Skocz do zawartości

The Hammers


Jaotinho

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich ponownie. Moja przygoda z Jagiellonią Białystok bardzo mnie znużyła, dlatego też postanowiłem zacząć coś nowego. Save z "Białostockiej machiny" zostanie w tej karierze wykorzystany ponieważ miałem ochotę zacząć od późniejszej daty, a nie jak zwykle tak samo. Przygoda rozpocznie się od sezonu 2016/2017.

 

Baza danych: duża

Ligi: Anglia, Polska, Hiszpania (najwyższe) - po sezonie na pewno kilka dorzucę.

Zasady: Luźne

Klub: West Ham United F.C

 

Ogólne:

 

 

jsfxA.jpg

 

 

 

Prezes David Sullivan przeznaczył mi na transfery około 20 milionów funtów co bardzo mnie satysfakcjonuje, będę mógł spokojnie wzmocnić zespół. W razie czego możemy przeznaczyć część dość sporego budżetu płac na powiększenie kwoty na transfery. West Ham nie przerwanie od 1904 gra na The Boleyn Ground lub jak to woli, Upton Park.

 

Informacje:

 

 

wEMo5.jpg

 

 

Finanse:

 

 

YCMSM.jpg

 

 

 

Młoty bogaczami nie są i to widać na załączonym obrazku. Dziwi mnie kwota na transfery przy takim stanie konta.

 

Baza treningowa:

 

 

3FKxe.jpg

 

 

Świetna baza treningowa pomoże nam w osiągnięciu sukcesu, którym w pierwszym sezonie dla mnie będzie miejsce w górnej połówce tabeli.

Odnośnik do komentarza

Mój pobyt w drużynie Młotów rozpocząłem od zapoznania się z aktualnym składem. Oto on:

Bramkarze:

 

 

 

IOTHn.jpg

 

 

 

- Patrząc na suche raporty od mojego asystenta pierwszym bramkarzem powinien być doświadczony, Robert Green (321/0). Jego zmiennikiem Austriak, Marco Knaller (13/0). Trzecim golkiperem jest Declan Rudd (8/0).

 

Obrońcy:

 

 

 

Qk2NK.jpg

 

 

 

- Na lewej obronie najlepszy jest Erik Pieters (52/1), drugi na tej pozycji Giorgos Tzavellas (78/2) jest równie dobry co Holender więc na tej pozycji problemów nie przewiduję. W środku defensywny króluje Cedric Mongongu (115/1), w parze prawdopodobnie towarzyszyć mu będzie Martin Kelly (0/0), zawodnik, który został sprowadzony na Upton Park tuż przed moim przybyciem z Liverpoolu za 2.400.000 funtów. Zmiennikiem wyżej wymienionej pary powinien być Thomas Rogne (45/1). Na tej pozycji mamy też dwóch nieco słabszych zawodników, a są nimi: Winston Reid (126/1) oraz Vegard Forren (76/1). Na prawej stronie mamy Samuela Inkooma (114/1) i to byłoby na tyle. Może tu oczywiście grać Kelly czy Mongonu, ale postaram się poszukać naturalnego prawego obrońce. Niekoniecznie na ławkę rezerwowych.

Odnośnik do komentarza

Pomocnicy:

 

 

 

PBdRI.jpg

 

 

 

- Po pierwszych obserwacjach zdecydowałem, że zagramy czterema obrońcami, jednym defensywnym pomocnikiem, dwoma środkowymi i skrzydłowymi oraz jednym napastnikiem. Potrzebny mi był więc solidny rygiel defensywny. Mam w drużynie tylko Vadisa Odjidje (28/0), który na dodatek woli grać bardziej w środku niż z tyłu więc wydatki na wzmocnienia tej pozycji wydają się być nieuniknione. Bardziej ofensywnymi pomocnikami dyrygował Bressan (136/36), nasz kapitan i król środka pola, od którego zależeć w tym sezonie bardzo wiele. Partnerować mu będzie Diego Valeri (148/16), doświadczony Argentyńczyk, który gra w West Hamie od 2011 roku. Trzecim zawodnikiem na tę pozycję powinien być wyżej wymieniony Odijdja, ale jeżeli nikogo nie znajdę będzie on grywał na pozycji DP. Kolejnym graczem w lini środkowej jest Mark Noble (286/16), który całą swoją karierę spędził na Upton Park. Na lewym skrzydle szalać będzie Emir Bajrami (55/5), a jego zmiennikiem Thomas Enevoldsen (64/7), choć przyszłość tego drugiego w drużynie Młotów nie jest jasna. Na tej pozycji grać może jeszcze Giovanni Moreno, i być może to on będzie tu grał. Na prawej flance najlepszy wydaję się Pablo Barrera (131/26), na tej pozycji brakuje mi zmiennika tak więc, na pewno rozejrze się tu i tam.

