Skocz do zawartości

Piłkarski przegląd prasy


Flat Eric

Rekomendowane odpowiedzi

Świat Futbolu Drezno

 

W dzisiejszym wydaniu zapraszamy do przeczytania rozmowy z nowym menedżerem Dynama Drezno, Flat Erikiem. Jako pierwsi zapytaliśmy młodego polskiego trenera o przedsezonowe cele, preferencje taktyczne oraz futbolowe inspiracje. Lektura obowiązkowa dla wszystkich, chcących poznać nowego dyrygenta orkiestry z Gluckgas Stadion.

 

Świat Futbolu Drezno: Nie da się ukryć, że dla zdecydowanej większości kibiców jest pan postacią zupełnie anonimową. Liczymy zatem, że wyjawi pan naszym czytelnikom kilka tajemnic, na przykład: 'skąd się tutaj wziąłem'?

 

Flat Eric: Rozumiem zdziwienie i lekkie zaniepokojenie wszystkich, którym dobro Dynama leży na sercu. Pragnę uspokoić - nie tylko posiadam wszystkie wymagane dokumenty, ale też spędziłem w Niemczech kilka ładnych lat, ucząc się tutejszego futbolu. Nie jestem więc oderwany od miejscowych realiów. Wiele nauczyła mnie praca w trzecioligowym Wackerze Burghausen, gdzie pełniłem rolę asystenta oraz trenera drużyny młodzieżowej.

 

ŚFD: W takim razie możemy liczyć na intensyfikację szkolenia młodych zawodników?

 

F.E.: Z pewnością bacznie przyjrzę się wszystkim wychowankom drezdeńskiej szkółki piłkarskiej i jeśli tylko któryś z chłopców wpadnie mi w oko, dostanie szansę na występ w pierwszym składzie. Im więcej zawodników identyfikuje się z klubem, miastem, kibicami, tym lepiej.

 

ŚFD: Zdążył się pan wstępnie zapoznać ze swymi nowymi podopiecznymi. Jak wrażenia? Czy konieczne będą wzmocnienia?

 

F.E: Skład wygląda naprawdę solidnie. Przyznam, że nie spodziewałem się zastać w drugoligowym beniaminku tak wielu dobrych piłkarzy. Na kilku pozycjach należy jednak wzmocnić konkurencję - dotyczy to przede wszystkim boków obrony. Podkreślam - problemem nie jest jakość, a ilość. Po prostu brakuje wartościowych zmienników.

 

ŚFD: Rozumiem, że to nie najlepszy moment, by pytać o personalia. Zapytam więc o preferowane rozwiązania taktyczne. Dynamo pod batutą Flat Erica będzie grało ofensywnie, czy raczej zachowawczo?

 

F.E.: Cóż, postaram się znaleźć złoty środek. Należy jednak pamiętać, że jesteśmy beniaminkiem i nie powinniśmy przeceniać własnych umiejętności w starciu z bardziej doświadczonymi przeciwnikami. Zabezpieczenie tyłów będzie zatem priorytetem.

 

ŚFD: Czy w dobieraniu taktyki będzie się pan inspirował jakimś słynnym trenerem, czy będzie to całkowicie nowy, autorski pomysł?

 

F.E.: Zawsze imponowali mi stratedzy pokroju Jose Mourinho czy Rafaela Beniteza, analizujący każdy, najdrobniejszy szczegół; dostrzegający pozornie nieistotne niuanse. Niestety, nie dysponuję analitycznym umysłem. Bliżej mi do Harry'ego Redknappa - wychodzę z założenia, że piłkarze najlepiej wiedzą, co mają robić. To oni od małego biegają za piłką. Moją rolą jest nakreślenie ogólnego planu, dobranie najlepszych wykonawców i przeprowadzenie rozmowy motywacyjnej.

 

ŚFD: Jak wyglądają cele Dynama Drezno na sezon 2011/2012?

