Skocz do zawartości

Przygodę czas zacząć


ssman21

Rekomendowane odpowiedzi

FM 2012

BD: Duża

Ligi: Polska, Anglia, Holandia, Hiszpania, Niemcy, Włochy Francja

 

Rozpoczynając nową przygodę z FM 2012 długo zastanawiałem się jakim klubem ją zacząć. Postanowiłem iż obejmę jeden z moich ulubionych klubów jakim jest Borussia Dortmund w której grają nasi najlepsi zawodnicy. Jednak na poczynania w tym sezonie naszej trójki zdecydowanie nie podobały mi się ich statystyki przyjęte przez Sports Interactive i z tego względu zanim rozpocząłem grę zmieniłem każdemu z tej trójki CA/PA podnosząc je o 10. Dodatkowo również o 10 zmieniłem atrybuty młodemu polskiemu pomocnikowi, któremu jeszcze nie tak dawno sędziowałem mecze jak grał jeszcze w Jastrzębiu Głowaczów a mianowicie Rafałowi Wolskiemu, który według mnie jest przyszłością naszej reprezentacji w realu. Obejmując Borussię podjąłem się zadania aby w najbliższym czasie doprowadzić ją do zwycięstwa w Lidze Mistrzów.

Odnośnik do komentarza

Przygotowując się do nowego sezonu rozegraliśmy pięć spotkań towarzyskich i wszystkie zakończyły się naszym zwycięstwem. Po tych spotkaniach z kilkoma zawodnikami postanowiłem się pożegnać a, że nie otrzymałem dużej kwoty na nowe transfery to udało mi się jedynie pozyskać Rafała Wolskiego za którego musiałem zapłacić aż 15 milionów złotych ale liczę iż dobą grą pokaże on iż jego zakup okazał się trafny. Z klubem pożegnali się na razie jedynie Mohamed Zidan, który przeszedł za 11 milionów do Vitesse oraz Florian Kringe, który z kolei trafił do Parmy za 3.5 miliona.

 

Mecze sparingowe:

 

07.07.2011 Dortmund - Dortmund II 5:0 (Lewandowski 2, Kehl, Perisic, Gotze)

10.07.2011 Dortmund - Sporting L. 3:0 (Perisic, sam., Ducksch)

13.07.2011 Argentinos - Dortmund 2:3 (Lewandowski 2, Silaj)

16.07.2011 Newell's - Dortmund 0:1 (Hummels)

18.07.2011 UR Namur - Dortmund 0:5 (Le Tallec 2, Benkarit, Wolski, Eisfeld)

 

Kadra na sezon 2011/12

 

Bramkarze:

 

Roman Weidenfeller - Niemiec 30 lat (3 U-21/0)

Mitchell Langerak - Australijczyk 22 lata (5 U-21/0)

 

Obrońcy:

 

Marc Hornschuh - Niemiec 20 lat (3 U-21/0)

Felipe Santana - Brazylijczyk 25 lat

Neven Subotic - Serb 22 lata (24 A/1)

Mats Hummels - Niemiec 22 lata (7 A/0)

Patrick Owomoyela - Niemiec 31 lat (11 A/0)

Marcel Schmelzer - Niemiec 23 lata (4 A/0)

Łukasz Piszczek - Polak 26 lat (16 A/0)

Chris Lowe - Niemiec 22 lata

 

Pomocnicy:

 

Sebastian Kehl - Niemiec 31 lat (31 A/3)

Sven Bender - Niemiec 22 lata (1 A/0)

Antonio da Silva - Brazylijczyk 33 lata

Rafał Wolski - Polak 18 lat

Jakub Błaszczykowski - Polak 25 lat (36 A/4)

Moritz Leitner - Niemiec 18 lat

Kevin Großkreutz - Niemiec 23 lata (3 A/0)

Ivan Perisic - Chorwat 22 lata (3 A/0)

Ilkay Gundogan - Niemiec 20 lat (3 U-21/0)

Mario Gotze - Niemiec 19 lat (6 A/0)

Shinji Kagawa - Japończyk 22 lata (22 A/5)

 

Napastnicy:

 

Robert Lewandowski - Polak 22 lata (30 A/10)

Lucas Barrios - Paragwajczyk 26 lat (21 A/6)

Damien Le Tallec - Francuz 21 lat (4 U-21/0)