 

Napastnicy:

 

 

 

J25iY.jpg

 

 

 

- Czołowym snajperem West Hamu, przynajmniej z opinii asystentów jest Giovanni Moreno (65/14), lecz jak już mówiłem ten piłkarz umie też hasać po lewym skrzydle, a że jest w tym dobry może znaleźć się właśnie na tamtej pozycji. Gdyby tak się stało mamy do dyspozycji dwóch świetnych rezerwowych. A są nimi: Papiss Cisse (94/32), o którym niegdyś kibice Newcastle śpiewali "He scores when he wants". Kibice West Hamu chętnie powtórzą te przyśpiewkę. Problemem może być wiek ponieważ Senegalczyk ma już 31 lat i widać już po nim zmęczenie futbolem. Papiss nie ma się co martwić gdyby czasem chciał odpocząć, bo do dyspozycji mamy niesamowitego 19 latka, Chrisa Fodgena (13/1), który został sprowadzony do West Hamu, z Manchesteru United za 5 milionów funtów. Kolejnym snajperem jest Kostas Mitroglou (0/0), który gra w West Hamie od tygodnia, i chętnie dowiem się, który fachowiec zapłacił z niego prawie 3 miliony funtów, bo chętnie palnął bym go w łepetyne i natychmiastowo wydalił z klubu. Ten piłkarz nie dorównuje poziomem ani Moreno, ani Cisse, ani nawet Fodgenowi. Ostatnim, najsłabszym napastnikiem jest Carlton Cole (252/62), którego też bez żalu bym oddał gdyby nie jego wieloletnia przygoda z Młotami. Ktoś na tej pozycji pożegnać się musi i możliwe, że będzie to właśnie Cole.

 

* W nawiasach oczywiście występy/gole ligowe w barwach West Hamu.

Odnośnik do komentarza

@Dziekówa;)

---

 

Towarzyski, Fir Park - 3212 widzów.

Motherwell - West Ham 0:9 (0:5)

 

Jak na sparing dzień po moim przybyciu do Londynu wszystko poszło chyba lepiej niż mogłem się spodziewać. Prowadziliśmy do przerwy już 5:0, głównie dzięki szalonemu Cisse, który załadował aż cztery gole. Niestety tuż przed przerwą został poturbowany, a Barrera źle stanął i musiał zejść, również Cisse z boiskiem się pożegnał, ponieważ nie chciałem ryzykować poważniejszego urazu. Zastąpili ich Fogden i Moreno, którzy również pokazali show w drugiej połowie. Okazało się, że kontuzja Barrery nie jest groźna, za to Cisse pauzował będzie do 3 tygodni.

 

(Cisse 4' 8' 16' (k) 27', Bajrami 19', Fogden 47' 64' 81', Moreno 57')

 

 

 

Towarzyski, Newport Stadium - 3690

Newport Co - West Ham 0:10 (0:3)

 

Niesamowity mecz. Piłkarze Newport nie oddali żadnego strzału na bramkę Roberta Greena podczas gdy my próbowaliśmy 34 razy! 10 z tych uderzeń weszło do siatki, a gdyby nie liczne strzały w obramowania bramki wynik mógłby być jeszcze znacznie wyższy. Spektakl Bajramiego i Moreno, który zmienił Fogdena na początku drugiej połowy i zdołał wbić 5 goli i zanotować asystę!

 

(Bressan 9', Bajrami 17' 20' 49', Moreno 52' 64' 79' 84' 90+1', Pieters 75')

 

 

Tuż po tym sparingu z klubem przynajmniej na rok rozstanie się Vegard Forren, który najbliższy sezon spędzi na wypożyczeniu w Crystal Palace. Drużyna ta wpłaciła na nasze konto 500 tys. funtów.

Odnośnik do komentarza

Pierwszym letnim transferem West Ham United okazał się Norweg, 26 letni Havard Nordveit, który dołączył na The Boleyn Ground za 7,5 miliona funtów. Cena niektórym kibicom się nie spodobała, lecz musiałem tyle wyłożyć ze względu na Derby, które nie chciało go oddać za niższą kwotę. Innych ciekawych możliwości na te pozycję nie widziałem. Pierwszym celem był John Obi Mikel, którego Chelsea chciała nam oddać za niecałe 4 miliony! Niestety Nigeryjczyk nie był zainteresowany transferem do West Hamu. Z klubem pożegnali się: Michael Krohn-Dehli, który za 60 tysięcy funtów zasilił Brondby, Thomas Enevoldsen ten z kolei odszedł do beniaminka Premier League, Blackpool za 5 milionów funtów. Wypożyczyłem też na rok do Osasunsy, Kostasa Mitroglou.

