Skocz do zawartości

Chłopcy idą na wojnę


rav.

Rekomendowane odpowiedzi

Wersja gry: Championship Manager 2001/2002

Łatka: 6.9.68

Uaktualnienie: brak

Rozmiar bazy danych: maksymalny

Ligi aktywne (6/19): Anglia (1-5), Niemcy (1-3), Włochy (1-4), Polska (1-2), Rosja (1-2), Hiszpania (1-3)

Ligi nieaktywne (6/17): Argentyna (1-2), Brazylia (1-3), Francja (1-3), Holandia (1-2), Portugalia (1-3), Szkocja (1-4)

Zasady: gra samymi Polakami

Modyfikacje: swap - GKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski za Ceramikę Opoczno

Wybrany klub: GKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski

 

Klub piłkarski GKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski powstał w 1957. roku i nigdy na stałe nie wpisał się w karty historii polskiego futbolu. Taki stan rzeczy miał się zmienić, bowiem po awansie do drugiej ligi z funkcji trenera pierwszego zespołu nieoczkiwanie zrezygnował Włodzimierz Tylak, zaś jego miejsce zająłem ja – ambiny, zupełnie nikomu nieznany Polak, który dopiero rozpoczynał swoją przygodę z trenerką. Plan był jasny – za wszelką cenę utrzymać drużynę w drugiej lidze; z jego realizacją było już gorzej.

 

Na początek zajrzałem do klubowej kasy. Świeciło pustkami, niemniej jednak byliśmy na plusie; bankructwo nam nie zagrażało, co nie zmieniało faktu, że na ewentualne wzmocnienia najzwyczajniej w świecie nie mieliśmy funduszy. Następnie zaznajomiłem się ze sztabem szkoleniowym – jeden trener, jeden skaut, którego z miejsca wysłałem na łowy; jeden fizjoterapeuta – nic specjalnego.

 

Na pierwszym treningu wstawiło się dokładnie 19. zawodników, z czego brazylijskie trio – Rodrigo Nascimento (22l., BRA; D L), Fernando Batista (22l., BRA; AM RC) oraz Fabiano Valente (22l., BRA; AM/F L) – skreśliłem w przedbiegach; cała trójka natychmiast powędrowała na listę transferową. Niepotrzebny był mi zaciąg z drugiego końca świata; zespół miałem zamiar opierać wyłącznie na Polakach. Oto zapis dotyczący kadry z mojego notatnika:

 

Kadra liczy 16. zawodników.

Zacznijmy od dołu.

W bramce najlepiej spisuje się Bodzisław Wyparło (26l., POL; GK). Ponadto obiecująco wygląda Dariusz Słowiński (17l., POL; GK). O umiejętnościach trzeciego bramkarza, Piotra Kowalskiego (17l., POL; GK), nie chcę się zbytnio rozwodzić. Tragedia – ten epitet idealnie tutaj pasuje.

Obrona. Na lewej stronie Radosław Kardas (20l., POL; D L) nieco lepiej prezentuje się niż Paweł Magdoń (21l., POL; D L), aczkolwiek wychowanek ŁKS-u swoje też potrafi. W centrum jest spory kłopot, gdyż w składzie nie ma ani jednego gracza na tę pozycję. Prawy bok – przyzwoity Tomasz Lenart (32l., POL; SW/D RC). Prócz tego dwóch zawodników, którzy mogą grać zarówno na prawej obronie, jak i defensywnym pomocniku. Mowa tutaj o ogranym Grzegorzu Krysiaku (32l., POL; D/DM RC) oraz przeciętnym Marcinie Krysińskim (25l., POL; D/DM R).

Skoro przy defensywnych pomocnikach jesteśmy – takowych mamy dwóch i to naprawdę solidnych; pierwszym z nich jest Przemysław Kazimierczak (19l., POL; DM C), któremu wróźka przepowiedziała przyszłość w reprezentacji Polski (co jest całkiem możliwe, bowiem Przemek już gra na wysokim poziomie), zaś drugim – Zbigniew Wyciszkiewicz (31l., POL - 3/0; DM C) mający za sobą krótki epizod w narodowej kadrze.