Odnośnik do komentarza

Moim pierwszym oficjalnym spotkaniem w nowym klubie był mecz o Superpuchar Niemiec w którym zmierzyliśmy się z Schalke. Na pierwszą groźna akcje w tym meczu przyszło nam czekać do 12 minuty gdy po strzale Lowe piłka trafiła w słupek bramki rywali. Chwilę później strzał Gotze na rzut rożny sparował bramkarz Schalke. w kolejnej akcji Gundogan strzelił gola ale wcześniej asystent sędziego pokazał iż znajduje się ona na spalonym i bramka nie została uznana. w 15 minucie meczu świetnie spisał się Weidenfeller, który obronił strzał Huntelaara w sytuacji sam na sam. w 22 minucie meczu rzut wolny z prawej strony boiska wykonywał Gotze i piłkę po jego zagraniu strzałem głową w bramce umieścił Subotic dając nam prowadzenie w tym meczu. W 33 minucie dobrej sytuacji nie wykorzystał Kagawa strzelając obok bramki z 11 metrów. W 37 minucie ponownie Subotic podwyższył wynik meczu gdy strzałem głową wykończył dośrodkowanie z rzutu rożnego wykonywanego przez Lowe. W 43 minucie mogliśmy mieć kopię drugiej bramki ale tym razem Subotic minimalnie chybił. od początku drugiej połowy coraz śmielej poczynali sobie nasi rywale ale nie mogli jakoś poradzić sobie z naszą obroną. W 64 minucie przed dobrą sytuacją znalazł się Lewandowski ale minimalnie przestrzelił. Chwilę później Lewy znalazł się w dobrej sytuacji ale w ostatnim momencie piłkę z pod nóg wybili mu obrońcy a ta na nasze szczęście trafiła do Perisica a ten uderzył bez zastanowienia z pierwszej piłki i podwyższył wynik meczu. W 78 minucie po kapitalnym uderzeniu Lewandowskiego z woleja z około 20 metrów piłka wpadła w samo okienko bramki rywali. W odpowiedzi rywale byli bliscy zdobycia gola po strzale z dystansu ale ponownie nasz bramkarz pokazał iż należy mu się miejsce w składzie. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i mogliśmy świętować pierwszy sukces pod moimi sterami. Tym bardziej w tak prestiżowym spotkaniu z naszym największym rywalem.

 

23.07.2011 20:30

Stadion VELTINS-Arena

Superpuchar Niemiec

Dortmund - Schalke 4:0

1:0 Subotic 22 (as. Gotze)

2:0 Subotic 37 (as. Lowe)

3:0 Perisic 66

4:0 Lewandowski 78

 

Widzów: 61673

 

http://i.imgur.com/D6kJJ.png

Odnośnik do komentarza

W bardzo dobrych nastrojach udaliśmy się na następny mecz jakim było spotkanie pucharowe z ekipą Ingolstadt. Przed tym meczem udało mi się pozyskać jeszcze młodego polskiego pomocnika z Kamila Włodyka z chorzowskiego Ruchu. W spotkaniu pucharowym postanowiłem wystawić zawodników którzy nie grali w meczu o Superpuchar. Z poprzedniego składu pozostali jedynie Hummels oraz Lowe. Nasz nowy nabytek również otrzymał szansę na debiut w seniorskiej piłce czym od razu przeszedł do historii Borussii jako najmłodszy zawodnik. W dniu swojego debiutu miał 16 lat oraz 292 dni. Jakby tego było mało został on uznany najlepszym zawodnikiem meczu. Po dobrej i mądrej grze udało nam się pokonać niżej notowanego przeciwnika a braki strzelali Le Tallec po podaniu Leitnera oraz Perisic po zagraniu Włodyki.

 

30.07.2011 15:30

Puchar Niemiec runda 1

Stadion Audi-Sportpark

Ingolstadt – Dortmund 0:2

0:1 Le Tallec 23 (as. Leitner)

0:2 Perisic 78 (as. Włodyka)

 

Widzów:13988

 

http://i.imgur.com/ud4cZ.png

Odnośnik do komentarza

Przed pierwszym meczem ligowym nasz klub wzmocnił jeszcze dodatkowo zawodnik Barcelony Ibrahim Afellay, którego wypożyczyłem do końca sezonu. W dzisiejszym meczu nie mógł jeszcze wystąpić gdyż ma braki kondycyjne. Jednak po raz pierwszy w tym sezonie miałem do dyspozycji Kubę Błaszczykowskiego oraz Marcela Schmelzera. Pierwszy mecz ligowy w tym sezonie rozegraliśmy na własnym stadionie a naszym rywalem była ekipa Mainz. Mecz ten rozpoczął się dla nas znakomicie gdy po zagraniu piłki na wolne pole przez Kagawę bramkarza rywali pokonał Gotze. Po zdobytej bramce staraliśmy się kontrolować przebieg spotkania i stwarzaliśmy sobie kolejne akcje na podwyższenie wyniku jednak dogodnych sytuacji nie wykorzystali Kuba oraz Gotze. Goście mogli doprowadzić do wyrównania w końcówce pierwszej połowy gdy piłka po uderzeniu Ujaha zatrzymała się na poprzeczce i wróciła w pole gry. Tuż po przerwie ponownie Ujah miał dogodną sytuacje do wyrównania ale tym razem na jego drodze stanął nasz bramkarz. Chwilę później przed szansą na podwyższenie wyniku znalazł się Subotić ale piłka po jego uderzeniu przeleciała nad bramką Mainz. W 74 minucie meczu po akcji dwójki rezerwowych udało nam się podwyższyć wynik meczu. Lewą stroną boiska przedarł się Perisic i zagrał piłkę od Le Talleca, a ten minął obrońcę i uderzył nie do obrony dla bramkarza rywali. Do końca spotkania wynik meczu nie uległ już zmianie i udanie rozpoczęliśmy nowy sezon.

