Skocz do zawartości

Powrót z zaświatów


Marlen

Rekomendowane odpowiedzi

Charków - miasto położone w północno-wschodniej części Ukrainy. Jedno z miast, w którym zostało zorganizowane Euro 2012. Właśnie z tego regionu pochodzi klub, który w poprzedniej edycji Ligi Europy śmiało kandydował do miana czarnego konia tego turnieju. Jak na pewno się domyślacie chodzi oczywiście o Metalista, który tak dzielnie poczyniał sobie nie tylko w Europejskich pucharach, ale również swojej lidze. Niestety nigdy w historii tego klubu nie udało zdobyć się mistrzostwa, co jest absurdalną rzeczą. Żółto-niebiescy od zawsze pozostawali w cieniu wielkiej dwójki Ukraińskiego futbolu. Wszystko ma zmienić się dzięki młodemu, charyzmatycznemu menagerowi z Polski, który dostąpił zaszczytu poprowadzenia trzeciej siły Ukraińskiej ligi.

 

 

Kadra na sezon 2011/2012:

 

Bramkarze:

- Vladimir Disljenkovic

- Maxym Startsev

- Artur Denchuk

 

Faworytem do występów w pierwszym składzie jest doświadczony Vladimir Disljenkovic, którego doświadczenie będzie nam bardzo potrzebne. Pozostała dwójka będzie musiała cierpliwie czekać na swoją szansę.

 

Obrońcy:

- Andriy Berezovchuk

- Denys Barvinko

- Milan Obradovic

- Sergiy Pshenychnykh

- Olexandr Romanchuk

- Marco Torsiglieri

- Papa Gueye

- Fininho

 

W defensywie mamy mieszankę świeżej i młodej krwi, wraz z należytym doświadczeniem. Pewniakami do wyjścia w pierwszym składzie są Papa Gueye, oraz Olexandr Romanchuk. Pozostali zawodnicy mają niemal równe szansę w walce o pierwszą jedenastkę.

 

Pomocnicy:

- Edmar

- Sergiy Valyaev

- Juan Manuel Torres

- Jose Sosa

- Dmytro Yeremenko

- Sergey Tkachev

- Cleiton Xavier

- Marlos

- Sebastian Blanco

- Olexandr Andrievskyi

 

Druga linia to chyba najlepiej obsadzona formacja naszego zespołu. Gwiazdy takie jak Sosa czy Xavier, do tego Argentyńska krew Torres i Blanco, a do tego nieobliczalni, rodzimi gracze Edmar i Valyaev. Walka o pierwszy skład zapowiada się intrygująco.

 

Napastnicy:

- Taison

- Jonathan Cristaldo

- Marko Devic

- Andriy Vyrobey

 

W teorii mamy czterech bardzo dobrych napastników, w praktyce przy moim ustawieniu będziemy korzystać tylko z usług jednego z nich. Największe szansę na regularne granie ma Taison i Cristaldo, choć nie należy skreślać pozostałej dwójki.

 

Cele drużyny na nowy sezon:

Naszym głównym celem jest przede wszystkim walka o mistrzostwo Ukrainy, co będzie trudnym zadaniem. Szachtar i Dynamo będą chciały pokazać dlaczego to właśnie oni są uważani za głównych kandydatów do mistrzowskiej korony. W Lidze Europy będziemy chcieli powtórzyć sukces z poprzedniego sezonu, kiedy to udało dojść się do ćwierćfinału. Do pucharu Ukrainy przywiązuję małą wagę, choć nie ukrywam, że nie pogniewałbym się gdybyśmy zdobyli to trofeum.

 

Football Manager 2012

12.0.2

Baza danych: średnia

Ligi grywalne: Trochę tego jest

Klub: Metalist Charków

Odnośnik do komentarza

Podczas burzliwego i ciężkiego okresu przygotowawczego udało nam się sprowadzić do zespołu kilka nowych twarzy, oraz pozbyć się piłkarzy, którzy już nic do zespołu nie mogliby wnieść. Oto krótka lista graczy, którzy dołączyli w nasze szeregi, oraz Ci, którzy musieli nas opuścić:

 

Transfery do klubu:

Craig Dawson <- WBA - 2 mln. euro

Adigun Salami <- Midtjylland - 900 tys. euro

Eyong Enoh <- Ajax - 2.8 mln. euro

Torben Joneleit <- Genk - 6 mln. euro

Eugene Opanasenko <- Metalurg Zaporoże - 2.5 mln. euro

 

Transfery z klubu:

Cristian Villagra -> Estudiantes - 2.5 mln. euro

Milan Obradovic -> Lokomotiv Moskwa - 4 mln. euro

Olexandr Goryianov -> Zoria - 600 tys. euro

Oleg Shalaev -> Krywbas - 200 tys. euro

 

Sparingi:

Metalist 1:0 Basel (Enoh)

SC Veendam 0:0 Metalist

Groningen 0:3 Metalist (Devic x3)

Heracles 0:3 Metalist (Tkachev, Xavier x2)

Cracovia 0:1 Metalist (Dawson)

 

Wyniki sparingów uważam za udane, nasza gra wyglądała nieźle, choć i tak wiele jeszcze musimy poprawić. Na szczególną uwagę zasługuję Cleiton Xavier, który wydaję się być prawdziwym mózgiem i liderem drużyny. Obok niego wyróżniał się także Adigun Salami, ten defensywny pomocnik sprawił, że nasi obrońcy mieli mniej pracy. Jeżeli Nigeryjczyk utrzyma formę na cały sezon, możemy mieć z niego wielką pociechę.

Odnośnik do komentarza

Na inauguracje ligi czekał nas wyjazd do Połtawy, by zmierzyć się z tamtejszą Worsklą. Notowanie bukmacherów stawiały nas w roli zdecydowanego faworyta, co było oczywiste. Na prowadzenie nie musieliśmy czekać długo. Już w 4. minucie Jose Sosa wpisał się na listę strzelców, po kapitalnej kontrze wyprowadzonej przez nasz zespół. Drga bramka padła pół godziny później, kiedy to Jonathan Cristaldo udowodnił, że jest prawdziwym lisem pola karnego strzelając bramkę tuż przy słupku, a tym samym ogrywając dwóch bezradnie interweniujących obrońców. Trzeba szczerze oddać, że gospodarze na drugą część spotkania wyszli bardzo zmotywowani i naładowani energią. Zawzięta ofensywa od początku drugiej połowy meczu przyniosła im pożądany efekt. Vasyl Sachko wykorzystał złe ustawienie naszej obrony przy rzucie rożnym i strzałem głową pokonał naszego golkipera. W szeregi przeciwnika wkradła się wiara i nadzieja, że tego meczu wcale nie można przegrać, na nasze szczęście było to tylko złudną iluzją. W 74. minucie świeżo wprowadzony Valyaev wyprowadza nas na dwubramkowe prowadzenie, szansę na wywalczenie choćby punktu przez zespół przeciwny znacznie zmalały. Przysłowiowy gwóźdź do trumny Worskli wbił Cleiton Xavier, który w 87. minucie ustalił wynik tego spotkania na 1:4. Pierwsze sezonowe zwycięstwo uważam za udane, choć bywały takie momenty gdzie gospodarze mogli pokusić się o bramkę, ale koniec końców udało nam się strzelić jeszcze dwa gole, tym samym pozbawiając przeciwnika złudzeń kto w tej batalii był zespołem lepszym.

 

Ukraińska Ekstraklasa [1/30]

8.7.2011, Stadion Butowskij Worskla, Połtawa

[?] Worskla 1:4 Metalist [?] (0:2)

 

4' - Sosa 0:1

34' - Cristaldo 0:2

49' - Sachko 1:2

74' - Valyaev 1:3

87' - Xavier 1:4

 

MoM - Jose Sosa (8.2)

Widownia - 10984

Odnośnik do komentarza

W drugiej kolejce Ukraińskiej Ekstraklasy przyszło nam podejmować nieobliczalny zespół Iliczywcu. Niestety nie mogłem skorzystać z usług chorego Taisona, który parę dni przed meczem nabawił się grypy. Cel był jeden wygrać pewnie i gładko zgarniając przy tym trzy punkty. Początek spotkania był w naszym wykonaniu bardzo ospały i wolny. Zapewne było to spowodowane temperaturą, która nie rozpieszczała piłkarzy obu ekip. Po pół godzinie gry wreszcie się obudziliśmy. W 32. minucie swoją szansę wykorzystał Jonathan Cristaldo, który dość sprytnym i nieoczekiwanym strzałem pokonał bramkarza gości. Kilkanaście sekund później ten sam piłkarz wpisał się na listę strzelców po raz drugi. Podręcznikowy kontratak naszego zespołu znakomicie wykończył Argentyński napastnik. W ciągu minuty szansę przeciwnika znacznie zmalały, a my na przerwę schodziliśmy w radosnych nastrojach. Druga część spotkania to absolutna dominacja naszego zespołu. W każdym elemencie gry górowaliśmy nad rywalem, udowadniając tym samym, że będziemy walczyć w tym sezonie o najwyższe cele. Mimo naszej ogromnej przewagi nie udało nam się tego zamienić na bramki. Świetne szansę marnowali m.in Xavier, Sosa oraz Marlos. Ostatecznie mecz skończył się naszym dwubramkowym zwycięstwem. Bardzo cieszy gra, oraz forma poszczególnych zawodników, martwi skuteczność i błędy w defensywie, mimo to ten mecz można zapisać na plus.