Nie mam pojęcia, co zrobię z Michałem Buchowiczem (24l., POL; M L), który jest całkiem niezły, ale nie pasuje mi do taksy.

Mamy jeszcze trzech ofensywnych pomocników: przeciętnego Michała Białka (21., POL; AM C) oraz dobrze rokujących – Michała Łabędzkiego (20l., POL; AM LC) i Huberta Robaszka (20l., POL; AM C)

Atak to uniwersalny Jacek Kubicki (22l., POL; F RLC) i typowy snajper, Janusz Dziedzic (20l., POL; S C).

To by było na tyle.

Przede mną nielada wyzwanie.

Odnośnik do komentarza

Przedsezonowy okres przygotowawczy, zgodnie z przypuszczeniami, był naprawdę gorący. Piłkarscy eksperci uważali, że będziemy czerwoną latarnią i z hukiem spadniemy z drugiej ligi. Chcieliśmy im pokazać, jak bardzo się mylą. Tylko ciężką pracą mogliśmy coś zdziałać.

 

Rzecz jasna bez wzmocnień o utrzymaniu mogliśmy pomarzyć, wobec tego natychmiast rzuciłem się w wir karuzeli transferowej i przed sezonem na Aleję Sikorskiego zameldowało się aż dziewięciu nowych zawodników. Można tutaj powiedzieć zatem o gruntownej przebudowie. Pieniądze na transfery wzięły się ze sprzedaży brazylijskiego trio, za które w sumie dostaliśmy 160 tysięcy £. Ponadto 60 tysięcy otrzymaliśmy od RKS-u Radomsko za Michała Buchowicza. Na tych czterech piłkarzach zarobiliśmy w sumie aż 220 tysięcy £ – znakomita transakcja. Wzmocnień wymagała przede wszystkim defensywa, dlatego nabyliśmy czterech obrońców. Z wolnego transferu sprowadziliśmy Damiana Zieniuka (24l., POL; D LC), który w barwach poznańskiego Lecha wystąpił w poprzednim sezonie siedmiokrotnie. Za kartę Jacka Masiczaka (30l., POL; D RLC) przelaliśmy na konto Górnika Polkowice zaledwie 14. tysięcy £, tym samym zrobiliśmy, biorąc pod uwagę umiejętności Jacka, świetny interes. Kolejnym obrońcą, który trafił pod nasze skrzydła, jest Piotr Kszton (24l., POL; SW/D C), zakupiony za 18 tysięcy £ ze Stomila Olsztyn. Adam Więckowski (22l., POL; SW/D C) jest ostatnim nabytym obrońcą; zapłaciliśmy za niego warszawskiej Legii 26 tysięcy £. W pomocy także wiele się pozmieniało. Za darmo pozyskaliśmy trzech pomocników – Waldemara Romaca (28l., POL; D/DM C), przeciętnego defensywnego pomocnika, typową zapchajdziurę; utalentowanego Łukasza Kurzeje (18l., POL; M C) oraz Marka Wysockiego (24l., POL; AM LC), który pełnić będzie rolę rezerwowego. Poza tym 12 tysięcy £ kosztował nas Krzysztof Obiedziński (26l., POL; M C), dotychczasowy piłkarz klubu Tłoki Gorzyce. Listę zakupów zamykał Radosław Matusiak (19l., POL; S C), prawdziwa perełka, za którą zapłaciliśmy Szczakowiance Jaworzno 22 tysiące £. Muszę także nadmienić, że zatrudniliśmy drugiego skauta, Zbigniewa Lepczyka (53l., POL).

 

Budowa składu od podstaw oraz nadchodzący Puchar Polski sprawiły, że nie mieliśmy kiedy rozegrać sparingów. Pierwszym meczem za mojej kadencji był zatem pojedynek pucharowy z Arką Gdynia przed własną publicznością. Kibice dopingowali nas w liczbie pięciuset głów. Bałem się, że dwumecz z Arką to będzie dramat, bowiem drużyna dopiero była w budowie. Na szczęście pokazaliśmy się z dobrej strony, wygrywając rzutem na taśmę 2-1 po golach Kubickiego oraz debiutującego Zieniuka. W rewanżu niestety nie było już tak kolorowo. Rywal zagrał o klasę lepiej, zaś my byliśmy dla niego tłem. Po dwóch bramkach Piotra Bajera Arka zapewniła sobie awans, zwyciężając w dwumeczu 3-2. Tragedii nie było.