 

07.08.2011 15:30

Bundesliga 1/34

Stadion Signal Iduna Park

Dortmund – Mainz 2:0

1:0 Gotze 3 (as. Kagawa)

2:0 Le Tallec 74 (as. Perisic)

 

Widzów: 80720

 

http://i.imgur.com/jq76W.png

Odnośnik do komentarza

Przed następnym spotkaniem w lidze odbyły się mecze reprezentacji i czwórka moich zawodników zagrała w meczu Polski z Gruzją. Polacy wygrali 3:0 a po jednej bramce zaliczyli Kuba oraz Robert. Niestety ale w tym spotkaniu urazu nabawiła się Kuba i będzie musiał pauzować przez około 5 tygodni.

 

Polska - Gruzja 3:0

http://i.imgur.com/dCm3Z.png

 

W meczu z Koln miejsce Kuby na prawej stronie zajął Afellay. Ponownie bardzo dobrze rozpoczęliśmy mecz gdy w 5 minucie meczu na strzał z dystansu zdecydował się właśnie Afellay. Jego uderzenie zdołał jeszcze sparować bramkarz gospodarzy ale do piłki dopadł Piszczek i pewnie umieścił piłkę w bramce obok bezradnego bramkarza Koln. Tą bramką Łukasz pokazał iż nie zapomniał jeszcze iż w polskiej lidze grał jako napastnik. W 15 minucie meczu w sytuacji sam na sam znalazł się Lewandowski ale minimalnie przestrzelił. Do końca pierwszej połowy wynik meczu nie zmienił się mimo iż mieliśmy kilka groźnych sytuacji jednak słabo dysponowani w tym meczu byli zarówno Gotze jak i Lewy. Dodatkowo pod koniec pierwszej połowy urazu nabawił się Bender i musiał opuścić boisko. Podobnie jak w poprzednim spotkaniu druga bramka padła po dwójkowej akcji Perisic z Le Tallec. W 71 minucie pięknym uderzeniem z 20 metrów naszego bramkarza zaskoczył Jajalo. Mimo iż ekipa z Koloni atakowała do ostatniej minuty meczu to udało nam się dowieść korzystny wynik meczu do końca.

 

13.08.2011 15:30

Bundesliga 2/34

Stadion RheinEnergieStadion

Koln [7] – [4] Dortmund 1:2

0:1 Piszczek 5

0:2 Le Tallec 70 (as. Perisic)

1:2 Jajalo 72

 

Widzów: 47336

 

http://i.imgur.com/56VyE.png

Odnośnik do komentarza

Do kolejnego spotkania w którym naszym rywalem jest ekipa Kaiserslautern przystępowaliśmy osłabieni brakiem kolejnych zawodników. Z powodu kontuzji nie mogli zagrać Kuba, Bender, Lewandowski, Lowe oraz nadal leczący uraz Barrios. Z tego powodu od początku meczu musiał zagrać Le Tallec. Już w 17 sekundzie Kagawa próbował zaskoczyć bramkarza rywali ale ten popisał się świetną interwencja parując strzał na rzut rożny. W 15 minucie meczu urazu nabawił się z kolei Gotze i musiał opuścić plac gry. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym wynikiem. W 57 minucie Afellay pokonał bramkarza rywali ale sędzia tego spotkania jej nie uznał gdyż Afellay znajdował się na spalonym. W 66 minucie Le Tallec zagrał piłkę wzdłuż pola karnego a tam Wolski wślizgiem zamknął akcję i umieścił piłkę w bramce rywali. Jednak chwile później rywale wykorzystali błąd naszych środkowych obrońców i doprowadzili do wyrównania. W 86 minucie ponownie błąd popełnili nasi obrońcy i goście wyszli na prowadzenie. W 93 minucie meczu rzut rożny wykonywał Wolski i piłkę po jego dośrodkowaniu w bramce umieścił Schmelzer. Po tej akcji sędzia zakończył mecz. Coraz bardziej denerwują mnie kontuzje jakich doznają moi zawodnicy.

 

20.08.2011 15:30

Bundesliga 3/34

Stadion Signal Iduna Park

Dortmund [2] – [17] Kaiserslautern 2:2

1:0 Wolski 66 (as. Le Tallec)

1:1 Sahan 68

1:2 Rodnei 86

2:2 Schmelzer 90+3 (as. Wolski)

 