 

 

Towarzyski, The Galpharm Stadium - 5841 widzów.

Huddersfield - West Ham 0:6 (0:1)

 

Trzeci sparing podobnie jak poprzednie wyszedł nam koncertowo. Wygraliśmy 6:0 głównie dzięki niesamowitemu Moreno, który wbija dzisiaj 3 gole i dorzuca asystę. Strzelali też Valeri, Bressan i Bajrami.

Już wkrótce czeka mnie pierwszy poważniejszy sprawdzian, starcie z Malagą. Będzie to mój pierwszy mecz na The Boleyn Ground.

 

 

(Valeri 13' [k], Moreno 52' 62' 70', Bressan 57', Bajrami 72')

 

 

 

Towarzyski, The Boleyn Ground - 10630 widzów.

West Ham - Malaga 4:3 (1:2)

 

Niesamowity mecz oglądali widzowie zgromadzeni na The Boleyn Ground! Spotkanie lepiej zaczęliśmy my dzięki trafieniu Valeriego w 11 minucie. Niestety szybko wyrównał Gervinho. Przez jakiś czas grała tylko Malaga i udowodniła to dwoma golami autorstwa Destro oraz Dusana Tadicia. W 56 minucie kontaktowego gola strzelił Diego Valeri z rzutu karnego i poczuliśmy szanse na wyrównanie, którą szybko na bramkę zamienił Giovanni Moreno. Gdy wydawało się, że będzie remis pechową interwencją zwycięstwo zapewnił nam Jeremy Tolualan. W ciągu ostatnich sekund mogliśmy dobić rywali, ale Fogden trafił w poprzeczkę.

 

(Valeri 11' 56' [k], Moreno 64' - Gervinho 17', Destro 45', Tadic 50', Toulalan 88' [og])

Odnośnik do komentarza

Towarzyski, Stade Luc Varenne - 3638 widzów.

Tournai - West Ham 1:3 (0:1)

 

Spotkanie na Stade Luc Varenne było o wiele nudniejsze niż nasze poprzednie sparingowe starcia. Choć padły cztery bramki to widzowie nie mogli się cieszyć lepszym widowiskiem, ale jak to w sparingach często bywa. Do przerwy prowadziliśmy po mało produktywnej grze 1:0 dzięki trafieniu Valeriego. W drugiej połowie gospodarze zdołali wyrównać, ale potem strzelali już tylko moi podopieczni, a konkretnie Yao i Cole.

 

(Marchal 60' - Valeri 26', Yao 69', Cole 89')

 

 

Towarzyski, The Boleyn Ground - 10242 widzów.

West Ham - Gaziantepspor 2:1 (1:0)

 

Ostatni mecz przed sezonowy można uznać za udany, graliśmy bardzo dobrze, lecz brakowało nam skuteczności. Nie mniej jednak wygrywamy każdy nasz mecz, trzeba pamiętać, że często jest tak, że drużyna miażdży w sparingach, a na ligę się to nie przenosi. Oby nas to ominęło bowiem już wkrótce inauguracja Angielskiej Premier League w której zmierzymy się z Liverpoolem, który nie jest już ruiną jak kilka lat temu, lecz solidną ekipą, która w sezonie 2014/2015 sięgnęła po swoje 19 mistrzostwo kraju.

 

 

Tymczasem naszym kolejnym wzmocnieniem okazał się młody piłkarz Malagi, Juan Manuel Villareal, który przeniósł się do nas za 2.600.000 funtów.

Odnośnik do komentarza

Na kilka dni przed inauguracyjnym starciem Premier League z Liverpoolem odbyło się losowanie drugiej rundy Carling Cup, w której przyjdzie się nam zmierzyć z Burton. Ponadto dokonaliśmy kolejnego transferu. Na The Boleyn Ground zagra Andy Caroll! Anglik pozostawal bez klubu dość krótko po tym jak Liverpool nie przedłużył z nim kontraktu. Postanowiłem nie próżnować i dalej wydawać nasze pieniądze, spora ich część została przeznaczona na transfer Mandida Sikhondze za którego wyłożyliśmy aż 7.750.000 funtów. Nie obyło się bez pożegnań. Swoją przygodę z West Hamem zakończył Ruud Buffin, bramkarz rezerw przeniósł się do Cardiff za 750 tysięcy. Wypożyczyliśmy również obrońcę Thomasa Rogne do Evertonu. The Toffies dali za jego roczne wypożyczenie niecały milion funtów. A jak się miała nasza sytuacja kadrowa przed meczem z "The Reds"? A no mogło być gorzej. W tym spotkaniu na pewno nie zagra Knaller, który jest kontuzjowany, Barrera, ten z kolei wyjechał na zgrupowanie reprezentacji Meksyku, Mark Noble, którego absencja nas nie dziwi ponieważ od dawna jest poważnie kontuzjowany i jeszcze dwa-trzy miesiące na boisku go nie zobaczymy. Tuż przed samym meczem do kontuzjowanych dołączył Martin Kelly, były piłkarz właśnie Liverpoolu dostał przepukliny i kilka tygodni będziemy musieli radzić sobie bez niego, co oznacza również, że debiut w pierwszym składzie powinien zaliczyć Sikhondze oraz Villareal. Kluczem na pokonanie rywala może być zatrzymanie niesamowitego potencjału ofensywnego The Reds, na czele z Suarezem i Jordanem Ayew. Na skrzydłach hasają tacy piłkarze jak Mamaev czy Silva, a dyrygentem środka pola jest Eriksen. Plejada gwiazd.

