Skocz do zawartości

Gawędy o duszy maryni #434


Ingenting

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie wigilia wygrywa plebiscyt. W związku z tym, ze rodzice się przeprowadzali i praktycznie do niedzieli były jakieś wykończeniowe rzeczy u nich plus to, ze mama przygotowywała cała kolację, ciocia miała załatwić jedną rzecz: opłatek.

Dzisiaj przyjeżdżają, tradycyjnie spóźnieni, mama mówi do ciotki "To daj opłatek i zaczynamy". A ciotka w sekundzie wyświetliła na twarzy 32 miliony kolorów i tylko zdołała wydukać "Zapomniałam..."

Mówiąc szczerze, nie wiem jak się mama powstrzymała, że jej nie zwymyślała albo przysunęła. Tak czy siak pierwszy raz na wigilii nie łamaliśmy się opłatkiem. Nowa świecka tradycja ;)

Odnośnik do komentarza

Zależy czy gra niesamowity Nicolas Cage.

Ja to z Cagem, oglądam zawsze sam, bo dziewoje się dziwnie paczom jak wale konia :D

U mnie wigilia wygrywa plebiscyt. W związku z tym, ze rodzice się przeprowadzali i praktycznie do niedzieli były jakieś wykończeniowe rzeczy u nich plus to, ze mama przygotowywała cała kolację, ciocia miała załatwić jedną rzecz: opłatek.

Dzisiaj przyjeżdżają, tradycyjnie spóźnieni, mama mówi do ciotki "To daj opłatek i zaczynamy". A ciotka w sekundzie wyświetliła na twarzy 32 miliony kolorów i tylko zdołała wydukać "Zapomniałam..."

Mówiąc szczerze, nie wiem jak się mama powstrzymała, że jej nie zwymyślała albo przysunęła. Tak czy siak pierwszy raz na wigilii nie łamaliśmy się opłatkiem. Nowa świecka tradycja ;)

Pierdolić opłatek, tylko dupe zapycha i mniej fileta wchodzi xD

Odnośnik do komentarza

U mnie wigilia wygrywa plebiscyt. W związku z tym, ze rodzice się przeprowadzali i praktycznie do niedzieli były jakieś wykończeniowe rzeczy u nich plus to, ze mama przygotowywała cała kolację, ciocia miała załatwić jedną rzecz: opłatek.

Dzisiaj przyjeżdżają, tradycyjnie spóźnieni, mama mówi do ciotki "To daj opłatek i zaczynamy". A ciotka w sekundzie wyświetliła na twarzy 32 miliony kolorów i tylko zdołała wydukać "Zapomniałam..."

Mówiąc szczerze, nie wiem jak się mama powstrzymała, że jej nie zwymyślała albo przysunęła. Tak czy siak pierwszy raz na wigilii nie łamaliśmy się opłatkiem. Nowa świecka tradycja ;)

wafelki to dla złodziejskiego kleru :D

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...