 

Tymczasem liga donośnie pukała do drzwi...

Odnośnik do komentarza

Dokładnie 28. lipca zaatakowała nas inauguracja ligi. Przed własną publicznością podejmowaliśmy Ruch Radzionków. Obawiałem się tej konfrontacji. Wystarczy wtrącić, że w składzie znajdowało się aż trzech debiutantów, zaś zawodnicy linii defensywnej, którą wystawiłem na to spotkanie, nie zagrali ze sobą wcześniej choćby jednego meczu. W mojej głowie roiło się od czarnych myśli. Pozostawało mieć nadzieję, że woje w czerwono-niebieskim trykocie powalczą mężnie, jak na prawdziwych wojów przystało.

 

Postawiłem na taktykę (czterech obrońców w linii, dwóch defensywnych pomocników, playmeker, dwóch ofensywnych oraz striker), którą dopracowywałem godzinami, i gołym okiem widać było, że zawodnicy nie za bardzo kumają, co mają robić i jak się poruszać. Potrzeba było czasu, by taksa zadziałała. Ogólnie rzecz biorąc, w spotkaniu niewiele się działo. Obie ekipy nie chciały zaryzykować, przez co wiało nudą. Wydawało się, że "spektakl" zakończy się bezbramkowym remisem, jednakże kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry goście, po skutecznym strzale Grzegorza Oberaja, przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. Jak się okazało, był to jedyny celny strzał rywala przez całe 90 minut. Zatem na inaugurację skromnie polegliśmy gościom z Radzionkowa. Remis byłby zdecydowanie sprawiedliwszym wynikiem.

 

Druga liga (1/38), 28.07.2001r.

Al. Sikorskiego, Piotrków Tryb., 2662 widzów

Piotrcovia Piotrków – Ruch Radzionków 0-1

 

0-1 Oberaj (76)

 

Wyparło – Kardas, Zieniuk, Masiczak, Lenart – Wyciszkiewicz, Krysiak – Obodziński (Kurzeja 84) – Łabędzki (Kubicki 84), Robaszek – Matusiak (Dziedzic 67)

Odnośnik do komentarza

Brachu: zauważyłem ;)

 

W klubie pojawił się nowy trener, Eddie Wolecki (40l., SCO/POL), który zarabiać będzie 250£ tygodniowo.

 

Po skromnej porażce z Ruchem Radzionków na inaugurację ligi – mierzyliśmy się w Bytomiu z Polonią. Jedyną zmianą, jaką dokonałem w pierwszej jedenastce po klęsce na otwarcie drugiej ligi, było wrzucenie Przemka Kaźmierczaka kosztem Grzegorza Krysiaka. Miałem nadzieję, że zawodnicy powoli będą się zgrywać i załapią stworzoną przeze mnie taktykę, niemniej jednak na to potrzeba było czasu. Póki co, miałem nadzieję na jakąś zdobycz punktową w potyczce z Polonią.

 

Od początku wiało nudą. Obie ekipy niespecjalnie kwapiły się do ataków, badając się nawzajem. Taki stan rzeczy trwał niemal do końca pierwszej połowy. Pierwsze ciekawe – niestety gorzkie dla nas – wydarzenie w tym spotkaniu miało miejsce w 42. minucie, wówczas Daniel Kampinos plasowanym uderzeniem lewą nogą umieścił futbolówkę w siatce bramki chronionej przez Bogusława Wyparłe, otwierając wynik spotkania. Chwilę później kontuzji doznał Hubert Robaszek, w którego miejsce wprowadziłem Marka Wysockiego. W szatni, korzystając z przerwy, nakazałem moim podopiecznym grać bardziej ofensywnie i wyżej się ustawić. To działanie miało pomóc nam w strzeleniu wyrównującego gola. Nasze plany szybko zweryfikował Jerzy Gąsior, podwyższając na 2-0 zaraz po przerwie. Decyzja o wprowadzeniu drugiego napastnika, Jacka Kubickiego, była natychmiastowa. Od tego momentu to my mieliśmy inicjatywę, aczkolwiek nie przekładało się to na sytuacje podbramkowe. W 79. minucie na murawie zameldował się Janusz Dziedzic, zmieniając Radosława Matusiaka. Jak się okazało cztery minuty później, ta zmiana była strzałem w dziesiątkę, bowiem Janusz półwolejem dał nam kontakt. Mimo naszych ataków, rezultat do końca meczu nie zmienił się. Zanotowaliśmy zatem słabe wejście w sezon, jednakże wszystko miało ulec znacznej poprawie.

