Skocz do zawartości

Koguty podbijają Europe


damonir24

Rekomendowane odpowiedzi

@bacao - cały czas gra mi się bardzo przyjemnie i mam tu jeszcze coś do osiągnięcia

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

LISTOPAD 2015

Premier League

 

[11/38] Tottenham - Leeds 4:0 (3x Kaboul, Garilli)

[12/38] Everton - Tottenham 2:4 (2x Damiao, Baigorria, Lennon)

[13/38] Tottenham - Wolves 5:0 (2x Sigurosson, Lennon, Chadli, Damiao)

[14/38] Arsenal - Tottenham 1:4 (2x Kaboul, Sigurosson, Baigorria)

Tabela

 

Liga Mistrzów - grupa E

 

[4/6] Tottenham - Inter Mediolan 1:0 (Garilli)

[5/6] Benfica - Tottenham 1:2 (Lennon, Soldado)

 

W dalszym ciągu prezentujemy wysoką formę w rozgrywkach ligowych. Nie przegraliśmy jeszcze żadnego meczu i mamy siedem punktów przewagi nad drugim w tabeli Manchesterem City. Nasi rywale nie należeli do najtrudniejszych, więc trudno było się spodziewać jakiejś wpadki. Oczywiście nie wliczam w to grono naszego ostatniego rywala. Spotkanie z Arsenalem było dla nas bardzo ważne, ponieważ Arsenal jest bardzo trudnym przeciwnikiem. Dodatkowo graliśmy na wyjeździe, co jeszcze utrudniało nasze zadanie. Mecz nie był jednostronny, co może sugerować końcowy rezultat. To Arsenal jako pierwszy wyszedł na prowadzenie już w 9 minucie spotkania. Do przerwy zdołaliśmy jednak strzelić dwie bramki i z większym spokojem mogliśmy się zapatrywać na drugą połowę. Jak się okazało dopiero końcówka meczu przyniosła ostateczne rozstrzygnięcie. Od 70 minuty spotkania wypracowaliśmy sobie dużą przewagę i dwiema strzelonymi bramkami zapewniliśmy sobie trzy punkty.

Po zwycięstwie nad Interem zapewniliśmy już sobie awans do kolejnej rundy Ligi Mistrzów. Zaskoczeniem była dla nas bardzo dobra postawa Benfici, która przecież w pierwszym spotkaniu uległa nam bardzo wysoko. Dziś jednak byli drużyną lepszą i nie dużo zabrakło im do uzyskania korzystnego wyniku.

Odnośnik do komentarza

GRUDZIEŃ 2015

Premier League

 

[15/38] Tottenham - Chelsea 1:1 (Damiao)

[16/38] Sunderland - Tottenham 1:2 (Shawcross, Sigurosson)

[17/38] Tottenham - Manchester City 1:3 ([sam.])

[18/38] Aston Villa - Tottenham 1:2 (Kaboul, Garilli)

[19/38] Tottenham - Stoke 2:0 (Sigurosson, Damiao)

[20/38] Tottenham - Cardiff 6:1 (3x Sigurosson, 2x Damiao, [sam.])

Tabela

 

Carling Cup - ćwierćfinał

 

Arsenal Londyn - Tottenham 2:1 (Soldado)

 

Liga Mistrzów - grupa E

 

[6/6] Tottenham - M.Hajfa 2:0 ([sam.], Damiao)

Tabela

 

Grudzień był bardzo pracowitym miesiącem dla klubów Premier League, pod koniec miesiąca rozgrywaliśmy mecze co dwa dni. My jednak posiadamy szeroką kadrę i bardzo dobrze sobie z tym poradziliśmy. Czekały nas dwa bardzo ciężkie i zarazem ważne pojedynki z Chelsea i Manchesterem City. W pojedynku z Chelsea zabrakło nam szczęścia, byliśmy lepszym zespołem i to my bardziej zasłużyliśmy na zwycięstwo. Nie był to najlepszy mecz w wykonaniu Sigurossona, który seryjnie marnował dogodne sytuacje strzeleckie. Drugi z bardzo ważnych pojedynków w tym miesiącu również był bardzo wyrównany. Szybko, bo już w 8 minucie objęliśmy prowadzenie po niefortunnej interwencji obrońcy. Manchester jednak szybko zdołał wyrównać i remis utrzymywał się do 82 minuty. Nasi przeciwnicy mieli zabójczą końcówkę i przeprowadzili dwie skuteczne akcje zakończone golem. W pozostałych spotkaniach utrzymywaliśmy dobry poziom i na zakończenie roku jesteśmy liderami Premier League.

