Skocz do zawartości

Duma Wielkopolski


Lucas07

Rekomendowane odpowiedzi

Cztery dni później graliśmy już na Stadionie Olimpijskim w Kijowie. Niestety na Ukrainę udaliśmy się potwornie osłabieni. Oprócz kontuzjowanych wcześniej graczy takich jak Vajushi, Vutov, Angelov oraz Włodyka nie mogłem skorzystać jeszcze z Drewniaka oraz Stolarskiego. Ta dwójka pauzuje za przekroczenie limitu kartek. Jedynym plusem jest powrót do gry Linettego, ale ciężko będzie nam obronić wspaniały wynik z Poznania.

 

W pierwszej jedenastce wybiegli więc choćby Azikiewicz czy wracający dopiero do zdrowia Formella. Spotkanie wyglądało tak jak mozna się było tego spodziewać. Gospodarze grali piłką, próbowali stworzyć sobie sytuacje bramkowe, ale ponownie po prostu rewelacyjnie się broniliśmy. Na naszą skuteczną grę w defensywie pracował caly zespół, nawet najbardziej w teorii wysunięty do przodu Kownacki więcej czasu spędzał na własnej części boiska. Do przerwy utrzymaliśmy bezbramkowy remis i do półfinału brakowało nam już tylko drugich takich 45. minut. Tuż po wznowieniu udało nam się przeprowadzić wspaniałą kontrę. Olkowski podał precyzyjnie do Kownackiego, a Dawid nie dał najmniejszych szans Kovalowi. Niestety nie cieszyliśmy się tym prowadzeniem zbyt długo, bo sędzia boczny podniósł chorągiewkę. Nasz napastnik znajdował się na minimalnym spalonym. Następnie znów do ataku rzucili się Ukraińcy, ale tak samo jak w Poznaniu ograniczali się tylko do uderzeń z dystansu i wynik nie uległ zmianie. Awans do półfinału Ligi Europejskiej w takich okolicznościach cieszy chyba podwójnie. Spodziewałem się wysokiej porażki ze względu na duże osłabienia kadrowe, a wywieźliśmy ze stolicy Ukrainy remis, jak się okazało zwycięski. Dynamo ponownie oddawało mnóstwo strzałów, w sumie 23., ale tylko cztery okazały się celne.

 

W półfinale zmierzymy się z francuskimi bogaczami, PSG. Oczywiście znów to rywale są wyraźnymi faworytami, ale my swoje już dawno zrobiliśmy, nie mamy nic do stracenia i na pewno spróbujemy się napsuć trochę krwi Zlatanowi i spółce.

 

16.04.2015, NSK Olimpijski, Kijów
Frekwencja: 32,496
Liga Europejska, ćwierćfinał [2/2]

 

Dynamo Kijów – Lech Poznań 0:0 (0:0)

 

Iliev 6.7 – Kędziora 6.9, Danch 6.9, Kamiński 6.9, Azikiewicz 7.0 (75’ Monasterski 6.6) – Łukasik 6.2 – Linetty 6.8, Lazaro 6.8 (75’ Wieteska 6.8) – Olkowski 6.4, Formella 6.4 (45’ Łopuch 6.4) – Kownacki 6.7

 

MVP: Eugene Khacheridi (Dynamo Kijów) – 7.5

Odnośnik do komentarza

Następny odcinek pewnie w niedzielę dopiero, bo nie będzie mnie w domu :P. Na mecz z PSG trzeba więc poczekać :D.
---

Zmagania w grupie mistrzowskiej polskiej Ekstraklasy rozpoczynaliśmy na własnym stadionie. Do Poznania przyjechała Lechia, a więc dość niespodziewanie drugi zespół w tabeli. Za nami zapowiada się ciekawa walka o te właśnie miejsce, ponieważ aż pięć drużyn na starcie ma 24. punkty. Do oficjalnego zaklepania mistrzowskiego tytułu brakuje nam już tylko dwóch zwycięstw, ale głównym celem jest przedłużenie fantastycznej passy meczów bez porażki, która aktualnie wynosi już 35. spotkań.