 

Druga liga (2/38), 4.08.2001r.

Olimpijska, Bytom, 4369 widzów

Polonia Bytom – Piotrcovia Piotrków 2-1

 

1-0 Kampinos (42)

Robaszek inj. (42)

2-0 Gąsior (52)

2-1 Dziedzic (83)

 

Wyparło – Kardas, Zieniuk, Masiczak, Lenart – Wyciszkiewicz, Kaźmierczak – Obodziński – Łabędzki (Kubicki 61), Robaszek (Wysocki 42) – Matusiak (Dziedzic 79)

Odnośnik do komentarza

Coby trochę przyśpieszyć tempo gry – dwa mecze w jednym poście.

 

Ową poprawę moi podopieczni pokazać mieli przed własną publicznością w starciu z krakowskim Hutnikiem. Zaczęło się fatalnie dla nas, bowiem już w siódmej minucie rywal otworzył wynik spotkania. Chwilę później kontuzji doznał Wyciszkiewicz, w którego miejsce wprowadziłem Krysiaka. W pierwszej połowie nie oddaliśmy ani jednego uderzenia na bramkę przeciwnika. Rezultat do przerwy nie uległ zmianie. W drugich 45. minutach znacznie zwiększyłem siłę rażenia, wrzucając na murawę Kubickiego i Dziedzica. Nareszcie dopięliśmy swego w 79. minucie, kiedy Wysocki wyrównał. Na nasze konto dopisać mogliśmy zatem pierwsze oczko w tym sezonie.

 

11.08.2001r. – II liga

 

Piotrcovia Piotrków – Hutnik Kraków 1-1

 

Wysocki (79)

 

 

 

Tydzień później graliśmy na wyjeździe z Polarem Wrocław. Do pierwszej jedenastki wrzuciłem Krysiaka kosztem kontuzjowanego Wyciszkiewicza oraz, co okazało się strzałem w dziesiątkę, Dziedzica za Matusiaka, który od początku sezonu był bez formy. To właśnie Dziedzic dał nam prowadzenie w 21. minucie. W końcu widoczna była poprawa, nasza gra zaś prezentowała się przyzwoicie. Niestety przeciwnik strzelił nam bramkę do szatni i po pierwszej połowie było 1-1. W drugiej części zawodnicy obu ekip zachowywali gorącą krew w podbramkowych sytuacjach, wskutek czego rezultat nie uległ zmianie. Remis 1-1 po 90. minutach.

 

18.08.2001r. – II liga

 

Polar Wrocław – Piotrcovia Piotrków 1-1

 

Dziedzic (21)

 

 

Mimo widocznej poprawy, zajmowaliśmy ostatnie, dwudzieste miejsce w tabeli, natomiast ludzie określali nas mianem czerwonej latarni. Wkrótce wszystko miało obrócić się o 180 stopni.

Odnośnik do komentarza

Następnie podejmowaliśmy przed własną publicznością liderującą Arkę Gdynia. Do pierwszej jedenastki wrócił po niegroźnej kontuzji Wyciszkiewicz, natomiast na ławkę rezerwowych powędrował Krysiak. Przeciwnik szybko pokazał nam miejsce w szeregu. Już po 17. minutach przegrywaliśmy 0-2. Wprawdzie później próbowaliśmy atakować, wszak Arka nie dał nam zrobić niczego w ofensywie. Rywal był zespołem lepszym o klasę, a nawet dwie. My zaś przegraliśmy w pełni zasłużenie. 0-2.