 

 

Premier League (1/38), Anfield - 45362 widzów.

 

[x]Liverpool - West Ham[x] 1:0 (0:0)

 

Mecz rozpoczął się dość spokojnie od typowych "badań" rywala. Ani my, ani Liverpool frontalnie nie atakowaliśmy choć sądzę, że początek należał nieznacznie do nas. Już w 20 minucie niestety poturbowany Diego Valeri zgłaszał jakieś problemy, które jednak nie przeszkodziły mu w dalszej grze. W razie czego rozgrzewał się już Odjidja. W kolejnych minutach gospodarze co raz bardziej zagrażali bramce Roberta Greena, ale ich liczne próby na nic się nie zdawały. W 34 minucie drugą żółtą, w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał stoper Liverpoolu, Christopher Samba i to była nasza szansa na sukces. Podopieczni Stale Solbakkena nie wzięli sobie tego głęboko do serca i dalej atakowali. Do przerwy wynik pozostawał bez zmian. Na początku drugiej odsłony mogliśmy zdobyć gola, ale w świetnej sytuacji Pappis Cisse trafił tylko w poprzeczkę. Minutę później Ayew również obił obramowanie bramki, na boisku zaczęło się kotłować. W 56 minucie Valeri ogłosił chęć zejścia z boiska, czuł się co raz gorzej. Wszedł wcześniej wspomniany Odjidja. Nic się nie zmieniało wciąż Liverpool był przy piłce, ale nic im to nie dawało. W 70 minucie zaryzkowałem, zdjąłem bezproduktywnego Cisse, za niego wszedł Chris Fogden, i zdjąłem defensywnego pomocnika, Nordveita na rzecz drugiego snajpera - Andy'ego Carolla. Był to karygodny błąd i bardzo szybko został on wykorzystany przez gospodarzy, w 72 minucie gola strzelił Suarez i nikt nie dawał nam już większych szans na chociaż remis. Świetna okazja na wyrównanie miała miejsce w 85 minucie, lecz Moreno nie wytrzymał presji i spudłował rzut karny. Kilka minut później doznał kontuzji i liczba zawodników w obu drużynach znów się wyrównała. Wynik się nie zmienił, przegrywamy zasłużenie, ale szkoda tego rzutu karnego, który mógł nam dać chociaż punkt.

 

(Suarez 72')

Green - Pieters, Mongongu, Sikhondze, Inkoom - Nordveit, Bressan, Valeri, Moreno, Villareal - Cisse

Odnośnik do komentarza

Mecz w drugiej kolejce z Burnley po prostu musimy wygrać. Jeżeli chcemy w tym sezonie nieco zamieszać starcia z takimi ekipami nie powinni być dla nas problemem. W osiągnieciu celu nie pomoże nam Moreno, który nabawił się kontuzji, wrócił natomiast z reprezentacji Barrera.

 

Premier League (2/38), The Boleyn Ground - 35402 widzów.

[16.]West Ham - Burnley[17.] 6:0 (6:0)

 

Mecz ten nie mogliśmy rozpocząć lepiej. Już w 2 minucie z klepki rozegrali piłkę Valeri oraz Andy Caroll, a ten pierwszy wykończył akcję mocnym uderzeniem w lewe okienko bramki. W 10 minucie ten sam zawodnik podwyższył prowadzenie po rzucie karnym, który wywalczył Caroll. Widać, że ci zawodnicy kapitalnie ze sobą współpracują, a kolejny dowód na potwierdzenie tej tezy kibice zobaczyli w 21 minucie, gdy Diego Valeri dośrodkował w pole karne z rzutu rożnego, a celnym strzałem głową wynik podwyższył Caroll. Kilka minut później było już 4-0 dla Młotów, a gola zanotował Pablo Barrera. Na tym strzelanie w pierwszej połowie się nie skończyło. W 37 minucie Nordveit zagrał świetną prostopadłą piłkę między obrońców do Bressana a nasz kapitan świetne sytuacje wykorzystał podwyższając wynik. Tuż przed przerwą Caroll wbił gola na 6:0! Znów celnie trafiając głową, ponownie po podaniu Valeriego. W drugiej połowie działo się o wiele mniej i głównie dzięki temu wynik nie uległ już zmianie. Pokazujemy kapitalne show w pierwszym ligowym meczu u siebie.