 

F.E.: Po pierwsze: trzymać się z daleka od strefy spadkowej. Po długiej przerwie wydostaliśmy się z odmętów trzecioligowej szarzyzny i nie mamy zamiaru prędko tam wracać. Druga liga jest obsadzona wyjątkowo mocno, dlatego każde zwycięstwo będzie dla nas dużym sukcesem. Jeśli uda się osiągnąć więcej - ok, ale usatysfakcjonuje mnie spokojna pozycja w środku tabeli.

 

ŚFD: Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia.

Odnośnik do komentarza

Świat Futbolu Drezno

 

Nadszedł czas, by zaprezentować aktualny skład naszego klubu. Wprawdzie okno transferowe zostało otwarte kilka dni temu, jednak warto zapoznać się z obecną kadrą Dynama, zanim zakupowe szaleństwo rozkręci się na dobre.

 

Bramkarze

Nowy menedżer ma w czym wybierać! Dysponujemy trzema utalentowanymi golkiperami, więc walka o bluzę z numerem jeden zapowiada się pasjonująco. Doświadczenie będzie z pewnością atutem Dennisa Eilhoffa (28 lat), który rozegrał blisko 100 meczów w barwach Arminii Bielefeld - także w najwyższej klasie rozgrywkowej. Jego głównym konkurentem jest Wolfgang Hesl (25 lat), wychowanek HSV. Nawet, jeśli większość dotychczasowej kariery spędził w rezerwach klubu z portowego miasta. A może, zgodnie z zasadą "gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta", miedzy słupki wskoczy najmłodszy Benjamin Kirsten (24 lata)? Syn słynnego Ulfa Kirstena mocne ma bowiem nie tylko nazwisko.

 

Obrońcy

Jeśli chodzi o bocznych defensorów, sytuacja nie przedstawia się tak różowo. W składzie, póki co, jest tylko jeden lewy i jeden prawy obrońca. Lewą stronę zabezpiecza Muhamed Subasic (23 lata), 3-krotny reprezentant Bośni i Hercegowiny, wypożyczony z Olimpiku Sarajewo. Podobno nie ma słabych stron - obyśmy mogli to potwierdzić po pierwszych kolejkach sezonu. Jedynym prawym obrońcą jest natomiast Cheikh Gueye (24 lata), 4-krotny reprezentant Senegalu, który przybył do nas z francuskiego Metz. 146 meczów w Ligue 1 i Ligue 2 robi wrażenie.

Szczęśliwie, na środku wybór mamy dużo większy. Najstarszy w gronie stoperów jest Martin Stoll (28 lat). Niemal całą karierę spędził w Karlsruhe, rozgrywając dla tego klubu aż 111 spotkań!

Francuz Romain Bregerie (24 lata) nie był aż tak wierny swojemu pierwszemu klubowi. Wychowanek słynnego Bordeaux zakładał ostatnio strój FC Metz, gdzie tworzył blok defensywny wraz z Cheikhem Gueye. Kolejny środkowy obrońca to Florian Jungwirth (22 lata), który piłkarskie szlify zbierał na Allianz Arena, jako absolwent szkółki piłkarskiej TSV 1860 Monachium. Podobno intensywnie pracuje nad poprawieniem szybkości - i bardzo dobrze, bo to jego jedyny poważniejszy mankament. Grono stoperów uzupełniają: Jens Mockel (23 lata) i Toni Leistner (20 lat). Ten drugi pochodzi z Drezna, więc na pewno będzie dawał z siebie wszystko.

 

Pomocnicy

Na początek opiszemy bocznych pomocników. Lewa flanka obsadzona jest mocniej - mamy tutaj dwóch równorzędnych zawodników. Czech Filip Trojan (28 lat) to już uznana marka na niemieckich boiskach i nikomu nie trzeba go przedstawiać. Były gracz Schalke, Bochum, czy Mainz słynie z wyszkolenia technicznego i kreatywności. Ale jego konkurent w niczym mu nie ustępuje. Zlatko Dedic (26 lat), bo o nim mowa, wystąpił 36 razy w reprezentacji Słowenii, a większość kariery klubowej spedził we Włoszech (Parma, Empoli, Piacenza). Wypożyczony z Bochum skrzydłowy na pewno wniesie wiele dobrego do gry Dynama. W składzie znajduje się również Robert Koch (25 lat) - trochę niedoceniany, lecz solidny.