 

Nasza sytuacja kadrowa trochę się już poprawiła, a trening wznowił choćby Vajushi. Powoli do zdrowia wracają też Vutov i Angelov, którym może uda się wykurować na spotkanie w Paryżu. Do meczu z PSG jeszcze sześć dni, więc postanowiłem zagrać z Lechistami w dość mocnym ustawieniu. Zaowocowało to dość szybkim trafieniem. Stolarski dobrze włączył się do akcji ofensywnej i podał do Olkowskiego, a Paweł spokojnie przymierzył i zdobył bramkę. Prowadzeniem nie nacieszyliśmy się jednak długo, bo fatalny błąd popełnił Adam Danch, a Piotr Grzelczak po prostu nie mógł zmarnować tej sytuacji. Po przerwie z dobrej strony pokazał się wracający do grania Vajushi. Albańczyk wszedł z ławki i najpierw wykorzystał doskonałą wrzutkę Stolarskiego, a następnie sam już dograł do Dancha i wygraliśmy 3:1.

 

24.04.2015, Inea Stadium, Poznań
Frekwencja: 27,526
T-Mobile Ekstraklasa, Grupa Mistrzowska [1/7]

 

Lech Poznań [1] – [2] Lechia Gdańsk 3:1 (1:1)

 

1:0 – Paweł Olkowski 17’
1:1 – Piotr Grzelczak 18’
2:1 – Armando Vajushi 60’
3:1 – Adam Danch 88’

 

Iliev 6.8 – Stolarski 7.5 (78’ Monasterski -), Danch 7.9, Kamiński 6.9, Kędziora 7.3 – Łukasik 6.9, Linetty 6.8 (60’ Frankowski 6.7) – Olkowski 8.0, Lazaro 6.9, Formella 6.7 (45’ Vajushi 8.0) – Kownacki 6.8

 

MVP: Paweł Olkowski (Lech Poznań) – 8.0 (gol)

Odnośnik do komentarza

Jednak udało mi się wrócić wcześniej :P.
---

Walkę o wejście do finału Ligi Europejskiej rozpoczynaliśmy na wyjeździe. Chyba nikt nie spodziewał się, że będziemy walczyć na Parc des Princes z bogaczami z Paryża o wejście do finału tych rozgrywek. Już samo dojście do półfinału jest ogromnym sukcesem, ale skoro zrobiliśmy już tak wiele to warto pokusić się o kolejną sensację.

 

Kadrowo wyglądaliśmy już o niebo lepiej niż w Kijowie, bo brakowało tylko Włodyki, pozostali zawodnicy się wyleczyli, nikt nie pauzował za kartki, więc miałem w kim wybierać. Tradycyjnie już w europejskich rozgrywkach zdecydowałem się na grę z kontry i liczyłem że pozwoli nam to odprawić kolejnego znacznie faworyzowanego przeciwnika.

 

Dość niespodziewanie jako pierwsi stworzyliśmy sobie dobrą sytuację. Angelov tuż po rozpoczęciu doskonale dograł do Vajushiego, ale strzał Albańczyka z najwyższym trudem obronił Sirigu. Następnie gospodarze postanowili pokazać swoją klasę i nie dali nam już najmniejszych szans. Strzelanie rozpoczął Ibrahimovic, do którego z rożnego dogrywał Insigne. Następnie Włoch osobiście wpisał się już na listę strzelców bezpośrednio uderzając z wolnego. Po przerwie w ten sposób Paryżanie pokonali Ilieva jeszcze dwukrotnie, a tym razem ten stały fragment gry wykonywali Brazylijczycy. Najpierw Thiago Silva, a dwie minuty przed końcem Filipe. PSG zwyciężyło więc 4:0, ale nie potrafili pokonać naszego bułgarskiego golkipera z gry, każda bramka padła po stałym fragmencie, a aż trzy to fantastyczne strzały z rzutów wolnych. Przegraliśmy wysoko, ale wstydu na pewno nie przynieśliśmy i pozostaje nam już tylko rewanż w Poznaniu, gdzie powalczymy o jak najlepszy rezultat i godne zakończenie naszej europejskiej przygody w tym sezonie.

