentarza
lad Napisano 8 Marca 2020 Udostępnij Napisano 8 Marca 2020 27 minut temu, Seju napisał: @ajerkoniak! Jak robisz ravioli? Jaka maszynke do makaronu kupic? Lepiej napisz do czego używasz Thermomixa, bo od jutra będę użytkownikiem Cytuj Odnośnik do komentarza
Seju Napisano 8 Marca 2020 Udostępnij Napisano 8 Marca 2020 Huhu! To na dniach sie rozpisze. Ja uzywam go raczej jako albo awaryjke jak nie mam czasu ani ochoty albo jako zajebistego robota kuchennego. Za to moj tesc w ogole przestal gotowac 2 Cytuj Odnośnik do komentarza
ajerkoniak Napisano 8 Marca 2020 Udostępnij Napisano 8 Marca 2020 2 godziny temu, Seju napisał: @ajerkoniak! Jak robisz ravioli? Jaka maszynke do makaronu kupic? To jest milion opcji. Niektórzy zakładają 1 jajko na 100g mąki, inni więcej, ciężko powiedzieć. Warto samemu eksperymentować. Ja daję dużo jajek, około 4 na 250g mąki bo mam wrażenie, że ciasto wychodzi bardziej sprężyste, ale jeszcze będę eksperymentował. Ogólnie ciasto zawsze wyrabiasz do aksamitnej kulki ja dodaje trochę soli do mąki i odrobinę (może 10ml?) oliwy. Ciężko podać jakieś ogólne wytyczne poza tym by dać wyrobionemu, gładkiemu ciastu około pół h odpoczynku i przy robieniu makaronu pamiętać by zakrywać nieużywane ciasto by nie wysychało. Ja używam takiej maszynki: https://maniu-store.pl/gratis-maka-maszynka-do-makaronu-marcato-atlas-150-p-533.html I jak na 4 użycia to sobie cenię wszystko zależy od budżetu, bo można kupić wersję zautomatyzowaną (IMO szkoda kasy na domowy użytek), można też jak się ma dobry mikser (kitchenaid czy podobne) dokupić jako wyposażenie przystawkę do nich. Do KitchenAida kosztuje to bodajże koło 300zł. Ogólnie szedłbym w prostą konstrukcję ze stali. Ciężka, solidna robota. To Marcato to poziom gastronomiczny i są dobre, ale ciężko mi powiedzieć czy nie ma lepszych, a tańszych Pytanie masz tylko o ciasto czy też metodę czy farsz ? Cytuj Odnośnik do komentarza
Seju Napisano 9 Marca 2020 Udostępnij Napisano 9 Marca 2020 W sumie o wszystko pytalem, bo robilem wczoraj pierwszy raz ale kiepskie ciasto mi wyszlo wiec zrzucam wine na niesprawdzony przepis. Maszynka fajna, rozwaze zakup. Walkiem sie meczyc to tragedia... Cytuj Odnośnik do komentarza
Reaper Napisano 9 Marca 2020 Udostępnij Napisano 9 Marca 2020 Zona ma taka sama, albo taka co wyglada tak samo i tez sobie chwali Cytuj Odnośnik do komentarza
ajerkoniak Napisano 9 Marca 2020 Udostępnij Napisano 9 Marca 2020 Godzinę temu, Seju napisał: W sumie o wszystko pytalem, bo robilem wczoraj pierwszy raz ale kiepskie ciasto mi wyszlo wiec zrzucam wine na niesprawdzony przepis. Maszynka fajna, rozwaze zakup. Walkiem sie meczyc to tragedia... No i nie ma opcji żeby rozwałkować równo na odpowiednią grubość moim zdaniem Śmiało pytaj, parę makaronów od zera czy farszy przerobiłem już w karierze ^^ Cytuj Odnośnik do komentarza
Vami Napisano 11 Marca 2020 Udostępnij Napisano 11 Marca 2020 Czasem nachodzi was pytanie: "co zrobić z tym co zostało?". No to właśnie wczoraj jadłem barszcz z uszkami i zostało mi trochę płynu w garnku. Jako że barszczyk zrobiłem mega intensywny, to dolałem trochę wody, a jako wkładkę zrobiłem proste paszteciki/krokiety/whatever bez drożdży. Składniki na ciasto: woda, mąka (w proporcjach 1:2), 2 jajka, sól Farsz: kapusta kiszona z marchewką Zagnieść ciasto, wyrobić, stopniowo dodawać trochę więcej wody, żeby ciasto miało hydro jednak trochę większe niż 50%. Odstawić na pół godziny. Rozwałkować cienko, wykrawać kwadraty, w każdy do środka odsączona kapusta kiszona, skleić w dowolny sposób, ułożyć na papierze do pieczenia i piec w 225 stopniach 25-30 minut. Można pomazać rozbełtanym żółtkiem jak chcecie mieć bardziej rumianą skórkę. Mi się nie chciało. Sam barszcz natomiast: pęczek włoszczyzny, ziele angielskie (5 ziarenek), 3 gwiazdki anyżu, laska cynamonu, paczka borowików suszonych, sól, pieprz, kilogram buraków, zakwas (nie miałem buraczanego to dałem na żur), kilka kostek buraków marynowanych i parę łyżek zalewy (własnej produkcji), zagotować, a następnie gotować na wolnym ogniu kilka godzin. Nie obierałem warzyw, nie chciało mi się. Tylko pociąłem w grubą kostkę. Potem warzywa wywalić, barszcz przelać przez durszlak albo sitko i voila. Smacznego. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza
schizzm Napisano 11 Marca 2020 Udostępnij Napisano 11 Marca 2020 4 minuty temu, Vami napisał: Czasem nachodzi was pytanie: "co zrobić z tym co zostało?". Poczekaj kilka tygodni i zaproponuj coś na ryż, makaron, groch i rzeczy w puszkach 2 Cytuj Odnośnik do komentarza
tio Napisano 11 Marca 2020 Udostępnij Napisano 11 Marca 2020 Po raz kolejny dochodzę do wniosku, że moja kuchnia nie nadaje się do smażenia steków albo ja robię coś nie tak: po każdym smażeniu jest taki dym w mieszkaniu jakby straż pożarną zaraz trzeba było wzywać; pochłaniacz włączony na max i otwarte okna w kuchni i sąsiadującym z nią salonie nic nie dają. Jak pogodzić rozgrzaną na maxa patelnię, mięso na niej i skuteczną wentylację? Cytuj Odnośnik do komentarza
ajerkoniak Napisano 11 Marca 2020 Udostępnij Napisano 11 Marca 2020 Nijak, też mam zawsze nadymione otworzyć co się da, na maks dać wszelkie nawiewy i liczyć na cud. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Seju Napisano 11 Marca 2020 Udostępnij Napisano 11 Marca 2020 No i smazyc na czyms co ma wysoka temperature dymienia (np. maslo klarowane), cnie? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
ajerkoniak Napisano 11 Marca 2020 Udostępnij Napisano 11 Marca 2020 Się rozumie. Masło klarowane, olej z awokado itp 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Vami Napisano 12 Marca 2020 Udostępnij Napisano 12 Marca 2020 Panowie już odpowiedzieli. No i zapach po smażeniu jest piękny. Chyba że mieszkasz z wegusami. Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 12 Marca 2020 Udostępnij Napisano 12 Marca 2020 4 minuty temu, Vami napisał: No i zapach po smażeniu jest piękny. Chyba że mieszkasz z wegusami. Sugerujesz że wegusy brzydko pachną? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Vami Napisano 12 Marca 2020 Udostępnij Napisano 12 Marca 2020 Sugerujesz że wegusy brzydko pachną? Sugerujesz, że wegusow trzeba smażyć? Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza
Vami Napisano 16 Marca 2020 Udostępnij Napisano 16 Marca 2020 Prosty chleb kryzysowy 300 g Mąka Szymanowska Uniwersalna 210 g woda (hydro 70%) 5 g sól 4 g drożdże świeże Połączyć wszystkie składniki drewnianą łyżką w misce Nie wyrabiać ciasta Zostawić przykrytą miskę folią spożywczą lub talerzem na noc Ze 2-3 razy można odgazować, jak wam się chce, ja odgazowywałem 3 razy co 2 godziny, a potem zostawiłem na 8 Rozgrzej piekarnik do 220 stopni z termoobiegiem, nagrzewaj go z włożonym naczyniem żaroodpornym szklanym lub glinianym z przykrywką Papier do pieczenia obsyp mąką, przełóż ciasto delikatnie z miski Jak się piekarnik nagrzeje, poczekaj jeszcze 30 minut Wyjmij gorące naczynie, włóż do niego papier z masą chlebową, nałóż pokrywkę i włóż do piekarnika Po 30 minutach zdejmij pokrywkę i jeszcze piecz 15 minut Wyjmij naczynie i chleb z niego, odczekaj aż wystygnie Jedz 6 Cytuj Odnośnik do komentarza
Seju Napisano 16 Marca 2020 Udostępnij Napisano 16 Marca 2020 Wyglada bardzo apetycznie! U mnie wczoraj na kolacje hummus (na wlasnorecznie zrobionej tahinie) + ciut srirachy, salatka z wedzonych oliwek i suszonych pomidorow (tak jak srednio przepadam, tak tutaj idealnie siedza), salata z syropem klonowym i grzanki na maselku. Proste i pyszne! E, cos sie rozmazalo. Ale tez niezle na czasy kryzysu 4 Cytuj Odnośnik do komentarza
Vami Napisano 16 Marca 2020 Udostępnij Napisano 16 Marca 2020 Skąd wędzone oliwki? Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.