Po prawej stronie już tak dobrze nie jest. Marcel Heller (25 lat), chociaż świetny, potrzebuje zmiennika. Były piłkarz Eintrachtu Frankfurt i młodzieżowej reprezentacji Niemiec jest szybkim, zwinnym dryblerem, a takich, jak wiadomo, ciężko zastąpić.

Czas, by przedstawić środek pomocy. Rolę pivota pełnić może zarówno Alexander Schnetzler (32 lata), jak i Lars Jungnickel (29). Co prawda to Lars jest wychowankiem Dynama i ikoną klubu, jednak Schnetzler wcale nie stoi na straconej pozycji. Mimo sędziwego wieku, wciąż imponuje umiejętnościami.

Klasycznych 'łączników' także mamy dwóch. Giannis Papadopoulos (22 lata) przybył na Gluckgas Stadion ze słynnego Olympiakosu Pireus, gdzie wcale nie był etatowym ławkowiczem - czerwono-biały trykot przywdziewał 28-krotnie. Może wkrótce upomni się o niego reprezentacja Grecji? Rywalem Giannisa będzie Marvin Knoll (20 lat), młody talent wypożyczony z Herthy Berlin.

Najlepszym ofensywnym środkowym pomocnikiem jest doświadczony Hiszpan, Cristian Fiel (31 lat). Dobry technik, etatowy wykonawca stałych fragmentów gry i kapitan żółto-czarnej załogi.

Zmiennikiem hiszpańskiego weterana będzie chłopak "stąd", wychowanek Dynama - Maik Kegel (21 lat). Przed nim interesująca przyszłość.

 

Napastnicy

Obecnie w składzie znajdują się trzy zabójcze "żądła". Czech Pavel Fort (28 lat), słynie ze znakomitej gry głową; ma na koncie występy w barwach Slavii Praga, Tuluzy, czy Arminii.

Brazylijczyk Cidimar (27 lat) pokazał się już z dobrej strony na niemieckich boiskach (Greuther Furth; FSV Franfurt), zaś 13-krotny reprezentant Beninu Mickael Pote (26 lat) strzelał bramki dla klubów francuskich (np. Cannes, Nice, Le Mans).

 

Czy ktoś jeszcze zawita na Gluckgas Stadion w trwającym okienku transferowym? Jeśli tak, na pewno dowiecie się tego pierwsi, dzięki reporterom Świata Futbolu Drezno!

Odnośnik do komentarza

ajerkoniak - bardzo chętnie, ale to FM 2012, którego, póki co, nie rozumiem. Z drugiej strony, po to założyłem temat, żeby mieć większą motywację, więc ok - będzie 20 stron :D

Marlen - dzięki, wytrwałość i cierpliwość bardzo się przydadzą ;)

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Kicker

 

Rozlosowano pary 1. rundy Pucharu Niemiec. Już na tym etapie będziemy świadkami kilku ciekawych potyczek.

Obrońca tytułu - ekipa Schalke, zmierzy się z grającym w regionallidze Kiel. Rywalem Bayernu będzie Kassel, natomiast Borussia Dortmund podejmie drugoligowca Ingolstadt.

Inne interesujące pary to: Oberhausen - HSV, Bielefeld - Freiburg, Unterhaching - Mainz, St. Pauli - Karlsruhe, czy Duisburg - Drezno.

 

UEFA.com

 

Za nami pierwsza runda eliminacyjna Ligi Europejskiej.

Faworyzowane Fulham nie dało szans islandzkiemu IBV, zwyciężając w dwumeczu aż 7:1. Jednak nie była to najwyższa wygrana - norweskie Aelesund rozgromiło IF (Wyspy Owcze) 14:0.