 

30.04.2015, Parc des Princes, Paryż
Frekwencja: 47,428
Liga Europejska, półfinał [1/2]

 

Paris Saint-Germain – Lech Poznań 4:0 (2:0)

 

1:0 – Zlatan Ibrahimovic 15’
2:0 – Lorenzo Insigne 27’
3:0 – Thiago Silva 69’
4:0 – Filipe 88’

 

Iliev 6.3 – Stolarski 6.2 (64’ Monasterski 6.4), Danch 6.0, Kamiński 6.0, Kędziora 5.7 – Drewniak 6.6 – Łukasik 6.6, Linetty 6.3 – Olkowski 6.3, Vajushi 6.6 (64’ Vutov 6.5) – Kownacki 6.6

 

MVP: Filipe (PSG) – 9.1 (gol)

Odnośnik do komentarza

Półfinał LE to i tak super wynik :).
---

Następnie udaliśmy się do Chorzowa na ligową potyczkę z aktualnie trzecim w tabeli Ruchem. „Niebiescy” mają realną szansę na kolejny awans do europejskich pucharów, w których dość nieźle spisywali się w tym sezonie. Ewentualna wygrana zapewni nam już oficjalnie mistrzostwo Polski, więc było o co walczyć. W dodatku nie mamy już większych szans na przejście Paris Saint-Germain w Lidze Europejskiej, więc postawiłem na nasze najmocniejsze ustawienie.

 

Zaczęliśmy od zdecydowanych ataków i już w trakcie pierwszego kwadransa Kamiński został dwukrotnie pokonany. Niestety sędzia Piasecki dopatrzył się spalonych zarówno przy uderzeniu Łukasika jak i Angelova. W dodatku w tak krótkim czasie pokazał dwie żółte kartki Adamowi Danchowi i graliśmy w osłabieniu. Mimo jednego piłkarza na boisku mniej ciągle przeważaliśmy i drugie trafienie Angelova zostało już uznane. Dobrym podaniem popisał się Kędziora. W końcówce połówki do naszego bułgarskiego snajpera doskonale zagrał Vajushi i było już 2:0. Po przerwie czerwoną kartkę obejrzał Adrian Mrowiec i siły się wyrównały. Kibice zgromadzeni przy ulicy Cichej więcej bramek już nie zobaczyli i mogliśmy cieszyć się z obrony mistrzowskiego tytułu.

 

03.05.2015, przy ul. Cichej, Chorzów
Frekwencja: 8,918
T-Mobile Ekstraklasa, Grupa Mistrzowska [2/7]

 

Ruch Chorzów [3] – [1] Lech Poznań 0:2 (0:2)

 

0:0 – Adam Danch cz/k 15’
0:1 – Milcho Angelov 17’
0:2 – Milcho Angelov 42’
0:2 – Valentino Lazaro knt. 44’
0:2 – Adrian Mrowiec cz/k 49’

 

Iliev 6.7 – Olkowski 7.5, Danch 6.7, Kamiński 7.4, Kędziora 8.5 – Łukasik 6.7 (16’ Wieteska 6.6), Linetty 7.0 – Vutov 6.9, Lazaro 6.8 (44’ Drewniak 6.7), Vajushi 6.8 (51’ Formella 6.6) – Angelov 8.8

 

MVP: Milcho Angelov (Lech Poznań) – 8.8 (dwa gole)

Odnośnik do komentarza

Rewanż dość udany.
---

Mimo że nie mamy już szans na awans do finału Ligi Europejskiej wyszliśmy na Paryżan w najmocniejszym ustawieniu. Chciałem godnie pożegnać się z tymi rozgrywkami, w których tak rewelacyjnie się spisywaliśmy i po cichu liczyłem na uniknięcie porażki przed własną publicznością.

 

Przyjezdni wysoko wygrali na własnym obiekcie, ale nie lekceważyli nas i kibice zgromadzeni na Inea Stadium mogli na żywo obejrzeć tak wspaniałych piłkarzy jak Ibrahimovic czy Cavani. W pierwszej części spisywaliśmy się naprawdę bardzo dobrze. Można nawet powiedzieć, że przeważaliśmy i parę razy udało się zagrozić bramce Sirigu. Najlepszą okazję zmarnował Olkowski, który mając przed sobą już tylko Włocha uderzył niecelnie. Po przerwie Francuzi ruszyli do ataku i szybko zdobyli gola. Cavani podał do Ibrahimovicia, a Zlatan nie dał żadnych szans na skuteczną interwencję Ilievowi. Nie zamierzaliśmy się jednak poddawać i w 71. minucie doprowadziliśmy do wyrównania. Olkowski zrehabilitował się za kiks w pierwszej połowie i doskonale dograł do Angelova, a będący ostatnio w wysokiej dyspozycji Bułgar wpisał się na listę strzelców. Wynik nie uległ już zmianie i udało nam się uniknąć przegranej w Poznaniu co można uznać za sukces. UEFA przelała na klubowe konto okrągły milion euro i też jest to doskonałą wiadomością. To PSG zmierzy się w rozgrywanym na Stadionie Narodowym finale z Tottenhamem, ale nasze zmagania w europejskich pucharach w tym sezonie to naprawdę niesamowite osiągnięcia, z których można być po prostu dumnym.