W rozgrywkach Carling Cup chciałem w tym sezonie dojść do finału, lecz rzeczywistość okazała się troszeczkę inna. Odpadliśmy już w ćwierćfinale, choć dzisiaj trzeba było uznać wyższość rywali. Zagrali dziś bardzo dobrze i w pełni sobie zasłużyli na udział w kolejnej rundzie. Spotkanie kończące rozgrywki grupowe w Lidze Mistrzów zakończyły się pewnym zwycięstwem nad najsłabszą drużyną w grupie. Do dalszej rundy awansowaliśmy z pierwszego miejsca i w losowaniu trafiliśmy na Borussię Dortmund.

 

Niebawem rozpocznie się nowy rok, a co za tym idzie gala wręczenia nagród. W tym roku kilku naszych zawodników (Damiao, Lamela, Kaboul, Sigurosson, Lloris) zostało nominowanych do zdobycia Złotej Piłki. Moim zdaniem piłkarzom Tottenhamu niczego nie brakuję i któryś z nich z pewnością powinien znaleźć się w najlepszej trójce.

Odnośnik do komentarza

Transfery z klubu:

 

Baris Tunay ==> Bayer Leverkusen, 6MLN€

Mauro Zarate ==> West Brom, 1,7MLN€

Jimmy Grassi ==> AC Milan, 2,5MLN€

Marek Boguś ==> Sporting Gijon, wypożyczenie 275tys€

 

Transfery do klubu:

 

Stephan El Shaarawy <== AC Milan, 3,9MLN€

 

Już na początku nowego, 2016 roku odbyła się uroczysta gala, na której wyłoniono zwycięzcę Złotej Piłki. Jestem ogromnie zadowolony z wyniku i z wielkiego osiągnięcia mojego zawodnika. Jest to duże wyróżnienie i szczerze bardziej liczyłem na Złotą Piłkę dla innego z moich podopiecznych. Nie mniej jednak zawodnik ten również zasłużył na tytuł najlepszego piłkarza na świecie w minionym roku.

Odnośnik do komentarza

STYCZEŃ 2016

Premier League

 

[21/38] Middlesbrough - Tottenham 0:4 (Sigurosson, Garilli, Shawcross, Soldado)

[22/38] Tottenham - Liverpool 0:0

[23/38] West Brom - Tottenham 1:4 (2x Damiao, Shawcross, Vertonghen)

Tabela

 

FA Cup

 

[3 runda] Tottenham - Crystal Palace 10:0 (3x Bautista, 3x Chadli, 2x Garilli, Matip, Bastow)

[4 runda] Walsall - Tottenham 0:2 (Soldado, Hafner)

 

Po nagrodzeniu Sigurossona Złotą Piłką nasza drużyna dostała dodatkowy zastrzyk pewności siebie. W Premier League nie spuściliśmy z tonu i każdy mecz kończyliśmy mając ogromną przewagę nad przeciwnikiem. Wysokie zwycięstwa nad Middlesbrough i West Brom w pełni odwzorowują przebieg boiskowych wydarzeń. Straciliśmy punkty w starciu z mocnym w tym sezonie Liverpoolem, mimo iż byliśmy drużyną o wiele lepszą na boisku. Liverpool zakończył mecz mając tylko jeden celny strzał na bramkę a bohaterem spotkania został bramkarz gości - Pepe Reina.

Bardzo udanie rozpoczęliśmy start w tegorocznej edycji pucharu Anglii, rozgromiliśmy Crystal Palace aż 10:0 grając rezerwowym składem. Powrót po 6 miesięcznej kontuzji zaliczył Samir Yildirimi od razu spisał się bardzo dobrze. W kolejnej rundzie FA Cup również trafiliśmy na niezbyt wymagającego rywala, którego pokonaliśmy równie pewnie, choć nie tak efektownie. Nowy rok rozpoczęliśmy udanie i z wielką nadzieją zapatrujemy się na nadchodzące pojedynki w Lidze Mistrzów.

Odnośnik do komentarza

LUTY 2016

Premier League

[24/38] Tottenham - Q.P.R 4:1 (2x Nainggolan, Lennon, Damiao)
[25/38] Southampton - Tottenham 1:1 (Sigurosson)
[26/38] Newcastle - Tottenham 0:1 (Soldado)
[27/38] West Ham - Tottenham 1:3 (Damiao, Kaboul, Lennon)

FA Cup - piąta runda

Tottenham - Manchester United 3:1 (2x Damiao, Lamela)

Liga Mistrzów - pierwsza runda eliminacyjna

[1/2] Borussia Dortmund - Tottenham 2:2 (Kaboul, Lamela)