Problemów z wywalczeniem awansu nie miał tez utytułowany Ferencvaros - klub ze stolicy Węgier okazał się lepszy od Szachtiora Karaganda. Za największą niespodziankę należy uznać porażkę innego węgierskiego zespołu - Paks został bowiem wyeliminowany przez albańskie Flamurtari. W kolejnej rundzie zobaczymy też Jagiellonię Białystok, która zaskakująco łatwo pokonała Irtysz Pawłodar.

 

Znamy tez wyniki pierwszej fazy kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów. Valetta pokonała mistrza San Marino, ekipę Tre Fiori 7:1 (4:0, 3:1), a Dudelange zwyciężyło w starciu z Santa Coloma 3:2 (1:2, 2:0).

 

Świat Futbolu Drezno

 

Trzej nowi zawodnicy zawitali na Gluckgas Stadion! Wszyscy pochodzą z Afryki, ale znają już smak europejskiej piłki. Mamy nadzieję, że szybko zaaklimatyzują się w Dreźnie i będą poważnym wzmocnieniem Dynama. Dziś pokrótce przedstawimy ich sylwetki.

 

Abubakari Tabula (31 lat) - doświadczony lewy obrońca rodem z Ugandy. Reprezentował swój kraj 29 razy, jego ostatnim klubem było szwedzkie Sundsvall. Słynie z waleczności, dobrej techniki oraz błyskotliwości. Idealny zmiennik dla Subasica.

 

Masilo Modubi (26 lat) - 4-krotny reprezentant RPA, klasyczny środkowy pomocnik. Pracowity, nieustępliwy, szybki. Większość kariery spędził w belgijskim Westerlo, ale szlify zbierał w szkółce Chelsea Londyn - to o czymś świadczy.

 

Ibrahima Niasse (23 lata) - najmłodszy z afrykańskiego tercetu. Senegalczyk operuje na prawej pomocy - jest dobry technicznie i silny mentalnie. Karierę zaczynał w Nancy, ostatnio reprezentował barwy szwajcarskiego Neuchatelu Xamax.

Odnośnik do komentarza

Kicker

 

Lada dzień zainaugurowany zostanie nowy sezon 2. Bundesligi. Jak co roku, nasz ekspert - Reiner Calmund spróbował przewidzieć końcowy układ tabeli.

 

1. Eintracht Frankfurt - spadkowicz z Bundesligi powinien szybko wrócić do krajowej elity. Wprawdzie trener Armin Veh zaliczył niezbyt udane epizody w Wolfsburgu i HSV, jednak to wciąż jeden z lepszych fachowców na niemieckim podwórku. Myślę, że nie będzie miał problemów z wywalczeniem awansu, gdyż w składzie Eintrachtu znajduje się wielu naprawdę świetnych zawodników. W ataku straszy Theofanis Gekas, do tego dochodzą takie gwiazdy, jak Vyachesav Hleb, Mohammadou Idrissou, czy Pirmin Schwegler. Relatywnie słabiej wygląda obrona, ale nie sądzę, by ktokolwiek mógł przeszkodzić Diwie znad Menu w zajęciu pierwszego miejsca.

2. St. Pauli - drugiemu ze spadkowiczów również wróżę rychły powrót na salony. Siłą hamburskiego klubu nie są jednak gwiazdy, a kolektyw. Odejście Holgera Stanislawskiego może być ciosem, lecz zauważmy, że skład nie uległ diametralnym zmianom. O wynikach nadal decydować będą doświadczeni gracze pokroju Mariusa Ebbersa i Floriana Brunsa. Kibice St. Pauli z pewnością liczą na powrót do zdrowia filaru defensywy - Moritza Volza, który wiele lat spędził na boiskach Premier League.