 

07.05.2015, Inea Stadium, Poznań
Frekwencja: 39,017
Liga Europejska, półfinał [2/2]

 

Lech Poznań – Paris Saint-Germain 1:1 (0:0)

 

0:1 – Zlatan Ibrahimovic 51’
1:1 – Milcho Angelov 71’

 

Iliev 6.7 – Stolarski 6.8, Danch 6.7, Kamiński 6.4, Kędziora 6.5 (64’ Monasterski 6.8) – Drewniak 6.9 – Łukasik 6.7, Linetty 6.6 (64’ Wieteska 6.7) – Olkowski 6.7, Vajushi 6.5 (45’ Vutov 6.8) – Angelov 7.4

 

MVP: Milcho Angelov (Lech Poznań) – 7.4 (gol)

Odnośnik do komentarza

Tylko teraz mnie nie zabij :(.
---

W Ekstraklasie mimo zapewnionego już mistrzostwa nie mogliśmy odpuszczać, ponieważ zaledwie trzy dni po tym jak graliśmy z PSG do Poznania przyjechała Legia. Warszawiacy w tym sezonie zdecydowanie odstają, zajmują aktualnie drugie miejsce ale tracą do nas aż 16. punktów co jest prawdziwą przepaścią jeśli przypomnieć sobie o podziale punktów po 30. kolejkach. W grupie mistrzowskiej spisują się już jednak całkiem dobrze i pokonali pewnie Zagłębie oraz Nieciecze, a cztery dni wcześniej zdobyli Puchar Polski.

 

Ze składu wypadli Lazaro oraz Vajushi, którzy leczyli drobne urazy, a za kartki pauzował Danch. Miejsce Adama w jedenastce zajął wychowanek „Wojskowych”, Mateusz Wieteska. Podopieczni Henninga Berga wydawali się największym zagrożeniem dla naszej niesamowitej passy w Ekstraklasie, która wynosiła już 37. meczów bez porażki.

 

Moje obawy okazały się słuszne i przyjezdni zagrali naprawdę rewelacyjnie. Ponownie naszymi katami okazali się Michał Żyro oraz Dominik Furman, przypominało to mocno zeszłoroczny wyjazd do Warszawy. Pierwszy z nich otworzył wynik w 20. minucie, a drugi dobił nas zaledwie sześćdziesiąt sekund później. Pod koniec pierwszej połowy na 0:3 podwyższył jeszcze Kamil Grosicki. Po przerwie zaczęliśmy trochę lepiej i Vutov zdobył bramkę. Ruszyliśmy do ataku, ale goście to wykorzystali. Na pewno pomogła im również kontuzja Marcina Kamińskiego oraz rzucenie naszych wszystkich sił do przodu. Na 1:4 strzelił Jakub Paur, a ostateczny wynik na 1:5 ustalił Mateusz Wieteska pokonując własnego golkipera. Nasza seria została dość brutalnie zatrzyma, w dodatku taka porażka z odwiecznym rywalem na własnym stadionie boli podwójnie. W rozgrywanym latem Superpucharze postaramy się o udany rewanż.