Rozgrywki ligowe powoli wchodzą w decydującą fazę. Do końca pozostało już tylko 10 kolejek i walka o najwyższe lokaty będzie bardzo zacięta. W lutym uzyskaliśmy dobre wyniki, które dały nam łącznie 10 punktów. Najwięcej kłopotów mieliśmy z pokonaniem Newcastle, które postawiło nam naprawdę ciężkie zadanie. Nasi przeciwnicy bardzo dobrze się bronili, a momentami drżałem o wynik gdy śledziłem akcje ofensywne rywali. W pozostałych spotkaniach było zupełnie inaczej, to my kontrolowaliśmy przebieg gry i mieliśmy sporą przewagę nad przeciwnikiem. Jesteśmy w dobrej formie i powinniśmy bez problemów obronić po raz kolejny tytuł mistrza Anglii. W pucharze Anglii wyeliminowaliśmy Manchester United, który dzisiaj wypadł bardzo słabo na tle naszej drużyny. W szóstej rundzie zmierzymy się z Sunderlandem. Rozgrywki w Lidze Mistrzów po zakończonej fazie grupowej rozpoczęliśmy od wyjazdowego spotkania z Borussią Dortmund. Uzyskany przez nas wynik jest satysfakcjonujący, choć z przebiegu gry zasługiwaliśmy na coś więcej. Stworzyliśmy o wiele więcej groźnych akcji pod bramką rywala, a w dodatku Leandro Damiao nie wykorzystał rzutu karnego. W lutym kontuzji doznali Nainggolan i Lamela. Obaj nie będą mogli grać przez około 2 miesiące.

Odnośnik do komentarza

MARZEC 2016

Premier League

 

[28/38] Tottenham - Manchester United 0:0

[29/38] Tottenham - Fulham 2:2 (Vertonghen, Soldado)

[30/38] Leeds - Tottenham 1:4 (4x Damiao)

[31/38] Tottenham - Everton 6:2 (2x Damiao, 2x Lennon, Vertonghen, Chadli)

Tabela

 

FA Cup - 6 runda

 

Tottenham - Sunderland 4:2 ([sam.], Kaboul, Lennon, Baigorria)

 

Liga Mistrzów - pierwsza runda eliminacyjna

 

[2/2] Tottenham - Borussia Dortmund 3:1 (2x Damiao, Kaboul)

 

W poprzednim miesiącu gdy mierzyliśmy się z Manchesterem United w pucharze Anglii zdominowaliśmy przeciwnika i byliśmy drużyną o klasę lepszą. W rozgrywkach ligowych Manchester zagrał już o wiele lepiej i byliśmy świadkami bardzo zaciętego spotkania. Najjaśniejszymi postaciami w obu zespołach byli bramkarze, obaj popisywali się fantastycznymi paradami i byli najlepszymi zawodnikami w swoich zespołach. Lepszy w tym pojedynku był nasz bramkarz Hugo Lloris, który został wybrany zawodnikiem meczu. W spotkaniu z Fulham nasza gra wyglądała dobrze i ten remis jest bardzo rozczarowujący, Popełniliśmy kilka błędów w obronie, co trochę osłabiło naszą pewność siebie i wykorzystali to rywale. W pozostałych spotkaniach było już o wiele lepiej i nie było mowy o żadnej niespodziance. Pewnie zdobyliśmy 6 punktów i robimy kolejny krok w obronie mistrzostwa. FA Cup jak na razie idzie po naszej myśli i po wyeliminowaniu kolejnego rywala awansujemy do ćwierćfinału. Sunderland nie był zbyt wymagającym przeciwnikiem i nie mieliśmy trudnego zadania. Kolejnej kontuzji w zespole doznał Garilli i nie zagra on przez 5 tygodni.

Rewanż w Lidze Mistrzów zgodnie z oczekiwaniami zakończył się naszym zwycięstwem. W spotkaniu rozgrywanym na własnym stadionie nie daliśmy żadnych szans drużynie z Bundesligi i bardzo pewnie pokonaliśmy ich po jednostronnym meczu. W ćwierćfinale zmierzymy się z Fc Barceloną, wbrew pozorom jestem zadowolony z przebiegu losowania. Zespół z Katalonii pod wodzą Gerardo Martino w poprzednich sezonach bardzo słabo radził sobie w lidze hiszpańskiej, w sezonie 2013/2014 zajęli dopiero 4 miejsce. Obecnie wygląda to trochę lepiej , lecz i tak jestem przekonany, że nie powinniśmy mieć większych problemów z pokonaniem Barcy.

Odnośnik do komentarza

@Morpheus - Rzuty rożne gram na krótki słupek.

-------------------------------------------------------------------------------------

 

KWIECIEŃ 2016 cz.1

Premier League

 

[32/38] Tottenham - Arsenal 2:1 (Damiao, Baigorria)

[33/38] Wolves - Tottenham 1:3 (2x Soldado, Vertonghen)

[34/38] Chelsea - Tottenham 0:2 (Shawcross, Soldado)

[35/38] Tottenham - Sunderland 1:2 (Vertonghen)

[36/38] Manchester City - Tottenham 2:1 (Damiao)

Tabela

 

FA Cup - półfinał

 

Arsenal - Tottenham 1:0

 

Liga Mistrzów - ćwierćfinał

 

[1/2] Fc Barcelona - Tottenham 2:2 ([sam.], Sigurosson)