3. Bochum - lokatę barażową zajmie prawdopodobnie Bochum. Jak wiadomo jest to klub, który w ostatnich latach regularnie lawirował pomiędzy pierwszą, a drugą Bundesligą. VfL zgromadziło w swych szeregach wielu interesujących piłkarzy, jak choćby reprezentant Korei Północnej Jong Tae-Se, weteran Paul Freier, czy były obrońca Bayeru Leverkusen - Lukas Sinkiewicz. Ciekawa mieszanka, która na pewno zamiesza w czołówce.

4. Energie Cottbus - czwarte, najbardziej pechowe miejsce dla Energie. Dlaczego? Coż, ekipa ze wschodnich Niemiec straszy duetem snajperów wyborowych: Fenin - Rangelov, jednak obroną dysponuje mizerną. Krótko mówiąc: kibice na Stadionie Przyjaźni nudzić się nie będą. Czeka ich prawdziwa huśtawka nastrojów, prawdopodobnie zakończona rozczarowaniem.

5. Duisburg - "Zebry" opierają swoją siłę na zawodnikach z Bałkanów. Berberovic, Sukalo, Domovchiyski - to dobre, mocne nazwiska. Między słupkami stoi również nie byle kto, bo znany z Kaiserslautern i Hannoveru Florian Fromlowitz. To wystarczy, by napsuć krwi największym faworytom i spokojnie wypunktować słabsze zespoły. Do awansu może jednak trochę zabraknąć.

6. Greuther Furth - "Koniczynki" od lat bez sukcesu pukają do drzwi Bundesligi. Czy tym razem się uda? Wątpię. Stosunkowo młoda drużyna, składająca się z piłkarskich przeciętniaków dowodzona jest wprawdzie przez uznanych, lecz przebrzmiałych gwiazdorów - Milorada Pekovica i Christiana Rahna. Nie sądzę, by zdołali poprowadzić młodszych kolegów do sukcesu.

7. Alemannia Aachen - sam jestem ciekaw, jak Friedhelm Funkel poukłada żółto-czarne klocki. Ma bowiem do dyspozycji kilka ciekawych elementów, z Davidem Odonkorem na czele. Reprezentant Niemiec wrócił do ojczyzny po nieudanej przygodzie w Sewilli. Czy zdoła odbudować formę w Alemannii? Jego nowymi kolegami są, między innymi, holenderski bramkarz Boy Waterman i doświadczony Benjamin Auer. W sam raz na środek tabeli. Nic mniej, nic więcej.

8. 1860 Monachium - obawiam się, że na derby Monachium jeszcze sobie poczekamy. "Lwy" od lat grzęzną w przeciętności i teraz znów czeka je nudny sezon zakończony w środku stawki. Collin Benjamin, Daniel Bierofka, Benjamin Lauth - oto trzy największe gwiazdy klubu z Allianz Arena. Jednocześnie, trzej zawodnicy, którzy czasy świetności mają już za sobą...

9. Karlsruhe - ten zasłużony klub raczej nie włączy się do walki o najwyższe cele. Kadra wygląda przeciętnie, a takie nazwiska jak Iaschvili, czy Ngwat-Mahop to nieliczne wyjątki.

10. Fortuna Dusseldorf - największym atutem Fortuny jest jej trener, Norbert Meier. Dodajmy do tego kilku piłkarzy z pierwszoligowym doświadczeniem (Sascha Dum, Tobias Levels, Adam Bodzek)... Mogą być groźni, ale wątpię, by ustabilizowali formę na poziomie pozwalającym wskoczyć wyżej.

11. Dynamo Drezno - spośród beniaminków, Dynamo wydaje się najmocniejsze i powinno spokojnie zapewnić sobie utrzymanie. Zlatko Dedic, Cristian Fiel, Filip Trojan - trzy najmocniejsze ogniwa tworzą razem solidną drugą linię. Jedynie decyzja o zatrudnieniu niedoświadczonego polskiego menedżera może słono kosztować klub z Drezna...