 

10.05.2015, Inea Stadium, Poznań
Frekwencja: 35,827
T-Mobile Ekstraklasa, Grupa Mistrzowska [3/7]

 

Lech Poznań [1] – [2] Legia Warszawa 1:5 (0:3)

 

0:1 – Michał Żyro 20’
0:2 – Dominik Furman 21’
0:3 – Kamil Grosicki 40’
1:3 – Antonio Vutov kar. 63’
1:3 – Marcin Kamiński knt. 76’
1:4 – Jakub Paur 80’
1:5 – Mateusz Wieteska sam. 84’

 

Iliev 6.4 – Stolarski 6.4 (63’ Kownacki 6.6), Wieteska 6.2, Kamiński 6.0, Kędziora 6.0 – Drewniak 6.5 (45’ Formella 6.6) – Łukasik 6.6 (45’ Łopuch 6.7), Linetty 6.3 – Olkowski 6.4, Vutov 6.7 – Angelov 5.2

 

MVP: Michał Żyro (Legia Warszawa) – 9.3 (gol i asysta)

Odnośnik do komentarza

Krótko mówiąc FM lubi płatać figle. Najpierw 37. meczów bez porażki, a potem taki wpierdol od Legii na własnym stadionie...
---

Marcin Kamiński nadwyrężył z Legią więzadła kolanowe i wypadł z gry do końca sezonu.

 

W ostatnich czterech kolejkach dałem szansę graczom rezerwowym, których chciałem przetestować w meczach o stawkę. Naszą passę bez porażek przerwała ostatnio Legia, więc nie mieliśmy o co już walczyć i wygraliśmy zaledwie jedno spotkanie. Do tego przyszły remisy ze Śląskiem oraz Nieciecza, a na sam koniec polegliśmy u siebie z Jagiellonią.

 

15.05.2015, Stadion Piłkarski, Wrocław
Frekwencja: 23,527
T-Mobile Ekstraklasa, Grupa Mistrzowska [4/7]

 

Śląsk Wrocław [4] – [1] Lech Poznań 2:2 (2:0)

 

1:0 – Jasmin Mesanovic 3’
2:0 – Rafał Janicki kar. 6’
2:1 – Dawid Kownacki 85’
2:2 – Adam Łopuch 87’

 

Iliev 6.6 – Monasterski 6.9, Dźwigała 6.3, Wieteska 7.0, Azikiewicz 6.7 (74’ Kędziora 6.8) – Drewniak 6.4 (51’ Vutov 6.8), Frankowski 6.7 – Kozak 6.6 (51’ Stolarski 6.6), Formella 6.8, Łopuch 7.2 – Kownacki 7.0

 

MVP: Kaj Ramsteijn (Śląsk Wrocław) – 7.3

 

23.05.2015, Inea Stadium, Poznań
Frekwencja: 19,496
T-Mobile Ekstraklasa, Grupa Mistrzowska [5/7]

 

Lech Poznań [1] – [8] Nieciecza 1:1 (0:0)

 

0:0 – Mateusz Monasterski knt. 53’
1:0 – Adam Dźwigała 59’
1:1 – Vojtech Schulmeister 83’

 

Iliev 6.6 – Monasterski 6.8 (53’ Kędziora 6.6), Dźwigała 7.3, Wieteska 6.6, Azikiewicz 6.8 – Drewniak 7.3, Frankowski 6.7 (59’ Linetty 6.7) – Stolarski 6.5, Formella 6.6 (59’ Lazaro 6.5), Łopuch 6.6 – Kownacki 6.7

 

MVP: Szymon Drewniak (Lech Poznań) – 7.3 (asysta)

 

27.05.2015, Stadion Zagłębia, Lubin
Frekwencja: 9,515
T-Mobile Ekstraklasa, Grupa Mistrzowska [6/7]

 

Zagłębie Lubin [6] – [1] Lech Poznań 1:2 (1:1)

 

0:1 – Adam Łopuch 32’
1:1 – Branimir Kostadinov 38’
1:2 – Valentino Lazaro 49’

 

Iliev 7.4 – Stolarski 7.0, Dźwigała 7.0, Wieteska 6.6, Azikiewicz 6.6 (45’ Kędziora 6.5) – Drewniak 6.9 (48’ Łukasik 6.5), Frankowski 7.2 – Formella 6.6 (45’ Vutov 6.6), Lazaro 7.2, Łopuch 7.4 – Kownacki 7.2

 

MVP: Plamen Iliev (Lech Poznań) – 7.4

 

31.05.2015, Inea Stadium, Poznań
Frekwencja: 35,783
T-Mobile Ekstraklasa, Grupa Mistrzowska [7/7]

 

Lech Poznań [1] – [5] Jagiellonia Białystok 0:1 (0:1)

 