[2/2] Tottenham - Fc Barcelona 4:0 (Baigorria, Lennon, Damiao, Kaboul)

 

Miesiąc rozpoczęliśmy od bardzo ważnego pojedynku w lidze z Arsenalem Londyn. Bardzo chcieliśmy wygrać ten mecz, by nie dopuścić do nerwowej sytuacji w końcówce sezonu. Zagraliśmy bardzo dobrze i odskoczyliśmy rywalom na bezpieczną odległość. Mieliśmy czas do zregenerowania w postaci pojedynku ze słabszą drużyną Wolves i znów czekał nas ciężki pojedynek. Tym razem naszym rywalem był inny klub z Londynu, Chelsea. Ponownie byliśmy o wiele lepsi od naszego przeciwnika, choć gdyby nie Hugo Lloris mecz mógłby się potoczyć zupełnie inaczej. W kolejnym spotkaniu ligowym zdecydowałem się wystawić rezerwowy skład, ponieważ za kilka dni czekał nas mecz rewanżowy w półfinale Ligi Mistrzów. Nie daliśmy rady pokonać Sunderlandu, lecz nie jestem tym szczególnie rozczarowany. Inaczej ma się sprawa z wynikiem ostatniego pojedynku ligowego w tym miesiącu. Mecz z Manchesterem City był bardzo wyrównany, nasi rywale strzelili decydującą bramkę w doliczonym czasie gry. Sytuacja w lidze jest już niemalże wyjaśniona. Do końca pozostały nam do rozegrania dwa mecze z Aston Villa i Stoke City. By zdobyć mistrzostwo musimy wygrać przynajmniej jeden mecz, co wydaje się być tylko formalnością. Wiadomo już też, że w tym sezonie nie uda nam się zdobyć pucharu Anglii. W półfinale na neutralnym terenie ulegliśmy Arsenalowi Londyn. Mecz stał na wysokim poziomie, choć dużo było niecelnych strzałów co mogło trochę obniżyć ocenę tego pojedynku.

Najwięcej uwagi przykuwał nadchodzący dwumecz z Fc Barceloną. Już w poprzednim miesiącu zadeklarowałem na konferencji prasowej, że zwycięstwo nad Barceloną jest oczywiste. Po pierwszym spotkaniu w Hiszpanii, nie do końca byłem zadowolony. Prowadziliśmy 2:0 do przerwy i daliśmy sobie odebrać prowadzenie, a decydującą bramkę straciliśmy w 93 minucie. W rewanżu jednak totalnie zdominowaliśmy niegdyś wielką Barcelonę. Oddaliśmy aż 29 strzałów na bramkę Katalończyków i przez zdecydowaną większość czasu utrzymywaliśmy się przy piłce. Moje przewidywania odnośnie tego dwumeczu okazały się słuszne i bez kłopotów awansujemy do półfinału. Tu będzie już o wiele trudniej, ponieważ zmierzymy się z Manchesterem City. Będzie to powtórka sprzed dwóch lat, wtedy to Manchester okazał się być lepszy dwukrotnie pokonując nas 2:1 i 1:0.

Odnośnik do komentarza

KWIECIEŃ 2016 cz.2

Premier League

 

[37/38] Tottenham - Aston Villa 4:0 (2x Damiao, Sigurosson, Lennon)

[38/38] Stoke City - Tottenham 1:5 (2x Damiao, Sigurossom, Shawcross, Garilli)

Tabela

 

Liga Mistrzów - półfinał

 

[1/2] Manchester City - Tottenham 1:1 (Damiao)

[2/2] Tottenham - Manchester City 2:0 (Garilli, Sigurosson)

 

Po potknięciu Liverpoolu wiedzieliśmy, że w meczu z Aston Villa będziemy potrzebować zaledwie jednego punktu, by zapewnić sobie tytuł mistrzowski. Zgodnie z oczekiwaniami kibiców kolejny już piąty z rzędu tytuł mistrza Anglii mogliśmy świętować na własnym stadionie, bowiem wygraliśmy z ekipą Aston Villa. Nie jestem do końca pewien, lecz chyba to pierwszy taki przypadek w Anglii, by jeden klub pięć razy z rzędu sięgnął po tytuł mistrzowski. Jestem z tego niezmiernie dumny i bardzo zadowolony z postawy moich zawodników. Na pożegnanie sezonu zmierzyliśmy się z drużyną Stoke City, którą pokonaliśmy dość gładko. Królem strzelców Premier League po raz trzeci z rzędu został Leandro Damiao.