12. Hansa Rostock - kolejny beniaminek, który prawdopodobnie uniknie spadku. Hansa to przecież uznana marka, która konsekwentnie próbuje odzyskać dawny blask. Obecnie największą gwiazdą ekipy znad Bałtyku jest legenda Norymbergi, Marek Mintal.

13. Erzgebirge Aue - w zeszlym sezonie Aue było niemałą rewelacją, zajmując ostatecznie rekordowe, piate miejsce. Uważam jednak, że był to jednorazowy wyskok i Erzgebirge wróci na tradycyjną pozycję w dolnych stanach strefy średniej. Dość powiedzieć, że za gwiazdorów robią tutaj obrońcy - Rene Klingbeil i Thomas Paulus.

14. Union Berlin - podopieczni Uwe Neuhausa nie zawojują 2. Bundesligi. Są zwyczajnie zbyt słabi. W klubie ze stolicy brakuje indywidualności, zdolnych samodzielnie przesądzić o losach meczu. Ahmed Madouni, czy Chinedu Ede raczej nie są zawodnikami, którzy robią różnicę.

15. FSV Franfurt - przewiduję, że ostatnie bezpieczne miejsce zajmie słabszy z frankfurckich klubów. Co warte odnotowania, najmocniejszą pozycję w zespole mają byli gracze HSV - Chrisantus, Schlicke, Fillinger.

16. Ingolstadt - w barażu o utrzymaniu widzę Ingolstadt. Choćby dlatego, że samą obroną niewiele można wskórać. Owszem, linia defensywna z Biliskovem, Gercaliu i Gorlitzem robi wrażenie, ale już formacje ofensywne prezentują się dużo gorzej. Sytuacja jest zatem odwrotna niż w Energie Cottbus.

17. Eintracht Braunschweig - to zdecydowanie najsłabszy spośród beniaminków. Przykro mi, ale nie wróżę tej drużynie sukcesów. Przykro, bo to w końcu uznana firma na niemieckim rynku. Jedyną nadzieją dla Eintrachtu jest dobre wykorzystanie okna transferowego - sprowadzenie Luigiego Bruinsa z Feyenoordu to pozytywny zwiastun.

18. Paderborn - Rogera Schmidta czeka bardzo trudne zadanie. I prawdopodobnie mu nie podoła. Paderborn kadrowo prezentuje się najsłabiej w lidze i tylko jakieś genialne rozwiązania taktyczne, połączone z dużą dawką szczęścia, mogą uchronić czarno-niebieskich przed spadkiem.

Odnośnik do komentarza

Świat Futbolu Drezno

 

Nareszcie. Na ten moment czekaliśmy od dwóch miesięcy - nowy sezon rozpoczęty! Dla Dynama Drezno sezon trudny, jak dla każdego beniaminka. Przypomnijmy, że żółto-czarni ostatni raz na szczeblu 2. Bundesligi wystąpili w maju 2006 roku.

Czy powrót na zaplecze ekstraklasy wypadł dobrze? I tak, i nie. Ale po kolei.

Pierwszym rywalem Dynama było Ingolstadt, czyli zespół uznawany za równorzędny, a nawet słabszy. Kibice zgromadzeni na Gluckgas Stadion liczyli, że poziom przeciwnika pozwoli rozpocząć rozgrywki od efektownego zwycięstwa. I pierwszy kwadrans zdawał się potwierdzać przypuszczenia fanów gospodarzy. Już w piątej minucie wynik spotkania otworzył Filip Trojan. Czeski pomocnik wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie Ibrahimy Niasse, wykańczając akcję spokojnym uderzeniem z bliskiej odległości.

Chwilę później było już 2:0. Subasic dośrodkował z rzutu wolnego - Schafer wybił piłkę przed pole karne, ale wprost na nogę Masilo Modubiego. Reprezentant RPA uderzył fantastycznie z powietrza, a futbolówka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki. Przepiękny gol!

Niestety, jeszcze przed przerwą goście zdobyli bramkę kontaktową. Haas wykorzystał ospałość obrony, zacentrował na dziewiąty metr, a Edson Buddle musiał tylko dostawić nogę.