Widzów 80124

 

http://i.imgur.com/4WkXf.png

Odnośnik do komentarza

Nasze następne spotkanie tym razem z Freiburgiem jest to kolejne którym musimy sobie radzić bez kilku podstawowych zawodników. Już początek tego spotkania pokazał iż czeka nas dziś trudne zadanie. Już w 2 minucie meczu Weidenfelle r sparował na poprzeczkę strzał rywali ale do piłki dopadł Cisse i strzałem głową pokonał naszego golkipera. Z biegiem czasu przejmowaliśmy inicjatywę w grze i gdy wydawało się iż zdobycie przez nas wyrównującej bramki jest kwestia czasu to niespodziewanie rywale po szybkiej kontrze podwyższyli wynik meczu w 22 minucie. Po tej bramce moi zawodnicy nie mogli się pozbierać do końca pierwszej połowy i o mały włos a rywale w ostatniej minucie strzelili by nam kolejnego gola ale piłkę z linii bramkowej wybił Piszczek. W przerwie w naszej szatni posypało się parę „ciepłych” słów pod adresem moich zawodników. Od początku drugiej połowy dokonałem dwóch zmian za słabo grających Le Tallec i Gotze weszli Perisic i Wolsk i , do ataku przesunięty został Kagawa a za nim zagra wł aśnie Wolski. Moje ostre słowa podziałały na zespół raczej dobrze gdyż od początku drugiej połowy ruszyliśmy z atakiem na przeciwnika i w 58 minucie udało nam się zdobyć kontaktowego gola gdy Perisic wykorzystał podanie Grosskreutza . Na 6 minut przed końcem meczu pon ownie prawą stroną przedarł się Grosskreutz i zagrał piłkę w pole karne a t am płaskim strzałem bramkarza rywali pokonał Gundogan i doprowadziliśmy do wyrównania.

 

27.08.2011 15:30

Bundesliga 4/34

Stadion Dreisamstadion

Freiburg [17] – [3] Dortmund 2:2

1:0 Cisse 3

2:0 Rosenthal 22

2:1 Perisic 58 (as. Grosskreutz)

2:2 Gundogan 84 (as. Grosskreutz)

 

Widzów: 23069

 

http://i.imgur.com/T108H.png

Odnośnik do komentarza

Po ostatnim meczu odbyło się losowanie grup Ligi Mistrzów i niestety ale mieliśmy w nim ogromnego pecha gdyż trafiliśmy do grupy śmierci w której naszymi rywalami będą drużyny Realu Madryt, Manchesteru City oraz Lyonu.

 

 

Do składu przed meczem ze Stuttgartem dołączył powracający po kontuzji Lucas Barrios. I to właśnie on dał nam prowadzenie w 13 minucie meczu wykorzystując prostopadłe podanie Kagawy. W 29 minucie meczu ładnym uderzeniem z dystansu popisał się Gundogan, ale jeszcze lepiej spisał się bramkarz rywali broniąc jego uderzenie. Chwilę później Audel zdoby ł gola dla Stuttgartu ale na nasze szczęście znajdował się on na spalonym i bramka nie mogła zostać uznana. Tuż przed przerwą nasi rywale wykonywali rzut rożny, piłkę po zamieszaniu w polu karnym wybił Gotze ale zrobił to tak szczęśliwie dla nas iż dopadł do niej Barrios, popędził na bramkę rywali i płaskim strzałem pokonał Ulreicha. W 58 minucie Kagawa po dośrodkowaniu Schmelzera na raty pokonał bramkarza gości. Piłka po uderzeniu głową odbiła się od słupka ale spadła mu wprost pod nogi i nie miał już problemu by umieścić ją obok bezradnego bramkarza rywali . Chwilę później gdy przygotowywałem zmianę dla Barrios to niestety ale w tym czasie Lucas nabawił się urazu. W 88 minucie meczu doskonałej szansy na podwyższenie rezultatu nie wykorzystał Hummels , który przez nikogo nie pilnowany na piątym metrze posłał piłkę nad poprzeczką bramki rywali.

 

 

10.09.2011 15:30

Bundesliga 5/34

Stadion Signal Iduna Park

Dortmund [4] – [6] Stuttgart 3:0

1:0 Barrios 13 (as. Kagawa)

2:0 Barrios 44 (as. Gotze)

3:0 Kagawa 58

 

Widzów: 80720

 