Rozgrywki Ligi Mistrzów weszły już w decydującą fazę. Manchester City jest bardzo wymagającym rywalem i należało dać z siebie 100%, by liczyć na awans do finału. Pierwszy mecz rozgrywany był na stadionie Manchesteru i tu za wszelką cenę chciałem zdobyć choć jedną bramkę. Jako pierwsi w 21 minucie objęliśmy prowadzenie, z czego byłem ogromnie zadowolony. Nasi przeciwnicy grali bardzo ofensywnie, dzięki czemu wyrównali już 13 minut później. Manchester nie chciał na tym poprzestać i swoimi szaleńczymi atakami wprowadzali mnie w bardzo nerwowy nastrój. Udało nam się uniknąć straty kolejnej bramki w pierwszej połowie i do przerwy był remis 1:1. Mieliśmy przed sobą bardzo ciężkie zadanie, bowiem Manchester grał wyśmienicie. Jestem bardzo zadowolony z gry w obronie naszej drużyny. Mimo naporu przeciwnika na naszą bramkę, potrafiliśmy skutecznie się bronić i do rewanżu przystąpimy mając korzystny rezultat z pierwszego spotkania. Zawodnikiem meczu został bramkarz Manchesteru - Joe Hart.

Rewanż wyglądał bardzo podobnie, Manchester nie zamierzał się poddać i przeprowadzał bardzo niebezpieczne ataki. Bohaterem spotkania został tym razem nasz bramkarz Hugo Lloris, który popisał się kilkoma fantastycznymi interwencjami. Zagraliśmy skutecznie w ataku, wykorzystaliśmy dwie stuprocentowe sytuacje w drugiej części meczu i potrafiliśmy utrzymać korzystny rezultat do końcowego gwizdka. Po fantastycznym pojedynku z Manchesterem City udało nam się awansować do finału Ligi Mistrzów. Dotychczas już dwukrotnie graliśmy w finale, lecz ponosiliśmy porażki z Realem Madryt i Arsenalem Londyn. W tym roku jesteśmy jeszcze mocniejsi i bardziej doświadczeni, także liczę na udany mecz finałowy. Kto będzie naszym rywalem? W drugim półfinale zmierzyły się ekipy PSG i Realu Madryt. Dwukrotnie lepszą drużyną okazało się być francuskie PSG, które zwyciężyło 3:2 i 4:2. Największymi gwiazdami naszego przeciwnika są Edinson Cavani i Lucas Moura. Kluczem do sukcesu będzie skuteczne wyłączenie z gry tych zawodników.

 

W meczu finałowym ze względu na kontuzję nie zagrają: Erik Lamela i Jorge Baigorria.

Odnośnik do komentarza

Liga Mistrzów - finał (21.05.2016)
stadion: Ibrox Stadium, Glasgow
widzów: 63845

 

Tottenham - PSG 1:0

1:0 - Damiao (62')

Mom: Hugo Lloris

 

Lloris - Baines, Shawcross, Kaboul, Walker - Sandro, Nainggolan (55' Capoue), Garilli (77' Eriksen), Sigurosson (88' Vertonghen), Lennon - Damiao

 

Udało nam się! Zdołaliśmy pokonać PSG w wielkim finale Ligi Mistrzów i zdobyliśmy najważniejsze klubowe trofeum. Jestem niezmiernie zadowolony i dumny z moich zawodników. Stworzyliśmy świetną ekipę, która jak się okazało jest najlepsza na świecie, przynajmniej jeśli chodzi o ten sezon.

Mecz finałowy był bardzo zacięty. W pierwszej połowie spotkania, obie strony miały dobre sytuacje do strzelenia bramki. Nas od utraty gola w 17 minucie uchronił Hugo Lloris, który fantastycznie obronił strzał Cavaniego. Kilka minut później Leandro Damiao fatalnie spudłował w wyśmienitej sytuacji na wpisanie się na listę strzelców. Ci zawodnicy mieli największe szansę na pokonanie bramkarzy i oni stworzyli najgroźniejsze sytuacje w pierwszej połowie. Do szatni schodziliśmy mając niewielką przewagę, ciężko jednak było nam wypracować stuprocentową okazję do wyjścia na prowadzenie. Nas przeciwnicy atakowali rzadziej, lecz niektóre ich strzały były naprawdę groźne. Drugą część tego niezmiernie ekscytującego finału lepiej zaczęła nasza drużyna. Od samego początku odważniej zaatakowaliśmy bramkę strzeżoną przez Salvatore Sirigu. Leandro Damiao marnował jednak kolejne dobre sytuacje do strzelenia bramki. Wreszcie nadeszła 62 minuta, wspaniałym dalekim podaniem na wolne pole popisał się Sandro. Do piłki co sił popędził Leandro Damiao i w sytuacji sam na sam z bramkarzem zachował pełen spokój i strzałem w okienko dał nam jakże ważne prowadzenie. Od tego momentu głównym naszym zadaniem powinna być obrona wyniku. Ja jednak nie chciałem zbyt wcześnie cofać się do obrony i postanowiłem nic jeszcze nie zmieniać. PSG trochę przycisnęło po stracie bramki, lecz nasza defensywa radziła sobie jak dotąd znakomicie. Na dziesięć minut przed zakończeniem spotkania, nakazałem zawodnikom grać bardziej ostrożnie i nie podejmować zbędnego ryzyka. W samej końcówce meczu wprowadziłem jeszcze jednego obrońcę i cofnęliśmy się już do obrony. Nic złego nam się już nie przydarzyło i po końcowym gwizdku rozpoczęliśmy świętowanie!