W drugiej połowie meczu zawodnicy Dynama wciąż cześciej utrzymywali się przy piłce, tworzyli więcej sytuacji podbramkowych, ale nie potrafili sforsować defensywy Ingolstadt. Niewykorzystane okazje zemściły się w 83. minucie, gdy Fabian Gerber sfinalizował składną kontrę bawarskiego klubu, ustalając końcowy rezultat.

Straciliśmy nie tylko dwa gole i dwa punkty, ale (co gorsza) dwóch zawodników. Kontuzji nabawili się boczni pomocnicy - Ibrahima Niasse i Filip Trojan. Senegalczyk skręcił kostkę, zaś Czech naciągnął mięsień uda. Pierwszego czekała 6-tygodniowa przerwa; rehabilitacja drugiego miała potrwać 3 tygodnie.

 

2. Bundesliga [1/34]

15.07.2011, Gluckgas Stadion, Drezno

Drezno [-] - Ingolstadt [-] 2:2 (2:1)

 

5'- Trojan (1:0)

15'- Modubi (2:0)

34'- Buddle (2:1)

83'- Gerber (2:2)

 

MoM: Modubi (8.3)

Widownia: 22461

 

Kicker

 

Komplet wyników pierwszej kolejki 2. Bundesligi.

 

Cottbus - Paderborn 1:0 (Sorensen)

Drezno - Ingolstadt 2:2 (Trojan, Modubi / Buddle, Gerber)

St. Pauli - Aue 1:0 (Saglik)

Bochum - Dusseldorf 1:2 (Maltritz / Rosler, Dum)

Eintracht Frankfurt - Union Berlin 1:0 (Schildenfeld)

1860 Monachium - Rostock 2:1 (Schaffler, Lauth / Mintal)

Aachen - Duisburg 2:1 (Uludag, Auer / Olajengbesi - S)

Furth - Braunchweig 1:0 (Schrock)

Karlsruhe - FSV Franfurt 1:0 (Haas)

 

Jedenastka kolejki: Petkovic (Braunschweig) - Milchraum (Karlsruhe), Maltritz (Bochum), Schildenfeld (E. Franfurt), Muller (FSV Franfurt) - Dum (Dusseldorf), Haas (Karlsruhe), Modubi (Drezno), Aigner (1860 Monachium) - Auer (Aachen), Schaffler (1860 Monachium)

 

Piłkarz Tygodnia: Gordon Schildenfeld (Eintracht Franfurt)

Odnośnik do komentarza

Świat Futbolu Drezno

 

Wyjątkowo szybko, bo już w drugiej kolejce doszło do derbów Saksonii, czyli starcia Dynama Drezno z Erzgebirge Aue. Areną potyczki był Erzgebirgsstadion, a miejscowi kibice wręcz zabijali się o bilety, chcąc zobaczyć zwycięstwo swych ulubieńców nad odwiecznym rywalem.

Rzeczywiście, gospodarze, niesieni dopingiem fanów, kompletnie zdominowali przeciwnika. Na przerwę schodzili jednak ze skromnym, jednobramkowym prowadzeniem, uzyskanym dzięki stałemu fragmentowi gry. Curri dośrodkował z rzutu rożnego, a Lachheb zgubił obrońców Dynama i głową wpakował piłkę do siatki.

Druga połowa w niczym nie różniła się od pierwszej. "Fioletowi" naciskali, ale brakowało im szczęścia oraz precyzji. Piłkarze z Drezna nie pokazali nic ciekawego - byli powolni, niedokładni; sprawiali wrażenie przestraszonych. Zaimponowali tylko jednym: walką do ostatnich minut. Bo właśnie w doliczonym czasie gry goście nieoczekiwanie wyrównali - Dedic zacentrował "na aferę", zdezorientowany Schroder próbował wybić futbolówkę, lecz uczynił to tak niefortunnie, że trafił w Pavla Forta. Piłka odbiła się od rosłego Czecha i wpadła do bramki, wprawiając gospodarzy w zrozumiałą rozpacz.