 

(Valeri 1' 9' [k], Caroll 21' 43', Barrera 27', Bressan 37')

 

Green - Pieters, Mongongu, Sikhondze, Inkoom - Nordveit, Bressan, Valeri, Bajrami, Barrera - Caroll

 

 

Nasza sytuacja kadrowa nie zmieniła się przed meczem w Carling Cup z Burton. Jako, że gramy ze zdecydowanie słabszym od nas rywalem, skorzystałem z kilku rezerwowych takich jak: Rudd, Villareal, Odidja, Reid czy Tzavellas.

Carling Cup (2 runda), Pirelli Stadium - 5612 widzów.

 

Burton - West Ham 1:3 (0:2)

 

W meczu z Burton od początku prześladowało nas jakieś fatum, najpierw 100% sytuację zmarnował Valeri a w ciągu kilkunastu minut sam Chris Fogden dwa razy nabił słupek i raz poprzeczkę! Na szczęście ten sam piłkarz jeszcze przed przerwą zdołał się ogarnąć i wbić 2 gole. Po przerwie działo się tyle samo co w drugiej połowie meczu z Burnley, czyli kompletnie nic. My graliśmy spokojnie nie chcąc tracić wielu sił, a Burton wciąż nie dawało rady przedrzeć się przez naszą szczelną defensywe. W końcówce rywali dobił nie kto inny jak Chris Fogden. Gdy wydawało się, że wynik się nie zmieni, szczęśliwą bramkę zdobyli gospodarze, nic to jednak nie zmieniło. Po dobrym meczu awansujemy do trzeciej rundy tych rozgrywek.

 

(Demontagnac 84' - Fogden 32' 38' 81')

 

Rudd - Tzavellas, Reid, Sikhondze, Inkoom - Nordveit, Odidja, Valeri, Villareal, Bajrami - Fogden

Odnośnik do komentarza

W trzeciej kolejce Angielskiej Premier League czekał nas wyjazd do Newcastle na starcie z drużyną Malky Mackaya czyli Newcastle United.

 

 

Premier League (3/38), St James' Park - 51134 widzów.

Newcastle - West Ham 1:2 (1:0)

 

 

Newcastle od początku sprawiało nam wiele kłopotów licznie zagrażając bramce Declana Rudda tyle, że nic gospodarzom to nie przyniosło, przynajmniej do czasu. Próbowali Bangura, Rodallega czy Cabaye, ale albo dobrze interweniował nasz bramkarz, albo strzały Srok były bardzo niecelne. To co nie udawało im się wcześniej udało im się 29 minucie, kiedy po zamieszaniu w polu karnym zimną krew utrzymał Vered i strzelił gola. Do przerwy nic się nie zmieniło. Na początku drugiej od razu zrobiło się ciekawiej głównie ze względu na szalejącego Andy'ego Carolla, który raz po raz przedzierał się przez defensywę gospodarzy. Udało mu się wyrównać już w 50 minucie, gdy jego mocny strzał ze skraju pola karnego wylądował w siatce. Sroki utrzymywały się przy piłce, oddawali więcej strzałów, ale co z tego? W 79 minucie po rzucie wolnym piłka trafiła do Carolla a Anglik strzelił zwycięskiego gola dla Młotów.

 

(Vered 29' - Caroll 50' 79')

 

Rudd - Pieters, Mongongu, Sikhondze, Inkoom - Nordveit, Bressan, Valeri, Bajrami, Barrera - Caroll

 

 

 

Premier League (4/38), The Boleyn Ground - 34734 widzów.

West Ham - Man City 1:5 (0:2)

 

Tuż przed meczem z City kontuzji nabawił się Shikondze i mógłbym mieć poważny ból głowy z zestawieniem linii defensywnej, gdyby nie Martin Kelly, który w idealnym momencie wyleczył się na dobre z urazu, który go trapił. Jeśli mówić o kilku gwiazdach z którymi walczyliśmy w meczu z Liverpoolem to w dzisiejszym starciu nasz przeciwnik, Manchester City ma chyba całą galaktykę - Oprócz gwiazd znanym nam wszystkich grają tacy zawodnicy jak Isla, Neymar, Filipovic, który jest niesamowitym młodym obrońcą oraz równie młody Chokoe. Choć w pierwszej połowie przegrywaliśmy już 2:0 w naszej grze wiele na krytykę nie zasługiwało, może po za rzutami rożnymi ponieważ po obu straciliśmy bramki. W drugiej odsłonie atakowanie City wychodziło gładko, dzięki temu strzelili nam jeszcze kilka goli. Honor uratował w 73 minucie Papiss Cisse.