http://i.imgur.com/Q2JVn.png

Odnośnik do komentarza

Przed nami pierwszy mecz w Lidze Mistrzów w którym to spotkamy się z Madryckim Realem i to w dodatku na ich terenie. Niestety ale na ten mecz nie mogłem zabrać zarówno Barriosa jak i Lewandowskiego, którzy leczą kontuzję i zostałem z jednym zdrowym napastnikiem Le Tallec. Już w pierwszej minucie Ronaldo trafił w zewnętrzną część słupka naszej bramki. W odpowiedzi piłkę z prawej strony zagrywał Gotze a w polu karnym do strzału składał się Le Tallec ale w tym momencie został sfaulowany przez Carvalho i sędzia tego spotkania Pan Howard Webb pokazał na jedenasty metr oddalony od bramki Realu. Do piłki podszedł Perisic i uderzył w prawy róg bramki strzeżonej przez Casillasa i choć ten wyczuł intencje naszego zawodnika to nie dał rady obronić jego uderzenia. Tak więc rozpoczęliśmy ten mecz lepiej niż mogliśmy to sobie założyć. Nasi rywale rzucili się do odrabiania strat i udało im się to bardzo szybko gdyż w 8 minucie meczu w polu karnym Benzemę faulował Subotić i Cristiano pewnie wykorzystał rzut karny. W 23 minucie fantastyczną interwencją popisał się Casillas gdy tylko w jemu wiadomy sposób odbił na rzut rożny piłkę po uderzeniu Hummels. W odpowiedzi rywale przeprowadzili szybki atak po którym ponownie Ronaldo pokonał naszego bramkarza płaskim strzałem ze skraju pola karnego. W 31po raz kolejny Ronaldo dał się we znaki naszym obrońcom gdy przedarł się prawą stroną boiska i wyłożył piłkę na 11 metr do Alonso a temu nie pozostało nic innego jak tylko dołożyć nogę i było już 3:1 dla Realu. W 43 minucie było już 4:1 gdy świetne prostopadłe podanie Kaki na gola zamienił B e nzem a . Nasi rywale nie zamierzali na tym poprzestać i w 55 minucie meczu kolejnego gola zdobył Benzema, który zdecydowała się na uderzenie z dystansu. Po tej bramce mecz już się bardziej wyrównał i coraz mniej działo się pod bramkami obu drużyn. W 85 minucie meczu po dwójkowej akcji Kagawy z Perisiciem, ten drugi ustalił wynik meczu zmniejszając rozmiary naszej porażki.

 

13.09.2011 19:45

Puchar Mistrzów 1/6

Stadion Santiago Bernabeu

Real Madryt – Dortmund 5:2

0:1 Perisic 5 kar.

1:1 C. Ronaldo 8 kar.

2:1 C. Ronaldo 26

3:1 Alonso 31

4:1 Benzema 43

5:1 Benzema 55

5:2 Perisic 85 (as. Kagawa)

 

Widzów: 80354

 

http://i.imgur.com/cPpuL.png

Odnośnik do komentarza

W kolejnym spotkaniu bardzo chcieliśmy zrehabilitować się naszym kibicom za naszą słabą grę w meczu z Realem. Powoli do zdrowia powracają nasi kontuzjowani zawodnicy co bardzo mnie cieszy gdyż będę miał większe pole przy wyborze składu na kolejne mecze. W meczu z Wolfsburgiem jeszcze będę ich oszczędzał i może część z nich wejdzie na drugą połowę. Jednak początek spotkania nie wskazywał aby było nam łatwo w tym meczu. Już pierwszy strzał na naszą bramkę zakończył się prowadzeniem rywali. Chwilę później strzał Perisicia obronił bramkarza rywali. W 15 minucie spotkania Hummels uderzył w boczną siatkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. W 18 minucie piękną akcje przeprowadził Perisic ale piłka po jego uderzeniu trafiła w słupek bramki Wolfsburga. W 40 minucie przed znakomitą sytuacja znalazł się Kagawa ale z najbliższej odległości nie trafił w bramkę. W ostatniej minucie pierwszej połowy najlepszy w tej części gry zawodnik w naszym zespole Perisic przedarł się prawą stroną boiska i dograł piłkę w pole karne a tam Gotze wślizgiem pokonał bramkarza rywali doprowadzając do wyrównania. Na drugą połowę wprowadziłem Wolskiego w miejsce słabo grającego dziś Kagawy. Już pierwsza nasza akcja w drugiej części gry dała nam prowadzenie. Ładnym przerzutem na lewą stronę boiska popisał się Wolski a tam Gotze minął dwóch rywali i wrzucił piłkę w pole karne wprost na nogę Grosskreutza, któremu pozostało tylko umieścić piłkę w siatce. Na odpowiedź rywali nie musieliśmy długo czekać i w kolejnej akcji było już po dwa. W 68 minucie mogliśmy przegrywać ale świetnie spisał się nasz bramkarz ratując nas przed utratą gola. W 73 minucie meczu Schmelzer dograł piłkę w pole karne a tam Wolski strzałem głową pokonał bramkarza Wolfsburga dając nam prowadzenie. W doliczonym czasie gry mieliśmy wielkie szczęście gdyż bramkę dla rywali strzelił Lakić ale był na spalonym i gol ten nie mógł być uznany. Udało nam się wygrać kolejny mecz ligowy z czego jesteśmy bardzo zadowoleni.

 

17.09.2011 18:30

Bundesliga 6/34

Stadion Volkswagen Arena

Wolfsburg [7] – [3] Dortmund 2:3

1:0 Hasebe 2

1:1 Gotze 45+1 (as. Perisic)

1:2 Grosskreutz 46 (as. Gotze)

2:2 Lakic 48

2:3 Wolski 73 (as. Schmelzer)

 