0:1 – Nika Dzalamidze 8’

 

Iliev 6.8 – Stolarski 6.8 (58’ Kędziora 6.8), Dźwigała 6.7, Wieteska 6.8, Azikiewicz 6.9 – Łukasik 6.8, Frankowski 6.5 (58’ Linetty 6.6) – Formella 6.6 (58’ Vutov 6.6), Lazaro 6.8, Łopuch 6.7 – Kownacki 6.7

 

MVP: Radek Dejmek (Jagiellonia Białystok) – 7.6

Odnośnik do komentarza

T-Mobile Ekstraklasa:

 

Pierwsza trójka: 1. Lech Poznań 2. Legia Warszawa 3. Jagiellonia Białystok

Spadek: 15. Miedź Legnica 16. Piast Gliwice

Najlepszy strzelec: 1. Tomasz Zahorski (Miedź) - 20

Najwięcej asyst: 1. Kamil Grosicki (Legia) - 13

Najwięcej nagród dla gracza meczu: 1. Michał Pazdan (Jagiellonia) - 8

Najwięcej meczów bez straty bramki: 1. Krzysztof Kamiński (Ruch) - 14

Najwyższa średnia ocen: 1. Adam Danch (Lech) – 7.44

Piłkarz sezonu: 1. Kamil Grosicki (Legia)

Menedżer sezonu: 1. Łukasz Grabowski (Lech)

Bramka sezonu: 1. Michel (Legia) vs Ruch 29/9/2014

Jedenastka sezonu: Iliev (Lech) – Rymaniak (Górnik), Pazdan (Jagiellonia), Astiz (Legia), Dziwniel (Legia) – Mączyński (Górnik), Furman (Legia) – Frańczak (Zawisza), Grosicki (Legia) – Kis (Górnik), Zahorski (Miedź)

 

Pierwsza Liga:

 

Pierwsza trójka: 1. Korona Kielce 2. Dolcan Ząbki 3. Arka Gdynia

Spadek: 15. Pelikan Łowicz 16. Znicz Pruszków 17. Chrobry Głogów 18. Polonia Bytom

Najlepszy strzelec: 1. Paweł Smołka (GKS Tychy) - 17

Najwięcej asyst: 1. Victor Fuchs (Korona) - 10

Najwyższa średnia ocen: 1. Marko Paunovic (Arka) – 7.36

 

Premiership:

 

Pierwsza trójka: 1. Manchester United 2. Arsenal 3. Tottenham

Spadek: 18. Leeds 19. Stoke 20. Aston Villa

Najlepszy strzelec: 1. Oliver Giroud (Arsenal) - 21

Najwięcej asyst: 1. Jack Wilshere (Arsenal) - 15

Najwyższa średnia ocen: 1. Juan Mata (Chelsea) – 7.73

 

Ligue 1:

 

Pierwsza trójka: 1. AS Monaco 2. PSG 3. Olympique Lyon

Spadek: 18. Lens 19. Metz 20. Nancy

Najlepszy strzelec: 1. Falcao (Monaco) - 26

Najwięcej asyst: 1. Joao Moutinho (Monaco) - 17

Najwyższa średnia ocen: 1. Samuel Umtiti (Lyon) – 7.74

 

La Liga:

 

Pierwsza trójka: 1. Real Madrid 2. Barcelona 3. Atletico

Spadek: 18. Valladolid 19. Mallorca 20. Deportivo

Najlepszy strzelec: 1. Youssef El Arabi (Granada) - 21

Najwięcej asyst: 1. Luka Modric (Real) - 16

Najwyższa średnia ocen: 1. Lionel Messi (Barcelona) – 8.20

 

Eredivisie:

 

Pierwsza trójka: 1. PSV 2. AZ 3. Utrecht

Spadek: 18. GA Eagles

Najlepszy strzelec: 1. Ola Toivonen (PSV) - 17

Najwięcej asyst: 1. Felipe Gutierrez (Twente) - 14

Najwyższa średnia ocen: 1. Yasar Dincer (Groningen) – 7.52

 

Bundesliga:

 

Pierwsza trójka: 1. Bayern 2. Dortmund 3. Werder

Spadek: 17. Eintracht Frankfurt 18. Koln

Najlepszy strzelec: 1. Klaas-Jan Huntelaar (Schalke) - 21

Najwięcej asyst: 1. Toni Kroos (Bayern) - 17

Najwyższa średnia ocen: 1. Toni Kroos (Bayern) – 7.83

 