Odnośnik do komentarza

@Hellshot - a dziękować, dziękować

-------------------------------------------------------

 

Podsumowanie sezonu 2015/2016 w Premier League:

 

Król strzelców: Leandro Damiao (Tottenham) - 32
Najwięcej asyst: Gylfi Sigurosson (Tottenham) - 22
Największa średnia ocen: Leandro Damiao (Tottenham) - 7.78
Zawodnik roku: Gylfi Sigurosson (Tottenham)

Złota rękawica - David De Gea (Manchester United)

Piłkarz roku wg. piłkarzy: Samir Nasri (Liverpool)

Młody piłkarz roku wg. piłkarzy - Erick Torres (Arsenal)

Menedżer roku: Alan Curbishley (West Brom)

Jedenastka roku wg. piłkarzy

FA Cup (finał) - Arsenal Londyn - Manchester City 3:1

 

A oto sytuacje w innych ligach europejskich:


Hiszpania: Primera Division
Król strzelców: Lionel Messi (Barcelona) - 24
Najwięcej asyst: Jesus Navas (Valencia) - 12
Największa średnia ocen: Leo Messi (Barcelona) - 8.20
Puchar: Real Sociedad

Włochy: Serie A
Król strzelców: Gonzalo Higuain (Napoli) - 20
Najwięcej asyst: Vincent Pajot (Fiorentina) - 12
Największa średnia ocen: Mario Bolatti (Napoli) - 7.69
Puchar: Inter Mediolan

Niemcy: Bundesliga
Król strzelców: Robert Lewandowski (Borussia Dortmund) - 20
Najwięcej asyst: Mario Gotze (Bayern) - 12
Największa średnia ocen: Mario Gotze (Bayern) - 8.09
Puchar: Bayer Leverkusen

 

Francja: Ligue 1
Król strzelców: Edinson Cavani (PSG) - 23
Najwięcej asyst: Lucas Moura (PSG) - 17
Największa średnia ocen: Edinson Cavani (PSG) / Lucas Moura (PSG) - 8.06
Puchar: Fc Sochaux




Finał Ligi Mistrzów: Tottenham - PSG 1:0

Złoty But: Edinson Cavani (PSG)

Finał Ligi Europejskiej: Fiorentina - AC Milan 4:2

Odnośnik do komentarza

Podsumowanie zawodników w sezonie 2015/2016

 

(mecze /stracone bramki / czyste konto / gracz meczu / srednia ocen) - bramkarze
(mecze / gole / asysty / gracz meczu / srednia ocen) - zawodnicy z pola

 

Bramkarze

 

Hugo Lloris (29, Francja) - | 47 | 39 | 20 | 3 | 7.24

Marc-Andre ter Stegen (24, Niemcy) - | 13 | 10 | 6 | 0 | 7.10

 

W dalszym ciągu nie ma mowy o jakiejkolwiek zmianie między słupkami. Hugo Lloris jest wspaniałym bramkarzem i udowadniał nam to już wiele razy, wielokrotnie uratował nam skórę, gdy drużynie nic nie wychodziło. Sądzie, że jeszcze przez kilka sezonów będzie posiadał bluzę z numerem 1. Młody Niemiec jest doskonałym zmiennikiem, grał przeważnie w fazie grupowej Ligi Mistrzów i meczach pucharowych. Umiejętnościami jednak trochę odstaje od swojego starszego kolegi i na nic więcej nie może liczyć. Póki co nie ma zastrzeżeń do swojej roli w drużynie, z czego jestem bardzo zadowolony.

 

Lewi obrońcy

 

Leighton Baines (31, Anglia) - | 37 | 0 | 2 | 0 | 7.11

Sezgin Baki (20, Turcja) - | 15 | 0 | 1 | 0 | 7.27

Kyle Naughton (27, Anglia) - | 13 | 0 | 2 | 0 | 7.19

 

Baines zaliczył trochę słabszy sezon od poprzedniego, w defensywie grał poprawnie z kilkoma wyjątkami, lecz w ofensywie nie dawał drużynie tyle co w poprzednim roku. Anglik ma już 31 lat i być może trzeba będzie pomyśleć o jakimś nowym zawodniku na tą pozycję. Zarówno Sezgin Baki jak i Kyle Naugton byli bardzo solidnymi zmiennikami. Przez ten okres pracy w Tottenhamie bardzo polubiłem tego drugiego zawodnika. Podoba mi się jego gra, nigdy nie popełnił większego błędu, gra solidnie a przecież jego statystyki nie powalają. Jest to bardzo pożyteczny zawodnik w naszym zespole i dostawałby więcej szans, lecz chciałem by jego młodszy kolega trochę się rozwinął piłkarsko przez większą ilość występów.