Widzów: 29 446

 

http://i.imgur.com/MF7Ki.png

Odnośnik do komentarza

W kolejnym spotkaniu rozegranym przed własną publicznością po raz pierwszy w tym sezonie mogłem wystawić najmocniejszy skład. Bardzo liczyłem iż zagramy dobre spotkanie z ekipą Augsburga co doda nam pewności siebie przed kolejnym meczem w lidze Mistrzów w którym zagramy przeciwko Manchesterowi City. W 10 minucie prawą stroną boiska przedarł się Błaszczykowski zagrał piłkę do Lewandowskiego a ten odegrał ją do wbiegającego w pole karne Gotze, który strzelił obok bramkarza dając nam prowadzanie w tym spotkaniu. chwilę później ponownie Gotze był bliski zdobycia kolejnej bramki ale tym razem minimalnie przestrzelił. W 18 minucie za brutalne wejście w naszego zawodnika czerwona kartką ukarany został napastnik rywali Rafael. W 20 minucie piłka po uderzeniu z dystansu przez Gundogan trafiła w poprzeczkę. Po przerwie wynik meczu podwyższył Hummels wykorzystując dokładne dośrodkowanie Gotze z rzutu rożnego. W kolejnej akcji Gundogan świetnie dostrzegł wychodzącego na wolne pole Barriosa a temu nie zostało nic innego jak uderzyć obok bramkarza podwyższając wynik meczu. Po tej bramce postanowiłem dać odpocząć przed kolejnym meczem coraz lepiej grającemu Gotze. Do końca spotkania kontrolowaliśmy już grę nie dając rywalom żadnych możliwości na stworzenie sobie dobrej okazji na zdobycie bramki.

 

24.09.2011 15:30

Bundesliga 7/34

Stadion Signal Iduna Park

Dortmund [2] – [16] Augsburg 3:0

1:0 Gotze 11 (as. Lewandowski)

2:0 Hummels 48 (as. Gotze)

3:0 Barrios 50 (as. Gundogan)

 

Widzów: 77 466

 

http://i.imgur.com/9aWRi.png

Odnośnik do komentarza

Po dwóch kolejnych wygranych w meczach ligowy w następnym spotkaniu mieliśmy zmierzyć się z ekipą z City. Czeka nas bardzo trudne zadanie aby osiągnąć korzystny wynik w tym spotkaniu. Już w pierwszej akcji swoją klasę pokazał Ganso, który minął dwóch naszych zawodników i tylko dzięki świetnej interwencji Weidenfellera zawdzięczamy iż nie przegrywaliśmy w 1 minucie meczu. W 20 minucie meczu błąd Schmelzera mógł się dla nas źle skończyć ale na nasze szczęście Dżeko nie trafił w bramkę w sytuacji sam na sam z naszym bramkarzem. W odpowiedzi w dobrej sytuacji znalazł się Barrios ale jego strzał obronił bramkarz City. W 29 minucie uderzenie Hummels na rzut różny wybił bramkarz rywali. W 38 minucie bramkę po uderzeniu głową zdobył Dżeko, wykorzystując dośrodkowanie z rzutu rożnego wykonywanego przez Milnera. W 50 minucie Kagawa zagrał prostopadłą piłkę do Barriosa, ten minął bramkarza i posłał piłkę do pustej bramki doprowadzając do wyrównania. Nasza radość z remisu nie trwała długo i dwie minuty później rywale ponownie wyszli na prowadzenie i po raz drugi w tym spotkaniu tracimy bramkę po rzucie rożnym. Tym razem głową gola zdobył Kompany. Po tej bramce staraliśmy się atakować rywali aby doprowadzić do wyrównania jednak ekipa City bardzo dobre radziła sobie w obronie. Gdy wydawało się iż mecz zakończy się zwycięstwem City to Grosskreutz zagrał piłkę w pole karne a tam pierwszy błąd w tym meczu popełnili obrońcy naszych rywali gdy pozostawili bez opieki Barriosa a ten miał dużo czasu aby przyjąć piłkę i spokojnie pokonać bramkarza rywali doprowadzając do wyrównania.

 

28.09.2011 19:45

Puchar Mistrzów

Stadion Signal Iduna Park

Dortmund – Man City 2:2

0:1 Dżeko 38

1:1 Barrios 50 (as. Kagawa)

1:2 Kompany 52

2:2 Barrios 90+2 (as. Grosskreutz)

 

Widzów: 65 325

 

http://i.imgur.com/a3oZZ.png

Odnośnik do komentarza

W dobrych nastrojach przystępowaliśmy do spotkania ligowego z ekipą Nurnberg. Mimo iż to my byliśmy w tym spotkaniu faworytem to dość niespodziewanie od początku meczu to nasi rywale rzucili się do ataków. W 11 minucie po kolejnym ataku rywali piłkę z pod naszego pola karnego wybił Perisic a ta dość szczęśliwie trafiła do Lewandowskiego, który popędził na bramkę rywali i płaskim strzałem pokonał bramkarza Nurnbergi. Nasi rywale szybko chcieli doprowadzić do wyrównania ale po kolejnej kontrze Lewandowski po raz drugi pokonał bramkarza wykorzystując dobre zagranie Barriosa. W dalszej części spotkania pokazywaliśmy jak powinno się utrzymywać korzystny wynik meczu. Gdy w 80 minucie drugą żółtą kartkę dostał Chandler wydawało się iż nasi rywale nic złego nie mogą nam w tym spotkaniu już zrobić. Chyba za bardzo się rozluźniliśmy i straciliśmy bramkę gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego naszego bramkarza strzałem głową pokonał Mak. W ostatniej minucie meczu po dwójkowej akcji naszych rezerwowych podwyższyliśmy wynik meczu a bramkę zdobył Wolski.