 

25.08.2001r. – II liga

 

Piotrcovia Piotrków – Arka Gdynia 0-2

 

 

 

W niedalekiej przyszłości mierzyliśmy się na wyjeździe ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. Jedyną zmianą w składzie było wrzucenie do pierwszej jedenastki Matusiaka kosztem Dziedzica. Pierwsza połowa to gra głównie w środku pola i dość nudne widowisko, nie mówiąc już o braku jakichkolwiek sytuacji podbramkowych. Po przerwie obraz spotkania zmienił się o 180 stopni. Obie ekipy dążyły do strzelenia zwycięskiego gola, zaś pod obiema bramkami zaczęło się gotować. To był mecz do jednej bramki. Tę bramkę zdobyliśmy my za sprawą Radosława Matusiaka, który uderzeniem głową umieścił piłkę w siatce. A w futbolu jak na rybach – liczy się co w sieci. Odnieśliśmy zatem skromne, aczkolwiek bardzo ważne zwycięstwo – pierwsze w tym sezonie, pierwsze za mojej kadencji.

 

1.09.2001r. – II liga

 

Świt – Piotrcovia Piotrków 0-1

 

Matusiak (57)

Odnośnik do komentarza

Jeszcze bardziej przyśpieszę tempo ;)

 

 

8.09.2001r. – II liga

 

Piotrocovia Piotrków – Hetman Zamość 0-0

 

 

 

12.09.2001r. – II liga

 

Siarka Tanobrzeg – Piotrcovia Piotrków 3-1

 

Krysiński (23 – pen)

 

 

 

15.09.2001r. – II liga

 

Górnik Polkowice – Piotrcovia Piotrków 2-1

 

Łabędzki (19)

 

 

 

19.09.2001r. – II liga

 

Piotrcoivia Piotrków – Tłoki Gorzyce 0-1

 

 

 

29.09.2011r. – II liga

 

Fameg Radomsko – Piotrcovia Piotrków 2-1

 

Obiedziński (64)

 

 

Tabela:

 

Pos	 Team							Pld  Won  Drn  Lst  For  Ag   Won  Drn  Lst  For  Ag   Pts
--------------------------------------------------------------------------------------------------
1st	 Arka							10   4	0	1	10   6	3	1	1	7	5	22  
2nd	 Tloki						   10   3	1	1	12   8	3	2	0	7	4	21  
--------------------------------------------------------------------------------------------------
3rd	 Swit							10   3	1	1	10   4	3	1	1	9	6	20  
4th	 Leczna						  10   3	2	0	9	4	3	0	2	6	5	20  
--------------------------------------------------------------------------------------------------
5th	 Polkowice					   10   2	1	2	9	8	4	0	1	8	6	19  
6th	 LKS							 10   2	2	1	6	4	3	1	1	13   10   18  
7th	 Radomsko						10   4	0	1	11   8	1	3	1	5	5	18  
8th	 Hutnik						  10   3	2	0	9	3	1	3	1	5	4	17  
9th	 Jagiellonia					 10   2	0	3	10   10   3	1	1	8	6	16  
10th	Belchatow					   10   2	1	2	8	6	2	3	0	12   8	16  
11th	Stal St. Wola				   10   2	1	2	10   10   1	2	2	9	9	12  
12th	Slask						   10   2	2	1	9	8	1	1	3	6	7	12  
13th	Polar						   10   1	2	2	7	8	1	2	2	6	8	10  
14th	KP Konin						10   3	0	2	9	8	0	1	4	1	7	10  
--------------------------------------------------------------------------------------------------
15th	Radzionkow					  10   1	1	3	3	6	2	0	3	5	10   10  
16th	Zaglebie S.					 10   2	1	2	6	8	0	1	4	6	14   8	
17th	Hetman						  10   1	2	2	3	5	0	2	3	3	6	7	
18th	Polonia B.					  10   1	2	2	6	8	0	1	4	6	12   6	
19th	Stomil						  10   0	3	2	5	7	1	0	4	7	14   6	
20th	Piotrcovia 					 10   0	2	3	1	5	1	1	3	5	7	6	

 

Po 10. kolejkach na swoim koncie mieliśmy zaledwie 6 punków i zajmowaliśmy ostatnią pozycję w tabeli. Zasłużyliśmy zatem na miano "czerwonej latarni". Musieliśmy zacząć wygrywać, jeśli marzyliśmy o utrzymaniu.