 

 

(Cisse 73' - Kompany 4' 43', Neymar 48' 61', Aguero 57')

 

Green - Pieters, Mongongu, Kelly, Inkoom - Nordveit, Bressan, Valeri, Bajrami, Barrera - Caroll

 

 

 

 

Tuż po meczu na rok oddaliśmy Winstona Reida do Blackburn na roczne wypożyczenie.

Odnośnik do komentarza

@German: Z tymi wygranymi trochę przesadziłeś :)

 

---

 

Przed kolejnym meczem w Premier League z Reading nie mieliśmy większych problemów kadrowych, oczywiście po za brakiem Sikhondze, który już od kilku spotkań nie jest w stanie grać.

 

 

Premier League (5/38), The Madejski Stadium - 24172 widzów.

[17.]Reading - West Ham[7.] 1:3 (0:0)

 

Spotkanie na Madejski nie miało porywającego przebiegu, przynajmniej w pierwszej połowie. Strzały na bramkę może i czasami się zdarzały, lecz większych zagrożeń pod bramką nie stwarzały. Dziać się zaczęło w drugiej połowie, bo już w 47. minucie na 1:0 dla West Hamu strzelił Andy Caroll, który kilka chwil później musiał zejść z boiska z powodu groźnej kontuzji. Kilkanaście minut później był już remis. Wyrównał ładnym strzałem zza pola karnego, Simon Church. Zmiennik Carolla, Giovanni Moreno zdołał dać nam prowadzenie w 71. minucie ładnym strzałem z główki po dośrodkowaniu Valeriego z rzutu rożnego. Reading byli od nas dzisiaj gorsi i nie obawiałem się szczerze mówiąc za wiele. Nie miałem zresztą do tego powodów, bo kilka minut później Pablo Barrera strzałem z najbliższej odległości ustalił rezultat meczu. Po meczu okazało się, że naszemu najlepszemu strzelcowi Andy'emu Carollowi... Pękła czaszka i nie będzie mógł grać przez co najmniej 2 miesiące.

 

(Church 65' - Caroll 47', Moreno 71', Barrera 77')

 

Green - Pieters, Mongongu, Kelly, Inkoom - Nordtveit, Bressan, Valeri, Bajrami, Barrera - Caroll

 

 

Odskocznie od Premier League stanowił mecz w 3 rundzie Carling Cup. Mierzyliśmy się z drużyną Preston.

 

Carling Cup (3rd), Deepdale - 12814 widzów.

Preston - West Ham 0:5 (0:2)

 

Co tu się rozpisywać, Preston nie okazało się wystarczająco dobrym dla nas rywalem i polegli aż 0:5. Spektakl pokazał nam młody Chris Fogden, który załadował aż cztery bramki.

 

(Fogden 15' 22' 53' 66', Villareal 69')

 

Green - Tzavellas, Mongongu, Kelly, Inkoom - Nordtveit, Bressan, Odjidja, Bajrami, Villareal - Fogden

Odnośnik do komentarza

W świetnej formie przystępujemy do meczu ze Stoke City na własnym boisku. Do pełnej dyspozycji wraca Sikhondze.

 

Premier League (6/38), The Boleyn Ground - 35402 widzów.

[6.]West Ham - Stoke[19.] 3:2 (2:2)

 

Stoke w tym sezonie mocno zawodzi, co roku ten zespół jest uznawany za typowego średniaka i jego pozycja oscyluje w okół 10 pozycji. W tegorocznych rozgrywkach Stoke gra słabo i jeżeli nic się nie zmieni to goście dzisiejszego starcia spadną do Championship. The Potters zaczeli ten mecz jednak bardzo dobrze, już w 19 minucie objęli prowadzenie za sprawą Johna Guidettiego. Moi podopieczni szybko ruszyli do odrabiania strat i udało im się to 10 minut później, gdy Bressan idealnie w tempo wbiegł w pole karne i wykończył składną akcję naszego zespołu. Kilka chwil później pierwszy raz tego dnia prowadziliśmy. Giovanni Moreno popisał się indywidualną akcją, którą sam wykończył golem. Gdy wydawało się, że Stoke w tym meczu krwi nam już nie napsuje, pechową interwencję miał Mandid Sikhondze i był już remis. W drugiej połowie mięliśmy ogromną przewagę, ale nic to nie dawało. Brakowało nam skuteczności, zimnej krwi, która często okazuje się kluczowa. 3 punkty uratował nam Robert Huth. Obrońca Stoke został nabity przez Bressana dzięki czemu udało się wygrać.