 

01.10.2011 15:30

Bundesliga 8/34

Stadion easyCredit

Nurnberg [5] – [2] Dortmund 1:3

0:1 Lewandowski 12 (as. Perisic)

0:2 Lewandowski 25 (as. Barrios)

1:2 Mak 85

1:3 Wolski 85 (as. Grosskreutz)

 

Widzów: 41 828

 

http://i.imgur.com/LTn0S.png

Odnośnik do komentarza

Przed nami bardzo ważny dla naszych kibiców mecz z naszym największym rywalem. Dziś do nas przyjechała ekipa Schalke. Bardzo chcieliśmy zagrać jak najlepiej aby nasi kibice byli z nas dumni w bardzo ważnym dla nich oraz dla nas spotkaniu. Początek meczu pokazał iż obie ekipy wyszły na to spotkanie bardzo skupione i gotowe do ostrej walki o każdy metr boiska. Na pierwszą ciekawszą akcje w tym spotkania przyszło nam czekać do 25 gdy dobrej sytuacji nie wykorzystał Barrios . Chwile później w dobrej sytuacji znalazł się Gotze ale on również nie był w stanie pokonać bramkarza rywali. W następnej akcji padła pierwsza bramka w tym spotkaniu. Prawą stroną boiska przedarł się Piszczek i dośrodkował pole karne a tam najlepiej ustawiony był Błaszczykowski i uderzeniem z pierwszej piłki pokonał bezradnego golkipera rywali wprawiając w zachwyt naszych kibiców. Po stadionie rozniosło się Kuba, Kuba, Kuba!!!. Niesieni fantastycznym dopingiem naszych kibiców w dalszym ciągu staraliśmy się atakować i w 36 minucie tym razem Barrios pokonał bramkarza Schalke pewnie wykańczając zagranie Kehla. Ekipa Schalke wyszła na drugą połowę zmotywowana aby szybko zdobyć kontaktowego gola i rzucili się od początku do ataków. Jednak w 57 minucie po szybkiej kontrze Gotze dośrodkował w pole karne a tam po raz drugi w tym spotkaniu bramkarza rywali pokonał Kuba. W 66 minucie Lewandowski będąc pilnowanym przez dwóch rywali zdołał odegrać piłkę do Barriosa a ten wbiegł w pole karne i uderzeniem obok bramkarza rywali podwyższył wynik meczu. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie. Bo bardzo dobrym w naszym wykonaniu spotkaniu odnieśliśmy bardzo ważne zwycięstwo w niezwykle prestiżowym spotkaniu.

 

15.10.2011 18:30

Bundesliga 9/34

Stadion Signal Iduna Park

Dortmund [2] – [7] Schalke 4:0

1:0 Błaszczykowski 31 (as. Piszczek)

2:0 Barrios 36 (as. Kehl)

3:0 Błaszczykowski 57 (as. Gotze)

4:0 Barrios 66 (as. Lewandowski)

 

Widzów: 80 720

 

http://i.imgur.com/ma4uU.png

Odnośnik do komentarza

Przed nami kolejny bardzo trudny mecz w Pucharze Mistrzów w którym udajemy się do Francji na spotkanie z Lyonem. Dwumecz z Lyonem zadecyduje prawdopodobnie, która z drużyn zajmie 3 a która 4 miejsce w tabeli grupy B. Od początku meczu lepiej w konstruowaniu akcji radzili sobie zawodnicy Lyonu. W 10 minucie Gomis uderzył ze skraju pola karnego ale jego uderzenie pewnie wyłapał nasz golkipera. W 13 minucie meczu błąd popełnili obrońcy naszych rywali gdy zagrali piłkę wprost pod nogi Błaszczykowskiego, który dośrodkował w pole karne a tam Gotze przez nikogo nie pilnowany spokojnie przyjął sobie piłkę i mierzonym uderzeniem pokonał bramkarza Lyonu wyprowadzając nas na prowadzenie. W 18 minucie na naszą bramkę uderzał Lopez ale jego uderzenie obronił Weidenfellera. W 30 minucie ponownie Gomis znalazł się w bardzo dobrej sytuacji i tym razem nie miał problemu z pokonanie naszego bramkarza. Tuż po wznowieniu gry dobrym uderzeniem popisał się Barrios ale jeszcze lepiej spisał się bramkarza Lyonu odbijając jego uderzenie na rzut rożny. Do rzutu rożnego podszedł Gotze i dośrodkował piłkę w pole karne a tam najwyżej wyskoczył Subotić i strzał głową pokonał bramkarza rywali. Rywale równie mogli nam bardzo szybko odpowiedzieć kolejnym trafieniem ale po raz kolejny dobrze interweniował Weidenfeller, który obronił kolejne uderzenie Gomisa. Tuż przed przerwą mogliśmy podwyższyć wynik meczu ale tym razem Subotić nie trafił w światło bramki po zagraniu piłki z rzutu wolnego. W 54 minucie ładnie ze skraju pola karnego uderzył Lewandowski ale Lloris przeniósł piłkę nad poprzeczka jego bramki. W 56 minucie meczu fatalny błąd popełnił nasz bramkarz gdy po dośrodkowaniu z prawej strony boiska minął się z piłką a ta trafiła na głowę jednego z rywali i wpadła do naszej bramki. Mimo usilnych starań obu drużyn wynik meczu nie uległ już zmianie i musieliśmy się zadowolić podziałem punktów, który na pewno nie satysfakcjonuje żadnej ze stron.