Tym razem Dynamo nie zasłużyło na jakąkolwiek zdobycz punktową. Podopieczni Flat Erica mieli mnóstwo szczęścia, że osiągnęli w Aue remis. Przed nimi długie poszukiwania własnego stylu gry.

 

2. Bundesliga [2/34]

22.07.2011, Erzgebirgsstadion, Aue

Aue [14] - Drezno [10] 1:1 (1:0)

 

33'- Lachheb (1:0)

90'- Fort (1:1)

 

MoM: Lachheb (8.0)

Widownia: 15877

 

Kicker

 

Komplet wyników drugiej kolejki 2. Bundesligi:

 

Aue - Drezno 1:1 (Lachheb / Fort)

Dusseldorf - St. Pauli 3:2 (2 Rosler, Dum / Ebbers, Bruns)

Rostock - Eintracht Franfurt 1:0 (Kostal)

Duisburg - Furth 0:0

Union Berlin - Karlsruhe 3:0 (Mosquera, Mattuschka, Madouni)

Braunschweig - Cottbus 1:0 (Bruins)

Ingolstadt - Aachen 2:4 (Metzelder, Engelhardt / 2 Stiepermann, Auer, Hadouir)

Paderborn - 1860 Monachium 0:3 (2 Lauth, Stahl)

FSV Franfurt - Bochum 0:3 (Jong Tae-Se, Azaouagh, Ayidin)

 

Jedenastka Tygodnia: Hahnel (Rostock) - van den Bergh (Dusseldorf), Madouni (Union Berlin), Kostal (Rostock), Kopplin (Bochum) - Stiepermann (Aachen), Stahl (1860 Monachium), Pannewitz (Rostock), Aigner (1860 Monachium) - Rosler (Dusseldorf), Lauth (1860 Monachium0

 

Piłkarz Tygodnia: Marco Stiepermann (Aachen)

 

UEFA.com

 

Dobiegła końca druga faza kwalifikacyjna Ligi Mistrzów. Większość faworytów łatwo poradziła sobie z niżej notowanymi przeciwnikami.

Rosenborg Trondheim rozgromił Skonto Ryga 7:0 w starciu dwóch drużyn, kolekcjonujących kolejne tytuły w swoich krajach. Partizan Belgrad również nie miał problemów z wyeliminowaniem mistrza Irlandii Północnej - Linfield, czego dowodem jest wynik dwumeczu: 6-0. W następnej rundzie zameldowały się też takie kluby jak Maccabi Hajfa (4:1 z islandzkim Breidablik), APOEL Nikozja (3:0 z Florą Tallin), czy Wisła Kraków (5:1 z Valettą). Jedynie potyczkę węgierskiego Videotonu z Malmo musiały rozstrzygnąć rzuty karne. Jedenastki lepiej egzekwowali Węgrzy i to oni zmierzą się za kilkanaście dni z Genkiem. A oto pary ostatniej fazy kwalifikacyjnej:

 

Mistrzowie

 

Wisła Kraków - Viktoria Pilzno

APOEL - HJK

Glasgow Rangers - Sturm Graz

Maribor - Dinamo Zagrzeb

Zestaponi - Rosenborg

Borac Banja Luka - Maccabi Hajfa

BATE - Litex

Slovan Bratysława - Partizan

Genk - Videoton

Shamrock Rovers - FC Kopenhaga

 

Nie - mistrzowie

 

Rubin - Zurych

Odense - Twente

Panathinaikos - Vaslui

Standard - Dynamo Kijów

 

Za nami także rywalizacja w 2. rundzie Ligi Europejskiej. W najciekawszych dwumeczach Fulham rozgromiło Vaduz, Anorthosi wygrało z Ferencvarosem, a Austria Wiedeń okazała się lepsza od Spartaka Trnawa.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...