 

(Bressan 29', Moreno 36', Sikhondze [og] 40' - Guidetti 19', Huth [og] 88')

 

Green - Tzavellas, Mongongu, Sikhondze, Inkoom - Nordtveit, Bressan, Valeri, Bajrami, Barrera - Moreno

 

 

Premier League (7/38), Bloomfield Road - 14665 widzów.

[18.]Blackpool - West Ham[5.] 2:3 (2:3)

 

Mecz z Blackpool był równie pełen emocji co starcie ze Stoke. Choć po 20 minutach wydawało się, że mecz będzie do jednej bramki. Strzelanie dla West Hamu rozpoczął w 4. minucie Papiss Demba Cisse, kontynuował w 14. minucie nasz kapitan, Bressan, a kończył kilka minut później Pablo Barrera. Tuż przed przerwą dał o sobie znać nasz były zawodnik, Thomas Enevoldsen, który zdołał zdobyć dwie bramki i przywrócić swój nowy zespół do walki. W drugiej połowie gospodarze grali od nas dużo lepiej i powinni chyba zremisować. Tym razem szczęście było po naszej stronie, dzięki czemu możemy cieszyć się kolejnymi trzema punktami.

 

(Enevoldsen 35' 45' - Cisse 4', Bressan 14', Barrera 18')

 

Green - Pieters, Mongongu, Sikhondze, Inkoom - Nordtveit, Bressan, Valeri, Bajrami, Barrera - Cisse

Odnośnik do komentarza

Z serią czterech zwycięstw z rzędu przystępowaliśmy do meczu z West Bromwich Albion na The Hawthorns, które nie zachwyca, nie zawodzi, gra przyzwoicie. W tym meczu postanowiłem postawić na Kelly'ego na prawej stronie defensywy. Decyzja spowodowana jest słabszą dyspozycją Inkooma.

 

 

Premier League (8/38), The Hawthorns - 26200 widzów.

[11.]WBA - West Ham[5.] 1:1 (1:0)

 

Mecz z WBA nie należał do najłatwiejszych, ba sprawił nam bardzo wiele problemów. Już w 17. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie za sprawą Charlesa N'Zogbi, który po ładnej składnej akcji zdobył gola z najbliższej odległości. Nikt nie spodziewał się aż tak sporej przewagi ze strony West Bromwich, które dążyło do kolejnych goli. Na szczęście Green, oraz nasi obrońcy byli w dobrej dyspozycji, dzięki czemu więcej goli dzisiaj już nie straciliśmy. Udało nam się za to wyrównać, dzięki celnej główce Cisse w 66. minucie meczu. Naszą grę muszę ocenić na marną dwóje i remis uznaję za sukces.

 

(N'Zogbia 16' - Cisse 66')

 

Green - Pieters, Mongongu, Sikhondze, Kelly - Nordtveit, Bressan, Valeri, Bajrami, Barrera - Cisse

 

 

Zmian w obronie nie ma końca. Lekka kilku dniowa kontuzja Mandida Sikhondze zmusiła mnie do postawienia w środku Kelly'ego co oznacza, że na prawą stronę boiska wraca Inkoom. Na lewej obronie bez produktywnego Pietersa zastąpi Tzavellas.

 

Premier League (9/38), The Boleyn Ground - 35402 widzów.

[5.]West Ham - Fulham[11.] 5:0 (3:0)

 

Mecz z Fulham był z goła inny niż ten z WBA. Byliśmy dobrze nastawieni taktycznie, dużo biegaliśmy, zagrażaliśmy bramce, a przede wszystkim byliśmy skuteczni co przełożyło się na wysokie zwycięstwo - 5:0. W pierwszej połowie trafiali: Nordtveit, Bajrami, Bressan. W drugiej połowie trafienia dołożyli: Ponownie Bajrami oraz Papiss Cisse.

 

(Nordtveit 5', Bajrami 29' 75', Bressan 38', Cisse 67')

 

Green - Tzavellas, Mongongu, Kelly, Inkoom - Nordtveit, Bressan, Valeri, Bajrami, Barrera - Cisse

Odnośnik do komentarza

Spotkanie w czwartej rundzie Carling Cup bardzo mnie cieszyło, mierzyliśmy się bowiem z drużyną Crystal Palace. Beniaminek Premier League gra tak słabo, że zwycięstwo nawet w rezerwowym zestawieniu niespodzianką by nie było.

Kolejnym pozytywem jest powrót Marka Noble'a, który wrócił po długotrwałej kontuzji. Nasz wychowanek raczej ma małe szanse na grę w naszej drużynie, lecz dzisiaj zdecydowałem się dać mu szanse.

 

Carling Cup (4rd), The Boleyn Ground - 35402 widzów.