 

19.10.2011 19:45

Puchar Mistrzów

Stadion Stade de Gerland

Lyon – Dortmund 2:2

0:1 Gotze 13 (as. Błaszczykowski)

1:1 Gomis 31

1:2 Subotic 34 (as. Gotze)

2:2 Ederson 56

 

Widzów: 41 044

 

http://i.imgur.com/CU0pK.png

Odnośnik do komentarza

Po remisie w Lidze Mistrzów przyszła pora na kolejny wyjazdowy mecz ligowy w którym naszym rywalem będą grający jak na razie poniżej oczekiwań zawodnicy Bayeru Leverkusen. W tym meczu dałem odpocząć kilku zawodnikom. Dodatkowo w 15 minucie meczu kontuzji nabawił się Hummels i musiał opuścić boisko. Mam tylko nadzieje i nie będzie to jakiś groźny uraz. W 22 minucie meczu Wolski zagrał piłkę na prawą stronę boiska do Kagawy ten dośrodkował piłkę w pole karne a tam jeden obrońców rywali minął się z nią i dopadł do nie Lewandowski, który nie miał problemu z pokonaniem bramkarza rywali. W 32 minucie bliski podwyższenia wyniku był Subotić ale jego uderzenie minimalnie minęło słupek bramki rywali. W doliczonym czasie pierwszej połowy przed fantastyczna szansą na doprowadzenie do wyrównania znalazł się Ballack ale nie trafił on do pustej bramki. Tuż po przerwie Kadlec tak nieszczęśliwie wybijał piłkę głową, że piłka trafiła pod nogi Kagawy który popędził na bramkę rywali i będąc w bardzo dobrej sytuacji do zdobycia bramki zauważył iż jeszcze lepiej ustawiony jest Barrios więc zagrał mu piłkę a Barrios tylko dołożył nogę i umieścił piłkę w bramce rywali. W 57 minucie Barnetta pięknym uderzeniem z rzutu wolnego pokonał naszego bramkarza zdobywając kontaktowego gola. Po tej bramce rywale rzucili się do szaleńczych ataków i po jednym z nich kapitalnym uderzeniem z woleja Saimon nie dał najmniejszych szans naszemu bramkarzowi doprowadzając do wyrównania. Po tej bramce mecz jakby się wyrównał i mimo iż obie ekipy stworzyły sobie jeszcze po kilka okazji do zdobycia decydującego trafienia to jednak spotkanie to zakończyło się remisem. .

 

 

22.10.2011 15:30

Bundesliga 10/34

Stadion BayArena

Leverkusen [12] – [2] Dortmund 2:2

0:1 Lewandowski 22 (as. Kagawa)

0:2 Barrios 47 (as. Kagawa)

1:2 Barnetta 57

2;2 Saimon 63

 

Widzów: 30 210

 

http://i.imgur.com/op8aC.png

Odnośnik do komentarza

Przed nami mecz w drugiej rundzie pucharu Niemiec w którym spotkamy się z ekipą z Aachen. Do tego meczu wystawiłem skład złożony z zawodników, którzy grali mniej w tym sezonie aby mogli mi pokazać czy są w stanie powalczyć z zawodnikami z pierwszej jedenastki. Na pewno nie tak miało się rozpocząć to spotkanie gdyż już pierwsza akcja gości dała im prowadzenie w dzisiejszym spotkaniu. z biegiem czasu przejmowaliśmy inicjatywę. W 31 minucie kapitalnym podaniem na lewą stronę popisał się Perisic, a tam Lowe dośrodkował w pole karne w którym Le Tallec pięknym szczupakiem pokonał bramkarza rywali oprowadzając do wyrównania. W 64 minucie meczu Owomoyela dośrodkował piłkę w pole karne tam Grosskreutz przedłużył ją głową a ta trafiła do Wolskiego, który płaskim strzałem pokonał bezradnego golkipera gości. Do końca spotkania wynik meczu nie uległ już zmianie choć mogliśmy jeszcze podwyższyć nasze prowadzenie ale ni e potrafiliśmy skutecznie pokonać bramkarza rywali.

 

26.10.2011 19:00

Puchar Niemiec 2 runda

Stadion Signal Iduna Park

Dortmund – Aachen 2:1

0:1 Junglas 3

1:1 Le Tallec 31 (as. Lowe)

2:1 Wolski 64 (as. Grosskreutz)

 

Widzów : 63 708

 

http://i.imgur.com/fse1j.png

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...