Odnośnik do komentarza

Brachu, nie jest aż tak źle ;)

TEXAS, dzięki. Utrzymać będzie się cholernie ciężko.

 

 

 

3.10.2001r. – II liga

 

Piotrcovia Piotrków - GKS Bełchatów 0-2

 

 

 

13.10.2001r. – II liga

 

Śląsk Wrocław – Piotrcovia Piotrków 2-3

 

Wyciszkiewicz (25)

Kaźmierczak (39)

Kardas (83 – red card)

Matusiak (88)

 

 

 

17.10.2001r. – II liga

 

Piotrcovia Piotrków – KP Konin 2-1

 

Wyciszkiewicz (48)

Dziedzic (84)

 

 

 

20.10.2001r. – II liga

 

ŁKS Łódź – Piotrcovia Piotrków 1-1

 

Matusiak (90)

 

 

 

27.10.2001r.

 

Piotrcovia Piotrków – Stomil Olsztyn 1-0

 

Matusiak (39)

 

 

Tabela po 15. kolejkach:

 

Pos	 Team							Pld  Won  Drn  Lst  For  Ag   Won  Drn  Lst  For  Ag   Pts
--------------------------------------------------------------------------------------------------
1st	 Tloki						   15   4	3	1	19   14   5	2	0	15   8	32  
2nd	 Swit							15   5	1	2	16   5	4	2	1	15   10   30  
--------------------------------------------------------------------------------------------------
3rd	 LKS							 15   2	4	1	8	6	5	2	1	18   12   27  
4th	 Leczna						  15   4	4	0	14   8	3	2	2	10   9	27  
--------------------------------------------------------------------------------------------------
5th	 Radomsko						15   5	0	2	15   13   3	3	2	7	7	27  
6th	 Arka							15   4	2	2	15   13   3	2	2	9	9	25  
7th	 Belchatow					   15   2	2	3	11   11   4	4	0	18   11   24  
8th	 Stal St. Wola				   15   3	3	2	15   14   3	2	2	14   12   23  
9th	 Polkowice					   15   3	2	2	15   11   4	0	4	12   15   23  
10th	Jagiellonia					 15   3	0	5	15   18   3	2	2	11   11   20  
11th	Polar						   15   3	2	3	13   13   2	2	3	9	13   19  
12th	Slask						   15   3	2	2	13   11   2	2	4	14   12   19  
13th	Hutnik						  15   3	2	2	13   10   1	3	4	8	14   17  
14th	Radzionkow					  15   3	1	4	10   9	2	0	5	8	16   16  
--------------------------------------------------------------------------------------------------
15th	Piotrcovia					  15   2	2	4	4	8	2	2	3	9	10   16  
16th	KP Konin						15   5	0	2	17   11   0	1	7	4	15   16  
17th	Zaglebie S.					 15   3	1	3	10   11   1	1	6	13   22   14  
18th	Polonia B.					  15   2	3	3	9	11   1	2	4	11   14   14  
19th	Hetman						  15   2	2	3	7	9	0	4	4	5	10   12  
20th	Stomil						  15   0	4	3	8	13   1	2	5	9	17   9	

 

Zespół odżył. Pojawiło się światełko w tunelu. Formą błyszczy Radosław Matusiak, który strzela aż miło. Radek dwa razy zachował zimną krew w końcówkach spotkań, z czego mamy aż trzy cenne oczka. Szczególnie dramatyczna była potyczka z wrocławskim Śląskiem, kiedy w pięć minut wypuściliśmy dwubramkową przewagę, by w końcówce, grając w dziesięciu, przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę. Wydaję mi się, że właśnie ta wygrana podniosła morale w zespole, zaś piłkarze uwierzyli w siebie.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...