 

Ukraińska Ekstraklasa [2/30]

16.7.2011, stadion Metalist, Charków

[2] Metalist 2:0 Iliczywiec [10] (2:0)

 

32' - Cristaldo 1:0

33' - Cristaldo 2:0

 

MoM - Jonathan Cristaldo [8.8]

Widownia - 31616

Odnośnik do komentarza

Zespół Krywbasu znakomicie zaczął rozgrywki ligowe. Po dwóch meczach podopieczni Yuriya Maxymova zdobyli komplet punktów nie tracąc przy tym bramki. Mimo dobrej formy przeciwnika już na początku sezonu chcieliśmy po prostu wygrać, lecz o lekceważeniu rywala nie mogło być mowy. Wydawać by się mogło, że początek spotkania był w naszym wykonaniu wymarzony, jednak nie do końca, ale zacznijmy po kolei. Już w 3. minucie Edmar popisał się kapitalnym strzałem z dystansu wyprowadzając nasz zespół na prowadzenie. W 16. minucie Brazylijczyk z Ukraińskim paszportem zdobywa swoją drugą bramkę w tym meczu, znów strzelając piękną bramkę strzałem zza pola karnego. Po niespełna kwadransie gry mieliśmy rywala rozłożonego na czynniki pierwsze, mogliśmy z nim zrobić co tylko chcieliśmy, lecz jednak nasza pycha i pewność siebie mogła zostać surowo ukarana. Po stracie drugiego gola gospodarze złapali drugi oddech i za wszelką cenę chcieli zdobyć kontaktowego gola. Trzeba szczerze powiedzieć, że do końca pierwszej połowy nie potrafiliśmy wyjść poza własną połowę! Vladimir Disljenkovic dokonywał cudów w naszej bramce, obok Edmara Ukraiński bramkarz zasłużył na miano bohatera naszej drużyny. W przerwie moi podopieczni dostali niezłą burę w szatni co miało na celu poprawę gry w drugiej części spotkania. I znów od samego początku byliśmy zespołem lepszym. Stwarzaliśmy sobie wiele okazji, a jedną taką sytuację wykorzystał Sosa, który w 57. minucie strzałem do pustej bramki praktycznie dobił rywala. Do końca meczu przeciwnicy nie byli w stanie zagrozić naszej bramce, rozmowa motywacyjna, oraz zmiany taktyczne zdały się wyjść drużynie na dobre.

 

Ukraińska Ekstraklasa [3/30]

23.7.2011, stadion Metalurg, Krzywy Róg

[3] Krywbas 0:3 Metalist [2] (0:2)

 

3' - Edmar 0:1

16' - Edmar 0:2

57' - Sosa 0:3

 

MoM - Edmar [8.8]

Widownia - 8571

Odnośnik do komentarza

Szumina - dzięki, ale graliśmy z typowymi ogórkami więc nie mieliśmy prawa nie wygrać :D

Maniek - też tak myślę, ale ta dwójka tanio skóry nie sprzeda, więc nie będzie tak łatwo

Vanild - Dzięki, będziemy starać się zdobyć to mistrzostwo, tego możesz być pewien :)

gierobak - Budżet transferowy wynosił 11 milionów, ale po sprzedaży kilku zawodników parę milionów nam jeszcze wpadło

tomba - proszę o to Sosa i Cristaldo

------------------------------------------------------------------------------------------

Czwarta seria spotkań to domowy mecz z Zorią Ługańsk. Nasi przeciwnicy w trzech pierwszych meczach zdobyli tylko dwa punkty i nie bez powodu są skazywani na walkę o utrzymanie. Wreszcie mogłem skorzystać z usług zdrowego już Taisona, co znacznie wzmocniło naszą siłę ofensywną. Od początku spotkania zarysowała się nasza przewaga, która z minuty na minutę była jeszcze większa. Niestety w tym meczu towarzyszył nam olbrzymi pech i za nic w świecie nie potrafiliśmy zdobyć bramki, ale do czasu. Kiedy wydawało się, że pierwsza połowa skończy się bezbramkowym remisem, przypomniał o sobie niewidoczny Jonathan Cristaldo, który wykorzystał błędy w defensywie rywala i pokonał bramkarza Zorii. Po zmianie stron goście próbowali zaatakować śmielej, jednak ich próby znakomicie rozbijała nasza defensywa. Na wyróżnienie zasługuję młodziutki Craig Dawson, który powoli staję się ostoją naszej obrony. Tuż przed końcem meczu ostateczny cios zadał Cristaldo, tym samym zdobywając drugą bramkę w tym spotkaniu. Po czterech meczach zdobywamy komplet punktów, tracąc tylko jedną bramkę, ale teraz przyjdzie nam zmierzyć się z Dynamem Kijów i wtedy zobaczymy w jakiej tak naprawdę jesteśmy formie.