Liga ZON Sagres:

 

Pierwsza trójka: 1. Benfica 2. Porto 3. Nacional

Spadek: 15. Olhanense 16. Beira-Mar

Najlepszy strzelec: 1. Jackson Martinez (Porto) - 17

Najwięcej asyst: 1. Nemanja Matic (Benfica) - 11

Najwyższa średnia ocen: 1. Nelson Oliveira (Benfica) – 7.59

 

Prem’er Liga:

 

Pierwsza trójka: 1. Kubań 2. CSKA 3. Rubin

Spadek: 15. Tieriek 16. Szynnik

Najlepszy strzelec: 1. Salomon Rondon (Rubin) - 20

Najwięcej asyst: Roman Eremenko (Rubin) - 11

Najwyższa średnia ocen: 1. Yann M’Vila (Rubin) – 7.56

 

Serie A:

 

Pierwsza trójka: 1. Juventus 2. Milan 3. Napoli

Spadek: 18. Verona 19. Sassuolo 20. Pescara

Najlepszy strzelec: 1. Fernando Llorente (Juventus) - 25

Najwięcej asyst: 1. Roberto Pereyra (Udinese) – 14

Najwyższa średnia ocen: 1. Marek Hamsik (Napoli) – 7.58

 

Liga Mistrzów: Porto – Milan 1:2

 

Liga Europejska: Tottenham – PSG 0:1

Odnośnik do komentarza

Bramkarze [ilość meczów/Czyste konta/Gracz meczu/Średnia ocen]:

 

Krzysztof Kotorowski [38, Polska] [2/1/0/6.75]
Plamen Iliev [23, Bułgaria] [58/20/1/6.77]

 

Kupiony przed sezonem Iliev nie zaliczył tak wielu czystych kont jak Jasmin Burić rok temu, ale z jego postawy jestem zadowolony. Jeśli latem nie będzie jakiejś okazji życia to w bramce zmian nie będzie. Kotorowski jako doświadczony zmiennik dobrze się spisuje w tej roli i odgrywa dużą rolę w szatni zespołu motywując młodych kolegów.

 

Obrońcy [ilość meczów/Bramki/Asysty/Gracz meczu/Średnia ocen]:

 

Adam Danch [27, Polska] [47(3)/8/2/3/7.24]
Tomasz Kędziora [20, Polska] [40(9)/0/2/3/6.98]
Paweł Stolarski [19, Polska] [33(10)/0/7/2/6.96]
Piotr Azikiewicz [20, Polska] [15(9)/0/0/0/6.79]
Marcin Kamiński [23, Polska] [48(2)/6/3/3/7.16]
Adam Dźwigała [19, Polska] [12(5)/2/0/0/6.90]
Mateusz Wieteska [18, Polska] [9(7)/0/0/0/6.67]
Mateusz Monasterski [16, Polska] [3(4)/1/1/0/6.82]
Paweł Olkowski [25, Polska] [46(1)/3/5/2/6.99]

 

Z moich defensorów jestem naprawdę zadowolony, a na prawej flance mam wręcz problem bogactwa. Rozwiązać go powinno odejście Pawła Olkowskiego, który przez dwa lata spisywał się naprawdę dobrze, ale jest najlepiej opłacanym graczem w klubie, a Stolarski w cale nie jest gorszy. Do tego mamy młodego Monasterskiego, którego będę chciał ogrywać. Duet Danch-Kamiński doskonale spisuje się na środku, a Wieteska to melodia przyszłości. Z lewej strony dominuje Kędziora, który zgodził się na przedłużenie kontraktu i o przyszłość defensywy jestem spokojny, nie planuję wzmocnień.