 

Prawi obrońcy

 

Kyle Walker (25, Anglia) - | 35 | 0 | 3 | 0 | 7.19

James Davies (19, Anglia) - | 30 | 0 | 4 | 0 | 7.26

Miguel Santos (18, Francja) | 7 | 0 | 0 | 0 | 7.36

 

Prawa strona obrony funkcjonowała bardzo dobrze. Mamy tu dwóch bardzo szybkich zawodników i sprawdza się to całkiem fajnie. James Davies po udanych występach zadebiutował w drużynie narodowej i powalczy o udział na zbliżających się Mistrzostwach Europy. Walker zaś ma już wyrobioną dobrą markę i od niego oczekuję się dużo więcej. Mógłby dorzucić jeszcze kilka asyst, lecz nie wszystko zależy od niego. Wielokrotnie jego koledzy marnowali dobre piłki od naszego prawego obrońcy i stąd trochę niższa liczba asyst.

 

Środkowi obrońcy

 

Younes Kaboul (30, Francja) - | 43 | 21 | 3 | 4 | 7.65

Ryan Shawcross (28, Anglia) - | 39 | 6 | 1 | 2 | 7.38

Jan Vertonghen (29, Belgia) - | 29 | 5 | 1 | 0 | 7.40

Toby Aldeiwereld (27, Belgia) - | 17 | 1 | 0 | 0 | 7.21

Sebastian Hafner (18, Niemcy) - | 6 | 1 | 0 | 1 | 7.40

Joel Matip (24, Kamerun) - | 3 | 2 | 0 | 0 | 7.93

 

Podstawową parę stoperów najczęściej tworzyli Shawcross i Kaboul. Na równi w klubowej hierarchii stawiam Jana Vertonghena, który cierpi przez niesamowitą skuteczność Kaboula. Ten sezon był dla Ryana Shawcrossa pierwszym, w którym musiał się zmierzyć z rolą kapitana drużyny. Myślę, że spełnił pokładane w nim oczekiwania i bardzo dobrze wywiązał się ze swojej roli. Fenomenem jeśli chodzi o zdobyte bramki w dalszym ciągu jest dla mnie Younes Kaboul. Dzięki swojej sile i skoczności, Francuz potrafi wywalczyć sobie pozycję przy stałych fragmentach gry i strzelić bramkę.

Toby Aldeiwereld od początku miał pełnić rolę żelaznego rezerwowego i jest zadowolony z tego transferu. W meczach, w których Belg wystąpił miałem pewność solidnej gry w defensywie, w przeciwieństwie do poprzedniego sezonu gdzie w kilku spotkaniach wystąpił Caulker. Ciekawym zawodnikiem, jeśli chodzi o przyszłość jest Sebastian Hafner, jestem zaskoczony jego bardzo dobrymi występami i zawodnik ten zasługuję by poważniej zaistnieć w pierwszym zespole.

Odnośnik do komentarza

No niestety mały spadek formy, w poprzednim sezonie Kaboul zdobył 22 bramki :P

Rzuty rożne gram na krótki słupek, Shawcross nabiega na długi by odciągnąć wysokich obrońców, a napastnik atakuje bramkarza.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Środkowi pomocnicy defensywni

 

Sandro (27, Brazylia) - | 40 | 1 | 7 | 1 | 7.24

Radja Nainggolan (28, Belgia) - | 26 | 2 | 3 | 1 | 7.21

Etienne Capoue (27, Francja) - | 27 | 0 | 7 | 0 | 7.09

Samir Yildirim (19, Francja) - | 22 | 0 | 3 | 0 | 7.12

Javi Garcia (29, Hiszpania) - | 12 | 0 | 2 | 0 | 6.99

Michael van Os (21, Holandia) - | 16 | 0 | 0 | 0 | 6.97

Dirk Ozer (16, Niemcy) - | 9 | 0 | 0 | 0 | 7.06

 

Najmocniejszą parą, jaką dysponowałem byli podobnie jak w poprzednim sezonie Sandro i Nainggolan. Od nich zawsze mogę wymagać bardzo wiele i przeważnie jestem bardzo zadowolony z wkładanej przez nich pracy. Pierwszym zmiennikiem był Francuz Etienne Capoue, do którego również nie mam zastrzeżeń. Drugi z Francuzów Samir Yildirim przez poważną kontuzję na początku sezonu nie mógł grać przez 5 miesięcy. Po powrocie na boisko pokazał się z bardzo dobrej strony i powrócił do dobrej dyspozycji fizycznej. Zawiedli natomiast Javi Garcia i Michael van Os. Trzeba jednak przypomnieć, że od początku nie liczyłem na bardzo dobrą grę Hiszpana, lecz jak na tak doświadczonego zawodnika nie powinny mu się przytrafiać proste błędy w meczach ze słabszymi rywalami. Obiecującym zawodnikiem jest młody Niemiec, który dobrze rozwija się na treningach i imponuje formą w drużynie młodzieżowej. W pierwszym zespole również odstał swoją szansę i spisał się bardzo dobrze.