West Ham - Crystal Palace 7:0 (3:0)

 

Mecz z Palace nie sprawił nam żadnych problemów, wygraliśmy gładko 7:0, choć sądzę, że wynik mógłby być nawet dwucyfrowy. Kolejny spektakl w tych rozgrywkach zaprezentował nam Fogden, który swoimi występami w tych rozgrywkach zapracował sobie na debiut ligowy w tym sezonie, młody Anglik w trzech meczach Carling Cup strzelił.. 11 goli i zanotował asystę. Świetny powrót na Upton Park zaliczył Noble, który nie tylko miał dwie asysty, ale i zdobył bramkę!

 

(Fogden 18' 25' 36' 69', Noble 53', Odjidja 74' 83')

 

Green - Tzavellas, Kelly, Mongongu, Inkoom - Nordtveit, Odjidja, Noble, Villareal, Barrera - Fogden

 

 

Premier League (10/38), Goodison Park - 33785 widzów.

[9.]Everton - West Ham[5.] 3:3 (0:1)

 

W meczu z Evertonem na ciężkim terenie, jakim niewątpliwie jest Goodison Park postawiłem na Chrisa Fogdena, który niesamowitą skutecznością w Carling Cup zasłużył na swoją szansę. Mecz rozpoczęliśmy od sporej przewagi, głównie dzięki niej wyszliśmy na prowadzenie w 24. minucie gry, gdy Barrera ściął z piłką do środka z prawego skrzydła i strzałem w dalszy górny róg bramki otworzył wynik meczu. Gospodarze wyrównali w 49. minucie gry, a bohaterem akcji został Jack Rodwell, pomocnik rodem z Anglii załadował cudowną bombę zza pola karnego. Chwilę później ponownie wyszliśmy na prowadzenie, dzięki celnemu strzałowi Fogdena z główki po dośrodkowaniu z lewej strony boiska. Na tym nie poprzestaliśmy, w 73. minucie trafiliśmy po raz trzeci tego dnia. Valeri celnie wykończył naszą zespołową akcję. Gdy wydawało się, że Everton nic już dziś nie ugra, zaskoczył wszystkich Leighton Baines, który niespodziewanie znalazł się na linii piątego metra i strzelił kontaktowego gola. Czas upływał, a gospodarze co raz bardziej zagrażali naszej bramce. Nie wiem co robili nasi obrońcy w 91. minucie kiedy trzech graczy Evertonu pomknęło na dwóch moich osamotnionych stoperów a co potem się stało dodawać nie muszę.

 

(Rodwell 49', Baines 81', Torje 90+1' - Barrera 24', Fogden 51', Valeri 73')

 

Green - Tzavellas, Mongongu, Kelly, Inkoom - Nordtveit, Bressan, Valeri, Bajrami, Barrera - Fogden

Odnośnik do komentarza

Premier League (11/38), The Boleyn Ground - 33127 widzów.

[5.]West Ham - Blackburn[8.] 3:0 (0:0)

 

Mecz z Blackburn, które w tym sezonie gra na prawdę dobrze nie przyniosło nam żadnych problemów, choć się ich spodziewałem. W pierwszej połowie byliśmy lepsi, ale brakowało nam klinicznego wykończenia. Co nie udawało się w pierwszej odsłonie, udało się w drugiej. Strzeliliśmy rywalom 3 gole, a głównym autorem zwycięstwa został Fogden, któremu zaszkodzić może tylko powrót Carolla, Anglik jest już coraz bliżej powrotu na boisko. Ani Cisse, ani Moreno nie radzą sobie równie dobrze, co on.

 

(Fogden 57', Bressan 74' - Robinson [og] 69')

 

Green - Tzavellas, Mongongu, Sikhondze, Kelly - Nordtveit, Bressan, Valeri, Bajrami, Barrera - Fogden

 

 

Premier League (12/38), Stadium of Light - 34599 widzów.

[14.]Sunderland - West Ham[5.] 1:1 (0:1)

 

(Cattermole 84' - Bressan 22')

 

Mecz z Sunderlandem wyglądał inaczej niż z Blackburn. Również mieliśmy przewagę i nawet szybko zdobyliśmy bramkę za sprawą Bressana, ale i tak wynik mógłby być dawno rozstrzygnięty, gdyby nie nasza nieporadność. Graliśmy słabo w ataku, nie marnowaliśmy zbyt wielu sytuacji, bo dużo ich nie było. Większość strzałów to próby z dystansu. Sunderland wykorzystał naszą słabość i strzelił gola wyrównującego tuż przed końcem meczu.

 

Green - Tzavellas, Mongongu, Sikhondze, Inkoom - Nordtveit, Bressan, Valeri, Bajrami, Barrera - Fogden

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...