 

Pomocnicy środkowi [ilość meczów/Bramki/Asysty/Gracz meczu/Średnia ocen]:

 

Daniel Łukasik [24, Polska] [44(4)/3/3/0/6.91]
Szymon Drewniak [22, Polska] [38(9)/2/7/1/6.92]
Przemysław Frankowski [20, Polska] [13(12)/2/4/1/6.99]
Karol Linetty [20, Polska] [41(10)/5/3/1/6.96]

 

Zdecydowanie najlepszy jest Linetty, który rewelacyjnie spisywał się przede wszystkim w europejskich pucharach, a spotkanie z Borussią to prawdziwy majstersztyk. O miejsce obok Karola rywalizowali Łukasik z Drewniakiem i obaj prezentowali podobny poziom. Frankowski to zdolny zawodnik, ale przyszły sezon spędzi pewnie na wypożyczeniu w jednym z zespołów Ekstraklasy, ponieważ zaklepałem już jeden transfer na tę pozycję i powinno być to olbrzymie wzmocnienie.

 

Pomocnicy ofensywni [ilość meczów/Bramki/Asysty/Gracz meczu/Średnia ocen]:

 

Kamil Włodyka [20, Polska] [27(13)/6/8/1/6.99]
Armando Vajushi [23, Albania] [32(6)/13/10/4/7.12]
Dariusz Formella [19, Polska] [19(15)/13/3/4/7.10]
Antonio Vutov [19, Bułgaria] [23(12)/10/7/2/6.99]
Miłosz Kozak [18, Polska] [2/0/0/0/6.65]
Adam Łopuch [17, Polska] [6(4)/3/2/1/6.88]
Valentino Lazaro [19, Austria] [20(11)/11/4/3/7.05]

 

Ofensywni gracze spisywali się całkiem nieźle, w dodatku każdy z nich jest młody i to dopiero początek ich prawdziwej piłkarskiej kariery. Niestety sporo skomplikowała mi kontuzja Włodyki, który straci pewnie cały przyszły sezon, jeśli wyleczy się w trakcie zimowego okienka transferowego to pewnie zostanie wysłany na wypożyczenie. W tym celu przyklepałem już jeden transfer i więcej nowych graczy nie planuję. Najciekawiej zapowiada się chyba Łopuch, który kilkoma występami pokazał ogromny potencjał. Mam również nadzieję, że Lazaro nie będzie tak wiele czasu spędzał w gabinetach lekarskich w kolejnym sezonie.

 

Napastnicy [ilość meczów/Bramki/Asysty/Gracz meczu/Średnia ocen]:

 

Milcho Angelov [20, Bułgaria] [41(3)/16/13/5/7.05]
Dawid Kownacki [18, Polska] [18(21)/9/6/2/6.91]

 

Angelov to chyba największa zagadka całego sezonu, ponieważ młody Bułgar został najlepszym strzelcem oraz asystentem drużyny, ale przechodził obok wielu meczów. Ma za sobą również serię ponad dziesięciu godzin bez bramki. Mam nadzieję, że Milcho w kolejnych rozgrywkach będzie o wiele bardziej regularny i poprawi swe osiągnięcia. Kownacki znów nieźle wywiązywał się z roli zmiennika i kilkukrotnie nas ratował jak choćby w Bukareszcie w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. Z jego rozwoju jestem zadowolony.

 

Następnego dnia zwołałem zebranie, na którym znaleźli się zarówno piłkarze jak i członkowie sztabu szkoleniowego. Podziękowałem im za dwa wspaniałe lata w Poznaniu i poinformowałem, że odchodzę z drużyny i w następnym sezonie będą pracować już z innym szkoleniowcem. Wcześniej udało mi się jednak zaklepać transfery Michała Żyry i Dominika Furmana, graczy którzy sprawiali Lechowi tak olbrzymie problemy w meczach przeciwko Legii.

 

W ciągu dwóch lat zdobyłem dwa mistrzostwa Polski i dwukrotnie poprowadziłem „Kolejorza” do sporych sukcesów w europejskich pucharach. Ostatni sezon pokazał jednak, że w Ekstraklasie nie mamy konkurenta i potrzebuję nowych wyzwań.

Odnośnik do komentarza

Będzie EOT, przejechałem do lutego, gdzie objąłem Schalke i doszedłem do wniosku że to jednak nie jest to, nie lubię zmieniać klubów w trakcie kariery, ale w Lechu chcąc budować w skład oparty głównie na Polakach doszedłbym zaraz do granicy której nie przekroczę, chyba że ściągałbym samych obcokrajowców :P. Dodatkowo byłoby nudno w lidze.

Może wkrótce wrócę z nowym opkiem :). Dzięki za wszystkie komentarze :).

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...