 

Lewi skrzydłowi

 

Erik Lamela (24, Argentyna) - | 26 | 7 | 11 | 4 | 7.61

Jorge Baiggoria (21, Argentyna) - | 39 | 5 | 9 | 0 | 7.28

Nacer Chadli (26, Belgia) - | 20 | 5 | 6 | 1 | 7.41

 

Jestem bardzo zadowolony z postawy wszystkich zawodników występujących na tej pozycji. Erika Lamele męczyły trochę kontuzje, przez co ominął kilka ważnych meczów. Nie przeszkodziło mu to w zanotowaniu bardzo przyzwoitej liczbie asyst i strzeleniu kilku bramek. Baigorria zagrał trochę słabiej niż sezon wcześniej, lecz i tak jestem z niego bardzo zadowolony. Nacer Chadli z kolei po raz kolejny pokazał, że na niego również warto stawiać i jest bardzo solidnym i przydatnym dla drużyny zmiennikiem.

 

Prawy skrzydłowi

 

Aaron Lennon (29, Anglia) - | 42 | 12 | 7 | 2 | 7.35

Rolando Garilli (20, Argentyna) - | 35 | 13 | 11 | 4 | 7.43

Stephan El Shaarawy (23, Włochy) - | 6 | 0 | 0 | 0 | 6.72

 

Zarówno Aaron Lennon i Rolando Garilli znacznie przyczynili się do zdobycia kolejnych trofeów dla Tottenhamu. Dla Anglika był to już 11 sezon w barwach naszego zespołu, co pokazuje jego przywiązanie do barw klubowych. Garilli został przeze mnie zakupiony za 33 MLN€ z Barcelony i miał zastąpić słabo spisującego się Nicolasa Gaitana. Dziś ten transfer mogę uznać za bardzo udany, ponieważ Argentyńczyk rozegrał wspaniały sezon. Zawodnik ten ma dopiero 20 lat i cały czas się rozwija, co oznacza że w przyszłości będzie jeszcze lepszy i bardziej okrzepnięty.

 

Środkowi pomocnicy ofensywni

 

Gylfi Sigurosson (26, Islandia) - | 47 | 19 | 31 | 10 | 7.66

Christian Eriksen (24, Dania) - | 27 | 0 | 14 | 4 | 7.36

Pierrre Debruyne (18, Francja) - | 11 | 0 | 5 | 1 | 7.62

Mauro Zarate (29, Argentyna) - | 7 | 0 | 0 | 0 | 6.74

 

Gylfi Sigurosson nie bez przyczyny zdobył Złotą Piłkę za rok 2015. Moim zdaniem nagroda ta w pełni mu się należała, Islandczyk jest naszym liderem środka pola i przez niego przechodzi większość piłek. Może pochwalić się także wspaniałym uderzeniem z dystansu i dobrze wykonywanymi rzutami wolnymi. Drugim wyborem na tej pozycji był Christian Eriksen i przyznam szczerze, że w tym sezonie nie byłem do końca zadowolony z tego gracza. Jest to zupełnie inny typ zawodnika od Sigurossona, lecz momentami był zbyt niewidoczny na boisku. Potrafi on jednak uśpić defensywę rywali i jednym podaniem otworzyć drogę do bramki naszemu napastnikowi. Ten sezon był bardzo udany dla Pierre Debruyne, Francuz jest już trochę bardziej ukształtowanym piłkarzem i widać poprawę w jego grze.

 

Napastnicy

 

Leandro Damiao (26, Brazylia) - | 47 | 42 | 11 | 13 | 7.68

Roberto Soldado (31, Hiszpania) - | 25 | 12 | 1 | 0 | 7.09

Javier Garcia Bautista (19, Hiszpania) - | 9 | 3 | 3 | 0 | 7.13

 

Na tej pozycji dzielił i rządził Leandro Damiao, który zostawił daleko w tyle swoich kolegów jeśli chodzi o strzelone bramki. Brazylijczyk jest wspaniałym zawodnikiem, niesamowicie szybkim i skutecznym. Nie wyobrażam sobie tego zespołu bez Leandro Damiao i mam nadzieję że w kolejnym sezonie również będzie imponował skutecznością. Roberto Soldado imponował skutecznością w swoim pierwszym sezonie dla Tottenhamu. Dziś ma już 31 lat i jego czas w naszym zespole chyba dobiegł końca. Nie był to bardzo zły sezon dla Hiszpana, wielokrotnie gdy wchodził do gry z ławki rezerwowej potrafił dać drużynie dużo dobrego. Jednak w porównaniu do poprzednich lat, widać obniżkę formy i poszukamy na jego miejsce kogoś nowego.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...