 

Ukraińska Ekstraklasa [4/30]

30.7.2011, stadion Metalist, Charków

[2] Metalist 2:0 Zoria [10] (1:0)

 

45+2' - Cristaldo 1:0

88' - Cristaldo 2:0

 

MoM - Jonathan Cristaldo [8.8]

Widownia - 30883

 

Rozlosowano pary czwartej rundy kwalifikacyjnej Ligi Europy. Los skojarzył nas ze Szkockim Hearts. Pierwszy mecz zostanie rozegrany na naszym stadionie, rewanż dwa tygodnie później w Szkocji.

Odnośnik do komentarza

Hitowe starcie dwóch ekip walczących o mistrzostwo Ukrainy przyciągnęło na stadion komplet widzów. Fani obydwóch zespołów ostrzyli sobie zęby na to spotkanie. Ligowi eksperci byli podzieleni, jedni stawiali na zwycięstwo gospodarzy, drudzy zaś pewni byli, że trzy punkty zdobędzie ekipa Metalistu, która będzie starała się wykorzystać zmęczenie przeciwnika, który trzy dni wcześniej walczył o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Jak to w hitowych spotkaniach bywa obie drużyny skupiły się raczej na zabezpieczeniu tyłów, przez co dobrych sytuacji było jak na lekarstwo. Po pierwszej połowie optyczną przewagę miał nasz zespół, jednak na nic nam się to zdało, bo nie potrafiliśmy wbić piłki do siatki Dynama. Po przerwie obraz meczu nie zmienił się, znów górę wzięła defensywa i na boisku niewiele się działo. Dopiero w ostatnich dwudziestu minutach piłkarze raczyli postarać się bardziej. Znakomitą szansę na bramkę miał Cleiton Xavier, jednak strzał naszego kapitana z kilku metrów fantastycznie wybronił Maxym Koval. W odwecie gospodarze trafili w słupek! Swoich szans próbował Artem Milevkyi i zabrakło naprawdę niewiele by Ukrainiec wprowadził w ekstazę publiczność zgromadzoną na stadionie. Ostatecznie spotkanie kończy się bezbramkowym remisem, co chyba najbardziej ucieszyło Szachtara Donieck, który dzięki zwycięstwu 3:1 nad Karpatami Lwów z kompletem punktów został samodzielnym liderem tabeli.

 

Ukraińska Ekstraklasa [5/30]

6.8.2011, stadion W. Łobanowskiego, Kijów

[3] Dynamo Kijów 0:0 Metalist [2]

 

MoM - Olexandr Romanchuk [7.7]

Widownia - 16863

 

Juan Manuel Torres został wypożyczony do Włoskiej Ceseny. W zamian za to z wolnego transferu udało nam się zakontraktować prawego obrońcę Chidi Odiaha, który związał się z nami czteroletnim kontraktem.

Odnośnik do komentarza

Ale jeśli remisuję się takie mecze jak ten poniżej to trudno walczyć o mistrzostwo :doh!:

------------------------------------------------------------------

Metalurg Donieck to drużyna nieobliczalna. Wiedzą o tym wszyscy, piłkarze, działacze, kibice, i przede wszystkim ligowi eksperci. Podopieczni Volodymyra Pyatenki są w bardzo chwiejnej formie, świetne występy przeplatają tragicznymi. W zasadzie pewnie nawet sam pan Bóg nie wie jak spiszą się w meczu z nami. Od pierwszej minuty spotkania stanowczo zaatakowaliśmy rywala. Po pół godzinie gry mogliśmy wygrywać trzema, czterema bramkami, lecz tak się jednak nie stało. Nasza fatalna skuteczność w tym dniu wołała o pomstę do nieba. Na domiar złego na wskutek kontuzji straciliśmy dwóch obrońców. W 34. minucie boisko musiał opuścić Denys Barvinko. Ten 17-letni chłopak naciągnął ścięgno pachwiny i będzie musiał pauzować przez około dwa tygodnie. Tuż przed przerwą straciliśmy także Torbena Joneleita, który nie zagra przez około miesiąca. Po przerwie sytuacja nadal się nie zmieniła, podobnie jak w pierwszej części spotkania znów to my byliśmy drużyną lepszą. Niestety bramkarz Metalurga - Olexandr Bandura bronił wszystko co tylko zbliżało się do jego bramki. Moi podopieczni byli rozczarowani, a zarazem sfrustrowani faktem, że nie potrafili strzelić choćby jednej bramki. Na nasze szczęście Szachar także zgubił punkty i ich przewaga nie powiększyła się.

 

Ukraińska Ekstraklasa [6/30]

13.8.2011, stadion Metalist, Charków

[2] Metalist 0:0 Metalurg Donieck [6]

 

MoM - Olexandr Bandura [7.9]

Widownia - 30467

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...